Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mlodamamuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mlodamamuska

  1. helo helo u nas weekendowo - moj maz jest w domu wiec mała zachowuje sie jak aniołeczek. Zaliczylismy spacer po Konstacinie i nawet wyszlo slonko. Jutro jedziem na imieniny do mojego taty wiec tez pewnie fajnie spezimy dzien. No i dzis zrobiłam rozszerzania diety ciag dalszy. Dałam malej sloiczek (tzn. 2 lyzeczki) gruszek williams HIPPa. Pałaszowała jak nie wiem co. Oczywiscie degustacja zakonczyła sie wielka awantura. Podejrzewam ze gdyby tylko mogła to zjadła by cały ten sloiczek w 3minuty.No i poki co smak gruszek wygrał u nas ze smakiem marchewki i jablka. Zdecydowanie najbardziej jej smakował. Ejmi - pisalas ze krzys po tym nocnym placzu sie "wzdrygał". Moja mala ma po takim wiekszym placzu taką jakby sapkę. Co kilkanascie sekund jakby szybciej oddychala przez 1 sekunde. Nie potrafie tego dobrze opisac. Caly czas sie zastanawiam czy tego nie zglosic lekarzowi, czy moze maluchy tak po rostu mają. Napisz mi prosze jak to wyglada u Krzysia czy to to samo mniej wiecej? dziewczyny co do witaminek to nie wiem jaka wit d3 kupujescie ale lekarz moze przepisac wit d3 w kropelkach za 3 PLN - np. DEVIKAP - starcza na dobre kilkanascie tygodni, a wiem ze ta w wyciskanych VitaD kosztuje cos kolo 30PLN i starczalo nam na 2 tyg Powiem wam ze i my milismy przeprawe z lekarzami co prawda bardziej smieszną niz straszną, my w grudniu bylismy w sprawie krostek na czole u dwóch pediatrów. Jedna szalona kobieta od razu orzekla ze to alergia na czerwony barwnik stosowany w ubraniach i stwierdziła ze trzeba wyrzucic Basi wszystkie czerwone i rózowe ubranka ( czytaj 90% garderoby) i kocyki, kombinezon itp., wyrzucic materac kokosowy bo tez na pewno uczula i ogolnie starała sie nas przekonac ze tylko rzeczy ze sztucznych materiałów sa dobre, bo wszystko co naturalne to moze uczulac. Nie przyjmowała innej opcji ze to moze byc wynik skazy białkowej czy potówki. Poszlismy do innego lekarza bo uznałam ze tamta to jakas szarlatanka:D Inny lekarz od razu stwierdził ze to sa zwykle podraznione potówki. Kazał tylko je natłuscic i juz. Ja uznałam ze skoro obydwie diagnozy sie calkowicie wykluczja to odczekam chwile bo zadnemu nie wierze. Nic z tym nie zrobiłam i w sumie po 2 dniach czólko było czyste czyli lekarz nr2 wygrał:). No ale gdybym tak na slepo uwierzyła lekarzowi to .... Basia by chodziła chyba w samym pampersie:D i spała na karimacie:D AlexandruniaK - jaki kliek dajesz Marci ? tyle postów naprodukowałyscie ze nie mam czasu sie do wszystkich odniesc. Nadrobie w tygodniu jak "starego" nie bedzie :):):) Michaa - ja bym na twoim miejscu powiedziała lekarzowi o tym niejedzeniu Olgi. Chociazby po to zeby ciebie uspokoił, bo moze Olga ma akurat taki etap. Ale jesli nie je tyle ile powinna to mysle zepediatra powinien o tym wiedziec. Agulinia - gratuluje faceta, trafilas na wyjątkowo domyslny "egzemplarz" :) to sie rzadko zdarza, pamietaj :D zmykam sie relaxić, w koncu weekend po ciezkim tygodniu pracy:) Buzki
