Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kuleczkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej babki:) Wpadam do Was przywitac sie i przypomniec, sie ze jestem-choc zaganiana to jestem:)-dzis mialam dzien wolny w pracy teoretycznie...bo musialam w niej spedzic 4 godz....ale ma to db strony bo potem przeszlam sie z M. po galeriach w poszukiwaniu prezentow....cos tam kupilam, ale jeszcze duzo przede mna, jutro rundka z mama- z kobieta u boku jakos latwiej i sprawniej ida zakupy....:P, moj M. nie nadaje sie na kompana zakupowego...ma alergie na sklepy galerie i kupowanie...:P...coz....nie mozna miec wszystkiego;) Dzis nie pocwiczylam bo jak wyszlam rano z domu, tak wrocilam po 21 i jestem padnieta, za to caly dzien bylam na nogach w biegu i jeszcze stopy mnie bola wiec nie jest najgorzej;). Jutro juz na bank cwicze i nie ma zmiluj:) Musialam dzis wplacic firmowa kase do banku...kiepsko sie czulam wychodzac z galerii z 5 tys zl w torebce...mialam wrazenie, ze mam wypisane na czole jaka kase niose....:O...moze wyolbrzymiam, ale wkurza mnie te ciagle bieganie po bankach z cudzymi pieniedzmi... Yasmin-->nie dziwie sie, ze wkurzylas sie na M.tez bylabym zla oj i to mocno...w sumie sam fakt, ze sie tak spil to chyba jeszcze nie najwiekszy problem co?...gdyby tylko umial jakos po cichu wrocic nie budzac Ciebie i przede wszystkim Julki...no, ale faceci czasami musza sie urznac w trupa, taka ich meska natura....im rzadziej tym lepiej... Anula-->Yasmin wyczerpala temat wlasciwie wiec podpisuje sie pod tym wszystkimi czterema konczynami, brzuszki i jeszcze raz brzuszki, spalisz tluszcz wyrzezbisz piekne miesnie, kiedys mialam brzuch jak kaloryferek-piekne czasy i bylam zywym dowodem na to, ze chciec to moc, wiec troche cierpliwosci i czasu i na pewno pozbedziesz sie tluszczyku:) Kenya-->fajnie, ze masz taka silna wole, tylko pozazdroscic:D, ja niestety chocbym chciala to nie moge pic tyle wody bo latalbym do WC co chwile, a w pracy jest to niemozliwe....zawsze musze prosic kogos z butikow obok aby mi przypilnowal stoiska:O wiec moje wyjscia do toalety sa baaardzo ograniczone...a wiem, ze powinnam duzo pic:) nonka-->Co u Ciebie?:)hehe co do swiat, to ja raczej tuz po nich bede mogla sie pochwalic cudnym tluszczykiem jakim zapewne obrosne...:), postaram sie stopowac troche z jedzeniem, ale kurcze dla mnie swieta to taki piekny czas slodkiego obzarstwa, ze az szkoda z tego rezygnowac, zycie jest za krotkie co tam;)...trzeba bedzie pozasuwac na orbitreku i tyle... Bylas na zakupach swiatecznych?obkupilas sie troche?:D Aniseed-->jak sie masz?:) Asia?............. dobranoc babki, padam na pyszczek, pora spac...dobranoc:*
  2. Ale tu przeciagi brrrrrr;)dobranoc:*
  3. Witajcie Chyba wiekszosc z nas wczoraj nabroila:P-ja tak jak Yasmin wchlonelam kebaba...co prawda 1/3 oddalam psu bo nie dalam rady go zjesc;), ale to nie zmienia faktu, ze zgrzeszylam....i dzis juz nie bylo zmiluj....wsiadlam na orbitreka i efekt jest nastepujacy-->20, 1 km, 50 min i 565 kcal spalone....zebym ja durna cipka chciala codziennie, albo co drugi dzien na orbitrku jezdzic zamiast sie obijac...i zauwazylam dziwna tendencje...jak siedze caly dzien w domu i nie mam innych planow to nie chce mi sie tylka ruszyc do cw, a tak jak dzis gdy zapieprzam na 15.00 do pracy to bez problemu sie mobilizuje...hmm... Yasmin-->jak mi sie pracuje?...bez fajerwerkow...spokojnie, momentami nudno, ale db, ze jakakolwiek praca jest-lepsze to niz siedzenie w domu i brak kasy..nie chce liczyc w tej kestii tylko na narzeczonego...trzeba miec jakies swoje pieniazki jesli jest ku temu szansa:) mam nadzieje, ze u Ciebie w pracy atmosfera sie polepszy, buziaki:* nonka-->jak dietka?ciwczysz troche?:) kenya-->co u Ciebie? Asiu-->jak w pracy?napiszesz mi tego meila?:) cala reszta zagubiona w akcji:* Uciekam pod prysznic i szykuje sie do roboty:), milego popoludnia laski
