Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzenek62

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzenek62

  1. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witam Czy już ze "starej" ekipy nikt tu nie zagląda?? ;'( bardzo mi smutno z tego powodu... Wcześniej (nie chcąc ubliżyć osobom nowym) było jakoś tak bardziej "rodzinnie i przyjacielsko" a widzę , że tu pustki... Hallo moje dziewczynki!! Gdzie jesteście?? Nietoperzyku! Kobieto! Antkamamo! Pauliks! Pani na k!.... Gdzie mam Was szukać?? Czekam tu na Was ciągle i wciąż!! :)
  2. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Co tam dziewczynki :) ? No to gratuluję spadku na ONZ (i turbo) bo dla mnie to nierealne osiągnięcie.. Niestety... A dziś weszłam na wagę (niestety nie na czczo więc wynik nie będzie odwzorowywał dokładnie sytuacji wagowej) i dalej stoi jak zaklęta na 81... Może jednak jest coś mniej.. Jak w końcu kupię sobie takiego sprzęta będę codziennie rano wskakiwać na nią na golaska i wówczas będę miała realne rezultaty :) Ściskam :)*
  3. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witam Dziewczynki :) Widzę, że nietoperzyka jak nie było tak nie ma... Ale za to dużo innych, nowych koleżanek... Witam serdecznie :) :) Coś mnie tu dawno nie było.. Wybaczcie, ale nie miałam za bardzo czasu ani głowy do pisania na forum.. Diety trzymam się dalej oczywiście... :) :) A brak czasu spowodowany był nieustającym szukaniem pracy (wędrówka od drzwi do drzwi z zerowym rezultatem-póki co) a przy okazji w związku z ostatnimi deszczami miałam trochę pracy w piwnicy, bo niestety woda mi się tam dostała :( :/ A'propo koleżanki która w ciągu trzech tygodni schudła 3 kg z samymi śniadaniami... Ja bym chyba jednak nie wytrzymała a identyczny rezultat miałam przy diecie Dukana , na której jestem obecnie i sobie chwalę póki co... A prawdy dużo jest w stwierdzeniu "nie jesz - tyjesz" więc warto się zastanowić czy faktycznie warto się tak katować przy krótkotrwałych efektach... To tyle mojego zdania na ten temat... Kobieto co słychać?? Ostatnio zrobiłam sobie Twój serniczek, ale w wersji ciasteczek.. Były pyszne.. A dziś kolejny raz... Tyle że wcześniej dodałam cynamonu, a dziś skorzystałam z Twojego pomysłu i dodałam kakao :) Też są świetne :) Dodawałam jeszcze otrębów bo to niby zdrowe, a ciasto mi się trochę bardziej zagęściło... :) :) Jak tam w nowej pracy?? Mam nadzieję, że jesteś zadowolona :) :) Opowiadaj.. A tak nawiasem ciekawa jestem co tam z naszym nietoperzykiem.. Czy małżeństwo aż tak ją pochłania , że nie ma czasu dla starych koleżanek?? hmm Ściskam :*
  4. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry moje Panie :) A cóż tutaj tak cicho ostatnimi czasy?? Czy wszystkie już schudły do tego stopnia, że nie warto się już tu pojawiać?? Hmm.. Niegrzeczne te moje kobitki.. Oj niegrzeczne... :,> Ja póki co przez 3 tygodnie dietki -5kg :) Dla mnie to dużo :) i siostra nawet zauważyła , że coś mnie już mniej jest :) :p Sama chce przejść na tę dietę, ale wątpię w to że ona wytrzyma.. O ile w ogóle się jej podejmie... Wg mnie dieta nie jest jej potrzebna bo figurę ma całkiem ok :) ale wiecie jak to jest.. ? Niekiedy nawet "szkapy" chcą jeszcze trochę zrzucić... Ale mniejsza o to... Ostatnio nie trzymam się tak rygorystycznie diety.. Tzn dalej jogurty, kurczaki, placki otrębowe i jajka są stałym posiłkiem. Ale np wczoraj pozwoliłam sobie na 2 śliwki... W niedzielę zjadłam kostkę milki :) i wypiłam 1/3 szklanki pepsi normalnego (nie light czy max).. Może to