Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LiterkoweLiterki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LiterkoweLiterki

  1. A i jeszcze co do Kacpra to zaczyna powoli mówić, wszystko rozumie, wszystko o co się go poprosi to przyniesie i zrobi ale jest strasznym łobuzem, czasem normalnie jakiś diabeł w niego wstę;puje ale jak zaraz przyjdzie przytuli i da buziaka to cała moja złośc mija :) Nauczył się też w żłobku samodzielnego jedzenia i bardzo ładnie mu to wychodzi. Na nocnik siada bez problemu ale tylko jak sie go posadzi, jak chodzi bez pieluchy to siku zrobi ale obok nocnika :D W wózku już praktycznie w ogóle nie jeździ. Noce zazwyczaj przesypia całe. I tyle przcyhodzi mi do głowy. Mały śpi to ide tez sie polozyc. pa :)
  2. Hej :) :) :) Nie odzywam się bo strasznie dużo się dzieje... Od września poszlam do pracy, a mały do żłobka. Ogólnie jestem zadowolona, opieka fajna i wszystko ok tylko co się przyzwyczajał to choroba... w poniedziałek wyszliśmy ze szpitala, spędziliśmy tam tydzien :O Tydzien wcześniej chorował. A do szpitala trafiliśmy bo młody był normalnie biały jak ściana i miał wysoką gorączke, zadzwonili ze żłobka, żebym po niego przyjechała i od razu do lekarza pojechliśmy a ta dała skierowanie do szpitala z obawy przed tym, zeby znów nie powtórzyła się sytuacja ze stycznia czyli drgawki. W szpitalu okazało się, że jest już odwodniony.... wszyscy w szoku jak u niego choroba szybko postępuje. Teraz juz jest ok chociaż jeszcze ma czasem kaszel i lekki katar. Ten tydzien znów siedzimy w domu. Ja muszę iść do pracy bo jak mnie nie ma to firma zamknięta o co mam straszne nerwy :O Jutro przyjedzie moja babcia, żeby zostać z małym ale nie wiem czy da rade to już w końcu starsza osoba... Złożyłam pozew najpierw o alimenty i po 2 miesiącach oczekiwania przyszło mi, że mi go zwracają bo nie napisałam z kim mąż mieszka i ile ma lat pracy :O masakra jakaś. W przyszłym tygodniu urwę się z pracy na chwile i pojade złożyć już i o rozwód i alimenty. No i jakoś tak czas leci. Po tym szpitalu jestem strasznie wykończona, całe dnie i noce tam siedziałam, mama zmieniała mnie tylko po poludniu na godzinke to szłam do domu troche sie ogarnac i do szpitala. Mam nadzieje, że teraz już będzie wszystko ok. Pozdrawiam Was i buziaki dla dzieciaczków
  3. Hej dziewczyny :) Długo się nie odzywałam bo miałam troche problemów ale już na szczęście, że wszystkim prawie sobie poradziłam i jest dobrze :) Zacznę od tego, że tym razem już na dobre rozstałam się z moim mężem, jutro właśnie jadę składać pozew o rozwód. Czuję się z tym super :) Mam wielką ulgę, jestem w końcu na prawdę szczęśliwa i czuje, że żyje :) A jak mama szczęśliwa to i dziecko też :) Mąż nie interesuje się zupełnie małym... :O cóż nalegać nie będę. Dlatego też chce starać się o ograniczenie u praw rodzielskich. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli :) Od września zaczynam pracę, co mnie bardzo cieszy :) Mały miał iść do żłobka ale w sobote przyjdzie Pani, która być może będzie jego nianią :) Nie ukrywam, że bardzo bym chciała. Myśl o żłobku jakoś bardzo mnie przeraża :) Kacper jest strasznie żywym dzieckiem. Wszędzie go pełno, nie ma takiego miejsca, na które nie wejdzie ( meble, stołki, stoły) normalnie wszystko pokona :D Łobuzem jest strasznym :) jak coś żle zrobi to od razu przychodzi przytula się i daje buziaki i nie potrafię się złościć na niego :D Je wszystko. Na nocnik siada ale nic tam nie zrobi :D Wózka nie lubi i już na spacery rzadko kiedy chodzimy z wózkiem. Zębów ma 12 :D