Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mlodamamuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mlodamamuska

  1. helo helo e-ciotki u nas dzis wolnneeee bo Kubus przychodzi 4 razy w tyg:) wiec pospalysmy z Basią do 9:30. Jestem wyspana jak nigdy. Mloda tez dala popis dzis ze spaniem bo obudzila sie dopiero o 6tej na pol godziny zabawy w lozku, i dalej spac. Super Thekasia - ja na twoim miejscu skonsultowalabym jednak te kupki u innego lekarza. Bo to jednak niepokojący objaw. Hanka - wyslalam maila z dojazdem do mnie pociągiem, mieszkamy bardzo blisko stacji wiec dacie tylko cynk ze wysiadacie to po Was podjade. Zmykam na kawe bo sie obudzic nie moge po tylu godzinach spania Buzki
  2. helo helo ciotki moje melduje sie zawodowa niania;) poki co Kubus zostaje z nami:) w listopadzie ma sie okazac czy Kuba z mamą zostanie w Polsce czy wyjedzie na stałe zagranice, takze do tego czasu ja sie nim zajmę a pozniej zobaczymy. Powiem Wam ze juz troche opanowalam sytuacje, poznałam jego rytm dnia i komunikaty jakie do mnie wysyła wiec jest ok. Dni mijają nam dosc szybko bo maluchy spią i jedzą "na zakladke" wiec caly czas mam zajecie. No i widze ze jednak 6 miesiecy roznicy to jest kolosalna zmiana. Jak widze jaki Kuba jest juz cwany i samodzielny to normalnie mi sie buzia smieje ze moja Baska tez taka bedzie niedlugo. Takze kochane, nie narzekamy, piekne dni przed nami, nawet przed tymi co mają czasem male marudki:) Basia sie bardzo fajnie "socjalizuje" przy Kubie. Widze jak go obserwuje, jak bacznie patrzy jak sie bawi zabawkami. Dzis podpatrzyła u niego jak sie maly kładł na dywanie jak byl zmeczony i ona tak samo zaczela robic. Az dzis moj M myslał ze ona o 18tej che juz isc spac bo tak sie do dywanu tulila:) Ejmi - ale masz samozaparcia kobieto z tym aerobikiem. Kurcze podziwiam i zazdroszcze. Ja wyciagnelam rower stacjonarny chyba 2mies temu i od tamtej pory regularnie go tylko odkurzam:) Chyba i ja musze sie wreszcie konkretnie wziąć za siebie. w koncu ruszylam dupsko do endokrynologa, wrocilam do leczenia tej mojej tarczycy wiec czas najwyzszy. Eh ... W kazdym razie super ze masz motywacje. Nadia - ja z moja Basią nigdy przenigdy problemow z jedzeniem nie mialam, je wszystko jak leci i w nadmiarze. Teraz jak mam Kube to widze co znaczy miec dziecko niejadka. Wiem ile sie trzeba naskakac przy nim zeby zjadl swoje "ulubione" nwet danie. A co do kregoslupa to u nas jest prosty. No i jakto ktos dorosly innej doroslej osobie moze czegos zabronic? Olej teściowke wielkim sikiem z góry skoro podnosi ci cisnienie. toszi - moje dziecko by chyba sfiksowalo zamkniete w takim kojcu. Chociaz sam pomysł fajny, wrzucic zabawki i dziecko i juz. U mnie by ten pomysl nie przeszedł. Ja w miare mozliwosci dostosowałam doł domu do Basi i moge ja zostawic nawet samą. jedynie schody sa zabezpieczone. Deseo - ja juz tez zakupiłam komplet w H&M, golfik, rekawiczki, szalik.. tylko jutro jedziemy poszukac jeszcze czapki do kompletu bo tu u mnie w Piasecznie byly ale jakies male albo wielkie. Powinnas sie upomniec w H&M o jakas prowizje:) tyle golfików sprzedane dzieki Tobie...:) no i maila z dojazdem wyslałam 2 razy kochana wiec wykretow nie ma , czy jako duet czy jako trio, macie sie tu stawic u mnie 18tego.. hanka - z tego co wiem to dziecko ma prawo sie "cofac w rozwoju" przy okazji skokow rozwojowych. U nas bylo podobnie z pelzaniem kiedys. Najpierw mala pieknie pelzala, potem na 2tyg lezala na brzuchu plackiem i wogole przestala sie czolgac do zabawek i byl wielki ryk, a pozniej po kilku dniach zaczeła sama wstawac i czolgac jak szalona. Takze takie zmiany chyba to normalka. No i ponownie stwierdzam ze u was jest etap tego leku separacyjnego - u nas juz slad po nim zaginął na szczescie, tak jak kiedys pisalam trwal 2tyg mneij wiecej,. Agulinia - nie piszesz, czyzbys zostala juz Dyr szkoly i nie masz czasu dla nas? czy od razu w ministerstwo lecisz? :) no a Malinka do zlobka... no no, odwaznie ;) ciekawa jestem jak sie tam zadomowi. Oby szybko i bezbolesnie. gawit - a na pewno Tysia zadnych nowych zebolków nie ma? Skoro taka maruda z niej ostatnio, to moze jednak zeby...? no i gratuluje pierwszego samodzielnego kroczku! Ale to radosc dla mamy! Listek - u mnie tez Basia to mały nerwus. Jak cos jej nie po jej mysli to o razu sie spina, robi grozne miny i skrzeczy. Oczywiscie juz tez potrafi sie na zawolanie rozplakac, porządnie ze łzami, dzis np. tylko dlatego ze nie pozwoliłam jej zajrzec do zmywarki. Urzadzila mi taki koncert, ze łzy lecialy ciurkiem. dalam jej chrupka kukurydzianego i w sekunde byl usmiech. Aktoreczka niezla z niej sie robi. Madzia - i jak tam nowa niania? Daje rade? I kurcze 5pln/h... fajne macie stawki. U nas 5pln/h to biorą licealistki. A juz te u mnie na tym zadupiu to wogole sobie liczą za dojazdy tyle ze szok. thekasia - daj znac co tam lekarz powiedzial o Tomku mili - pistolet dla takiego malucha?:) no niee i jeszcze laptop.... Nikosiowi to od razu trzeba elementarz bo on zaraz czytac bedzie:) no ale faktycznie, zabawki kupowane przez tatusiow to sa zazwyczaj bardzo "trafione":) No i kolejny samodzielny maluch forumowy co juz zaczyna dreptac:) No i kochane.... czas zaczac odliczac dni do naszego wielkiego spotkania! Kurde musze jakos rozplanowac przyszly tydzen zeby jakos ogarnąc ten chaos w domu co sie zrobił przez to złobkowanie. Moze maluchom jakies mopy podoczepiam zeby sie od razu samo sprzątalo?:) Zmykam bo jakies glupawki dostaje:) hehe Dobrej nocki
