-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gugajnaa
-
pokuta odprawiona 45 minut ruchu za to ciacho oby wystarczyło... padam i powstaje:)
-
hej hej chcę być z Wami szczera, nie oszukuję siebie, więc nie będę oszukiwać Was, mimo, że wiem, że narażam się na krytykę innych. Same wiecie jak potrafi być ciężko, więc myślę, że nie ma wpadek tylko tam, gdzie się w ogóle nie próbuje jeść dietkowo. Dziś zaczęłam dobrze, ale zjadłam ciasto Zbyszkowe odpokutuję to na rowerze, mimo, że dziś nie miało być ruchu by nie było za często. Wagę trzymam +1 -1 zależy jak leży;)
-
Mushelko dzięki dzięki za pocieszenie, dzięki za energię ale chyba wiesz jak to wkurza, trzymam się dobrze i potem klapa waga znów ciut w górę i ogólnie :( ja się nie poddaję - chcę byście to wiedziały jestem tylko na siebie zła!!!!!!!!!!
-
pewnie wytrwała:) widzę, że umiesz utrzymać wagę:) to bardzo ważne w diecie
-
Madziarku na szczęście nie szukamy srebrnej:) to ma być tu w domu mamy, kuchnia jest nienowoczesna mamy już na oku białą klasyczną niestety kolację zjadłam przed chwilą i nie jestem zadowolona...
-
jestem 40 minut na rowerze nie ma to jak prawdziwy wiatr z dietą dobrze, ale nie ma co się cieszyć Aniaminko ja o sobie pisałam, mówiąc o miesiącu w plecy, no ale Ty niestety też do mnie dołączyłaś Jedziemy go Galerii lodówkę szukać będę potem
-
hejka Elf dokładnie jak mówisz kolejny tydzień, kolejna szansa ja mam szansę tylko wyjść na zero więc znowu nic nie schudnę na własne życzenie!
-
potwierdzam Aleks świetnie wyglądasz:) ja mam doła, że nie wytrzymałam, że trzeba znowu odrabiać straty
-
hejka wczoraj wieczorem zadzwoniła koleżanka i wyciągnęła mnie na miasto wróciłam bardzo późno...ale dietkowo było ok dziś wstałam o 13 i popłynęłam.... pizza na śnaidanio-obiad a na kolację zjadłam kapuśniaku i sałatki z kurczakiem kiepsko jak widać dziś i znowu cały tydzień będę odrabiać ehhhhhh
-
hejka jestem już zamówiłam 2 polędwiczki z pomidorem i mozzarellą w sosie kurkowym z kapustą modrą jestem zadowolona, posiłek białkowo-tłuszczowy i to na tyle dzisiaj z jedzenia oczywiście kawa była również i będzie wooooda
-
kupił mi dziś mężek nowe jeansy:) idziemy zaraz na ten obiadek będę potem papapa
-
helo!!!!!! ja już po 40 minutach ruchu byłam na prawdziwym rowerze:D jupi cudownie:D Aniaminko waga 92, wzrost 170, ruch 3-5x w tygodniu czyli 655+(9,6x92)+(1,8x170)-(4,7x29)= 655+883,2+306-136,3= 1707 x 1,55 = 2647 tyle mi wychodzi 2300 gdy umiarkowanie aktywny idziemy dziś na obiad z wujkiem na miasto postaram się trzymać diety i zamówię coś lekkiego dam znać, na razie spadam coś przekąsić:) papap
-
hejka wstawać laski! Dokończyłam wczoraj Lektora jestem pod tak wielkim wrażeniem, że nie do końca wiem co mam o nim myśleć... Jeszcze nie wiem czy mi się podoba czy nie;) po śniadanku i po kawce weekend szary mimo zapowiedzi pogody jakoś bez słonca to sie człowiekowi mniej chce humor mam taki sobie i lekki dołek nie przez dietę, a prywatnie
-
