Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kuleczkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kuleczkaaa

  1. witajcie:)jestem wlasnie u mego aniołka zmykam zaraz lulac;), czeka nas jeszcze rozmowa dotyczaca ustalenia daty slubu:D Mylo wiec to Ty jestes tym slynnym rodzynkiem:);),czuje sie nieco oniesmielona obecnoscia mezczyzny na topiku bo dotychczas udzielalam sie w typowo babskim gronie tym bardziej jest mi milo poznac meski punkt widzenia:) kropelka34jej napisz potem jak tam wrazenia po filmie:)ja szczerze mowiac przysnelam w polowie choc bardzo chcialam wykrzesac z siebie odrobine zainteresowania -nie udalo sie:) ale mam nadzieje ze Tobie film sie spodoba:). dobranoc dziewczyny zycze wszystkim milej nocki i spokojnych snow:)papatki.
  2. p.s Asiulek27 sliczna masz corenke:) naprawde uroczy maly aniolek:)a jak charakterek-anielski czy bywa tez diablekiem;););)??
  3. witajcie kobietki:) mialo mnie tu nie byc ale wracam z kilku powodow- stesknilam sie za wami, widze ze nie tylko ja mialam zamiar opuscic forum-Margit za chwilke kilka slow do Ciebie slonko, no i najwazniejszy powod dlaczego tu jestem- Yasmin Ty wiesz dlaczego wiec specjalnie for you:) Margit przeciez ten topik nie sluzy tylko do odnotowywania swoich osiagniec w odchudzaniu...glownie chodzi o to aby sie wzajemnie wspierac po to tak naprawde tu jestemy,a Ty jestes taka kochana ciepla i sympatyczna osoba ze bez ciebie i Twojego optymizmu bedzie tu smutno,nie daj sie dlugo prosic i nie odchodz od nas, raz jest lepiej raz gorzej z tym calym odchudzaniem, mnie ostatnio tez nie idzie rewelacyjnie ale trudno, przyjda lepsze czasy;)wiec glowka do gory jesli masz jakis problem wal smialo chetnie pomozmy:)buziaki wielkie:*:*:* mimo swoich wlasnych problemow nie umiem przejsc obojetnie kiedy ktos tu potrzebuje pomocy wiec wybaczcie niedotrzymania slowa z mojej strony, mam nadzieje ze mnie tu spowrotem przyjmiecie?? BUZIAKI!!!
  4. ups niechcacy stworzylo sie przeze mnie male zamieszanie...spokojnie kobietki robie sobie urlop na forum bo nie jestem w tej chwili osoba kompetentna do udzielania rad skoro sama ostatnio kiepsko radze sobie ze swoim zyciem..po prostu nie chce tu smecic na forum i psuc wam humorkow,nie bede narzekac bo nie o to chodzi uporam sie ze swoimi klopotami wtedy odezwe sie a wy trzymajcie sie cieplutko, jestes dzielne fajne babki i wierze ze uda wam sie osiagnac wszystko co sobie zamarzycie:)buziaki gorace:*.
  5. ranyyy to chyba ze mna cos nie w porzo....:P bo ja lubie to wszystko co dobre i niezdrowe tylko kiedy sie odchudzam zaprzestaje jesc takie rzeczy z czystego rozsadku,ale nigdy nie mialam tak ze mi sie smaki pozmienialy:)hih,a co do chudniecia-to Mysiu moze tak byc ale nie musi-twoja waga moze na chwile stanac w miejscu..nie przejmuj sie tym i rob swoje po kilku-kilkunastu dniach kg znowu zaczna leciec w dol:)
  6. witajcie kochane dziewczynki:D w koncu jestem;)z waszymi wpisami bylam na biezaco ale samo chwliowo stracilam wene do skrobniecia czegokolwiek...:)widze ze swietnie sobie radzicie, wpisow niemalo- tak trzymac:)!!! oj ta glodowka mi sie nie podoba....mam nadzieje ze nie wpadniecie wiecej na takie szalone pomysly, jesli wszystkie zle sie czulyscie i mialyscie podobne objawy to znaczy ze to nie jest nic dobrego...db ze to juz za wami bo jeszcze troche i trzeba by bylo odwiedzac was w szpitalu lezace pod kroplowkami.... jesli chodzi o kwestie mego odchudzania