Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

venaa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez venaa86

  1. Manikomio- przykro mi, że tym razem się nie udało, ale tak sobie myślę... nie zawsze problem tkwi w psychice, czasem wystarczy że jakiś hormon źle funkcjonuje i blokuje dostęp plemników do jajeczka i nawet jak kobieta ma regularne okresy, owulacje, mąż ma prawidłowe nasienie to w ciąże nie zajdzie dopuki nie naprostuje tego opornego hormonu. Niestety większość zwykłych ginekologów nie ma wystarczającej wiedzy endokrynologicznej i nie potrafi postawić prawidłowej diagnozyjeśli chodzi o hormony. Wiem po sobie, że czas ucieka i nie warto trzymać się ludzi małokompetentnych, jak w każdej dziedzinie lepiej postawić na specjalistów/fachowców, którzy zajmują się tylko danym zagadnieniem. Manikomio doskonale rozumiemy twoje rozgoryczenie, bo pewnie co miesiąc każda z nas przechodzi podbnego doła kiedy pojawia się ta znienawidzona @. Musimy trzymać się dzielnie, bo tylko to może przybliżyć nas do celu! trzymaj się kochana!
  2. No widzisz Lindunia i po krzyku, a tak się bałaś:) będziesz miała czyste sumienie, że zrobiłaś wszystko co mogłaś, teraz tylko czekać na efekty:) Manikomio i Ago - może tym razem.... ;)
  3. inną opcją jest zioło krwawnika... ale trzeba z nim ostrożnie
  4. Endopech - ja miałam identyczną sytuację jak ty, tzn przed laparo skąpe, dwudniowe krwawienia a teraz jestem już 3 miesiące po laparo i okresy sa baaaaaardzo obfite, mam wrażenie, że leje się ze mnie jak z fontanny. Dodatkowo w tym miesiącu miałam mnóstwo skrzepów. takie obfite krwawienia to dobry znak, masz duże szanse:) Aga - Jeśli o mnie chodzi to po laparoskopii w czasie dni płodnych miałam tylko taki charakterystyczny ból w czasie siadania i wtedy wiedziałam, że to te dni:) ale no-spy brać nie musiałam. Ja dochodzę do siebie, biore Diane35 i mój stan od razu się poprawił. Brzuch już prawie nie boli, więc torbiele się chyba zmniejszają:) Trzymajcie za mnie kciuki!
  5. Cześć dziewczyny dzieki za słowa otuchy!!! powiem wam szczerze, że mnie to już nawet nie rusza, gdyby mnie tylko nie bolał ten prawy jajnik, to wszystko byłoby w porządku. Ale nie mam żadnej deprechy, nie płaczę i ogólnie dzielnie przyjmuje wszystko na klatę. Stwierdziłam, że użalanie sie nad sobą nic mi nie da, a grunt to pozytywne myślenie. Dodatkowo byłam wczoraj w klinice i od razu mi się humor poprawił. Jestem dobrej mysli. Do końca roku będę brać tabletki i muszę zrobić serię badań hormonalnych, a potem znowu można zacząć działać:) oczywiście jeśli badania wyjdą pomyślnie! Aska G20 - no no no.... coś mi tu pachnie ciążą. Podziwiam cie, że po 6 dniach nie zrobiłaś jeszcze testu. Ja bym na twoim miejscu już 5 dni temu go zrobiła, żeby się podświadomie nie nakręcać... Jak jest ciąża to już na 100% wyjdzie, a im dłużej się czeka tymbardziej można się rozczarować. Oby u Ciebie wyszły jednak 2 krechy!!!!!!! Manikomio - Nic się nie bój, nic nie spieprzyliście!!! lepiej współżyć przed niż po fakcie. Plemniki żyją w organizmie kobiety średnio 3 dni, więc nie ma opcji żeby coś je ominęło :) kurcze, może tym razem sie uda!!!!! Lindunia30- Będzie dobrze! już zaniedługo będziesz to miała za sobą, a potem się zacznie: czekanie do pierwszej @, obliczanie dni płodnych, monitorinmg cyklu i działania!!!! :) Napewno wszystko pójdzie dobrze, trzymaj sie:)
  6. aha Martabz - to mi rzeczywiście wygląda na nieprawidłowe wartości tarczycy. Wiem bo sama na nią choruję. Podstawa to dobrze dobrane dawki leków. Tyle tylko że tarczyce trzeba badać co jakieś 3 miesiące, bo ona lubi się szybko zmianiać. Także radzę ci zrobić nowe badania TSH.
