Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peppetti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peppetti

  1. hejka widzę, że na głównym temacie znów jedzenie! hi hi hi to chyba największy problem naszych dzieci. :) u nas trochę się poprawiło z jedzeniem. Misiek wcina takie ilości, które mnie zadowalają. Nie wiem jak z wagą, dziś idę do przychodni zważyć go, zobaczymy czy moje odczucia są współmierne z siatkami centylowymi. Marzę o tym by Misiek wskoczył na 10 centyl. Chociaż pojawia się nowy problem - nie chce jeść w nocy. a jakby nie było przez to tracimy cały jeden posiłek. Zawsze w nocy wypijał 200-250 ml mleka. A teraz nic. :( :( :( I tak jak wszystkie cieszę się z postępów w rozwoju Młodego. Od kilkunastu dni chodzimy trzymani za jedną rączkę. Mamy z tego mnóstwo radości. :) Zaczynamy się puszczać rączki mamusi i udaje się utrzymać przez kilka sekund. hi hi hi zmykam do przychodni, zajrzę wieczorkiem. pozdrawiam
  2. witajcie Raaria dziękuję za informację o planowanym spotkaniu. Jest mi bardzo miło, że pomyślałaś o mnie. Niestety Nowy Sącz to zdecydowanie za daleko dla mnie. Samotny wypad nie wchodzi w rachubę. Z rodziną też. Mój Misiek jest mało mobilny. W foteliku wytrzymuje około 20 km - maksymalnie. Potem są już płacze i nerwy. Jeśli zdecydujecie się na spotkanie w promieniu około 200 km ode mnie to bardzo chętnie do Was dołączę. Oczywiście jeśli dziewczyny, z którymi się nie znam, nie będą miały nic przeciw. Pozdrawiam wszystkie
  3. Balbinko - to Ty sie starasz o drugiego bobaska i ja nic nie wiedzialam??? pozdrawiam cieplutko
  4. hello podpisuję się tylko na liście. Nie mam czasu pisać, bo od kilku dni mam straszne urwanie głowy. Mam mnóstwo problemów z nianią, a właściwie z byłą nianią. Wczoraj wyrzuciłam ją na zbity pysk. Bo okazało się, że jest alkoholiczką, popijającą sobie na mój koszt, z mojego barku, podczas opiekowania się moim dzieckiem!!! teraz na gwałt szukam nowej niani. Nie moge wziąć urlopu i od dzisiaj do piątku z Michalem jest moja bratowa, która oprócz mojego synka ma na głowie jeszcze swojego siedmiomiesięcznego bąbla. :( na dodatek w poniedziałek ide do szpitala na operację. Nie mam pojęcia jak to sobie poukładać. :( :( Wierzę, że u Was wszystkich jest cudownie. pozdrawiam
  5. aneteczka - zamrażam w słoiczkach, tych po zupkach. :) jak mi brakuje słoików to wrzucam też w woreczki foliowe do mrożonek. A ja mam tydzien odpoczynku od moich dzieci. Jestem w Warszawie na szkoleniu, aż do piątku. A mój M sam siedzi z dwójką dzieci. Współczuję mu. tylko jakoś tęskno mi za chłopcami. :(
  6. Aneteczka - ja gotuje większą ilość i zamrażam. W zamrażarce mam trzy cztery rodzaje obiadków i codziennie wyciągam inny.
