Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LiterkoweLiterki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LiterkoweLiterki

  1. Hej Byłam z Kacperkiem u lekarza i nie stwierdziła żadnej infekcji. Dała tylko jakieś coś na żołądek i jutro mam zrobić małemu badanie moczu. Dziś dalej miał trochę gorączki 37.8... nie wiem już sama co to może być,, może faktycznie te zęby tak jak myślałam. Byłam dziś u fryzjera i obcięłam się "na boba" :D jak na razie nie żałuję :) Przy okazji zaliczyłam solarium :) oo jak mi było dobrze tak poleżeć :D Irysek - Witam ponownie :D :) Justyna - ja też bym nie radziła pozwalac tak kotkowi spać w łóżeczku małego bo przyjdzie czas, że będziesz chciała, żeby on tam spał i co wtedy? Najlepiej od razu wygonić kota, żeby się nauczył, że to nie jest miejsce jego tylko maluszka :) iza - no wydaje mi się, że powinnaś jej wprost powiedzieć, że nie chce aby tak robiła i już :) że to wasz dziecko i sami sobie doskonale poradzicie :)
  2. Hej Kacperek dalej chory tzn miał dziś znów gorączke i raz biegunkę ale już nie czekam tylko jutro idziemy do lekarza. Ale przy tej gorączce nie jest jakiś marudny, jest taki jak zawsze. Pojechałam dziś na zakupy i obkupiłam małego. Kupiłam mu 2 takie fajne zabawki, kilka bodziaków z długim, 2 takie cieplutkie bluzy, takie na teraz zamiast kurtki bo są na prawdę ciepłe. Wymieniłam smoczki w butelkach i zwykłego smoczka, kupiłam w końcu kubeczek, no i chyba tyle a nakupowałam jeszcze słoiczki bo denerwowało mnie to codzienne chodzenie do sklepu po nie :) no i oczywiście chusteczki i pampersy :D Tylko kurcze nie mogę nigdzie znaleźć kombinezonu dwu częściowego :O Kacper po obiadku i deserku już nie pije mleka ale na początku to potrafił też wypić ze 120-150 :D Justyna - moja kotka też na początku wskakiwała czasem do łóżeczka ale jak się ją wyganiało to już tego nie robi :) I powiem szczerze, że też się trochę bałam bo ona tak samo z tych agresywnych :) toleruje tylko mnie i moja mame no i teraz Kacperka. Nic zupełnie mu nie robi i spokojnie daje się mu głaskać. A on ją po prostu uwielbia i jak ją widzi to krzyczy "k" :D :D :D Iza gratuluję i podziwiam :) Ja bym się nie odważyła tak od razu :) Moja teściowa właśnie tak miała. Ja mój mąż miał 5 misięcy to zaszła w ciąże :D eliza - no niby przemyślał tylko, że ja nie wiem czy chce, żeby on tu był... no cóż taka jestem :) O zdanie nie zapytał jak jechał, a teraz wielce pyta czy może wrócić....Niby widać, że mu zależy ale ja chyba jakaś dziwna jestem :) Czuje czasem, że całą miłość przelałam na Kacperka i już więcej nie mam... Fakt, że jak by wrócił to wiele musi się zmienić bo od jakiegoś czasu nie było dobrze... mało rozmawialiśmy, spaliśmy w osobnych pokojach tak troche bez sensu jak teraz o tym myślę. Zobaczymy jak to będzie, wierze że samo się wszystko ułoży :D A co do ciąży to jak samo podziwiam!!! ale jeszcze nie gratuluję, żeby nie zapeszyć :P Patrycja - dokładnie tak jak mówi elizka... TY masz teraz Piotrusia i niech on będzie najważniejszy, a były jak chce do Was wrócić niech się stara za pięciu :) i udowodni, że jest Was wart!!! no bo w końcu z jakiegoś powodu jest byłym....
