Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzenek62

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzenek62

  1. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witam Kochane :) Zaglądam tu ostatnio niezbyt regularnie (brak czasu) ale się staram :) O byłoby fajnie nietoperzyku gdybyś mogła wysłać mi tę dietę... :) Wracam w październiku na studia po wakacjach i fajnie byłoby pokazać się znajomym tak choć trochę mniejszą :) :) U mnie ostatnio bez rewelacji... :/... W zasadzie nie ma co za dużo pisać, oprócz tego, że przez ostatni tydzień codziennie przez około godzinki spędzałam z bratem (12 lat) na podwórku przy piłce.. To kopaliśmy, to odbijaliśmy :) Polecam :) Fajna sprawa, a przy okazji trochę ruchu :) :) POLECAM!! :) Tak więc czekam na książki pod adresem marzenka02-26@o2.pl Mam nadzieję, że tym razem podołam i ja (i dieta). Mamy chyba podobne organizmy bo obie po ONZ stałyśmy z wagą podobnie.. Tak więc wierze, że tym razem się uda :) Ściskam :*
  2. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Hallo dziewczynki :) Gratuluję zaręczyn :) dużo szczęścia już teraz życzę :) bojandy ja nie piję samego octu, ale rozcieńczam go w wodzie... Znaczy się piłam, bo teraz już o nim zapominam czasami.. Ja na diecie OZ wytrwałam całą pierwszą turę.. Dietka ok :) podobała mi się :) Bez grzechu wytrzymałam i nie schudłam nic a nic.. Ani pół kg :( Dlatego jej już nie stosuję.. A jestem tu z Wami dla towarzystwa.. Lubię wiedieć co u Was- zaczynałam z Wami dietkę i ogólnie pierwsza wypowiedź na tego typu forum też tutaj :) Kurcze muszę się wziąć za siebie i to ostro.. Tak to mówię już jakiś czas, ale samodyscypliny mi brak... Naprawdę.. Mam kryzys po tej diecie ONZ i jakos się z niego wygrzebać nie mogę... Nietoperzyku Twojej dietki jeszcze nie stosowałam.. A miałam naprawdę duże chęci.. Niestety w Empiku nie było tej książki a w pobliskich moich księgarniach również jej nie znalazłam... :( Może jeszcze kiedyś na nią trafię... :) Mam taką nadzieję.. :) Pozdrawiam Was wszystkie :) Trzymam kciuki byście radziły sobie lepiej niż ja z tymi pokusami... A póki co wracam do pracy... :)
  3. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Aha.. Do dziewczyn które liczą na szybkie efekty ONZ.. Mnie ona nie pomogła.. A przeprowadziłam ją bardzo rygorystycznie.. A po 9 dniach nawet pół kg nie było mniej...
  4. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witam :) i te nowe i te starsze moje koleżanki :) Ja się wstydzę tego co robię, bo po nieudanej próbie z ONZ jakoś straciłam motywację.. Nie pamiętam czy już Wam pisałam, ale kupiłam sobie ocet jabłkowy i piję go prawie regularnie.. Jest PASKUDNY.. Fuj fuj.. Pierwsze kilka razy piłam go na balkonie, bo stwierdziłam, że jak puszczę pawia to lepiej nabrudzić koło domu niż w środku.. Ogólnie staram się mniej jeść i tak już miesiąc ciągnę... ALe efektów nie widzę... Jedynym plusem jest to, że mi waga do góry nie idzie >:) A na lody też sobie pozwalam.. Ostatnio wyczytałam jakąś opinię lekarza, że lody są mało kaloryczne i organizm potrzebuje więcej energii przy ich jedzeniu i trawieniu (chyba) bo lody są zimne, a co za tym idzie ochładzają przełyk i tam jakieś narządy w środku, które później muszą wrócić do swojej poprzedniej temperatury i takim oto sposobem nie taki diabeł straszny.. Podsumowaniem tego artykułu było zdanie, które bardzo mnie ucieszyło :) a mianowicie: "lodem można np zastąpić normalny podwieczorek" xD ale oczywiście pamiętajcie kobietki moje kochane, że wszystko ok, ale z umiarem :) Ha! A muszę się \Wam pochwalić moim ambitnym postanowieniem :) Wkrótce (gdzieś końcem lipca) otwierają niedaleko mojego domu siłownię