Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mlodamamuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mlodamamuska

  1. mlodamamuska

    LUTY 2011

    Witajcie kobitki Mam do sprzedania wszystkie ciuszki mojej córy z pierwszych 3-4 meisiecy ( urodzona w listopadzie). Kompletna garderoba dla malej królewny. 90% ubranek z polskich markowych sklepów. Moze któraś z Was byłaby chetna do licytacji. Dla chetnych mam tez piekny, elegancki stroj do chrztu (bez kiczu, tiulów i wielkich kokard :) ) szczegóły gg2992462 aukcja ubranek http://allegro.pl/item1175273750_cala_szafa_dla_corci_56_62_68_130_szt_polskie.html Pozdrawiam
  2. Witajcie kobitki Mam do sprzedania wszystkie ciuszki mojej córy z pierwszych 3-4 meisiecy ( urodzona w listopadzie). Kompletna garderoba dla malej królewny. 90% ubranek z polskich markowych sklepów. Moze któraś z Was byłaby chetna do licytacji. Dla chetnych mam tez piekny, elegancki stroj do chrztu (bez kiczu, tiulów i wielkich kokard :) ) szczegóły gg2992462 aukcja ubranek http://allegro.pl/item1175273750_cala_szafa_dla_corci_56_62_68_130_szt_polskie.html Pozdrawiam
  3. Witajcie kobitki Mam do sprzedania wszystkie ciuszki mojej córy z pierwszych 3-4 meisiecy ( urodzona w listopadzie). Kompletna garderoba dla malej królewny. 90% ubranek z polskich markowych sklepów. Moze któraś z Was byłaby chetna do licytacji. Dla chetnych mam tez piekny, elegancki stroj do chrztu (bez kiczu, tiulów i wielkich kokard :) ) szczegóły gg2992462 aukcja ubranek http://allegro.pl/item1175273750_cala_szafa_dla_corci_56_62_68_130_szt_polskie.html Pozdrawiam
  4. Witajcie kobitki Mam do sprzedania wszystkie ciuszki mojej córy z pierwszych 3-4 meisiecy ( urodzona w listopadzie). Kompletna garderoba dla malej królewny. 90% ubranek z polskich markowych sklepów. Moze któraś z Was byłaby chetna do licytacji. Dla chetnych mam tez piekny, elegancki stroj do chrztu (bez kiczu, tiulów i wielkich kokard :) ) szczegóły gg2992462 aukcja ubranek http://allegro.pl/item1175273750_cala_szafa_dla_corci_56_62_68_130_szt_polskie.html Pozdrawiam
  5. Witajcie kobitki Mam do sprzedania wszystkie ciuszki mojej córy z pierwszych 3-4 meisiecy ( urodzona w listopadzie). Kompletna garderoba dla malej królewny. 90% ubranek z polskich markowych sklepów. Moze któraś z Was byłaby chetna do licytacji. Dla chetnych mam tez piekny, elegancki stroj do chrztu (bez kiczu, tiulów i wielkich kokard :) ) szczegóły gg2992462 aukcja ubranek http://allegro.pl/item1175273750_cala_szafa_dla_corci_56_62_68_130_szt_polskie.html Pozdrawiam
  6. helo helo laseczki u nas wlasnie przeszla burza i jest wreszcie czym oddychac:) lek separacyjny u nas trwa w najlepsze, mloda ma takie napadowe tesknoty za mamą, potrafi sie pieknie bawic przez 30min, po czym nagle orientuje sie ze mama znikneła i od razu w te pędy za mną z wielkim krzykiem. Dzis postanowilam to przeczekac i odkurzałam sobie w spokoju, odkurzacz fajnie zagluszal krzyk małej, a ta agentka przewedrowała za mną przez cale mieszkanie w te i we wte. Odkurzałam jakies 20min a Basia nie zatrzymala sie nawet na sekunde, caly czas ganiala mnie kwęcząc. Jak tylko skonczyłam, wzielam ja na rece, ta sie wtuliła i od razu usmiechnieta. Niesamowicie to wygląda, no ale mam nadzieje ze za kilka dni minie. No i zawzielam sie i przy okazji testujemy nauke samodzielnego zasypiania. Dzis mi 2 razy zasnela sama w lozeczku turystycznym na dole w salonie, ale wczoraj w nocy ( a wlasciwie dzisiaj) od 2.30 do 4.30 po prostu wyła w łózeczku. My siedzielismy obok łózeczka i pilnowalismy sie na wzajem zeby sie nie zlamac i nie wziąć jej na rece. Dzis mi ładnie odpadła po jedzieniu, takze tez obeszlo sie bez noszenia. Oby tak dalej. Któras pytala o wzrost.. moja Baska ma 78-79cm. Dorodna babka, nie ma co:) Zmykam bo jeszcze mam dzis prasowanie w planach... poki chlodniej hehe Buzki
  7. helo helo Agulinia, to co opisujesz to raczej rzeczywiscie po prostu lek przed obcymi, u nas Basia raczej sprzedajna jest nadal, nie boi sie obcych, chetnie idzie na rece, ale wlasnie od kilku dni jest u kogos na rekach i jest spokoj tylko do momentu kiedy mnie nie zobaczy obok. Nie da rady, trzeba zacisnąc zeby i to przewalczyc. Deseo - nawet nie chce myslec ze to bedzie trwac tyle czasu:) w wariatkowie wyląduje bo mnie skreca jak ona "trzeszczy" chociaz chwile... Uciekam bo moje dziecko probuje sie naładowac ładowarka do lapa...