  4. Czesc dziewczyny Mialam dzis meczacy dzien....ale na orbitreka tak czy siak wskoczylam bo poki sa dni wolne w pracy to trzeba z nich korzystac:)-takze przejechalam tyle co zawsze i naprawde lubie to pozytywne zmeczenie po cwiczeniach, db sie tak porzadnie wypocic i isc slodko spac:).Jutro i pojutrze bede miala przerwe w cwiczeniach bo tzreba troche popracowac, wiec w weekend bede dopiero wyciskac z siebie siodme poty:) Kenya-->cos wiem o bolu zeba.....w jednym wypadla mi plomba, a dwa mnie bola i tez musza wybrac sie do dentysty, ale na razie jakos z tym zwlekam....nie licze , ze samo przejdzie bo wiem, ze nie unikne dentysty.....:O fajnie, ze jestes zadowolona z fitnessu-masz racje, cwiczenia w grupie i wyjscie z domu motywuje, mnie ciezko sie zebrac zeby wlezc na orbitreka, ale jak juz zaczne to juz z gorki:) Na jaki kolor farbujesz wlosy?:)-ja jestem naturalna brunetka, ale raz na ajkis czas przyciemniam wlosy farba na calkowita czern, kiedys mialam dosc dlugo jasniutkie blond wlosy....wrocilam do korzeni heh i od ponad roku znow jestem powiedzmy naturalna;)hehe Yasmin-->co u Ciebie?jak w pracy?jak Juleczka?dawno nie widzialam jej nowych zdj:), cwiczysz troche?:) Asia-->calkiem chyba juz zapomnialas o nas Co?..szkoda, myslalam, ze bedziesz pisac tak jak dawniej.... nonka-->jak zdrowie zasmarkancu?wylazlas juz z chorobska?:) Natusia-->Ciebie tez tu malutko...rany laski chcecie tu w ogole zagladac?szkoda by bylo gdyby taki fajny topik znow padl... Aniseed-->cwiczysz troche na orbitreku swoim?ile w ogole min przejezdzalas kiedys?...:) no coz, ja zmykam do lozka za chwile, musze zregenerowac sily przed jutrzejszym dniem....alez mi sie nie chce do pracy wrrrrrrrrrr:o...znikam laski, zycze Wam duuuzo motywacji do cwiczen do diety tez, chociaz wiem, ze my tu glownie chyba stawiamy jednak na cwiczenia co?:Dja dietowac nie umiem..staram, sie pewne rzeczy ograniczac, nie jem slodoczy zadnych i nie jem kolacji wiec burczy mi w brzuchu i pije hektolitry wody... do sklikania kobity trzymajcie sie cieplo:*
  5. Hej hej:) no ja dzis walnelam na orbitreku 51 min, prawie 600 kcal i ponad 20 km przejechane-wiec dzien zaliczam do udanych-db mi sie jechalo:)-jutro powtorka z rozrywki:), poszalalam dzis na zakupach w galerii, kupilam kilka sweterkow i innych dupereli:)wydalam pare stowek i troche mi zal, ale na takie zakupy wybieram sie raz gora dwa razy w roku, bo ogolnie drazni mnie lazenie po sklepach...szybko wybieram mierze i kupuje-nie zastanawiam sie 100 lat ;) Yasmin-widze, ze u dziewczyn z forum duzo sie zmienia, jedne w ciaze zachodza inne chudna:)fajnie:) Podziwiam, ze jakos dajesz rade cwiczyc przy dziecku-szacuneczek, domyslam sie, ze nie jest to latwe...:) Kenya-->daj znac jak tam sie czujesz po fitnesie:) jestem troche glodna, ale daruje sobie kolacje....wypije wode i tyle na dzis... Aniseed, nonka i reszta buziaki:*
  6. noszzzzz kurdeeee- Aniseed tam w linku gdzie jest przecinek miedzy cyfra 2 i 8 powinno byc bez odstepu i wtedy sie otworzy...
