Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peppetti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peppetti

  1. a teraz z innej beczki. Wiecie jak sie wkurwiłam!!!! Udzielam się na innym topiku i jedna dziewczyna wykryła u siebie jakiś tam problem z płodnością. Nie chce nam powiedzieć o co chodzi, ale pisze takie rzeczy, że aż włosny na głowie dęba mi stanęły. Jaka ona jest nieszczęśliwa, że nikt jej nie zrozumie, że czuje się niepełnowartościową kobietą, że jej małżeństwo straciło sens, że czytanie o kolejnych ciążach bardzo ją denerwuje.. no i miała do nas żal, że my nie próbujemy jej zrozumieć, pocieszyć..... i że właściwie zostaje sama ze swoim problemem. Bardzo się denerwuję, gdy ludzie uważają się za pępek świata i myślą, że ich problemy powinny być problemem ogółu. Więcej pisac nie będę, bo i tak nikt mnie teraz nie wysłucha, bo wszystkie już śpicie. Buziaki
  2. czytam sobie te wasze dyskusje ... i zawiodłam się, w takim ciekawym momencie sie urwała.... Celica zdradź nam kogo Ty tam w domku masz??? Ciekawa jestem niesamowicie. Ja w rodzinie też mam takie małżeństwo mieszane narodowościowo. Siostra mojej mamy ma męża Irakijczyka. To jest jej drugi mąż. Są małżeństwem od 10 lat i mają 7 letnią córkę. Z pierwszym ma dwoje dzieci - syna - obecnie ma 29 lat - i córkę - 27 lat, natomiast ta najmłodsza urodziła się, gdy Gosia miała 43 lata!!!
  3. Querillo - kochana, nikt nie zrozumie Twojego problemu dopóki nie będzie dokładnie w takiej samej jak Ty sytuacji. Nie możesz o to mieć do nikogo pretensji. Niestety takie jest życie. W najtrudniejszych sytuacjach zawsze zostajemy sami. Zawodzą nie tylko koleżanki z forum, ale zawodzą też bliscy - znajomi, przyjaciele, rodzina, mąż. Zawsze uważałam, że mam wielu dobrych znajomych, kilkoro przyjaciół. W dniu urodzin czy imienin lub na święta moja skrzynka mailowa była pełna, dostawałam mnóstwo sms\'ów z życzeniami, telefon się urywał, dom był pełen gości. Jeszcze pięć miesięcy temu byłam szczęśliwą przyszłą mamusią oczekującą przyjścia na świat swojego synka. Byłam w połowie 6 miesiąca ciąży. Pewnego dnia wydarzyło się coś, co rozpoczęło mój dramat. Po 10 dniach rozpaczliwej walki o życie mojego dziecka przegrałam. Urodziłam syna... zmarł podczas porodu. I wiesz co się wtedy wydarzyło?? Mój telefon zamilkł. Nikt nie zadzwonił do mnie, nikt nie powiedział, że jest mu przykro, nawet wiele osób z rodziny gdy widzieli mnie na mieście to przechodzili na drugą stronę ulicy, by nie patrzeć na mnie, by nie patrzeć na nieszczęście. Wiele osób, gdy nie zdążyło uciec, po prostu udawali, że nie widzą , że nie jestem już w ciąży, albo że nie widzieli, że kiedykolwiek byłam w ciąży (a uwierz mi - miałam duży brzuch!!). Nawet własna mama nie potrafiła mnie zrozumieć, nie rozumiała mojej rozpaczy i mojego bólu. Pewnego dnia zapytała się mnie -\" czy ty musisz codziennie jeździć na ten cmentarz????\" Niedługo minie pięć miesięcy od śmierci Łukasza. Przez ten czas nauczyłam się, że powiedzenie \"przyjaciół poznaje się w biedzie\", jest bardzo prawdziwe. Nauczyłam się też że zawsze muszę liczyć na siebie, że nie warto oglądać się na innych, bo oni mają to wszystko gdzieś, że nie warto oczekiwać pomocy i choćby zrozumienia i współczucia innych, bo i tak tego nie dostanę..... Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi. I przepraszam wszystkie dziewczyny, że piszę o takich rzeczach na takim topiku, ale po prostu nie mogłam wytrzymać.