  2. witajcie, moj skarb dzis postanowił wstac o 6:00 i tylko dzieki MiniMini jakos zyję:) ona ogladała bajki a ja jeszcze dospałam z godzinke. Ja wiem ze nie powinnam, ze telewizja szkodzi itp, ale rzadko kiedy wykozystuje telewizor zeby zając małą a bajki jej sie bardzo podobaja bo sie chichra jak nie wiem co:) chociaz jak ogladałysmy przesłuchania komisji hazardowej to tez miała frajde:D gawit jatez kiedys słyszałam ze pocenie sie dziecka ma jakis zwiazek z witaminą D, ale z tego co czytałam to wtedy sie pocą dziecku rączki itp, a pocenie sie przy cieplym ubraniu czy podczas jedzenia to chyba normalne. Ale moze lepiej powiedziec o tym pediatrze. no i ta kobyła przed GSem.... extra Ejmi to ty "major domus":) my uzywamy jeszcze pampków 2 i w sumie musze przyznac ze poki co dają rade nawet z wiekszą niespodzianką. Ja testowałam pieluchy huggies ( są ok) i bella (masakra - po małym siku pielucha zamieniała sie w cegłe). Moze spróbuj jednak innych pieluch. deseo - gratuluje zwalczenia kamulców Nadia - z tego co wiem to u takich maluszków przy kaszlu trzeba oklepywac plecki, a czy lekarz moze cos dac doustnego a kaszelek to nie mam pojecia. thekasia - ja karmie piersią + butla tylko raz dziennie na noc i pediatra cały czas nam utrzymuje dawke 1 kropelki na dobe. Powiedziala nam ze do poznej wiosny bedziemy tak dostawac. U nas ciemiączko 1,5x1,5, witamine K dawałam tylko do 2 miesiąca. my na spacer ubieramy sie tak : bluzeczka z długim rekawem, spiochy ( tak jest ubrana w domu) + bluza + kombinezon + czapka niezbyt gruba + kocyk + "pokrywka" gondoli zadnych skarpetek, dodatkowych rajstopek, dresików ani nic innego bo i tak zalozenie czapki i kombinezonu to horror Natalie - jak mozna utopic małego pieska???? ja to tez jestem psiara jak nie wiem co. Moja psina była ze mna 14 lat - foksterierek, niestety bardzo chorowała przez ostatnie 2 lata zycia. Wiem jak bardzo czlowiek potrafi sie zzyc z takim zwierzakiem i jak strasznie przezywa sie takie momenty. Głowa do góry! u mnie slonce moze sie koło poludnia przebije przez te chmury to zaliczymy fajny spacer. zmykam bo moje dziecie zasliniło sie po sam pępek i wypadaloby ją przebrac. Buzki
  3. młoda spi po spacerze juz 1,5h wiec mam chwilke na kafe i kawe:) piekne slonce u nas na wsi hihi, moj termometr pokazał w sloncu 18stopni!!! oby taka pogoda sie utrzymała i juz ten parszywy snieg nie wrocił przynajmniej do grudnia:D dzis dałam małej łyzeczke marchewki - cała buzia była pomaranczowa ale widze ze zdecydowanie bardziej odpowiadał jej ten smak niz wczorajsze jabluszko. Zabawa na całego, nie wiem kto ma wieksza frajde poki co z tego jej jedzenia:D no i oczywiscie mamusia zaliczyła cały sloiczek marchewki (bez jednej łyzeczki:) ) Ejmi fajnie masz ze facet sam sobie prasuje te zołnierskie kanty, moj sie nie dotyka w domu do takich rzeczy, czeka az "wrózka bieliźniarka" upierze i uprasuje hehe monamoniii - wizyta u okulisty u ciebie jest obowiązkowa? nigdy nie slyszałam o takiej wizycie z takich maluchem, co do gryzaka NUBY to czytałam same pozytywne opinie o tym wynalazku i jak tylko mloda zacznie chwytac w łapki to zakupie jej ten gryzak Agulina - tzrymam kciuki za wizyte u ksiedza, w koncu nie moze odmówic "zblakanym owieczkom":):):) Monia1312 - podziwiam takich ludzi którzy decyduja sie pojechac na misje, ja bym sama nigdy sie nie zdecydowala a i mojego "starego" tez bym nie pusciła gawit - u nas po kazdym karmieniu Basia ma spocona główkę, ja karmie ją trzymajac w rożku, tak mi jest najwygodniej i za kazdym razem ma włoski z tyłu spocone. Ale po spacerze nigdy nie zauwazyłam zeby sie tak zgrzała. No i mała spi dalej to ide sobie zrobic "pore karmienia":) buzki