  3. helo helo tu domowy zlobek:) wpadam na chwile do was zeby troche odsapnąc. Kubus sobie spi i pewnie pospi jak zwykle 2h wiec ja mam teraz czas tylko dla Baska. Madzia - jak najbardziej zapraszamy na nocleg:) przynajmniej Ty nie robisz wykretów hehehe a co do zarełka to oki, zrobimy jakies sałatki przekąski na zimno a cieple jedzenie zamowimy. Zrobie rozeznanie gdzie tu jakies dobre jedzenie w okolicy jest bo nie kazdy preferuje pizzehut i telepizze;) Ejmi - prosze bardzo, mozecie wpasc nawet i o 8mej rano, my zapewne urzedowac bedziemy standardowo od 6.30 wiec jak tylko sie ogarniemy to zapraszamy:) a co do zlobka domowego to mam wielki dylemat czy to ciagnąc czy dac sobie spokoj. Niby jest fajnie ale po dniu z maluchami jestem wykonczona i psychicznie i fizycznie. Ja bardz emocjonalnie podchodze do dzieci, nie potrafie jakos tak na zimno siedziec i patrzec zeby tylko sobie krzywdy nie zrbily , nie umiem dac malemu swiety spokoj zeby sie sam bawil pol dnia, bo mam od razu zuty sumienia ze sie nim nie zajmuje. Ja caly czas z nimi siedze, bawie sie , pokazuje rozne rzeczy itp. A z drugiej strony mialam niezlego farta ze trafil mi sie Kubus - ktory sam zasypia, jest spokojny, grzeczny, slucha sie. jedyny problem jest u malego z jedzeniem, zanim namowie go na łyzke kaszki czy obiadku to moja Baska juz stoi pod stolikiem do karmienia z otwartym dziobem i czeka zeby jej dac:) Mowie wam, komedia jest jak to moje wyglodniale wiecznie dziecko zabiera mu w locie chrupki hehe Podesle wam dzis kilka zdjec z domowego przedszkola:) Buzki, moze wieczorem jeszcze wpadne
  4. helo laski, michaaa- no staram sie nie zrazac po pierwszym dniu:) ale nie wiem sama o bedzie moj M mowi zebym sobie dala spokoj i poswieciła sie Basi... kurde sama nie wiem, no nic zobaczymy kilka dni jak bedzie ja tez mam zieolną kuchnie, wlasciwie limonkową, bo odcieni zieleni jest ho ho:) deseo- czyli wymagania co do projektu mamy te same:) my ten projekt na ktory mamy pozwolenie na budowe to dom w nagietkach wersja 2 z archonu, jedyne co nie pasuje do twoich "zachciewajek" to strona tarasu:) moja kolezanka ma podobny projekt Maja 2 z MG projekt, bylismy u niej i naprajnie sie prezentje:) U nas bedzie pewnie kolejna wersja domu w kalateach z Archonu;) Agulinia - zrob no jakis porzadek w tych szkolach, co oni sobie myslą, ze z kim Malina zostanie? Niepowazne te dyrektory;) hehe i zielone piwo.... kurde to ja nie wiem co ja ma przygotowac ci do picia na zlocie, jak tye frykasy... u nas na mazowszu tkich nie ma hehe;) no i halo laski, najpierw myslałam ze bedziemy zapalki losowac kto spi na podlodze a tu wszystkie sie wypinają na nocleg u mnie, nieladnie a fe! Listek - my tez sie zaczelsysmy teraz wspomagac witamina C. Ja podaje JuvitC czy jakos tak:) Ejm - jak do mnie przyjedziesz to od razu na wstepie dostaniesz ciemne okulary:) hehe u mnie nie bedzie 3 dni sprzatania przed zlotem bo nie dam rady :) hehe pisalyscie o czyszczeniu uszu u maluchów, u Basi sie zbiera tej woskowiny strasznie duzo, ale widze ze ej nie bolą uszka. Sama mialam zapalenia ucha kilka razy, z uchem srodkowym włącznie wiec tez jestem troche przewrazliwiona na tym punkcie. Staram sie jej czyscic tylko z wierzchu, ale jest tego sporo faktycznie. gawit, listek - u nas ten lek separacyjny przeszedł juz calkowicie, wiec moze u was tez to bieganie i placz za mamą minie szybko, trzymam kciuki bo wiem ze to niefajna sprawa Nadia - w zadnym wypadku nie rezygnuj z pisania na forum. Zawsze lepiej jest wyrzucic z siebie co tam na sercu lezy niz dusic to w sobie. A jak ci sie zdanie ktorejs z nas nie podoba to wal smialo a jak nie to olewaj, to najlepszy sposób:) wazne zebys nie gryzła sie z tym sama. Buzka! Zmykam bo dzis padam, te male żuczki wyssały ze mnie calą energie:) Buzki
  5. helo helo laski dzis mielismy pierwszy dzien we trojke ja Basia i Kubus jestem padnieta.... zastanawiam sie czy to na pewno byl dobry pomysl. No ale staram sie nie zrazac, w koncu to pierwszy dzien, niby maly spokojny, bawilismy sie do 13tej a pozniej 2,5h spal sobie, ale rano mialam akcje bo Basia sie hukneła o szafke i zaczela krzyczec, no i maly sie wystraszyl i tez zaczal krzyczec, no a pozniej to dwa maluchy n mnie wlzły bo chcialy sie przytulic, jedno przez drugie beczalo, a ja nie wiedzialam kompletnie za ktor lapac:) ale jakos opanowalam sytuacje. Ja chyba za nerwowy czlowiek do nianczenia dzieci:) ja za bardzo to przezywam. nie wiem sama, zobacze do konca tyg jak pojdzie.... w razie czego zawsze mam ten w zanadrzu i powrot do tej mojej pracy:) ale powiem wam jedno, kazda matka uwaza swoje dziecko za najmadrzejsze, najpiekniejsze i najcudniejsze, ale ja dzis przekonalam sie ze Basia to jednak zywioł. Kubus jest taki delikatny, spokojny, strachliwy, a ta moja to normalny lobuz. Zabawki mu zabierala bez problemu, zanim maly sie zorientowal Basia juz wcinała jego jedzonko. No i mala bardzo prowouje zeby sie z nia bawic, zaczepia i uwielbia wyglupy, a zeby Kubus sie zasmiał w glos to sie musialam niezle napajacowac:) no ale zobaczymy jescze jak to bedzie, bo widze ze my jestesmy tak zzyte ze sobą ze az mi bylo szkoda momentami ze mam inne dziecko w domu i nie moge z nia poszalec:) eh.... co do spotkania to myslalam ze kazdy przyjedzie jak mu wyjdzie i podpasuje, ale fajnie by bylo focusowac sie na np. 14tą. zmykam, wieczorem poczytam co u was i odpisze wiecej. Buzki...
