mogę wtrącić słówko

wszystko ustalamy wspólnie. Nie rozumiem pojęcia,że mąż się wpieprza, bo mieszkanie mamy wspólne, więc tak samo jego zdanie jest ważne jak moje ;P

Nikt nie zagląda od dawien dawna. Wredne pomarańcze wszystko zniszczą :-) Dziewczyny przeniosły się na jakieś prywatne forum (chociaż i tamto nie wiem czy jeszcze istnieje ;P Ech, to był właśnie mój pierwszy wątek w tym dziale :D :D :D

moi synowie (12 i 14 lat) chodzą do klubów sportowych - jeden na piłkę nożną, drugi na kosza. Treningi plus mecze wyjazdowe zajmują tyle czasu,że się dziwię,że jeszcze szkoły nie rzucili ;) Córka 9 lat szaleje. Marianki, zuchy, świetlica dla młodszych dzieci (pomaga się nimi zajmować..) zespół, z którym jeździ na jakieś koncerty ze śpiewem. Też wystarczy. Chcę im wygospodarować jakiś czas na języki obce, bo uważam,że to jest niezbędne, ale na razie mam problem z organizacją :o

Jak masz wziąć byle jakich chrzestnych, to nie bierz w ogóle Ja do dziś żałuję wszystkich wyborów (nie mówię o prezentach, bo nie jestem materialistką) Mam 8 chrzestnych do bani :]

Cześć :D Nie zapomniały, nie zapomniały, ale im więcej pogody to czasu mniej ;P Zaglądam, czytam, ale głupio tak się odzywać, jak nie siedzę na kompie, tylko wpadam, po kolejne dzbanki z herbatą, albo zabrać coś na ogródek :D Więc odzywam się na jakiś wątkach, na których napiszę co myślę i lecę dalej ;P A dziś mam już wszystko na tip top w domu, zostawiam męża z ekipą, mam coroczne spotkanie klasowe, z babkami z liceum. Będzie się działo :D :D Ze 3 lata temu wróciłam o 8 rano, hahaha :D

Anastazja, u mnie dłuższe siedzenie nie wchodzi w grę, raczej. Już zapowiedziałam mężowi,że od następnego poniedziałku on przejmuje opiekę, a jak będzie trzeba trzeci tydzień siedzieć, to babcię zaangażuję. Pierwszy dzień nie ma mnie w robocie, koleżanki sobie nie potrafią poradzić :o Wiszą mi ciągle na telefonie, właśnie kombinuję jak się zdalnie do firmowego kompa podpiąć, bo problem jest taki,że ja jestem z komputerów dobra, ale jestem wzrokowcem i nie umiem z pamięci im pomagać :D

Cześć dziewczyny, zaglądam też codziennie, ale taka zajechana jestem po robocie,że nawet się nie odzywam ;) Jeśli chodzi o MMR II to, już pisałam na innych topikach, byłam w ośrodku diagnostycznym, który m.in prowadzi grupy wsparcia dla rodziców i poznałam wielu rodziców dzieci autystycznych - wszyscy, jednogłośnie podkreślali,że przełom w chorobie (cofanie się w rozwoju, uciekanie od świata) był właśnie po tej szczepionce... Kiedyś pracowałam w jednej firmie, lekarka swoje dziecko szczepiła na co tylko się dało i również po tej szczepionce dziecko się zmieniło - znałam tą dziewczynkę przed chorobą - to było straszne :(

Pokaż mi ten dowód. Pisałam,że kupuję w lumpeksach, nie wstydzę się tego, gdybym się wstydziła mogłam napisać, jak większość w tamtym wątku, z innego nicka :D Pokaż mi, gdzie napisałam, że kupuję w lumpeksach "bo mnie nie stać" na nowe ubrania :)

Hej dziewczyny :-)) Właśnie dziś moja koleżanka w pracy, z którą pracuję ponad rok usiadła z wrażenia.. "Boże, a w czym Ty obiad gotujesz? ile musisz zrobić klusek...a pierogów, o jezu" :D :D :D "Dlaczego pracujesz, jak masz w domu czwórkę dzieci, ja przy jednym myślę,żeby z pracy zrezygnować" :D :D A jak jestem gdzieś z gromadką, to znajomi pytają "a które twoje" ;P ;P Kiedyś się przejmowałam...a teraz to wszystko mnie już bawi :D Pozdrawiam, idę sadzić poziomki i truskawki, bo chyba dziś wykupiłam całe targowisko ;P

Cześć, ja tu zaglądam, ale jakoś nic się nie dzieje to i się nie odzywam. Tylko tak myślę,że wszystkie tak robią :D Druga sprawa - WIOSNA! teraz akurat leje, ale i to nie wiele mnie zniechęca do wychodzenia z domu :D Pozdrawiam dziewczyny ;))