to przyznaje sie bez bicia ze przez weekend sobie pofolgowalam, az strach sie bac co powie waga...zapuszczam na nia zurawia i jutro nadejdzie wiekopomna chwila-jak znam zycie to kg ewentualnie dwa do gory:(...ale to nic..za godzinke wybieram sie na intensywny trening skakankowo-brzuszkowy jutro powtorka z rozrywki takze mam nadzieje ze nie bedzie tak zle:)w kazdym razie od jutra wracam znow do lekkiego jedzonka i regularnych cwiczonek:) buziaki wielkie dla was wszystkich:Di milego wieczorku:)Mysia daj znac jak tam twoje treningi:)podziwiam Cie za wytrwalosc i sile woli:)brawo!!tylko o jedno prosze-nie przetrenuj sie bo wiem z autopsji ze serducho w pewnym momencie moze nie wytrzymac..takze duzo ruchu ale nie przesadzajmy;) pozdrowionkaaaa:)
  7. witam wszystkie forumowiczki o badz co badz bardzo specyficznej porze;) widze ze przez weekend uzbieralo sie mnostwo wpisow:)juz jestem na biezaco:) najwyzsza pora polozyc sie spac;)takze lece i zycze wam dzieffczynki( chyba )juz milego dnia bo nocy niewiele zostalo poza tym szczerze watpie ze ktos tu jeszcze oprocz mnie i Yasmin o tej porze siedzi:P:):D Yasminko kochana dzieki za kilkugodzinna telefoniczna nocna rozmowe;), hehe nie ma to jak plotkowanie do prawie 4 nad ranem;)buziaki wielkie:)i lec juz spac !!:) pozdrowionka wszystkim !!!!!!!!!:D
  8. czesc dziewczyny:) tym razem i ja jestem przeziebiona:(...chociaz na dworze cieplo w sumie bo okolo 10 st na plusie:)ja juz sie gubie z ta pogoda...jednego dnia zima drugiego temperatura prawie wiosenna;) Mysia gratuluje wynikow!!idzie Ci naprawde swietnie oby tak dalej,a tak naprawde nikt nie poda ci zlotego srodka w kwestii ilosci jedzenia...3maj sie podstawowych rad tak jak napisala Yasmin,sniadanie zjedz sama,obiadem podziel sie z przyjacielem kolacje oddaj wrogowi;)i wszystko bedzie oki:)jedz owoce warzywa jogurty chude miesko ciemne pieczywo pij wode mineralna czasami nawet zaszalej jak Cie najdzie ochota na cos slodkiego,przeciez zyje sie tylko raz:D buziaki wielkie dla Ciebie:*dzieki za wsparcie:):* Aniseed milo Cie tu znowu widziec:Dpozdrowionkaaa Yasmin jak Twoje zdrowko kochana juz lepiej??:) Zla jesli chodzi o Twoja kolezanke to trudno nam cokolwiek powiedziec...Ty ja znasz najlepiej ale ja na twoim miejscu chyba traktowalabym ja jako zwykla znajoma na pewno nie jak przyjaciolke...bo ten kto Cie dotkliwie zrani tak naprawde nigdy nie byl Twoim przyjacielem....mozna wybaczyc trudniej zapomniec...i ja tak wlasnie mam..nie umiem chowac dlugo urazy ale pamietam i nie zapominam juz nigdy....rozmawiac owszem moge pogadac ale nie zwierzam sie juz nie podtrzymuje znajomosci...na poczatku daje moze troche za duzy kredyt zaufania...ale coz taka juz jestem, a kazde zle doswiadczenie czegos nas uczy,Zla jestes wartosciowa dziewczyna miej swoj honor przeciez na pewno znasz swoja wartosc i nie dasz nikomu soba pomiatac:) kurczeee nie ma u mnie wody wrrrrr i nie wiem o ktorej mi te wode oddadza;)...nie znosze takich sytuacji pol biedy ze do szkoly mam dopiero na 18 wiec moze do tej pory bede mogla sie wykapac jak czlowiek;)poki co to lece zaraz skakac na skakance:D Superblume,glowa do gory rozumiem twoj zal i smutek sama przechodzilam przez podobna sytuacje ktora kosztowala mnie mnostwo nerwow i stresu ale suma sumarum wszystko wyszlo ok....wierze ze i u Ciebie wszystko sie ulozy glowa do gory 3mam za Ciebie kciuki!!:* buziaki laseczki :)zajrze do was wieczorkiem papapa