  8. helo helo laski nie poczytalam jeszcze co u Was bo nasmarowalyscie chyba znow ze 4 strony :) a u nas jakos ostatnie 3 dni intensywne byly i nie mialam czasu na kafe. u nas ogolnie rzecz biorac jest kicha.. ale po kolei ta przygoda z katarem to jednak byla trzydniówka. Basi wyłazi druga dolna dwójka wiec byla osłabiona prawdopodobnie i złapała katar, a przy okazji i trzydniówke bo mialysmy goraczke 2-3dni a poniej wysypke. Ja podejrzewalam ze to alergia na ten lek homeopatyczny co mi pediatra dał, ale tak jak Ejmi zdiagnozowała, to jednak klasyczna trzydniowka. Krosty pierwszego dnia straszne, drugie dnia zrobily sie z nich placki a trzeciego dnia nie bylo po nich sladu. Takze mamy trzydniowke zaliczoną. No i tak widze ze po tej trzydniowce to Basia jest calkiem inna, podejrzewam ze przy trzydniowki zaliczyła jakis skok rozwojowy bo dzwiga sie pieknie do raczkowania, dupka w górze caly czas, sprezynuje, jak ma podparcie to zaczyna wstawac chociaz wyglada jakby sobie pol litra strzeliła:) Mowi nowe sylaby dada-dada i wogole caly czas sobie cos gada po swojemu i nauczyła sie robic "orangutana":) buczy i jednoczesnie przyklada do ust reke i robie oeoeoeoeo ( ciezko wytlumaczyc jak to sie robi, ale chyba wiekszosc wie, z tym ze nie przyklada dloni do ust tylko całą pięść, ale odglosy te same:) ). No i uparcie robi papa do wszystkiego, chociaz po nas jeszcze nie powtarza. No i pare razy juz mi sama usiadla. No ale najwiekszy efekt tego skoku to LEK SEPARACYJNY...:( masakra. Od 3 dni mam taką akcje ze jak mnie nie widzi i bawi sie z moim mezem to jest OK. Ale jak ja pojawiam sie w zasiegu wzroku to Basia wtedy najpierw sie usmiecha, a pozniej zaczyna plakac i od razu leci do mnie, tuli sie do nogi i beczy. Jak ja ide do kuchni to ona za mną i płacze. Dopiero jak ją wezmę na rece to w sekunde zmienia mine , od razu jest umiech i wszystko wraca do normy, Od 3 dni mam tak przez caly czas. Zachowuje sie jak steskniony mały szczeniak, biega za mna i od razu stara sie przytulic. Jak siedze na podlodze to włazi na mnie z płaczem, dopoki nie przytule jej mocno. Dopiero jak np, jest zajeta zabawą a ja sie wymykam to nie ma problemu. Nie wiem jak sobie z tym poradzic, przekopałam juz internet i wyczytałam ze to wlasnie jest charakterystyczne dla 8meisieczniaków. Ale kurcze podobno trzeba to przezczekac a trwac to moze i 3 miesiące.... A ja po tych 3 dniach juz nie daje rady z nia.:( Juz oczywiscie złapałam doła, bo jej placzu sluchac nie jestem w stanie, nie potrafie byc twarda i przeczekac bo z kolei ona od razu zaryczana z glutem po pachy, łzy ciekną ciurkiem a wzrok wtedy ma taki ze mnie od razu serce boli... ehh matczyny los. Juz mysle ze z tym złobkiem to chyba wczesniej wystartujemy niz w grudniu.... Mam nadzieje ze u was nie bedzie takich akcji... aaaa no i dziekuje za zdjecia Manuela na Woodstoku - po prostu mnie wcielo:) Szkoda ze nie ma takich malych glanów....heheh wtedy by juz totalnie była w klimacie:) Zdjecia cudne Nadia - wnetrza fajne, moze kolory "nie moje" ale jednak od razu widac ze swieżutko po remoncie. Niech Wam sie dobrze mieszka w nowych scianach i niech sie wam sytuacja wyprostuje, oczywiscie ta główka małej w łózeczku boska. Ona ma tak slodziachną buzke, a przede wszystkim te wielkie piekne oczy... cukiereczek:) Ejmi - Krzychu to naprawde kawal chlopa:) moja Baska tez jest konkretna ale te jego nózeczki... do ugryzienia hehe:) No i widze na jednym ze zdjec tę podwinietą nózke, faktycznie tak samo jak u nas:) No i fajnie sie nocnikuje hehe Michaa- Olga jako podgryzacz łózeczka super:) Bardzo fajne zdjecia ma z tatą:) Listek - nie moge sie napatrzec na loczki Emi. Anioleczek. No i fota franka kimono the best:) Buzka zmykam spac bo dzis padam, jutro moze bede miala lepszy nastroj to poczytam co u Was.
  9. w skrócie napisze wam zalozenia tej metody ( stosowana w latach 50tych w Anglii - podobniez zrobila furrore i nadal jest promowana) - dziecko od narodzin je 4 godziny, najlepiej butelką - przy karmieniu nie przytulamy dziecka bo zasnie - przy karmieniu nie nawiązujemy kontaktu wzrokowego bo dziecko bedzie myslalo ze przejmuje nad nami konrtrole - nie przytulamy dziecka bo dziecko to maly manipulant - dziecko kladzie sie o 19tej spac, zamyka drzwi do jego pokoju i wchodzi do niego ponownie o 7mej rano - dziecko nalezy opatulic tak by nie mialo mozliwosci ruchu - niezaleznie od pogodny dziecko powinno byc wystawione na dwór na 3h, ubieramy dziecko,wsadzamy w wozek, wystawiamy na dwor i zapominamy na 3h ze mamy dziecko itd itp - ja wczoraj takiego cisnienia dostałam jak to ogladalam ze mialam przełączyc na inny kanał, ale ciekawosc wygrała. Bylam w ciezkim szoku.
