-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gugajnaa
-
Zabko trzymam kciuki, promotorka na pewno Cię pochwali nie stresuj się!!! Pączki u nas na stole w domu już od 7 rano ale spojrzałam obojętnie... Nie wiem co będzie dalej... tzn. w pracy.... Jestem po śniadanku i czarnej kawce, upiłam troszkę wody z mojej butli zaraz 2 kawka Dzisiejsza waga względem wczoraj -0,6kg :D mam nadzieję, że ruszyło....
-
trochę kcalorii poszło:) 400kcal + 100 brzuszków 40 minut ćwiczeń myślę, że calkiem ok i ja chyba zrobię jak Adziam, albo zjem ćwiartkę paczka... bynajmniej spróbuję oglądam film o bulimii i anoreksji... też mają straszne życie...
-
hejka ja znowu zamiast nie zjeść kolacji zjadłam chleba z miodem ale mnie wzięło no... Z pączków na pewno jeden zjem, ale oby nie więcej zaraz wsiadam na rower brum, brum
-
heja:) u mnie ok, ale ciut gorzej niż wczoraj ruch będzie na "na wspólnej"
-
Ból głowy przejdzie za jakiś tydzień maksymalnie (wiem z poprzedniego razu) to musi tak być, trułam się, a teraz się odtruwam ide spać, jutro na 8:) jutro będzie jeszcze lepiej:) wiosny chcę!!!!!!!!!!!!!
-
Asiu uważaj tylko bo padniesz jak Adziam a ja mam 30 minut na rowerku z małą gimnastyką
-
pisałam, że wzorowo? już nie... zjadłam chlebka z miodem na kolację ale za godzinkę, na serialu brum, brum coś się spali:D
-
Elfiku cieszę się i trzymaj się:) Asiu mnie boli tyłek już od 2 tygodni, a właściwie to kość ogonowa i bardzo pogarsza moją jazdę, ale kombinuję Trini niesamowicie dajesz:) Kisserka:D gratulacje, podczytuję Was, tylko przykład brać:) buziole! Ja dziś nadal wzorowo, przed chwilą była tu moja siostra z paczką żelek harribo, że mam je wziąć i dać Tomkowi, ale kazałam jej spadać z nimi na drzewo! A ja lubieć żelki... feeefeeeefeeeee 21 dzień niepalenia:D, głowa ćmi nadal
-
a jeszcze jedno Adziam jeżeli zjadłaś 800 kcal to wcale nie wyszłaś na 0... byłaś na potwornym minusie, bo w normalnych czynnościach tez spalamy kcalorie +- około 1000. Stąd wynik, że zemdlałaś:( Uważaj Słonko
-
Sylwusia:D Adziam kopa w dupsko chcesz??????? Ojojoj uważaj, zdrówko jest najważniejsze, nie wolno Ci tak! A jak się teraz czujesz??? Aniu ściągnęłaś ją myślami, ale to kiepsko, że u tej koleżanki aż tak źle... może podniesiesz ją na duchu... Z tymi makowcami to Twoja mama stanowczo przesadza... 7????????? I kto je zje? Nie masz lekko z Mamą:O (oczywiście bez urazy)
-
Sylwusia Słonko będzie dobrze! Wracaj prędziuutko!
-
hejka ja ten tydzień mam na 8:) miłego dzionka Słonka!
-
ja wyciągnęłam ten temat od Adziam, bo pisała na innym forum i wkleiła linki i jakoś mi się zakupów zachciało heheh oj lubię, lubię:P a to serio jest lepszy gatunek
-
Elf nie wiem czy Cię pocieszę, ale ja nie radziłam sobie ostatnio ze słodyczami wcale, ja po prostu nie mogę ich kupować! Asiu ślicznie:) Adziam ja też kochammmm marki z uk!!!!!!! next'a też mam pare łaszków, kupuję na rynku niestety, bo u nas nie ma sklepów:(
-
a ja piję wielki kubas zielonej herbaty nie lubię, ale mąż się pomylił i zamiast czerwoną zrobił zieloną:) Aniu wiesz, że ja przez to obżarstwo stracę prawdopodobnie 3 tygodnie na odrabianie strat? To niby tylko 3-4 kilo tak... ale to w naszym, moim przypadku aż 3-4 kilo miesiąc w plecy!!!!!! Aniu mam nadzieję, że się szybko zbierzemy do kupy, ja od dziś
-
Aniaminko na właśnie, wytrzymamy dzień, miesiąc a potem jemy... no nic to dziś pozytywnie, 40 minut rowerka + 10 minut gimnastyki: hantle i brzuszki:) Shane witaj, widzę, że ślicznie się trzymasz:) ładnie napisałaś Ani i myślę, że nie tylko Ani , bardzo ładnie:)
-
kręciłam się już w kuchni, ale tylko napiłam się wody Dzięki Aniu, ale jeden dzień to każdy wytrzyma...
