Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bywalec1 uni

Zarejestrowani
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bywalec1 uni

  1. Myrevin---> A jak!!!! :D:D I ty widzę też! :D:D Mamcia - w zyciu niestety czasem trzeba przęzyć gorycz takiej porązki. Na szczęście mas 3-ke wspanialych dzieci; masz dla kogo żyć. I wlaśnie dlatego musisz być dzielna i roztropna! :) wierze że jeśzcz e zaświeci dla Was slońce! :) orange - Co tu pisać. Stara, społeczna kafemoderacja legl;a w gruzach. Jej ostatim Mohikanimem jest modena. Niektore z dawnych modek nadal mają panel ale się nie udzielają lub robiato sporadycznie. Moderacją forum zajmują się przcownicy grupy o2. Rpbia to w ramach dodatkowych obowiazków. Z dość dużą sprwnością usuwają zgloszi\one śmieci ale nie znaja forumowiczów i klimatów forum (jeśli takowe sie jewzcze zachowaly) stad ich decyzje śa czesto mechaniczne. Trudno miec im to za złe. Komunikacja na linii administracja-moderacja-uzyutkowicy jest zerowa (wyjąwszy okazjonalen alcje modeny). Czy taka sytuacja jest dobra??? Z pewnoscią lepsza od rzadów grupy ambicjonerow wprowadzających swoje porządki wg wlasnego widzimisie. Zmiana poskutkowała wyraźnym ożywieniem forum - w sensie ilościowym ale bez przełozenia na jakość. Cel wlascieciela został wiec osiagniety. Ale na większości forów, także tych dużych moderatorzy są uczestnikami forum, bioro udzial w rozmowach, czują klimat, mają autorytet,swoją funkcę moga sprawować z wiekszą wrazliwościa. To jest nieosiagalne dla anonimowych funkcjonariuszy.
  2. zielona ----> Ban na mój podstawowy nick bywalec1 to pozostałość po mojej walce z absurdami i paranojami starej ekipy moderatorow zwanej przez mnie Grupa Trzymającą Władzę na forum lub "ukladem". Może kiedyś Wam opowiem ale na razie nie che tu uprawiac kombatanctwa. Uklad padł do czego się czynnie przyczynilem ale na ochodne zbanowal mój nick po ktorym (przed reforma licznika) miałem prawie 5000 postow. Ma to znaczenie czysto sumboliczne bo przeciez z dodatkiem "uni" piszę sobie swobodnie i nikt mnie nie banuje. Jeśli chodzi o Dziewczynę to nie krytykowałbym jej za szukanie pomocy na forum. To jest tak ze w obliczu trudnej decyzji czlowiek toczy wewnętrzna walkę a jego stan nie pozwala na chlodną ocenę sytuacji. Szuka wiec jej u anonimowych ale doświadczonych ludzi bo nie zawsze ma tak bliskich przyjaciól by z zaufaniem, nieanonimowo powierzyć im swój problem. Dlatego uważam że w takich sytuacjach warto okazać żyzliwość i zrozumienie. A TWA naprawde na tym nie straci jak czasami pogada się z kims z zewnątrz. :P
  3. W sumie ja też. Lubię po prostu ciekawie pogadać, czasem na wesoło czasem powazniej. Tyle ze w necie prześladuje mnie jakieś fatum. Piszę zawsze kulturalnie, nikogo nie obrażam , nikogo nie atakuję. Co najwyzej polemuzuje z czyimis pogladami ale zawsze z szacunkiem dla adwersarza. A gdzie się pojawię zaraz musi być dym :( . Wyglada na to że słowo "rozpyeerdziucha" jest z moim nickiem nierozlącznie związane! ;)