Wakacji nie miałam w tym roku przez ten mój zabieg (kamienie na woreczku) ale myślę, że w ten albo następny weekend gdzieś w góry pojedziemy :) Zabieg miałam 15 lipca, jakoś przeżyła ale ból był straszny, po wybudzeniu ze śpiączki nie mogłam złapać oddechu i musieli podawać mi tlen. Już mnie nic nie boli, w czwartek mam zdjęcie szwów i kontrole. Dobra strona zabiegu to taka, że schudłam :D z czego jestem bardzo zadowolona :D Jeszcze kilka kilo bym chciała zrzucić, żeby ważyć gdzieś 63 :D jestem wysoka mam 172 cm i myślę, że taka waga będzie dobra :) Do tej wagi zostały jeszcze 3-4 kg do zgubienia :) Póki co tyle przychodzi mi do głowy do napisania :) Teraz już będę się częściej udzielać :) i dodam jakieś zdjęcia :) Pozdrawiam Was i dzieciaczki :)
  4. Helloło :)) U mnie trochę się po komplikowało ale nie ma tego złego.... :) Jestem zmuszona od września iść już do pracy, młody idzie do żłobka, niestety prywatnego ale jak tak czytam o cenach to u Nas i tak nie dużo się płaci bo 660 zł z wyżywieniem. Strasznie przeraża mnie to na samą myśl.... Kacper nie widzi świata poza mną i bardzo się boje jak to będzie, chociaż bardzo lubi dzieci, więc może da rade :) I mam pytanie do mam żłobkowych :D Jakie były pierwsze dni?? Czy dzieciaczki bardzo płakały? Jak z zasypianiem?
  5. A mojego młodego coś łapie :( wczoraj wieczorem dostał gorączki, dałam mu od razu bufenik, żeby nie dostał drgawek. W nocy pojechałam jeszcze do apteki bo panadol, żeby podawać mu na przemian. Dziś podzliśmy do lekarza i ma lekko zaczerwienione gardło, na razie bez antybiotyku. Mam mu psikać tantum verde i podawać nurofen bo to jest też lek przeciwzapalny. Jak do niedzieli będzie tak samo to wtedy antybiotyk. Pół nocy nie spałam tylko jak głupia mierzyłam mu temperaturę :O ale teraz bardzo się boje, żeby znów nie dostał drgawek.... elizka - kurcze ale nowina :D GRATULUJĘ :) I dużo zdrówka dla Was :)
  6. A i dodałam kilka zdjęć :)
  7. Hej :) Kurczę ale cisza.... U Nas w sumie żadnych nowości :) Kacper biega i rozrabia, wszędzie go pełno, wszystko zepsuje i wszędzie wejdzie :D O co go poproszę to przyniesie albo zaniesie taka mała mądrala z Niego :D Kotu strasznie dokucza :O np kot leży sobie w pokoju a on nie przejdzie obok tylko stanie i nogą ją kopnie :O Nie wiem skąd mu się to wzięło.... Rano wstaje tak 7-8 ale jest taki kochany, że mnie nie budzi tylko jeszcze sobie leży albo się do mnie przytula albo się bawi i dziś obudził mnie dopiero o 9 :) Jak mój mąż dzwoni to zawsze daje mu buziaka do telefonu :D Fajnie to wygląda :) No bo mąż w Niemczech, był jakiś czas temu na 5 dni w pl. Młody jak go zobaczył to od razu na ręce chciał ale nawet się nie uśmiechnął taki był obrażony :D a później to nawet nie dał mężowi wyjść do sklepu jak ten się tylko ubrał to KAcper od razu na ręce do niego i go nei wypuszczał :D Śpi tak jak spał raz dziennie. Jak jest ciepło to na dwór wychodzimy tak koło 8-9 w zależności jak wstaniemy i później dopiero po południu bo skwar taki, że wytrzymać się nie da.... No i chyba na tyle :) Odezwijcie się kobiki co tam u Was i maluchów :P Pozdrawiam :)
  8. I jeszcze coo do mleka to Kacper je do spania tak 180 ml i rano ojak wstaje też tak około 150-180 ml, wcześjniej zjadał 210 ml a teraz jakoś mniej. No i ogólnie to je wszystko ale obiadek ze słoiczka też czasem dostanie jak jesteśmy sami cały dzień i nie chce mi się gotować tylko dla mnie :) A i mam pytanie do mam, które leciały z maluchem samolotem. Jak to zniosły dziaciaczki? I jak wygląda sprawa z wózkiem? Kiedy go oddaje do bagażowego?