  6. helo helo melduje sie. ale tu pustki.... no fakt pogoda fajna sie zrobiła. My dzis wybylismy na Starówke i bylo cudnie. Hanka - dzieki za maila. Fajny ten wasz domek, zgrabniutk no i najwazniejsze ze wlasny, teraz juz najfajniejszy etap przed wami, choc niestety najbardzies kasożerny:) Wpisuje Was zatem na liste potwierdzonych uczestników zlotu;) No i ten powrót to poznym wieczorkiem;) hehe Piatkowa - my mieszkamy wśrod pol, i mimo ze mamy moskitiery to jakis miesiąc temu w nocy Basie pogryzły komary, miala uwaga...14 ukąszen. Najpierw male bąbelki, ktore po 2 dniach zmienily jej sie w czerwone kropki. I tak jak u Ejmi zanim calkiem znikneły minelo 7-10dni. Podawalam na wszelki wypadek wapno. Nie zauwazylam zeby małą to swedzialo. Agulinia - ja nie kumam co ty sie tak na ten Mińsk uparlas:) nocujecie z Maliną u nas i już, koniec kropka. Natsepnym razem jak u nas bedziesz to pojedziesz w odwiedziny do siostry:) Listek - u nas na odparzenia pomagała kapiel w krochmalu i zasypyanie dupki mąką ziemniaczaną. Teraz Basia odparzenia ma rzadko, nie stosuje wlasciwie nic na codzen, jak widze poczatki odprzenia to smaruje popue na noc sudokremem i rano juz jest zazwyczaj spokoj. Ola - no no zaraz nm tu Iwi w jakiejs reklamie pampersiakow wyskoczy:) Moja miala byc w gazecie ale chyba stwierdzili ze jednak takiego lobuza na okladke nie wezmą. nawet dla samej sesji warto sie zglosic:) A kawiarenka super pomysł, pewnie zaraz jakąs mamuske tam fajną zapoznasz no i Iwi bedzie miec nowe kolezanki. Zmykam, dobrej nocki Oby jutro pogoda byla rownie cudna:)
  7. helo helo ciotki-klotki nie bylo mnie bo kurcze u nas te dni mijaja tak szybko ze az mi sie po calym dniu nie chce kompa odpalać:) Kubus do nas jeszcze nie dotarł bo sie bidulek w zeszlym tygodniu na spacerze podziębił i skonczylo sie na antybiotyku, wiec miał do dzisiaj mame na caly etat:) ale jutro i w niedziele ma do nas zajrzec na zapoznawanki i od poniedziałku pewnie juz lecimy na maksa a ja korzystam z ostatnich chwil wolności i z tego ze mamy autko, wiec codziennie pakuje Bache w samochód i jedziemy sobie poszwedac sie po sklepach ( zakupiłysmy sobie parasolke baby design travel - ktoras pytała, to oznajmiam ze jak dla mnie super) albo jedziemy do mojej mamy na caly dzien. kochane, co do spotkania to mam do was prosbe aby sie w miare ostateczni okreslic która da rade przyjechac bo nie ukrywam ze w ostatnim czasie odzywaly sie nam tu mamusie ktorych nie bylo dobry miesiac czy dwa i obawiam sie ze jednak moj dom moze wszystkich nie pomiescic. tak jak mowiłam mam 2 lozka dwuosobowe do dyspozycji i troche podlogi. Deseo, napisz prosze czy jest szansa zeby w razie czego i u Ciebie mogł ktos przenocowac? co do menu to mysle mysle intensywnie i kurcze nie wiem sama. Ta pogoda taka dziwna wiec nie wiem czy grilla damy rade zrobic. Nie chcaialbym robic 3daniowego obiadu, zeby pozniej nie utonąc w w kuchni, tylko jak najwiecej czasu spedzic z wami i naszymi maluchami. Zatanawialam sie czy nie najlepszą opcją bedzie szewdzki stół z przekąskami na zimno i sałatkami, a z cieplych dan np. strogonow. Co wy na to? Jak macie jakies pomysly inne to dawac dawac i mnie wspomóc w mysleniu:) w kwestii ilości dzieci to ja poki co jestem za opcją zeby Basia została jedynaczką. Nie juz ze wzgledu na sam poród, ale z mojej obawy ze nie bede potrafiła sie tak oddac drugiemu dziecku jak jej. Moze to głupie ale jakos nie wyobrazam sobie zebym miala moją milosc podzielic równo na dwójke dzieci. Tak juz mam poki co. Pewnie nie bez znaczenia jest tez fakt ze pojawienie sie Basi to był medyczny cud nad Wisłą. A przy okazji tez ja jestem typową jedynaczką, rozpieszczaną do bólu ale tez wychowywaną dosc stanowczo. Mysle ze nie sprawiałam rodzicom az tyle klopotów wychowawczych i moge smialo powiedziec ze mialam szczesliwe dziecinstwo, porzadny dom, choc jak wszedzie zdarzaly sie okresowe problemy. Z racji tego ze mam z moim tata bardzo podobne charaktery choleryka, zawsze lepiej dogadywałam sie z mamą, ale od kiedy sie wyprowadziłam z domu...o kurcze to juz 10lat temu.. to moje relacje z tata sie poprawily i teraz jest super. Tyle ze u mnie jest odwrotnie, moi rodzice pomagali by mi na kazdym kroku, sa chetni do pomocy w kazdej sprawie, o kazdej porze dnia i nocy, a ze ja jestem przekorna to o tą pomoc nie prosze nigdy. Ich nadopiekunczowsc przerodziła sie z czasem w moj totalny opór przed ich pomocą. Mimo ze mieszkamy niedaleko od siebie to zostali z Basia moze z 5 czy 6 razy. Chociaz widzimy sie bardzo czesto. no a teraz wreszcie mam troche czasu wiec moge wam poodpisywac:) Ela- kochana, jestes zywym dowodem na to ze pomimo niezbyt udanego dziecinstwa mozna wyrosnąć na normalną, porzadną, kobiete. Nie ma co ci tu kadzic, ty sama wiesz najlepiej ile masz siły w sobie i jaki fajny dom stworzyłas ze swoim mezem ( dom doslownie i w przenosni). Masz szcesliwe dzieci - to najlepszy dowód. Piatkowa - fajnie ze ktos czyta nasze forum, chociaz tak czytac dla samego czytania to chyba szkoda czasu, lepiej jest konwersowac:) listek - na trase dla psa musisz brac kiełbase:) hehe