  4. Szczęściara28 - gratulacje! Może dołączę do Ciebie... będę wiedzieć to dopiero w styczniu. Życzę wszystkiego dobrego!
  5. wczoraj już nic nie pisałam, bo za dużo było czytania. Jak już skończyłam to byłam bardzo zmęczona. Jak nigdy poszłam spać przed 22!! Cały wieczór i trochę w nocy bolało mnie podbrzusze, tak na @, a mam ją dostać dopiero 8 stycznia. Tak się nakręcam - zaczynam mieć już objawy ciążowe - podbrzusze, zmęczenie, wzmożony apetyt, trochę mdłości. Szkoda, że te objawy zakończą się wraz ze styczniowym okresem :P Wczoraj, przez cały dzień, nic nie zrobiłam. Cały czas leżałam, oglądałam tv i wytrzeszczałam ślipia w komputer. Jak ja dziękuję temu na górze, że mam tak wyrozumiałego męża!!! Acha - jadłam za czworo - zjadłam całą michę śledzi :), dwa obiady :), ze trzydzieści kawałków sernika. Gablis - gratulacje!!!! Fantastycznie!!!!! Nasza ostatnia tabelka znów się zapełnia. Dbaj o siebie!!!!! Nie myśl o złych rzeczach, myśl pozytywnie, że wszystko się uda!! Życzę Ci pięknych najbliższych ośmiu miesięcy, a nam życzę przy tej okazji, byśmy szybciutko dołączyły do Gablis ;) Pierwsza dołącza ma-lenka20!!! Celica - jeśli nie udało mi się wygonić Twojego doła to bardzo mi przykro. W takim razie pisz tutaj jaknajwięcej, wylewaj swoje smutki. To bardzo pomaga. My napewno wysłuchamy Cię i tak jak któraś dziewczyna napisała rozbierzemy Twój problem na czynniki pierwsze!! A z mężem staraj się pogadać. Czasem zapominamy, że rozmowa jest najłatwiejszym sposobem komunikacji. Wydaje nam się, że on wie o co nam chodzi, i że my wiemy czego on chce. A to nieprawda. Nie wiemy co druga osoba czuje i myśli i tylko szczera rozmowa może w tym pomóc. Smutasku - coś czuję, że sylwestra obie spędzimy tu na forum :) Ja też nigdzie nie idę, nie czuję się na siłach, by tańczyć i bawić się. A ja uwielbiam szpilki!!! Do eleganckiego stroju. W pracy nie wyobrażam sobie innych butów. Ale gdy mam wolne to biegam w jeansach i zakładam buty na płaskim lub adidasy. Chciałabym być kobietą elegancką w każdym calu. Wszystko dopracowane, z klasą. Niestety jestem leniuszek, szkoda mi czasu na zabiegi upiększające. tak jak smutasek - kosmetyczka ciągle jest w planach, do fryzjera chodzę gdy już muszę :). Dziewczyny, przecież Wy przygotowujecie się do bycia mamą!! Rzućcie te cholerne papierosy!!! Nie wystarczy, rzucić gdy ujrzycie dwie kreski na teście. Organizm musi mieć czas na oczyszczenie się z toksyn. Tu już nie chodzi o Wasze zdrowie, ale o zdrowie Waszych maluchów. Palenie papierosów wpływa ogólnie na rozwój dzieciaczków. Maluszki rodzą się słabsze, mniejsze. Jeśli to będzie chłopiec to w dorosłym życiu bardzo prawdopodobne, że będzie miał problemy z płodnością!! Czy takie coś chcecie fundować swoim dzieciom??????
  6. ale mam czytania. Do południa byłam tu kilkanaście razy, wpadałyście tylko na chwilkę, właściwie nikogo nie było. Teraz zaglądam a tu trzy strony przybyły. Biorę się za czytanie.