  9. czesc dziewczyny:) widzisz Mysia mialam Cie wspierac a chyba sama wpadlam w jakis dol...:(,jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ..pieniadze...a raczej ciagly ich brak:(odkad przestalam pracowac we wrzesniu, jest coraz gorzej...a na poczatku bylo calkiem ok-wolny czas moglam sie wyspac itp itd...no i normalnie moge studiowac, a ze jestem na studiach wieczorowych bez pracy bylo mi (chilowo)lepiej wiecej czasu na przygotowanie sie na zajecia itp..ale teraz po kilku miesiacach wpadlam w przerazenie..bo oszczednosci sie skonczyly,a musze oplacic szkole, potrzebuje kasy na swoje wydatki na ciuchy kosmetyki ktore oczywiscie jak sie koncza to wszystkie naraz;/....nie chce wyciagac pieniedzy od rodzicow, powinnam ich odciazyc i miec wlasna kase a nie prosic o jakis grosz..to zenujace :(...szukam i szukam pracy ale jest ciezko....poki co nic nie znalazlam ale sie nie poddaje...problem stary jak swiat,a mowi sie ze pieniadze szczescia nie daja..g....prawda...ale sprobuj bez nich zyc...nie da sie...czuje sie taka bezuzyteczna,....swego czasu pracowalam w radio prowadzilam audycje na antenie, to bylo naprawde fajne czulam ze cos robie- cos co mi sie podoba i innym:)a teraz....a teraz jest inaczej:( dzis nie cwiczylam bo jakos nie moglam sie do tego zmobilizowac....jutro nadrobie drobne zaleglosci...ehh ciezkie bywa to zycie...ale nie chce sie zalic za mocno bo wiem ze inni czasami maja duzo gorzej w zyciu czego oczywiscie nikomu nie zycze, trudno sie zyje jednak w Polsce,czlowiek tu nie jest traktowany tak jak byc powinien...zarobki w naszym ,,pieknym,,kraju sa zalosne smiechu warte....kompletnie nieadekwatne do wlozonego wysilku i ciezkiej pracy,..nic dziwnego ze tyle ludzi ,,ucieka,, za granice..oby bylo kiedys lepiej....:) buziaki dla was dziewczynki zycze wam dobrej nocki:)papa
  10. witjacie dziewczyny:)jestem jestem:)jakos dzis tak samutno szaro buro i ponuro....snieg padal u mnie przez ostatnie kilka dni myslalam ze juz calkiem Bialystok zostanie zasypany....a dzis ni z gruszki ni z pietruszki ocieplenie z minusowej temperatuty na 6 stopni na plusie...i jedna wielka chlapa breja i bloto na ulicach..a fujjjj...;/ bylam w sobote na imprezzzce urodzinowej mojej siostry ciotecznej...oczywiscie same babki:Dnajpierw malutka popijawka u niej w domku a potem taxoweczka na dyskoteke:D alez sie wybawilam,brakowalo mi wyjscia gdzies tylko z kolezankami aczkolwiek na szczescie moj M.nie mial nic przeciwko zachowal sie bardzo w porzadku:)wiec nie mialam na drugi dzien z jego strony focha;):Dtak sie rozochocilam ze w tym tygodniu w weekend tez bym gdzies chetnie wyskoczyla;)hihi nadal zawziecie cwicze nie jest zle, 4 cm mniej w talii, 3 w biodrach,4 w udzie jakos powoli moje odchudzanko idzie do przodu:)zaraz wlasnie spadam poskakac na skakance:) Mysia melduje sie na posterunku heh;) Yasmin buziaki wielkie dla ciebie zdrowiej szybko:)!! Asia 2006 a co u ciebie slonko??gdzie sie podziewasz??:) Zla a jak twoje samopoczucie??mam nadzieje ze wszystko ok??:)pozdrowionka for you:) milego dnia kochane:)papapa