trzymam kciuki za ten wasz wyjazd, oby wszystko sie udało! sroczka - rewelacja, 9 miesiecy maluch i sam sie wyrywa do chodzenia!:) u nas dzielnego chodzenia to jeszcze dluga droga, ale za raczki chodzic by Basia mogła cały dzien martasek - u nas była faza na baba i mama i dada, a teraz moje dziecko zamiast gadac zaczelo eksplorowac mieszkanie, wstawac itp i widze ze jakos jej faza na gadanie chwilowo przeszla, gada tylko w samochodzie albo jak zje i jeszcze nie biega:) Ejmi - nie ma to jak zimne piwko na guza:) heheh i ja tez zaraz tam odszukuje ten link i glosuje na Krzysiaczka. No i jak tak intensywnie dzien zaplanowany na jutro to zaraz znowu jakas pani philips czy zelmer bedzie chciała ci cos zaoferowac:) thekasia - u mnie jest to samo, basia gryzie skórzane meble. Nie wiem o co kaman:) Wczesniej tak nie robiła, a teraz meble mam w ciapki marchewkowo- chrupkowokukurydziane i myje je codziennie. Tez szukam sposobu jak ja odstraszyc od tych mebli, poki co nie ma górnych jedynek wiec jezsze jest znosnie:) hehe Agulinia - na pewno Malinka sie dogada z nianią, no i extra ze sie dogadały z babcia, widzisz tyle bylo obaw a tu prosze:) a dzieciakami sie nie martw, raz dwa wyszkolisz ze bedą znac globus na pamiec:) Madzia - kuruj tam Zuzke, kuruj. A nianie na pewno jakos zalatwisz. Ogloszen teraz jest tyle ze chyba mozna trafic na odpowiednia osobę, No i foty piekne z wakacji, ehh szkoda jednak ze to lato juz sobie idzie precz Dorotka - ło matko, jeszcze karmisz, z jednej strony super, ale kurcze jak juz dziecko takie kumate to ciezko go odpedzic:) Ja bym serwowala jak najwiecej smakołyków zeby inne smaki mu podchodzily a nie mamine mleko. Chociaz ja tez niezbyt doswiadczona bo karmilam raptem 4mies. skoro po nowych daniach Piotrus nie miał sensacji zoladkowych to znaczy ze spokojnie mozecie próbowac nowych rzeczy, powoli, po kawałeczku, az sam stwierdzi ze sa smakowitsze rzeczy na swiecie:) Basia - jak czytałam o twoich problemach to ja bym od razu uderzyla do gina po jakies tabsy, troche by moze hormony sie podreperowaly i byloby lepiej. No is uepr ze Oli juz zdrów:) Deseo - podeslij jakies zdjecia Adasia, dawno go nie widzialysmy (chociaz zobaczymy niebawem), ty bidulko zapracowana, zaganiana to pewnie i na fotki nie masz czasu. A jak tam u was prace koncepcyjne nad projektem? Szukacie juz czegos? Hanka - zapodaj nam jakies fotki z tego domku, i napisz jaki projekt macie:) indywidualny czy gotowca? Natalie - a bramki na schody masz? bo niedoczytałam chyba, a tu mal juz za schodki sie zabiera:) moja poki co schody olewa, na szcescie:) Mili - no jakbys miala blizniaki takie jak twoj Nikos to pewnie, kazda z nas by mogla miec:) fajnie ze juz zaczyna cos powtarzac, moja wczesniej robiła papa, a teraz ma wszystko gdzies co sie do niej mowi, robi swoje i tyle :) Gawit - popieram posty dziewczyn, jesli sie decydujesz na drugie dziecko to absolutnie motywacją do tego nie powinno byc towarzystwo dla Martynki. Mysle ze takie myslenie moze sie pozniej zle odbic na relacjach z drugim maluchem. Ale spokojnie, do tych zaplanowanych staran masz jeszcze troche czasu, wiec mysle ze dojrzejesz jeszcze do mysli ze chcesz drugiego szkraba tak po prostu z milosci a nie w jakims celu, jak celu to prokreacyjnym:):) michaa- wspolczuje akcji z samochodem, niefajna sprawa. uff klawaitura gorąca... zmykam moze jakiegos filma obejrzec:) Cmoki
  8. helo przeczytałam was ale nie mam czasu wszystkim odpisac bo jak zwykle w weekend sie szwedalismy, ale tylko sie doniose w kwestii wagi Szymusia, bo oczywiscie juz jakies mądre pomaranczowe stworzenia pisza ze ja to bym wszystkie dzieci upasła do 12kg, gdzie tam od razu niech mają po 50:) trzeba isc na calosc... tak wiec jedno zdanie zeby byla jasnosc. Owszem w porównaniu do mojej Baski Szymcio zwagą 8700 powinien byc chudzinką a na zdjeciach wygląda bardzo "dorodnie" (na zdjeicu w wanience widac dokladnie jakie ma faldeczki niczym moja wielka upasiona Bacha:) ) co potwierdzają dziewczyny, jakby wazyl conajmniej 2kg wiecej. Koniec kropka. Tylko to chcialam skomentowac. Zapewne Pani Pomaranczowa nie widziala jakim fajnym pucolkiem jest maly Agulinki, wiec rozumiem ze miala dzis zly dzien i musiala cos sobie skomentowac zlosliwie:) Amen. Ide sie zrelaksić bo przede mną zapowiada sie ciezki tydzen, jutro Kubus przychodzi do nas "na zwiad:":) hehe Odezwe sie pewnie jutro weczorem. thekasia - pls o zdjecia mamabaski@gazeta.pl Pa mamusie
  9. helo mamuski melduje sie ze zyjemy. upolowalam przedwczoraj fajny samochodzik, wiec juz zycie mi nabralo nowej jakosci. Nie jestesmy uwiezione z mlodą w domu jak tata jest w pracy:) no i szykuje sie nam niezla rewolucja. Pod wplywem chwili postaowilam ze zamiast wracac do pracy,posiedze z malą jeszcze rok czy poltora dopoki nie pojdzie do przedszkola a ja na ten czas znajde sobie jakies zajecie. No i przyszlo mi do hglowy ze wezme maluszka jakiegos pod opieke. Skoro i tak siedze w domu to czy z jednym malym zywiołem czy z dwoma to zadna róznica, jakos na pewno dam rade. Dalam ogloszenie i od razu zglosila sie dziewczyna która jak sie okazalo mieszka na ulicy obok:) Ma synka 1 i 3 miesiace:) No i wczoraj sie spotkalysmy, obgadałysmy sobie wszystko co i jak i od 1 wrzesnia mamy Kubusia u nas w domu:) Taka szybka akcja ze sama w to nie wierze:) No ale zobaczymy, mysle ze bedzie fajnie, Basi towarzystwo na pewno tez sie przyda, a ja kariere bede robic jak juz mloda troche odchowam:) No a kasa za "nianiowanie" jest niezła, wiec mam nadzieje ze poradze sobie chociaz mam swiadomosc jaką odpowiedzialność biore na siebie. Poki co zmykam poczytac co u was i pozniej jeszcze popiszę. Buzki