  7. Witajcie Mój bilans poświąteczny wychodzi na plus - przytyłam trzy kilogramy. Niestety nie potrafię się odchudzać, nie mam siły, nie potrafię sobie odmówić dobrego jedzenia. A lodówka jest pełna. Więc tak jak wczoraj mówiłam, wcinam za dwoje. tiki- tak - mój synek wybrał całą serię zastrzyków (10 szt.) jest dużo lepiej, ale w dalszym ciągu jest chory. Po południu idziemy do lekarza. Lidko - ja też jestem teraz bardziej wrażliwa i płaczliwa, co w moim przypadku wygląda na chorobę psychiczną. Nie oglądam wiadomości, ani żadnych dokumentów bo płaczę jak bóbr. Wbrew pozorom urodzenie dzidziusia w zimowych miesiącach ma swoje plusy. Pierwsze tygodnie i tak jest bardzo mało sił więc siedzenie w domku tak nie przeraża. Potem zaczyna robić się wiosna, dzidziuś jest już wspaniałym uśmiechającym się bobasem, mamusia ma mnóstwo sił, więc spacerki wyglądają wspaniale. Kamilek urodził się w grudniu, Łukaszek wg terminu miał urodzić się pod koniec listopada. A jak widzę większość z Was to miały być wiosenne mamusie. Celica - kochana, mam nadzieję, że Twój dołek już poszedł sobie daleko i następny Twój wpis będzie troszkę bardziej optymistyczny. gawit_27 - miło znów Cię \"widzieć\". Samo czytanie nie wystarcza. Pisz do nas częściej. Ja też, jeśli w tym miesiącu nic nie wyjdzie, kupuję testu owulacyjne. Martwię się, że coś się ze mną dzieje. W październiku byłam na usg, wszystko było ok... Odnośnie tabelek, to wszystko jest tak jak być powinno. Niestety tabelka oczekujących dzidziusia nadal jest jest pusta :( joka - trzymamy kciuki
  8. hmmm...widzę, że dzisiaj jestem tu sama :( Nie mam na nic ochoty, moi mężczyźni oglądają tv, a ja siedzę przy komputerze. Siedzę i rozmyślam, aż dostaję głupawki. Dwa dni po seksiku a ja już doszukuję się objawów ciążowych. :P Dziś wcinam jak szalona - zjadłam całą miskę śledzika pod pierzynką, dwa obiady i ciągle jestem głodna. Oj, głupia ze mnie baba :)
  9. Nicolla, ja też... - gratuluję Wam!!! Querilla, bella - mam nadzieję, że wykreślenie z tabelek nie oznacza, że nie będziecie tu zaglądać. Smutno tu byłoby bez Was. sss- trzymam kciuki za dwie kreseczki dziewczynki jestem właśnie podczas pierwszego cyklu starań :) Ale nie nakręcam się, bo coś mi się wydaje, że to będzie cykl bezowulacyjny :( zero śluzu. Nigdy nie miałam z tym kłopotów, a teraz jest strasznie sucho ...... mino, że to 14 dc. querilla - Nie wiem jakie masz podejrzenia odnośnie Twojego zdrowia, dlatego nie bardzo umiem Cię pocieszyć. Ale mimo to nie załamuj się, medycyna nie wszystko \'wie\'. Nasza natura jest bardzo przewrotna. Czasem lekarze wystawiają wyroki, a potem okazuje się że wszystko potoczyło się inaczej. Z całego serducha życzę Ci abyś jak najszybciej utuliła swoje dzieciątko
  10. jejku, dziewczyny, właśnie zajrzałam na inny topik starających się gdzie czasem się udzielam. Dwie dziewczyny zobaczyły dwie kreseczki na teście, a jedna jeszcze nie testowała, ale @ spóźnia jej sie kilka dni. Ile radości!!! Jak ja im zazdroszczę :) Mam nadzieję, że już niedługo taki wysyp fasolek będzie na naszym topiku :)
  11. ma-lenka - niestety tak. Zaraz po zabiegu @ przyszła po 30 dniach, potem każda już była co 25 dni.
