Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

venaa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez venaa86

  1. Dzięki Tralala za wyczerpującą odpowiedź!:) Sama już nie wiem czy tego spróbować. To w końcu suplement diety złożony z samych ziół i witamin i teoretycznie nie powinien zaszkodzić. Może się skuszę, bo w sumie u mnie nie ma co zaburzać, bo ja już jestem sama w sobie chodzącym zaburzeniem. @ wogóle nie dostaję jak nie wywołam tabletkami, więc ten lek może co nieco mi pomoże. Ja nie mam problemów z wagą jest dobra do mojego wzrostu, mam 164cm i waże 54kg. nigdy nie piłam kawy, jestem totalną abstynentką alkoholową, uwielbiam owoce, jem o stałych porach, nigdy nie paliłam. Jedyną moją słabością są słodycze, a i tak mam pochrzanione hormony i brak owulacji. Więc te duety mi się raczej nie przydadzą, ale dziekuję za info!!! tralala już raz się udało, więc drugi napewno się uda!!! pewnie się nawet nie zorientujesz:)
  2. Ja Cię chyba ednopech nie pocieszę. Jestem żywym przykładem na to, że nie wszystkim laparoskopia pomaga...:( Byłam we wtorek na pierwszym po laparo monitoringu. Mam bardzo zaawansowane PCO i lekarz obiecywał, że po zabiegu będzie szaleństwo z jajeczkami, owulacja i będzie można zacząć działać. A tu co? WIELKI NIC! jajniki nie reagują, o owulacji nie mam co marzyć. Lekarz załamał ręcę i stwierdził, że z czymś takim się jescze nie spotkał... Po takich słowach załamałam się ja. Nie wierzę, że jest dla mnie nadzieja. Skoro elektrokateryzacja nie pobudziła jajników do działania, to już nic ich nie pobudzi... ;(
  3. Gratulacje Pinezko!!! ja zaczynam wątpić, że się uda:( Byłam na pierwszym po laparo monitoringu. Miał być wielki wysyp jajeczek, owulacja i wkońcu działanie, a jest zero... jajniki wogóle nie ruszyły, o owulacji nie mam co marzyć, lekarz załamał ręce... a złapałam depreche. Tralala - mam pytanie do Ciebie. Chcąc złapać się jakiejkolwiek deski ratunku, natrafiłam na taki wątek w którym ty też się udzialałaś o witaminowych tabletkach FemiFertil, które mają niby pomóc w regulowaniu owulacji i cyklu. Stosowałaś je w końcu???? pomogło coś??? warto jest je kupić?? czy to tylko pic na wodę?????
  4. Nic się nie martw Mysz30. to całkiem normalne, że u niektórych kobiet laparoskopia rozregulowuje troszkę okres. Niektórym dziewczynom @ przychodzi w swoim czasie, a niektórym po 2,3,4 tygodniach. Nie ma reguły. Ja dostałam dlatego dhupaston, żeby uregulować okres. Nie skończyłam opakowania, bo najpierw dostałam brunatnych plamień, a potem to zamieniło sie w @
  5. Cześć dzieczyny! co u was??? jakieś dobre wieści??? Mi ta cała laparoskopia chyba nic nie pomogła :( to jest mój 12 d.c, a tu żadnego śluzu, nic, a już nie wspomne o tym żeby się ciągnął lub przypominał kurze jajko... czyli nie owulacji nie będzie! Pierwszy cykl po laparoskopii i już takie problemy??? Przecież miało się wszystko unormować ;(
  6. Saidy czyli obeszło się bez laparoskopii szczęściaro:)
  7. Saidy to wspaniała widomośść!!!!!!!!!!!!! super, że ci się udało!!!! to już 10 tydzień?????? woooww!!!!
  8. ja też mam - tak, laparoskopia podobno bardzo dużo pomaga. Najbardziej prawdopodone jest zajście w ciągu 6 miesięcy od zabiegu. Mój gin dał mi 3 miesiące, bo moje jajniki są w paskudnym stanie, a potem mam jechać do kliniki. devon - myśl pozytywnie, a napewno będzie dobrze!!! przy PCO bardzo ważne jest żeby monitorować cykl, bo policystyczne jajniki mają tendencje do cykli bezowulacyjnych. czy twój lekarz kazał ci przyjść na monitoring???
  9. Ja też odkładałam decyzję o ciąży przez prawie 2 lata, bo to studia, bo to praca, a teraz żałuję tego straconego czasu! jak poczułam, że to już ten moment, to się niestety nie da... Teraz sobie myśle gdybym zaczęła wcześniej, może moje jajniki nie byłyby aż w tak złym stanie. Ale trzeba się troszkę teraz pomęczyć, żeby potem wiedzieć ,że się zrobiło wszystko co mogło "ja też mam" trzymam za ciebie kciuki!