  9. Helloł :) Faktycznie coś pusto tu od jakiegoś czasu... Oby tylko nam się temat utrzymał :) :) U Nas to bez nowości. Młody biega ale to już od jakiegoś czasu, no w sumie to z dwa miesiące bo wcześnie zaczął chodzić. Ząbków mamy 11, powychodziły już trzy 4 ale ładnie to znusł :) W poniedziałek idziemy na szczepnie pewnie będzie wielki płacz ale tak ma od tego szpitala, że jak zobaczy panią w jakimś fartuchu to od razu płacze. Kacper wstaje ostatnio tak 6-7, dziś wstał o 5,40 :O muszę zasłaniać wszystkie rolety, żeby ciemniej było w pokoju :D to może dłużej pośpimy :) Spi raz dziennie, zazwyczaj tak od 11 przez dwie godziny ale to równie bywa, zalezy o której wstanie. Na noc pada tak 19,30-20 no i zaczął spać ładniej w nocy bez jęczenia :D budzi się raz, dostaje pić i śpi dalej. To jęczenie musiało być przez zęby. Pogoda ładna to się spacerujemy :D albo jeździmy do mojego brata i tam lata po ogródku ale jest nei grzeczny i swojemu kuzynowi zabiera wszystkie zabawki :O Ogólnie na dworze jest bardzo grzeczny, a w domu wcielony diabeł :D wszędzie go pełno. Uwielbnia sprzątać, oby tak mu zostało hi hi :) Zaczął mówić kici troche niewyraźnie ale ja rozumiem :D Do obcych jest strasznie nie ufny, czasem to nawet boi się kogoś. W ogóle taka boi dupa :D się z niego zrobił :D Boi się odkurzacza, kosiarki, auta tak rusza a on jest za blisko, nie wiem czym to jest spowodowane. Mój mąż już w tych Niemczech, wczoraj coś mówił, że w weekend może przyjedzie na kilka dni bo już mu się tęskni za Kacperkiem :) Nie ma go jakoś dwa tygodnie :D ale już się przyzwyczaiłam, że jesteśmy sami i nie jest tak źle :) Zaraz jedziemy na pały dzień do Kacperka prababci :) Miłego i spokojnego dnia dziewuszki :D :) Buziaki dla maluszków :)
  10. Hej :) No to wszystkie dzieciaczki już po roczku :) Nim się obejrzymy będą już mieć dwa latka :D betatka mój Kacper robi praktycznie to samo co Leoś :D :) Fajne te Nasze dzieciaczki :) Dziś byłam z młodym w centrum handlowym i pierwszy raz byliśmy bez wózka tylko młody chodził i wiecie co on jest nieznośny strasznie :D nie słucha mnie w ogóle, ja mu mówię, że idę a on mi robi pa pa i idzie w swoją stronę :O Chyba muszę mu dyscyplinę wprowadzić bo mąż już wyjechał i nie poradzę sobie z tym małym diabłem.... No i muszę zacząć sadzać go na nocnik.... a Wy już sadzacie?? Kacper na urodziny dostał ten rowerek co tak mi się podobał i jestem bardzo zadowolona z niego i kupiliśmy też spacerówkę, w sumie raz tylko jechał młody w niej, nie jest zła ale wolę jednak na spacery stary wózek. A spacerówkę taką: http://allegro.pl/dot-torba-delti-deltim-x-lander-ibdi-lodz-sklep-i1572822881.html