  10. hejo hejo u nas sajgon. Katar dalej trwa choc mniejszy, bylysmy u lekarza we wtorek, dal nam homeopa lek AnginHeel i mala dostala po nim we wtorek wieczorem wysypki, delikatnej ale jednak. Wczoraj rano juz byla cała zsypana malymi krostkami. I wogole jakos dziwnie sie wczoraj zachowywała. Nie spała od 17 do 24tej! po prostu kompletnie nie mogla sie skupic na zasypianiu. Byla zmeczona a jakby sie bała zasnąc, nie wiem co jej sie stalo. Dodatkowo ma chyba traume związaną z czyszczeniem noska bo nie mozna jej wziac na rece i polozyc na reku bo od razu sie wygina i wpada w histerie ze az sie krztusi. Wiec czyszczenie nosa chwilowo odpuscilam zeby jej dodatkowo nie stresowac. Dzwonilam dzis do lekarza co mam robic z tymi krostami, a on na to ze czekac. No to czekam. DZis te krosttakie juz bardziej "rozlane" ale moje dziecko wyglada jak 7 nieszczesc. Ma te czerowne placki na buzi, na powiekach, cale plecki, glowe i brzuch. Tylko nogi sa ok i rece. O ide ogladac program na tvp2 JAK WYCHOWAC MALUCHA. Wczoraj ogladalam i bylam w szoku. Nie wiem czy slyszalyscie o metodzie wychowania TRUBY KINGA. Masssakra. Pozniej wam napisze. Buzka
  11. hej hej u nas jednak katarzysko rozpanoszylo sie na dobre, ani ja ani Basia sie nie wybronilysmy. Bylysmy dzis juz nawet u lekarza, dostalysmy krople, inhalacje i dzialamy. W nocy znow byla temp 38,8:( kurcze tak sie rozszalałyscie z tymi nocnikami ze i ja juz sie zastanawiam czy nie kupic, w koncu jak nie teraz to i tak sie lada moment przyda hehe Agulinka - ja sie tez wlasnie od kilku dni zastanawiam czy moja za malo tego mleka nie pije, bo u nas jadlospis wyglada tak: 08:00 180-210ml mleka 11:00 obiadek 190 ml + picie ok 50-60 ml 14:00 owocki 190 ml + picie 50-60 ml 17:00 kaszka ryzowa /kukurydziana180 ml 20:0 mleko 180ml + 3 lyzki kaszki kukurydzianej + czasem w miedzyczasie to co ja jem ale po troszeczku np. bułeczka, kawałek mieska, jakis owoc itp. ja zóltka ta samego nigdy nie dawałam, raz dałam gotową zupke z zóltkiem, moja je duzo miesa wiec chyba nie ma potrzeby. Je tez biszkopty, ciastka, pieczywo, makarony i mieso, nigdy nie bylo zadnych sensacji po takim jedzeniu. Deseo - gratuluje zakupu dzialki, napisz koniecznie gdzie ta działka:) jak nie tu to na maila:) no i czekamy na zdjecia :D no i mysl nad projeltem domku. My wybralismy projekt Dom w kalateach II z Archonu, ale i tak musimy go przerobic wewnątrz. Agulinia - ze tez tego nie mozna bylo zalatwic jakos telefonicznie lub mailowo tylko ciągną matke z malym dzieckiem po urzedach bez sensu. No i juz widze jak fajnie ma Natalie z Patrysiem. Na pewno tam sie wygrzewają na sloneczku hehe Nadia - buleczki z kawiorem, mmm no no no wyrabiają sie te nasze maluchy nie powiem.:) Ejmi - ty to jestes naprawde robocop... tyle rzeczy zrobic.... i jeszcze narzeka hehehe, musisz byc naprawde dobrze zorganizowana:) No i juz musze zmykac bo nos zatkany i koniec drzemki.. ehh powtarzam sobie ze ten katar to 7 dni i musze zacisnąc zeby i wytrzymac Buzki
  12. hejo hejo u nas wszystko po staremu, mielismy intensywny weekend poza domem, wiec dzis musze ogarnąc chate bo znów ktos przyszedł i kurz wszedzie porozrzucał:) Ejmi, nie martw sie nózka, u nas bylo identycznie, Basia z siedzenia przechodziła do pozycji na brzuchu przy cym jedna noga zostawala podkulona dziwacznie pod samym pępkiem, ja tez sie zastanawiałam czy ona sobie tej nogi nie złamie, bo to wyglądalo niefajnie. Minął tydzien i Basia pieknie juz wyciąga noge spod siebie, nie sprawia jej to kłopotu. Takze to chyba u wszystkich mniej wiecej tak wyglądalo. Moja mimo ze nie raczkuje a sie czolga to jest w pelni mobilna. W piatek ganiała mnie i odkurzacz po calym domu i próbowała złapac kabel, a dzis sama wywedrowała z pokoju do lazienki. Oczywiscie do dvd potrafi czolgac sie w ekspresowym tempie, wtedy łapie i szarpie caly odtwarzacz. Zmykam bo sie syrena wlączyła... ppapapa
