-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gugajnaa
-
Jaguś super, że się wybawiłaś:D:D odpoczywaj;) potem pisz, pisz, pisz:D Binguś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Szacunek!!!!!!!!!!!!!!! Brawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JUPI!!!!!!!!!!!!!!!!! 100 pokonana!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 2 cyferki:D:D:D wiem co to za radość!!!!!!!!!!! Gratki!!!!!!!!!!!!! A ja idę na 11:15 do lekarza, ten tydzień poobijam się w domku a co tam;)
-
na 2 śniadanie zjadłam gruszkę i 2 małe pomidory z odrobiną mozzarelli, na obiad zjem rosół domowy na cielencinie i jedno mięsko z wywaru z surówką, ruchu nie bede miała przez pare dni, dlatego muszę uważać na kcalorie, pocę się od samego siedzenia, ale wiadomo, że to choróbsko, a nie ćwiczenia. Taka ładna pogoda, mam nadzieję, że utrzyma się i jak wyzdrowieje to skorzystam z niej.
-
elo, nie poszłam, leżę w łóżeczku i się kuruje Binguś tylko się nie poddawaj, daj sobie czas, każdy organizm jest inny waga na pewno ruszy. Ja dziś na śniadanie tylko twaróg z kiełkami i rzodkiewką, biorę się w garść będę się odzywać, śpiąc na zmianę
-
witajcie byliśmy dziś nad jeziorkiem, ciepło ubrani więc nie zmarzliśmy \"załatwiłam\" koledze lekcję nurkowania u mojego Taty:) on ponurkował a my nazbieraliśmy reklamówkę opieńków:D potem zjedliśmy na obiad Niestety zaziębienie nie mija a wręcz przeciwnie:( jeszcze nie wiem, czy nie wezmę paru dni wolnego na wyleżenie się, jakoś nie zauważyłam by mnie bardziej doceniali jak pracuję chora.... ale zobaczymy jak się jutro będę czuła
-
Lawerka odreaguj - pewnie:D a te tygodniowe menu to przypomnienie starych zapasionych czasów, to przykład dla chcących przytyć.... już się nie powtórzy!
-
Lawerka odreaguj - pewnie:D a te tygodniowe menu to przypomnienie starych zapasionych czasów, to przykład dla chcących przytyć.... już się nie powtórzy!
-
Lawerka odreaguj - pewnie:D a te tygodniowe menu to przypomnienie starych zapasionych czasów, to przykład dla chcących przytyć.... już się nie powtórzy!
-
Lawerka odreaguj - pewnie:D a te tygodniowe menu to przypomnienie starych zapasionych czasów, to przykład dla chcących przytyć.... już się nie powtórzy!
-
Lawerka bardzo mi przykro z powodu auta.....koszmar!!!!! szkoda gadać jacy potrafią być ludzie............. Niestety też się zaziębiłam i chorujemy sobie z Mężem razem... Dziś mieliśmy dość pracowity dzionek, domek prawie lśni;) Wczorajsze spotkanie ze świadkową bardzo udane:) wróciłam późno, ale dziś wyspałam się za wszystkie czasy! Planujemy urlop 2 dniowy, chyba środa, czwartek i pozałatwiać trochę spraw, mój dowód osobisty czeka od wczoraj do odbioru, skarbówkę i bank powiadomić i takie tam Będę w przyszłym tygodniu bardziej się pilnować, ten można spisać na straty, albo wrzucić do worka \"bez diety\" nie martwię się, bo wiem, że każda z nas odpuszcza na chwilę:) W tym tygodniu mam na koncie: 5 herbatników, 2 krówki, 2 kostki czekolady, 4 białe kromki z masłem, pół pizzy, 4 kiełbasy z grilla, pół zapiekanki (bo drugie pół mi spadło na ziemie), pół paczki płatków fitness zjedzonych na wieczór, garść pistacji. Nawet nie wiedziałam, że tego aż tak wiele, w każdy dzień zjadłam coś zakazanego :( i +1 kilo No cóż pokazuję Wam, że nie jestem wcale tak idealna i silna hehehe reakcja wiązana, jak zaczęłam grzeszyć tak poleciało jeszcze więcej i nawet ruch nie pomógł
-
jestem po pracy Mąż chory, ja jeszcze nie nie chce sie rozlozyc......!!!!!! o 21 ide ze świadkową na plotki:) dietka tak sobie dziś Badziu ale miło, ze nie zapominasz o koleżankach:D czekam na foteczki
-
hahahah dodałam sobie 10 kilo:D ufff, już się nie przejmuję tym +1 jak własnie straciłam 9 hahahhahaha dzięki za pocieszenie, a jem mało, ale wczoraj i 2 dni temu pojadłam na wieczór i swoje mam
-