  11. Helloł :D W końcu znalazłam trochę czasu, żeby siąść i coś napisać :) Kurczę tak czytam i wiecie co te Nasze dzieciaczki to juz takie fajowe są :D Tyle już potrafią i takie rozumne, a dopiero się urodziły mogłoby się wydawać :) U Nas nic ciekawego, żadnych nowości. Kacper ma 8 zębów, co raz więcej kroków robi sam, apetyt mu wrócił, robi pa pa i nu nu, ciągle goni kota, a ta głupia go drapie :O Uwielbia się przytulać i dawać buziaki, jest bardzooo rozgadany ale raczej mówi po swojemu albo jęczy :D a ja nie wiem o co mu chodzi i tylko w myślach mówię sobie "chłopie naucz się już w końcu mówić bo oszaleje" :D I w ogóle to taki mały diabełek, wszędzie go pełno i 5 min nie usiedzi na miejscu. Je juz praktycznie wszystko. Co do ilości mleka mody. to mały je 3 razy: rano, wieczorem i niestety raz w nocy. Aaaa dziś miałam iść do szpitala na usunięcie tych moich nieszczęsnych komieni na woreczku żółciowym i co ? dupa... :O szpital nie ma podpisanego kontraktu na laparoskopię i termin mam na 20 lipca :O :O :O Tak się wkurzyłam, że masakra. I idę do innego szpitala, na początku kwietnia mam termin do lekarza i mam nadzieje, że załatwię szybciej, najwyżej dam coś lekarzowi, żeby tylko mieć to już za sobą na wakacje. Miałam jechać do teściowej w wakacje ale nie wiem bo jak patrzałam na bilety to wyniosłoby mnie to ok 1500 zł :O a to trochę dużo jak za samą podróż. No zobaczymy jeszcze jak to będzie. W lipcu jedziemy w góry, a we wrześniu chciałabym nad morze. Rozglądam się za jakąś lekką spacerówką ale nie wiem jaką wybrać, może macie jakieś doświadczenia w tym temacie? :) No i też patrzę za rowerkiem ale ten co mi się podoba to na allegro kosztuje 350 zł :O i nie wiem czy jest po prostu sens wydawać tą kase na rowerek ale z drugiej strony z tego co widzę to trochę posłuży, o taki: http://allegro.pl/rowerek-smart-trike-zoo-pszczolka-3w1-4-kolory-i1491586904.html No to spokojnej nocy :) Bayy :)
  12. Helloł :) Natusia - zapomniałam pogratulować zdania prawka, więc GRATULACJE!!! :) Betatka - fajnie, że się odezwałaś :) Zaglądaj do nas czasem :) Dzięki za odpowiedzi odnośnie kapci :) Ale się robi po woli fajna pogoda :) aż milej wyjść na spacerek. U nas bez nowości :P Kacper co raz więcej chodzi na nóżkach i co raz lepiej mu to wychodzi. W piątek w końcu poszłam do fotografa, żeby zrobić mu zdjęcie do dowodu. Dziś może pojedziemy złożyć wniosek bo dziś urząd u nas dłużej otwarty. W wakacje chce jechać do teściowej, więc trzeba się zmobilizować z tym dowodem :D Mój mąż prawdopodobnie w maju też wyjedzie na troche do Niemiec. A co do fotelika to mamy caratero sport 9-25 kg i jestem zadowolona i mały też :D lubi w nim jeździć, a to najważniejsze :) Dodałam kilka zdjęć :) Miłego dnia :)
  13. Kacper ciągle chodzi na boso, jak rozmawiam z koleżankami to ich dzieci chodziły raczej w kapciach. Mamy kapie takie do nauki chodzenia ale mały nie umie w nich chodzić, o wiele lepiej mu na boso i właśnie nie wiem czy przyzwyczajać go do kapci czy nie :) Tak sobie myślałam, że jak nie będzie w kapcach chodził to jak na wiosnę założę mu buty to nie będzie umiał w nich chodzić :D