  10. hejo u nas dzis pobudka zarządzona o 5:45 ;/ nijak nie dala sie zmusić do spania, a to pewnie dlatego ze wczoraj oglądalismy kolejny samochód i mala koło 19tej zaliczyła nam drzemke, no i tak to sie pozniej koncza takie drzemki, no ale teraz poszla spac wiec ja mam chwile na kafe i kawe:) wiecie co, z tym wstawaniem jej to juz nie jest zabawne, otwiera wszystko, łapie za wszsytkie szafki, okna balkonowe mam do polowy wypackane jej łapkami. telewizor tez. dzis rano sie rozpedziła i chciała złapacsie za uchwyt od zmywarki i o maly wlos by klapa od zmywarki ja przykryła... dzis sie wybieram do sklepu po blokady na szafki, szuflady schody i kontakty.. bo to tez ostatnio hit. ja to sie najbardziej martwi o to wstawanie w lozeczku, boje sie ze jak sie przewróci to prosto na t drewniane szczebelki, a to chyba bedzie bolało.. thekasia - w sumie milo ze strony siasiada ze sie zainteresował, chociaz ja chyba bym teraz przy kazdym placzu dziecka myslała czy przypadkiem sasiad znów nie bedzie podejrzewał jakichs akcji:) Alex- gratuluje zebolka:) u mnie tez mialo byc dzis chlodniej a tu znów żarówa prosto w okna świeci:) Natalie - odpisałam Ci na mailu:) Michaaa- niefajnie z tymi plytkami, tak to jest kurcze ze trzeba wszystkich sprawdzac. My tez przy robieniu lazienki mielismy ubaw, bo panowie zamiast isc z projektem zaczeli swoje wizje uskuteczniac i tam gdzie mialo byc lustro zrobili plytki, no ale cóz. A moze ten bialy z fioletem nie bedzie wyglądał tak zle? Moze jakimis detalami da sie t uratowac?:) Ejmi - widze ze ty tez jestes taka mama kwoka jak ja:) niby dajesz mezowi sie zajac malym, ale i tak jak jestes poza domem to na zbity leb lecisz do malego. Ja niestety mam tak samo, zamiast glupia skorzystac i do oporu poganiac po sklepach to ja latam jak szalona byle szybko, i zazwyczaj wracam z niczym bo przeciez nie mialam czasu pooglądac:) Masakra.. No a fryzjer 4h...dawaj foty tych nowych wlosów:) Ela - musisz sie z tymi plaskorzezbami wyrobic szybko, bo 18tego wrzesnia masz byc koniecznie w Warszawie u mnie na zlocie:) No i tez poprosimy o efekt koncowy twoich zmagan z werniksem:) no i faktycznie ladnie sie z kosztami domku uwineliscie;) Agulinka - brawo dla Szymcia za to raczkowanie! I maly klapsik za niejedzienie. Moze on juz by chcial zjesc jakies kanapeczki? Agulinia - jak ty kochana zostawisz Malinke??? no i gratuluje fuchy:) Nadia - jak tam u Ciebie? Daj znac nam co tam u Amelki slychac. Zmykam przejrzec kolejne ogloszenia z brykami baj baj
  11. helo helo laski melduje sie po nie wiem ilu dniach nieobecnosci. O dzeszlego tygodnia jestesmy pochlonieci posuzkiwaniem jakiegos malgeo samochodu dla mnie zebym mogla wozic malą do zlobka i dojezdzac do pracy, ale chyba ze 4 samochody nam umknely sprzed nosa.. wrrr. No i mielismy tez "festiwal dziadków":) przyjechali moi rozice i rodzice mojego M, wiec była pelna chata i zamieszanie. Dzis tez za wiele nie napisze bo przed chwila wrocilismy ze Starego Miasta. Pojechalismy obejrzec ten cyrk pod krzyzem i powiem wam ze tam jest normalny piknik! Stoją siwe babcie i spiewają "Boze cos Polske" a obok nich wyzwolona mlodziez pali skrety, siedzi na chodniku i spiewa przez megafony wlasną twórczosc... genialny widok. A turystów.... cala masa. We wrzesniu na pewno bedą jeszcze siedziec wiec zapraszamy:) hehe U Basi zmiany zmiany, stoi pieknie, przy meblach juz stawia sobie pierwsze kroczki. No i siada, tyle ze zeby usiąść musi wstać, taki mały myk:) Jej siedzenie jest niepotrzebne do wstawania bo z pozycji lezącej wspina sie na rekach przy meblach i zabawkach. Za to z pozycji stojącej pieknie siada, ale tez tylko po to zeby od razu wylądowac na brzchu. Komedia z tym moim dzieckiem, wszytsko odwrotnie... jak sie nauczy chodzic to pewnie od razu i stanie na r opanuje... jutro poczytam co u was i odpisze bo mam 4strony do nadrobienia:) Buzki
  12. no jak zaczelam pisac jakie mamy zabawki to sama sie za glowe zlapałam, nie licze juz 2 koszy pilek, ksiezeczek, maskotek i grzechotek. ale ja zmieniam Basi zabawki, poza tym jedno pudla mamy na dole, a drugie na gorze w jej pokoju. ale fakt, kolekcja niezła. Takze na spotkanie zapraszamy bez zabawek, kazdy maluch znajdzie cos dla siebie hehehe:) o wlasnie kochane...,. czas zaczac odliczac.. 30 dni:) ale fajnie