niewielkie grzeszki, ale wolę się do nich przyznać i mieć pełną świadomość że nie jestem aż tak silna jak myślałam.. Teraz mam 5 dni samych protein.. I od rana postanowiłam , że teraz ani pół grzeszku... Nie i koniec. Jeśli będę chudła w takim tempie jak dotychczas, to końcem października powinno być na wadze 66.. Byłabym chyba najszczęśliwszą osobą pod słońcem gdyby mi się to udało... Trzymam kciuki za siebie (choć to trochę nieskromne) i proszę o to Was... Może jednak potrafię schudnąć i w przyszłym roku nie będę się wstydziła wyjść na słonko przy ludziach obcych mi zupełnie (bądź w gronie znajomych) w samym bikini... :) Ja oczywiście trzymam za Was i wierzę, że osiągniecie swoje szczęścia wagowe prędzej niż później i będziemy świętować swoje nowe (mniejsze) JA :) :) Ściskam :**
  5. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witajcie :) Nietoperzyku teraz już pewnie jesteś w drodze do kościółka :) lub nawet już w.. Zależy o której masz ślub... Więc teraz już można zająć się składaniem życzeń :) :) Więc.. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA :) DUŻO MIŁOŚCI, CIERPLIWOŚCI I WYTRWAŁOŚCI W POSTANOWIENIACH I OBIETNICACH MAŁŻEŃSKICH :) TROCHĘ DYSTANSU DO WSPÓLNEGO ŻYCIA :) i wszystko będzie jak należy :) Przy okazji gratuluję kolejnego spadku... Może i na zewnątrz nie świeci słoneczko, nie jest przesadnie ciepło... Ale największy blask dziś i tak będzie bił od Ciebie więc po co to słońce (zrozumiało konkurencje i się schowało :P ) a gorąca też nie trzeba, bo najgorętsze i tak będą dziś serca Twoje i Towjego MĘŻA :) Życzę Ci abyś kolejne gramy/kilogramy gubiła wśród dzisiejszej zabawy na weselu :) :) :) Ja dziś już po serku z pomidorkiem i ogórkiem :) zupce :) i wątróbce :) Fajny taki obiad "dwudaniowy" :P :) A jak u Was w weekend? Ściskam :*
  6. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No to jeśli Ci teraz jeszcze dojdą ćwiczenia na zajęciach z wychowanie fizycznego to już na pewno waga będzie lecieć na łeb na szyję :P :) Mi ONZ nie pomogło niestety.. może dlatego , że tyle wody nie piłam co trzeba... Ale Tobie widzę jednak służy ta dieta :) Ja łącze przyjemne z pożytecznym :) Lubie jeździć na rowerze.. A jeśli nie mam czasu w dzień (zwykle tak jest) to sobie wieczorkiem popedałuję na stacjonarnym :) Przy okazji książka i jakoś czas leci... Choć trochę się na początku ciągnie... :) Ja dziś ostatni dzień w pracy.. Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać, bo póki co nie znalazłam nic na zastępstwo.. Pocieszeniem jest to, że szef oznajmił mi, że jak tylko zwolni się u niego etat to jestem pierwsza w kolejce do przyjęcia.. :) :) Ale nie nastawiam się na to za bardzo, bo nie wiadomo kiedy to nastąpi.. A też nie płaci rewelacyjnie.. No ale zawsze byłoby to coś... Ciekawe jak tam nasz Nietoperzyk.. Pewnie ma teraz urwanie głowy.. Ja sobie siebie nie wyobrażam w tak gorącym okresie... No trzeba to jednak niestety przejść żeby potem mówić do swojego lubego Mężu :P :)
  7. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Pani na k brawo! :) Właśnie ! To forum baardzo motywuje do tego by nie grzeszyć :) :) Co mi z chwili "uniesienia" skoro będę potem cały czas się truła myślą jak się Wam do tego przyznać i jak zareagujecie... Dieta to dieta i nie ma przebacz :P :P A wczoraj jak zapowiedziałam był rowerek.. Oj był :) i znów 45 minut :) :) tochę te moje nogi poczułam... Cieszy mnie to bo oznacza że coś tam się (chyba) spala... Do tego jeszcze kilka brzuszków i jestem zadowolona :) To chyba racja, że przy lekkim wysiłku fizycznym uwalniają się hormony szczęścia :) :) no u mnie przynajmniej tak jest :) polecam wszystkim :) :) OD dziś warzywka :) :) już jestem myślami przy mojej zupce :) może faktycznie jeszcze mamy zapytam o to całe zabielanie.. A w weekend może jakiś grill?? Szaszłyczki z piersi kurczaka z papryczką i pomidorkami?? Mmmmmmm już się doczekać nie mogę :) A jak tam u Was?? Ściskam :*