  4. ello ello u nas nocka standardowa, mozna zegarki reulowac wg pory wstawania Basi 02:00 i 05:00 :D czasem sie jeszcze pomyli o kilka minut ;) co do przewijania nocneg to ja musze sie przyznac ze z premedytacją jej nie zmieniam pieluchy ( no chyba ze jest pieluchowy armageddon:) ) bo nocne przewijanie rozbudza małą na dobre i zaczynała sie smiac i wierzgać nogami no i pozniej był problem zeby ją uspic. piszecie ze marzycie o domu, my sie przenieslismy z bloku do domku niecały rok temu i powiem wam ze o ile latem jest cudnie wyjsc do ogrodka, poopalac sie na trawce itp. o tyle zima i jesien to masakra. jak nas sniegi zasypaly to jest kicha ze spacerami, nie bardzo jest gdzie chodzic bo na wsi nikt chodników tak nie odsnieza:D nasze spacery ograniczają sie do kursowania w jedną i druga strone odsniezonym kawałkiem chodnika. no i jak biegam miedzy parterem a pietrem z małą na rekach to tez czasem klnę ze mi sie domu zachcialo:) no i jeszcze jeden duuuzy minus - sprzatanie. Porzadne odkurzanie to 40min ;) zmykam bo zaraz przyjezdza moj tata o wyskoczymy na jakis dłuzszy spacer z Baską. Buziaki
  5. witajcie u nas dzien minąl calkiem spokojnie, Basia wykonała dzis dwa piekne obroty z brzucha na plecki wiec upewniłam sie ze ten wczorajszy obrót to nie był "wypadek przy pracy":) no i dzis zaliczylismy pierwsza łyzeczke jabłka...tzn. wlasciwie pol lyzeczki, reszte zjadłam ja:D no ale oczywiscie cale ubranie do prania po tej degustacji. mała sie bardzo wkurzała ze z tej lyzeczki to nic nie leci, a jak wysuwa jezyk to jabłuszko ląduje na brodzie albo na bluzeczce:D ogolnie widze ze nauka jedzenia łyzeczką to nie bedzie prosta sprawa i minie troche czasu zanim załapie o co chodzi. Ogolnie chyba jej smakowało bo nie krzywiła sie specjalnie. odczekam ze 2-3dni i spróbujemy znow jakiegos sloiczka. tak czytam teraz posty thekasi i deseo i u mnie chyba tez powoli zaczyna sie jais bunt cyckowy. Ja karmie do tej pory caly czas piersią, a tylko na noc dostaje butle 120-130ml mleka Bebilon comfort albo Bebilon na zaparcia. ale od jakiegos tygodnia mała strasznie kreci sie przy cycku, szarpie, wygina sie, pije z 5min i po tym czasie juz jej sie nie podoba. Nie wiem o co jej chodzi ale jak tak dalej pojdzie to skonczy sie chyba moje karmienie piersia i przejdziemy na butelke. u nas z zasypianiem w zasadzie nie ma problemów. w dzien usypia w wózku a wieczorem w łózeczku. spi w lozeczku przewaznie od 20.30 do pierwszego nocnego karmienia tj ok. 2ej w nocy i wtedy juz ja biore do nas do lozka. mam nadzieje ze jutro bedzie chociaz troche slonca i "kawałek szmaty"... dobrej nocki