  13. helo helo mamuski nas goraczka zwalczona, katar tez. Mam nadzieje ze to u malej koniec infekcji, ale za to infekcja przeszla na mnie. Glowa mnie boli i czuje sie "przedgrypowo". Buuu Dziekujemy za komplemety dla Baski. No faktycznie z tego piachu to miala frajde nieziemską. U nas w domu 29stopni.. rozplywam sie jak maslo na patelni.. Amelko - a niech tam, odpisze ci. Zaintryowałas mnie tymi fioletowymi kupkami:) U nas takich nie bylo. Jak juz zagladasz na to forum i wywnętrzasz sie to chociaz podziel sie doswiadczeniem hehhee a tak powaznie to kobieto , ja wiem ze jest upal i ludziom odwala ale zeby pisac na forum które cie nie interesuje.... zenada. swoją drogą jesli juz ktos czyta to forum i sie nie udziela to przeciez wiadomo ze u nas generalnie Dzien Swistaka i oby tak bylo dalej, bo niepotrzebne sa nam mocne wrażenia typu choroba, szpital , goraczka, leki itp. Ja tam wole czytac ze Manuelka pospała bez pobudki w nocy, a Krzys zjadł ładnie obiadek, ze Zuzka wstała sama w łózeczku a Wiktor zrobil pierwszy obrocik itp. itd. Jak kogos to nudzi i szuka sensacji to niech sobie poczyta www.nocoty.pl :) Zmykam siostry smazyc sie w tym ukropie
  14. helo helo nie mialam czasu wczoraj wieczorem do was popisac bou nas walka z goraczką... mala po wyjezdzie dostala kataru, wczoraj bylo niby nic wielkiego, ale wieczorem dostała 38,8 :( calą noc sie bidulka meczyla bo nie mogla oddychac. wiem ze wiekszosc z was juz pzerabiala dawno temat kataru, a u nas to pierwszy raz. teraz trudno sie doszukiwac przyczyn : klima, wiatr, pocenie sie non stop, wiatr na plazy, basen, wiatrak w pokoju lub kontakt z innymi dzieciakami, wszystko moglo sie skonczyc katarem:) ale sie nie dajemy:) dzis juz jest niby lepiej, kontolujemy temperature i przeganiamy goraczke syropkiem Ibufen. Mala nigdy nie robila problemów z czyszzeniem noska, a teraz robi taki dym, ze slychac ja w promieniu 2km:) zmykam do mojej gorrrraacej dzis dziewczyny:) Amelka- to nie jest tak ze nikt nie ma prawa wejsc na forum i zapytac ak ma problem, tylko zastanawia mnie zawsze czy taka osoba wpisuje to na wszytkich watkach o macierzynstwie i czeka na odpowiedz?? no i czego sie taka osoba spodziewa, ze na watku listopad 2009 powiedza ze jest w ciazy, a na watku np. marzec 2010 ze nie? zabawne Ejmi - u nas teletubisie byly fajne jak basia miala moze ze 4-5mies, kupilismy jej plyte DVD i wtedy kilka razy ja to zainteresowalo na jakies 10min, teraz telewizor jakby mniej ja interesuje, ale jak słyszy dżingel reklamowy TVNu to od razu odwraca glowe i oglada reklamy. Musze spróbowac puścic jej te teletubisie znwu, moze teraz jej sie juz spodoba jak jest starsza. Ja wiem ze dzieci nie powinny do 3 roku wogole nie oglądac telewizji ale jakos sobie nie tego nie wyobrazam. Mysle ze dla takiego malucha 15-20min przy bajce, pod kontrolą rodziców nic zlego stac sie nie moze. A jesli Krzysiowi podobają sie Teletubisie i macie wtedy chwilke spokoju to super. Podziwiam te mamy co nie musza zajmowac dziecka np. TV zeby miec chwile spokoju:) Natalie - dobra strona jest taka ze wyjedziecie i maly bedzie zdrów, gorzej gdyby choroba miala zepsuć wyjazd, malemu i wam. Listek - ja nie przykrywam Basi , spi w bodziaku bez rekawków. Ona jak czuje kocyk czy kolderke to od razu kopie nogami. Oczywiscie jak bylo chlodniej to chodzilam do niej i ja nakrywalam po 10 razy. Madzia - Zuzka mnie zachwyca po prostu. Jest niesamowita, pieknie wszedzie zagląda:) Kurcze u nas tez ziemia z donicy jest wysypywna regularnie, i poobrywane listki w fikusie który stoi na ziemi:) Ejmi - u mnie jak juz nic nie dziala to mam patent na Basie, nalewam odrbine wody do wanny, klade ja na brzuch, i ma taki ekspresowy, cieply basen. Baska wtedy szaleje, wali rekoma w wode, chichra sie przy tym niesamowicie. Bawi sie tak dobre 30-40min, po czym daje jej jesc, pic i spi jak zaklęta:) aaa no i ten kaszkiet to rzeczywiscie fajowy:) Stylowy chlopak z tego naszego Krzycha:) Kiki - rehabilitacja czyni cuda, i juz widac postepy u Wiktorka. Gratuluje! A co jedzenia to rzeczywiscie dziwne ze tak ciezko idzie z nowymi pokarmami. Moze jeg brzuszek wciaz nie jest gotowy na nowosci. A ty jak karmisz to caly czas tak bardzo uwazasz na to co jesz? Nadia - czekamy z niecierpliwoscia na zdjecia po remoncie:) Deseo - zazdroszcze udanego powrotu do pracy, i to od razu z awansem:) Fajnie. Satysfakcja z pracy jest najwazniejsza, a jesli jeszcze ida za tym pieniadze to wogole super. My mamy dzialke kupioną, i nawet projekt z pozwoleniem na budowe tez, ale kiedy mielismy zaczac kopac fundamenty okazalo sie ze jestem w ciazy no i wted na szybko wykonczylismy ten domek, w którym mieszkamy, bo mial byc jako inwestycja na sprzedaz. teraz czasem jezdzimy na nasza dzialke w odwiedziny do naszych sasiadów bo po obu stronach mamy sasiadówl którzy sie pobudowali i mają male dzieci, no i zawsze mysle zeby znów zaczac budowe. Nasza dzialka