cytrynowoo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam towarzystwo :) co to znaczy że Angel podbija świat? gdzież ja wywiało? pozdrówki :)
-
cześć kochane... że coo - nie, nie myśle o nawiązywaniu takich znajomości. mysle jednak ze wiele osob nie zdaje sobie sprawy z tego jakim one moga byc zagrozeniem i jak niestety my kobiety, przez swoja emocjonalnosc, możemy sie zaangazowac i cierpiec pozniej lub rozwalac swoje rodziny i malzenstwa. taka naszla mnie mysl... że cooo - a co u Ciebie?
-
Pozdrowienia dla Angel :) mam nadzieje że u Ciebie wszystko dobrze moja droga!
-
że cooo - możesz narzekać ile chcesz :) ale narzekaj troche bardziej konkretnie to spróbuję Cię pocieszyc :) opowiedz o Twojej pracy i o studiach
-
że cooo - głowa do góry, wiosna już blisko. W Poznaniu nawet słoneczko można wypatrzeć momentami i jest jakieś +3 wiec... :D troszkę optymizmu
-
że cooo jakaś smutna jesteś czy mi się wydaje? co się stało?
-
no narzecie! że cooo opowiadaj! co to za milczenie? każda przynajmniej od czasu do czasu coś skrobneła a Ty co? co u Ciebie? Cortina - w takim razie On wiele traci! zazdroszczę Ci Twojego podejścia, podejrzewam że jest Ci z nim lepiej, lżej niż wcześniej gdy się wszystkim przejmowałaś, zabiegałaś o wasz związek i starałaś się, mam racje?
-
Angel - Polak potrafi a Cytryna tym bardziej ;) hihi W pracy jest ok, wiesz to dopiero 1,5 miesiąca więc ciągle się uczę, ale bywają dni że nie mam czasu zjeść czy napić się a są też takie jak dziś że moge wejść tu i coś napisać lub poczytać. A poza tym że wreszcie pracuje nie wiele sie zmienilo, chociaż...kto wie, kto wie ;) A jak Twój luby? Jak wam sie układa? Wszystko dobrze mam nadzieje :) (niestety nie mam kiedy śledzić waszego wątku, ale obiecuje zaglądać)
-
cześć Angel :) dziękuję za pozdrowienia i wiedz że i ja o Tobie pamiętam, co u Ciebie? ja siedzę w pracy (nareszcie!) i dzięki temu nie mam dużo czasu na myślenie i tęsknoty (chociaż w tym akurat praca nie przeszkadza) Na wspólne mieszkanie też jeszcze sobie poczekam, więc w tym względzie niestety nic się nie zmienilo a czasami jest tak ciężko.. Pozdrawiam bardzo serdecznie i odzywaj się czasem :)
-
pewnie że było by mi lepiej, chociaż przytulić sie w nocy albo wypic razem kawę rano ehh...ja wiem że on nie ma czasu na czułości i staram sie sobie to właśnie tak tłumaczyć ale ostatnio jakoś gorzej to znoszę a sytuacje pogarsza fakt, że to trwa już długo i to że ja nie moge nic zaplanować bo On sam nic nie wie! to jest wkurzajace Zazdroszcze Ci aaaale tego słońca i ciepła - ja tez juz chcę chociaż wiosne! Cortina a jak Twoje sprawy sercowe? nadal stosujesz swoja strategię czy między wami jest już dobrze? jakies plany na ślub :>
-
Cortina jak tam sesja? jestes wymagajacą pania doktor czy dajesz troche luzu studentom :> ze cooo - jak sesja? wszystko do przodu? dużo nauki? aaaaaaaaaaaaale- jak nowa praca? jakie pierwsze wrazenia? sun - mialas pisac i gdzies Ty kobieto znowu zginela :>
-
halo dziewczyny, mam nadzieje ze nie zamarzlyscie? bo pogoda straszna!
-
dobra spróbuję odtworzyć to co tak szczerze napisałam wcześniej aaaaale - cieszę się bardzo że już wróciłaś do nas i doszłaś do siebie. Jestem pewna, że odniesiesz sukces zawodowy tym bardziej, jak będziesz wykorzystywała to co Ci Bozia dała czyli wspaniały uśmiech - z łatwością osiągniesz zakładane cele. Poza tym świetnie orientujesz się w niuansach psychologii i korzystaj z tej wiedzy. Ze swej strony mogę polecić jeszcze książkę Roberta Cialdiniego "Wywieranie wpływu na ludzi" w Twoim nowym fachu może się przydać. A ja wierzę że wszystko pójdzie po Twojej myśli :) jeśli chodzi o mnie i mojego faceta - ja nie jestem taką optymistką. Owszem, nauczyliśmy się rozmawiać i tak rozwiązywać jakieś nieporozumienia, spory itd.ale to jest możliwe dopiero jak emocje opadną. A czasami jak jedno z nas poniesie, pod wpływem emocji padają słowa które ranią tą drugą stronę, tego nie da się cofnąć. I to chciałabym zmienić. Żeby łatwiej było się godzić, rozmawiać, żeby nie być ze sobą i odczuwać jakiś żal. Takie słowa często tkwią w człowieku jak zadra, która rani, powoduje wątpliwości - nie potrzebne to wszystko. Potem siedzisz i myślisz czy On naprawdę tak myślał? ehh..a chyba oboje jesteśmy pamiętliwi...
-
napisałam dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga wiadomosc i wszystko zniklo :/
-
cześć dziewczyny, wybaczcie ciszę z mojej strony przez ostatni tydzień, ale widzę że i wy nie skore jesteście do pisania ostatnio. U mnie lepiej, kryzys zdaje się zażegnany, kilka całonocnych rozmów i chyba oboje więcej zrozumieliśmy. Byłam dla niego trochę niesprawiedliwa, i ostatnio zachowywałam się okropnie (robiłam to świadomie) a On przyznał, że sam to prowokował i bierze na siebie część odpowiedzialności za to co między nami ostatnio zaszło. Przeprosił mnie, obiecał że będzie nad sobą pracował bo chce żebym była z nim szczęśliwa - teraz czekam na powrót mojego starego D.z czasem ulepszonego Ale jeszcze nie popadam w euforię. A co u was? Ostatni tydzień w mojej pracy był straszny, a piątek przebił wszystkie poprzednie dni. Byłam padnięta, a pracodawca wymagał bym podzieliła się na 3 osoby wsiadła w 3 różne taksówki i natychmiast pojechała w 6 różnych miejsc - po prostu bajka :D aaaale - mam nadzieję że nie długo wrócisz do nas, bardzo tu Ciebie brakuje. Cortina - jak Twoja praca? udaje Ci się stosować dalej swoją taktykę "facet jest tylko dodatkiem"? Czy dałaś się ponieść miłości? że coooo - jak sesja? walczysz? mam nadzieje ze wszystko dobrze i że Twój eks dotrzymuje słowa nie zawracając Ci sobą głowy. Sun - przypomnij nam jak wyglądają początki związków, z tymi wszystkimi szaleństwami, motylami w brzuchu itd. To takie ekscytujące :D