Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

venaa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez venaa86

  1. Werka - brzuch boli, bo rosną pęcherzyki, kiedy idziesz na monitoring? Kaśka - Pytałaś lekarza co z CLO w związku z tymi plamieniami? ja też miałam po CLO takie skąpe okresy, bo CLO z czasem wysusza śluzówkę macicy i po prostu nie ma co się złuszczać, dlatego okres może być coraz bardziej skąpy. Nie myśleliście o Klinice Leczenia Niepłodności? Niepłodność wtórna, to tak na prawdę żadna diagnoza... coś musi byc na rzeczy :/ Amelia - Trzymam kciuki! na dwoje babka wróżyła :) oby ci się udało!
  2. Amelia zastrzelę cię za te ogórki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! od 3 dni mam takiego smaka na kiszońce, a nikt ich w tym roku nie zrobił i wegetuję!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz już wogóle mi narobiłaś ochoty!!!! muszę znaleźć jakąś miłą sąsiadkę.... :) he he ty już bedziesz miała jak znalazł!!
  3. Amelia - musisz cierpliwie czekać, plamienie implantacyjne (jeśli występuje) następuje 6-7 dni po owulacji, to oznacza, że zarodek zagnieżdża się właśnie w macicy. To wczorajsze plamienie było zapewne spowodowane samym zabiegiem. Często uszkadzana jest mikroskopijnie jakaś błonka. Ja ci życzę żeby się udało!!! czekanie jest najgorsze :) masz rację, człowiek nie może się doczekać momentu testowania ;) trzymam kciuki za 2 krechy!
  4. Witamy w naszym gronie Amelio!!! Głowa do góry, CLO to nie jest jedyny lek, którego trzeba używać do stymulacji. Owszem, jest najbardziej popularny i najtańszy, ale są jeszcze inne możliwości np. Femara, Gonadotropiny w zastrzykach czy Lametta. Ja nie reagowałam na CLO a na Lametcie się udało! Także bądź dobrej myśli!!! teraz już i tak zrobiłaś co mogłaś i na razie musisz cierpliwie czekać na wynik!!! :) Werko - jak ci zaraz lutnę!!!... bez takich mi tutaj smutasów. Owszem trzeba dać sobie czas, odpocząć psychicznie, może przestać się koncentrować na staraniach ale nie wolno tracić nadzieji!!! pamiętasz jak było ciężko na początku??? zdawało się, że nic z tego nie będzie. A tu proszę masz drożne jajowody, piękne pęcherzyki i tylko czekać na fasolkę. Teraz wszystko w rękach losu. Odpoczywaj na wakacjach, baraszkuj z mężem jak najczęściej i nie myśl o starankach. Zaczniesz martwić się i łapać doła po wakacjach OK???? a teraz proszę mi tu szaleć nowożeńcy!!! Agnieszka28 - no gratuluję zrzucenia wagi!!! pięknie:) to też potrafi poprawić humorek, zwłaszcza na wakacjach :) Pewnie Apetyt męża wzrasta na ciebie teraz z każdym dniem!!! i o to chodzi!!! a jeśli chodzi o moją fasolkę, to dziękuję kochana, że pytasz! Przed nami najważniejsze badania w ciąży - prenatalne. Boję się strasznie, ale póki co maleństwo ładnie rośnie. Ma już 3 cm, widać główkę, brzuszek, rączki i nóżki :) mi jutro zacznie się 12 tydzień :) A objawów jak nie miałam tak nie mam. Waga też na razie stoi, ale mam taką ochote na słodkie, że zaraz pewnie wystartuje z podwóją siłą :D Kaśka - No, ale mnie rozwaliłaś tą lekarką.... jak ona mogła cie tak nakręcać!!! To nie profesjonalne!!! jakie badania, jaka płyta.... boże... no ręce opadają. No jak potem kobieta ma nie popaść w jakąś depresję??!! skoro lekarz mówi takie rzeczy, to wiadomo, że chce mu się ufać bezgranicznie... to nie powinno tak być :( Kasia nie odpuszczaj, tak jak ci pisałam wykres masz na prawdę ładny! weź CLO jeśli lekarz kazał i spróbuj jeszcze raz!! A powiedz mi jaka jest twoja diagnoza?? dlaczego według lekarzy nie zachodzisz w ciążę?? twój mąż był badany??