  8. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No jak tu pełno dziś :) Bardzo mnie to cieszy bo w pewnym stopniu chyba się od tego forum uzależniłam.. :) Antkamamo.. To był tylko taki mini kryzysik... Ale jużsię przywracamy do porządku.. Ja na pewno nie rezygnuję z dukana.. Dziś weszłam na wagę (tylko wskazówkową po godzinie 15) i jest 83kg :) :) Od ok miesiąca schudłam łącznie "już" 5 kg :) A na dukanie póki co 3 bądź 3 z hakiem.. Nie wiem dokładnie co tam po przecinku jest... A jeśli już mówicie o tych porach jedzenia to i ja Wam przedstawię mój grafik.. Zwykle do 16 jem w stałych niezmiennych porach.. A mianowicie: 8:20 - 8:30, 12:00, 15:35 - 15:40.. A później to zależy.. Ale raczej nie jem po 18... :) Jutro gotuję zupkę :) Już dziś kupiłam mrożony bukiet warzyw :) Wybrałam taki bez ziemniaków :) :) Fasolka, marchewka, kalafior, szparagi... Jest jeszcze trochę groszku zielonego, ale nie wiem czy wolno... Może nic mi od tego nie będzie.. Myślicie, że mogę ją (tzn zupę) "zabielić" jogurtem naturalnym? A jeśli tak to czy postępuję z nim tak jak z śmietaną do zupy?? Bo nie chce żeby mi się "zważyło"... A takiej niezabielanej to nie lubię... Miłego wieczorku :) Ja idę myć okna :P A potem może pobiegam.. A rowerek to już n pewno :) :)
  9. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Panno (jeszcze) Nietoperzyku :) To super , że tak łatwo Ci wytrzymać na tej dietce :) Nie ma to jak przyjemne z pożytecznym... Ja jeszcze nie robiłam ani bułeczek, ani biszkopta (bo szkoda mi włączać piekarnik tylko na ten biszkopt, a lepiej, żeby inne specjały się tam nie piekły, bo o grzeszek (w moim przypadku) nie trudno :P :o Dla mnie trzecia faza (przynajmniej w moim toku myślenia) jest super :) te dwie uczty dodają sił :P :P a przecież można i warzywka cały czas i nawet chlebek (pełnoziarnisty) codziennie :) i w ogóle już taka wersja light.. ALe jak ja do niej dotrwam.. W tym momencie znów nabrałam motywacji :) juz nie będę grzeszyć :) Przynajmniej przez jakiś czas :P Koniec i kropka :) !! Kurcze kiedyś ktoś dobrze napisał.. A leciało to mniej więcej tak.. "Jedzenie (chodzi o niedozwolone na diecie) to jest chwilowa przyjemność, którą później nosisz całe życie na biodrach"... No nie jest tak? Pewnie, że jest, ale czasem faktycznie trudno się oprzeć.. A po głowie krążą myśli "przecież tyle to mi nie zaszkodzi..." i tym podobne... Wczoraj pisałam, że pójdę się zważyć.. No jednak mi się nie udało... :/ Może dzisiejsze podejście do wagi będzie skutkowało tym, że zobaczę co to się tam dzieje w środku :) bo na zewnątrz to tylko może po brzuszku trochę widać.. Nogi i du*ps*ko jeszcze na tym samym poziomie... Mam nadzieję , że już nie długo :) :)