i ambitnie wykupię sobie karnet i będę regularnie ćwiczyć :) może z pomocą profesjonalisty uda mi się to , czego samej póki co nie uzyskałam.. ja chcę tylko nogi tyłek zmniejszyć.. Czy to tak wiele?? Okazuje się, że tak... ;/ Ale dam radę... Muszę!!! A co do moich problemów żołądkowo-kibelkowych to ciąg dalszy :( już mam dość.. Brzuch mi tylko od tego rośnie :( :( a tabletki i proszki jakie kupuję naprawdę dają znikome efekty i poprawiają to co jest gdzieś tam rozregulowane... Do tego okres mi się spóźnia ... :/ ;/ ach jej ale se ponarzekałam.. Przepraszam Was za to... Trzymam za Was kciuki :) :*
  5. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry!! No faktycznie znikłyście strasznie... I tak dużo?? Oj nieładnie.. Zresztą ja się nie mogę o nic rzucać, bo również mnie tu dawno nie było... :/ A ja kupiłam sobie ocet jabłkowy i staram sie pić go regularnie.. Jest paskudny!! Fuj fuj :@ Póki co nie widzę po nim żadnych efektów.. Ostatnio mam problem z moim układem trawiennym. Nie wiem czy to z powodu zbliżającej się miesiączki, czy co to jest... Mianowicie od czwartku już (!!) mam problemy ze sprawami wydalniczo-toaletkowymi.. Chodzę tylko i robie siku.. A w szczegóły wnikać nie cędę czego nie robię... Masakra. Czasem to mnie już tak brzuch boli że nie wytrzymuję.. Kupiłąm sobie nawet XENNE Extra, ale ona też nie daje dużo :( Nie wiem co robić.. Dziś kupuję Laxinat - może to coś pomoże.. A jak nie to chyba będę musiała iść do jakiegoś lekarza.. ALe co ja mu powiem :O OMQ... A przy tym to mi brzuch się powiększył.. :( Buuu
  6. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry!! No faktycznie znikłyście strasznie... I tak dużo?? Oj nieładnie.. Zresztą ja się nie mogę o nic rzucać, bo również mnie tu dawno nie było... :/ A ja kupiłam sobie ocet jabłkowy i staram sie pić go regularnie.. Jest paskudny!! Fuj fuj :@ Póki co nie widzę po nim żadnych efektów.. Ostatnio mam problem z moim układem trawiennym. Nie wiem czy to z powodu zbliżającej się miesiączki, czy co to jest... Mianowicie od czwartku już (!!) mam problemy ze sprawami wydalniczo-toaletkowymi.. Chodzę tylko i robie siku.. A w szczegóły wnikać nie cędę czego nie robię... Masakra. Czasem to mnie już tak brzuch boli że nie wytrzymuję.. Kupiłąm sobie nawet XENNE Extra, ale ona też nie daje dużo :( Nie wiem co robić.. Dziś kupuję Laxinat - może to coś pomoże.. A jak nie to chyba będę musiała iść do jakiegoś lekarza.. ALe co ja mu powiem :O OMQ... A przy tym to mi brzuch się powiększył.. :( Buuu
  7. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Jej jak tu się pusto zrobiło.. Pewnie dziewczyny już na wakacjach.. Jak nie ciałem, to duchem już na pewno.. Nie ukrywam, ja też już jestem w innej codzienności.. :) nie powiem, że nie jest to miłe :) taka piękna pogoda na zewnątrz... Dlatego też chcę się z Wami kochane pożegnać... Będę Was poczytywać zapewne, może też sama coś napiszę, o ile będzie o czym... A póki co życzę wszystkim Wam udanych wakacji w gronie najbliższych.. Mężów, dzieci, przyjaciół, kochanków :p :) itp itd :) Mam nadzieję, że po wakacjach nie zapomnicie o naszej dietkowej rodzince i będziecie tu zaglądać :) Nie myślcie w wakacje zbyt dużo o "naszych" problemach :) w końcu te wakacje czemuś służą.. między innymi odpoczynkowi fizycznemu jak i psychicznemu, co jest ogromnie ważne.. :) Pozdrawiam Was serdecznie :) Życzę dużo słoneczka :) i smacznych lodów :P :) Ściskam :)
  8. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    A ja słyszałam o occie jabłkowym. Tylko, żeby nie był na bazie spirytusu, bo wtedy może zaszkodzić... Właśnie od poniedziałku ruszam z turbo i octem :) PS> Nietoperzyku!?! Gdzie zaginęłaś??