  5. Ehhh dokładnie.. ja też to przechodziłam i niecierpię takich lekarzy!!! @ przyszła idelanie po 14 dniach fazy lutealnej, czyli jednak skok miałaś później niż myślałaś i wszystko się niestety zgadza :/ No i najgorsze są te rozbudzone nadzieję, pamiętam dokładnie sytuację Agi. Ginka powiedziała jej, że macica już czeka na swojego lokatora, pamiętam jak czekałyśmy wszystkie razem z nią i niestety werdykt taki sam - okres się spóźnił :( Aga ja jeszcze wierzę, że może ten ostatni strzał okaże się celny! Zaciskam kciuki i czekam na wiadomości!!! Kaśka z pocieszających rzeczy to Twój wykres na prawdę wygląda porządnie!!! Ładna faza folikularna i idealna lutealna. trzymam więc kciuki za ten cykl!!! Masz dobre wyniki więc wszystko idzie ku dobremu!!!
  6. Kaśka - i co masz ten @ czy nie? AgnieszkaG, agnieszka28, Viera, Werka, Manikomio, Gandzia, Endopech - co u Was kochane???
  7. Zależy jakiej czułości masz test. Ja robiłam testem z allegro w 25 d.c. i mi nie wyszedł (przy cyklu 27-dniowym), a wiedziałam już, że jestem w ciąży, bo czułam i najpierw zrobiłam betę. Nawet w dniu spodziewanej @ bobo-test pokazał mi ledwo widoczną drugą kreskę, a na przykład 2 dni po terminie @ miałam już 2 równe tłuste czerwone krechy. To wszystko zależy od stężenie HCG. Spróbuj zrobić testem ACON on jest najczulszy! ma czułość 10 a inne (pre-test, bobo-test) tylko 25.
  8. Kasiu - Hmm.. bezlitośnie wszystko wskazuje na to, że nie jesteś w ciąży:( Jak zobaczyłam wynik bety, to on już był bardzo znamienny. W dodatku test robiony po terminie @ powinien wyjść już bardzo widoczny, nawet po południu. Monitoring miałaś tylko raz po owulacji, czy przed owulacją też??? jakie rozmiary miały Twoje pęcherzyki?? Skok owulacyjny jest według mnie dopiero w 17d.c, więc dopiero od tego dnia powinnaś zacząć liczyć fazę lutealną. A więc wynikałoby z tego, że okres dostaniesz jutro albo po jutrze (przy założeniu, że Twoja FL trwa 14dni) i wtedy wszystko się bedzie zgadzało (niestety). Jest jeszcze bardzo nikła szansa, że jeśli owulacja się przesunęła to możesz być we wcześniejszej ciązy niż myślisz. Ale do tego musiałabyś powtórzyć BETĘ. Ale skoro lekarka potwierdziła, że owulacja była w 14d.c, to wygląda na to, że wydłużył ci się cykl i okres niestety przyjdzie w terminie :(
  9. Dianko - Normalna zdrowa para "bez przejść" w każdym cyklu ma 20-40% szans na zajście w ciążę. To, że niektórym się udaje w pierwszym cyklu to już tylko szczęśliwy traf. Innym zdrowym parom bez problemów udaje się np. dopiero po 4-5 miesiącach, a mają takie same szanse jak ci pierwsi. Nasz lekarz dawał nam co miesiąc 19% szans, ale to nie jest mało! Także bądź dobrej myśli :) Werko - widzę, że wkraczasz do boju zwarta i gotowa! Pamietaj leki to nie wszystko! spróbujcie zająć sobie czymś czas żeby umilić sobie ten okres starań. Może jakiś romantico weekendzik?? a ty wogóle robiłaś test ciążowy przed ponownym wzięciem CLO?? powinno się zrobić test dla świętego spokoju, bo te tabletki nie są bezpieczne dla kobiet w ciąży. Lepiej chuchać na zimne. No i przede wszystkim zapytaj lekarza o co chodzi z tymi skąpymi @@@???
  10. Zuza - Spokojnie, jesteś świeżo po laparoskopii, więc trzeba mieć nadzieję, że się uda naturalnie! Inseminacja to taki zabieg, gdzie lekarz wstrzykuje ci przez taką specjalną strzykawkę, uprzednio pobrane i wyselekcjonowane nasienie Twojego męża. Wybierają te najlepsze, najbardziej ruchliwe żołnierzyki, a nastepnie wstrzykują je w jak najbliższej okolicy macicy. Tak, żeby plemniczki nie musiały tracić sił na wędrówkę do macicy i mogły się spokojnie skoncentrować na "flircie" z komórką jajową :) Ty musisz potem leżeć jeszcze z pół godzinki, żeby plemniki się porządnie "usadowiły" :) Kilkanaście stron temu nasza koleżanka Manikomio opisywała dokładnie jak ten zabieg wygląda. Także możesz spróbować poszukać jej wpisu. W każdym razie trzymam kciuki!!