  13. helo helo jeny kiedy wy macie czas zeby tyle pisac, Pani Prezes, prosze tu wprowadzic jakies limity, bo nie wyrabiam... wczoraj byla u mnie moja mama, wiec zajela sie Baskiem a ja zaszalałam i zrobiłam dwudaniowy obiad, ugotowalam zupki dla Basi i jeszcze polecialam na bazar po swieze wiejskie malinki, moje dzecko jest absolutnym malinozercą:) deseo - podziwiam Twoja odwage z t 8-mką, ja naszczescie głupia jestem i zadne zeby mądrosci mi nie grozą hehehe, nie mam 8mek i mysle ze juz chyba mi nie wyjdą, ale moja kolezanka byla 4tyg na zwolnieniu jak jej zaczeli 8mki wyrywac, wiec wiem jak sie czlowiek musi nacierpiec. madzialinska- nie wiem co sie daje na gardelko, na pewno witC musisz podawac. dziewczyny pewnie zaraz pomogą z syropkiem. ZDrowka dla Zuzaliny. Ogladala wczoraj filmiki. Po prostu boskie. Cwaniara z niej:) ja z butami dla Basi bede miala problem, bo ona od maja biga na bosaka, no a jak sie jej zaklada skarpetki to nie potrafi przeraczkowac 2 metrów bo sie slizga, nawet na dywanie w skarpetkach robi piekny szpagat. Butki jak ma jakiekolwiek na nogach to trze pietą o piete zeby tylko sie ich pozbyc... takze my chyba od razu w jakies kozaczki wskoczymy:) alex - wreszcie noc spokojniejsza! super, co to za ziolka?:) daj nam przepis na wszelki wypadek. Jak obie wyspane to na pewno bedzie fajny dzien!:) mili - ja zdjec nie dostalam wiec sie upominam:) michaa - z tym zaproszeniem to moze jeszcze przyjdzie? kasia - mam nadzieje ze poukladacie swoje plany tak zebyscie byli zadowoleni. Trzymam kciuki! no i super ze pomagsz tej biednej dziewczynie. Dobrze ze ludzie na których moze liczyc. ejmi - u mnie to samo poniedzałek i piatek, tylko te dni zauwazam, reszta jakos przelatuje. no i Tobie to zaproszenie od lekarza trzeba dac zebys poszla i wyleczyła gardło....?:) juz marsz do jakiegos doktorka. Gawit - widzisz jak to jest, najpierw czlowiek jest wsciekly ze dziecko spac nie chce, ze ma humory itp, a potem przychodzi taki slodki cukierek dac mamusi buzi... i wszystko mija, cala zlosc i zmeczenie. Pieknie to musi wyglądac. Moja umie robic noski-noski, tez wygląda to smiesznie. listek - przykro mi z powodu tej tragedii, tacy mlodzi ludzie a tu taki cios.. i te dzieciaczki biedne...:( Agulinka - pieknie wygladacie, promieniejecie na tych zdjeciach:) no i mlody taki juz wyrośnięty:) super gawit - dziekujemy za zyczonka, no faktycznie to juz 9 miechów skonczone... co do zabawek to faktycznie zaraz mi sie tu smyk w domu zrobi:) mamy kilka interaktywnych stolik interaktywny chicco http://allegro.pl/item1188097553_chicco_2010_zestaw_gimnastyczny_baby_gym_delux_3w1.html on najpierw byl dostoswany do dziecka lezącego, jako karuzelaz jest jako taki maly stolik a pozniej mozna z tego zrobic stolik taki dla dziecka siedzącego na krzeselku. Basia bawi sie tym najczesciej, bez konca wali w klawisze az sie wlaczy melodia. Ostatnio wlazi cala na niego:) chodzik-pchacz chicco - http://allegro.pl/item1185096386_chodzik_pchacz_chicco_2w1.html poki co Basia go olewa totlnie, wiec zbiera kurz, od czasu do czasu popatrzy na kólka i tyle orkiestre fisher price - http://allegro.pl/item1188040982_fisher_price_mala_orkiestra_p9129_a66.html mamy ja od 3miesiąca i to Basi ulubiona zabawka, robi tym halas na cały dom. spiewający slimak http://allegro.pl/item1178901817_fisher_price_spiewajacy_slimak_krakow.html juz ledwo dyszy, ale piosenka z alfabetem to byla pierwsza piosenka na ktora Basia reagowala usmiechem, i w sumie do dzis jak jej spiewam ten alfabet to sie cieszy:) kluczyki interaktywne fischerprice http://allegro.pl/item1192230680_fisher_price_uczace_kluczyki_po_polsku_n1196.html kupilam jej w zeszlym tygodniu i super sprwa, Basia sie od razu nauczyla przyciskac klawisze, uwielbia te piosenki, a ja spiewam razem z nia hehe:) no i na moje nieszczescie niedaleko mnie jest sklep www.brykacze.pl - bylismy tam wczoraj i wrocilismy z samochodzikiem tym co kiedys deseo pokazywala. http://allegro.pl/item1176827438_smoby_jezdzik_maestro_balade_5w1_plus_431705_bon.html genialna sprawa, Baska jezdzi dumna jak paw:) tylko sie skubana rozgląda na boki - fajny ten rowerek bo mam nadzieje ze posluzy nam jeszcze dluuugo, no i fajnie bo moge z nia po taraie pojezdzic bez wozka. o wlasnie doczytalam ze Adasko tez juz smiga w nowej bryce:) a i mamy tez taki "boombox" dla niemowalaka obnego do tego http://allegro.pl/item1189501208_interaktywna_multikostka_edukacyjna_dla_dzieci.html tez fajna zabawa, z kazdej strony jest inna minizabawka, a to komputer, albo telewizorek, albo jakies zwierzaki, albo figury geometryczne. Wszystko gra i gada, ale to mysle ze sie przyda jak dziecko bedzie kumalo jakies slowa. Na razie hitem jest piesek który w tej maszynie szczeka. mamy tez pianinko http://allegro.pl/item1186436640_wielofunkcyjne_pianinko_organki_farmera_wyprzedaz.html nie polecam, makabryczne dzwieki :) no i to chyba te główne interaktywne....bo sa jeszcze jakeis mniejsze grajki i swiecidelka, ale tamte poki co poszly w odstawke zeby za jakis czas udawac nowe zabawki:) hehe zmykam bo lecimy na spacer poki tak przyjemnie chlodno na dworku. papa
  14. no i przy okazji wywoluje tu po kolei bo do 18/09 zaraz bedziemy odliczac dni... OlaGd, Michaa, Martasek, Nadia, Agusiaradom, Ktostakijak jak i AlexandruniaK - co tam w kwestii spotkania? Z tego co pamietam to mialy byc prowadzone jakies negocjacje z brzydką płcią na temat wyjazdu do Warszawy ? ;)