  9. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Cześć dziewczynki :) Nie pisałam od poniedziałku (lub wtorku) bo po prostu nie bardzo miałam o czym... Nie jestem na żadnej diecie (no chyba, że MŻ) ale od poniedziałku ruszam z turbo... Zobaczymy co da.. Co do kawy to również polecam.. Tylko ja robie troszkę inaczej. Wsypuję do kubka ze 3 duże kopiate łyżki kawy (oczywiście nie rozpuszczalnej :P :P ) i zalewam gorącą wodą.. Normalnie tak jak kawę się robi. Czekam jak ostygnie i wtedy robię peeling :) kapitalna sprawa :) Nawet skóra jest taka jakby ciemniejsza :) (opalona :p ) polecam! :) Kupiłam sobie ostatnio cynamon i imbir i będę próbować z tym "cud olejkiem-na cellulit".. Posmarować się można... Chyba od tego nic mi się nie stanie :) To pokrótce tyle co u mnie :) jeśli chodzi o dietki :) A poza tym to jutro mam ostatni egzamin w sesji letniej, więc trzymajcie kciuki :) :) :) Ściskam :)
  10. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    PS: JA miałam kiedyś plakat Enriqe na szafie :) :P Ale to nie dla motywacji żadnej tylko z głupiej "miłości wielkiej" :P :P haha do tej pory mam słabość :)
  11. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witajcie Wszystkie :) W zasadzie piszę tylko po to, abyście o mnie nie zapomniały.. :) Od poniedziałku (28.06) zaczynam kolejną dietę.. Jeszcze nie wiem jaką ale mam nadzieję skuteczną.. Wcześniej (znaczy się do tego momentu) ograniczam żarełko :) W zasadzie mi się udaje :) Chociaż wczoraj po powrocie z uczelni (ok godz 20) po całym dniu praktycznie niejedzenia (nie miałam czasu) odgrzałam sobie obiad, taki normalny jaki jadła cała rodzinka.. Nawet ziemniaki zjadałam (czego nie robiłam ponad m-c już :) a wcześniej to był normalny regularny składnik mojego obiadu).. Jetem w szoku, ponieważ w sobotę też miałam zajęcia.. I tak.. Wstałam o godz 6:15 i do godz 22.30 zjadłam tylko 2 krakowskie obwarzanki i wypiłam 0,5l tigerka :) Jak wróciłam do domu to sobie strzeliłam jogurt pitny truskawkowy i tyle :) Przez cały Boży dzień! Wiem, że to nie jest zbyt dobre, ale ja w ogóle nie byłam głodna.. nic, a nic xD :P A dlaczego zaczynam kolejne podejście dopiero za tydzień?? Odpowiedź jest prosta.. W piątek mam 2 a w sobotę 3 egzaminy :( :( na które muszę kuć jak nie wiem co :( ( Takie są efekty braku systematyczności w nauce :( ) i dlatego nie będę mieć ani czasu ani głowy do przyrządzania dietetycznych posiłków.. Na domiar wszystkiego spotkałam wczoraj koleżankę, która schudła jakieś 20 kg, ale to w baaaardzo długim okresie czasu.. W zasadzie odkąd pamiętam to ona sie odchudza... I poleciła mi dietę ONZ>> !! HAHA mi ONZ.. No błagam.. Powiedziałam jej jak BARDZO ona na mnie działa i poprosiłam o inny zestaw :P :P Podobno można schudną dużo jedząc same płatki Fitness... Ona je chyba 4m-ce jadła (odstępstwem były jabłka) i powiedziała, że baaardzo skuteczna metoda, tylko cholernie nudna... :P więc chyba się na nią nie zdecyduję... To w zasadzie tyle na dziś :P Ściskam :) :*
