Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestycyda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestycyda

  1. Ale gafa hihi. Krzys skonczyl roczek, ale kroczki stawia Wojtus. Przepraszam za blad :)
  2. 100 lat dla Krzysia i gratuluje pierwszych kroczkow :) Moj maluch chodzi poki co za jedna reke, ale jeszcze niesmialo. No i W KONCU wyszla gorna dwojka po prawej stronie! :) AniaWWW.........Natalia.....................8............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................8.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................6.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................8........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................8....... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................8........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................6......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................5.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................4......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................5......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................2........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................5........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07
  3. Anula, ale Ci dobrze. Moj maluch spal dzisiaj do 9:10 z przerwa na mleko o 6:50 (a zasnal o 19), ale rano przyszla do niego mama,bo ja AKURAT musialam isc do lekarza na badania kontrolne tarczycy i musialam i tak o tej 7 wstac :/ Dzis tez podzedl spac o 19... A dzis sukces. Alex bawil sie swoja "straszaca" zabawka :) I nauczyl sie pokazywac jaki jest zly i teraz ciagle ma zmarszczone brwi i skwaszony dziubek. Zabawnie to wyglada :D
  4. Evelinaer ja małemu odbijam rączke i stope. Pierwszy raz jak miał 2 miesiące, a drugi jak mial 9. Kupowałam mase specjalną już w komplecie z ramką na zdjęcie i odciski. Ostatnio też kupowałam, bo chciałam odbić na roczek, ale masa okazała się za twarda i nic nie wyszło, a nie będę dziecku przecież ręki gniotła. Stwierdziłam, że będę robiła może z masy solnej. Jeśli chodzi o jedzenie, to u nas zazwyczaj o 7 mleko, 11 kaszka. 14 obiad, 17 deser (jogurt albo owoce), pozniej podjada ze mna kolacje i po 21 mleko. Dziewczyny jak myślicie, do jakiego wieku dzieci piją mleko mod.? Moja mama twierdzi, że ja sama wyczuje moment, bo to różnie, ale ja bym chciała wiedzieć tak mniej więcej. W ogóle stwierdziłam ostatnio, że chyba dam małego do przedszkola jak skończy 2 lata, bo rośnie mi chyba mały odludek. Bawi się z 4 letnimi dziećmi, a na widok rówieśników płacze i się boi. Jak chodze z nim po siostre do przedszkola to patrzy na dzieci się wyrywa z wózka do nich. Chciałabym żeby się nie bał innych dzieci i mial kontakt z innymi osobami, bo jak jeszcze dwa lata ma w domu ze mną być to wyrośnie maminsynek. Już mi się uczepił nogi i pełza za mną wszędzie. Oprócz tego mały boi się jedej zabawki, którą dostał na urodziny :P Fontanna z piłek PlaySchool doprowadza go do płaczu hehe.
  5. Miracle świetne sanki :-) Ja mam dylemat, bo u mnie zawsze tak wszystko odśnieżone, że nie ma po czym sanek ciągnąć. Nigdy bym nie przypuszczała, że będę narzekała na odśnieżone chodniki :D My chorujemy. Już najgorsze za nami. Mały jako tako zniósł, ale ja myślałam, że umrę. Testowaliśmy nocnik, jednak mój syn się go boi. Co dziwne, w spodniach czy rajstopach siedzi, ale z gołym tyłkiem jest płacz, więc póki co Alex zrobił sobie z niego pojemnik na klocki :)