  12. Witajcie święta, święta i po świętach... jak ten czas szybko leci. Dla mnie były obfite w skrajne emocje. Z jednej strony dużo stresu. Mój synuś dostaje zastrzyki. Jest przy tym trochę płaczu. A z drugiej strony - cudowne noce. Mochanie na całego. Było bardzo fajnie, bo nie stresowałam się tym, że MUSZĘ być w ciąży. Jeśli będzie coś z tego to będzie super, a jeśli nie to na pewno uda się następnym razem. Mam nadzieję, bo cosik stało się z moimi cyklami. Jeszcze niedawno narzekałam, że mam nadmiar śluzu. Zawsze w dni płodne było bardzo mokro. Miesiąc temu wydawało mi się, że jakoś sucho jest. Ale nie przejmowałam się tym, bo pomyślałam, że może za słabo się obserwowałam. Teraz, z racji że rozpoczęłam staranka, codziennie obserwuję się bardzo dokładnie. I dziś jest 14 dc, przedwczoraj pobolewały mnie jajniki, a śluzu nie ma żadnego. Ani przezroczystego, ani mętnego. Czyżbym nie miała owulacji?????? Takie rzeczy nie zdarzały mi się wcześniej. Jeśli moje podejrzenia się sprawdzą, to oznacza że coraz trudniej będzie mi zajść w ciążę :( Smutasek36 - jak zadbać o zdrowe staranka? Do tego co napisałaś dodaję witaminki. Zwłaszcza teraz zimową porą. Wiadomo, że teraz jada się mniej świeżych warzyw. Ja od miesiąca wcinam witaminki dla kobiet Falvit :)
  13. czesc A ja wpisuję się do starających :) Mam już dwa \'mochania\' za sobą. Zobaczymy jaki będzie efekt :P TABELA I - PLANUJĄCE NICK.............WIEK.......MIASTO........@.........strata..........start 100krocia.........25.........Rybnik.........02.01...7tc_06.09...styczeń tiki_tak...........27......Wroc/Legn......?........11tc_06.09...styczeń niusieniek........26......Olsztyn...........?........8tc_23.09....sty/lut Mania78.......28......Lublin..............22.11.....7tc_13.09....sty/luty EvaWer........34.....Częstochowa....23.12......7tc_26.10..........? joka............30.........Ełk...........10.12......5tc_13.09....styczeń? Celica..........36.......Krasnystaw.....?..........11tc_18.10..........? Madzia79......27.......Kraków.........12.01.....10tc_23.10..........?? Agapa..........22.......Płock.............???.........12tc_12.04.2006.... Alekto........27........Galway.........................31 tc...05.03.2006 -Marta77....29........Lublin.............29.11........9tc_22.09......? Anula1304...25....Częstochowa.....?.....11tc_27.11.06.....marzec 07 betty82......24.. Radlin(ok. Rybnika)..... 11tc_19.11.06....marzec07 monikapie....28....Skierniewice..........16tc_31.10.06...styczen/luty alekto.........27........Galway.............31tc..05.03.06.......kwiecień Lidka79.......27.....Białystok.......02.01.....13tc_02.10.06...luty -------------------------------------------------------------------------------------- TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK........WIEK........MIASTO.......@........strata........starania_od OLI..........26.......ok.Siedlec.....12.11.....9tc_22.02......maj\'06 gawit_27...27.......Luton........7.11......6_7tc.10.03...październik niuuusia.....21.......Częstochowa..03.01...9tc_12.08........grudzien Ania_Białystok..27..Białystok.......5.12.....23tc_24.03.06...listopad Gablis.........25....Poznań........27.11.....8tc_25.09.06....grudzień ma-lenka20..20..ok.Jastrzębie Zdr..01.01..13tc_20.10.....grudzień Peppetti.....30.....ok.Łodzi........08 01....24tc_01.08.06...grudzień --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK..........LECZENIE.........................badania 100krocia...brak.......TSH.T3.T4.APTO.WZWB.MF.LH.FSH.PRL.Toxo,Cmv Lidka79........brak.......bilirubina,cytomegalia,chlamydia,toxo,d-dimery,ukł.krzepnięcia,glukoza,tsh,ft4,zesp.antyfosfolipidowy,spermiogram+posi EvaWer............brak........................toxo Agapa.............heparyna/aspiryna.......toxo,cytomegalia,różyczka,TSH,przeciwciała antykardiolipinowe Alekto......Warfarin,deltacortil enteric...zrobione wszystkie możliwe Gablis..............brak......................laparoskopia mania78......................................toxo,różyczka, CMV niuuusia...........brak.....................toxo,cytomegalia, posiewy --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA IV - dolegliwości NICK............dolegliwości 100krocia..macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższona_PRL Peppetti - mięśniak macicy, wole tarczycy Agapa.......zespół antyfosfolipinowy. Alekto..NWC(nie wiadomo co)...+...przeciwciała przeciwkokardiolipinie -------------------------------------------------------------------------------------- TABELA V -oczekujące dzidziusia Nick............WIEK......MIASTO......OSTATNIA@.....TERMIN .......xxxxxxx.............