  3. Chodzi o to szczepienie na żółtaczkę??? Mnie powiedzieli, żebym przyszła jak mały skończy 6 miesięcy czyli po 19 października :) Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze spojrzeć :) http://suwaczki.maluchy.pl/li-45641.png Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze spojrzeć :) http://suwaczki.maluchy.pl/li-45641.png
  4. Hej... Dziś trochę doczytałam co pisałyście. Mój mały robi samolocik i bardzo to lubi. I z tego wszystkiego zapomniałam Wam się pochwalić, że Kacperek już pięknie siedzi sam :) Jak go posadzę to już bez problemu się utrzymuje w pozycji siedzącej. I dziś zauważyłam, że rozumie jak mówię "nie, nie wolno" Tak chciałam sprawdzić i jak siedział i wkładał palce od nóg do buzi to mówię, że nie wolno i tak popatrzał na mnie i przestał. Co do biszkoptów tych z hippa to nie jestem do końca pewna ale coś mi świta, że one są po 7 miesiącu ale nie daje sobie ręki uciąć. Ja już od jakiegoś czasu daje małemu tą herbatkę z melisą ale nie zauważyłam, żeby był jakiś spokojniejszy. W sumie to on i tak jest bardzo spokojny. Teściowej współczuje :P moja też nie jest jakaś super ale chociaż do Kacperka mi się nie wtrąca. W ogóle jeśli chodzi o małego to nie mogę powiedzieć złego słowa na nią bo i kupuje mu ciuszki i przysyła no i nie wtrąca się ale za to w innych sprawach jest beznadziejna. Czytałam też właśnie o tych skokach rozwojowych i pisało właśnie, że w tym okresie dzieci nie lubią zostawać same. Co u mnie się sprawdza. Co do bebilonu pepit to ja niestety nie wiem, nie mam takiego rozeznania w mlekach. Kacperek od początku pije bebiko i nie było z tych problemów. Body ja właśnie lubię te zachodzące na siebie :) chociaż w kilku też wychodzi mi ciało ale w większości nie i są ok. Jakoś u mnie zupełnie nie sprawdziły się kaftaniki. Miałam chyba z 5 i nie polubiłam ich. Dobrze, że bratowej daje wszystkie ciuszki bo tak to szkoda by mi było wyrzucić. To macie dziewczyny super weekend :) :) :) A no i wszystkiego najlepszego dla solenizantki!!! Spóźnione ale szczere :) Patrycja - jeszcze tylko miesiąc i pozałatwiasz sobie już wszystkie sprawy ze swoim byłym. W końcu będziesz miała spokój. Jak sąd przyzna mu alimenty to już będzie musiał płacić. Mnie tu dziewczyny pisały "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" i trzeba się tego trzymać.
  5. Hej... Ja już po pogrzebie. Dziś był ehhh.... :( No cóż trzeba żyć jakoś dalej.... Chociaż powiem Wam, że niby już po pogrzebie ale do mnie dalej nie dociera, że jego już nie ma :( tak samo, że dziadziusia już nie ma. Tylko jak pójdzie się do babci to tak pusto teraz :( Dobrze, że moja mama ma małego bo jakoś chyba dzięki niemu jest jej lepiej i jakoś to wszystko znosi. Kacperek był bardzo grzeczny. Musiałam go zabrać ze sobą bo nie miałam z kim go zostawić. W trakcie mszy staliśmy przed kościołem, no a później to już bez problemu można było być na cmentarzu z wózkiem. Ja Kacperkowi dawałam już normalne biszkopty i polubił, tylko wpychał pół do buzi i trzeba było bardzo pilnować. Flipsy to normalnie uwielbia, jak tylko zobaczy opakowanie to od razu rączkę wyciąga. Ja jakoś nie zauważyłam ryz na żadnej butelce i tylko raz wymieniałam wszystkie, teraz to tylko smoczki.