  14. A mam takie pytanie, jak chodza Wasze maluchy po domu na bosy czy w kapciach?? Bo już sama nie wiem jak lepiej...
  15. Helloł :) My dawaliśmy już małemu danonki ale nie za bardzo mu smakowały. Czasem zje ten mały kubeczek. Daje mu jeszcze jogurt naturalny np. z bananem bardzo go lubi. I jeszcze serka wiejskiego też czasem troche zje. Wcześniej bardzo smakowały mu te misiowe deserki i jogurty a teraz za bardzo nie chce ich jeść. Chlebek z szynką też je, czasem kroju mu na kawalki, a czasem daje po prostu do gryzienia i wcina, aż mu się uszy trzęsą :D :D :D Ostatnio hitem na przegryzkę są paluszki junior, uwielbia je Nauczył się też sam pić z butelki. Butelka stoi a jak chce mu się pić to po prostu po nią idzie i pije. Kacper budzi się raz w nocy tak około 1 i dostaje 210 ml mleka ale muszę znów spróbować dać mu zamiast mleka herbatkę, może się uda. Ogólnie to powiem Wam, że mały jest strasznym łobuzem... Kotu nie daje spokoju. Była u mnie przyjaciółka z miesiąc starszym synkiem to normalnie aniołek i diabełek :D Kacpra jest wszędzie pełno do tego jest strasznie szybki i czuje, że da nam popalić :D :D :D Czasem mam już takie nerwy na niego, że szok ale jak da buziaka albo się przytuli to od razu wszystko mi mija :D Bardzo lubi dawać buziaki i przytulać się.
  16. Hej :) U nas żadnych nowości. Kacper ma już 7 ząbków i 8 już zaczyna wychodzić. Dziś drugi raz usnął przy głośnej muzyce. Puszczam vive, mały się przytula i zasypia :D Ogólnie bardzo lubi słuchać muzyki i jak mu się śpiewa. Powoli zaczyna chodzić za jedną rączkę. Teraz w weekend miałam szkołe. Kacper był z tata i moja mama. Tylu mu nawpychali jedzenia, że z soboty na niedziele pół nocy jęczał bo go brzuszek bolał :O Agita - Ja mieszkałam w Koln to jakieś 4 godziny drogi od Ciebie :) Ja myślę, że może w przyszłym roku wyjedziemy do Niemiec. W grudniu kończę szkołę, więc już nic nie będzie stało na przeszkodzie :)
  17. A i dziś byliśmy u lekarza i mały waży 9700, a ile ma wzrostu to nie wiem bo powiedzieli, że nie mierzą takich małych dzieci :O
  18. Hej :) Długo nie pisałam ale podczytuje Was :) U Nas po staremu, nic ciekawego się nie dzieje :) Kacper nauczył się sam schodzić z łóżka, obraca się tyłem i schodzi fajnie to wygląda :D od trzech dni zaczął też chodzić za rączki, a jak się go goni to super drepta nóżkami i ucieka :D Jest bardzo sprawny ruchowo ale za to mniej mówi. Krzyczy tylko mama i baba. Jak coś mu upadnie albo zrzuci to mówi "oooo" albo "uuuu" :D Papa robi jak mu się chce, brawo sobie bije jak coś mu wyjdzie, nauczył się też robić nu nu ale za cholere mnie nie słucha. Zrobił się niegrzeczny, bije mnie i gryzie :O Mam nadzieje, że ma taki okres i minie mu to. Spać chodzi ostatnio około 22 :O ale za to sam