jest nie za duza bo 1000m, ale pieknie polozona na polanie w lesie sosnowym, klimat jest tam piekny. No i to zaledwie 4km od naszego obecnego domu. Wiec jesli tylko ktos w Warszawie moze pozwolic sobie na kupno dzialki i wybudowanie domu to ja zawsze zachecam, bo milo jest po 1h stania w korku wyjsc z zimnym drinem na wlasną trawkę lub taras, powdychac zapach skoszonej trawy...:) no ale w miedzyczasie zycie zweryfikowalo nasze potrzeby i projekt który wybralismy juz odpadł, ale ze my takie niespokojne dusze to juz mamy upatrzony nowy hehe. a co do spotkania to ja bardz chetnie. gdyby bylo w Wawie to ja chetnie przenocuje 3-4 osoby, wiecej nie dam rady. Ale pomysl zeby pojechac gdzies na jedna noc do jakiegos osrodka czy hotelu, gdzie np. bylaby jakas sala dla dzieci czy chociaz fajna polana czy ogród wydaje mi sie fajniejsze. Ja jestem gotowa by dojechac, opcja z Łodzia czy okolicami Lodzi jest ok, Zalew Sulejowski tez, jest tam sporo osrodków. Generalnie musialyby wypowiedziec sie dziewczyny które są z dalszych zakątkow Polski, bo z Wawy czy Łodzi mozna w sumie wszedzie łatwo dojechac. Ale byloby fajnie sie poznac w realu ( nie w REALu :) ). Juz widze stadko forumowych dzieciaków demolujących jakąs piekną łączke...:)
  15. helo helo mamuski my juz po wojazach, ale ja chce jeszcze raz jechac nad morze...! bylo cudnie, hotel superowy, pogoda extra, oderwalam sie od tego "Pieluchowa" chociaz troche:) Powiem wam ze moje dzecie zadziwilo, przez 7 dni nie plakala ani razu. Owszem marudzila w trakcie naszych posilków i chyba ze 2 razy musielismy jesc na zmiane, raz maz raz ja, ale tak ogolnie to Basia byla grzeczniutka. W hotelu poznała wszystkie dzieciaki. Nie obawiam sie juz jej puscic do zlobka bo ona po prostu kocha dzieci, uwielbia ogladac jak sie inne dzieciaki bawią, zaczepia je, pełza do nich i zabiera zabawki, nic a nic sie nie boi. Poza tym nauczyła sie podnosic dupke do góry i prostowac nózki, ale raczkowania z tego predko nie bedzie. Woli sie czołgac. No ale za to uwielbia stać. Jak jej oprę rączki o kanape to potrafi tak calkiem dlugo sama stac i ewidentnie woli to od siedzenia. Takze moge sie spodziewac ze z tego raczkowania nici i od razu przejdziemy do fazy wstawania. Co do posilkow to wyjazd sprawil ze Basia jadla wszystko: ziemniaki z sosem, gołąbki, zrazy, kurczaki, makaron, barszcz ukrainski, kalafiorową ( to byl hit, zjadla ok 250ml:) ), pomidorówe, ogórki swieże, serek naturalny.... i cala reszte. Oprocz tego zaliczyla ze 3 gofry:) hehe Stwierdzam ze na takich wyjazdach czlowiek jakos chetniej ekspeymentuje i dobrze, w domu bym sie nie odwazyla jej tyle rzeczy nowych dac a tu prosze,w ciagala wszystko i nie bylo zadnych sensacji. No i z nowosci... dzis jedziemy kupic piaskownice. Takiej frajdy z babrania sie w piachu sie nie spodziewalam. najpierw Basia skosztowała ze dwie garsci, ale pozniej juz sie tylko bawila pieknie:) Tak jak pisalam wczesniej mamy dolną jedyneczke, pieknie sie przebija. Goraczkowania przy tym nie mielismy ale jedziemy o 2tyg na zelu na ząbkowanie, bez niego ani rusz:) musze zmykac bo dzis jeżdze na pralce, lubie po wyjezdzie od razu wszystko poprac, poprasowac zeby miec swiety spokoj:) pozniej sie jeszcze odezwe i wysle wam fotki:) Buzka
  16. helo helo laseczki a ja was podczytuje ale na pisanie brak czasu bo.. jestesmy na wakacjach. Odpoczne w domu po powrocie to bede pisac:):):) jestesmy w Dzwirzynie, jest bosko. Mala ma tu atrakcji co nie miara. A my tylko biegamy dookola niej. Od rana jest spacer, sniadanko, prysznic, plaza, prysznic, obiad, spacer, prysznic, kolacja, zabawa z innymi dzieciakami, kapiel wieczorna i spac. Baska po prostu tutaj szaleje ze szok. Ma kolezanki dwie 4latki, które pieknie sie z nia bawią . Na plazy do wody jej nie wsadzalam bo zimna, ale kilka garsci piachu juz pochłoneła, bardzo ja intryguja te male ziarenka...:) No i tropiki sa niemilosierne, chociaz dzis przeszly burze i jest juz czym oddcyhac. Ja korzystam z masazy i aquaareobiku, wiec czuje sie jak nowonarodzna, chociaz caly dzien jak w kolowrotku kolo malej. No i moja mała ewidentnie lubi brunetów:) hehe Pratownik na basenie jej wpadł w oko, bo za kazym razem zamiast skupiac sie na plywaniu to zerka i wdzieczy sie do niego. Z panem barmanem tez dzis robila "papa" i czarowała go swoim piskiem. Komedia na calego. jest najmlodsza w hotelu wiec gwiazda Dźwirzyna z niej. no i moj Basiek kilkanascie minut temu skonczyl 8 mies.... ehh leci ten czas. Wracamy w przyszlym tyg w srode lub w czwartek wiec pewnie wtedy napisze wiecej. Manuelka na basenie - slicznotka zachwycona wodą! Pieknie. Olga - maly rozrabiaka, cudo usmiech:) no i w tym basenie tez jej sie podoba! Zuzka oczywiscie gwiazda, pieknie jej w tych kolczykach:) No i Mili rozbroiłas mnie umiejetnosciami Nikosia, jesli tylko nie jest tak ze maly sika cihaczem do wody, to jestem w wielkim szoku ze on taki kumaty jest. Maly geniusz normalnie! zmykam i gasze swiatło:D