  12. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Cześć Wszystkim :) Ja już po śniadanku :) wracam do pracy :S ale nie mam dziś chęci.. masakra mówię Wam.. :-S Ale chyba nie jest ze mną tak źle, bo weszłam wczoraj na wagę a tu tyle samo co wcześniej.. Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie.. Z jednej strony ok :) - bo nic nie przytyłam mimo, że nie stosuję żadnej jakiejś rygorystycznej diety.. Po drugie mam okres, więc może faktyczna waga jest niższa :P :) A powód do niezadowolenia jest taki że kurcze nic ze mnie nie spada... Why?? JA sie pytam?!?!?!? Why?? Kurczę muszę coś zrobić z tym moim dupskiem.. Kurcze ubrałam dziś długie leginsy i taką kremową sukienkę siostry (ona jest mniejsza o jakieś 20 kilka kg) i wszystko byłoby ładnie gdyby nie ten tyłek.. Nogi mimo tego, że są grube nie wyglądały tak źle w tym zestawieniu, brzuch też w miarę ok.. :) ale kurcze jak zobaczyłam jaka jest różnica między talią a pupą to mnie odrzuciło normalnie.. :-@ :-@ no i musiałam się przebrać w jeansy i t-shirt... :/ :/ a może Znacie może jakieś fajne i skuteczne ćwiczenia na partie ciała znajdującą się pod pępkiem :P ?? Ściskam :)
  13. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Cześć dziewczyny :) Ostatnio zastanawiałam się kiedy by tu znów zacząć jakieś próby podjęcia walki z tym moim kilogramowym problemem.. Doszłam do wniosku, że do 27 (wtedy mam ostatni egzamin-mam nadzieję) będę się ograniczać.. Tzn, lekko łatwo i przyjemnie.. Np śniadanko jakiś grahamek.. Później do obiadu jakiś owoc.. Obiad-to co mama w domu ugotuje, a kolacja jakiś serek lub jogurt (myślałam, żeby sobie kupić activię , bo to podobno faktycznie działa).. Ewentualnie jakiś jogurt... Do tego w miare możliwości czasowych jakiś ruch.. Tzn skakanka lub rowerek stacjonarny + abtronic.. Byleby nie przytyć przed kolejną partią odchudzania :P :) A Wy jak sobie radzicie z"kryzysami"?? Kobieto nie wiem jak mogę Ci pomóc.. Może dieta 3-dniowa coś da.. Podobno skutkuje, ale jest ciężka.. Nie wiem, bo sama nie stosowałam... Ale będę trzymać kciuki za Ciebie... :) Ściskam :)
  14. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Cześć Wam Dziewczynki :) No to widzę, że nie tylko ja taki kryzys mam.. To może trochę głupio zabrzmi, ale cieszy mnie to (bo nie jestem sama z takim problemem) ... :) :( Obecnie nie jestem na żadnej diecie (od soboty), a w zasadzie od 4 dni stosuję zasadę MŻ i RD, chociaż z tym drugim to nie bardzo ;/ bo po prostu nie mam kiedy ani jak.. A tak w ogóle szczerze mówiąc to mi się nie chce... Dziś na śniadanko zjadłam np.tylko grahamka z jednym trójkątnym serkiem z hochland'u i do 15:30 pewnie nic jeść nie będę, bo nie kupiłam sobie nic na drugie śniadanie, a z domu też jabłka zapomniałam... Mam tylko wodę mineralną... a w sobotę to pobiłam sama siebie.. Od 6:00 do 17:50 zjadłam tylko 1 jabłko i wypiłam pół litra wody i nawet mi się jeść nie chciało za bardzo, ale tak nieładnie mi w brzuchu burczało, że aż mi było głupio i poszłam do Mc i wciągnęłam całą tortilkę i frytki i colę... Ale byłam pełna... Masakra... Całą drogę w busie i nawet jak wróciłam do domu to to jeszcze czułam w brzusiu... Ale chyba nie żałuję bo było przepyszne :) :) Kobieto!! Gratuluję!! Ty mówisz, że dobre i to, a przecież już w sumie zgubiłaś prawie 10kg :O i to w tak niedługim czasie.. Podziwiam :) i zazdroszczę jednocześnie.. Ja wejdę na wagę może w czw o ile do tego czasu @ mi się skończy, bo mimo tego że będę wiedzieć, że to tam jeszcze woda nagromadzona jest we mnie, to i tak nie chcę zobaczyć większej liczby niż moja prawdziwa waga.. Takie niemiłe uczucie.. :( :P Pozdrawiam wszystkie :) Ściskam :)