  4. zielona ----> w kazdej ludzkiej społeczności (także wirtualnej ;) ) nieuniknione są napiecia, konflikty, jakieś zgrzyty. Problem w tym czy uczestnicy sa w stanie sie z nmi uporać, czy sa mechanizmy ic rozwiazywania. Internetowe forum toidealne miejsce by sobie to przećwiczyć. Ja osobiscie dzieki udziloawi w forach posiadłem wiele umiejętności przydatnych także w realu! Najwazniejsza z nich to zdolniość do rozumienia własnych emocji i panowanie nad nimi. Albo - co zrobić w sytuacji odrzucenia przez grupę sterowaną przez nieformalnych liderów. Przerabialem to kika razy. W realu cholernie trudny problem. W necie mozna poeksperymentować. Bezpiecznie, bo wszystko rozgrywa się na ekranie monitora. Tak, jestescie TWA - ale na szczescie nie zakłamanym. Jeśli TWA jest zaklamane to kwachy są gromadzone w ukryciu a potem jakaś kropla przepelnia kielich, jest wielka rozpyeerdziucha i wątek się wali. Mam nadzieje że na nieciumkaczkach ten scenariusz sie nie zrealizuje :)
  5. Dzisiejszym solenizantkom zycze Wszystkiego Najdłuzszego!!! (z wyjątkiem porodów ;) ) kwiat] orange----> Masz rację! Biję się w piersi..... Powienienem byl napisać "moje córki" i "...uda się złapać mocz i stolec" :D To przez to że za rzadko bywam na nieciumkaczkach, znacznie rzadziej niz na topach ciumkajacych :D Obiecuje poprawę! mysza -----> Gratuluje odwagi! :) Niektórym kolezankom z topa to kibicowanie sie\e nie spodoba.... raczej ;) Bo pojecie "wolne forum" oznacza dla nich "wolne od bywalca" :P:P rozciumkana ------> tak, każdy niech pilnuje czubka swojego nosa i nie zawraca d..y swoimi problemami na forum. :P Ja na Waym miejscu byłbym jednak dumny że spośród wielu kafeteryjmych TWA wybrala własnie ten top by poprosić o radę.
  6. Sorry, wycofuje i :) zostawiam! A teraz poważniej - jesli chodzi o "laske od aborcji" musze zaprotestować! Dziewczyna znalazla się w cięzkiej sytuacji i byla o krok od zmarnowania sobie życia. Szukala wsparcia na Waszym (naszym?? ;) ) wątku i na szczęście go znalazła. Nieciumkające mamy spisały się znakomicie! (Swoją skromną osobistość przez wrodzona skromność pominę ;) )
  7. Rozciumkana ----> Ja poproszę o kąt przy lodowce pełnej piwa!
  8. Merideath ----> 18 nmiesięcy!!!??? Moje corcie w tym wieku juz zapomnialy co to pieluchy! Chyba ze na noc na wszelki wypadek. Dziecko trzeba sadzać jak tylko zaczyna samodzielnie siedzieć. Nie oczekiwać poczatkowo zbyt wiele ale żeby sie przyzwyczajało. I kazdorazowo jak uda się "złapać" siusiu lub kupkę okazywać radość i aplauz. To naprawdę skutkuje!! Efekt - jak wyżej. (Widzicie - mi rownież zdarza sie coś czasem napisać o kupce ;) ) -------------------------------------------- " 08:50 [zgłoś do usunięcia] alonuszka Bywalec- moja cierpliwość się kończy. Sio- bo będę gryzła. Niech Ci będzie, ze cała nagonka na Ciebie to nie wina Twojej upierdliwości i ogólnej beznadziejności tylko odgórny wpływ Papierowych. Myślę, ze teraz powinieneś być usatysfakcjonowany. Temat uważam za zamknięty" Alonuszko miła! Ja to wiem od dawna. A jako psycholog-chalupnik ([patrz mój profil/hobby ;) ) wiem tez że raz zrobionej "gęby" trudno się pozbyć. Przewaznie jest to niemozliwe. Ale próbowac trzeba.... Upierdliwy???? Wolne żarty!!! :D Przez ponad 2 latya istnienia wątku, na ponad 900 stronach byłem tu kilkanaście razy! Z tego połowa to kurtuzyjne pozdrowienia lub życzenia!w sumie brałem udział w kilku rozmowach i zawsze wypowiadaelm sie merytorycznie (jak w pierwszym akapicie tego postu). Część nieciumkaczek nawet mnie nie zna. To raczej Was gnębi chorąba ktorą nazywam "antybywalcową histerią" :P Mimo to jednak idea niciumkactwa czyli rozmowy na tematy rodzicielskie bez ich infantylizowania jest mi bliska. Dlatego bede tu zagladał z zyczliwym zainteresowaniem a gdy pojawi się wątek na ktory mam coś do powiedzenia to się wypowiem. W zyciu towarzyskim