usypia, chodzi po łóżku aż pada. Znów zaczął jeść w nocy ale wolę już mu dać, niż ma jęczeć i się męczyć. Jedzenie wygląda u Nas tak: 6-7 mleko 180 ml 10 kaszka 180 13 obiadek, zazwyczaj duży słoiczek albo to co ugotuje 16 -17 deserek 19-20 mleko z kleikiem 180 ml i w nocy teraz raz je A w dzień ze spaniem to jest różnie wczoraj np. spał od 10.30 do 12 i póżniej poszedł spać po 20. Ale przeważnie jeszcze śpi popołudniu tak około godziny czasem dłużej i wtedy chodzi spać właśnie koło 22 No to chyba na tyle :) Pozdrawiam :)
  19. Hej :) U Nas już w sumie ze zdrówkiem Kacperka w porządku. Tylko po tym szpitalu jest taki hmm... płaczliwy i ciągle chce, żeby nosić go na rękach. Chociaż dziś już było lepiej. Mam nadzieje, że to dlatego, że znów musi przystosować się do bycia w domu i mienie mu to po kilku dniach :) Dziś nawet zjadł cały obiadek :) Zmieniło się u Nas zasypianie. Teraz wygląda to tak, że kładę się z małym na łóżku i on się wierci, śpiewa :D gada, aż w końcu sam się kładzie i zasypia. Nocki jeszcze się nie wyregulowały ale wiadome, szpitala to dla takiego dzieciaczka straszne przeżycie i mam nadzieje, że niebawem wszystko wróci do normy :)
  20. Jesteśmy od wczoraj z Kacperkiem w domu. Wypisałam go na własne żądanie... ale tylko dlatego, że była znaczna poprawa z oskrzelami, a rotawirus też nie dawał bardzo o sobie znać. Mały już nie wymiotował, nie miał gorączki, miał tylko dwie luźne kupy, więc stwierdziłam, że lepiej będzie mu w domu. Byliśmy u Naszego lekarza i dała profilaktycznie jeszcze zastrzyki na dwa dni, jeśli po tym będzie ok to mam uznać, że mały jest już zdrowy. A w domu Kacperek jest o wiele żywszy i lepiej się czuje, zresztą ja tak samo :)
  21. Jeszcze raz dzięki dziewczyny za dobre słowo :) Okazało się, że Kacper ma rotawirusa, którym zaraził się w szpitalu :O :O :O Przenieśli Nas na izolatkę. Wczoraj dostał dwie kroplówki ale bardzo dzielnie to zniósł . Drugą podłączyli jak już spał, więc nawet nie wiedział. Nocka też była dzisiaj spokojna, ładnie spał. Tylko o 5 dał koncert. Od wczoraj wieczora ani nie wymiotował ani nie miał biegunki ale za to znów gorączka i widać po oczkach, że jest słaby. Dziś ładnie pije, więc może nie będzie kroplówek. Troszkę też zjadł. W szpitalu jest po prostu masakra, nie ma już miejsca na oddziale tyle jest chorych dzieciaczków. Z cukrem okazało się wszytsko w porządku na szczęście. Ale powiem Wam, że ordynatorka to okropna baba. Strasznie nie miła, informacji nie udziela za dużo, prawie w ogóle :O Za to pielęgniarki super babeczki. Wasze chore dzieciaczki niech szybko wracają do zdrówka :) Jutro też napiszę jak tam Kacperek się ma, bo tak o tej godzinie mąż mnie zmienia, więc odezwe się jutro :) Mam nadzieje, że już będzie tylko lepiej.
