Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bywalec1 uni

Zarejestrowani
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bywalec1 uni

  1. początek ostatniego zdania powien brzmieć: Mam nadzieję że chociaż..... :)
  2. Mój dzisiejszy psot ze śmietnika: 16:03 [zgłoś do usunięcia] bywalec1 uni Zglaszam do usunięcia topik "Pytane do moderatora" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4444137& amp ;start=480 Jego istniene nie ma sensu bo jedyną odpowiedzą jaką czasem udaje się komuś uzyskać jest taka że modertorzy nie udzielają żadnych informacji ani odpowiedzi. Co więcej - gdy w odpowiadaniu na pytania forumowiczów moderatorów próbuja wyręczyć doświadczeni forumowicze (np ja ) zarowno pytania jak odpowiedzi sa kasowane.
  3. gin m. -----> No więc - jak piszesz zasad etyki może nie łamiesz ale jednak w nietorych miejscach sie onie ocierasz. No bo powiedz - gdybyś był sprzedawca urzednikiem też do "niektorych" klienek czy petenek mowiilbyś per "ty". Czym ginekolog rózniśię w tym od inych zawodow?? en "kotek" jeszcze jestem w stanie zrozumieć jeśli nie chodzi spoufalenie się tylko zmniejszenie strachu przed zabegiem. Komentowanie ale nei przy pacjentkach?? Tylko prz kim.? Przy kolegach , pielęgniarkach?? Bo chyba nie mowiśz do zóny: "Wiesz dzić mialem pacjentkę z wyjątkowo pięknąlechtaczką" :D No dobrze, nie czepiam się. Jełśi faktyccznie jesteś ginekologiem to zostań z nami. To co piszesz brzmi szczerze więc może sporo wniesć do zmian świadomości forumowiczów płci obojga. Bo od stereotypow w tematach okolocipkowych az sie roi.
  4. sorry za replay postu :o Ech ta technika ....
  5. ginekoog m. ----> I bardz dobrze że nie łamiesz zasad etyki. Takich ktorzy łamią (trzeba z zawodu (każdego!) elliminować! Tyle że pojęcie "etyka zawodowa" jes malo precyzyjne. Powiedz np. Czy do doroslych pacjentek mowisz na 'ty' czy na "pani". Czy zdarza Ci się mówić "kotku" "kochanie" czy coś w tym stylu?? Czy pozwalasz sobie omentować lub komplementować urodę ich intymnych miejsc?? Bedę wdzięczny za odpowiedź.
  6. Postaram się... Fakt, szkoda... W niektorych przypdkach decydujawgledy osobiste ale wielu odchodzi bo to forum dryfuje. Nikt nie ma żadenj pozytywnej wizji jego funkcjonowania.... Coś takiego jak spoleczność kafeterii chyba juz nie istnieje.
