Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daga.p.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hejo. Ice blue- cieszę się, że u Ciebie wporzadku. Pamietam Cię bardzo dobrze. Mnie też jest przykro wynosić się stąd. Ale prawda jest taka, że blogu pisac nie lubię, a wszystkie babeczki piszące się wyniosły. Pozdrawiam
  2. Sabiness- cieszę się, że nic Wam się nie stało.
  3. filipinka, karola_tom - cieszę się, że u Was wszystko ok. :D Grysia- będzie dobrze!!! Będziemy obie tu tyć i sie obajdac pysznymi rzeczami. A później zrobimy się na takie lachony, że oczy dziewczynkom zbieleją. ;)
  4. Czytam z doskoku... bede-mama- weszłam i zarejestrowałam się. :D Ania - nie musisz brać witamin w ciąży. Ja już drugą ciąże nie biorę ze wzgledu na kłopoty z nerkami, a badania mam idealne. Zreszta mój Gin bez potrzeby nie przepisuje rzadnych tabletek.
  5. Hejo. Falbanaa- doczytałam o córci ale jak zaczęłam pisać 2 część to młody się zakręcił i był koniec. i teraz też nie dam rady więcej...;)
  6. Hejo. Sylwia- ja przy Janku też w 20tc poczułam ruchy( czyli pełne 19 + 4 dni). tilli-tilli- dziekujemy! Falbanaa, Syliwa, Fasola - i jak po wizycie??? Marwo- trochę humorek mi się poprawił jak znalazłam na necie w sklepie wyprawki za 25 zł(kaftanik+śpiochy+czapeczka+koszulka). ;) Co do butów to dziewczynki kupujcie taniochę bo nawet o tym nie wiecie ale juz macie wieksze stopy. Kumpela tak kupiła drożochę i po ciąży okazały się za duże i nie do noszenia. Majóweczka- wózeczek bardzo fajny. Malwa - podobno naśladownictwo jest najwyższą formą uznania. ;) Witania- biedactwo. dobrze, że już przeszło. Ale spytaj lekarza na wizycie co to bo lepiej dmuchac na zimne. Ania25- niestety faceci dłużej dojrzewają do roli ojca. A niektórzy nigdy. Dla Twojego dzidzius jest jeszcze abstrakcją.Nie jego ciało się zmienia i nie On czuje ruchy. Będzie dobrze ale to niestety musi potrwać. Dobra wysyłam część zanim mi zje.
  7. Lutówko poczytująca - wózka lepiej nie kupować bo leci Ci gwarancja, a jest nieuzywany. Dla młodego łóźeczko kupiłam w 4 mcu z wyprzedaży 50%taniej. Ciuszki kompletowałam też praktycznie od początku. Teraz też mam juz od lata 3 pajace na 62 i 3 na 68 (była wyprzedaż). Niestety więcej nie kupuje jak narazie bo po pierwsze robimy remont i urządzamy dziecięcy pokój więc nie mamy jeszcze mebli i gdzie tego trzymać, a po drugie brak kasy. :(. Ale za pierwszym razem to wolałam miec wszystko do 7 mca w razie gdybym reszte ciąży musiała leżeć, a teraz nie ma trwgedii bo tak naprawdę to po młodym się wszystko skompletuje. Co prawda chciałabym miec dla dzidzi nowe rzeczy żeby biedna nie była gorsza. Majóweczka -kurcze tu też drogo. Nie mówię o ciuchach z Zary (napaliłam sie na sukienusie ale 99zł to za dużo więc poczekam do wyprzedaży i kupię młodej na roczek -jesli jeszcze będzie) ale o takich zwykłych śpiochach i kaftanikach. Oglądałam wczoraj za 35zł - na wieszaku wisiały spiochy i kaftanik więc głupia myslałam, że tyle za kompet(a wcale nie był powalająy). Jak doszła ekspedientka i zaczęła mi szukać rozmiarów to okazało się. że tyle to same śpiochy kosztują, a kaftanik nastepne 30zł. Szok! Gdyby to jeszcze było jakieś super ale zwykłe różowe spioszki... Malwa- teść pewnie Cię wyściskał, że afery nie zrobiłaś. Na pewno jest z Ciebie dumny.:D Falbanaa- trzymam kciuki za wizytę!