  7. hello syska -no to randka z mężem była udana ;) pewnie biedaczyna też zmęczony. tofikowa - co prawda nie mnie o to pytałaś, ale odpowiem. Pomidorową robię z przecieru i dodaję zwykłą śmietanę. Staram się dawać już w miarę normalne jedzenie, ograniczam tylko do maksimum sztuczne przyprawy. Ostatnio zajadał się zalewajką. :) zęby myję już zwykłą szczoteczką, taką najmniejszą. Pasty używam elmex - od 1 roku. Wczesniej myłam silikonową, ale teraz to Michał ma już dużo zębów i wydaje mi się, że taka nie wystarcza. Na razie, na szczęście mamy przerwę w wyrzynaniu zębów. I całe szczęście, bo pewnie długo nie wytrzymalibyśmy tego. Co do męża - mój też dużo mi pomaga, w nocy wstaje do małego, bez problemu zostaje z dzieciakami. Od niedzieli będzie miał chrzest bojowy - wyjeżdzam na tydzień na szkolenie. Prawdę mówiąc współczuję mu. U mnie z jedzeniem trochę się poprawiło. Michał nadal mało je, ale zaczął przybierać na wadze. Dziś ważyliśmy go i waży 8200, czyli przekroczył 3 centyl!!! Wielka radość w domu. :) tofikowa - wygląda na to, że mała nie lubi zupy. może jakieś warzywo nie odpowiada jej?? może wróć do zupek jednoskładnikowych, nawet mieszanych z mlekiem. będzie jej łatwiej akceptować. jak zje to nstępnego dnia dodaj jej następny składnik. może w ten sposób znajdziesz przyczynę niechęci do zupek. U mnie też cały arseał zabawek na krzesełku do karmmienia. Wszystko co gra, szzeleści i rusza się. Młody zajmie się zabawką, to ja wtedy w tempie sprintera wciskam mu kolejne łyzki. :) Daria - całe szczęście, że masz tego cyca. Ja niestety nie mam żadnej alternatywy. :( Cycuś już od trzech miesięcy jest beee.
  8. witam wszystkie szczere gratulacje dla Loli! Balbinko, :( smutno bez Ciebie. :(
  9. anekta76 - jaki skwarek???? moj ma 76/7,5 kg!!! to dopiero załamać się można grako - mysle, ze z Twoja kluchą nie jest zle. jak zacznie biegać to szybko schudnie. wszystkiego naj w dzisiejszym dniu. buziaki
  10. hejka mi nawet nie chce się pisać o problemach.. za dużo ich mam. Michał zamiast tyć to chudnie. :( Zrobiłam sobie wykresy na siatkach centylowych. Wagowo niestety jest już poza normą (oczywiście w dół) a wzrostowo - na 90 centylu. wyobrażacie sobie jak on moze wyglądać?? długi i chudy szczypiorek!! Ostatnio bardzo dokuczały nam ząbki. w końcu wyszły i wcale nie dziwię się że tak bardzo cierpiał, bo wyszły mu cztery na raz!!! jednego dnia dwa i następnego kolejne dwa. tak więc michcio może pochwalic się 6 zębami. Pewnie jest rekordzistą!! czy któreś dzieciątko też ma tyle lub więcej??? oczywiście bardzo sprawnie i szybko raczkujemy. najchętniej do pokoju kamila i do łazienki. I prawie chodzimy. trzymam go za rączki, ale czasem tylko za jedną. potrafi tak przejśc kilka kroków. odnośnie bloga, to niestety blog już nie działa. wp usuwa blogi gdy nie było żadnych wpisów przez ostatnie pół roku. zaniedbałyśmy go i został skasowany. pozddrawiam cieplutko
  11. hejka lea - mój Michas tez uparcie trzyma sie jednej wagi. juz nie pamietam czy pisalam, ze bylam z nim u lekarza. wazy 7500!!!!! a 6 tygodni temu wazyl 7700. :( :( pochlastać się można. no i na podstawie wyników krwi okazalo sie ze ma anemie. Od kilku dni dostaje zelazo. Podobno ma pomoc . ale ja mam watpliwosci. jak ma pomoc skoro moj maly nic nie je. Wyniki poprawia sie na czas brania zelaza, a potem znow wszystko wroci do normy. Przeciez on nic prawie nie je. Tak na szybko liczone: - mleko z kaszką ryżową - 120 ml, - obiadek 190 ml - przecier owocowy 130 plus kaszka manna na mleku 60 ml - kaszka (150 ml wody) - mleko w butli - 100 ml - w nocy róznie pije - srednio 150 ml wypija przez noc nie pije zadnych sokow ani herbatek, ani wody. w ciagu doby udaje mi sie wcisnac mu okolo 30-40 mil picia. zakladajac ze wszystko co mu przygotuje zostaje zjedzone to mleka dostaje około 570 ml. ale czesto są dni, w ktorych zjada tylko polowe porcji, albo zupenie omija wieczorna kaszke lub w nocy wypije tylko 30. zycze Wam milego dnia, a ja biegne szykowac sie do pracy.