  7. cos sie link zle wkleil.... http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Lasagne_wegetarianska,,5408527,9495.html
  8. Hej kochane:) zajrze jutro i napisze wiecej tymczasem wrzucam co znalazlam dla Aniseed: Składniki 6-8 plastrow lasagne 50 dag pomidorow 4 jajka 200 g mozzarelli sol,oliwa,oregano,galka muszkatolowa szklanka mleka lyzka masla lyzka maki pol kostki bulionowej 2 zabki czosnku maslo i tarta bulka do formy. Pomidory sparzyc,obrac,pokroic drobno i przesmazyc na oliwie,dodajac zmiazdzony z sola czosnek.Przetrzec,doprawic sola i oregano. Jajka ugotowac na twardo,ostudzic,obrac i pokroic w plasterki.Stopic maslo,wsypac make,zasmazyc nie rumieniac i rozprowadzic mlekiem. Sos doprawic kostka bulionowa i galka muszkatolowa.W natluszczonej i wysypanej bulka formie ukladac warstwami ciasto,pomidory,jajka i pokrojona w plasterki mozzarelle.Polac sosem,wstawic do nagrzanego piekarnika do 180°C i zapiec. http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Lasagne_wegetarianska,,5408527,9495.html -ta wyglada fajnie;) SKŁADNIKI Makaron lasagne to podstawa, ale dla tych, co za nim nie przepadają, proponuję jako zamiennik makaron kolanka lub ew. świderki. Pozostałe składniki to: papryka: 3 czerwone, 1 żółta, 2 zielone, 3 marchewki, 5 świeżych pomidorów (lub puszka takich bez skory) 20d kg (5-6 sztuk) świeżych pieczarek, 1 kabaczek 1 czerwona cebula 30 dkg żółtego sera SPOSÓB PRZYRZĄDZANIA Pokrojona w kostke marcheweczke gotujemy na malym ogniu przez okolo 15 minut w malej ilosci wody tak, aby lekko zmiekla. Dorzucamy pokrojonego w kostke kabaczka. Gotujemy sobie wolniutko przez 10 minutek. Wrzucamy pokrojona w kostke papryke i pomidorki. W miedzyczasie kroimy pieczarki w plasterki lub kostke i dorzucamy do wszystkiego. Cebule kroimy w piorka i dodajemy na koncu. Przyprawiamy sola, pieprzem czarnym i ziolowym i tym co tam sobie kto lubi. Gotujemy makaron i przekladamy standardowo jak to zwykle przeklada sie lasagne. Zapiekamy 30 minut w piekarniku. Posypujemy serem zoltym i zapiekamy kolejne 10 minut. Smacznego.
  9. No kobitki-ja juz po:)-50 min, 20 km i 563 kcal spalone-co za cudne uczucie ufffffff:D, ide brzuszkami oponki zbijac:P;)buziaki i czekam na jakies posty.......Kenya, Asia, Aniseed i reszta heeeeloł?:)
  10. Witam:) Ja dzis mialam cholernie leniwy dzien, spalam do o zgrozo....11.30!!!:O, potem pol dnia snulam sie w szlafroku, ale wreszcie wzielam sie za gruntowne porzadki-wycieranie kurzu, mycie podlog odkurzanie itp i nabralam energii do tego stopnia, ze za godzinke wskakuje na orbitreka i zdam relacje ile dzis wycisne na orbim:P:D, 2 dni wolne od pracy minely blyskawicznie i jutro juz niestety trzeba zebrac tylek w troki i zasuwac do roboty, caly weekend mnie nie bedzie bo mam 2x12 godz, wiec pewnie odezwe sie w pn:). Co u Was babsztylki?:)cos cicho tu strasznie, przeciagi niesamowite...czekam na jakis odzew:) Pozdrawiam mile Panie:*:*:*
  11. Asiu czekam na wiadomosc na meila w sprawie Twojej pracy:)buzkiii