  11. hello:)dziewczyny:) Mysia mysle ze w szkole najlepsza i najbardziej pozywna bylaby pelnoziarnista buleczka a jakims serkiem twarozkiem czy chuda wedlina albo nawet z jakas rybka np z tunczykiem:)do tego jakis plasterek pomidora ogorka czy papryki,w ciagu dnia nie musisz sie obawiac pieczywa oczywiscie w umarkowanych ilosciach:)przeciez spalasz na biezaco kalorie a organizm w srodku dnia potrzebuje energii, pieczywem chrupkim raczej sie nie najesz a jesli tak to na krotko jesli mowimy o porze poludniowej:)czyli gdzies tam pewnie miedzy godz 11-12 a 15 powiedzmy:), nie boj sie pieczywa ja je jem i chudne wiec jednak mozna:)ale buleczke zazwyczaj wcinam na sniadanie albo po poludniu nigdy wieczorem:)wieczorem moge sobie pozwolic tylko na pieczywko chrupkie;)a ze zwyklej bulki(najlepiej takiej zytniej albo z ziarnami)mozna sobie naprawde zrobic super kanapke i wcale nie taka kaloryczna a zdrowa:) ale dzis u mnie ziiiiiimno,u was pewnie tez;)zima zbliza sie wielkimi krokami:)ale sniegu na razie w Bialymstoku brak.... buziaki wszystkim naszym forumowiczkom:):*
  12. witam ponownie :) Margit nie zalamuj sie glowa do gory!!twoje smuteczki pewnie biora sie z bezczynnosci,wtedy czlowiek za duzo mysli i analizuje:)idz smialo do przodu, zrob kilka postanowien i ich sie trzymaj nie musi to byc nic wielkiego-ot chocby codzienne cwiczonka albo chociaz wtedy kiedy masz czas np w weekendy, np nie jedzenie kolacji(to db sposob na pozbycie sie kg, mnie juz od 3 godz burczy w brzuszku ale twardo nic nie jem tylko pije wode)pomalutku malymi kroczkami dojdziesz do celu:)a myslenie o jedzeniu nie jest niczym zlym szczegolnie wtedy kiedy ma sie smaka na cos,ja teraz moge wymyslic tysiac potraw ktore bym chetnie zjadla w ilosciach hurtowych ale to tylko wyobrazanie bo przeciez tego nie zrobie:), no juz margit usmiechnij sie do nas pieknie i nie daj sie smutkom :)!! Natusia ahh te grzeszki jedzeniowe:)kazdej z nas sie zdarzaja prawda dziewczyny??:)w koncu raz sie zyje a od jednej uczty jeszcze nikomu sie krzywda nie stala za to potem przychodzi refleksja i motywacja do cwiczen i trzymania dietki wiec moze te grzeszki nie sa takie zle wbrew pozorom skoro moga dac nam kopa i powera do pozniejszego dzialania:)nie warto zbyt dlugo sie zameczac tym ze sie zjadlo ciut za duzo,stalo sie i to juz jest przeszloscia;)zreszta wcale nie taka straszna tylko calkiem normalna:) a ja dzis juz drugi raz nie cwiczylam jestem padnieta po ciezkim dniu, a jutro czeka mnie kolejny wcale nie lzejszy takze zmykam juz lulac:)i raz jeszcze zycze wam spokojnej nocki i pieknych snow:)buziaczki
  13. witajcie:)brrr ale ziiimno mrozem zawiewa:)snieg to chyba juz tylko kwestia dni:) Mysia masz racje-skakanie na skakance to bardzo meczace zajecie ale to jest pozytywne zmeczenie:),9 kg schudlam w przeciagu miesiaca no moze troszke ponad miesiac,wiem ze to szybko i wcale sie nie glodze jem sporo ale staram sie nie przekraczac 1000-1200 kalorii dziennie:)no i nie jem kolacji-ot i cala filozofia,mysle ze na tak szybko spadek wagi maja tez duzy wplyw praktycznie codzienne cwiczenia jednak w ciagu godz intensywnych cwiczen mysle ze spalam duzo kalorii;), jestem juz na polmetku odchudzania, jeszcze z 7-8 kg i bede zadowolna bardzo:)ciesze sie ze kg spadaja pomalutku ae jednak, no i pewnie w poczatkowym okresie diety pomogl mi adipex ale wiem co to za lek dlatego nie bede nikogo namawiac bo zdaje sobie sprawe ze idea tego topiku jest zdrowe i naturalne chudniecie:)teraz mam nadzieje juz pojdzie z gorki,przyzwyczailam sie do nieco innego jedzenia i cwiczen wiec powinno byc ok:) Mysia co do twego pytania to najczesciej przychodzi taki moment kiedy kilogramy chwilowo sie zatrzymuja i waga ani drgnie mimo cwiczen i trzymania diety...ale potem waga powinna znow ruszyc w dol:)takze mysle ze nie powinnas zwiekszac ilosci ani czasu cwiczen bo przeciazenie organizmu tez nie jest takie dobre...jesli odzywiasz sie w miare zdrowo i do tego cwiczysz to efekty na pewna sie pojawia to tylko kwestia czasu:) co prawda dzis cwiczylam juz na skakance ale chyba skusze sie na jeszcze godzinke,po cwiczeniach spie jak anioleczek;)zycze wam milego wieczorku i dobrej nocki pozdrowionka:)