  15. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witam Kochane po weekendzie... Nie pisałam bo miałam urwanie głowy ze sprawami uczelniano-naukowymi :( :( Mam już dosyć!! A tu jeszcze kryzys w sprawie gubienia kg i diety... Opuścił mnie zapał, chęci i motywacja... Masakra :( W ogóle nie ma jakoś zaparcia.. Pozwalam sobie na coraz więcej :( A na wagę też na razie nie wejdę bo mam @ i nie chcę się załamać.. :( Jak skończy mi się okres to zaczynam kapuścianą lub kopenhaską... Nietoperzyku przepraszam Cię ale chyba nie zacznę z Tobą tej "płaskiego brzucha" bo po prostu z tego całego zamieszania na uczelni nie kupiłam tej książki :( :( A jak wyniki?? Bo na dziś chyba jest Twój ostatni dzień kopenhaskiej tak? Kobieto doskonale Cie rozumiem,.. Ja też po ONZ nie schudłam, a inne dziewczyny pisały, że tak szybko i tak dużo gubią.. A ja nic :( Najwidoczniej taki mój los... Ale wierzę, że u Ciebie będzie inaczej i w końcu waga ruszy :) No widzisz.. Już masz tą Twoją 6 :) :) Gratuluję Ci :) Ściskam Was :)
  16. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Ja już kiedyś (dawno) czytała o kopenhaskiej, ale jakoś się w niej nie widzę... Chyba jednak zbyt trudna jak dla mnie.. Ale dzięki za radę ;) :) Hmm kto wie, może jednak się przełamię... Nie wiem sama. Muszę się chyba jeszcze raz w nią zagłębić... Albo o kapuścianej też myślałam.. Zobaczę.. Narazie nie mam do tego za bardzo głowy, bo oprócz zbędnych kg, to jeszcze sesja daje mi popalić.. MAm taki natłok nauki, że nie wiem od czego zacząć i jak zrobić żeby było odbrze... Dzięki :) :* Ściskam :)
  17. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No ja też bym chętnie wystawiła się na słoneczko :) ale w pracy jestem do 15, to jak wrócę, zjem "obiadek" i się przebiorę to prawie 16 i już słonko tak nie działa :( a jutro jestem na uczelni od 10:30 (ale muszę wstać koło 7-8, bo mam dosyć daleko - 70km) do 20.30, a w niedzielę powtórka Z tym, że do 1, więc taż nic z opalenizną nie zdziałam.. Pozostaje mi tylko iść na jakieś 10-15 min na solarium i gotowe :) :) chociaż szkoda wydawać kasę na sol. skoro za oknem taka pogoda... :P :P Kobieto, będę czekać na Twoje wyniki.. Może mnie przekonają Twoje sukcesy :) Ty już masz @ prawie za sobą, a ja dopiero na nią czekam :( bleee Ściskam :) PS: Uczestnictwo na forum dużo mi daje :)... Nie wiedziałam, że to może tak wciągnąć i dać takie korzyści "w psychice" i motywacji :) Dziękuję Wam wszystkim :) :*
  18. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry Kochane :) Dziś kolejny dzień z serii "Kurde ale gorąco" :D :) :) ale cieszy mnie to bardzo :) :) Tylko mam tyle nauki, że pewnie nic z tej pogody nie skorzystam :( Masakra :/ Już bym chciała mieć sesję za sobą!! A tu jeszcze 7 gorących terminów przede mną :( Kurcze jutro planowo powinnam mieć @ i już to widzę.. Brzuch mam jak balon :/ Nie lubię @!! Nie dość, że się fatalnie czuję pierwszego dnia (czasem drugiego też), do tego ten brzuch i waga rosną, to jeszcze w taki upał to będzie męczarnia :( :( No ale trzeba przetrwać... Fenty_Fun gratuluję tak ładnego wyniku :) Ja niestety po I turze jak juz gdzieś tam kiedyś pisałam nie schudłam nawet tyle :( ale teraz żeby nie przytyć przed kolejną dietą też jestem na ONZ.. No już może nie tak strasznie ściśle jak