natomiast udziału brać nie zamierzam. Mam w zwiazku z tym 2 prośby: 1.Skoro sie pojawie i coś napiszę traktujcie mne, prosze, jak gościa. Choćby i nieproszonego ale jednak gościa. Nie jak wroga-agresora bo nim nie jestem. :P 2. Jeśli któraś z koleżanek zechce ustosunkować się do mojej wypowiedzi, prosze, nie fukajcie na nią w stylu "nie gadać z bywalcem!! " W końcu tu pisza dorosłe i wolne osoby i każda z nich ma prawo sama decydować z kim chce lub nie chce rozmawiać. Nieprawdaż??? Z gory dziękuję za spełnienie moich prośb i w zamian zobowiązuję się nie nadużywać Waszej gościnnści (jak dotąd) :) Ja rownież kończe temat bo ostatnio za dużo tu bylo o mnie. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego nieciumkania! :) Bez odbioru
  9. Mamciaaa123 ----witaj w zajeździe! Poruszyla mnie Twoja historia. Sytauację masz cholernie trudną. wspólczuję. zawsze możesz liczyc na moje dobre słowo chociaz powiem szczerze że nie znając dobrze ludzi o których piszesz trudno jest dawać jakieś "mądre rady" . Jednak jakbyć potrzebowała wsparcia to pisz. Jakby co to maila do mie masz w mojej stopce. Jolkazabrze -----> Nie wiem kiedy ruszy; ja mało teraz bywam na cafe i wogóle w necie. Ale może to sie niebawem zmieni :) Do zajazdu jednak zaglądam i wypatruję gości :)
  10. 11:25 [zgłoś do usunięcia] brestova Dzień dobry A ja bym bywalca po prostu olewała sikiem prostym. Im mniej odpowiedzi na jego posty tym większa szansa że już da sobie spokój. Amen." Ten własnie rodzaj kultury wypowiedzi mialem na myśli pisząc: "A czy czasem nie jest takze zamet i niemiła atmosferę wprowadza szczucie na bywalca..." :o alonuszka---->Domyślam się że w swojej niedomagającej pamięci nie masz rownież przykładów tych "meczących i nie na miejscu" moich wypowiedzi :P
  11. aonuszka ----> "Mnie osobiście w Bywalcu poraza jego niesamowity brak szacunku dla własnej osoby. Tyleż razy przeganiany zawsze wraca... " Własnie przez szacunek do własnej osoby nie poddaje się terrowi nieformalnych liderów. Formalnych także :P "To jaką Papierowe opinię mu wyrobiła-to jedno. A to jak nam się zaprezentował-to drugie. Nie przytoczę dokładnych przykładów bo pamięć mnie zawodzi." Jaka szkoda! Bo mnie nie zawodzi a nie przypominam sobie bym do kogolwieg tu (ani gdzie indziej) napisal coś obraźliwego lub chocby niemiłego. "Mój stosunek do jego osoby jest generalnie z grubsza obojętny- poza tym, ze w wielu kwestiach nie podzielam jego opinii." Masz do tego pełne prawo. Forum jest wlaśnie po ty by ludzie się ty spotykali, dyskutowali, wymieniali poglądy i opinie. :) Moga one sie roznic , nawet bardzo.Ale jesli wszystrzy przestrzegaja regulaminu i netykiety - wszystko jest OK! :) " Ale każdorazowe pojawienie się wprowadza zamęt i niemiłą atmosferę." Czyżby???? :o A czy czasem nie jest tak że zamęt i niemiła atmosfere wprowadza szczucie na bywalca a nie moje merytoryczne lub kutruazyjne wypowiedzi??? "No i tak jak Zielona wspomniała- to pierdzielenie o kupkach i zupkach jest nie na miejscu i traktuję je jako syzderstwo" Żadną miarą!! "zupki i kupki" to skrot myślowy. Symbol rozmow o szarzyźnie dnia codziennego. Mnie one nie interesuja i nie biorę w nich udzialu. Ale rozumiem, że są osoby ktorym sa one potrzebne i nie mam nic przeciwko nim! Piszę o tym bez szyderstwa, najwyżej z lekkim rozczarowaniem bo uważam że gdy "zupki i kupki" zdominują treść rozmw to jest to zubożenie, niewykorzystanie mozliwości interpersonalnych jakie daje forum. Ale niczego nie wyśmiewam ani nie szydzę! To co, alonuszko - wierzysz już ze bywalec nie gryzie??? ;)