  7. chodzilo o to że jako bledny rycerz kafeterii (patrz mój profil/misja ;)) konsekwentnie wlczę o o to ŻEBY KAFETERIA BYLA KAFETERIĄ (patrz tamże/ zawołanie ;) ). Na preszodzie tmu stała Grupa Trzymająca Władzę (GTW) w Wysokiej Moderatorii (WM) nazywane przeze mnie też "układem". Przez wiel miesięcy tropilem, demaskowałem i krytykowalem paranoiczne nieraz praktyki WM. Czyniłem to jednak zawsze w sposób kulturalny i konstruktywny; nigdy nie dopuściłem się zachowań niezgodnych z reulaminem czy zasdami dobrego wychowania. Efekt był połowiczny. "Uklad" nie zostal co prawda rozbity ale zancznie oslabiony a WM zeszla do podziemia stajac się tym samym WM Tajną. Niektóre osoby z GTW nadal są moderatorami lub mają wpływ na moderatorskie decyzje. Przez dlug iczas banowali moje kolejne wcielenia a ja cierpliwoe przyczernialem nowe. Okresami mialem zablokowaną mozliwość przyczerniania sie z kompów z których piszę ale to jest do ominiecia. Podobnie jak ban na IP choć ta sankcja trochę utrudnia życie. Bana na IP mialem 2 razy ale tylko po kilka godzin. Tyle w największym skrócie. Dodam jeszcze że nie zrezygnowałem i nie zrezygnuję z żądania odblokowania nicku bywalec1. Ten ban jest tyleż symboliczny co absurdalny. Jest on raczej wyrazem bezsilnej złości weteranów GTW :P:P
  8. Cześć wszystkim! Perdela -----> nawet nie próbuję się domyśłać kim jesteś. Kafeteria ma to do siebie ża tu każdy sam decyduje czy chce być rozpoznwalny czy nie. Można pisać pod wieloma nickami czarnymi i pomarańczowymi. Jeśli chodzi omnie to preferuje opcje przeciwną. Lubię byc rozpoznawalny i pisać na czarno. Stąd po zbanowaniu bywalca jeden tworzylem jego kolejne mutacje - też sukcesywnie banowane. Bylo ich kilkadziesiąt! Każda zawierała clon bywalec1 i jakiś dodatek. Dość długo bylem "uno' ale jak zrobilem podśmiechujkę z jednek modki to się wkurzyla i zbanowała :D Teraz więc od jakiegoś cczasu jestem "uni" Na wypadek gdyby i ten nick dostal bana i zablokowaną mi mozliwość przyczerniania nowych (przyczernianie via proxy zajmuje wiecej czasu) mam już w zanadrzu przyczernionego nowego bywalca1 :)
  9. A sprawdzaliście w skarbonce?? ;) Zresztą to tylko pól złocisza - niewielka strata :D:D
  10. 11:30 [zgłoś do usunięcia] Obeznana z tematem . Aaa, to Papierowe; już rozumiem, czemu bywalec tak do założycielstwa pije: przecież oni się wybitnie kochają [...} Hmmm... Faktycznie określam Papierówkę Waszą Matka Zalozycielką Incognito. :D A co do ironi o kochaniu: Lubię i cenię PN jako forumowiczke i rozmowczynię mając w pamięci czasy gdy dalo się z nią normalnie porozmawiać. Abyły takie czasy, byly... miło powspominać... :) Na większość spraw mieliśmy rzne spojrzenia ale oboje umiemy prezentować i argumentowa swoje stanowisko więc nasze rozmowy byly naprawdę intersuące. Natomiast do jej dzialności jako moderatorki odnosilem się b.krytycznie. Nie chcętego tamatu tu rozwijać. Bardzo zaluje, że - chyba wpadłwszy w jakiś kryzys dała się dopaść antybywalcowej histerii która w konsekwencji doprowadzila ją do wirtualnego harakiri - zadysponowania usunięcia wszystkich swoich postów z cafe :( To duża strata dla kafeteri gdy odchodzi tak wyazista postać. Mam jednak maly promyczek nadziei że może jednak wróci i znow będzie z kim ciekawie popolemizować :)
  11. Witamy Jolę z Zabrza! U Was też tak gorąco??
  12. bywalec1 uni

    Topik powitalny

    Czesc Myrevin! Jka ja wiedzialem gdzie Cię szukać. :D Wpadnij czasem do zajazdu póki jsteś bezdomny ;)
  13. Cześć Jolu! Fakt, malo ostatnio piszę na cafe :( Nie tylko z powodu zajęc w realu. Jakoś nie moge się tu juz odnaleźć. To nie jest to forum co kiedyś. Obcięto u skrzydła. Ciężko tu juz polatać. Emocje wzbudzaja już chyba tylko dyskusje polityczne a one mnie mało wciągają.