  11. Kaśka - dlatego tak dopytywałam o tą BETĘ, bo ja osobiście samym testom sikanym nie wierzę do końca i wiem, że na tym etapie żaden lekarz nie jest w stanie potwierdzić ciąży. Śluzówka zaczyna się złuszczać dopiero w dniu okresu, więc jesli przesunęła Ci się owulacja to albo okres się spóźni i przyjdzie po czasie albo jesteś w bardzo, ale to baaaaaaardzo początkowej ciąży. Mówiłaś, że masz cykle 26-27 dniowe i miałaś robiony monitoring. W którym dniu i na jakiej podstawie stwierdzono owulację?? Pytam, bo jeśli owulacja była w 12 lub 13 d.c., to nie ma siły żeby BETA robiona w 27d.c nie wyszła... Jedyna możliwość to taka, że owulacja była zdecydowanie później niż myślałaś i możesz być ewentualnie we wczesnej ciąży i hormon HCG mógł dopiero zacząć być produkowany. Jeśli jednak owulacja była potwierdzona wcześniej przez lekarza to ten wynik BETY jest jednoznaczny i muisz go koniecznie powtórzyć. Jeśli wyjdzie taki sam, to niestety musicie starać się dalej... Ja ci bardzo życzę, żeby to jednak była ciąża. Ale szczerze, to wkurzają mnie tacy lekarze, którzy za wczasu robią taką mocną nadzieję, a potem człowiek jeszcze bardziej to przeżywa i cierpi jak okazuje się, że okres się jednak spóźnił i nic z tego. Lepiej się nie nastawiać i mieć miłą niespodziankę, niż gorzkie rozczarowanie. Robiłaś dzisiaj test z moczu??? dzień po spodziewanym okresie powinna już wyjść widoczna druga kreska. Wiem, że jestes teraz bardzo zdenerwowana tą całą sytuacją, to na pewno nie jest łatwe żyć w takiej niepewności. Różne rzeczy się zdarzają i cuda też. Także ja ci bardzo życzę tego małego cudu!!! Trzymaj się!!! i jak najszybciej powtórz badania, żeby wiedzieć na czym stoisz.
  12. Danuti - mnie brodawki bolały zarówno po stymulacji CLO jak i w ciąży, także ciężko określić z czego to może wynikać Kaśka - Wartość BETY możesz nam napisać słownie, umieram z ciekawości! :P Werka - Nikt ci nie pomoże z tą dawką CLO, bo każda z nas miała inaczej. Koniecznie zapytaj lekarza. Co do siemienia, to ja zasypywałam jedną kopiatą łyżeczkę wrzątkiem na wysokości 3/4 szklanki. Chodziło o to żeby zrobiła się jak najbardziej gesta wydzielina. Wiem, że to jest ohydne w smaku i ciągnie się w gardle, ale daje najlepsze rezultaty. Wiesiołek brałam 3 razy dziennie po 2 tabletki do czasu monitoringu. Jak pecherzyk był już duży to przestawałam brać wiesiołek, ale siemię dalej piłam.