  8. Hejo. ale mam nerwa...mody mi wyłączył...zanim poszła odpowiedź... Majóweczka- to w końcu możesz się spokojnie "ciążować". Widzę, że tzw spychologia króluje nawet w UK. Marwo - daga.p.11@interia.pl tilli-tilli- gratulejszon synusia! Falbanaa- głowę mam jak sito. A każda informacja jednym uchem wpada, a drugim wypada nie zostawiając sladu. ;) bede-mama- jak tam po wizycie??? Santicia-pepowiną się nie martw. Syn kumpeli urodził się w szelkach jak spadochroniaż, a innej znajomej cesarke robili bo tetno zanikało. Jak wyciągali dzidziusia to okazało się, że ściska w rączce pępowine i w ten sposób im fundował "odrobine dreszczyku". ;) Gin mówił, że rzadko które dziecko rodzi się nie zaplatane w pepowine więc nie ma się co przejować. :D malaMadzik- ja sypiam teraz na lewym boku jakoś instynktownie chyba. Ale z młodym też mi było niewygodnie. Kradłam małzonowi jaśki i obkładałam się nimi. Marakuja - różnie organizm moze zareagować na zzo. Gin opowiadał, że miał już pacjentki u których bez znieczulenia poród nie postepował bo tak się bały i miały blokady jakieś w psychice. I miał takie u których po znieczuleniu akcja sie stopowała. Agatokles- mnie ostatnio jak siądę albo się położę pośladki bolą. DobrA. Młody ma nerwa. Smoki-cmoki dla Was.
  9. bede-mama- bo ja hurtownik jestem...;)
  10. Hejo babeczki. Ja znowu w biegu... Marakuja - witaj... Ja miałam krwawienia w 6tc i w 15. I też teraz sprawdzam czy na 100% nie ma krwi. Mam gęstą wydzielinę - raz więcej raz mniej tak jak ty. Brałam globulki dowcipne, ale nie poprawiło się po nich, a na badaniu gin tez nic nie mówił, że źle, więc się nie przejmuję. Póki oczywiście nie jest żółta albo kolorowa i śmierdząca. Ciekawska_mama- ja biorę podjęzykowo. Smak - masakra. Ale Nimm2 go zabija, więc równocześnie się ciućka. Nie wiem czy można, ale bez niego to chyba bym wc zaliczała 2xdziennie (a biorę po 2 tablety)...fuuu...A dowcipnej nie biorę, bo idąc do pracy musiałabym chyba podpaski wkładać...U nas młody spał sam dopóki nie zaczął produkować trójek i czwórek. Budził się w nocy z rykiem, bo go bolała główka, więc brałam go do nas do łóżka. A teraz piernik sam przełazi jak się w łóżeczku obudzi albo ryczy żeby go brać. Drugie też zamierzam w łóżeczku uczyć spać - zobaczymy jak długo...hehehehe Marwo- ja mam Lacta Plus - ręczny z apteki. Kosztuje ok 40 zł i jest z ręcznych najlepszy - porównanie zrobiłam w szpitalu po porodzie, bo dziewczyny miały inne. Ciągnie bardzo dobrze. Na początek nie ma sensu kupować laktatora, bo niewiadomo czy będzie potrzebny - ja miałam po 2 dniach od porodu nawał i aby młody mógł chwycić pierś musiałam ok 50ml ściągnąć (laktatorem idzie b. szybko) Zuza-anna - my zabieramy się dopiero za remont pokoju. :D Co do wózków - to polecam zdejmowane tapicerki. Nasze nie mają i wypranie ich jest masakrom!!! I oczywiście duuuży kosz na zakupy! A małe kółka są mniej wygodne jak dziecko juz swoje waży - młody ma 16kg i trójkołowiec z małymi kółkami prowadzi się fatalnie. Ten z dużymi, pompowanymi, mimo, że cięższy jest bardziej skrętny. I zwróćcie uwagę, jakie obciążenia wytrzymuje trzyfunkcyjny, bo mój junior ma 19miesięcy, a jego 16 kg już do większości spacerówek go nie kwalifikuje. A nie da się przewidzieć, jakie będzie dziecko, (choć jak rodzice drobni to większa szansa na drobne). Na pobudzenie laktacji lekarka polecała mi zupę z zacierkami,(ale za cholerę nie wiem, co to, więc nie stosowałam ;) ) Sabiness- u nas na odwrót - my na górze, teście na dole. Są plusy i minusy takiej sytuacji. Największym plusem dla nas jest to, że dziadki uwielbiają swojego wnuka i młody z nimi siedzi jak my jesteśmy w pracy i czasem po pracy, jeśli bardzo przysypia u nich. A wady - rozliczają nas z każdego krzyku młodego i każdego ryku. Ale da się wytrzymać. :D...A co do buli to ci się więzadła rozciągają i gwałtowne ruchy tak się kończą. Z młodym seksilismy się do 41tc - i niestety sposób na seks na niego nie podziałał. ;) Andziulka - witaj. :D MalaMadzik- ja mam MamaPerfecta firmy DaX, A w pierwszej ciąży używałam, Mustelę - ale mam po niej rozstępy, a jest droga, więc teraz szkoda mi było kasy. Majóweczka, Agus- gratuluje kolejnego tygodnia. Moniqe- mam ucznia z urodzonego z taka wadą. Ma 10 lat i wada się cofnęła całkowicie. Trzymam kciuki za Was. Gratuluje córci. Dziewczynki silne są! Santicia Perełka - położna na szkole rodzenia mówiła, że jej pachną kasztanami i może faktycznie trochę. A co do ich odchodzenia to zdarza się, że się sączą, a nie chlustają Bede-mama, kama, fasola- Co do mleka - jeśli się je pije cały czas od dzieciństwa to nie szkodzi bo organizm jest przyzwyczajony i nie ma problemu z przyswajaniem. Ale jak się ma długą przerwę to faktycznie nie można dużo pić. Ja piję całe życie mleko - najdłuższą przerwę miałam jak Janka karmiłam i nic mi nie jest. Natomiast mój małżon jak kilka dni pije to ma sensacje żołądkowo-jelitowe. Falbanaa - z młody nie jadłam słodyczy i przytyłam 27,5kg. Teraz jem i mam dopiero 13. Ale powiem szczerze, że się nie mogę oprzeć im i tyle. :P Agus - bierz magnez, bo te sztywnienia brzusia to niepokojące są. co do porodu - to ostatnia faza na lezucha w moim szpitalu jest. I trzeba się kłaść, co jakiś czas na KTG. A tak karzą chodzić albo na worku sako się kołysać. No i można brać prysznic. Styczniowa Malwa- jeśli rodzisz u swojego lekarza albo w jego szpitalu to spytaj go o to znieczulenie. Wiem, że warunkiem podania jest ukończony kurs w szkole rodzenia (albo 2 lata temu był). Kumpelka rodziła 1 ze znieczuleniem i 1 bez i mówiła, że już następnego by nie znieczulała, bo dłużej trwa poród...A może mąż też powinien się wykurować, bo pomimo tego, ze Ty się wyleczyłaś to On teraz zaraża. Grysia- ja jestem taki pacjent. Ostatnio gin na wizycie mówi - wszystko ok. Pokazuje: tu rączka, tu nóżka, serduszko itp. A ja nic, zero pytań, więc on mi "wszystko w porządku". A ja "dowidzenia". Gości na mnie oczy - "A nie chce Pani o coś zapytać? ". Spojrzałam na niego i pytam" A o co" Dziecko zdrowe, szyjka ok. Dziewczynka. To, po co mam Panu głowę zawracać. " Ale miał minę zdziwioną jak wychodziłam...Hehehehe... MamaJakubka- koleżanki miały te z obracanymi rączkami i wyzywały, że jak się obróci to mało sterowne i sztywne wózki się robiły...A ja miałam masarz szyjki i dolargan na rozluźnienie i pomogło. Agatokles- wiesz, u mnie jak mi nacięli krocze to poczułam tylko ulgę, bo młody w końcu wylazł z tym baniakiem małym ;). Nie ma, co tak tego demonizować. Jak lekarz jest ok to natnie mało - miałam tylko 2 szwy. Gorzej jak partacz albo tętno zanika - kumpelce pochlastali na 32 szwy, bo miała taka sytuację, ze dziecko trzeba było ratować. W moim szpitalu nacinają rutynowo. A samego nacięcia faktycznie tak nie odczówasz. Ech...Chyba nadrobiłam ostatnie newsy. :D Kama- z tych lżejszych to chicco widzę, ze cieszy się popularnością. Emmaljunga podobno jest bardzo trwała. Pozdro
  11. Hejo... Ależ mi się spać chce...Młody wstał o 4.30, a o 6.20 jak ja wstałam do pracy to zasnął skubaniec. I teraz jeszcze dosypia... ciekawska mama - ten między Om i USG z pierwszego trymestru jest najbardziej aktualny - czyli między 31.01 a 1.01. Ale pamiętaj, że tylko 5% dzieci rodzi się w terminie, więc na Twoim miejscu nastawiałabym się na poród między 17.01 a 14.02 - jeśli wszystko będzie prawidłowo oczywiście. :D A u nas pogoda typowo wczesnojesienna- słoneczko i ciepełko aż miło :P Witania- czekamy na filmik albo zdjęcia małego Witanka ;) Bede-mama- w 7 miesiącu z Janem w brzuchu usiadłam w wannie i nie mogłam wstać. Wygrzebanie się zajęło mi 15 min i od tej pory przestałam siadać do końca ciąży. Teraz czekam, kiedy się znowu zaklinuje. Zuza-anna - jak się masz martwić to lepiej jedź do lekarza. Powie Ci, że z dzidzią ok, a Ty będziesz spokojna. Nawet na izbę przyjęć