  15. helo helo mamuski u nas juz standardowo weekend intensywny, dzis pojechalam z mała na dzialke do rodzicow a wczoraj bylismy w Bialymstoku na urodzinach babci mojego meza - 80tych:) oczywiscie mała miała tyle atrakcji ze szok Ale podroz zniosla super w dwie strony takze ok. Przesle wam kilka zdjec pozniej:) U nas dalej cwiczymy zasypianie w lozeczku, wieczorem juz jest zupelnie bezproblemowo, w dzien Basia troche walczy ale juz nie pamietam kiedy ja bujałam na rekach, moj kregosłup odżył:) pytalyscie o trzymani butelki - u nas o dziwo Basia trzyma butelke od 5miesiąca, do dzis przy pierwszych łykach trzyma ją dlonmi, a kiedy konczy to juz butelkach jes prawie na wysokosci lokci. Ale od bardzo dawna podaje jej tylko do rączki, sadzam w foteliku i je sama. Martasek- gratuluje trzydniowki, my juz przerabialysmy, bylo dokladnie tak samo jak u Ciebie. Dzis chyba juz tych krostek nie ma? z umiejetnosci Basi to powiedzmy ze robi papa, bije brawo ale nie zeby tak na zawolanie, tylko po np. 2 minutach zaskakuje ze o to chodzilo:) no i teraz ma najlepsza zabawe - wstaje absolutnie przy wszystkim. Potrafi złapac lezącego pilota od tv na dywanie i na nim wstac do wyprostowanych nóg. Na mnie wspina sie do stania i pieknie jej to wychodzi, jak tylko siadam obok niej to od razu łapie mnie za bluzke i wstaje. Musze ja któregos dnia nagrac bo to takie ulotne chwile.No i namietnie robi kroczki jak ją trzymam za rece. Oczywiscie nadal raczkowanie i siadanie omija szerokim łukiem. W sumie to wolałabym zeby zaliczyła normalny etap raczkowania bo to dla dziecka taki naturalny fizjologiczny etap. A nie zeby od razu z lezenia do stania sie wspinac. No i przekonalam sie do gotowania zupek! Niezle po 9 miesiącach (bez 3 dni) w piatek ugotowalam jej pierwsza wlasną zupke/danie warzywa z indykiem i brokulkami. Wsuwała az sie uszy trzesly. Chociaz ona jest wszystkozerna:) Na imprezie w sobote zjadla mi pol łososia z talerza i rozbeczała sie jak nie chcialam dac wiecej. Poczytam teraz co tam naskrobalyscie. Nie wiem jaka pogode zapowiadaja na ten tydzien ale ja juz nie chce tych upalów. Ja protestuje...i wymiekam. Buzki
  16. helo helo laski nie mam czasu dzis za duzo napisac, przeczytalam wszystko ale odniose sie jutro rano. ale nie moge sie powstrzymac...:) Panie/Pani ekspert philips, ja mysle ze my tu wszystkie bysmy chciały miec zadbany czysty dom.. kurde jestem zawiedziona ze tylko Ejmi wyszla na taką porządnicką, a my cala reszta to flejtuchy którym wypasione zelazko niepotrzebne ;) a moze Pani Philips zaprosi nas 18wrzesnia do siebie na jakas bibke? WYpijemy cos, dzieci sie pobawią a Pani nam tu pieknie zaprezentuje to cudo techniki hehe? Agulinia - Malina plywa pieknie!!! a ty coraz chudsza...lasko:) ...magda - partner sie nie wlał??? kurde to co ta za partner w stanie ciekłym?:)
  17. helo helo czy u was tez dzis tak goraco??? deseo- ja ten jezdzik ogladalam i bardzo mi sie podoba, uwazam ze juz czas myslec o takich zabawkach bo byle grzechotka naszych maluchów nie zabawi hehe, co do zoo to my bylismy ok.12tej w poludnie, byla masa ludzi do kasy biletowej, ale obok kas sa 2 automaty biletowe, a ze ludzie niechetnie podchodzą do takich maszyn, to w automacie kupilismy bilety w minute. co do spotkania to błagam nie straszcie mnie:) dom ubezpieczony takze spoko. ja wiem ze kilkoro 10-miesieczniaków to istny zywioł, ale moze jakos to ogarniemy:) hmmm juz zaczynam kompletowac poduszki na "karne jeżyki":) ale wy to jestescie dobre kolezanki - chcecie sie zrzucic , dac mi tylko kase zebym siedziala potem w garach 2 dni!:) o nie! :P komu jak komu ale wam tlumaczyc nie trzeba ze nie dam rady hihi, a powaznie mowiac to ze mnie taka kucharka jak z koziej(piiip)....trąba, wiec lepiej umowmy sie ze zrobimy obiad skladkowy:) ja mysle ze mozna pomyslec o jakims grillu ( przynajmniej facetów czesciowo bedziemy miec z glowy na jakis czas:) i tutaj ja moge jak najbardziej przygtowac kielbaski, kaszanki, szaszlyki i karkóweczke. Dziewczyny które beda mialy najblizej moze upichca jakąs salatke czy cos i bedzie OK. Z ciastami itp tez damy rade na pewno. Kawe herbate biore na siebie:D Takze ja zadnych skladek nie przyjmuje:D Menu ustalimy na poczatku wrzesnia - do tej pory ja sie zastanowie co dam rade przygotowac, a wy zrobcie burze mózgów co dacie rade pomóc:) my dzis zakupilismy wielki zielony wlochaty dywan:) no ale Basi niezbyt przypadl do gustu bo na nim z czolgania nici, trzeba za duzo wysilku wlozyc zeby sie ruszyc:) zmykam bo zaraz szklo kontaktowe a ja sie ostatnio od niego uzaleznilam...:) Buzki
  18. kochane, pewnie ze nie wiem na co sie decyduje. ale wiem ze za rok juz takiego spotkania bym nie zorganizowala w obawie o stan swojego mieszkania hehhehe:) a poki co spoko. nie no zartuje, ale powaznie mówiac to co to za problem?:) ja tam lubie takie akcje hehe takze postanowione, zapraszam do mnie i juz. Reszte zawsze sie jakos da zorganizowac. zmykam, bo lecimy na spacer a moje dziecko juz lize kołka od wózka..
