Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amsterdam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    630
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez amsterdam

  1. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    Uff... Poczytałam tę dyskusję z ostatnich dwóch tygodni mniej więcej... prawdziwe bicie piany i kręcenie się w kółko. Autorko - krok po kroku, choć pewnie nieświadomie, rujnujesz swoje małżeństwo. Myśle, że twój mąż jest smutny, bo powoli ma ciebie dość. Widzi zbliżający się koniec. Może małżeństwa a może tylko uczucia, jakie do ciebie żywił. Żaden facet nie wytrzyma ciągłych awantur neurotycznej kobiety, która w sumie nie wie, czego chce. No bo tak - jeżeli on zaprzecza, że miał bądź ma romans, to oczywiście twoim zdaniem kłamie. Jeśli przyzna, że miał bądź ma romans - to oczywiście wcześniej kłamał. Ten człowiek jest prawdopodobnie logicznie myślący i widzi, że to impas. Nie ma dobrego wyjścia... Wydaje się, że ty chcesz, aby mąż przyznał się do romansu. I wtedy byłby to koniec waszego małżeństwa, czy raczej wybaczyłabyś i potem już byłoby wspaniale ? Myślę, że zmierzasz do rozwodu - ale na razie fundujesz sobie małe rodzinne piekiełko.
  2. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    I wreszcie może poszła kobita po rozum do głowy. THE END.
  3. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    Coś kręcisz, Alien.
  4. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    AMEN. Wedle twojej woli się stanie.
  5. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    To jest ten temat :
  6. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    Ale z czym do przełożonego ? no coś ty... Jeżeli do kogoś poszła, to do osoby zorientowanej w sprawie. Dobrze chyba czujesz, że z tym kolegą to jakaś ściema. Kto by szedł z takim anonimem do kolegi ? Domyśliła się, kto jest autorką i poszła prosto do źródła ? Tak to jakoś wygląda... Może po prostu wie, że jesteś zazdrosna o męża i tylko tyle ... Oby tak było. Nie sposób żyć w takim napięciu, w ciągłej niepewności, w atmosferze podejrzeń, jak to jest u ciebie. Zastanów się nad terapią małżeńską. Zaproponuj ją mężowi, powiedz, że sobie nie radzisz i powinniście razem poszukać pomocy. Jeżeli się zgodzi - nie wahaj się, idź tą drogą, możecie tylko zyskać, nie ma nic do stracenia. Jeżeli się nie zgodzi - hmmm, to pytanie - dlaczego ? Ale nie ma co prorokować. Jeżeli chcesz ratować swoje małżeństwo, tylko nie wiesz, czy jest co ratować - to próbuj z terapią. Ona po mogła wielu małżeństwom, a jeśli nie pomoże, to nie będzie niepewności. I nie będzie wyrzutów sumienia. A to jest wiele warte.
  7. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    Alien, ogarnij się. Nawet, jeśli coś tam kiedyś było, jakiś flirt powiedzmy, to twój mąż wybrał ciebie. Na tym się skup, na tym buduj. Nie niszcz tego, co masz. Powiedz mu w końcu, że cokolwiek tam było to ty mu postarasz się wybaczyć i zapomnieć, bo wasze małżeństwo jest tego warte. I rzeczywiście się postaraj. Chyba tego nie chcesz ?
  8. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    W takim razie gra jest warta świeczki, masz rację. Zerwane, czy tylko nadwątlone więzi można odbudować. Wszystko można odbudować, jeżeli pozostał fundament, którym jest miłość. Warto i jeszcze raz warto. Dla siebie, dla dzieci. Trochę gorzej jest z utraconym zaufaniem, gdyż wtedy ciągle w człowieku tli się iskierka podejrzeń. I z tym trzeba zawalczyć, bo można wszystko zniszczyć. Musicie dużo rozmawiać, dzielić się swoimi myślami, dobra wymiana myśli to kluczowa sprawa w małżeństwie. Tylko, że ciągłe dociekania i drążenie tematu raczej nic dobrego nie da. Mów raczej mężowi o swoich uczuciach i poproś go, aby ci pomógł ponownie zaufać. Pokaż mu, że ci zależy na waszym małżeństwie - jeżeli ci na nim zależy. Nie burz swojego domu i swojego życia.
  9. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    Myślę, że Twój mąż chciałby mieć i Ciebie i tę koleżankę. Od ciebie nie chce odejść - tamtej nie chce zostawić. Mieć ciastko i zjeść ciastko. Do niedawna się udawało, potem niestety coś skapowałaś i on teraz chce Cię jakoś ułagodzić, aby potem wrócić do stanu poprzedniego. Tak to jakoś widzę. Mam nadzieję, że się mylę.
  10. amsterdam

    Keto-grupa wsparcia czerwiec 2020

    Oprócz kilkudniowej głodówki...
  11. amsterdam

    Keto-grupa wsparcia czerwiec 2020

    Cześć Monia i wszystkie keto-dziewczyny ! Z oporami idzie mi wprowadzanie diety keto. Czy rzeczywiście 80% kalorii ma pochodzić z tłuszczu, 15% z bialek i 5% z węglowodanów ? Trafiłam też na inny procentowy rozkład makroskładników: tłuszcz 70–75%, białko 20%, węglowodany 5–10%. Też trudne... Który z nich stosujecie ? Nie wiem, jak to osiągnąć... czy trzeba wciąż to wyliczać tzn. wszystko ważyć, z tabel wyliczać zawartość makroskladników, po czym dodawać w ciągu dnia ? Na razie jestem na etapie odstawiania cukru, czyli słodyczy, co już samo w sobie nie jest proste , jak się jest od lat przyzwyczajonym do kończenia obiadu słodkim deserem... Znacie jakiś najprostszy sposób wejścia w stan ketozy ?
  12. amsterdam