  13. Po kolei: Werko - Na początku starań rzeczywiście cały czas mysli krążyły tylko wokół jednego. Tym bardziej, że w Klinice tak jest, że wyznaczają ci dokładną datę a nawet godzinę stosunku. To nie wpływa korzystnie na jakąkolwiek intymność i podniecenie. Ja na początku miałam ogromny problem ze śluzem, czułam, że po stosunku wszystko mi wypływa i nic nie zostaje w środku. W szczęśliwym cyklu brałam na poprawę śluzu drugie opakowanie wiesiołka i do tego 2 szklanki siemienia lnianego. Efekty były super! Pierwszy raz w życiu czułam się "naoliwiona" i wchłonęłam całe nasienie jak gąbka :) W tym cyklu nie miałam czasu na myślenie, bo akurat zajmowałam się niesłyszącym chłopczykiem i bardzo zaintrygował mnie jego los, chciałam jak najwięcej pomóc. Więc psychicznie odpusciłam sobie starania i chyba te wszystkie rzeczy naraz poskutkowały. Ja stosowałam "świecę" 20 min po każdym stosunku w dniach płodnych, a po niej podkładałam grubą, twardą poduchę pod tyłek, żeby miednica była wyżej niż plecy. Ponadto najbardziej sprzyjającą zapłodnieniu pozycją jest głęboka penetracja, jak to mówił jeden z moich lekarzy "nie ważne jak zaczynasz, ważne żeby kończyć NA PIESKA"... :P Jesli chodzi o leki to w moim przypadku sprawdziła się Lametta 1x1, folik, siemie lniane 2x1, wiesiołek 3x2, magnez z wit B6 i Duphaston. Dla męża Salfazin i Bodymax Rzeń Szeń Kaśka - ja czekam z niecierpliwością na wyniki BETY :) wtedy będziesz już spokojna, że to na pewno to! Zuza - Witamy!!! Wycięto ci jajowód a zostawiono jajnik??? wiesz, teraz najważniejsze jest to żeby kontrolować z którego jajnika będzie owulacja. Możesz działać tylko wtedy kiedy owulacja będzie z tego jajnika w którym jest jajowód, inaczej może dojść do ciąży pozamacicznej. Ale na pewno lekarz będzie cię teraz kontrolował, więc bez obaw. Inseminacja zwiększa szansę na ciążę, bo plemniki wstrzykuje sie bezpośrednio w okolice macicy, więc nie tracą one swoich sił na "dojazd". Z historii dziewczyn wynika, że najskuteczniejsza jest 3 i kolejna inseminacja. Rzadziej pierwsze dwie. Co powiedział ci lekarz dokładnie? z jakiego powodu ta inseminacja?
  14. Gratuluję! dla pewności zrób BETA HCG i powtórz je po 2 dniach. Dopiero wtedy będziesz mogła być pewna, że ciąża jest i prawidłowo się rozwija. Na tym etapie ginekolog może jedynie założyć ciążę, ale nie może jej potwierdzić dopóki nie nie ujrzy pęcherzyka ciążowego. A to się dzieje dopiero ok 5 tygodnia. Natomiast BETA daje 100% pewności.
  15. Na test mogło być za wcześnie. Jeśli ten cykl miałabys mieć 27 dniowy to test wyjdzie najwcześniej jutro. Jeśli jego czułość to 25mUi, to nawet po jutrze... Ja robiłam test z moczu 2 dni przed okresem, wyszła jedna krecha, a wiedziałam już że jestem w ciąży bo BETA HCG z krwi wyszła mi pozytywna. Wszystko zależy od tego kiedy zarodek dotarł do macicy, zaczął się zagnieżdżać i produkować HCG. Mój się zaczął zagnieżdżać już 6 dni po owulacji (bo miałam plamienie implantacyjne) a test zaczął wychodzić dopiero 13 dni po owulacji. Także to zależy od stężenia hormonów.