  17. heloł ja wpadam tylko na chwilke Listku - my jemy juz jogurty te Misiowe i inne od miesiąca, daje jej caly kubeczek od poczatku i u nas bylo super bez zadnych rewolucji brzuchowych. Malej super to smakuje i na te upaly to chyba dla niej fajne "orzezwienie". Co do prowokacji mlekiem to moja juz wcinała ser bialy, ser zolty i jogurt naturalny i wszystko OK. Ostatnio dałam jej naszego łososia z grilla z mlodymi ziemniaczkami, wsuwała ze nie nadążałam ładowac do dziobka:) Zmykam spac...bo jutro na caly dzien do stolycy jedziemy pobuszowac po sklepach przed wyjazdem. To co ja ostatnia dzis gasze swiatlo?:) Dobrej nocki!
  18. helo helo laseczki ja znow na szybko, bo w te upaly to cale dnie spedzalysmy na dworzu, od rana do wieczora, przychodzą do nas dzieci sasidów i mamy domowe przedszkole w ogródku:) no i ja mam towarzystwo przez caly dzien wiec na forum nie mam kiedy popisac, chociaz czytam na bieząco. zaraz wam posle nowe foty Basi,oczywiscie Listka dodałam juz do listy mailingowej:) poza tym dzis jak jest tak chlodno, to podgonie z prasowaniem, bo na tym sloneczku to pranie mi schlo pieknie, wiec pralam, prałam, a na prasowanie nie starczalo sil, no i efekt jest taki ze mam niezlą fure do prasowania :( wrr a u nas w kwestii zebów dalej cisza, pocieszam sie ze w koncu wszystkim te zeby kiedys wyrastają, wiec juz nie wazne czy te trojki wyjda jako pierwsze, poczekam cierpliwie:) no i cwiczymy pelzanie na coraz wieksze odleglosci :) co do porodów to sie nie wypowiem, bo moj byl masakryczny i wole nie wspominac:) ok zmykam bo drzemkowanie sie skonczylo. a no i w przyszlym tygodniu wyjezdzamy nad Baltyk!!! polskiego morza nie widzialam chyba z 6 lat. jedziemy w ciemno ze znajomymi liczac ze jednak jakas mala kwaterka dla nas sie tam znajdzie, bo z tego co obdzwanialismy kwatery od jastarni po łebe to miejsc generalnie brak. No ale co tam, no risk no fun:) zmykam buzki
  19. helo helo cioteczki u nas dzien spedzony caly na powietrzu, mloda z tych wrazen spala tylko 2 razy po jakies 40min. teraz po kąpieli odplyneła w sekunde Ejmi - do mnie przychodzi córka sąsiadów, ma 4,5 roku i Basia jest przeszczesliwa, Natalia pokazuje jej wszystkie zabawki, zaczepia, mowi do niej, skacze kolo niej, tanczy itp, a moja córa z zawadiackim usmiechem gryzła dzis ja z radosci po nogach:) i najchetniej zerwalaby jej wszystkie cekinki z butów. widze jak fantastycznie sie czuje jak ma obok inne dziecko. u nas w kwestii zebów mała poprawka - dzis mnie moja mama oswieciła ( nie mam pojecia jak mi to umknelo ;) ) ale u mojej Basi wychodzą nie dolne dwójki, ale trojki !!! to dopiero akcja:) dwójek ani słychu, jedynki jakby cos tam powoli powoli sie szykowało, ale te trojki to ewidentnie rosną :) takze za jakis czas bede miala słodkiego wampirka z kłami hehe;) w kwestii soczewek to ja nosze od 13 roku zycia, i przez 16 lat bylam wierna Basuch&lomb 3-miesiecznym, ostatnio po raz pierwszy spróbowałam miesiecznych Air Optix Aqua i sa sto razy lepsze, ciensze i jakos ogolnie lepiej lezą. Kiedys mialam J&J i nie wytrzymalam w nich ani jednego dnia. Swoją droga to dziwne zwyczaje mają u Thekasi ze w gabinecie wymagają dwóch wizyt zeby zakupic soczewki, a przez net masz od reki, jakie tylko sobie chcesz. u nas gaworzenie to słowa: bipi, ebe, buba, abu i przy chwilach załamania memme lub mamma albo nie :) innych sylab moje dziecko nie umie jeszcze. zdarza sie ze czasem powtórzy ale to raczej kwestia przpadku. ale od kilku dni jak jej sie chce to robi papa :) ale trzeba sie niezle namachac njpierw zeby powtórzyła:) bo radoche z tego ma niesamowitą jak sie przed nia stoi i macha ;) u mnie mąz znów na meczu u sąsiada wiec kolejny wieczór dla mnie... super, wreszcie moge zrobic paznokcie ( jak Ejmi i mloda):):):) Buzki mamuski