  12. hej no to pobilam rekord. Michas 1,5 miesiąca temu ważył 7700, a teraz waży 7500!!!!!!!!!!!!! jestem załamana. wyniki krwi, ktore robilismy tydzien temu wskazuja na anemie. :( nie mam pojęcia co robic z tym niejadkiem. na szczescie poza tym Michas rozwija sie prawidlowo. Nie widac zadnych objawow chorobowych. W koncu wyszedl mu trzeci zabek, jeszcze zostal jeden, ktory wyjdzie lada dzien, i moze na jakis czas bedzie troche spokojniej. poza tym Maly zaczyna wstawac, jesli ma tylko taka mozliwosc to juz stoi na nogach i cieszy sie jak wariat. Mam urwanie glowy z nim, bo bardzo upodobal sobie wszelkiego rodzaju kable, odgonie go od jednych, za chwile w drugim koncu pokoju juz gryzie inne. lea - zadne slowa nie pocieszą i nie poprawią sytuacji zdrowotnej twojego szwagra, ale mocno trzymam kciuki za niego. zaraz idę do pracy, zycze Wam milego dnia. Buziaki
  13. kasiulek - witaj przykro mi, ze spotkało Cie takie nieszczęście. Zapraszam na forum http://strata.mojeforum.net większość z nas jest tam codziennie. Macica dwurożna nie jest preszkodą do bycia mamą. Na dowód tego jest jedna z forumowiczek tego wątku. Obecnie jest już mamą. pozdrawiam i zapraszam
  14. Hej hej ratujcie mnie!! już nie wyrabiam. Od dwóch tygodni Michał męczy się z górnymi jedynkami. Idą i nie mogą wyjść!! Już je widzę, brakuje im dosłownie milimetra. Tego milimetra brakuje im od trzech czterech dni. Kiedy one wreszie wyjdą???? Michal cale dnie stęka i gryzie. W nocy często się budzi, dużo płacze. Nie mam już siły. i właśnie się obudził. zmykam buziaki
  15. hej dziewczyny lea - ja mam podobnie. Michal nie chce pic mleka z butelki. Jestem szczęśliwa gdy wypije 50ml!! karmię go łyżeczką - daje mu kaszki na mleku. Maksymalnie zjada 150 ml. Zupki wchodzą mu przyzwoicie, potrafi zjeść nawet 190 ml. Najgorzej jest w nocy, bo gdy się obudzi głodny to nie mam jak podać mu jedzenia. Kiedyś spróbowałam podać mu łyżeczką. Rozbudził się i potem nie chciał spać przez dwie godziny. :( Podaję mu butelką to jest płacz. :( Nie wiem ile Michaś waży, ale czuję że to właśnie on będzie na szarym końcu. Miesiąc temu ważył 7600 i mam wrażenie że wcale nie przytył, bo moja waga pokazuje 7,5 - 8 kg. Ząbki to kolejna moja zmora. W marcu wyszły dwa. Mieliśmy wtedy dwie ciężkie noce. teraz idą mu dwie górne jedynki, jest to kwestia kilku dni gdy będą na wierzchu. Tylko ja nie wiem czy jeszcze to wytrzymam. Mały strasznie płacze, bardzo gryzie i nie może spać. Taka sytuacja trwa już od dwóch tygodni. Razem z M jesteśmy wykończeni. Poza tym malutki rozwija się w normie. Dziś pierwszy raz poszedł na czworakach do przodu. Przewędrował tak aż!! metr!! :) Zdecydowanie bardziej lubi chodzenie na nóżkach, gdy trzymamy go za rączki. grako - to zupełnie normalne jest, że dzieci nie stawiają nóżek na płasko. One z czasem nauczą się tego. gratuluję dostania się do żłobka. U mnie jest niania, ale prawdę mówiąc mam straszne urwanie z nią. Jest super, Michał na jej widok piszczy z radości. Pomaga mi też czasem w domu - coś wyprasuje, zrobi jakieś drobne porządki. Ale!! Kilka dni temu oświadczyła, że wyjeżdża na miesiąc na zieloną szkołę. Już w poniedziałek. :( Załatwiła zastępstwo - córkę swojego przyjaciela - małolatę, bez zadnego doświadczenia. Ona oczywiście chce potem wrócic do mnie. Teoretycznie powinnam rozstać się z nią, bo okazuje się, że to ja muszę kręcić się wg jej schematu, a nie odwrotnie. Ale już raz przerabiałam szukanie niani. Koszmar. A poza tym to ona jest fantastyczna dla Michasia. ehhh cieżkie to życie. Mam nadzieję, że u Was jest trochę łatwiej. pozdrawiam cieplutko.