hejka mi wyszło 2667 :) - 500 czyli i tak bardzo dużo dla mnie 2100kcal to nie do schudnięcia staram się jeść +-1800 kcal czasem mniej, czasem niestety więcej nie było mnie cały dzień, ale to nie znaczy, że zapomniałam o dietce i kafee o nie:D zaraz po pracy pojechaliśmy do weta na zdjęcie szwów Czesio odżył bez ubranka i znowu jest szczęśliwy:D potem przyjechał wujek z W-wy i siedzimy sobie i rozmawiamy uciekłam na chwilę zaraz do rozmów wracam byliśmy chwilę na mieście w knajpce z dietką dobrze, chociaż tez jak Madziarek wczoraj ja dziś zjadłam troszkę serka na kolację jutro biegam w lesie i nie mogę się doczekać wujek jest gruby ale cały czas gadamy o diecie itp myśli, że jest najmądrzejszy w kwestii diet i głodówek a to ja przecież schudłam nie on hehehe mądrzy się i ja go słucham, a jak ja coś mówię, to on tylko się patrzy na mnie i dalej swoje że on teraz przeprowadzi 21 dniową głodówkę i schudnie 20 kilo i nie utyje potem...!!!!!!! on ma już za sobą taką głodówkę i schudł i utył z powrotem i dalej twierdzi, że głodówka jest ok. nieważne, niech każdy robi to co uważa za dobre dla siebie Madziarku, tak rzuciłam palenie to już45 dni? nie patrzyłam w stopke;) będę jeszcze, idę do nich
-
a ja tylko wrzucam artykuł na czasie i znikam http://kuchnia.wp.pl/index.php/health/prop/id/171/t_c/1
-
hejka Słonka :D co ja tam miałam napisać;) mi nawet telewizor nie pomaga, jak się skupiam na oglądaniu to zapominam pedałować hehee dobrze, że zaczyna się weekend jeszcze 8 h i wolność;) jutro jedziemy do lasu pobiegać jak ostatnio ma być pięknie i słonecznie, więc czekam;)
-
Mushelko no to rewelka, godziny na rowerze nie dałabym rady z nudów;) hihihi a ja na lektorze wczoraj zasnęłam... muszę spróbować jeszcze raz, ale to w weekend codziennie obiecuję sobie, że pójdę wcześniej spać i dziś też:) zobaczymy:) kolacji nie jadłam, dzionek zaliczony chcę 8!!!!!!!!!!!!
-
45 minut ruchu za mną:)
-
to po drożdżówce:D hahaha Joanne to ruchu miałaś dziś dość W ogóle jesteście niezłe z tymi spacerkami... ja się mogę zmusić do ruchu, ale chodzić nigdzie nie będę;) hahaha niebawem wskakuję na mojego rumaka;) Mushelko a jak u Ciebie? Wypróbowałaś swojego?, czy po Hansim już gardzisz rowerem hehe?
-
no pięknie:D Super Madziarku, że jesteś, na topiku jak dawniej:) już miałam pisać, że jeszcze Kizi brak a tu proszę:D:D:D z dietką dziś ok boli głowa, będę potem Mushelko gratki z -1:D zaczyna się wielka, masowa akcja chudnięcia ile tam pokazało?
-
no ślicznie!!!!!!! ale macie fajny dzionek:D ja właśnie wsuwam śniadanko jogurt i owoce uciekam pa
-
wiatm śnieżnie:O u nas znowu zamiast wiosny zima brrrrrrrrrr wrrrrrrrrrr Joanne to już wiesz co robić:D ja tylko czekam aż mogę zajrzeć rano na topik :) to mi daje kopa na cały dzień:D Madziarek niestety nie pisała dawno, na gg też nic nie odpisała a na nk nie widziałam daaawno Madziarku wołamy!!!!!!!!! Skorpio ja też w pracy, też nie powinnam ale to silniejsze ode mnie hehehe No nic maham Wam spod kubka kawy do potem dietkujemy!
-
ja dopiero dorwałam się do komputera cały dzień myslałam o lektorze i zaraz sobie zapuszczę dziś u nas padał śnieg!!!!!!!!!! zaraz po pracy pojechaliśmy na cmentarz, godzina w korkach potem mamie pomogłam przy komputerze, potem chwilę posiedziałam z kumpelą Siostry ( z uk ) noi dopiero chwila dla mnie Dietka ok, ale kolacji mogłoby nie być a była;)
-
Paula właśnie to podejście mnie tak trzyma bo ja już pare razy w życiu chudłam i zawsze nabierałam powrotnich kilogramów a teraz (już prawie rok) walczę, mam tygodnie gdzie jem fast foody na przemian ze zdrowym jedzeniem ale wody i ruchu nie odpuszczam a bywało inaczej. Wystarczył gorszy dzień i olewka na wszystko nawet herbaty nie wypijałam
-
ja po 2 śniadaniu jogurt naturalny + musli banan i mała pomarańcz potem znowu wodaaaaaa i herbata zielona