  20. helo helo laski przede wszystkim trzymam mocno kciuki za Ele i Misia, kurde jeszcze rano miał tylko chrypke , zero goraczki itp. a tu taki klops. No ale jak jej przeslemy duzo pozytywnych fluidków to jutro Misiek bedzie zdrów. Deseo - pieknie wyglądaliscie, suknia, wlosy, bukiet, karoca rwelacja. Twoj mąż to normalnie wymiata na tym parkiecie... kurcze co wy zescie za kurs tanca mieli? i przytulance i jakies wygibasy a la salsa hehe, pieknie! filllipek - ja kupowalam kolo w Warszawie www.trampoliny.pl moje dziecko plywalo sobie normalnie leząc na brzuszku, wysoko zadzierała głowę, nic a nic sie nie bała, bardzo pewnie sie czula w tym kole, najpierw ją podtrzymywalismy bo jakos nie mogłam zaufac ale pozniej juz sama sobie unosiła sie na wodzie. u nas sa postępy ze hej:) mamy przebijający sie ząbek, pierwszy.... ale to dwójka dolna lewa:) tak jak myslałam, u nas bedzie pierwsza dwójka. Basia pelza do przodu, jak widzi zabawke w odleglosci 2-3m to pelza do przodu, jak jest cos ciekawego ale dalej niz te 2-3m Basia olewa i szuka innych fajnych rzeczy w zasiegu reki... no i siedzi sama bez podparcia pieknie i dlugo, nawet bez trzymanki, tzn jak dwie rece są zajete jakas zabawką. problem jest gdy jej sie znudzi bo nie ma nawyku zeby leciec na bok lub do przodu, tylko rzuca sie do tylu:) ale z tym walcze no i próbuje siadac z lezenia na brzuchu, brakuje jej tylko jednego manewru reką zeby sie jej udało usiąsc:) takze w ciagu 3 dni duuuuze zmiany:) zmykam bo maz u kumpla na meczu , Basiek spi wiec wolny wieczór...bezcenne:)
  21. Nadia, my na basen dla malej bralismy nosidlo, i w nim czekała az ja sie przebiore, pozniej ja rozbierałam na basenowym pzrewijaku w szatni odzinnej, razem szlysmy pod prysznic i do wody. po basenie ja najpierw kapałam Basie, tata ją przebierał a ja sie ubierałam i jakos dalo rade. na basen bralismy: pieluchy huggies little swimmers, recznik, plyn do kapieli, na wszelki wypadek gruszke do nosa i patyczki do ucha, szcotka do wlosów, kolo ratunkowe, soczek do picia po basenie, awaryjnie ciastka. po basenie kąpałam dokladnie ją jeszcze w domu w wannie i kremowałam balsamem zeby skóra nie byla sucha po tej wodzie chlorowanej. no koniecznie aparat:) ja z torba Basi wchodzialam na basen, nosidlo zostawialam po prostu w szatni w nadziei ze nikomu sie nie spodoba i nie ukradnie:) jesli sie wybieracie to zycze udanej zabawy!:)
  22. helo helo mam jakas akcje z reka, jak Agulinka (spoznione zyczonka z okazji rocznicy). prawy nadgarstek odmowil posluszenstwa, nie wiem jak dam rade dzis z mala, wszystko lewa reka... pisac tez nie bardzo umiem na laptopie lewa reka;) kosmos, najgorzej z przewijaniem i podnoszeniem malej Listek - witam witam, fajnie ze dolaczylas, fajna ta twoja mała Emma:) ja mam kilka znajomych Emilek i zawsze na nie mowie Emma:) hihi, ja daje kilka granulek herbaty do wody, tylko troche bo samej wody nie chce mi pic, uzywamy hipp jablko i melisa. Ejmi - u mnie tez Basia juz coraz dluzej sama posiedzi, chociaz czasem sie jeszcze kiwnie, a jak siedzi to tak balansuje cialem ze ja to tylko poduszke podstam bo mysle ze zaraz upadnie a ona jakos daje rade. Nadia - bardzo mozliwe ze to jakas torbiel, lec do gina thekasia - u mnie Basia na plecach lezec juz nie chce wiec caly dzien na brzuchu lezy bo raczkowac nie umie:) nie sadze zeby byly jakies ograniczenia w lezeniu na brzuchu:) no i jak tam maly? juz oki? Mili - Nikos chodzi, sika w nocnik.... jestem w szoku. zaraz bedzie czytal, pisal i gral na twoim komputerze w gry rpg:) niezly zawodnik z niego. podeslij mi pls fotki bo nie dostalam Nikosia mamabaski@gazeta.pl Michaa - Olga z cebula the best. moja ostatnio probowala ogorka kwaszonego i skubana nawet sie nie skrzywila:) co do sprzetu agd to my wszystko zamawialismy w necie bo przy kwocie ok 8tys za sprzety kkuchenne wyszlo nam ok 1500pln mniej niz w slepie. reklamowalismy okap i nie bylo z reklamacja najmniejszego problemu. toszi - jak tam u ciebie? jak sie czujesz? gawit - trzymam kciuki za pogode i oby wam podroz noca minela spokojnie zmykam bo zaraz drugi nadhgarstek padnie:) hehe buzki odezwe sie jak reka sie naprawi