  6. Kurcze jak tak czytam, to chyba troche mi lepiej, bo juz myslalam, ze tylko ja tak mam. A z facetow to zadnego pozytku. Przypomnialo mi sie jak mi ex kiedys powiedzial, ze do tej pory budzi sie w nocy, bo mysli, ze maly placze. Tymczasem przez te 2 miesiace, kiedy jeszcze byl z nami, wygladalo to tak, ze przez pierwsze 2 tyg wstawal w nocy ze mna. On go przewijal, a ja w tym czasie robilam mleko. Karmilam Alexa, a pozniej on go bral do odbicia. Pozniej juz tylko wstawal do odbicia. Po nastepnych dniach musialam juz go szturchac mocno i budzic, zeby ponosil troche malego, bo ja juz nie moge, a na koniec to juz nawet go nie budzilam tylko wszystko robilam sama. Do kapieli tez sie nie garnal. Ani razu nie zapytal, czy moze go wykapac, tyko patrzyl. Nawet mleka nie zrobil tylko ja z placzacym dzieckiem na reku robilam mu jesc, bo "on zapomnial". Ile razy go karmil, to zlicze na palcach jednej reki. Tak samo z kolkami. On sobie smacznie spal, a mi palce dretwialy od masowania malemu brzuszka. Przewijac go przewijal, ale wiecej do niego przy tym gadal niz go ubieral. No i rzecz jasna ja musialam przy tym zawsze byc, bo jak przychodzilo do przebierania (a byl przebierany 3-4 razy dziennie bo ulewal) to ja musialam biec, bo on nie umial dziecku rekawa sciagnac, czy zalozyc. Eh... Dramat. Moge tak wyliczac... Teraz tez go nie umie przewinac. Bawil sie z nim itd., ale juz po 5 minutach od wlaczenia nowej zabawki, mial dosc. Pytal, czy moze juz to wylaczyc. I taki z niego bedzie tatus... :/ Jak nasrane w pampersie, czy za glosno to zawsze mozna sie ulotnic. I tylko patrzyl na mnie jak na wariatkie, ze mialam dosyc marudzenia malego bez powodu. A ja sobie z tym siedze 24h na dobe i jeszcze zyje :P Wczoraj kupilam melise i bede popijac przed poludniem. Mam nadzieje, ze to cos da, bo zaczynam sie martwic, ze z tych nerwow kiedys komus krzywda sie stanie. I znowu wyszedl dlugi post. Gdzies trzeba sie wyzalic :) Uff.
  7. ewelinaer: 100 lat dla Maluszka :) Malo cos nas tu zostalo. Co prawda wszystkich nie pamietam. Tylko jak w tabelke kukne. AnnS juz dawno tez nam sie podziala i Pikalinka tez...
  8. Anula dziękuję za słowa otuchy. Dziewczyny nie wiem, czy mam zaczać sie martwić. Mały ma nadal tylko 4 zęby. Dwójki na gorze już niby wychodzą, ale to już trwa 2 miesiące, a na dole nie widać nic...
  9. Witam mamy :-) Impreza się udała. Mały zadowolony bardzo. Był nawet jego tata i na szczęście bez nieprzyjemności. Tylko żal ściska, że tak to się potoczyło. Strasznie mnie serce boli, że coś takiego spotkało mojego malca... Lou_La dziękuję :-) A rowerek super. Lekko się prowadzi. Dzisiaj w nim jechał i zasnął :-P Lepszy jak wózek, szkoda tylko, że bez funkcji leżenia hihi. Jutro postaram się wkleić zdjęcia :-)
  10. Aguś24 dziękuję i wzajemnie :-) Alex skończy roczek o 16:38.
  11. Eh dziewczyny, wiecie tak siedze i mysle i troche jest mi glupio, ze niektorzy tyraja zeby cos miec, a ja siedze z malym w domu, a i tak mam pieniadze na takie rzeczy. W sumie to dziwnie to zabrzmi, ale pieniadze udaje sie odkladac jak jezdze do Polski... Dziwne, wiem. Za to nie szalalam z fotelikiem do auta, bo tu na miejscu Alex jezdzi samochodem raz na miesiac albo i rzadziej, wiec kupilam taki: http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-4baby-weelmo-9-25kg-wys-gratis-i1890054720.html Wzielam zielono-szary, bo stal tylko taki w sklepie :) Czasem mysle, ze tez juz bym poszla w koncu do pracy, bo to siedzenie w domu mnie wykancza. Im dluzej siedze tym bardziej pozniej nie bedzie mi sie chcialo do pracy isc. No ale przez to, ze jestesmy sami, to tak jeszcze posiedze 2 lata :( dopoki maly nie zacznie chodzic do przedszkola. No chyba, ze spadnie nam z nieba facet mojego zycia (haha), ale ich to mam poki co powyzej dziurek w nosie i chce byc sama.