-
u mnie dobrze, trzymam się:) z dietką wzorowo, ale czuję głód, jestem przeżarta różnymi pysznościami i nie jest łatwo, ale nie dam się!
-
Trini to będzie domek szkieletowy z drewna, otynkowany tzw. domek kanadyjski, nie z bali a ja niestety dziś nie jeździłam:( Adziam brawka wielkie!!!!! Aniu już to przerabiałyśmy, ale powiedz czemu nie robisz sobie do pracy jedzenia? Jakąś kanapkę, miseczkę surówki, banana, ta zupa to rewelacja bo po powrocie wystarczy zjeść już tylko fajną kolację i już
-
Trini tak mam już projekt, jeszcze kilka poprawek:) a z wieści to takie, że mam już ludzi, którzy zrobią mi wylewkę i wykończenie, a co najważniejsze to wśród znajomych mojego ojca znalazł się kolega, który zna się na kolektorach słonecznych, wiatrakach i ogólnie na odzyskach z natury. Wie gdzie kupić drewno, jakie i ile bo sam buduje dom Spotykamy się z nim w piątek Zaraz wsiadam na rumaka;)
-
Aniu mam rower, kupiłam jakieś 2 tygodnie temu co do archiwum to się nie martw, ono zapisuje się w gg ale tylko na Twoim komputerze, nie można tego odczytać z innego urządzenia a nie było tak, że jak Ci zakładał podawałaś innego maila? Pisałam na nowe gg do Ciebie, doszło? U nas wczoraj byli znajomi, tzw tłumne walentynki:) pojadłam, ale nie mocno, za to niestety popiłam... zrobiłam muszle makaronowe faszerowane szpinakiem i zapiekłam z serem rokpol (zjadłam 3szt.) zrobiłam tortile z farszem (pierś z kurczaka, fasola czerwona, kukurydza, wszystko uduszone z fixem meksykańskim) (zjadłam 1 szt.) dalej usmażyłam na chrupko krewetki tygrysie (zjadłam 3 szt.) Dziś jak to na kacu jeść mi się chciało niewyobrażalnie, zawsze jem wtedy dużo więcej i dziwnie mieszam smaki ale robiąc bilans stwierdzam, że nie było aż tak źle:) przez cały dzień zjadłam 4 kromki chleba z kiełkami i serem rokpol, na kolację 6 szt. muszel, tak mi smakowały, że zrobiłam i dziś:) a mój mężuś i siora zjedli kfc, a ja się nie dałam! jupi nie palę nadal, wczoraj było bardzo ciężko dziś trzeba pojeździć na rowerze, mama na zlocie morsów w mielnie, czekam aż wróci, mam fajne wieści o budowie naszego domeczku:) lubię sobie z mamą plotkować i snuć plany tylko wkurza mnie teraz to, że pali, wszystko mi śmierdzi rano budzi mnie dym okropność Binguś nie ma co się śpieszyć, powolutku też dobrze. ja dużo nie utyłam mimo obżarstwa, ale to właśnie dlatego że chudłam wolno, więc i tycie jest w miare wolne tak jak Adziam zresztą trzyma się wagi
-
u mnie kac gigant, wstałam z godzinę temu... o tym potem Aniaminko czyli nie odpisałaś mu?
-
wiem, że już późno... odpisał Ci coś Aniu??? jakie masz nowe gg, bo oczywiście pisałam na stare...
-
nie wiem jak Wy, ale ja dziś wstałam z mocnym postanowieniem poprawy! Ok pojadło się! Ale dziś już trzeba się opanować! Trzeba się wziąć w garść! Chudniemy!!!!!!!
-
oj u mnie też źle... dlaczego? tyle pochwał, tyle zachwytów i co? Dlaczego akurat my mamy takie problemy z jedzeniem? oh dlaczego nie możemy cieszyć się pysznościami bez późniejszych konsekwencji? Nie rozumiem? buuuuuuuuu jutro musi być lepiej...