  19. wiecie co, im dluzej mysle nad tym spotkaniem to mysle ze jednak najlepsza opcja bedzie jesli spotkamy sie jakos u mnie. spotkanie gdzies w parku czy kafejce to troche bez sensu, bo dzieciaki moga byc zmeczone, beda chcialy sie przespac/przewinąc/zjesc itp. wiadomo ze wsyztskie na jedna godzine nie przyjedziemy bo czesc samochodem, pociągiem + dojazd po warszawie itp., wiec jak nam sie spotkanie rozejdzie w czasie do kilku godzin to bedzie niefajnie. U mnie tego problemu nie bedzie. Jak trzeba bedzie sie przewinąc czy nakarmic to sa oddzielne pokoje, jak ktos bedzie mial ochote na spacer to sobie wyjdzie z wózkiem i tyle. A wszstkie bedziemy w jednym miejscu. Zrobimy na spokojnie wspolny obiad, bedziemy mialy wszystkie czas na pogaduchy. Jak ktos przyjedzie z tzw. "gorszą polówką":) to faceci tez nie bedą sie nudzic cos tam im wymyslimy. Kto zostanie na noc - obowiązkowo wezmie udzial w pidzama party do bialego rana:) Jak pogoda pozwoli to mozemy zorganizowac jakiegos grilla i zabawy w ogródku:) A jak nie to cały dom jest do dyspozycji, mozna sie bawic do woli, dzieci beda bezpieczne, no i prz okazji na miejscu sa zabawki, 2 łózeczka, 2 wózki:) no i wtedy zadna nie powie ze sie nie opłaca jechac do warszawy na 2h do kawiarni hehehe:)
  20. Dziewczyny, zatem poczekajmy moze az sie wiecej na zdeklaruje, zobaczymy ile jest wogole chetnych na to spotkanie. W razie czego zrobimy "zlot" u mnie. Ja mieszkam w domku, bliźniaku, mam ogródek, nie jest to wielki ogród bo 300m2 ale zawsze mozna wyjsc. Niedaleko mnie - jakies 1,5km jest sala zabaw http://www.pufa-piaseczno.pl/ zobacze, moze uda mi sie ją wnająć całą. Zrobimy sobie u mnie jakis obiad i bedzie git. Z noclegiem jakos na pewno damy rade, zorganizujemy sie jak bedziemy wiedziały ile dokladnie nas jest. Na jedną noc to nawet wszystkie moge was przenocowac ( nawet z mężami hehhe:))
  21. helo helo Gawit w kwestii spotkania oczywiscie ja tez zdeklarowana. Tylko rozumiem ze ostatecznie zostaje 3 weekend wrzesnia? czyli 18-19/09? Nie wiem jak wy sobie wyobrazacie takie spotkanie, ja myslałam ze w sumie nafajniej by bylo gdybysmy zorganizowali w jakims hotelu/pensjonacie tak bysmy wszystkie byly w jednym miejscu z dzieciaczkami. Mam upatrzone dwa miejsca w wawie, oba sa w bardzo bliskiej okolicy Wilanowa, wiec jesli pogoda dopisze to z wózkami bedzie mozna fajnie połazić. No i z dworca jakies 15min jazdy. Cena noclegu "warszawska" ok 130pln/pokoj 2-os/noc. Jutro tam przedzwonie i dowiem sie jak jest z miejscami i spróbuje zbić cene. Oczywiscie sluze podwózką z dworca:) Jesli odpada opcja hotelu/pensjnatu to ja tak jak pisałam mam 2 lóżka 2-os. wolne + miejsce na 2-3 materace dwuosobowe.W nocy zapewne bylby sajgon bo nie wiadomo by bylo które dziecko placze ale spoko:) Mogloby byc ciekawie hehhee:):):) Dziewczyny z Lodzi, moze u was bedzie cos atrakcyjnego w nizszej cenie? Bo chyba inne lokalizacje ze wzgledów dojazdu sa zdecydowanie gorsze. No chyba ze macie jakies inne pomysly na to spotkanie?
  22. helo helo mamuski melduje sie ze zyjemy, chociaz u nas jak zawsze weekendy intensywne, wczoraj byla u mnie moja mama i nie mialam nawet chwili na kafe. przeleciałam Was na szybko, ale chyba nie zdolam sie do wszytskich odniesc. Bardzo bardz dziekujemy za komplementy dla Basi! Te na mailu i te tutaj. Moja modelka sie zarumienila jak czytałam co te ciotki pisza ;) My bylismy w sobote z malą w zoo. Myslalam ze ona oleje te wszystkie zwierzaki, a tu sie okazalo ze miala taka frajde ze szok. Najbradziej jej sie podobała puma i rybki w akwarium. Piszczala z zachwytu i próbowała łapac przez szybe wszystkie rybki. Inni zwiedzający sie zatrzymywali i smiali sie z Baski. Takze jesli któras rozwaza zrobienie w domu akwarium to polecam:) Oczywiscie wycieczke do zoo równiez. Chociaz powiem wam ze po tej ostatniej burzy w Warszawie to nasze zoo jest totalnie zmasakrowane, drzewa polamane, powyrywane z korzeniami. Lek separacyjny chyba powoli, powoli mija, albo przynajmniej jest zdecdowanie mniejszy. Satram sie jej nie znikac nagle z oczu, a jak jestem poza zasiegiem wzroku to mówie do Basi tak zeby wiedziala ze jestem obok i jakos na razie jest ok. Popisze z Wami wiecej wierczorem bo lecimy na spacer. aha ja tez chce zobaczyc Miloszka mamabaski@gazeta.pl Buzki!
  23. helo helo mamusie u nas wszystko po staremu, Basiek dzis zasnal o 22ej:) w dzien mi sp 2razy po 40min-1h a wieczorem mogłaby buszowac do polnocy, no ale kolejny wieczór usyiamy sie bez bujania na rekach. Po kapieli, masazu i butli klade sie znia na naszym lozku w sypialni no i mala "kotluje" sie jakies 5-10min po czym zasypia i przenosze ja do lozeczka. ten lek separacyjny caly czas ma, staram sie jakos odwracac jej uwage kiedy zaczyna mnie ganiac i jakos idzie. Myslalam ze bedzie wiekszy dramat, ale jeszcze musimy popracowac zeby to minelo. no i mam totalną kiche ze zlobkiem, okazuje sie ze ruszy ale dopiero od marca 2011 :( kurde a ja od stycznia chcialam wrocic do pracy... no nic w tej sytuacji rozejrzałam sie wczoraj za nianią no i na osiedlu obok nas jest mama która ma 4letniego Karola i 2letnia Julkę, no i Karolek idzie do przedszkola od wrzesnia i ona bylaby chetna zeby zaopiekowac sie moją Basią. Mam sie z nia spotkac pod koniec sierpnia i wtedy zobaczymy. Kto wie, moze przypadniemy sobie do gustu a przede wszystkim Basia zaakceptuje nowe towarzystwo. W sumie to byloby nie takie złe, Basia miałaby kolezankę, nie bylaby "wyalienowana" z ta nianią tymbardziej ze byłyby raz u nas raz u nich w domu. No nic pozyjemy, zobaczymy... Agulinia - kochana Pani Prezes, swego czasu przypomniałas mi o zdjeciac z sesji zdjeciowej, juz o nich zapomniałam, zadzwoniłam kilka dni temu z awanturą gdzie moja giazda;) ( to zart oczywiscie;), grzecznie zapytalam czy nie pomyliłam adresu :P) no i dzs przyszla plytka. Wysylam Wam zatem kilka zdjec z ...czerwca i dla porównania kilka aktualnych z dzis. Czaruje zatm nasze szkraby na dzisiejszą noc i gasze swiatło. Do jutra!
  24. ciesze sie ze ciuszki sie podobają:)zatem zapraszam do licytacji jesli któras z Was jest z okolic Warszawy lub tez bedzie przed narodzinami bobasa w okolicach Warszawy to chetnie sprzedam wanienkę ze stelażem + lezaczek do kąpieli (kolor jasnozielony), ubranko do chrztu, leżaczek BRIGHT STARS, karuzele FISHERPRICE, mate edukacyjną FISHERPRICE bo moje dziecko juz powoli z tego wyrasta :) zdjęcia dla zainteresowanych, poproszę tylko o e-mail na mamabaski@gazeta.pl ewentualnie kontakt gg 2992462
×