  12. zielona33 -----> "Ja akurat uważam, ze forum to miejsce publiczne i każdy może tu pisać co i kiedy chce. Pytanie tylko czy dobrze się z tym czuję" Ja uważam dokladnie tak samo! :) zwlascza forum kafeteria ktora istnieje jako w pelni otwarte i anonimowe. Tworzenie tu enklaw "tylko dla swoich" jest sprzeczne z ideą jego funkcjonowania i zdrowym rozsądkiem. Niestety MZI byla odmiennego zdania i to bylo głowna kością niezgody między nami. Ale to stare dzieje i nie chce do tego wracać bo chyba nikogo to dziś ju z nie interersuje. Co do dobrego samopoczucia powiem ogolnie: ja czujęsiedobrze gdy mam okazje porozmawiać z ciekawymi osobami na intereesujące tematy. Jednych i drugich nie brakuje na nieciumkaczakach dlatego tu zaglądam. :) Choć ciekawie zapowaidający się topik skecil wyraźnie w kierunku klasycznegoTWA - dlatego wypowiadam sie tu rzadko :P Tylko wtedy gdy temat rozmowy mnie wciągnie. I chyba tak zostanie Oczywiscie że nie każdego musi wszystko interesować, nie musisz odpowiadać na moje posty i nie musisz sobie na mój temat wyrabiać zdania :) I nikt nie musi. Wystarczy mi w zupelności jak nie bedzie mnie sekował :P:P i powoli mi rozmawiac z tymi ktorzy mają na to ochotę. Do zoba! :)
  13. zielona33 -----> nie bacząc na reprymendę alonuszki pdo Twoim adresem :P odpowiem na Twój post. Po prostu zwyczajna grzecznosć mi to nakazuje. Nie przypiąłem am żadnej łatki, po prostu patrzę na to co sie dzieje. MZI juz od jakiegoś czasu juz na topiku i e ma a antybywalcowa histeria pozostała. A przecież moje odwieduny u Was sa sporadyczne i ograniczaja sie albo do kurtuazyjnych pozdrowień albo do merytorycznych wypowiedzi na temat rozmowy ale zawsze z gatunkow tych powazniejszych. Wbrew temu co piszesz w rozmowy "o zupce i kupce " się ie wtrącam. Tak też bylo ostatnio gdy trafilem na watek dziewczyny a wźniejszej troche bezsensownej kłotni "czy aborcja boli" wypowiedziałem sie tylko raz. Uważam więc że przynajmniej modsze stażem nieciumkaczki takie jak Ty nie maja powodu mieć negatywny stosunek do mnie. A jesli mają to sprawa "robienia mi geby" przez niektóre uczestniczki i nawoływania do ignora. Chcialbym byc tylko Waszym gościem okazjonaknie wypowidającym się na interesujace tematy które czasem tu się pojawiają ale widać gościnnośc nie jest mocna stroną niektórych :o Nic to - nie jest przyjemne ale da się przeżyć Jesze raz pozdrawiam Ciebie i wszystkie uczestniczki i zyczę wielu ciekawych romow na tematy ... różne ;)
  14. alonuszka ----> Dzięki za powstrzymanie się od inwektywów! :) Ja też wolę dyskutować na argumenty Pomimo mojego potluczenia gdy napisze jakiś merytoryczny post tak się dziwnie zdarza że zawsze ktoraś z nieciumkaczek "wyjątkowo" zgadza się ze mną. Wyjatkowo, bo panujaca tu "polityczna poprawność" wprowadzona jeszcze przez Matke Załozycielke Incognito nie pozwala nie tylko zgadzać się ale nawet rozmawiać z bywalcem :P Niech bedzie że to nie feminizm tylko (damski) szowinizm :P Jęśli chodzi o plan porodu to mam pewien szalony pomysl (szalone pomysly to moja specjalnosć )ale chyba nie bedę tu o nim pisal zwłascza ze nie wiem czy uda mi się go zrealizować. No, teraz naprawdę zmykam. Wpadne jeszcze kiedyś jak rozmowa wykroczy poza sferę żywienia od fazy zakupów do... zawatości pampersa :D Milego weekendu!