  6. witajcie my dzis zalizylimy super spacer w Wilanowie no i rzeczywiscie "szmata" pelną gębą, bylo 11 stopni i slonce niezle grzalo w plery jeszcze wczoraj pisalam ze moje dziecie lezy jak kloda na brzuchu i lize koc a dzis sie przewrociła z brzucha na plecy. Nie wiem kto byl bardziej zaskoczony czy Basia czy ja :D ale jestem przeszczesliwa bo juz myslalam ze taki leniwy egzemplarz nam sie trafil co do rozszerzania diety to moja pediatra juz na ostatniej wizycie 2 lutego pytała czy wprowadzalysmy cos nowego do diety, ja pomyslałam ze zwariowala i nawet nie zapytalam czy ona sie nie pomyliła, bo Basia miala wtedy raptem 2,5 miesiaca! no ale ja tez jej dawalam juz do polizania jablko i marchewke wiec za jakis tydzien sprobujemy jakiegos słoiczka. Mam juz zakupione "pierwsze jablka" hippa i jakis mus marchewkowy. dzis próbowałam jej dac herbatki koperkowej łyzeczką no ale niestety moje dziecko sie strasznie wkurzylo ze jak sie ssie lyzeczke to nic nie leci i skonczylo sie na mega awanturze:D michaaa co do chwytania to mojej to roznie wychodzi, raczej jak zlapie przez przypadek to potrafi przytrzymac przedmiot przez chwile, ale zaciskac obu dloni na czyms nie potrafi. a bawi sie lapkami i łączy je od jakichs kilku dni. Oczywiscie generalnie trafia w oko lub nos zanim łapka trafi do buzi ale widze ze sprawia jej t niezłą frajde. Mysle ze nie masz sie co martwic, pewnie Olga cie zaskoczy w najmniej oczekiwanym momencie, ty sie odwrócisz a ona w tym czasie złączy łapki albo cos chwyci:) tak to juz z tymi dziecmi jest chyba...:):):): pozdrawiam was
  7. Mili... ja już fotki Nikosia dostałam...zdjecie małego ze słuchawkami mnie powaliło :):):):) musze wypróbowac taki patent na swojej małej hehe Ejmi, tak jak napisałam nie bardzo mam czas pisac a nie ukrywam ze moje wątpliwości "pielegnacyjno-wychowawcze" na bieżąco rozwiewacie :), postaram sie poprawić i skrobać cos tu do was czesciej zebym nie była pomijana:D, a Twojego Krzysia widziałam ale to jakos pod koniec stycznia wiec domyslam sie ze teraz jest juz sporo wiekszy. Moja Basia dzis bez walki "zaparkowała" spać o 20.30 i pewnie standardowo obudzi sie na "tankowanie" ok 1 i pozniej kolo 4tej. dzis byla troche nieznośna tak wiec zycze dobrj nocki i ide spac
  8. gawit - dzieki za zdjecia! tak jak pisalam, zazdroscimy tych kraciastych sukienek:) deseo - ja po raz pierwszy widze Twojego Adasia i jestem pod wrazeniem jego plywania!!!!! boski !!! ja nie wiem czy bym sie odwazyła ecisnac moja kluche do kola do plywania:) no i zdjecie z piwkiem rewelacja:) widac ze wyluzowany chlopak:) hehe
  9. witam Was znowu, tydzien temu odzywałam sie do Was z prosba o przesłanie zdjec waszych dzieciaczków bo czytam was codziennie ale niestety nie mam tyle czasu zeby pisac i widze ze wszystkie mnie zescie olały. No ale prosze mimo to, gdyby któras miała ochote podesłac - podaje moj mail mamabaski@gazeta.pl mam pytanko do mam butelkowych i butelkowo-cycowych, jakich butelek uzywacie? ja dotychczas uzywałam avenu 125ml, no ale widze ze moja córa by juz zmieniła na wieksza:) powiedzcie jakich uzywacie i jakie polecacie. no i u nas potoków sliny ciag dalszy. w buzi laduje wszystko co jej sie uda chwycic. czy któras juz jest po wizycie u neurologa dzieciecego? my idziemy 3 marca i jestem ciekawa jak wyglada taka wizyta? czy lekarz bardzo "maltretuje" na niej dziecko?? :) u nas jesli chodzi o obroty to ciezka sprawa, lezac na brzuchu Basia lize koc i tyle, a z kolei lezac na plecach skreca sie jak sprezynka:) i jak kiedys skuma ze trzeba kolanko przełozyc na druga strone to sie przekreci na brzuch ale na razie sie na to jeszcze nie zanosi. z tego co czytam t wasze dzieciaki sa naprawde zwinne skoro juz cwicza obroty:) pozdrawiam was cieplo