Normalnego życia? Zapewniam, że spora grupa rodziców jedynaków i dwójki dzieci nie wie co to jest normalne życie Moi sąsiedzi nie uznają spacerów, wycieczek z dziećmi, wspólnych zabaw. Ale fakt - mają kasę. Mają rowery (nieużywane) Na wczasy nie jeżdżą bo oszczędzają, dzieci na zieloną szkołę nie jadą. bo szkoda kasy, na wycieczki klasowe, szkoda czasu. Fajne mi normalne życie :o

też się zastanawiam. Wiosna - w domu mało się siedzi ;P Ja tylko jak do garów jestem uwiązana to wpadam, bo i tak komp ciągle chodzi ;D Pozdrawiam wiosennie :)))

Śmiechu warte. Miałabym co najmniej dwudziestkę jakbym z każdego przytulania miała dziecko ;P I każda z nas :D

No ba! My nie siedzimy po nocach, bo mamy lepsze rzeczy do roboty. A wy, zgorzkniałe pomarańcze wchodzicie tu co noc, bo nie ma was nawet kto przytulić. Aż mi was szkoda ;P

Hej Babeczki :D Córką naciągnęła mnie na kasę elektroniczną, bo w przedszkolu mają, ale jedną i się ciągle kłócą kto ma się bawić. Udało nam się kupić taką fajną elektroniczną, z wagą, czytnikiem kodów kreskowych. Kasa działa jak zwykły kalkulator... Chłopaki dokupili sztuczne pieniądze i całe popołudnie bawiliśmy się w sklep, haha, z tego wszystkiego na zakupy nie poszłam ;P Dobrze,że chociaż do banku zdążyłam rachunki popłacić (do banku poszłam...on line ;P ) Miłego wieczorka :D

Do tej, elokwentnej pomarańczy http://www.sjp.pl/co/chla%E6

u mnie mówi się "chleją" Możesz się czepiać czystej polszczyzny w czystej polszczyźnie a nie w gwarze ;) No,ale jak się nie ma do czego przyczepić, to jest problem :D

*nie którzy, tylko którym ;P "Ludzie, którym nie chce się pracować"

Ja też już gdzieś tu pisałam. Moi chłopcy byli na nartach w pokoju z kolegami, którzy mimo, że nie byli z rodzin wielodzietnych pojechali bez kieszonkowego. Mój średni jedzie w maju nad morze, na zieloną szkołę. Z klasy jedzie 5 osób na 25! W życiu nie widziałam czegoś takiego, ale widać jednak kryzys uderzył.. Ja nie mam rodzinnego i dla mnie ten wyjazd to 1000 zł. A w klasie prawie wszyscy mają zasiłek rodzinny, wtedy zielona szkoła jest 400 zł tańsza, a mimo to rodziców nie stać. A poza mną nie ma tam żadnej matki wielodzietnej. Więc szukajcie sobie patologii i biedy gdzieś indziej. Może nie mamy za dużo kasy, ale przynajmniej nie żałujemy jej dla dzieci.

Zapraszamy :D

Cześć kobitki... Ten wątek natchnął mnie do zmiany nicka. Chyba se napiszę mamuśka_19 A mój najmłodszy ledwo przyjechał do mamusi na weekend i już śpi. W aucie zasnął i tak już od 15 obudzić go nie mogę :D Ale w sumie w weekendy pozwalam im dłużej poszaleć wieczorem,żeby mi się żaden nie odważył przed 8 rano wstać :D

Cześć dziewczyny Właśnie dostałam ostatni PIT i biorę się za rozliczenia. Jak się uwinę to kasa będzie przed świętami. 4,5 tys piechotą nie chodzi :D Co do puszczania 11 latka... Ja mam 12 latka i 10 latka. Nie mam odwagi na razie ich puszczać samych autobusem, chociaż 12 latek jest bardzo rozważny i odpowiedzialny.... Tzn jeżdżą na obozy itp, ale to z jakąś opieką, nie sami ;) Idę klepać pity..właśnie skończył mi się instalować program, zaimportowałam dane z poprzedniego roku, mam tylko kwoty do zmiany :D Tymczasem :))

mój najmłodszy (2,5) od 3 miesięcy zasypia w aucie ok 18 i potem śpi już do rana (tzn w weekendy, jak jeździmy za miasto :D) Idę spać. Muszę być jutro wcześniej w robocie. O 6 wychodzę. Miłego wieczorka i miłego jutrzejszego dnia Pa

Nasze było dosłownie oklejone solą. Myliśmy przed Świętami, a potem tylko rosła warstwa soli i brudu, bo był taki mróz,że nie było jak umyć. Mój mąż nie lubi myjni, odkąd mu urwało zderzak :D

Cześć:D U nas też leje. Właśnie wypuścili mnie z namiotu ;P Zrobiłam dzieciom namiot z 4 kocy na cały pokój, ale zaprosili mnie na śniadanie, to musiałam skorzystać :D Teraz mam chwilę dla siebie, zanim się pranie skończy. Dziś wracają chłopaki z nart...powrót do rzeczywistości ;P