  14. witajcie:)mam nadzieje ze nie pisze sama do siebie tylko ktos to jeszcze czyta bo jakos tu pustawo strasznie:(... wlasnie zakonczylam kolejna rundke skakania na skakance:),stanelam rano na wage i kolejny kg mniej:) a dzis wybieram sie do auchana na male zakupy,polaze po galeriach a nuz wpadnie mi cos w oko:) buziaki dziewczyny odezwijcie sie:)papapa
  15. hello kobietki:)haloo jest tu kto??:);) a ja wlasnie skonczylam cwiczyc....jestem cala zlana potem ale ogolnie zadowolona ze udalo mi sie zmotywowac do cwiczonek:)od dwoch dni skacze na skakance, na razie zrezygnowalam z orbitreka chyba mi sie chwilowo znudzil;)i mimo tego ze na orbitku jezdzilam praktycznie codziennie to wysilek ktory wkladam skaczac na skakance 40 min jest sto razy wiekszy niz godzina jazdy na orbitku....po skakance jestem bardziej zmeczona bardziej spocona ale to db im wiecej sie poce tym wiecej tluszczyku sie topi:D,dziewczynki polecam wam skakanie na skakance jesli tylko macie ku temu mozliwosci:)ktos tu chyba na naszym topiku tez skacze:)jesli sie nie myle jest to Mysia:)ktora gdzies nam zniknela..:(...jejku jak ja bym chciala w koncu osiagnac wymarzona wage....a zreszta nawet nie tyle wage co upragniony wyglad...i mimo to ze zrzucilam 8 kg to jednak moja sylwetka jest jeszcze daleka od idealu...mysle ze kolejne 8 kg mniej i bede juz zadowolona.... pozdrowionka i buziaczki dla was kochane :),odezwijcie sie ,napiszcie jak tam wasze zmagania z dietka i cwiczeniami;)db nocki papapa
  16. agutex slonko nie smuc sie prosze:)kazdej z nas czasami zdarzaja sie drobne grzeszki jedzeniowe i nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem...ale to jest wpisane w proces odchudzania, wazne zeby po takim grzeszku szybko powstac i isc dalej:),nie ma powodu do smutku,wierze w ciebie-dasz rade na pewno:)!!w razie czego masz nas,chetnie ci pomozemy po tu tu miedzy innymi jestesmy:)glowa do gory:D dziewczynki kochane a ja dzis nie cwiczylam....mialam takie ambitne plany ale jakos nie moglam sie zmobilizowac...jutro to nadrobie KONIECZNIE!:p margit a ty jak sie czujesz?? mam nadzieje ze juz jestes zdrowiutka jak rybka??:)buziakii dobranoc laseczki i nie dajcie sie smutkom!!:)papapa
  17. czesc kobitki:D czy ktos wie gdzie sie podziala Aniseed ??ktokolwiek widzial ktokolwiek wie??l;) Margit oj ty chorusku biedny:)zdrowiej szybko:) ja juz po obiadku:) odczekam troche i wskakuje na orbitreka:)a wieczorem wychodze gdzies z domku do pubu najszybciej:)kurcze dosc juz mam siedzenia w domu....zdziczalaam przez ta chorobe;)pora wyjsc do ludzi:) Agutexxx jak tam twoja dietka??dzielnie trwasz dalej w swoich postanowieniach??:)buziaki Yasmin kochana a ty pewnie teraz sie edukujesz na uczelni;) Asia 2006 co u ciebie??:) Wikiz witamy serdecznie i zapraszmy do naszego grona:) pozdrowionka wam wszystkim dziewczyny znikam;)papa
  18. agutexxx dziekuje za troske:)kochana jestes:)juz mi lepiej,pocwiczylam wlasnie godzine na orbitreku zrobilam duuzo brzuszkow i wyladowalam swoj smutek i zlosc:D terz pojde pod prysznic i bede spala slodko jak anioleczek;) dobranoc kobietki kolorowych snow:)do jutra buziaczki;)