  22. Dzięki dziewczyny. Przyszłam do domu trochę odpocząć ale za cholere nie mogę zasnąć... wczoraj okazało się, że mały ma za dużo cukru i nie wiadomo od czego. Dziś nad ranem wymiotował, a chwilę przed moim pójściem miał biegunkę. Od razu wzięli kał do badania i podejrzewam, że to jelitówka. W całym szpitalu nie ma odwiedzin, jedynie od 15 do 17, a na pediatrii tylko rodzice na wymianę i tylko jedna osoba może być z dzieckiem to właśnie przez panującą jelitówkę. Masakra jakaś. Strasznie się martwię :( mam nadzieje, że jak jest teraz z mężem to będzie dużo pił, żeby obyło się bez kroplówki... ostatnio tak strasznie płakał jak mu podłączyli :( Ja schudłam chyba już 4 kg :O prawie nie jem i nie śpie, ciągle tylko kawa i kawa, żeby jakoś funkcjonować :(
  23. Hej... U Nas nie za ciekawie :( Jesteśmy z Kacperkiem w szpitalu :( W piątek poszłam z Nim do lekarza, lekarka stwierdziła że zaczyna się zapalenie oskrzeli i dała syrop, po godzinie mały miał już 39 gorączki, pojechaliśmy szybko do przychodni mały dostał zastrzyk. Wróciliśmy do domu i ciągle spał, przebudził się wzięłam go na ręce i .... dostał drgawek, oczka mu się normalnie wywinęły, stracił przytomnośc i przestał oddychać... to po przeżyłam to był po prostu koszmar. Na szczęście był w domu mój mąż, zrobił mu reanimacje i wrócił oddech ale był nie przytomny. Na karatkę nie mogłam się dodzwonić, wpadłam w taką panike, że masakra. W końcu przyjechali i zabrali Nas do szpitala. Na szczęście już jest o wiele lepiej, nie ma gorączki, lekki kaszel i karat. W szpitalu zostaniemy prawdopodobnie około 10 dni :( Chociaż tyle, że szpital mam 5 min piechotą od domu to albo mąż albo mama mnie zmieniają i na spokojnie mogę w domu się ogarnąć i nabrać sił. Chociaż i tak jestem wykończona :( Teraz już wiem, że nie będę lekceważyła nawet małego karatu i od razu będę szła do lekarza bo nigdy więcej nie chce przeżyć takiego czegoś jak w piątek :( :( :(
  24. Hej :) Kurczę, mój Kacper coś chory. Wczoraj wieczorem miał lekką gorączkę, a dziś ma już katar i troszkę pokasłuje. Poczekam do jutro i pójdziemy chyba do lekarza. Nosek już mu zakropiłam. Mały bardzo nie lubi czyszczenia noska, strasznie przy tym płacze. U Nas puzzle piankowe też się świetnie sprawdzają. Mam jedną paczkę ale muszę kupić jeszcze jedną bo to zawsze lepiej, Ostatnio mały miał mały wypadek i ma guza na czole, a na policzku siwe :( uderzył się o szafkę. Wszędzie go pełno, wszystko musi dotknąć, otworzyć i są skutki niestety. asica - był czas, że Kacper zgrzytał zębami ale teraz jak na razie tego nie robi, na szczęście bo nienawidzę tego odgłosu :D
  25. Hej :) Jak mam mało czasu na pisanie ale podczytuję Was :) U Nas w sumie nic nowego. Mały ma w dalszym ciągu 6 ząbków. Raczkuje i chodzi przy meblach, trzymany za rączkę zrobi dwa kroki i siada :D Kacperek mówi mama jak jest np. sam w pokoju i chce, żeby przyjść do niego :D tata też czasem powie ale najwięcej to woła baba :D pa pa robi jak mu się chce :D kosi kosi ładnie mu wychodzi. Z niekapka nie chce pić, muszę mu kupić ten kubeczek 360 bo bardzo chce ze szklanki pić, jak tylko zobaczy, że ktoś coś pije to od razu wyrywa się, żeby mu dać. Wróciło u Nas jedno nocne karmienie, nie jestem tym zachwycona ale trudno, może z czasem znów uda się, aby go nie było :) Dalej kąpię Kacpra w Oilatum, mam też jonsona bad time (czy jakoś tak :D) ale jednak wolę Oilatum. Mam teraz miesiąc przerwy od szkoły, następne zajęcia dopiero 5-6 lutego :) Z mojej pracy chyba jednak nic nie będzie bo boje się dać małego do żłobka, a mój mąż prawdopodobnie wyjeżdża do pracy do Czech i będzie przyjeżdżał na weekendy, więc moje plany o pracy odchodzą jak na razie w niepamięć :D :( froguś - Ja właśnie ostatnio byłam się dowiadywać o paszport i Pani powiedziała, że lepiej wyrobić sam dowód. Wyrabia się go bezpłatnie i jest ważny przez 5 lat, a paszport kosztuje coś około 30 zł ale jest ważny tylko przez rok.
×