  10. aa.. zapomniałm dodać, że moje cykle zawsze były bezowulacyjne, jajeczka nie rosły. Teraz czekam na efekty laparoskopii, ale pewnie z moim szczęściem nic się w tej materii nie zmieniło... :(
  11. Agnieszko zgadzam się w 100% z Sabcia. Nie załamuj się i walcz! w Katowicacj jest świetna klinika, która ma bardzo wysoki odsetek ciąż, nazywa sie PROVITA i znam kilka osób, którym pomogła. od innych lekarzy usłyszeli, że nigdy nie będą mieć dzieci. Wystarczy wejść na forum i poczytać opinie. Nie rezygnuj, bo będziesz miała potem poczucie, że mogłaś coś jeszcze zrobić a nie zrobiłaś. Będzie dobrze, trzymaj się mocno i nie trać nadzieji
  12. No to trzymam za was dziewuchy kciuki!!!! :) U mnie pierwsza @ po laparoskopii. Tylko problem w tym, że ja nie wiem od kąd ją liczyć, bo przez pierwsze dni miałam takie lekkie brązowe plamienia, a po tych 2 dniach dostałam baaaaaaardzo silnego krwawienia. Jak myślicie od którego dnia zacząć liczyć cykl?????
  13. Manikomio - Takie "robocze" podejście do sprawy napewno nie sprzyja poczęciu.... Pamietaj, że u zdrowego meżczyzny plemniki pozostają w łonie kobiety nawet do 5 dni i czekają na swój cel (to nie jest reguła), ale może warto kochać się ciut rzadziej a z większą przyjemnością?? wiem, ze to jest takie proste jak się to mówi, ale nie od dziś widomo, że wiele zależy od naszej psychiki i nastroju. Może spróbujcie się troszkę wyluzować i zaplanować jakiś krótki wypad na 2-3 dni przed owulacją, bo prawdziwy problem pojawi się jeśli rzeczywiście zaczniecie się kochać tylko po to aby spłodzić malucha... to napewno nie przysłuży się waszemu związkowi... A odnośnie lekarza, to byliście już w jakiejś klinice leczenia niepłodności??? A u mnie pierwsza @ od laparoskopii i za cholerę nie wiem od kiedy zacząć liczyć cykl, bo przez pierwsze 2 dni miałam te plamienia o których pisałam, a po tych 2 dniach dostałam baaaaardzo obfitego krwawienia. No więc liczyć od plamień czy krwawienia?????
  14. Manikomio - Takie "robocze" podejście do sprawy napewno nie sprzyja poczęciu.... Pamietaj, że u zdrowego meżczyzny plemniki pozostają w łonie kobiety nawet do 5 dni i czekają na swój cel (to nie jest reguła), ale może warto kochać się ciut rzadziej a z większą przyjemnością?? wiem, ze to jest takie proste jak się to mówi, ale nie od dziś widomo, że wiele zależy od naszej psychiki i nastroju. Może spróbujcie się troszkę wyluzować i zaplanować jakiś krótki wypad na 2-3 dni przed owulacją, bo prawdziwy problem pojawi się jeśli rzeczywiście zaczniecie się kochać tylko po to aby spłodzić malucha... to napewno nie przysłuży się waszemu związkowi... A odnośnie lekarza, to byliście już w jakiejś klinice leczenia niepłodności??? A u mnie pierwsza @ od laparoskopii i za cholerę nie wiem od kiedy zacząć liczyć cykl, bo przez pierwsze 2 dni miałam te plamienia o których pisałam, a po tych 2 dniach dostałam baaaaardzo obfitego krwawienia. No więc liczyć od plamień czy krwawienia?????
  15. Biedrona, Trolewna, Tralalala, Katekiss, Saidy - a co u was jak wasze starania????? idzie coś ku lepszemu?????
  16. 8pysia6 - I co u Ciebie nie dajesz znaku życia jak tam twoe pęcherzyki???? Dziewczyny ja mam do was pytanie: jestem 2 tyg. po laparoskopii, od 8 dni biorę Duphason, docelowo miałam go brać przez 10 dni po to by wywołać okres, ale dzisiaj (po 8 dniach) dosałam jakichś brunatnych plamień, wygląda to trochę na początek @. Co mam zrobić? brać Duphason dalej czy odstawić????
  17. Manikomio - Koleżanka ma rację, poleż trochę po stosunku, bo plemniczki będą miały większą szansę na przedarcie się do środka. Tuż po stosunku część żołnierzyków pozosaje w okolicach pochwy, potrzebują trochę więcej czasu na dotarcie do celu, daj im szansę:) Napewno Ci o nie zaszkodzi, a może tylko pomóc. Ja słyszałam jeszcze o metodzie "na świece", czyli leżysz przez ok. 20 min z nogami podniesionymi do góry i lekko uniesioną miednicą:) hehe Dziewczyny ja mam do was jeszcze pytanie: jestem 2 tyg. po laparoskopii, od 8 dni biorę duphason 2x1, docelowo miałam go brać przez 10 dni, ale dostałam dzisiaj jakichś brunatnych plamień. Wygląda to na początek okresu. Co mam zrobić, brać go dalej czy odstawić??????