  12. Agus24: Nad autem tez sie zastanawialam, ale nie bylo niestety nic co nadaje sie na dwor. Wszystko na plastikowych kolkach, ktore nadaja sie do jezdzenia po domu. Poza tym to chcialam kupic inny rowerek (o zgrozo 200 euro), ale jak go zobaczylam w sklepie to az mnie zatkalo. Bubel wygladajacy jak zabawka. Prawda, ze solidny, ale byl tak maly, ze nie wiem jakim cudem mialo by pozniej na nim jezdzic 3 letnie dziecko... I do tego siedzenie bylo, ze tak powiem, w dol. Wiec maly by musial nogami sie zapierac zeby nie zjechac. Ja troche i tak przeplacilam, bo na allegro kosztuje 345zl (z wysylka), a ja za to samo zaplacilam 480zl (po przeliczeniu x4zl)... Ale ciesze sie, ze w ogole udalo sie go kupic, bo szczerze mowiac napalilam sie na ten za 200e a jak go zobaczylam, to rozlozylam rece i nie wiedzialam co teraz mam kupic. A w gazetce i necie wygladal na taki fajny rower... Mam nadzieje, ze ten sie sprawdzi :)
  13. A to nasz rowerek. Tzn. Alexa http://allegro.pl/rowerek-3-w-1-smart-trike-de-luxe-czerwony-i1883112280.html Czeka juz w calosci do piatku :)
  14. Ooo tyle się napisałam i nie ma mojego posta :-( Napiszę później jak bede przy normalnym komputerze. Pisanie na telefonie jest troche niewygodne.
  15. Aguś24 to nasze maluchy mają w ten sam dzien urodziny :-) Ja małemu kupiłam rowerek, który sama moge prowadzić, a później sam może jeździć. Można powiedzieć, że rośnie razem z dzieckiem. Oprócz tego moja mama mu kupiła tak jakby fontanne z kulek i zjeżdżalnie do aut itd. No i jeszcze nocnik i drewniany młotek z klockami. Wyobraźcie sobie, że niegdzie nie mogłam znaleźć świeczki z jedynką. Dopiero dziś kupiłam zwykłą ( chciałam z jakimś misiem czy coś ) i to ostatnią :-) Tort już zamówiony. Będzie bez napisu, bo jest bardzo kolorowy. Z klaunami, balonikami itd. Wkleje na pewno zdjęcia po imprezie :-) Dodatkowo w dzień urodzin Alexa zaczyna się festyn, więc po torcie i prezentach idziemy na karuzele dla dzieci. Nie wiem dlaczego, ale denerwuje się przed tym dniem :-P Mam nadzije, że wszystko wyjdzie tak jak zaplanowane. Przykro mi tylko, że nie będzie kilku ważnych osób. Mojego taty, przyjaciół... Uroki mieszkania za granicą, z daleka od wszystkich...
  16. Lou_La moj maly wypija na noc i rano 235ml. A jesli chodzi o przygotowanie mleka w nocy, to nie pomoge, ale ja korzystam juz od dawna z termosu. Podgrzewacz odstawilam, bo z termosem szybciej wszystko idzie :)
  17. A mój maluch jeszcze nie chodzi za jedną ręke. Jak tylko go puszcze jedną ręką to wypina tyłek i siada :-P z jednej strony już nie mogę się doczekać dnia, w którym sam będzie wchodził po schodach, bo ja już powoli nie daje rady. On waży 10kg, jego torba okło dwóch, a czasem mam zakupy. Ostatnio spakowałam je do plecaka to myślałam, że nie dojdę do drzwi (trzecie piętro). A przy mojej mega wadze 45kg, to już misja niemal niemożliwa :-P Podobnie jest z zejściem po kilki schodach do piwnicy. Mam czasem wrazenie, że wózek kiedyś tego nie wytrzyma i po prostu się złamie w pół. Tym bardziej, że dwa środkowe ucha już mi się urwały :-\
  18. Anula2500 u mnie jest to samo. Jakby mi coś nagłego wyskoczyło pomiędzy tym co robię to katastrofa.
  19. O matko ratunku! Jest 11 a ja już mam dość :-( Wcale nie narzekam na swoje dziecko, bo ogółem jest grzeczny, ale dziś przeszedł sam siebie :-( Ssć poszedł wczoraj po 20, więc miałam nadzieje, ba nawet bylam pewna, ze obudzi się przed 8. O jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałam go już o 6. No, ale nic myśle sobie. Pewnie zje i pójdzie dalej spać, tak jak wczoraj. Ale nie! Zjadł o 6:50 i ani myśli spać ani nawet cicho siedzieć. I wyobraźcie sobie, że tak siedział i jęczał do 9 :-\ Poniosły mnie nerwy i płacz. Mój syn oczywiście widząc to, reaguje śmiechem. A to wkurza jeszcze bardziej. Normalnie mm dość. Myślałam, że nigdy tego nie powiem, ale dziś jestem wykończona i zła. A najbardziej wkurza mnie to, że jestem z tym wszystkim sama. Przepraszam za moje wywody, ale już nie moge :-(
  20. Lou_La mój mały pije herbaty dla dzieci w granulkach. Wtedy moge wsypać tyle, że nie jest za słodka. Wody nie pije, bo nie lubi. A tak to soki, bo póki co nie pije w nocy. Jak zacznie go pragnienie męczyć, to wtedy się zacznę zastanawiać co mu do picia w nocy dać. Oprócz tego czasem mu daje miętową herbate lub jakąś inną zwykłą tylko wtedy jej nie parze tak mocno jak dla dorosłego.