  19. Ana ty nadal chyba czegos nie rozumiesz.....sama piszesz ze mialas jakies niedobre objawy stosujac tak restrykcyjna diete i ze kg wracaly....i nadal nie widzisz ze tak dieta nie ma zupelnie sensu??niszczysz sobie jawnie zdrowie bedac tego w pelni swiadoma....po co??w imie czego??schudnac sie da- to jasne, ale kurcze z umiarem jakims...a nie z takim lekkomyslnym podejsciem...jestes na idealnej drodze do wyczerpania organizmu nie funduj mu jeszcze jednej takiej prawie glodowki bo to sie moze zle skonczyc!!skoro umialas przytyc(co zdarza sie wielu z nas)miej teraz na tyle rozsadku zeby w sposob madry zgubic te kg -w sposob MADRY...wybacz Ana ja Cie nie wespre nie przyloze do tego reki bo naprawde to nie madre...chetnie bym cie wsparla ale nie z takim twoim podejsciem..przykro mi,pozdrawiam cie mimo wszystko... dziewczyny mi dzis jakos smutno:(a co u was??jak wam minal dzien i wieczor??buziakiii:*
  20. Asia 2006 gdzie ty jestes??smutno tu bez ciebie:( Mysia milego weekendu i gratulacje, swietny wynik!!:D
  21. uuuu drogie panie nadal was nie ma??:(;) Ana przeczytalam jeszcze raz twoj post i az wlos mi sie zjezyl na glowie...pracowalas tyle czasu na to zeby przytyc a teraz chcesz schudnac 15 kg w miesiac??gdzie tu sens i logika??raz ze to nierealne...a nawet jesli to przyplacisz to zdrowiem ewentualnie big efektem jo-jo, nikt o zdrowych zmyslach nie wesprze cie na tym forum w tak nierozsadnym dzialaniu..przynajmniej ja nie mam zamiaru miec cie potem na sumieniu....wkurza mnie cos takiego...doslownie....nie obraz sie za moje slowa mowie szczerze co mysle... a ja zaraz zmykam na orbitka:)pora kontynuowac cwiczonka:D pozdrowionka dla was:)
  22. witjacie dziewczynki:) Ana20 witam sie :) milo ze sie do nas przylaczylas jednak sposob w jaki chcesz chudnac jest po prostu bez sensu....wybacz mocne slowa ale na takiej diecie jedyne co mozesz zrobic to oslabic sobie organizm i zafundowac sobie efekt jo-jo...nie wiem dlaczego tak ci zalezy na szybkim schudnieciu ale chyba takze nie zalezy ci na utrzymaniu tej wagi ktora osiagniesz niewatpiliwe na takiej diecie poniewaz masz duza szanse na powrot kg po zakonczeniu kuracji...to jest troche nierozsadne z twojej strony wiec jesli zalezy ci troche na zdrowiu proponuje wprowadzic male modyfikacje w diecie:)pomysl z cwiczeniami tez jest jak najbardziej ok:)tylko nie przy tak male dawce kalorii jaka sobie zafundujesz:)mam nadzieje ze przemyslisz to co powiedzialam ale oczywiscie decyzja nalezy tylko i wylacznie do ciebie:)pozdrawiam cie serdecznie i zycze duzo silnej woli ale i zdrowego rozsadku dla wlasnego dobra:)buzka:) dziewczyny gdzie wy sie podziewacie??coraz mniej wpisow szkoda bo lubie czytac wasze posty:) milego dnia kobietki:), papapa:D
  23. Asiu ja po prostu wiem jak wazna w zyciu jest milosc....i wiem ze milosc to nie tylko patrzenie sobie slodko w oczy to nie motylki w brzuszku nie porywy serca....to cos o wiele glebszego..trudno byc ze soba na codzien,i latwo wtedy zatracic najwazniejsze emocje...swego czasu bilam sie z myslami zastanawialam sie czy jeszcze kocham..czy warto dalej w to brnac...moglam wtedy sie rozstac....tylko po co??..kryzys minal spojrzalam innym okiem na swoj zwiazek docenilam ze jest ktos przy mnie dla kogo jestem najwazniejsza:)to nic ze juz nie mam takich motylkow w brzuchu to nic ze czasami jestemy zmeczeni i nie mamy sily na okazywanie wielkich uczuc- to