  10. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Nietoperzyku oczywiści trzymam kciuki bardzo mocno ... :) NApewno wszystko się uda :) Kobieto, ja też się boję o swoje losy na dukanie bo moje dni strasznie podobne są do siebie... :/ Śniadanie: jogurt II śniadanie: jogurt Obiad: pierś z kurczaka (na normalnej patelni) : kroję go w kostkę, posypuję przyprawą do złocistego kurczaka i ciap na patelnię, zaż będzie gotowy :) do tego tyćka musztardy i czasem korniszonek Kolacja: brak lub jogurt (kilka razy miałam te placuszki dukanowe) Od czasu do czasu jakaś jajecznica lub jajka na twardo... :/ Ale od jutra już będę mieć warzywka więc sobie w końcu zupkę zrobię :) Wrzucę nóżki (myślę, że dwie) z kuraka :) przyprawy (ziarenka smaku, maggi, pieprz itp) i mrożone warzywka (takie w woreczku już gotowe - to się bodajże zupa wiosenna nazywa.. Przynajmniej tak pisze na opakowaniu :P ) i będę miała na 2-3 dni :) Ściskam :)
  11. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No ale w tym sęk, że ja ie jestem głodna :) :) nie myślę o jedzeniu, nie chce mi się i nie burczy mi w brzuchu... Nie wiem czemu tak jest, bo wcześniej potrafiłam naprawdę sporo w siebie władować :P
  12. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    to ja mam chyba jakieś zaburzenia w kupkach smakowych bo ledwo co mi przez gardło przechodził... Dzięki za odzew na temat zdrowotności dukanowania :) już mi jest dużo lepiej, bo zaczynało mi się od mamci udzielać... :P 13 kg to jest sporo, ale myślę, że do studniówki (styczeń-luty) powinno Ci się udać to osiągnąć... Ja jak robiłam sobie test moich możliwości na dukanie to wyszło mi, że z wagi 86 zejdę do 69 do 14 grudnia... Ja mam w planie 17 kg.. Fajnie byłoby jeszcze więcej zrzucić, ale zobaczymy jak to będzie ze mną.. Byle bym wytrwała do tego grudnia :) :)
  13. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No dokładnie.. One chcą dobrze :) jakby nie patrzeć to jest naturalne , że mamuśki się troszczą o swoje dzidzie , w jakim wieku by nie były... :) Ja już jestem po śniadanku.. Otworzyłam sobie serek wiejski lekki tak jak pisałam wcześniej.. Wyglądał bardzo ładnie :) takie "kuleczki" białe :) :) Ale smakował PASKUDNIE.. Przynajmniej jak dla mnie.. Fuj fuj fuj.. Już go więcej jeść nie będę.. Do placuszków cynamonowych będę dodawać, ale tak samego samego się już nie dotknę.. Nie ma szans... :@ Jej nietoperzyku to nos pod koc lub kołderkę, herbatka z cytryną i aspirynka :) Co jak co, ale teraz to musisz na uszach stawać żeby do soboty było wszystko ok :) Wierzę w to , że szybko minie Ci to choróbsko... Ale mimo wszystko miej się na baczności.. :) Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i pełnej formy... :) A co do spuchnięć to nie mam pojęcia czym to może być spowodowane... :/
  14. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry moje Panie :) Witam też nową koleżankę :) z nami (mam nadzieję) łatwiej będzie Ci się przygotować do studniówki.. Przynajmniej pod względem ilościowo-ciałkowym :) może napisz coś o sobie.. Jakie diety (bądź dietę) stosowałaś.. Jak z wagą wyjściową i ogólnie takie tam sprawy :P o ile oczywiście masz na to ochotę :) Moja mama zaczyna się o mnie martwić i non stop mnie strofuje, żebym czasem nie przeginała bo wpadnę w anemię... Myślicie, że jest to możliwe?? Nie chcę sobie zmarnować zdrowia, ale wątpię, że od dukana może mi się tam coś porobić... :/ dlatego pytam Was.. Od piątki znów PW więc witaminki będą :) ale do piątku jeszcze mam 3 dni... Dziś po raz pierwszy będę kosztować serku wiejskiego z Piątnicy (lekki) skład białkowo węglowodanowy jest baaaardzo doobry :) :) :) Wczoraj byłam taka słaba, że nogami to normalnie włóczyłam po ziemi.. Masakra.. A jeszcze musiałam wykonać prace porządkowe wokół domu... :( :( PS> Kobieto, ja od małego marzę o tym, żeby pracować w szkole... Ściskam :*
  15. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    co tu dzisiaj tak cichutko??