do szpitala możesz jechać i też Was przebadają. Moncia - a my już 4 miechy bez seksu i da się żyć (jakoś :() Agus- pocieszę cię, bo ja też w domu nie do życia jestem. I żal mi młodego, bo on lubi się wściekać, a ja nie mam siły. SaniciaKondradek - popatrz, popatrz. Jaka tam u Was Policja skuteczna! Normalnie tu by się przydała. A ojcem się nie martw. Będzie oki. Kobietki ja to chyba jakaś dziwna jestem - mam gdzieś, kto na mnie patrzy i co sobie myśli. Jeśli mi się coś podoba i uważam, że jest ładne i dobrze się w tym czuję to zdanie innych się nie liczy. I teraz też chodzę w tym, co mi się podoba. Trudno - jestem w ciąży i jestem gruba. I dobrze mi z tym!!! Co się będę przejmowała tym jak wygląda mój brzusio - czy gruby, czy mały albo czy kształtny jak sama z doświadczenia wiem, ze są kobiety, które za ten brzusio wszystko by oddały, a nie mogą go mieć. I nie liczą się kg, bo ważne jest dziecko i jego zdrowie. A mój chłop jak jęczę, że gruba jestem, (co mi się zdarza pomimo wszystko) to też mówi - "Masz prawo. W ciąży jesteś, więc chuda nie możesz być. A ja dziecka poniżej 4 kg nie przyjmuję!!!"...hehehehehe... Majóweczka- super, że dotarłaś cała i zdrowa. Czekamy na wieści o jajeczkach. ;) Pisałyście o L4 - powiem szczerze, że z Jankiem siedziałam od 4 mca w domciu z powodu plamienia i strachu, że znowu stracę dzidzię. I tak jak wtedy to w życiu nie wypoczęłam. A teraz nawet siedząc w domu i tak muszę zapitalać za młodym, więc się śmieję, ze idę do pracy odpocząć. :D. malaMadzik- brałam kilka razy jak mnie brzuch bolał. Ale z tego, co wiem to jest to bezpieczny lek w czasie ciąży. I to już koniec na dzisiaj.
  12. Hejo babeczki. Jak dziecko się zakrztusi to biorąc na ręce główką do góry powoduje się tylko przesuniecie dalej mleka w kierunku płuc i oskrzeli. I to wbrew pozorom bardziej szkodzi niz pomaga. Należy położyć dzidzie na brzuchu na swoich złączonych kolanach, w poprzeg. Nogę od strony główki lekko obnizyć aby leżała krzywo główką w dół. Zrobic z dłoni łódkę i popukać całą dłonią w posladki aż dziecko odkrztusi. I wcale to nie musi sie dziac po jedzeniu. Mój junior łapczywiec jeden w trakcie jedzenia tak się zakrztusił, że nawet nie był w stanie kaszlnąć. Sposób wypróbowałam i dziecko żyje - zdrowe więc polecam. A takiego maluszka najlepiej układac na boku do snu bo nawet jak mu się odbije po jedzeniu to może się pokarm ulać. Aby dziecko się nie przewróciło są specjalne poduszeczki ograniczniki albo można wykoszystać 2 jaśki - wypróbowane. witania - tez słyszałam o takim planowaniu płci. Lutówko- zjedz kochana coś słodkiego albo napij się coli i połóż spokojnie na wznak, a dzidziuś na pewno ruszy do akcji. W ciąży z młodym tylko jajecznica ze szczypiorkiem działała na niego na początku (czyli w 20tc). Ania25- też miewam straszne swędzenia piersi, czasem łydek. Pozdrawiam
  13. Dziewczynki słyszałam, ze nawet dieta przed poczęciem ma wpływ na płeć...Zawsze mi się wydawało, że chłopca trudniej zmajstrować. ;) Malwa- ja bym sie na Twoim miejscu nie mieszała między męża a jego rodzinę bo może się to źle skończyć - niestety dla Ciebie. Dziś się nie lubią i niezapraszają, a jutro może być inaczej.Tym bardziej, że jak sama widzisz On daje się robić im na szaro już od pewnego czasu i sam nie chce sie od nich odcinać. Pamietaj, że to Ty wyjdziesz na tą najgorszą. Znam to z autopsji bo tak wygladało małżeństwo moich rodziców. Ojca robili na jak chcieli i jeszcze wmawiali mu, że powinien sie cieszyć. A on miał jeszcze do matki pretensje. Tak że dobrze się zastanów. ale oczywiscie ja Ci tylko radzę, a co zrobisz to juz sama zadecydujesz. Grysia- to samo przeżywałam z Jankiem w ciąży - dziewczyny miały po 5-6kg na plusie, a ja już 20 więc rozumiem Cię doskonale. Najważniejsze jest dziecko, a na dietę zawsze zdążysz przejść. :D Co do płynu to używam jakiś z korą dębu -testowany przez ginekologów juz od lat. Cmokasy
