Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

venaa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez venaa86

  1. Trolewno - a inseminacja nie wchodzi w grę?? Tylko in-vitro?? I co zdecydujecie się??
  2. Katerina - Ale Ci zazdroszczę:) to już 7 miesiąc!!! Rzeczywiście ten topik jest bardzo pozytywny:) dziewczyny dzielnie dodają otuchy i kibicują sobie nawzajem - super! tego mi było potrzeba:) Tralalala - Masz rację, grunt to owulacja!! To pół roku to dobry okres żeby odpocząć psychicznie, poszaleć na wakacjach i od września brać się znowu do działania:) Jestem pewna, że tym razem z przyszłą fasolką będzie wszystko dobrze!!!! Co do pracy twojego męża to rzeczywiście paskudna dla plemniczków, ale podobno plemniory dojrzewają 2-3 miesiące, i w tym czasie można dużo naprawić. Tylko, że Twój biedny mąż chyba nie ma za bardzo jak o nie zadbać? Mam jeszcze pytanie do stałych bywalczyń, mam wrażenie, że sporo dziewczyn z tego forum prędzej czy później jednak zaciężarówkowało:) Jak wam się wydaje?? może spróbujecie określić jakiś procent tych, ktrórym się udało? :) Buziaki!!!
  3. O Kurcze Gunita, to tym bardziej gratuluje, że się udało!!! Teraz ważne żebyś się oszczędzała!!! Miód na moje serce kiedy czytam taki posty:) Generalnie to mi zalecono żebym znowu wróciła przez miesiąc do tabletek H., żeby trochę wyregulować mój PCO a za miesiąc jak dostanę @, to zacznę swój pierwszy cykl z CLO, bo takto próbowałam 3 mies. bez żadnych wspomagaczy, ale jak się okazało bezowocnie, bo wszystkie były bezowulacyjne i musiałam brać potem luteinę na wywołanie okresu i tak w kółko. Trochę mnie nastraszyłaś z tym CLO.... czyli że ból, o którym piszesz dopiero przede mną... brrr... tymbardziej że na te moje jajnicory-PCOry mam zażywać podwójną dawkę (2x1)
  4. No po tym tekscie też sie zaczełam zastanawiać nad zmianą lekarza, ale to byłby już czwarty... skończyły mi się możliwości:) teraz to tylko wyprawa do wielkiego miasta w poszukiwaniu jakiejś porządnej kliniki. Jeśli nic się przy tym leczeniu które teraz zaproponował nie poprawi to się zdecyduję. Co do plemniorów, no to aż to dzwinie brzmi ale natrzaskał 500 MILIONÓW... mówią że od nadmiaru głowa nie boli, ale to już jest chyba jakaś anomalia... :)
  5. Tralalala trzymam kciuki!!! Skoro tobie z PCO się już raz udało to może też będę mieć to szczęście. Niestety PCO to bardzo zdradliwa choroba, niemożliwa do wyleczenia i napewno nie pomaga w utrzymaniu ciąży. Ale są na różnych forach dziewczyny, którym się udało ją przechytrzyć więc więrzę, że nam też sie uda:)
  6. Lucy - w tych badaniach (podstawowych) które robił mój mąż nie było morfologii. Była tylko objętość, PH, ruchliwość, żywotność, leukocyty, liczba w ml i liczba całkowita. Jak dostaliśmy wyniki to byłam święcie pzekonana, że są ok, a lekarz jak je zobaczył od razu zkwitował "spieprzone jajka". Ale powiedział, że jest tak dużo tych plemnków (polizoospermia), że najlepszym rozwiązaniem bedzie inseminacja. Oczywiście dopiero wtedy jak mnie doprowadzą do porządku (brak owulacji), więc kilka miesięcy jeszcze walki z samą mną.
  7. Jeszcze jedno Trolewno - jeśli mogę spytać - w jakim zawodzie pracuje twój mąż, skoro ma tak złe wyniki? Według mojego ginekologa facetów nie można leczyć, czy to prawda?? czy są jakieś zalecenia lub preparaty na polepszenie stanu plemników??
  8. Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, ale już jakiś czas śledze wasze dzielne walki o maluszka i trzymam za Was wszystkie kciuki. Mam 24 lata, PCO na obu jajnikach, brak owulacji, niedoczynność tarczycy, moją pierwszą @ wywołano mi w wieku 17 lat sztucznie - zastrzykiem, bo swojej naturalnej nigdy nie dostałam. 5 lat brałam tabletki horm., ale teraz staramy się o dziecko, więc odstawiłam - oczywiście @ już nie dostałam... Mąż też ma problemy - polispermia, niska żywotność (45%), mała ruchliwość (10% a i 30% a+b) Jestem cały czas pod opieką endokrynologa Czy są dla nas jakieś szanse?? macie podobne problemy?? jestem załamana:( jakoś nie mam nadzieji... Pozdrawiam was cieplutko!!!
×