  21. Pieluchomajtki póki co zdają egzamin. Ani ja się nie denerwuje ani mały. Kupiłam z firmy babylove (w polsce chyba są w rossmanie), bo z pampersa cena zwala z nóg. Na złotówki wychodzi prawie 40zł za 30 sztuk... gdzie za normalne płace 28zł i mam 50 pampersów. Babylove kosztują około 20zł i są 24 szt. (w tym 2 gratis). Z innych firm niestety nie ma. No i zakładam je na zmiane. Najpierw próbuję z normalnym pampersem, a jak nie daje sobie go założyć, wtedy biore pieluchomajtki. Przy ostatnim przewijaniu uciekł mi z brudnym tyłkiem na dywan. Zanim go złapałam zesikał się na podłogę :-D
  22. Anuszka4 to chyba normalne, że dzieci tak jedzą, bo mój mały też ładuje wszystko w całości do buzi. I jeszcze palcami popycha jakby miał mu ktoś zabrać zaraz :-P Alex przeziębiony. Smarki, kichanie, płacz. Bez gorączki.
  23. Witam mamy :-) Długo mnie nie było, bo laptop wisi w serwisie i 2 tygodnie byliśmy w Polsce. Alex nadal ma tylko 4 zęby. Na wylocie są kolejne, które strasznie przeżywa. Mały wędruje przy meblach tak więc na dolnych półkach nie ma już nic prócz jego zabawek. Do półki z TV pozwalam mu podchodzić, bo nie broi przy niej. Za to włazi na drzwi od zmywarki i w ogóle jest wszędzie tam gdzie ja. Nauczył się pokazywać tzw. ile ma kłopotów i czasem pomacha ręką. Oprócz tego jesteśmy na etapie pieluchomajtek, bo przewijanie go stało się istnym koszmarem. W ogóle nie chce leżeć, ucieka i wygina się na wszystkie strony. Osttnio tak dał mi popalić, że się po prostu popłakałam. Wtedy dopiero leżał nieruchomo, bo chyba się wystraszył. Myślałam, że jak będę udawała to coś mi to da. Niestety Alex dobrze wie, że udaje i nadal ucieka. Co do takich tematów jak: Butelki - ja nie wymieniam póki co, bo mam 4 sztuki. Zmieniam smoczki. Urodziny - ja małego w żaden garnitur ubierać nie będę. Założę mu jeansy i koszulę. Soczki - podaję różne, ale żadnych z winogronem, czy gruszką. Po ostatnich cyrkach z sokien gruszkowym boję się znów przeżywać ten ból brzucha. Za to je już kukurydzę i groszek. Wcześniej było to niemożliwe. Zasypianie - od kilku dni pusczam mu z płyty piosenki dla dzieci dzięki temu zasypia sam. Wcześniej musiałam nad nim stać. Poza tym zrobił się z niego mały żarłok :-P oprócz tego co ma w swoim dziennym menu, je też można powiedzieć ze mną, bo dosłownie wchodzi mi do talerza ;-) Niestety muszę stwierdzić, że jest małym nerwusem. Jak mu czegoś zabraniam, to się wścieka i wymusza płaczem. Ja na szczęście nie reaguje na ten płacz, co jest dla mnie wielkim wyczynem, bo kiedyś myślałam, że będę mu ulegać. Jest mi niestety co raz ciężej. Ledwo wchodze z nim na 3 piętro, a często mam zakupy... no ale jakoś musze dawać rade. To tyle z rzeczy o których chciałam napisać. Może jeszcze coś mi się przypomni :-) uff. Ale post mi wyszedł. Pozdrawiam mamy i dzieciaczki :-)
  24. 100 lat dla Martynki :) Ale ten czas leci... Rok temu o tej porze jeszcze dzieci byly w brzuchach :)
×