  6. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy!! :) betatka - Małżeństwem jesteśmy rok i prawie 3 miesiące... a razem jesteśmy ponad 7 lat. Już wcześniej mieszkaliśmy razem i ślub (papierek) niby nic miał nie zmienić a jednak wiele się zmieniło... :( Ja chyba nie chce, żeby wracał... po co? Zostawił Nas w najgorszym chyba okresie mojego życia i nigdy mu tego nie wybaczę. Mąż zawsze taki był, że jak coś szło nie tak to po prostu uciekał... Mimo, że się rozstaliśmy to myślałam, że tu zostanie (ma tu swoje mieszkanie) i pomoże mi przy Kacperku, jeszcze teraz jak zaczęłam szkołę w weekendy i mama teraz musi zostać mi z Kacprem ale cóż on wolał wyjechać... Najbardziej boli mnie to, że nawet nie przyszedł pożegnać się z małym.... Nie dorósł do roli ojca, mimo że ma 27 lat... przykre. A co do teściowej to jest dziwna kobieta... jest strasznie nie konsekwentna. Tyle się nagadała, że jak będzie chciał przyjechać to powie mu, że nie, że pracy nie załatwi a tu zadzwonił do niej trzy razy i już pojechał... A teraz to oczywiście ja będę ta zła bo nawet rzeczy swoich nie zabrał, tylko kilka ciuchów jak wcześniej je zabierał. Nawet nie wiedziałam, że wyjeżdża. Wczoraj zadzwonił od teściowej, więc już wiedziałam, że jest tam. Kiedyś mu powiedziałam, że jak wyjedzie to dla mnie jest to koniec bo takie życie na odległość to nie dla mnie, tym bardziej jak jest dziecko... No cóż takie życie... Jest mi tym bardziej przykro, że tak postąpił bo dziś rano zmarł facet mojej mamy :( i w takich chwili oczywiście nie mogę na niego liczyć... Dobra już nie użalam się nad sobą...
  7. Cześć dziewczyny... Nie piszę bo jakoś brak chęci na cokolwiek.... :( Same problemy :( W czwartek moja mama miała wypadek i skasowała moje auto, na szczęście mamie nic się nie stało!!! Dziś dowiedzieliśmy się, że lekarze dają góra miesiąc życia jej facetowi :( a na dodatek rozstałam się z mężem.... już wyjechał i siedzi u swojej matki. My to my ale nigdy nie zrozumiem jak mógł tak zostawić Kacperka.... Rozstaliśmy się w sumie z mojej inicjatywy ale mniejsza o to. Strasznie szkoda mi małego i szczerze powiedziawszy obwiniam za to siebie, że to ja wybrałam nieodpowiedniego ojca dla niego, a przecież on na to nie zasługuje.... :( :( jest mi cholernie ciężko :( ale pewnie najgorsze dopiero przede mną... rozwód itd... ehhh. Nie wiem ale ten rok jest dla mnie okrony. Jedyne szczęście w tym roku to Kacperek. Mały jak zwykle grzeczniutki. Miał ostatnio problemy z brzuszkiem ale to przez kaszkę, która podawałam mu wieczorem i już nie daje. Co dzień zjada cały słoiczek obiadku i deserku. Kupy też roki już takie "bobkowe". Wczoraj i dziś cały dzień byłam w szkole, a z małym została mama i mówi, że był bardzo grzeczny i nie zniechęcił jej, bo pierwszy raz na tak długo z nim została. Jak trochę ogarne wszystko i dojde do siebie to napiszę bo na razie jakoś brak ochoty i weny.