  7. Nooo dziewczyny nie było mnie raptem 3 dni i proszę jakie zmiany:). Tym wszystkim które mają piekne pęcherzyki, gratuluje i trzymam kciuki za pęknięcie i zapłodnienie:) A tym dziewczynom którym spóźnia się @ też gratuluję i trzymam kciuki za dwie krechy!!!! Ja wylądowałam w końcu w szpitalu na 3 dni... Ciąg dalszy efektów mojej hiperstymulacji po CLO. Już myslałam, że to wszystko za mną, że ten ból już nie wróci. Niestety dostałam okres i się zaczęło na nowo. W 3 dniu cyklu dostałam takiego ataku prawego jajnika, że wyłam z bólu. Mój m wziął mnie na siłę do szpitala, a tam zapadła decyzja o zostaniu na obserwacji. Codziennie zastrzyki z ketanolu, seria bolesnych badań, 2 badania ginekologiczne, badanie usg jamy brzusznej i 2 badania usg dopochwowo. Teraz jestem cała obolała, ale wyszłam, bo mam wizytę dzisiaj w klinice. Lekarze ze szpitala od razu powiedzieli, że w klinice mi pomogą, bo znają się na takich przypadkach a oni mogą mi jedynie podawać ketonal. Tak więc w dalszym ciągu przestrzegam przed lekarzami-patałachami, jeśli mówią wam, że pierwszy raz spotkali się z takim przypadkiem, to uciekajcie od nich jak najprędzej, bo to prawda!!!! Jestem już zmęczona tym wszystkim, nic mi się już nie chce. Może jak ból minie to zmienie zdanie, ale narazie nie chce myśleć o dziecku... to za bardzo boli i fizycznie i psychicznie...
  8. Ja osobiście bardzo Ci polecam Klinike PROVITA w Katowicach i doktora Mańkę. Osobiście żałuję, że tak późno tam trafiłam i leczyłam się u zwykłych patałachów, którzy faszerowali mnie lekami na ślepo, domyślając się co mi może być a nie doszukiwali się przyczyny takiego stanu rzeczy. Dzięki tym partaczom mam teraz hiperstymulacje, straszne bóle i starania z głowy. Na całe szczęście trafiłam do kliniki i od razu zdiagnozowano co mi jest. Tam przynajmniej mam poczucie, że trafiłam w końcu do kogoś kto sie na tym zna i miał do czynienia z ciężkimi przypadkami!!! Jestem dobrej myśli, wiem że przede mną długa droga, ale wiem że wkońcu jestem w dobrych rękach:) To jest moje subiektywne zdanie na temat kliniki i nie chce nikogo do niczego namawiać. Na pierwszy termin czeka sie ooło 2-3 tygodni, a potem już nie ma problemu umawiasz sie wtedy kiedy potrzebujesz.
  9. Martabz - 2,5 roku to wieczność... ale nie trać jeszcze nadzieji. Ja sądze, że teraz jak pochłonie Cię nowa praca to nie będziesz miała czasu na myślenie o dziecku, i może wtedy wam sie uda, bo wkońcu jak się nie chce to się ma, a jak się chce to się nie ma:) Wszystkie napewno znamy doskanlale temat depresji, pewnie każda z nas zaliczyła już doła przez te ciągłe niepowodzenia. Ja też od 2 tygodni mam depreche, w końcu dostałam po tych moich perypetiach spóźniony o 5 dni okres i ledwo żyje, torbiele znowu dają o sobie znać, do tego doszły duszności i kołatanie serca, podejrzewają, że nabawiłam się nerwicy i wygląda na to że musimy odłożyć starania o dziecko :( W środę jadę drugi raz do kliniki, lekarz ma ustalić co ze mną dalej będzie, czy torbiele sie zmniejszyły i jakie leczenie zacząć, trzymajcie kciuki... I jak Aga wyszedł monitoring?????