  15. Osobnik-bywalec wita ponownie! Wize że pandemia feminizmu nadal grasuje na nieciumkacza\kach :P No, cóż... nie ma zartów. To groźna, śmiertelna choroba. Może nie dlaludzi ala dla topików na pewno. Znam przyklady I widze że jak diabeł swięconej wody inikacie powaznejszych rozmów np. o planei porodu. W taki razi ezmykam - nic tu po mnie. J a o "zupce i kupce" gadać nie zamierzam. Ponieważ jednak jedna z Was n watku do ktorego link wkleiłem wczoraj napsała pozytywny komentarz dodam że kontakt mailowy ze mną jest mozliwy na adres ktry mam w stopce. Mam w glowie szalon projekt dotyczący planu porodu ale wo
  16. A propos interesująsujących tematów: Pojawil sie u Was wątek planu porodu. To novym w naszych przepisach i praktyce połoziczej wynika z Rozporzadzenia Ministra Zdrowia które weszlo w zycie w kwietniu b.r. Wg mnie to niezmiernie wazny akt prawny, prawdziwa rewolucja w podejściu do cięzarnej i rodzacej kobiety. Czy jednak pozostanie ona na papieze czy bedzie sie wcielać w zycie zależy w dużej mierze o samych zainteresowanych czyli mam oczekujacych potomstwa. Szczególowe info zamieścilem na watku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4886894 który niestety przeszedl zupełmie niezauważony. Zapraszam do zapoznania sie i dyskusji na ten temat! :)
  17. A propos interesująsujących tematów: Pojawil sie u Was wątek planu porodu. To novym w naszych przepisach i praktyce połoziczej wynika z Rozporzadzenia Ministra Zdrowia które weszlo w zycie w kwietniu b.r. Wg mnie to niezmiernie wazny akt prawny, prawdziwa rewolucja w podejściu do cięzarnej i rodzacej kobiety. Czy jednak pozostanie ona na papieze czy bedzie sie wcielać w zycie zależy w dużej mierze o samych zainteresowanych czyli mam oczekujacych potomstwa. Szczególowe info zamieścilem na watku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4886894 który niestety przeszedl zupełmie niezauważony. Zapraszam do zapoznania sie i dyskusji na ten temat! :)
  18. 08:01 [zgłoś do usunięcia] alonuszka Dziewczyny uwaga- bywalec grozi, ze się zadomowi!!! Nic takiego nie napisalem a juz na pewno nie w konwencji "groźby"! Lubie rozmaiwiać na interesujace mnie tematy i jeśli taki znajdę u Was czy gdzie indziej to sie włączam. Zadomowić sie w zadnym TWA na cafe nie zamierzam bo nie mam takiej potrzeby. 08:24 [zgłoś do usunięcia] brestova Bywalec- jak to jest być tam, gdzie nas nie chcą? Odpowiem wymijająco acz z pełnym przekonaniem: czasem bardzo ciekawie Zwlaszcza jeśli próbuje sie znaleźć odpowiedź na pytanie DLACZEGO nas nie chcą. 08:56 [zgłoś do usunięcia] myszsza bywalec ciebie tu nie przymujemy z prostej pzryczyny temat jest dla matek nieciumkajacych i przyszlych matek nieciumkajacych i ani slowa o tatutsiach Zaraz zaraz.... zajrzyj na str.16 i poczytaj jak zawitałem na ten topik, jak ladnie sie przywitalem i zostalem niłoprzyjęty a nawet zaproszony do udzialu. Niestety sytuacja odwrócila się po wkroczeniu do akcji forumowiczki ktora (jak się okozalo wiele miesiecy później) była zalozycielką topiku pod pomarańczowym nickiem MajkaZ. "zrobilla mi gebę" i od tej pory stalem sie persona non grata. Pytanie DLACZEGO tak sie stało jest jednak nadal aktualne. Oczywiście moja pćeć może ty byc wygodnym pretekstem. Może na razie tyle wystarczy bo mam jeszcze coś wazniejszego ale o tym w nastepnym poscie. :)