  16. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Dobry coraz chudszym Koleżankom :) Jak tam u Was początek tygodnia?? Ja jestem straaasznie niewyspana... :( oczy mi się kleją a głowa co chwila samowolnie opada coraz niżej i niżej... Masakra, mówię Wam... Ale jak tylko wrócę do domu to nie ma bata.. będę się musiała na chwilkę położyć bo nie wyrobię do wieczora... :@ :P Nietoperzyku! Jesteś nieoceniona.. Jeśli chodzi o chęć pomocy przy znalezieniu pracy.. Bardzo miło mi się zrobiło :) :) :* Gratuluję kolejnego kilograma :) To ile Ci już waga pokazuje?? Pewnie już całkiem niedużo do tego byś zobaczyła 4 z przodu... Ehh szczęściara :) Ja jak będzie z przodu 7 to już będzie jakiś sukces :) A mam nadzieje, że jestem na dobrej drodze by to osiągnąć :) Wczoraj miałam prawdziwy egzamin silnej woli... Sama jestem z siebie dumna... :) A mianowicie wczoraj wstaliśmy z Moim około 10.. Mamuni mojej pomogłam przy obiedzie (obrałąm ziemniaki) i migiem do kościółka :) Jak wróciłam cała rodzinka już sobie jadła obiadek :) taki był pyszny :) oczywiście nie jadłam, ale wiem jak takie cuda smakują :) ale ja ostro do kuchni wziełam się za przygotowywanie kuraka dla mnie :) później do nich dołączyłam... :) też miałąm smacznie :) :) później chwila przy kawie.. ogarnęłam trochę kuchnię i poszliśmy do mojej koleżanki na herbatkę :) :) tam wymyśliliśmy że pojedziemy nad jeziorko.. No i tak nam zeszło do 19.. W związku z tym, że wszyscy zgłodnieli poszliśmy na kebaba.. (u nas są pyszne!!) Mój winał, koleżanka wcinała, jej mężczyzna też pochłaniał pyszne mięsko zwinięte w naleśniczka.. A Marzenka co?? WODA :) :) nie zjadłam go.. Nie byłam specjalnie głodna więc stwierdziłam, że się obejdę bez niego :) :) Jak wróciłam do domku (ok 21) to sobie jogurt zjadłam.. Nie byłam głodna, ale stwierdziłam, że pasuje coś zjeść bo cały dzień byłam tylko o jednej piersi z kurczaka.. Nie wiem, jak to się dzieje, ale nie jestem głodna na tej diecie, a naprawdę jem mało... Wiem, że to nie jet tak do końca dobre bo metabolizm się spowalnia, ale co ja poradzę.. Nie będę w siebie wpychać na siłę... Od dziś postanowiłam , że będę się więcej ruszać.. Może to poprawi wyniki :) Od września siłownia a póki co mam rowerek to będę z niego regularnie (mam nadzieję) korzystać a i może biegać zacznę.. Chociaż nie bardzo lubię... Ale taki półgodzinny lub godzinny truchcik może mnie nie skończy :p :P :) A jak tam u Was? Ściskam :*
  17. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Ja mieszkam na południu.. Między Krakowem, a Żywcem dokładnie pośrodku.. Sucha Beskidzka..