  10. Jeśli twoj cykl trwa 28 dni to najprawdopodobniej twoja owulacja była w 14. Jeśli trwa 30dni to owulacja była w 16 dniu. Więc beta hcg najlepiej zrobić 2 dni przed terminem @, a sikacza w dniu @ lub dzień po. trzymamy kciuki!!!!
  11. e-mi - kilka stron wcześniej któraś dziewczyna sporządziła statystyki, po ilu miesiącach po laparoskopii forumowiczkom udało się zajść w ciążę. Wynika z tego, że największe szanse ma się do 6 miesięcy po laparo, ale są i dziewczyny które starały się i rok. poczytaj sobie nasze wcześniejsze posty, to sie wszystkiego dowiesz. martabz - Współczuje tejk sytuacji z tatą, niestety powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami lubi się sprawdzać. Ja jestem tego żywym dowodem, od roku pasmo samych porażek. Też mam dni deprechy, ale jeszcze takich myśli jak ty to nie mam!!!! Mam nadzieję, że ci sie uda z ta pracą, bo nie bedziesz miała czasu na myślenie o takich rzeczach. Nowe otoczenie, nowe emocje i dużo nauki w nowej pracy napewno dobrze na ciebie wpłyną. Trzymam kciuki Nadia - z tą ciążą to zdecydowanie za wcześnie wypaliłaś:) Nawet po transferze zarodków w klinikach każą robić betę 12 dni po in vitro, bo do tego czasu testy mogą wyść zafałszowane. testy z moczu też najlepiej robić po 14 dniach od owulacji. Może rzeczywiście się udało, ale musisz być teraz cierpliwa:) Trzymamy kciuki:)
  12. A mnie jeszcze dodatkowo na maksa denerwują te reklamy z bobaskami. Jest ich teraz wkoło pełno i lecą non stop!!!!!!! Nie wiem albo to ja już świruje albo w koło same dzieci:)
  13. Sabcia moim zdaniem nie zastanawiaj się i zaklepuj termin. Bez drożnych jajowodów musiałby się zdarzyć cud żebyś zaszła w ciąże. Wiem, że to brzmi drastycznie ale jeśli jest szansa na udrożnienie chociaż jednego jajowodu, to nie zastanawiaj się. Z jednym drożnym szansę są już bardzo duże!!!!!!! Skoro byłaś już cięta dwa razy to podejrzewam, że i teraz zrobia ci laparotomię. Jak widzisz endopech ją miała i czuje się całkiem nieźle. Nie bój się. Martabz gratuluję nowej posady, ja dalej nie mogę nic znaleźć. Szczerze mówiać to chciałam najpierw zajść w ciążę i odchować a potem iść do pracy. Ale teraz mija już tyle miesięcy a widmo ciąży coraz bardziej się oddala, że muszę coś znaleźć, bo zwariuję! Ja dalej nie mam okresu i pewnie go już nie dostanę przez te cholerne torbiele :( W ciąży nie jestem bo robiłam test, dlatego tak już bym chciała dostać tą @, bo może te torbiele zaczęłyby się zmniejszać, ale się na to nie zapowiada :(
  14. Hej dziewczyny!!! Co tu tak cicho????? Jak tam wasze staranka??? Może do którejś jednak ta @ nie przyszła??:) Ja właśnie czekam na swoją @, strasznie się boję jak to będzie wyglądało po tej hiperstymulacji. Czy ból bedzie znośny, czy obejdzie się bez tablet, których i tak nie mogę brać. Narazie cisza przed burzą, ale to dziwne, bo @ miałam dostać już dzisiaj, a póki co wszystko przestało mnie boleć - chyba ze strachu;) Piszcie, piszcie co tam u Was:)
  15. Kochana Viemo, dziękuje za słowa otuchy. Ja już nie chce narazie walczyć, nie mam już na to siły. Mój organizm musi dojść do siebie i wtedy znowu zaczne starania, ale myśle, że minie kilka miesięcy zanim mnie doprowadza do stanu używalności. Za was trzymam jednak mocno kciuki!!!!! Aga, PCO może mieć różne stopnie zaawansowania i niektóre kobiety nawet nie wiedzą że go mają, zachodzą normalnie w ciąże i donoszą ją. Inne dowiadują się o PCOs dopiero jak się ujawnia po ciąży i jest problem z drugim dzieckiem. jeszcze inne tak jak ja wogóle nie dostają swojego okresu i łatwo u nich o przestymulowanie. Wczoraj w klinice lekarz, który się tym na codzień zajmuje powiedział mi, że w ogromnej większości przypadków udaje sie zajść w ciąże prędzej czy później, ale kobiety z PCOs wymagają w czasie ciąży szczególnej opieki.