  14. Z młodym szlismy na żywioł, a teraz wpadlismy więc niemogę nic powiedzieć na temat planowania.
  15. Hejo. Moncia- dzieki za radę z oliwką. Teraz i tak nie wypróbuje bo mojemy Ginowi chyba oczy by wylazły na wierzch...hehehehehe...a chłop i tak nie skorzysta. ;) Grysia - nasza wanienka ma tylko takiego "guza" w okolicach krocza dziecka i to co na początku jest fajne - bo dzidziuś Ci się niezsuwa później jak młody próbował siadać było masakrą bo jajeczka mu się na tym gniotły (zawsze duży piernik był i się ledwo mieścił) więc z perspektywy czasu polecam normlaną wanienke i wkładkę jakąć do niej...Masz wagę większą bo startowałaś z wyższą kochana. Marwo- jeśli chodzi o ból porodowy to dużo zależy od Twojego progu bólu i od odporności. Ja szłam z myślą, że będzie bolało ale na pewno da się przeżyć bo kobiety cały czas rodzą bez znieczulenia i się darłam niesamowicie. ;). Gratuluje ruchów! Fasola- mój ślubny przez rok po porodzie mi wypominał, że "pusta jestem"...hehehehe...i teraz wyzywa, że nie dość iż 9 miesięcy abstynencji to jeszcze rok "pustoty"...hehehehehe Majóweczko - no ja się czułam zawierziona bo sposoby zmiejszające ból przy porodzie nie działały. I zastanwaiałam się jak mozna takie bzdury opowiadac kobietom...Samych jajeczek i jednookiego węża między nimi Ci życzę. ;)..no i oczywiście bezpiecznej podróży. Dziewczynki wychowanie bezstresowe w Polsce polega głównie na tym, że dzieciak robi co chce, a rodzice nie zwracają na to uwagi. Agatokles- współczuję problemów krążeniowych. Też tak mam z jedzeniem niestety. U mnie jak próbuje się przetrzymać z jedzonkiem to wymioty mi się włączają - w ten sposób ostatnio zaczęłam krwawić i wyladowałam w szpitalu więc mówię trudno i jem... Spać w nocy niby spię ale budzę się co ok 2 godz i niemogę zasnąć. Wieczorem wypijam gorące kakao więc problemów z zasypianiem nie mam...Może melisa Ci pomoże??? Są herbatki dla niemowląt z melisą więc chyba nie powinna zaszkodzić. Agus_inv-zwróć uwagę, że na rzeczy dla ciężarnych nie ma przecen. Masakra. A co do wózka to ktoś ją pewnie uswiadomił jakiej ceny może zarządać albo Cię przebił cichcem. Sylwia- Sabiness- gratuluje córci!!! :D Sanicia - sto lat, zdrowej dzidzi i łatwego porodu. Falbanaa- cieszę się, że wsystko wporządeczku. Stycznowa Malwa - mam to samo w domu od 2 lat więc już troszkę z instrukcja obsługi "ojca" się zapoznałam....hehehehe...Wiesz ja ze swoją rodzina od strony ojca nie utrzymuje kontaktów już od 5 lat. I w końcu nie muszę się denerwować. Dla Twojego zdrowia i zdrowia Twojego męża też Wam polecam taką kurację. Niby rodziny się nie wybiera ale nie musisz ich mieć w swoim życiu. Tym bardziej, że nic dobrego Was od nich nie spotyka. Współczuję mężowi bo na pewno mu bardzo przykro. No. Młody wstał więc narka! Buziaki.
×