dam radę dam radę

Jestesmy razem 5 lat, po slubie z niemowlakiem. Mieszkamy w niemczech I niedawno kupilismy dom. Nie uklada nam sie. maz jest hiszpanem, pracuje w nocy, a caly dzien spi. Zawsze tak bylo, odkad sie poznalismy. nigdy nie robilismy nic razem, poza spacerami krotkimi, remontem domu, wakacji 3 razy w ciagu 5 lat ( zbieralismy na depozyt na dom) maz jest pracpwity ale fakt, ze spi po pacy 12 godzin dobija mnie. doszla do mnie depresja poporodowa. swiadomosc ze rodzina nie mogla byc ze mna przy porodzie przez wirusa, fakt ze jestem na macierzysnkim I kompletnie sama zagranica. Rozmawiamy ze soba, tlumacze mu. stara sie kilka dnia, pozniej jest to samo. nie kochamy sie. zastanawiam sie nad odejsciem ale przeciez nic takiego mi nie robi, po prostu go nie ma. nigdy nie bylam bardziej samotna jak jestem w tym zwiazku. nie wiem co robic. zacinac zeby, przeczekac, za 2 miesiace wracam do pracy, bedziemy sie dzielic wychowaniem, wirus sie skonczy pojedziemy na wakacje. narazie jestem psychicznie wykonczona

Czesc Dziewczyny Moge dolaczyc do tematu? Jestem swiezo upieczona mama, moje dziecie ma 12 tygodni I juz czas sie zabrac za siebie. W ciazy sobie folgowalam, jadlam duzo slodyczy I chleba I troche mi sie przytylo. Waze 79kg, 167 cm. Karmie piersia I walcze z uzaleznieniem od jedzenia (binge eating) co nie jest proste. Kiedys juz schudlam z 82 kg na 57kg, cwiczac I odzywiac sie zdrowo ale to bylo dlugie lata temu I wiadomo, kilogramy wrocily przez ciaze I folgowanie sobie. Teraz chce sie zdrowo odzywiac, wyleczyc sie ze swojej jedzeniowej obsesji, zaczac cwiczyc I byc zdrowa. Mam motywacje bo bede niedlugo odwiedzac rodzine I chce chciaz zobaczc "6" z przodu, za 2 miesiace Bede pisac co zjadlam

jestem na zajęciach. za chwile zaczną się krzyki i wrzaski pani dr:(