  18. Witaj Eli785 - Gratulacje! długo staraliście się o dziecko? co było powodem skierowania CIę na laparo? Zaszłaś w ciążęnaturalnie czy z pomocą jakichś dopalaczy typu CLO????
  19. 8pysia6 - Ja też nie reagowałam na CLO, nie miałam owulacji i przy dawce 3x dziennie moje pęcherzyki prawie wogóle nie urosły. Okazało się, że jajniki nie reagują na leki, dlatego skierowano mnie na laparoskopie. Może zorientuj się czy ty też się na nią kwalifikujesz?? po zabiegu laparo w ciagu 6 miesięcy aż pięciokrotnie zwiększa się szanse na zajście w ciąże! Ja czekam teraz na pierwsza @ i zobczymy czy coś ruszyło:) kates26 - Nie chcę cię wprowadzić w błąd, ale 9 dni to może być troszkę za wcześnie, ale poczekaj cierpliwie do 12-13 dnia, albo jeśli nie jesteś cierpliwa idź na badanie BETA, tam wynik napewno będzie nieomylny!!!! Trzymam kciuki żeby test był prawdziwy!!! Daj znać:)
  20. Tralalala - z jednej strony Cię rozumiem, a z drugiej to wiadomość o dziecku w tym momencie chyba jeszcze bardziej by was do siebie zbliżyła :), ale rozumiem, że teraz chcesz mieć go tylko dla siebie:) taka jedna mała d. - Jest wiele czynników, które mogą powodować, że nie możesz zajść w ciążę. Przede wszystkim zgłoś się do dobrego ginekologa a jak bedzie trzeba to do endokrynologa, a oni zrobią potrzebne badania: np. hormonalne, usg, wyślą męża na badanie nasienia - to podstawa! Nie martw się na zapas, bo może to jakaś drobnostka i szybko ją usuniesz. Powodzenia
  21. Cześć dziewczyny! ja już po laparo. czuje się dobrze, zobaczymy kiedy dostanę okres. Któraś z was pamięta może ile na niego czekała po zabiegu?? Okazało się, że oba jajniki w okropnie zaawansowanym PCO i trzeba było je porządnie przeczyścić, ale za to jajowody drożne i żadnych innych "ubytków" nie znaleziono:) Jak wasze starania, ruszyło coś??? Tralalala - to już wrzesień! Zaczynacie startować z próbami??? :)
  22. Malutyj - ja jestem w takiej samej sytuacji, jestem kilka dni po laparoskopii, która była w moim przypadku jedyną szansą na wywołanie owulacji (obydwa jajniki z paskudnym stopniem PCO, jajowody drożne), na tabletki nie reagowałam. Staramy się ok rok. Mąż ma nieciekawe wyniki, ale nie tracimy nadzieji i chcemy najpierw spróbować sami bez żadnych wspomagaczy, a ajak to nie przyniesie skutku zdecydowaliśmy się na klinikę. Agnieszko G. i inne dziewczyny - po jakim czasie od laparoskopii lekarz pozwolił Wam działać????:) i jak długo dochodziłyście do siebie po zabiegu????
  23. Nadia - jeśli twoje cykle trwają zazwyczaj 28 dni to owulacja powinna wystąpić dokładnie w połowie cyklu czyli 14 dniu. Jeśli jednak masz nieregularne cykle to najlepszym sposobem jest samoobserwacja - temperatury ciała i śluzu. Jeśli śluz przypomina kurze jajko, jest przeźroczysty i ciągnący się to prawdopodobnie są to twoje płodne dni. Podobno najlepiej współżyć codziennie przez 4-5 dni przed planowaną owulacją i jeden dzień po niej. Możesz wspomóc się także testami owulacyjnymi dostępnymi w każdej aptece. Powodzenia!
  24. Manikomio - autosugestia potrafi płatać figle! :) Jak się bardzo chce dzidziusia to nawet najzwyklejsze przypadłości można przypisać do ciąży. Też tak miałam kilka razy i niepotrzebnie się nakręcałam, bo rozczarowania za każdym razem bardziej bolały :( Ale jak tu sie nie nakręcać skoro tak bardzo czeka się na tego wymarzonego potomka... Glus - Nie załamuj się! przynajmniej już wiesz co jest nie tak! Jest teraz tyle środków, że z pewnością da się podleczyć twoje schorzenia. Musisz mieć nadzieję! J P.S. już za kilka termin moje laparo... BOJĘ SIĘ! długo musiałyście czekać na okres????
×