  19. 17:11 [zgłoś do usunięcia] alonuszka Bywalec- Ty się nie przyjąłeś bo jesteś, delikatnie mówiąc, jakiś taki niepasujący. Może i nie pasujący :P ale musisz przyznać że jako nieciumkajacemu tatusiowi nie dalyscie mi szansy... :( Dlatego bywam u Was raczej gościnnie. A może jąjeszcze dostanę??? Albo sam sobie wezmę :P ------------------------------------ Po niewczasie zauważylem ze mój post o dwuznacznej treści ogloszeń może byc odebrany wbrew moim intencjom jak fragment poradnika dla posukujących lekarza do aborcji. W związku z tym oswiadczam: Nie ma "dobrego lekarza do aborcji" Dobry lekarz chroni zycie a nie niszczy go! Ten kto to robi to po prostu płatny morderca. I tyle. aAe skoro juz jesteśmy przy czytaniu ogłoszen to ja ostatnio szukałem pracy i przeczytalm ich sporo. Też możnaby ułozyc maly slowniczek stosowanych tam zwrotow: "praca w młodym dynamicznym zespole" + zgredy po 35 roku życia - WYNOCHA! "wynagrodzenie adekwatne do osiąganych wyników" = bujaj się od klienta do klienta najlepiej wlasnym samochodem i mając wlasna dzialaność a jak coś sprzedasz to dostaniesz prowizję "możliwe rózne formy wspólpracy" = zatrudniamy tylo na czarno "wymagana odpornośc na stres, komunikatywnosć i umiejętnosć budowania dobrych relacji" - oj naużerasz się z naszymi klientami naużerasz... :p i na deser: "poszukuje koleżanki na prywatkę; mozliwość zamieszkania" To nie ogloszenie od dziewczyny ktora nie lubi sama chodzic na imprezki i poszukuje kolezanki ktorą gotowa jest przenocować tylko prostytutki ktora przyjmuje gości w wynajętym mieszkaniu i szuka wspólniczki. :D
  20. 10:55 [zgłoś do usunięcia] alonuszka Wiedźma- zaczernij się. Z nami jest tak , ze szybko można się w nas wtopić jak ktoś chce. Brestova, podczytująca czy marchew pewnie potwierdzą. Ja niestety potwierdzic nie mogę....:P Marchwiowa ---- niektore rodzaje ogloszeń trzeba umieć czytać miedzy wierszami. W kazdej gazecie w dziale medycyna/ginekologia znajdziesz przynajmniej kilka typu: "bezbolesne przywracanie cyklu"; "farmakologicznie- tanio, bezpiecznie" "pelen zakres - dyskretnie" itp. Oczywiście wprost nie pisza o co chodzi i zawsze mozna się wykpić że chodzi o jakies inne zabiegi ale i tak wiadomo o co chodzi. Szacuje się że rocznie od 70 do 200 tysiecy Polek nielegalnie ciaze z tego ok. 15% za granica a reszta w kraju. Aborcji legalnych (wady płodu, gwałt) jest rocznie kilkaset. Podobnie jest z anonsani agrencji towarzyskich (czytaj:burdeli) i indywidualnych prostytutek. Tu tez pomysłowość ogłoszeniodawcow jest duża: "masaże tylko dla panów" "22letnia filigranowa masażystka zaprasza" "masaże relaksacyjne z niespodzianką" "dojrzala masazystka odpęży" Nie ma to jak dobra fizjoterapia ;) :D
  21. W ocenie sytacji dziewczyny mogę się tylko podpisać pod tym co napisały poczytujaca i alonuszka. Jeślibyś nadal byla pod presja to mozesz przyblefować ze cala rozmowe nagralaś na mp3 albo dyktafon w komorce i jak sie wkurzysz to obaj beda sobie mogli pograć w oczko w areszccie śledczym (jak i m klwisze kart nie zabiorą ;) ) Ponieważ pojawily sie 2 kwestię natury medycznej wypowiem sie teraz jako kafeteryjnyginekolog-pooznik-amator (patrz mój profil/hobby) 1. Twierdzenie że ponieważ dziecko poczęło sie pomimo brania tableterk hormonalnych moze ono mieć wady jest oczywistym naduzyciem. Skoro zaden z 2 hormonów nie okazal sie skuteczny - ani ten blokujacy owukacje ani ten mający spowodować wydalenie świadczy raczej o tym ze zarodek iciąza są "mocne". Prawdopodobienstwo wad jest takie same jak przy kazdej innej ciazy; moze nawet mniejsze. 2. Co do sporu marchwoiwej z eM "czy aborcja boli" - czasem nie a czasem boli jak cholera - wystarczy poczytać relację kobiet ktore przez to przeszły. Zależy od przyjętej metody a w przypadku technik mechanicznych od znieczulenia i wprawy abortera. Nie ból fizyczny jest tu jednak najwazniejszy. W końcu leczenie zeba tez boli ale w konsekwencji przynosi ulge. Aborcja - niekoniecznie. czase znacznie gorszy ból duszy...