  8. No, a Frogus nie napisała Ci tego?? Pewnie napisała :)
  9. Ja też muszę w końcu pomyśleć nad jakimś fotelikiem... ale dzięki Wam będę wiedziała co wybierać a na co nie zwracać uwagi :) A u Nas po staremu. Kacperek właśnie śpi, za godzinkę będzie jadł obiadek, później pójdziemy może na jakiś spacerek. Słoiczki mały je wszystkie i wszystkie tak samo mu smakują, tak samo soczki. Agita - no Zawiercie blisko ale Opole też nie tak daleko :P :) Czarna - szef, że tak powiem do domu :D ale nie ma co się martwić na zapas... jak zwolni to znajdziesz coś innego, może lepszego i z lepszym szefem :)
  10. Serdecznie dziękuję dziewczyny za życzenia!! :)
  11. Hej dziewczyny. Mój Kacper powoli łapie, że obiadek lub deserek jest jako jeden posiłek i wczoraj jadł tylko 3 razy mleko z czego raz w nocy. Wcześniej po słoiczku domagał się mleka teraz już zaczyna wytrzymywać bez mleczka :) Około 17 daje małemu kaszke, a później tak zazwyczaj po 19 ( bo tak chodzi spać) mleczko bo usypia mi od razu przy mleku :) i co raz częściej przesypia nocki. Wczoraj pojechałam po babcie i mama zrobiła Kacperkowi zupkę :D do rosołu dodała kasze manne i marchewkę, bardzo smakowało Kacperkowi :) A dziś mam urodziny :) ale niestety bez świętowania bo jak byśmy chcieli z mężem gdzieś wyjść to nie mamy z kim zostawić małego... Wczoraj przyjechała rodzinka na kawe i torcika :) A i wczoraj popołudniu mąż pojechał z moim bratem na grzyby i w 45 min zebrali całą wielką reklamówkę no w szoku byłam :D U mnie dziś pogoda nie za piękna, chociaż teraz widzę, że słoneczko się zaczyna przebijać :) Miłego dnia :)
  12. hej... Sabatini pytałam bo ja jestem z Dąbrowy Górniczej i jak przeczytałam, że jedziesz do IKEI to pomyślałam, że niedaleko siebie mieszkamy :P Czarna - Trzymam kciuki :) U Nas nic nowego :) Jutro przyjezdza brat z bratową i dziećmi na obiad i babcia :) To z okazji moich urodzin, które są w poniedziałek :) Dziś urodziny miała moja sąsiadka, a zarazem ciocia :) żona mojego chrzestnego :) Poszłam wieczorem na chwilkę złożyć życzenia i tak zostałam na jakąś godzinkę i wypiłam piwko :D później umówiłam się z koleżanką do baru do kórego kiedyś chodziłyśmy co tydzień :D I, aż "koleżanka" barmakna pyta co się ze mną dzieje, że w ogóle nie przychodzę :D :D :D Więc dziś miałam taki wolny wieczór, a mały został z tatusiem ale wczesniej zanim wyszłam to go uśpiłam to tatuś za dużo roboty nie miał :D no ale w sumie to nie było mnie jakieś 2,5 godziny to i tak nie za dlugo :) ale za to chyba ponad rok nie piłam piwa :) Kaloryfery zaczynają u mnie grzać na szczęście :) Uciekam spac bo rano muszę jechać po babcie i od razu z nią na cmentarz... Miłej i spokojnej nocki wam życzę :) PS. Jeśli narobiłam jakieś błedy to przepraszam :P
  13. Mój Kacper w stołeczku siedzi i w wózku tak samo. Zawsze musze mu podnosić oparcie bo inaczej jest ryk, dopiero jak zaśnie na dworze to mu opuszczam. Sadzam go też normalnie na łóżku i zdarzyło mu się usiedzieć samemu ale raczej podtrzymuję go ręką. A mała cholera chciałaby już stać :D no ale za wcześnie na takie rzeczy. Jak raz go tak delikatnie postawiłam to teraz ciągle by mógł. Soczki marchewkowe tez bardzo lubi :) Dałam mu wczoraj chrupki kukurydziane i strasznie je polubił :) Biszkopta też jadł ostatnio i smakował mu :) Ja z mojego wózka jestem zadowolona, co prawda koszyk na zakupy trochę kiepski ale poza tym to nie mam żadnych zastrzeżeń.