tylko rutyna..ale jestesmy razem bo sie kochamy i jestesmy dla siebie, tak latwo jest przekreslic cos co sie buduje latami...to wszystko bywa trudne ale nikt nie mowil ze bedzie latwo:)my kobiety mamy tendencje do wyszukiwania problemu kiedy jest nam za dobrze,chcemy odmiany, w sumie to nie jest dziwne bo kiedy patrzymy ciagle na te same twarz partnera mozemy czuc sie zniechecone ale z jakiegos powodu z nim jestesmy tyle lat trzeba umiec cieszyc sie kazdym gestem cieplym slowem,brzmi banalnie ale tak po prostu jest:)zycze wam kochane duzo milosci i oprocz goracego serca takze zdrowego rozsadku:)czasami zle emocje nie sa dobrym doradzca:)buzkaaa
  24. witajcie:)a ja sobie dalej choruje wlasnie najdlam sie czosnku wiec siedze grzecznie w swoim pokoju na gorze i nawet nie schodze na dol do rodzicow bo oboje nie znosza zapachu czyt.smrodu czosnku:P;)czuje sie juz lepiej poniewaz nie goraczkuje, dokucza mi tylko gardlo... Natusia przychodzi w zwiazku taki etap kiedy zaczynamy dostrzegac wady partnera kiedy wydaje nam sie ze wszystko nas w nim denerwuje wszystko jest nie tak jak byc powinno...zauroczenie zakochanie namietnosc przeradza sie w przyjazn przywiazanie czasami nawet rutyne...ale to jest calkowcie normalne tylko trudno nam to przyjac do wiadomosci...nie oddalajcie sie teraz od siebie porozmawiajcie o tym,tyle czasu budowaliscie zwiazek nie wierze ze mozna ot tak sobie przekreslic to co was laczy...i nie warto ulegac zauroczeniu kims nowym bo to zauroczenie takze minie...jest obok ciebie ktos kto zna cie na wylot i kogo znasz ty...nie warto przekreslac glebokiej wiezi dla powierzchownej relacji...kryzys naprawde da sie przezwyciezyc rozmowa a czasem zupelnia inna droga-odizolowaniem sie od siebie przemysleniem wszystkiego co dzieje sie dookola nabraniem dystansu i spojrzenia chlodnym okiem,milosc to najpiekniejsza rzecz pod sloncem tylko ona ma to do siebie ze czasami latwo sie w niej zagubic, zapomniec, ale potem mozna tego zalowac do konca zycia....warto powalczyc i zrobic wszystko co mozliwe zeby uratowac to co jest miedzy wami ,a co sie chwilowo zagubilo,wierze ze wam sie uda:) lece lulkac dobranoc dziewczynki dobrej nocki papa:)
  25. witajcie kochane:)wpadlam tylko na chwilke zeby poczytac co sie dzieje na forum i skrobnac kilka slow do was:Dja sie czuje paskudnie...choroba rozlozyla mnie na lopatki...wczoraj czulam ze sie chyba spale od srodka taka mialam goraczke spalam pod 2 koldrami i kocem a i tak mnie trzeslo...no i kurcze przez ta paskudne goraczke w ogole sie w nocy nie wyspalam..a dzis z kolei mam cholernie zawalone gardlo-migladki i ledwo przelykam sline;)...beznadzieja:(a tak chcialam pocwiczyc w tym tygodniu i dupa....mam z glowy cwiczenia przynajmniej do weekendu..dobrze ze mam sluzbe zdrowia w domu-mame pielegniarke heh wiec mam db opieke;) Asia no niestety o moich cwiczeniach na razie trzeba mowic w czasie przeszylm bo chocbym bardzo chciala to poki co i tak nie dam rady cwiczyc, w ogole czuje sie tak jakby ze gdyby ktos mnie walnal to bym nawet nie oddala;)bo nie mam sily;).... czekam z niecierpliwoscia kiedy poczuje sie lepiej i zaczynam znow cwiczenia tylko wiem ze bede musiala troszke na siebie uwzac poniewaz biore od dzis antybiotyk wiec nie mog sie przeforsowywac...kurcze potrzebne mi ta choroba jak wrzod na tylku:( dziewczyny pozdrawiam wam serdecznie i zycze duuuuzo zdrowia:)no i oczywiscie owocnej walki w gubieniu kg;)buziaki papapapa:D
×