    Skasowane wiadomości

    W innym temacie znalazłam taki wpis : "No więc postanowiłam, że i tak się dowiem co tam ma i jak spędza czas poza domem. Znalazłam kolesia, który rozpracował jego telefon zdalnie (przy okazji trafiłam na trzech oszustów, i straciłam kasę na dobre buty, ale było warto). Dostałam wszystkie jego wiadomości z smsów i połączenia. " Może warto od tej strony spróbować ? Mimo wszystko najgorsza pewność jest lepsza od ciągłej niepewności...
  13. Pateczka - większość rad na tym forum będzie zmierzać w kierunku rozbicia małżeństwa, zakończenia związku i "szczęśliwego" samotnego macierzyństwa. Taki jest ogólny trend obecnie. Mało kto zadaje sobie trud zdiagnozowania problemu i naprawy relacji. Taki mamy "jednorazowy" świat. Coś nie działa, albo się psuje - to wyrzucić. Jeżeli twoje małżeństwo ma dla ciebie jakąś wartość, to trzeba szczerze porozmawiać z mężem. Spokojnie, bez żadnych scen. Powiedz mu, że jego zachowanie cię boli, zwłaszcza w twoim obecnym stanie ale chcesz się dowiedzieć, jaki jest problem w waszym małżeństwie, albo tylko w nim samym. Być może potrzebna jest właściwa terapia. Seksoholizm, erotomania to są przypadłości, które się leczy. Wprawdzie twój mąż najprawdopodobniej cię nie zdradza - ale jakieś niezdrowe skłonności przejawia, skoro nie może się oprzeć pokusie pisania na portalach randkowych. Możliwe, że będzie potrzebna fachowa pomoc.
  14. amsterdam

    Stare przestępstwo

    Skoro czujesz taki imperatyw wewnętrzny, to zrób. I napisz potem - jak było...
  15. amsterdam

    Stare przestępstwo

    O posłaniu go za kratki możesz zapomnieć. Żadnych szans. Może masz nadzieję, że zepsujesz mu opinię ? No cóż, jemu nie zaszkodzisz tą opowieścią - ale sobie i swojej opinii, na pewno.
  16. amsterdam

    Stare przestępstwo

    Po dziesięciu latach ? Próbować należało wcześniej, zaraz po fakcie. Obecnie na wymiar sprawiedliwości nie licz, bo nie ma żadnych szans udowodnienia komukolwiek czegokolwiek. Natomiast psycholog może pomóc.
  17. amsterdam

    Problem z matką

    Cześć Whitez. Czy twój tata wie o tym, o czym tutaj piszesz. Czy masz z nim kontakt ?
  18. Okey, zatem wyjaśniam. Nie zamierzam się już odnosić do czegokolwiek w tym wątku, bo nie chcę brać udziału w 15-stronicowym spektaklu bicia piany, którym najmniej zainteresowana jest sama Magda, sądząc po ilości jej wpisów. Życzę miłego dnia i dobrego samopoczucia.
  19. Bardzo wiele jest w tobie złości... Musi być tego jakaś przyczyna - tak więc serdecznie współczuję.
  20. A co my właściwie wiemy o mężu Magdy ? Tylko tyle, ile ona o nim napisała - a napisała niewiele. Tak czy inaczej znamy tylko relację jednej strony. To chyba za mało ?
  21. No tak. Mam dobrego męża. Dzięki za przypomnienie, że to jest szczęście, że tak jest, bo jakoś tak uważam to za normalność. Mam też dobrych teściów - ale nie od razu tak było. Moja teściowa uważała, że syn źle sobie żonę wybrał, bo jej zdaniem były lepsze partie... Tak po prawdzie mój mąż wziął ze mną ślub wbrew woli matki. Na szczęście mieszkaliśmy dość daleko od siebie, a potem powoli dzięki naszej postawie zaczęło się jakoś układać. Bywało różnie - ale zawsze uważałam, że moje małżeństwo jest najważniejsze i nikomu nie pozwolę go zniszczyć. Nawet sobie samej na to nie pozwolę... I tego jednak życzę Magdzie
  22. Myślę, że to zdanie kończy dyskurs o dotychczasowym mieszkaniu. Magda go po prostu nie chce. To nic nie zmieni, bo by to było od niej. Nawiązując do tytułu tego wątku, tak sobie myślę Magda, że teściowa nie zdąży. Ty prędzej sama rozwalisz swoje małżeństwo. I to się chyba już dzieje...
  23. Ale to nie jakiś facet, tylko jej mąż. Czy wyjście za mąż za człowieka, który coś tam posiada ( mieszkanie, samochód itp) jest z góry skazane na niepowodzenie ? Bo się jest na mieszkaniowej czy tam transportowej łasce ?
  24. Oczywiście nie. Wiem co napisałam. Proszę o wyjaśnienie, na czym miałoby polegać odwracanie kota ogonem" w tej wypowiedzi.
×