  14. Kochane dziewczyny Życzę Wam czarodziejskich chwil, ciepłej rodzinnej atmosfery, uśmiechów, zdrówka, pyszności na stole, cudownych prezencików, spełnienia marzeń - tych oczywistych (dzidziusia!!!!!) i tych bardziej skrytych. Po prostu Wesołych Świąt!! ps. Ja boję się, że moje takie nie będą. Mój synek ma zapalenie oskrzeli, dostał antybiotyk w zastrzyku. :( Buziaki
  15. Lidka79 - dzięki za maila. Naprawdę piękny!! Zaba22 - witaj i od razu przyjmuj nasze gratulacje!! Jesteś w ciąży!!! No i wszystkiego naj z okazji urodzinek. Żabko tutaj, na tym topiku, każda jest mamusią Aniołka. Malutkich i większych. Naszych największych skarbów, których nie możemy przytulić i ucałować, ale bardzo je kochamy. Mania78 - tak to jest, starające się o dzidzie co miesiąc są w ciąży. Oby jak najszybciej potwierdził to test. Smutasek36 - masz rację, nie wypada mówić do teścia czy teściowej per Pan/Pani. Najlepszym rozwiązaniem jest zapytanie się teściów, tuż po ślubie, jak możemy się do nich zwracać.
  16. Witacje kochaniutkie współtowarzyszki doli i niedoli!!! 100krocia - wszystkiego naj, naj, naj.... i bobaska zdrowego Smutasek36 - ciekawe te opisy objawów ciąży. Jak to czytałam odżyły wspomnienia... jak miło być w ciąży. Mimo tylu dolegliwości, męczarni to jest wspaniały okres w życiu. :) Co do seksu w ciąży - to ja mam mieszane uczucia. Tym razem na pewno będę się bała. Moja tragedia z Łukaszkiem zaczęła się tuż po kochaniu się z mężem. Początkowo myślałam, że wypływa ze mnie sperma, dopiero po kilku minutach zrozumiałam, że to są wody, bo za dużo tego było. Mój lekarz nie wykluczył seksu jako przyczynę pęknięcia pęcherza. Ojej dziewczyny, ja mam za dużo niewiadomych w tej mojej stracie ciąży. Jak będę następnym razem w ciąży to nic nie będę robić. KOMPLETNIE NIC!! Już ustaliliśmy z mężem, że poszukamy na ten czas gosposi, która będzie przychodziła do domu i sprzątała... a może pyszne obiadki gotowała :) :) tiki-tak - zakupy to jest cudowny lek na całe zło!! :) Lidka79 - gratulacje zdobycia pracy!! No i dokonałaś dobrego wyboru. Polbank ma szanse coś osiągnąć, natomiast Lukas to już ma ugruntowaną pozycję... chyba nieciekawą. Przynajmniej w moich rejonach. Dla plemników dobrze jest żeby faceci nie chodzili w obcisłych majteczkach (najlepsze bokserki) i nie spędzali dużo czasu za kierownicą. W takich sytuacjach wzrasta temperatura w okolicach krocza, a plemniki nie lubią ciepła!!!! niuuusia - niedobry sposób na łagodzenie konfliktów. Co z tego, że nie wracacie do tego tematu. Ale nie wyjaśniliście tego. Ty nie znasz motywów jego działania, on nie wie co czułaś i czego oczekiwałaś od niego. Gdy spotka was podobna sytuacja prawdopodobnie on zachowa się jeszcze raz tak samo. A z tatą spróbuj się pogodzić. Ludzie tak szybko odchodzą....... wtedy już nie będziesz miała szansy .... i to bardzo boli. kamilkaa - bardzo możliwe, że takie złe wyniki są chwilowe. Jestem cały czas pod opieką endokrynologa. Podczas ciąży miałam wyniki super (oczywiście sterowane lekami), ale gdy zaczęły się