za pierwszym podejściem, ale stosuję się :) Chyba straciłam motywację po tej pierwszej nieudanej próbie :( Zobaczę czy regularne jedzenie coś pomoże.. Czytałam ostatnio sporo na temat diety 10-dniowej.. Dużo osób pisze jakie to szybkie spadki wagi są itp itd.. Ale o ONZ też się tyle naczytałam i nic :( dlatego boję się, że kolejne dni wyrzeczeń nie przyniosą skutków.. Czy jest ktoś u "nas" kto przeszedł ją całą?? Z tego co się orientuję to Kobieta ją stosuje.. Ale chyba 3 dzień lub 4.. No i jak?? Strasznie ciężko?? Ja chciałam ją spróbować, ale kurcze nie lubie tak samego kefiru.. A tu 2 dni tylko z tym "błogosławieństwem" :( :( fuj fuj.. Ściskam :)
  19. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No ja mam 172cm.. To moja waga trochę (jak łagodnie powiedziane) za duża nie sądzisz?? A jak Ci jest na SB ciężko czy tak całkiem ok??
  20. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    U mnie też grzeje... Nie wiem jak dojdę do domu, bo jestem praktycznie chodzącym przyciągaczem słońca dziś - czarne leginsy + czarna sukienka + brązowe włosy :P :P Ale nie narzekam!! Broń BOże!! Już dosyć tego deszczu.. A za słoneczkiem to ja się już stęskniłam, chociaż teraz faktycznie daje czadu :P
  21. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No u mnie sytuacja podobnie się ma, bo akurat wtedy jak nie mogę to mnie najwięcej kuszą i kupują moje przysmaki :) Nie wiem czy celowo czy nie, ale w każdym razie próbuję być silna. Podczas pierwszej tury ONZ trzymałam się idealnie planu żywieniowego i nie podjadłam nawet małego głupiego paluszka.. Nic a niC!! Jestem z tego dumna.. Ale tylko z tego, bo moja waga sprzed ONZ, a po jest dokładnie taka sama.. :( Tak sobie to tłumaczę, że może dlatego, ze przez 7 dni (prawie cała dieta) nie jadłam regularnie, a to podobno ważne.. No zobaczymy.. W poniedziałek zaczęłam kolejną turę. Tym razem z regularnymi godzinkami :) Pożyjemy zobaczymy.. :) A od środy lub wtorku zaczynam "dietę płaskiego brzucha".. Może to mi coś pomoże :) A jak już tak o jedzonku dzisiejszym to jestem po dwóch posiłkach.. Godz: 8:30 śniadanko -> gruszka + herbata czarna niesłodzona I o 12:00 jabłuszko :) Ok 15:20 obiadek :) Chcę zrobić rybę, ale zupełnie nie wiem jak mam przygotować bez panierki :( Po primo to nie wiem jak zrobić, że by była smaczna, a po secundo JA UWIELBIAM RYBĘ W PANIERCE!! Na kolację (dziś wyjątkowo po 19-bo idę do kościółka) orzeszki :) Udało mi się kupić w biedronce bez soli, prażone (nie smażone) :) :) Smacznego wszystkim :) cokolwiek dziś macie w planach zjeść :)
  22. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Jej dziewczyny, ale się wkurzyłam.. Znaczy się to głupie jest jak nie wiem co, ale mimo wszystko piszę.. Właśnie przyszła do biura dziewczyna.. Młoda stosunkowo (ok 25 lat) i tak super ubrana :) Takie mega szerokie spodnie z gumką wokół kostki i taka obcisła biała bokserka.. Do tego miła :) i ma idealną skórę :) taką opaloną i gładką :) (nie to co ja).. I wiecie z czego sobie zdałam sprawę?? Że ja bym w tych ciuchach wyglądała jak szafa5-ka :( :( i że pewnie takich nigdy nie ubiorę.. A mi się taki styl "inniejszy" podoba... Jej.. :( chyba znów popadam w jakąś pierwszą fazę doła... Buuu ale nie ma co się mazać.. Trzeba spiąć cztery litery i DO ROBOTY!! A co Wy tak cichutko dziś??