  16. Evimati - No widzisz, mówiłam że te torbielki się same wchłoną :) Bardzo dobra wiadomość!! W którym dniu cyklu będziesz mieć to USG i ilu dniowe masz cykle?? Generalnie lekarze preferują wstrzymanie się od seksu na kilka dni przed monitoringiem (aby Mąż skumulował jak najwięcej nasienia) i każą się kochać dopiero jak zobaczą obraz na USG. A to dlatego, że istnieje przy CLO ryzyko rośnięcia zbyt wielu pęcherzyków na raz. A co za tym idzie mogłoby zostać zapłodnione zbyt wiele jajeczek i ciąża mogłaby się okazać patologiczną. Ja to przerabiałam ;) gdyby moje 6 torbieli pękło na etapie pęcherzyków, byłabym już mamą 6-raczków ;) Lepiej poczekać, ale zawsze możesz zadzwonić do tego lekarza i się zapytać, jak on się na to zapatruje. Ja zamieniłam CLO na LAMETTĘ, bo CLO wyniszczało mi powoli endometrium. Problem tylko w tym, że CLO jest refundowane i ogólnie dostępne. Lametta kosztuje 80zł/5szt i jest głównie dostępna w Klinikach LN. A co z zastrzykiem na pęknięcie pęcherzyka???? pytałaś o to?? Aga - No to nic tylko czekać do urlopu!!! Zazdroszczę :) my w tym roku siedziemy w domku :( Trzeba zacząć zbierać na maluszka :P
  17. Aga - Dobrze to określiłaś, ktos tam na górze wie co robi i pewnie czeka na odpowiedni moment aż wszystko się poukłada. Na pewno nie jest Wam łatwo, przy drugim dziecku łatwiej nie będzie - nie ma się co łudzić, ale dacie radę! Dwoje dzieci to tak w sam raz, ale jedno to już też sukces więc możecie czuć się spełnieni. Ja myślę, że dołączy jeszcze do was kolejny członek rodziny i fakt, to duży obowiązek ale jak wiele z niego radości. Mi nie chodzi o to żebyście zostawili córcię na niewiadomo ile. Chodzi o 3-4 dni, abyście też przypomnieli sobie jak to jest miło we dwoje i mieli tylko czas dla siebie. Wierzę, że nie chcesz obarczać swojej mamy pilnowaniem kolejnego dziecka, ale myśle że te 3 dni, nie zrobiły by jej większej różnicy jak i tak bawi już dzieci brata. Może właśnie na takich mini wczasach wróciłabyś z nowym lokatorem. Zmiana klimatu i wypoczynek też robią swoje :) Aguś jak zrobisz, na pewno będzie dobrze. A dzieciaczek sam wie najlepiej kiedy sie pojawić!!! Evimati - A napisz mi dokładną wartość tarczycy jeśli możesz. Reszta wyników ok :) to super! jeśli chodzi o @, to tak się czasem zdarza, że HSG zakłoca cykl, ale to w sumie dobrze, bo możesz znowu zacząć się starać za jakieś 1,5 tygodnia :) Z wiesiołkiem to jest tak, że bierze do owulacji!!! bo potem może on powodować skurcze macicy i utrudniać zagnieżdżenie zarodkowi. Bedziesz mieć w tym miesiącu monitorowany cykl? to nie powinnaś mieć problemu z wyznaczeniem jajeczkowania. Jeśli nie bedzie monitoringu to jeśli masz cykle 28 dniowe lepiej skończ brać wiesiołek gdzieś koło 13d.c. Zdaj relację z wizyty!!! trzymam kciuki!!! Danuti - No to pieknie! owulacja była, staranka były, a więc czekamy na efekty :)
  18. Aga no to z tego co mówisz sytuacja rzeczywiście nie jest taka prosta. Skoro masz wrażnie, że wasze małżeństwo cierpi na Twoim pragnieniu drugiego dziecka, to może rzeczywiście coś jest na rzeczy. Czy aby na pewno Twój mąż też chce drugiego dzieciaczka? może jemu jest dobrze tak jak jest, wasza córcia jest już dużą pannicą i nie trzeba się nią już tak bardzo zajmować jak noworodkiem, który przewróciłby wasze ułożone życie o 180 stopni. Ponadto mam wrażenie, że Ty też już opadasz z sił i nie jesteś już tak zdeterminowana jak jeszcze kilka miesięcy temu. Jeśliby wam sie udało na pewno byście się cieszyli, ale to planowanie potrafi być wyniszczające. Na szczęście idą wakacje. Może wybierzcie się sami na kilka dni w jakieś ustronne miejsce i spędźcie czas tylko we dwoje. Chyba jest wam potrzebne takie odsapnięcie od tego wszystkiego. Macie już duży staż małżeński i nie ma się co dziwić, że tamperament nie jest już taki jak kiedyś, to normalne. Ale warto czasem zrobić coś tylko we dwoje, podrzucić córę do jakiejś babci i spędzić miło czas razem. Aga ja wam mocno kibicuję!!!