  16. nikitka111 - napisz do mnie na e-mail peppetti@wp.pl szybciutko odeślę Ci nazwisko, adres i telefon. Nie chce tu podawać, bo to jest jego prywatny numer.
  17. nikitka11111 - skonsultuj to z innym lekarzem. ja w wieku 27 lat usłyszałam diagnoze - mieśniak, trzeba operować, Pani nie donosi ciazy, miesniak jest za duzy (w chwilach jego swietnosci wynosil 12 cm!!!!), zle umiejscowiony. Minelo 5 lat -dwoch synkow: 4 letniego i 7 miesiecznego. Teraz przygotowuje sie do operacji. Choc juz nie planuje wiecej dzieci jest mi trudno pogodzic sie z mysla, ze po operacji nie bede mogla miec dzieci. Ty jeszcze nie masz dzieciatek, wiec warto walczyc wszelkimi sposobami o swoje szczescie. Jesli jestes z Polski centralnej to moge przekazac Ci namiary na swietnego fachowca w dziedzinie miesniakow. pozdrawiam
  18. witajcie katusia - przytulam dotex - ja mam takie krzesełko. I jestem z niego bardzo zadowolona. Wygląda ślicznie. Jest solidne. Dla mnie praktyczne. Nie ma regulacji podnóżka. WG mnie nie jest to żaden mankament, ale kilka dziewczyn sugerowało się tym przy wyborze krzesełka. Dlatego o tym wspominam. Krzesełko spokojnie wystarczy dla kilkulatka. też stoję przed wyborem spacerówki, ale jeszcze nie podjęłam decyzji. wesela na szczęście nie mam w najbliższych dniach, ale za miesiac mam komunię syna mojego brata, a zarazem chrzesniaka mojego męża. No i w czerwcu mam chrzciny swojego Michasia i chrzciny najmłodszego synka mojego brata. :) O kreacjach na razie nie myślę, pewnie w ostatniej chwili coś kupię. Odnośnie danonków - mój kamil dostał uczulenia od nich i dlatego teraz będę ostrożna i michałowi podam trochę później. Potwierdzam słowa ksemmy na temat Viburcolu. po czopku mam aniołka w łóżeczku.
  19. hej tofikowa -ale numer zrobiła malutka. super!!! aneta76 - aż poplułam monitor czytając o zdechłym orle. :) :) jeśli chodzi o krzesełko to też mam coneco, model zodiak. jestem bardzo zadowolona. i tak jak shira nie widzę zadnego problemu w braku regulacji podnóżka. ;) hi hi ale to się okaże w praniu. :) dziękuję za pocieszenia odnośnie wagi maluszka. wczoraj ważyłam michałka na wadze lekarskiej - waży 7700. fajnie że nie jestem sama z taką kruszynką, ale co z tego jak w domu wpadam w \"kompleksy\".synek mojego brata właśnie skończył 4 miesiące i wazy 8500!!!!! obejrzałam sobie fotki Waszych dzieciaków. fajne są!! jak będe mieć chwilkę to też coś wrzucę.