stresy związane ze stratą dziecka, ft4 skoczyło mi gwałtownie w górę do 2,56, a norma wynosi 1,80. Natomiast tsh miałam na jednym poziomie, ale to dlatego, że było zablokowane przez leki i w żadnym przypadku nie mogło mi skoczyć. Tak mówi lekarz. Dwa miesiące po wszystkim poziom hormonów uregulował się pięknie. Aha, nadczynność nie jest taka zła w ciąży jak niedoczynność. Przy niedoczynności są kłopoty z zajściem w ciążę i dzidziuś może mieć wady. Nadczynność, gdy jest leczona i hormony są pod kontrolą, niczym nie grozi. coś czuję, że niedługo będą pozytywne testowania!!! Najwyższy czas by coś się ruszyło. Smutno tak patrzeć na tą ostatnią tabelkę - taka pusta :( Ania Białystok - gratuluję tytułu!!! Mania78, Madzia79 - opryszczka jest tylko groźna w chwili ataku narządów rodnych podczas porodu. Wtedy może dojść od zakażenia oczek dzidziusia, co w konsekwencji prowadzi do ślepoty. monikapie - leć do apteki i kup oscilloccocillum. To jest lek homeopatyczny. Na pewno bezpieczny w ciąży. Nie wiem czy pomoże, skoro tak źle się czujesz, ale może warto spróbować. A jeśli jest tak źle to bezpieczny jest bioparox (antybiotyk). Lidka79 wysyłaj ten filmik - peppetti@wp.pl
  17. EvaWer - tu masz rację. Przy dużej różnicy wieku możesz liczyć na wsparcie starszego dzieciaka. Jest wygodniej, bo starszy przypilnuje małego, bo starszy zmieni pieluchę i posiedzi z maluchem gdy ty musisz wyskoczyć szybko do osiedlowego sklepu. Przy małej różnicy jest więcej kłopotów i chaosu. No i ciągłe awantury. Ale mnie to nie przeraża. Dla mnie ważniejsze jest by moje dziecko w dorosłym życiu miało przyjaciela w swoim bracie czy siostrze. Większe szanse na przyjaźn mają dzieciaki w podobnym wieku. A różnica 10 lat jak na przyjaźń to już duża różnica. Wychowują się na innych bajkach, na innej muzyce, mają innych idoli. Po prostu inny świat!!! Fakt, to nie reguła. Życie płata różne figle. Moja bratowa od 10 lat nie odzywa się ze swoim bratem, rok starszym. A co do \'chcenia\" być w ciąży. Tak, chcę być w ciaży. Jak najszybciej!! Jednak rok temu miałam dokładnie takie same motywy. Teraz jest we mnie trochę więcej determinacji. ma-lenka20 - ja mam brata starszego od siebie o 4 lata. Jest mi bardzo bliski, jako nastolatka byłam dumna z brata. Moje kumele podrywały mojego brata, a ja latałam za jego kolegami. Nie raz ratował mnie z opresji. Było super. Ale gdy dziewczyna jest starsza, a chłopiec młodszy to już jest gorzej. Lidka79 - mam przyjaciela, jest jedynakiem. Niedawno rozszedł się z żoną, zmarli mu już rodzice. Został sam jak palec. Gdy nadchodzą święta jest bardzo przygnębiony i samotny. Co z tego, że ma rodzeństwo cioteczne. Oni mają swoje rodziny. No, ale jeśli w Twojej rodzinie sami jedynacy to tak jabyście byli rodzeństwem. :) minikapie - właśnie to są objawy owulacji :)