  18. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Dzień Doberek wszystkim :) Nietoperzyku GRATULUJĘ :) :) !! Cieszę się razem z Tobą, bo wiem ile radości może sprawić taki jeden mały kologramek :P :) Ja dokładnie ważyć się będę może za tydzień, jak nie później.. Chyba, że w końcu mnie natchnie i sobie kupię jakąś taką dokładniejszą wagę, tylko nie wiem czy to będzie bardzo dobry pomysł, bo jak już ją będę miała u siebie to na poczatku pewnie będę na nią wchodzić co kilka godzin :P :P Taka mała paranoja... Kobieto gratuluję zdobycia pracy :) U mnie póki co idzie strasznie opornie... W zasadzie mam szansę na pracę w dwóch sklepach.. Z sukniami ślubnymi i sportowym.. Fajna sprawa bo ja muszę przebywać wśród ludzi bo inaczej dostaję bzika, a nie ukrywajmy, że w takim miejscu to się troche człowieczków za dnia przewinie :) xD ale wtedy byłabym w pracy od 9 do 17 to nic mi z dnia nie zostaje :( a poza tym studia.. Nie ma szans, żebym te dwie sprawy pogodziła... Tak więc póki co od 1.09 będę znów PUP :P Ja dziś po śniadanku :) W końcu nie zapomniałam o otrębach i dosypałam ich trochę do jogurtu naturalnego :) (dwie łyżeczki owsianych i dwie łyżeczki pszennych) Trochę mi odmieniło smak śniadanka :) które jest praktycznie niezmienne od 12 dni :P :P ale dzięki temu tak powoli jadłam że szok.. Jakoś szybciej mi to przez gardełko przelecieć nie chciało... Teraz zmykam na kuraka :) pyszota :) :) Ściskam :* Udanego weekendu (pod znakiem diety oczywiście). Trzymajcie się :) na ile to możliwe :) :) :*
  19. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witajcie dziewczynki :) :) Piszę dopiero teraz, bo wcześniej jakoś czasu nie miałam.. Szukałam dziś pracy... Miałam 10 kompletów dokumentów (z myślą, że je zostawię i może ktoś się kiedyś odezwie w sprawie pracy do mnie)... Jednak nie liczę na zbyt dużo bo przyjechałam do domu z 6-cioma kompletami :( Byłam chyba w 20 instytucjach.. Od szkoły począwszy na banku skończywszy.. Nawet na poczcie.. W ZUS'ie.. US... Nigdzie nie potrzebują.. Nigdzie nie ma miejsca.. Wszędzie pełna kadra... :( To będzie trudniejsze niż myślałam... :( Do tego zgrzeszyłam... Ojjj zgrzeszyłam dziś :( Jest mi wstyd :( i pewnie dostanę od Was za to "kopa", ale dobrze mi tak... Za błędy trzeba płacić... A mianowicie... Dziś byłam taka spięta i zdenerwowana, że rano (ok 10) wypiłam tylko herbatę bo nic by mi nie przeszło przez gardło.. Myślałam, że jestem odporna na tego typu stresy.. Okazało się jednak inaczej... No i wyszłam z domu bez śniadania... Wróciłam o 13.. I moi jedli obiad.. Rybka, bo to piątek... A, że byłam zmęczona i zła to też sobie taką jedną rybkę (znaczy się pół fileta, ale jako jeden kawałek).. Tylko z tym , że ona była robiona w sposób anty-dietowy... Tzn z panierką i na oleju.... :( Może się usprawiedliwiam sama przed sobą i przed Wami również... Ale byłam głodna, zła i zmęczona... Teraz już oczywiście nie będzie takich wpadek.. Choć moja mamita ma znów zamiar coś upiec na weekend... Ale jak przetrwałam ostatnie ciasto ze śliwkami to tym razem, też dam radę... :) :) a jak.. xD Już sobie zrobiłam zakupki na ten tydzień (znaczy się na 5 dnie bo teraz jestem na systemia 5/5 i czekają mnie 5 dni czystych proteinek)... W dalszym ciągu nie mogę dostać serka homogenizowanego 0%, ale za to już serek wiejski lekki mam :) :) Więc nie jest tak źle... :D Ściskam :*