  22. Aaaa... Jeszcze zapomnialem - Twój men prezentuje dojrzałość na poziomie gimnazjalisty albo wrecz uczniaka z podstawówki. Zachowuje sie jak chłopczyk ktory nabroił i teraz nie wie jak z tego wybrnąć. Żałosne :( Clkowicie rozumiem Twoje rozczarowanie i rozgorycznie. Ale nie trac nadziei. Może jka be4dzie musial to wydorosłeje w trybie przyśpieszonym.
  23. Marchwiowa -----> "Poza tym - ginekolog opowie ci o skutkach medycznych - a o skutkach na twojej psychice już nie, bo on od p*zdy, nie od głowy. " Dobrze powiedziane!!! :D dla Ciebie za tę wypowiedź! :) Dziewczyna -----> Podtrzymuje to co napisałem: konsekwentnie stój na stanowisku "aborcja nie wchodzi w grę" A jak chcesz zakończyć sprawę gina - apostoła skrobanki to udaj że się wachasz i poproś swojego mena o telefon do niego ze niby przed wizyta chesz się o coś sama zapytać. Jak ci da to zadzwoń i zapytaj czy wie że aborcja jest w Polsce przestepstwem i na która godzinę możesz go umówić z prokuratorem. Na 200% zrezygnuje z udzielania "porady" :D
  24. alonuszka---> Szpieguję???? Nieee... to zdecydowanie złe słowo... Nawet wasza Matka Założycielka Incognito określiłaby to lagodniej: "podczytuję". Ja po prostu BYWAM u Was - podobnie jak w wielu miejscach w necie. Na nick trzeba zapracować! ;) Czytam co mnie interesuje a wypowiadam sie tam gdzie mam coś do powiedzenia. Dziewczyna ----> Twoje rozumowanie idzie we wlaściwym kierunku. Nie powinnaś rezygnować (chociażby dla dobra dziecka) z pozostania w tym związku. Jeśłi moge coś podpowiedzieć to postaraj się uswiadomić facetowi ze to także JEGO dziecko a nie zbedny mebel w mieszkaniu. W tym wieku uczucia ojcowskie nie powinny mu byc obce zwlaszcza że ma dobre (chociaz "na odległosć") relacje z corkami. Jak napisalaś - daj mu szanse by odnalazł się w nowej sytuacji. Ale jedno wg mnie powinnas postawić jasno - niezaleznie od jego "pukładania" czy niepoukładania aborcja nie wchodzi w grę. Trzymam kciuki żebys sobie poradziła! :)
  25. Witam i pozdrawiam czule (jak zwykle ;) ) Wszystie nieciumkaczki Rzadko tu zagladam a jeszcze rzadziej piszę ale tym razem wątek Dziewczyny mnie poruszył więc się wypowiem: Dziewczyna ----> przeczytalem wszystko co napisalaś i sprawa jest dla mnie jasna: Podchodzisz do tej sytuacji dojrzale w przeciwienstwie do Twojego faceta. Chcesz urodzic dziecko ktore nosisz pod sercem, juz je kochasz i pragniesz. Natomiast Twój men mimo ze sporo starszy to typowy chłopczyk egoista. Raz już dał w torbę i (nie wnikajac w szczególy) pozbawił swoje córki ojca. Teraz kolejne dziecko ktore zmajstrowal chce pozbawić zycia! Bo miesza mu plany! Najłagodniejsze słowo jakie mi przychodzi na jego okreslenie to : DUPEK! Uwazam ze ze swojego punktu widzenia wyjscie masz tylko jedno: zdecydowanie wykluczyć "pozbycie sie problemu" Spróbuj spowodować by Twój Piotruś Pan dojrzał (wreszcie :o do roli ojca. A jesli sie nie uda powiedz mu ADIEU! Samotne macierzyństwo to nie jest wielkie nieszczęście; znacznie większym byloby gdybyś mu uległa i zabila swoje dziecko. Wtedy i tak - jak sama zauważasz - nie bylabyś juz w stanie psychicznie z nim być a wyrzutów sumienia nie pozbędziesz sie do konca życia. Życzę dużo mądrości i odwagi w zaistniałej sytuacji. Nie wahaj sie skorzystać ze wsparcia rodziców - na pewno pomiogą ci w wychowaniu wnuka! :)
×