  18. Witajcie Widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj mega doła! Mój synuś przewrócił choinkę. Nie mogłam jej podnieść, bo za ciężka była. Potłukło się kilka bombek i taki piękny aniołek. Spłakałam się jak dziecko. Choinka leżała tak przez godzinę, podniósł ją mój mąż jak wrócił do domku. Już nie daję rady. Ciągle robię tylko awantury, ciągle płaczę. Mimo, że znam przyczynę mojego zachowania to nie potrafię sobie z tym poradzić. Z powodu operacji nosa musiałam przerwać branie leków na tarczycę. Od tygodnia znów je biorę. Zanim organizm przyzwyczai się do hormonów to reaguje zwiększoną pobudliwością i agresją. Myślałam, że tym razem będzie mi to łatwiej przejść. Mój mąż mówi, że ze mną teraz jest gorzej niż rok temu, gdy zaczynałam leczenie. Jak my wytrzymamy te dwa miesiące (tyle potrzeba czasu na przyzwyczajenie się). Wczoraj skończyła się @. Myslałam, że zrobimy sobie \'próbę\' w starankach przed świętami. Bałam się kochać bez gumek.... Czy będę umiała się przełamać??? Może rzeczywiście powinnam poczekać te 6 miesięcy. Ale to jeszcze co najmniej dwa cykle :( A ja nie chcę tyle czekać. Czas płynie, niestety na niekorzyść dla nas. Może tak bardzo nie obawiam się swojego wieku (są tu starsze dziewczyny dla Was). Marzę o tym by Kamilek był blisko ze swoim młodszym rodzeństwem. Różnica 3 lat wg mnie to najlepsza różnica. Niestety nie udało mi się. Teraz mam szanse na 4 lata. Nie chcę by to było 5-6 lat lub więcej. W rodzinie mam kilka takich przypadków - mój mąż ma brata młodszego o 9 lat - zero kontaktu między nimi, mój brat ma dwóch synów - różnica 8 lat - zupełnie inne światy, mój Tatuś był starszym bratem o 9 lat - nie zdążył się zaprzyjaźnić ze swoim młodszym bratem. :( ma-lenka20 - u Ciebie pada śnieg, a u mnie jest ulewa!! :( Pogoda okropniasta. Powiększenie piersi to objaw ciąży. Może to jest to!!! Lidka79 - na zdjęciach Twój domek wygląda na większy. Może właśnie przez te schody.
  19. Lidka - u mnie jest podobnie. Mój mąż ma młodszego brata. W tej chwili ma 25 lat. Wg teściowej jest jeszcze dzieckiem. Ona płaci mu za wszystko - za studia, za samochód, za jedzenie, za ciuchy. Chłopak co zarobi to odkłada na \'kupkę\". Mój mąż jak tylko zaczął pracować, a jeszcze mieszkał z rodzicami, to musiał płacić za utrzymanie. A jak potrzeba coś zrobić w domu lub jechać na poważniejsze zakupy to teściowa dzwoni do mojego męża. Bo młody to nie potrafi doradzić. Ale za paliwo to nigdy nie oddała.
  20. Lidka to dla Ciebie, może tam znajdziesz odpowiedź na pytanie czy cysta i torbiel to to samo?? http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,237,8189
  21. Lidka ja mam teściową od ponad 8 lat. Do tej pory nie powiedziałam do niej mamo. Mówię do niej na Ty, ale nie po imieniu. Staram się tak układać zdania bym nie musiała mówić tego magicznego słowa. Dla mnie to słowo ma wielkie znaczenie. Oznacza jedną z najbliższych mi osób. Nie potrafię się przełamać i powiedzieć tak do właściwie obcej kobiety. Mimo, że mieszka 100 metrów ode mnie, mimo że teoretycznie jest ok, bo nie wtrąca się w nasze życie. Ale niestety skrajności są niewskazane. Jedni narzekają na wtrącającą się teściową, a ja narzekam na to, że nie interesuje się tym co się dzieje z jej synem, jej wnukiem.