  23. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry wszystkim :) Dziś 3 dzień mojej kolejnej próby z ONZ... Zobaczymy czy coś tym razem pomoże.. Muszę się przyznać do grzeszku wczoraj.. Kurcze, coś ostatnio łatwo mi one przychodzą :/ Mianowicie wczoraj moja mama zrobiła na kolację jakąś nowość i musiałam ( a w zasadzie chciałam) spróbować jak to smakuje i czy w ogóle dobre.. Było to pół paróweczki z ciastem francuskim :) nawet dobre :) Na pewno lepsze o zwykłej gotowanej wędlinki :P Ale dziś już nie podjadam!! Jestem tego pewna.. :) Nietoperzyk dzięki za link do książki :) jutro będę w empiku i się w nią zaopatrzę :) Znalazłam też na allegro, tańszą :) ale jak dodam koszt przesyłki to wychodzi tak samo jak "sklepowa" :P tak więc niedługo zaczynamy :) Boję się tylko tych pierwszych czterech dni.. Ale co to są 4 dni w zestawieniu z wiecznością :P (jak mówi mój 11-letni brat :)) A powiedz mi jeszcze (trochę infantylne pytanie) czy ta dieta to tylko na brzusio działa jak w jej tytule, czy też dupsko mi spadnie?? Bo mój bębenek nie jest taki straszny (oczywiście przydałby się mniejszy) ale tyłek i nogi to mam wieeelkie :/ Takie cholerka nieproporcjonalne do górnej części tułowia :( Pozderki moje Panie :)
  24. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Nietoperzyk dzięki za wpis i (cholernie) mądre słowa.. Ale mnie nakręciłaś tymi wakacjami :P :) Jeśli będziesz się bała tej przerwy jednodniowej to ja skończę II turę ONZ wcześniej :) a powiedz mi jeszcze gdzie Ty kupiłaś ksiązkę i jaki ona ma konkretnie tytuł?? Czytałam o niej na innym Twoim wątku, ale kurcze nie zapisałam sobie i teraz jakoś nie mogę tego znaleźć :/ Dzięki Buźka :)
  25. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No dzień dobry!! Koniec spania!! Co tu tak cicho od rana hmm?? Ja dziś już po śniadanku (gruszeczka+herbata bez cukru) :) ale jakaś się taka napakowana czuję... Wczoraj miałam kolejny sprawdzian swojej słabej silnej woli... Przyjaciółki wyciągnęły mnie na ploty :) i wszystkie piły piwko... A ja nie :) ja ambitnie woda mineralna :) no niestety gazowana, bo innej nie mieli... ale i tak byłam z siebie dumna... Aż do czasu jak zamówiły pizze... Tak mi pachniało, tak mnie wierciło, a że od 17:30 nie jadłam nic, ani nie piłam, prócz tej wody to się skusiłam na jeden (mały) kawałek... :) :( W zasadzie to chyba nic takiego :P Wiem wiem, pocieszam się i się usprawiedliwiam, ale kurcze był taki mega smaczny, że szok :) :) A jak tam u Was drogie cooleżanki?? Kobieto! a nie mówiłam :) zdaj relacje po @ ile faktycznie jest na wadze :) Jej zazdroszczę Ci :) I naturalnie bardzo się cieszę Twoim szczęściem :) :) Pozdrawiam :)
×