  14. Sabatini a skąd Ty jesteś?? :)
  15. Hej dziewczyny U Nas po staremu... bez większych zmian. Dziś dałam Kacperkowi obiadek po 5 miesiącu tyle, że on skończy 5 miesięcy za 1.5 tyg :) Ale już dałam i mu smakowało :) Jarzynki z cielęciną. A tak to mały grzeczny jak zawsze. W poniedziałek mieliśmy pogrzeb... na czas pogrzebu Kacper został z moją koleżanką - był bardzooo grzeczny, później przyjechałam po niego i zabrałam na stypę i tak samo był super. Chodził z rąk do rąk i bardzo go to cieszyło. Byłam wczoraj u lekarza z tymi moimi kamieniami w woreczku żółciowym i mam ustalony zabieg na 7 grudnia trochę się boje... Moja mama mówi, że specjalnie sobie ustaliłam taki termin, żeby na święta nic nie robić :D Natusia - Super, że urlop udany. No i gratulacje dla Kacperka :) Pierwszy ząbek wyszedł to teraz pójdzie już z górki. Czarna - Gratulacje ciociu malutka - mój Kacper tylko z pleców na brzuszek Patrycja - Trzymaj się dzielnie, w końcu los się uśmiechnie do Ciebie! Trzeba tylko wierzyć :) Super macie dziewczyny zdjęcia. Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę
  16. Hej... Dzięki dziewczyny :) Weszłam zobaczyc co u Was bo to jednak zawsze jakaś rozrywka... W poniedziałek czeka Nas pogrzeb :( Całe szczęście, że koleżanka urwie się z pracy i zostanie mi z małym bo gdzie będę go tam brała, jeszcze na takie zimno. Trochę mam obawy bo ostatnio jak ją zobaczył to zaczął płakać co nigdy mu się nie zdarzyło ale dziś było ok. Jutro też ma przyjść, żeby chociaż trochę ją zapamiętał. Po pogrzebie przyjadę po niego i wezmę już na stypę. W takich chwilach żałuję, że teściowa nie mieszka bliżej... A tak poza tym to Kacperek grzeczny, dziś ślicznie zjadł obiadek ze szpinakiem, a wcześniej strasznie nim pluł ale jak zjadł dziś pół słoiczka to zorientował się, że jednak tego nie lubi :) Pozdrawiam
  17. Cześć dziewczyny... Dziś nad ranem zmarł mój kochany dziadziuś... ;( :( Chyba jeszcze to do mnie nie dotarła... Odezwę się jakoś później... Pozdrawiam
  18. No a chodziło mi to, że mały mojej przyjaciółki jeszcze bardzoooo się majga i muszą go bardziej podtrzymywać no i że nie ma się czym stresowac bo wszystko zależy od dziecka :)
  19. NIe trzeba już go tak bardzo trzymać. Wystarczy tylko, że trzymam go za rączkę jak siedzi na kolanach i siedzi sobie spokojnie :) Jak posadzę go samego to czasem chwilkę usiedzi ale jeszcze majga się troche na boki :D
  20. Sabatini - nie ma czego zazdrościć bo rok przed ciążą zgrubłam 10 kg :O :O :O więc do takiej wago jaką bym chciała to jeszcze wieleee brakuje :) pocieszam się tym, że ma 172 cm wzrostu to jestem wysoka i nie wygladam aż tak grubo :D Mój Kacper ma 4.5 miesiąca i sie obraca ale tylko z pleców na brzuszek. A mojej przyjaciółki synek jest starszy miesiąc i 2 dni i jeszcze nie potrafi za bardzo, też tak za bardzo nie siedzi jak mój Kacper. Wszystko zależy od dziecka :)
  21. matrioszka to super :) już jej się znudziło leżenie na pleckach to swierdziła, że pora zacząć się obracać :) Sabatini - Całe szczęście, że mała już zdrowa :) Moluś - to ten Twój mały Szkrab to ładny śpioszek ;)