  23. helo , meldujemy sie w trakcie pierwszej drzemki dzis u nas tak pogoda ze przedrzemkowalabym caly dzien... normalnie listopad:) choc dla mnie listopad od zeszlego roku to najfajniejszy miesiac:) Basia przespala mi kolejna noc bez ani jednej pobudki czy kwękniecia, jestem w szoku i megawyspana:) to chyba to czarowanie Wasze... Agulinia - jakże bym smiała prosic Deseo o zdjecia z nocy poslubnej:) hehe to byl skrót myslowy, ja tam tylko chce zobaczyc pare mlodą w pełnym anturażu:) swoją drogą to baaardzo jestem ciekawa tej sukni Deseo, na pewno jest przesliczna. No i ta karoca ... mam nadzieje ze pogoda im dopisze i bedą mieli cudny slub. apropos slubu - u mnie dzis 4ta rocznica.... co roku wybieramy sie na symboliczny spacer do Wilanowa bo tam bralismy slub, ale jak patrze za okno.... to najchetniej bym wskoczyła pod koc i przespała ten dzien. A pamietam jak w zeslzym roku myslelismy sobie ze za rok przyjdziemy na taki spacer z wózkiem, a w wózku bedzie sobie spał taki maly żuczek.... hehe wczoraj mialam niezła akcje z Basia, od kilku dni wsrod jej zabwek znalazlo sie opakowanie z tabletkami musującymi - Multiwitamina. Pieknie sie tym bawila, obracała na wszystkie strony, pakowala do buzi. My sie smialismy ze teraz to jej ulubiona zabawka, jak widzi to opakowanie na kocu to czolga sie do niego od razu no i wczoraj dałam buziaka Basi i poczułam ze ten policzek to jakis strasznie slodki... okazalo sie ze pudelko bylo od spodu lekko pękniete, Basia wstrzykiwała tam sobie sline i tym sposobem wysysała słodziutkie tabletki :) Troche sie tez sestresowalam bo nie wiem ile tych tabletek tam bylo, ale skoro bawi sie tym od tygodnia, a nie widze zeby miala jakies oznaki bolu brzucha czy cos to chyba nic jej sie nie stalo. Mam nadzieje ze w sumie nie wyssała wiecej niz 1 tabletke:D W kazdym razie witamin ma ze ho ho!:) Natalie - zdjecia cudo, lubie takie luzne stroje do chrztu, bez tych frędzli i tiulów:) wy tez wyglądaliscie pieknie, ty laska jak nie wiem co:) Ela - pls podeslij mi te ksiazke dukana. moze i ja sie skusze, chociaz najpierw ta tarczyce powinnam naprawic bo przez nia mam kolejne 5kg do przodu... ehh mamabaski@gazeta.pl ;) no i wczoraj przyszedl do nas fotelik 9-18kg ten Chicco X1plus. Normalnie inna jakosc zycia. Mała zachwycona, siedzi sobie jak królowa, wszystko widzi, wreszcie ma troche luzu w ramionach w tym fotelu, bo w poprzednim juz sie nie miesciła. Jestem bardzo zadowolona ze w koncu nie wybralismy maxicosi tylko ten. dobra spadam wstawic pranko bo wczoraj jak bylismy na jezdzie testowej fotelika i zachaczylismy o tesco i nakupilam ciuchów dla malej. Buzka
  24. to jeszcze ja;) Agulinka - odpowiadam tu bo moze któras mama tez sie wybiera na basen i sie zastanawia jaki to ma byc:) ja poczatkowo szukałam specjalnego basenu, z woda ozonowana i temp 33-34st. znalazlam taki na Ursynowie, ale zajecia byly tylko z instruktorem - koszt 70pln za zajecia:) lekka przesada z20min cwiczen w wodzie. podzwonilam po innych basenach i okazalo sie ze "normalne" szkolki dla niemowlat sa w zwyklych basenach, w czesci rekreacyjnej, gdzie woda jest ciut cieplejsza ok 30-31st. woda w warszawskich basenach jest chlorowana lub chlorowana i ozonowana jednoczesnie, bo podobno sam ozon zabija bakterie ale na krotki czas. Tak wiec basen moze byc zwykły, byle mial ta czesc rekreacyjna z plytsza woda. na pierwszy raz bylismy w wodzie jakies 20min, pozniej max 40min bo jednak to chlodniejsza woda chociaz dziecko w ruchu. poki co zastanawiamy sie czy nie zapisac sie na kurs chociaz takie samodzielne baraszkowanie w wodzie tez jest fajne. u nas kolko spisalo se extra, Basia czula sie w nim pewnie i swobodnie. faktycznie w basenie bylo ok 50 osób w roznym wieku ;), ale mała wyszorowalam po tej basenowej wodzie, pilnowalam zeby sie jej nie napila i jak widac jest oki:) no i za cala trojke wyszlo ok25pln-30pln:) dla mnie priorytet to szatnia rodzinna bo wyjscie na basen to dwie torby, kolko, nosidlo itp:) i chyba samej by mi bylo ciezko, musial byc tatus. a te wymagania o zaswiadczenie od gina zeby pojsc z dzieckiem na basen?????? to jakis absurd:) buzki
  25. helo helo bardzo dziekujemy za mile slowa dla Basi! u nas pierwsza noc bez ani jednej pobudki:) od 21 do 6.30:) obie jestesmy wyspane jak nigdy. natalia - u nas caly czas leczymy krostki na brodzie i pod broda. pediatra poradzil nam alantan masc, w bialoniebieskim opakowaniu, ok 5-6pln. rzeczywiscie ladnie lagodzi zmiany. nie wiem jaka jest roznica miedzy mascia a kremem:) najlepiej zapytaj w aptece:) moja ma dzis awersje do sloikow, za to pochlopnela calego banana:) mam nadzieje ze rewolucji nie bedzie, bo pierwszy raz jej tak dalam. zmykamy na spacer bo popoludniu ma padac... buzki
×