a ja ututa o 1 kilo:(:(:(:(:(:(:(:( 104.80 buuuuuuuu ale sama sobie jestem wina jestem fuuuuuuuuuuj
-
Mój dzień Aniu też był taki sobie natłok pracy i też stes, ehhh rozumiem Cię i dziś i w ogóle a otyłość przygnębia baaaardzo, a co gorsza teraz gdy mam nadwagę też mnie przygnębiać zaczyna, nadal jestem grubaaaaaaaaa chce 79!!!:D
-
oj tak mnie też dopada jesienna niechęć... co innego jak nie pada, ale akurat deszczu nie lubię i siakoś tak:( u fryca nie byłam, bo mi się pomieszało z grafikiem i nie mogłam się urwać z pracy, przełożyłam dopiero na przyszłą sobote, łeeeee
-
Balbi jak Ci poszło? oj też nie lubię takiej pracy, mozolne i w ogóle bleee cicho tu dziś, że hej
-
dzień dobry:D jak humorki? u mnie coraz lepiej, bo jutro już piatek;)
-
Binguś nie łam się, tzw. jutro będzie lepiej cieszę się, że piszemy jak jest dobrze i że piszemy jak jest źle
-
Aniu dzięki:D jem co 2-3 dzień słodkie w ciągu dnia, na wieczór nieeeeee bo nie bedzie kiedy spalić. Nie odmawiam sobie wszystkiego i chyba tu mój ukryty sposób. Nauczyłam sobie mówić dość po 2 kostce czekolady, bądź 2 cukierkach A to co wytłumaczyłaś, to zrobiłaś to bardzo dobrze, ja zrozumiałam:D
-
ja też bym chciała:D wytrzymałam, nie zjadłam żadnych polew i żadnej czekolady!!!
-
elo wróciłam z marszu, był solidny, ale dziś mało biegałam bo niestety wzdęło mnie po kapuście kiszonej...:( tak piszecie o czekoladzie.... ale bym dziś zjadła.... co gorsza mam 2 polewy do lodów, które zostały z niedzieli - dodam, że nie skusiłam się, odmówiłam sobie i lodów i polewy sukcesik, ale teraz bym zjadła wszystkie naraz:(
-
bluebird jest o tyle łatwiej, ze widać efekty, ale z drugiej strony.... jak się czujesz lepiej w swoim ciele to wydaje Ci się, że nie przytyjesz jak sobie pofolgujesz. Trzeba pokochać siebie i nowy styl życia:) Zaraz mam obiad filet z dorsza, a o 17:40 śmigam na truchtomarrsz jutro mam fryca więc nici z ruchu
-
Kiziu pisz hihihihi:)
-
cześć jestem po kijkach z Kizią Mizią:D:D:D ale fajnie było:D nadrabiam zaległości w czytaniu
-
po pierwsze jestem wreszcie przy kompie:D po drugie jestem wściekła na Twoją rodzinę Lawerko!!!!!!! jak tak można, ja tego nie rozumiem!!!!!!!! Jestem zbulwersowana, zła i w ogóle niech się cieszą, że mnie nie było na tym weselu!!!! A że popiłaś to się nie dziwię... w takim towarzystwie chamów nic tylko pić!!!!! Mojemu mężowi to by chyba wózek inwalidzki chcieli dla mnie kupić co hehehehe;) olej takie beznadziejne uwagi, bo same wiemy jakie jesteśmy, nikt nie musi nam tego uzmysławiać, a jestem ciekawa czy niby inne szczupłe miały siłę tak tańcować jak Ty?:D pchiiiiii olewka na nich!!!!!!! Pokażesz im i szczena im opadnie!!!!!!!! Buzia miałam tak samo w te wakacje, co 2 lata przyjeżdża do nas pewna rodzinka ze śląska. I jak mnie zobaczył przed ślubem (104kg) jeden z lokatorów to powiedział, ale się Pani przytyło, chyba się powodzi u Mamusi.... a ja już wtedy taka dumna chodziłam, że dycha za mną, hehehe znam to uczucie...ehhh, jak nagle dostaje się po kolanach... Dziewuszki jestem zdania, że nie ma co odkładać diety po imprezie, bo da się na imprezie pojeść solidnie, ale nie bardzo odejść od diety Moja metoda jest taka, że albo uderzam w same węglowodany, albo w białko, albo w tłuszcz oczywiście do wszystkiego masa surówek no tyle, że ja ciast unikam, bo nie lubię, aż tak bardzo. A jak na drugi dzień się poruszać to już w ogóle bez uszczerbku:) E_S_C dzięki i wzajemnie powodzonka, zaglądaj kiedy chcesz:D Balbi ale Cię natchnęło supeeer, bo mamy taki sam cel pamiętacie............???????????? Z a c z y m k o l e j k a t a s t o i ? ? ? ? po szczupłość, po szczupłość, po szczupłość:D:D:D BADZIA WHERE ARE YOU ŻONECZKO!!!!!????????? Mushelko napisz cokolwiek, że jest ok, lub nie Madziaruś elooooooo!!!!!!!
-
Hejka!!!! Binga brawo!!! kilos mniej super!!! a nie miezryłam się daaaawno, wieczorkiem sprawdzę