  20. witajcie aneta - ja martwię się tak samo jak Ty czytając o wagach dzieciaków innych dziewczyn, doddatkowo dołuje mnie fakt, że Kamil - mój starszy synek - rósł lepiej od Michasia. Mój Michaś waży 7,5 kg, a za kilka dni skończy 7 miesięcy. Przez ostatnie trzy miesiace przytył 900 gram - to jest 300 na miesiąc. Wyliczając podanym przez Ciebie sposobem, mój synek powinien ważyć 8,5 kg!! Lekarz mówi mi, że nie mam się czym martwić, bo mieści się w siatce centylowej. ale on jest na 10 centylu!!! a wzrostowo prawie na 97!! dodatkowo martwi mnie to, że on nie chce jeść. prawie zupełnie odrzucił pierś, ssie tylko w nocy. A w dzień je jak wróbelek. nie pije w ogóle mleka, nie pije niczego przez smoczek. karmię go wyłącznie łyżeczką, czasem strzykawką. przez cały dzień wypija około 40 ml płynów. zazwyczaj zjada tyle: 8:00 - około 150 ml kaszki owocowej na mleku 12:00 - 90 ml kaszki mlecznej z połową słoiczka deserku 16;00 - obiadek - cały 190 ml słoiczek z około 30 ml mlecznej kaszki manny 18:00 - deserek poł słoiczka 19:00 - 120 - 150 ml kaszki na mleku w nocy budzi się raz -dwa razy - dostaje pierś, ale ssie przez 2, w porywach 5 minut. czuję po piersiach, ze tam mleka za wiele nie ma, więc nie naje sie tak by starczyło mu na cały dzień. w miedzy czasie nic nie je, nie jestem w stanie włozyć mu czegokolwiek do buzi. wtedy jest histeryczny płacz. odnośnie rozwoju to ma już dwa ząbki, siedzi i dość sztywno stoi na nóżkach. trochę się przemieszcza - podnosi pupę i przesuwa się do przodu, a czasem się turla poprzez obroty z brzucha na plecy i odwrotnie - potrafi tak przez cały pokój przewędrować. :) no i oczywiście przerwałam ćwiczenia - wytrwałam tylko 4 dni :( powrót do pracy wszystko wywrócił do góry nogami, w pierwsze dni nie wiedziałam jak się nazywam :) trzymajcie sie cieplutko.
  21. Irysku - u Vanilam wszystko w porządku. Od poniedziałku wróciła już do pracy. na szczęście zgodzili się Jej na jednozmianową pracę do czasu gdy Szymonek ukończy 1 rok. Z małym zostaje jej siostra. Nie zagląda, bo pewnie nie ma na to czasu, malutki jest bardzo absorbujący. Przekażę Jej, że pytałaś o Nią. pozdrawiam cieplutko.
  22. ja też robiłam te ćwiczenia 6 razy jedno, potem 6 razy następne. dziś będę robić tak jak napisała ksemma. grako -gratuluję awansu i prawie darmowej niani. szok - ja będe płacić trochę więcej niż Ty za tydzień pracy. Strasznie się boję, już w poniedziałek idę do pracy. tak mi się nie chceeee :( :( miśka - współczuję emocji związanych z zabiegiem. jestem zszokowana, że take zabiegi wykonują bez znieczulenia. Nie wiem czy wyraziłabym zgodę na coś takiego. Nie mieliście możliwości zrobienia tego w innym szpitalu/przychodni?? Mój Michaś właśnie wczoraj skończył pół roczku. :) Irysku - zazdroszczę taaakiego zrzucenia wagi. No, no!! ksemma - ja kupiłam krzesełko, które można przerobić na stoliczek z małym krzesełkiem. jestem nim zachwycona. no to wieczorkiem będę ćwiczyć drugi dzień .:)
  23. witam ewciau - nie jestes ostatnia. ja chrzciny bede miała dopiero w czerwcu :)
  24. dzięki za ćwiczenia , muszę troche poczytać, nie wiem czy mi sie uda zacząć dziś. kamil jeszcze nie śpi :( :(
  25. ksemmma - hmmm może zaczęłabym tez ćwiczyć. Choć bardzo szybko wróciłam do wagi sprzed ciąży, teraz jest dwa kg mniej. Ale mój brzuch nie wygląda tak jak bym chciała. może powinnam wziąć się za siebie. Tylko skąd mam wziąć zestawy tych ćwiczeń?
×