  20. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witajcie dziewczyny :) Dziś mam urlop :) jutro też dlatego piszę tak późno :) bo wiecie jak to w domu.. Niby wolne, ale niekoniecznie się odpoczywa :P :P Zacznę od tego że straaasznie spodobało mi się pierwsze zdanie nietoperzyka : " Dzień dobry - kawa jest, forum jest, startujemy z nowym dniem" xD Super to wszystko złożyłaś :) Ja też zawsze po przyjściu do pracy włączam kolejno: pocztę (sobie sprawdzam-może jakieś nowe spamy :P ) , forum nasze :) ( Czytam wszystko co dodane z dnia poprzedniego po godz 15 :P ) no i jakoś się tak przyzwyczaiłam do nk.pl :P :P powiecie głupia, ale ze zdjęć dodawanych naprawdę dużo się idzie dowiedzieć co słychać u dawno nie widzianych znajomych :) (m.in. kto ma dzidzię, kto już po wiekopomnym TAK xD ) itp itd Antkamamo - Pauliks ma rację :) Dieta wyraźnie mówi wracaj :) :) Bo jeśli Ty nie wrócisz do diety to kilogramy wrócą do Ciebie.. A z dwojga "złego" lepsza dieta :) Tak właśnie oglądam tę stronę ślubną i jest pare łaadnych sukienek :) Np ta co Wam się podoba, teraz chyba jakaś inna kobietka w niej jest, bo tu podoba mi się bardziej niż na linku od Pauliks.. Nietoperzyk ma rację, jedna wygląda pięknie w sukience, a druga mimo wszystko że kieca identyczna już tak nie błyszczy... Trzeba poprzymierzać, pokombinować popatrzeć i dobrze się zastanowić :) Osobiście jedną z ładniejszych jest sukienka, którą ma na sobie dziewczyna mająca kilka czerwonych dodatków i taki mega super parasol :) on pobija wszystko ) Kobieto nie zazdroszczę Ci sytuacji bezrobotnej.. W dodatku jeśli Twój mąż też ją straci :( mi kończy się staż 31.08 i taż muszę już czegoś szukać, ale wiem, że będzie z tym ciężko.. Tylko nie można porównywać mojej sytuacji z Twoją.. Ty masz męża i jesteście już pewnie na "swoim".. Ja póki co studiuję (ale na studia płacę sobie sama: czesne, dojazd, materiały... itd) ale jestem jeszcze młoda bez żadnych zobowiązań.. Mieszkam z rodzicami, mam co jeść pić i dach nad głową.. Ale wierzę, że sobie poradzisz.. Musisz tylko uwierzyć w to, że jesteś dobra w tym co robisz i konsekwentnie szukać czegoś co Cie zadowoli :) Ja będę trzymać za Ciebie i Twojego męża mocno kciuki :) :) A wracając do diety to dziś ostatni dzień warzywek :( muszę go wykorzystać jak tylko się da :) ). Ważyłam się dziś u babci, ale jakoś nie moję się wyznać na tej wadze bo tylko mogę Wam powiedzieć "tak na oko" ile tam tego mam, bo ta waga jak wiecie nie ma elektronicznego wyświetlacza tylko wskazówki i tak mi stoi na 84,1 lub 84 myślę.. Ale to i tak dobrze, że nie idzie w górę... Dokładne wyniki moich ważeń będę Wam przedstawiać jak dołapię gdzieś elektroniczną wagę :P :) :) Do usłyszenia :) Ściskam Was :*