  14. I znow zapomnialem się przelogować ze swojego "medycznego" nicka :o Ech, czy doczekam jeszcze czasów że znow na cafe bede mógł byc po prostu bywalcem 1 bez żadnych dodatków?? :(
  15. Z innego topiku: 05.08.2010] 11:15 kamis1710 Witam Postanowiłam poprosić o pomoc w sprawie interpretacji wyników na toksoplazmozę . Jestem w 11 tygodniu ciąży i moje wyniki wyszły pozytywnie IgG 541,97 IU/ml > 30,0 pozytywne, natomiast IgG 5,96 index >1,0 pozytywne .{chyba chodzi o IgM??? - przy. b1] W związku z tymi wynikami mam kila pytań co może oznaczać taki wysoki wynik IgG i czy takie IgM jest wysokie czy nie. Kiedy mogło dojść do zarażenia czy można to jakoś określić. Pierwszą ciążę poroniłam i teraz strasznie się denerwuje. Jestem zła na mojego lekarza, że nie skierował mnie wcześniej na te badania, tym bardziej, że robiłam szereg innych badań w związku z wcześniejsym poronieniem. Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję 11:50 [zgłoś do usunięcia] kamis1710 kamis1710@tlen.pl'; Lekarz skierował mnie do instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej. wizytę mam w przyszły czwartek, nic konkretnego mi nie powiedział tylko, że nadaję się do leczenia. póki co nie zapisał mi żadnych leków. Jestem na niego zła bo chodziłam do niego przed ciążą i robiłam szereg badań, a na to mnie nie skierował. Tylko co mogą oznaczać te wynikii jak to się może skończyć. Przy rejestracji powiedziano mi, że IgM nie jest bardzo podwyższone.Już sama nie wiem co robić Po pierwszym poronieniu usłyszałam milion wersji na temat moich kolejnych ciąż po zrobieniu wszystkich wyników okazało się, że jest ok a tu znowu coś. opadam z sił Przede wszystkim sprawę trzeba wyjaśnić. Wyniki wskazują na mozliwość świeżego zakażenia ktore może być groźne dla dziecka. Wymagaja one jenak potwierdzenia bo bledy laboratoriow nie należa do rzadkości. Konieczne bedzie powtorzenie badań najlepiej od razu wraz z awidnościa IgG. W instytucie z pewnością sobie z tym poradzą. Jeśli diagnoza się potweirdzi i nie da się wykuczyc infekcjiw fazie niebezpiecznej dla dziecka czeka Cię kuacja antybiotykiem do końca ciązy ktora dalje duża szanse uniknięcia przeniesienia infekcji na dziecka. W razie potrzeby - sluzymy tu dalszymi informacjami.
  16. Pamiętam i nawet nie mylę Cię z Jolkąza co się wielu zdarzało ze względu na podome nicki :) Ja ostatni o mało się udzielam na cafe.
  17. Cześć nieciumkaczki! Witam pourlopowo i jak zwykle przelotnie! Cieszę sie ze Wasz topik wyszedł z kryzysu i rozmowy nabraly tempa :) Nieskromnie przypisuje sobie pewna w tym zasługę. Wiadomo bowiem że nic tak nie mobiliizuje jak zagrożenie i nie integruje jak wspólny wróg. :P Nadal co prawda nie rozumiem dlaczego niektore z Was uważają mnie za nieprzyjaciela i w moich wizytach widzą jakieś zagrożenie - ale mniejsza z tym. Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo ;) Milego nieciumkania!
  18. Widzę, ż wpadlem nie w porę :o Duch Matki Załozycielki Incognito nadal tu straszy.... bywalcem :P Zmykam wiec i nie zakłócam jakże interesujacego nieciumkania o zupkach i kupkach :P:P Do zobaczenia!