  10. Hej dziewczyny, Nie odzywałam się chyba z tydzień. Ale chyba i u nas jakiś skok rozwojowy. Mała mi się zaczyna drzeć z niewiadomego powodu i płacze w niebogłosy przez 2h. Nic wtedy nie pomaga, tulenie, kołysanie, jedzenie, smoczek po prostu masakra. Jak się porządnie zmęczy tym płaczem to zasypia w sekundę. Nie mam pojęcia czy to rzeczywiście ten skok, ale zdarzyło się tak już kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia. Poza tym byłyśmy na szczepieniu, mała nawet nie pisnęła:D a byłam przygotowana na niezły Sajgon. Baska wazy 5500 także można powiedzieć ze podwoiła wagę urodzeniową:) No i mam kolejny problem. Mała strasznie lubi się wyginać. Pediatra powiedziała ze to od noszenia jej pionowo Nie wiem ile w tym prawdy, ale kazała nam ją nosić opierając jej plecki o nasz brzuch, trzymać pod pupą i przytrzymywać jej rączki z przodu by nie odchylała barku do tyłu. Wszystko fajnie tylko mała się strasznie denerwuje jak ograniczam jej to wyginanie się i wpada w szał. Poobserwujemy ja przez kilka dni i zobaczymy czy to w ogóle działa. No i już musze kończyć bo już mój bąbel marudzi:)
  11. Heloł weekendowo Czy macie jakies wiesci od Oli i Iwy? Kurcze biedne malenstwo no i na pewno mega zdenerwowana mama. Wiadomo skad to się moglo wziąć takie zapalenie? W kwestii obcinania paznokci to u nas jedyny patent to w trakcie karmienia, inaczej się nie da.Obcinamy co 3-4dni max bo inaczej to cala glowa podrapana. Pewnego ranka patrze na moje dziecko pol policzka ma zakrwawione, ja w stresie od razu ze cos się stalo, a ona sobie tak pieknie zadrapała policzek i nos ze wyglądała jak mały łobuz po bitwie:D goiło sie to ze 4 dni.. Gawit mam pytanko - dlaczego dajesz Martynce w nocy herbatke a nie mleko? Pytam z czystej ciekawosci;) Michaaa – u mnie z zasypianiem było dokladnie tak samo, dopierood tygodnia czy dwoch jest sporo lepiej, ze w dzie mala zasypia w wózku, a na noc klade ja w lozeczku z pielucha na buzi i smoczkiem (pieluche tak ukladam by maksymalnie przytrzymala smoczek:) i to dziala. Nie wiem czy to możliwe ale u nas pomógł tzw.łatwy plan wg Tracy Hogg z tej mądrej ksiazki do której podchodzilam tak sceptycznie. Zaczelam zwracac uwage na to żeby nasz dzien wygladał tak ze 30min karmienie + 30min na zmiae pieluch, mycie buzki itp, 1,5h zabawy i aktywnosci i pozniej ok.1h snu. I po 2tyg widze ze mala super działa w takim rytmie. Dzieki temu jest jakas regularnosc a i ja od razu zauwazam kiedy jest moment na sen, wczesniej była wolna amerykanka karmienie co 1h lub 20min i ogolna masakra. Ja tez nosiłam dziecko caly dzien, ja wyłam bo kregosłup mi nie wytrzymywał ale widze ze Baska powoli wyrasta z tego, coraz dluzej wyrzymuje sama pod karuzelą albo w lezaczku ( chociaz musze stac nad nia i gadac ale zasze to rece wolne:) U nas tez przez noszenie głowa sztywna i fajnie się nauczyla