  21. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witajcie dziewczynki :) Co tam? No nietoperzyku to już tuz tuż... :) Dasz sobie redę i wszystko będzie po Twojej myśli :) ja w to wierzę i szczerze trzymam za to kciuki :) Pauliks ostatnie dwa linki jako jedyne udało mi się włączyć i powiem Ci, że te sukienki są naprawdę ładne :) Może ja bym takich (identycznych) nie chciała, ale jest na czym oko zawiesić :) :) :) Wczoraj mój tatuś zrobił kolację :) Coś tam u mamci przeskrobał i postanowił jej to jakoś wynagrodzić :P Jak sie biedak starał :) i wyszło mu :) nawet ja zjadłam :) Ale spokojnie spokojnie.. Nie było ni niedozwolonego.. Mięsko z grilla :) Nie wiem, jakie ale na pewno nie była to zabroniona kaczka :P :) wyszło mu całkiem dobre :) do tego korniszonek :) a w zasadzie 1,5 i troszkę musztardki :) i jeszcze jedna gołąbka (grzyb) :) byłam zadowolona :) dziś znów pierś z kurczaka na obiad :) mmm pycha :) baardzo lubię :) :) a od piątka znów tylko proteinki... Jutro po raz kolejny będę stawać na wagę.. Niestety tą zwykła u babci (wskazówkową) ale mam nadzieję, że nic mi tam do góry nie poleciało.. W zasadzie to nie ma po czym bo raczej nie grzeszyłam, ale czytałam gdzieś na forum, że dziewczyny trochę mają więcej po fazie z warzywkami.. Jej jak ja sie boję, żeby tak u mnie nie było... Póki co do jutra jestem dobrej myśli :) :) Ściskam Was :*
  22. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    No kobieto :) Gratuluję :) Ja się może dzisiaj zważę po raz kolejny :) mam nadzieję, że nie będę się miała czym rozczarować, a tylko zadowolić :) Dziś jestem po śniadanku (herbata i jogurt naturalny) wiem, że to mało, ale mi się naprawdę nie chce jeść... Kolejny jogurt czeka w torebce, ale obawiam się , że tak sobie przeleży do 15.. :/ Nie wiem czy wiecie, czy nie o tej stronie, ale podam Wam link do forum gdzie dziewczyny podają przepisy na desery :) jedyną moją zmorą jest to, że nie używam słodzika, a serka homogenizowanego 0% też nie mogę nigdzie dostać... :( ale przepisy są fajne :) tym bardziej, że można sobie lody zrobić :) :) :) nietoperzyku gdzie się dziś ukrywasz?? Ściskam Was :*
  23. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Cześć Dziewczynki :) OooOooOoo widzę , że tu koleżanka tryska energią i dobrym samopoczuciem :) Bardzo się cieszę :) W końcu jakby nie patrzeć mamy wakacje :) :)
  24. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Szczerze mówiąc to ja też nie bardzo rozumiem skąd się wziął pomysł na wpis koleżanki z Wrocławia akurat na naszym forum.. Jestem przekonana, że co najmniej 99% osób próbujących coś zrobić ze swoją wagą wie, że ruch jest ogromnie ważny w tym procesie.. I jak już nietoperzyk nadmieniła wyżej to jest sprawa indywidualna każdego czy z tego korzysta czy nie.. Chcę to ćwiczę, nie to nie i nikt mi nie będzie mówił co mam robić.. To chyba logiczne.. Jesteśmy przecież istotami myślącymi i każdy ma swój rozumek i wybiera co dla niego dobre a co niekoniecznie.. A jeśli widzisz dziewczynę z wałkiem na brzuchu która jedzie windą na RONDZIE to może jej to nie przeszkadza.. Przecież nie każdy dąży do figury modelek wybiegowych.. A tak poza tym, to nie chcę Cię urazić, ale skoro jej nawet nie znasz, a już napewno ona nie pytała Ciebie o opinię na ten temat to dlaczego wtrącasz się w jej prywatne sprawy?? Ja bym tego nie chciała.. I wątpię żeby kogokolwiek takie uwagi uszczęśliwiały.. To tyle z mojej strony na ten temat..
  25. marzenek62

    Odchudzanie na zawołanie

    Witaj Pauliks :) Witam z powrotem :) :) Ja podobnie jak nietoperzyk, nie znam środka.. Więc niestety nie jestem w stanie Ci pomóc...
×