  16. A propos brzucha... dziewczyny byłamwczoraj w klinice i wiecie co się okazało, że mój były (zwykły) gin mnie przestymulował CLO i doszło do Hiperstymulacji. Brzuch zrobił się nienaturalnie wypchnięty jakbym była w 6 miesiącu, a na codzień mam płaski jak deska. Ból nie z tej ziei. ciepię na PCO i ta hiperstymulacja doprowadziła do tego, że kilka (około10 pęcherzyków) zaczeło rosnąć naraz!!!!! żaden nie pęknął!!!! z sześciu zrobiły się torbiele po 4-6 cm, a jeden 10cm!!!!! Lekarz w klinice chycił się za głowę i dziwił się że przy takim czymś nie wylądowałam w szpitalu. teraz czeka mnie kilku miesięczne leczenie. Odecchciało mi się wszystkiego, brzuch dalej boli. Nie mogę przeżałować, że nie wybrałam się do kliniki po samej laparoskopii. Ale ja trzymałam się mojego gina bo wydawał się kompetentny i proszę co narobił. Dziewczyny te które się wahają nad kliniką - nie zastanawiajcie sie - jeśli macie poważne problemy z zajściem nie traćcie czasu na zwykłych patałachów. Tam szukają źródła problemów, a nie faszerują na ślepo prochami. Jestem na siebie wściekła, teraz chce tylko wyzdrowieć. O dziecku to już nawet nie marzę. Jestem załamana....
  17. Jak wszystkie to wszystkie, a co mi tam... :) Jakby była dziewczynka to Maja, a dla chłopczyka to nie wiem, bo mi się żadne męskie imiona sie nie podobają. Ja podświadomie mam jakieś takie wewnętrzne przekonanie, że jeśli kiedyś będzie mi dane zostać mamą to urodzę córeczkę:) Od zawsze marzyły mi się dwie dziewczynki:) A jak to u was wygląda? kwestia płci jest obojętna czy macie jakieś preferencje?????? No i wogóle ile byście chciały mieć tych dzieciaczków. Aga to wiem, że się o drugie stara:), a reszta??
  18. Agnieszko ja co prawda mam PCOs i to ten najgorszy stopień, ale kompletnie nie odpowiadam wzorcowi zewnętrznemu. Trzymam cały czas stałą wagę 53kg, nie mam problemów z cerą. Do tej pory nie miałam też problemów z nadmiernym owłosieniem, ale po laparoskopii ten problem się pojawił, mianowicie pojawiły się ciemne włoski na brzuchu w linii od pępka w dół, na całych rękach i udach. Strasznie mnie to wkurza:) ale mam nadzieje, że to chwilowe warjacje hormonów po zabiegu:)
  19. Kochana ja brałam CLO nawet w dawce 3 tabletek na dobę. Pęcherzyki nie urosły nawet o milimetr! jedyne działanie jakie mi te tabletki zafundowały to zamglenie jednegp oka, wypadanie włosów garściami i omdlenia, których nigdy w życiu nie miałam! Także wydawało się że laparo zdziała cuda, a tu klops, niestety nie na wszystkie kobitki działa. Ja już naprawdę nie nastawiam się na cuda. Zaczęłam sobie tłumaczyć, że będzie co ma być i nie ma sensu się nakręcać, bo to tylko bardziej boli. I teraz jest mi dobrze z tym jak jest. Mam ponadto trochę inne zdanie o lekarzach z kliniki, gdyż oni przynajmniej zrobią ze mną szczegółowy wywiad i wyślą na szczegółowe badania hormonalne, których do tej pory żaden gin nie kazał mi robić. Widocznie trafiałam na jakichś niedouków. Dosyć mam już partaczy którzy tylko faszerują mnie lekami a nie szukają prawdziwego podłoża problemów z owulacją. Za was jednak trzymam kciuki!!! Obyście nie musiały trafić do kliniki, buziaczki!!!!