  19. Hej niciumkaczki! witam przelotnie i urlopowo! :D Muszę Was uspokoić: animozje na kafeterii to normalka nie ma się co nimi zbytnio przejmować. Ale widzę, że u Was rotacja. Trochę nickow przybyło ale i ubyło. Najpierw Wasza Matka Założycielka Incognito popełnila wirtualne harakiri, teraz rozciumkana chce odejść :( A to wszystko dlatego o czym już pisałem: jak w kurniku brak koguta to kokoszki albo się zanudzą na śmierć albo z nudów podziobią ;) Ale póki co z braku możliwości czasowych jakonieciumkający tatuś na razie nie ponowię akcesu Ale nie traćcie nadziei! :D
  20. Widzę że w zajeździe znow gorąco i to ne za sprawą pogody ;) Drodzy goście! Piszcie o czym chcecie i ile chcecie. Prosże tylko o zachowanie przepisów praw, regulaminu forum i poszechnie przyjhętych dobrych obyczajów. Ja juto robięwypad na Baltyk więc bedę zagloadał tylko okazjonalnie.
  21. "Cieszysz się, żeś do kiepskiej lekarki trafił ?" Nie powiedzialbym że to byla kiepska lekarka. Widocznie do diagnozy wystarczyl jej mój opis - zaczerwieniona skora+swędzenie. Widać nie musiała oglądać mojego nabialu ;) Choć gdyby chciała - nie miałbym nic na przeciw (znów brak symetrii ;) ) Napisalem - lek ktory mi przepisala okazał sie skuteczny. Oczywiście że nei każdy gin-facet to zbok; większośc na perwnio nie . ale tacy się wśrod nich zdararzają i nie wiadomo na kogo się trafi. Lekarki - zwlaszczaa w wieku okooklimakteryjnym też otrafią byc niemiłe dal pacjentek. Ale to stwierdzenie nie rozwiazuje problemu autora topiku.
  22. Tak, zboczki-lekarze są nie tylko wsód ginów. Nasepni w kolejności są lekarze medycyny pracy. Wygląda to przeważnie tak: Dziewczyna znajduje upragnioną pracę. W kadrach daje je druczek na badania lekarskie i w poniedzialek zglosić się do pracy z orzeczeiem o zdolnosci do niej. Idzi edo przychodni; zalatwia wszystkie badania szczególowe, analizy itp. Do szcześcia brakuje tylko jeszcze pieczątki lekarza orzekajacego. A tu niespodzianka - pan dr każe sie rozebrać do rosołu! I daje jednoznacznie do zrozumienia że musi dokładie zbadać pacjentkę - inaczej z orzeczenia nici. No i biedaczka nie ma wyjścia - paraduje przed doktorkiem w stroju Ewy a ten szczególnie starannie bada jej pachwiny w poszukiwaniu powiększonych wązłow chłonych. ;) A ja parę razy robilem badania pracownicze i najbardziej intymną czynnoscia była... ściągniecie koszuli do osłuchania i podciagniecie nogawek spodni do ekg :D
  23. Z Twoimi uwagami na temat naszej sluzby zdrowia zgadzam sie prawie calkowicie. Prawie - bo jednak masowanie lechtaczki nastolatce przez gina i pytanie o odczucia (pisała o tym znana forumowiczka na wspomnianym topiku) tudno złożyc na karb li tylko "bralu kultury" czy zlych obyczajów. :o Czytając Twoje wypowiedzi trochę trace wątek. Masz wiele trafnych uwag ale chodzi mi o calośc. Topik założył facet ktiry ma obiekcje by jego dziewczyna chodzila do gin-faceta. Do czego chcesz g przekonać?? Ze niema racji?? Że dla dobra sprawy powinienstlumić swoje samcze odruchy i zakceptować jej decyzję - skoro woli faceta?? Że nie może miec obaw że gin może potraktować jego dziewczyne - powiedzmy - nie calkiem po lekarsku?? Że takie historie się nie zdarzają??
  24. "LEKARZ TO LEKARZ - nie ma płci." Taaaakk???????? To poczytaj sobie o niektorych zagrywkach "bezpłciowych" doktorków http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319&start=0 O powszechnym spoufalaniu sie z pacjentkami choćby przez mówienie doroslym kobietom na "ty" nawet nie warto wspominać. Rzecz u innych specjalnosci prawie nie spotykana; u ginow - powszechna.
×