  19. AgaG - jeeeejjuuu szkoda :( Aguś nie bądź na mnie zła, ale jak napisałaś kiedy z mężem serduchowaliście, to sobie pomyślałam, że chyba za duże odstępy i mogliście przegapić owulację... Ja wiem, że plemniki żyją średnio 3 dni, ale to jest na prawdę bardzo indywidualna sprawa. Nasz lekarz jak widział, że pęcherzyk już jest duży i zaraz pęknie to kazał się kochać codziennie przez 3 kolejne dni, aby na bieżąco dostarczać świeżaki. Poza tym jeszcze zostaje kwestia śluzu - jak on u Ciebie wygląda w czasie dni płodnych??? jest go dużo?? tak dużo, że masz uczucie naoliwienia?? Śluz jest też bardzo ważny bo transportuje plemniki i je odżywia, im lepszej jakości śluz tym dłużej plemniki zyją. Jeśli jest go mało i nie jest wodnisty, to plemniki szybko giną, więc warto poprawiać go wiesiołkiem albo siemieniem lnianym. W kolejnym cyklu będziesz chyba musiała wytransportować córcię na jakieś wakacje i działać z mężem do upadłego :D:D:D
  20. Milenko - Straszne rzeczy, bardzo współczuję. To na pewno duży cios dla was, dlatego ja sądzę, że staranie się już za miesiąc czy za dwa nie ma najmniejszego sensu. fizycznie będziesz zdrowa, ale psychika potrzebuje więcej czasu. Masz ślub za 3 miesiące, ciesz się przygotowaniami i nie myśl o staraniach. Macie na nie dużo czasu. Jak poczujesz, że jestes gotowa to sama zapragniesz się starać, a wtedy droga będzie wolna :) Tak jak mówią dziewczyny, to że miałaś jedną ciążę poza maciczną nie oznacza, że tak będzie z drugą. Miałaś podczas laparoskopii sprawdzaną drożność jajowodów???? Sprawdź to na wypisie ze szpitala, to ważne w Twoim przypadku. Werko - Ja dalej trzymam kochanie za ciebie kciuki, wykres szaleje, ale czasami taki zwariowany cykl bywa tym szczęśliwym :) AguśG - Tak, za każdym razem po owulacji dostawałam Duphaston. W szczęśliwym cyklu owulke miałam w 13 dniu, a Duphaston dostałam już od 14d.c. Vierko i czego dowiedziałaś sie na wizycie? Mi sie wydaje, że ten pęcherzyk jednak nie pękł i z tego ta torbiel. No ale było minęło, teraz do tego nie dojdziemy. Mam nadzieję, że ta wredna @ szybko do Ciebie przyjdzie! Dziewczyny ja też myślę, tak ja Vierka, że sezon wakacyjny zostanie zafasolkowany!!! idziemy sezonami. Pierwszy rzut był na wiosnę, teraz wypada żeby coś się na lato pojawiło :P
  21. Aga.... no to trzymamy kciuki... nic się nie chwaliłaś!!! :)
  22. Vierko - no niestety myślę, że cykl masz zaburzony właśnie przez torbielki. Z tego co piszesz to jedna się już ładnie zaczyna wchłaniać a tą drugą na razie sie nie stresuj, bo może tez sama zacznie się wchłaniać. Nie ma co iść za wczasu pod nóż. Gdybym ja posłuchała lekarza w szpitalu, że chcą mi wyciąć jajnik z jajowodem, bo nie wiedzą co zrobić z moją gigantyczną torbielą (10cm) to pozbawiłabym się 50% szans na dziecko. Oczywiście jeśli torbiel nie będzie się chciała zmniejszać, a co gorsza zacznie rosnąć, to nie masz się co zastanawiać i trzeba ja będzie usunąć. Ale warto poczekać na rozwój sytuacji, czy idzie w tą czy w tą. Kurcze wieści rzeczywiście nie za ciekawe, ale powiedz mi ty byłaś stymulowana CLO?? dostałaś zastrzyk na pęknięcie pecherzyka?? miałaś monitoringi?? Ta 4cm torbiel jest efektem nie pękniętego pęcherzyka, przy monitoringu nie powinno do tego dojść :/ Zobaczymy jak będzie w piątek co co ci powiedzą. trzymaj się ciepło i pisz koniecznie!!!
  23. Dobre rozwiązanie Endopech, przy długich staraniach Klinika to zawsze dobra opcja. No ja się leczyłam w Provicie w Katowicach i mogę ją polecić każdemu z czystym sumieniem. Ja jestem bardzo zadowolona. Aga a czy ty przypadkiem nie miałaś mieć dzisiaj monitoringu????????????? szybciutko mów co z twoim jajeczkiem!!!
  24. Dzięki dziewczyny!!! Zrobię tak jak mówicie, jeśli ktoś się domyśli to się tego nie będę wypierać, bo to przecież błogosławieństwo i byłoby grzechem się wyprzeć własnego dziecka. Natomiast oficjalnie powiemy tylko dwóm zaufanym parom, bo jednak nie chcę żeby cała wieś wiedziała tak wcześnie. Ciąża po takich przejściach jak nasze to na prawdę cud i człowiek żyje w wiecznym napięcie, że może się coś jednak stać. Że to zbyt piekne żeby było prawdziwe. Dlatego nie ukrywam, że czekam z utęsknieniem na ten koniec 12 tygodnia, a wtedy odetchnę troszkę z ulgą, że najgorsze zagrożenia już minęły. Ale wiadomo, że przez całą ciąże będę pełna obaw. No ale dość o mnie ja czekam na wasze wizyty i monitoringi!! Zdawajcie mi tu szybko relacje :)
×