  12. witam witam Oj baby u mnie tez ciezko heh:)dobijaja mnie 12-stki w pracy i jak tylko mam dzien wolny np, dzis to spie dlugo i snuje sie po domu bez celu..takze nie zalicze tego dnia jako pozyteczny;), jutro za to zaraz po sniadanku wskakuje w dresik i jazda na orbitreku:Dtrzeba ruszyc zasiedziale dupsko moje wielkie;) a jak tam u Was idzie moje drogie?cwiczycie, dietujecie?tak to bywa, raz na wozie, a raz pod, zycie to jedna wielka pokusa i sila woli, wiec nie ma latwo oj nie. W sumie nie ma co sie zalamywac, moze kiedys te kg same spadna:P?:Pa tak serio to w przyplywie sily i checi na pewno bede cwiczyc chocby jutro i Wy pewnie podobnie macie z tymi cwiczenami-ciezko wszystko pogodzic kiedy sie pracuje... pozdrowionka, napisze do Was jak cos sie u mnie ciekawego wydarzy-np wreszcie przejade te 50 min na orbitreku;)wiec mam nadzieje, ze do jutra kobitki:Dbuziaki :* Yasmin-odpoczywaj:)
  13. Czesc babki:) Teraz role sie odwrocily:0-Wy dzielnie walczycie-cwiczycie, a ja spasowalam...rozwala mnie moja praca, wczesniej pracowalam 6 dni w tyg od 7 do 14 i mialam kawal dnia wolnego, a teraz czesto 12-godzinny system pracy sprawia , ze wracam zmeczona psychicznie i w ogole taka do niczego:o...w nadchodzacym tygodniu mam cztery 12-stki, 2 dni wolne i jeden raz 6 godzin i juz sie nastawiam na spedzenie wiekszosci tygodnia w pracy...na dodatek lapie mnie jakas grypa , lamie mnie w kosciach, masakrycznie boli glowa i nie wsiadlam jeszcze na orbitreka, raczej dzis juz tego nie wykonam....:( Jestem sama w domu, moj M. wyjechal w sprawch sluzbowych na 5 dni do Niemiec, a ja juz tesknie...dzis wieczorem jade na nauki przedmalzenskie i musze go wpisac na liste;):P, wroce okolo 21 i pojde spac bo rano do pracy...od i tak mi minie niedziela... nonka-->Ty tez zabiegana jestes...to jest najgorsze, bo jakby sie mialo ustabilizowany w miare rytm dnia to jakos mozna w grafik wcisnac cwiczenia, a tak ciezko jest sie zmobilizowac do czegokolwiek... Asiu-->pracujesz w malym butiku czy w sieciowce?...ja mam ,,przyjemnosc,, pracy w malym stoisku z galanteria-glownie portfele meskie i damskie, torebki, rekawieczki paski i szaliki... stoisz caly dzien na nogach czy mozesz usiasc czasami?:)pozdrawiam Cie:* Yasmin, Kenya, Aniseed, Natusia-buziaki:*
  14. Czesc babki:) Wiem wiem, ze ostatnio Was zaniedbuje, ale jestem naprawde padnieta....walnelam niezly maraton-3 dni pracy po 15 i 12 godz, naprawde jestem wykonczona:(caly weekend mam wolny wtedy nadrobie zaleglosci, pocwicze na orbitreku, popisze z Wami,zdam relacje, tymczasem wstaje o 7 rano wracam przed 22 i padam do lozka:O-wybaczcie wiec moje chwilowe opuszczenie Was-wroce:D Ciesze sie, ze cwiczycie:)-Kenya no to dalas dzis czadu -ladny wynik oby tak dalej:) topik nie padnie mam nadzieje, ja pisalabym codziennie gdyby nie chwilowy zawrot glowy w pracy, wszystko sie powoli uspokoi i bedzie db sie dzialo na forum:) Asiu-->gdzie sie podziewasz? Yasmin-->ja mialam isc do kina na 2012, ale w ostatniej chwili zmienily nam sie plany i mam juz film sciagniety na kompa, pewnie jutro obejrze, dzis juz lece spac bo oczy mi sie same zamykaja:* cala reszta babeczek db nocy!!!pozdrawiam:D
  15. Babeczki ja dzis mam zakrecony i zabiegany dzien, napisze wieczorem ewentualnie jutro rano:*buziaki dla Was wszystkich:*
×