  22. coś pusto tutaj :( dziewczyny!! Skończyła się @ i w wigilię biorę się do roboty!!!! Strasznie się boję. Bella36 - dlaczego zrezygnowałaś ze staranek? Coś przeoczyłam.. muszę wrócić do wcześniejszych pogaduszek. Przykro mi z powodu choroby córeczki Twojej kuzynki. Ale nie bierz tego do siebie. Fakt, że z wiekiem matki rośnie prawdopodobieństwo urodzenia chorych dzieci. Ale to są malutkie procenty. Większość dzieci rodzi się zdrowych. I trzeba mieć nadzieję, że nasze też takie będą. Querilla - jak tam podziedziałkowe badania??? Czytając Twoje nauki wyniesione z doświadczeń zdobytych w tym roku to uważam, że całkiem mądry ten rok!!! kosona - jeden sprawdzony sposób. Suuuuper bielizna, przytulić się do męża, popieścić go .... i po chwili już się łamie (hihihi - tzn. prostuje!!!!) tofikowa - gratuluję wygranej sprawy w pracy!!
  23. A ja kupiłam teściowej komplet kosmetyków do kąpieli. Ładnie zapakowane w takim koszyczku słomkowym. Jest tam płyn do kąpieli, sól, olejek, balsam do ciała, mydełko i myjka. Wszystko w tej samej tonacji kolorystycznej i zapachowej. Kosztowało 56 zł. Mojej mamie kupiłam lampę z nawilżaczem powietrza. Ładnie wygląda. Świeci w różnych kolorach, z lampki wydobywa się mgła. Robi nastrój. Takie lampy są w różnych cenach - od 50 zł do 150. Najbardziej jestem zadowolona z prezentu dla babci. Kupiłam jej kapelusik, szaliczek i rękawiczki. Wszystko z czarnego polarku (dwa miesiące temu zmarł dziadek). Na każdym elemencie jest zrobiona na szydełku róża. Wygląda to pięknie i elegancko.
  24. Byłam u lekarza, dostałam zwolnienie do 2 sytcznia!!!!!! Ale się cieszę!!! Laba na całego!!!!! ma-lenka20 - z filmu dzisiaj nici. Ale wczoraj byłam w kinie na najnowszym Bondzie. Niezły film. A odnośnie aktora, to tyle było szumu, że facet nie nadaje się na Bonda, że za brzydki. A moim zdaniem to najprzystojniejszy Bond w historii tego filmu. Ale ciacho.... Dziś ubrałam choinki w domku. Po malutku robi się świątecznie. Jutro ubiorę na dworze i balkony i będzie cudnie.. tylko śniegu brak. zaba22 -na bank!!! luteina jest również na podtrzymanie ciąży. kasic - dzięki za informacje o Twojej mamie. Tylko u mnie była troszkę inna sytuacja. Twoja mama poroniła w 1 miesiącu - Jej organizm nie zdążył się jeszcze przestawić na \"bycie w ciąży\". Ja straciłam swoje dziecko w połowie 6 miesiąca - w moim ciele zaszło wiele zmian \"ciążowych\". I tu mam problem - czy wszystko już wróciło do stanu sprzed ciąży???? Smutasek36 - mój mężulek wcina folik razem ze mną :) Oprócz tego bierze centrum (preparat wielowitaminowy). tiki-tak - mój mąż ma takie same odczucia - wzrost potencji i ochoty :) EvaWer - ja mężowi nie kupuję prezentu, bo kupiliśmy sobie już wspólny prezent - nawigację satelitarną GPS do samochodu. I z tego powodu jestem szczęśliwa, bo zawsze mam z nim problem. On jak już czegoś pragnie to włosy dęba stają!!! ma-lenka20 - tak myślę! Owu powinnam mieć w pierwszy dzień świąt. To magiczna data... nic złego nie może się stać :) EvaWer - gratuluje M3. Madusia_31 - przekaż gratulacje koleżance. Zaraź się od niej tym szczęściem... a potem przekażesz je nam :):) CELICA - gratulacje zdania egzaminu. I to jakiego!!!! Jak mi się marzy taka robótka!!!!! Mieć własną szkołę jazdy. Tylko ciągle mi brak czasu na działanie.
×