  22. Hej Dziewczyny udanych wakacji życzę :) I oby pogoda się zmieniła :) U mnie nic nowego... tak strasznie szkoda mi mojej mamy :( jak przyjedzie to płacze :( bo wiadome, że jak jest u swojego faceta to musi się trzymac jakoś bo on się już załamał i teraz wszystko idzie w takim szybkim tempie :( :( :( ehh... Kacperek grzeczny. Zauważyłam na dziąsłach taką małą białą plamke i nie wiem czy to ząbek chce się przebić czy co to ... Pogoda mnie zaskoczyła i zorientowałam się, że nie mam żadnych butów na taką pogode i dziś rano pojechałam kupić adidasy, udało mi się kupić fajne w promocji za 179 zł. Kupiłam też w realu w promocji 6 paczek chusteczek pampers sensitive za 25 zł. Bardzo lubię te chusteczki. Od razu zaniosłam 2 paczki dziadkowi do szpitala. W domu cholera zimno :O i w taką pogodę będę kąpać małego co 2 dzień. To też minus mieszkania w bloku bo trzeba czekać zanim zaczną grzać, a w domku to się napali i już cieplutko :) Mąż ma na popołudnie to nawet nie gotuje obiadu :D już poszedł do pracy a dla mnie samej to mi się nie chce :P I tak przez te moje kamienie nie mogę jeść wielu rzeczy i już schudłam 3 kg od tego co było przed ciążą :) co mnie niezmiernie cieszy :) Miłego dnia kobitki :)
  23. Goba strasznie Ci współczuję. Wiem co czujesz... Trzymaj się!! mój tata umarł mając 47 lat... Teraz dziadek dalej w szpitalu i dalej w ciężkim stanie i jeszcze ostatnio dokładnie to w piątek, jak grom z nieba spadła na Nas wiadomość, że facet mojej mamy ma raka :( i lekarze dają mu góra kilka miesięcy życia... Rak zaatakował już wątrobę i powiedzieli, żeby nawet nie szedł na naświetlanie bo o nic nie da, a może jeszcze bardziej skrócić mu życie :( Znam go od dziecka.. mieszkał z Nami 5 lat ehhh strasznie przykre to jest. Nawet nie wiem jak mam rozmawiać z mama, nie wyobrażam sobie co ona czuje... :( :( :( :( :(
  24. Hej .. Ja nie podgrzewam deserków, podaje w temperaturze pokojowej :) Pieluszki w nocy tez już nie przebieram. Jak mały wstanie to najpierw zmiana pieluchy, później jedzonko tylko on to jest taki, że rano nie zawsze zje... po mamusi :D ja też nigdy śniadań nie jadałam, dopiero w ciąży się nauczyłam :) Ze stanikami też mam problem bo tak samo nie ma rozmiaru dla mnie :D
  25. Ja mam tesco pod samym blokiem nawet chyba minuty nie idę :D ale kurczę nigdy w nim nic nie ma :O a o sleep & play to mogę sobie jedynie pomarzyć :O ani nie było ich w tesco ani w realu. Do auchana jakoś nie pojechałam bo auto dalej w naprawie :( Kacperek grzeczny dziś tylko coś się budzi teraz. Zasnął po 19 i chyba z 5 albo 6 razy się już przebudził ale może to wina brzuszka bo ja głupia wszystko na raz mu dzisiaj dałam :O pół słoiczka obiadku, później cały musy, a na koniec wypił prawie cały soczek marchewkowy... Zapisałam się dziś do chirurga, termin mam za 2 tygodnie ciekawe tylko ile będę czekała na termin zabiegu :O Zapisałam też dziś Kacperka na bioderka na grudzień bo za pół roku mieliśmy przyjść. Bratowa poszła dziś do fryzjera i zostawiła małego Miłoszka u nas. I powiem Wam, że mój Kacper był grzeczniejszy jak był mały. Miłosz dużooo płacze ale poza tym to kochane dziecko. Ma miesiąc i już zaczyna sobie gaworzyć. Gadał dzisiaj z ciocią :D Mąż w sobote wprosił się do mojego brata na grila :D Powiedział, że przychodzi i koniec :D Oby tylko pogoda dopisała i dzieciaczki były grzeczne.
×