rozglądac w trakcie noszenia, denerwuje się strasznie jak ja się obroze i zniknie jej jakis fajny widok:) Dziewczyny, ja pije kawke od co najmniej miesiaca, małej nic po niej nie jest. Niestety jestem uzalezniona od kawy, pilam ja cała ciaze i teraz tez chociaz bardzo slabą. Mój pediatra twierdzi ze jedna kawa rano nie zaszkodzi dziecku i tego się będę trzymac. Ejmi, ja ak patrze jak moja mała potrafi sobie wlozyc palce do oka to mam dreszcze. Ja bym na jej miejscu już krzyczała a ona nic, także chyba te nasze dzieciaki nie takie delikatne jak nam się wydaje. Co slinienia to u nas istne powodzie…cieknie non stop. Mam wrazenie ze ona nie nadąza (albo zapomina) łykac czasem tej sliny i często się krztusi. Ja wtedy lece zestresowna do lózeczka a moja córa robi wtedy wielkie oczy, nie wiem czy wtedy jest zdziwiona ze się zakrztusiła czy ze przybiegam tak szybko;) A no i na koniec ma pytanko, czy którys z waszych szkrabów uraczył was MEGAzieloną kupą? Ja widziałam cos takiego pierwszy raz i mam myslówę – po czym ???? Nie panikuje tylko czekam na nastepną , ale może któras z was już ten temat przerabiała. Miłego wieczoru!
  12. ja ostatnio dalam swojej małej polizac jablko i marchewke ale ewidentnie jej te smaki na razie nie podchodzą, krzywila sie jak nie wiem co:) ja bym bardzo chciała jak najszybciej rozszerzyc jej diete bo mam nadzieje wrocic do pracy od maja/czerwca.
  13. Agulinka, u mnie sprawa była o tyle trudna ze o urodzeniu mała kompletnie nie wiedziała jak się przyssac, nie miała siły, mleko nie lecialo i wogole dramat. Ja walczylam z laktatorem, ona się darła i efekt był taki ze dopiero po tygodniu wpadłam na pomysł ze może nakladki pomoga. W tej chili ja sobie tez bez nich zycia nie wyobrazam, chociaz mala potrafi i bez nich ssac ale wtedy to ja się dre ( oczywiście z bolu bo ma szczeki silne jak Pudzian ) jestesmy z Warszawy , konkretnie poludnie stolycy:)
  14. Czesc dziewczynki, Ponieważ czytam wasze (teraz już poniekąd nasze) forum od strony bodajze 60tej :D a jakos nigdy nie zmobilizowalam się żeby do was oficjalnie dołączyc, chcialabym zrobic to teraz. Moja gwiazda urodziła się 17 listopada z wagą 2900g w 38tyg ciązy. Porod mialam ciezki ale chyba o tym po 2,5mies nie ma co się rozpisywac. Teraz Basia wazy ok. 5kg, dokladna wage poznamy za tydzien na szczepieniach. Karmie ogolnie rzecz biorac piersią (przez osławione i znienawidzone przez niektóre z was nakładki )czasem na noc daje małej butle z nadzieją ze pospi wiecej niż 2h co rzadko się kiedy udaje , ale mleko modyfikowane pomaga jej się regularnie wyprózniac ( i tak robi to co 4-5dni). Przez ostatnie tygodnie przechodziłam rózne fazy od euforiii bo wreszcie mamy upragnionego szkraba po maksymalną depresje ze sobie nie radze, nie potrafie odczytac o co mojemu dziecku chodzi itp. Czyli chyba standard macierzynski ja również bym bardzo chciala obejrzec wasze szkraby wiec jeśli ktoras jeszcze ma ochote wyslac kolejnej nowicjuszce na forum to bardzo proszę mamabaski@gazeta.pl a ja oczywiście podesle zdjecia młodej. Dla wiekszosci z nas na szczescie już zaraz weekend i szansa na troche wiecej czasu dla siebie jeśli tatusiowie przejma maluchy choc na chwile;)
×