  20. Dziewczyny nie ma czegoś takiego jak identyczne objawy ciąży, takie same u każdej kobiety. To sprawa bardzo indywidualna i nie ma sensu się nakręcać. Doskonale was rozumiem, bo też tak miałam, że w każdym najmniejszym objawie dopatrywałam się ciąży, ale potem zamiast radosnej nowiny były tylko srogie rozczarowania. Ja zresztą już tracę nadzieje, że kiedyś się uda. Laparo miałam we wrześniu i od tamtej pory ani razu nie miałam owulacji. Moje jajniki nie reagują na żadne leki i stwiedziłam, że czas na klinike, bo jak tam mi nie pomogą to już nigdzie. Endopech ja ci radzę zrobić to samo i iść do kliniki a nie tracić czas na kolejnych lekarzy. Ja już miałam czterech i żaden nie był w stanie mi pomóc. Agnieszko - ważne, że coś ruszyło!!!! będzie dobrze!!!
  21. Dokładnie Agnieszko masz rację! Nawet na ulotce pisze żeby nie brać CLO dłużej niż 3 miesiące a potem obowiązkowa przerwa!!!! To jest bardzo silny środek i nie ma z nim żartów. Poza tym przez to że bierzesz go już tak długo to może organizm już po prostu na niego nie reagować... Manikomio zmień lekarza, bo jak czytam twojego posta to mi się aż nie chce wierzyć, że to jest GINEKOLOG!!! Ja też mam problemy z owulacją a w zasadzie wogóle jej nie mam. Dlatego zakupiłam sobie mikroskop owulacyjny, żeby móc codziennie sprawdzić czy przypadkiem dzisiaj nie jest ten dzień :). Kosztuje ok. 70zł i ma gwarancje na 3 lata! Testy owulacyjne mogły być prawidłowe w twoim przypadku, ale nie trać czasu na tak mało kompetentnego lekarza!
  22. Agnieszko G - W którym dniu cyklu byłaś na monitoringu??
  23. Ja tam kochałam się dzień przed zabiegiem, bo wiedziałam, że później będziemy sobie musieli odpuścićna jakieś 2 tyg. ;) To chyba nie ma znaczenia....2 tyg. po zabiegu dostałam @
  24. Agnieszko, Viemo - bardzo Wam dziękuje. To co piszecie jest bardzo pocieszające. Agnieszko, twoja historia mnie zmroziła... jesteś dzielną kobietą!!! ja nie wiem jak bym sie zachowała na twoim miejscu... trzymam za ciebie kciuki!!! raz się udało to i drugi się uda!!! Viema kochana jesteś. Potrzebowałam teraz jakiegoś wsparcia, bo w domu z nikim o tym nie gadam . Mój mąż jest wiecznym optymistą i dla niego nic się wsumie nie stało. Jego dewiza - wszystko się napewno uda. Bywa wkurzająca jak nic się nie udaje, ale co zrobić, taki ma charakter.
  25. Endopech ja miałam wszystko sprawdzane. zresztą co 2 miesiące mam, bo od 2 lat jestem pod stałą opieką endokrynologa. Trafiłam do niego najpierw z niedoczynnościa tarczycy, a potem wykrył mi dodatkowo PCO. jeśli chodzi o ginekologa, to jest już 3 z kolei. Ja jestem poprostu beznadziejnym przypadkiem :( Innym dziewczynom laparoskopia pomoga, więc tobie też napewno pomoże Co do stymulacji to brałam już różne rzeczy metformax, duphason. closyilbegyt (i to w dawce 3x1), i nic nie zadziałało. Myślałam, że szansą jest laparoskopia.... niestety okazało się że nie dla mnie ;( widocznie nię bedzie mi dane zostać mamą.
×