Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emmi82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emmi82

  1. emka155 - ja robiłam obiążenie glukozą 75 g w prywatnym laboratorium Diagnostyka i tam mam podaną normę na glukozę od 74 do 106. Ja miałam na czczo 76, po 1 godz. 87 a po dwóch 78. http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_zdrowie_artykul,1094.html Wygląda więc na to że po obciążeniu 75 g wyszła Ci jednak nieco za wysoka. Może poczekaj do wtorku na resztą wyników i spróbuj umówić się na wcześniejszą wizytę. A tyczasem sie nie zamartwiaj, tylko szalej na allegro:) Polecam Ci ubranka firmy Next:) pozdrawiam!
  2. cześć dziewczyny ale_ola- no faktycznie świetny ten sklep, choć niektóre rzeczy przed przeceną są masakrycznie drogie. Muszę się tam wybrać, może w poniedziałek mi się uda:) Jak tam Twój brzuszek? Ile przytyłaś? Mówisz, ze chcesz wracać do pracy...to chyba naprawdę fajnie tam musisz mieć:) Ja każdego dnia nie mogę się nacieszyć, że jednak nie musze do pracy chodzić. Naprawdę nie dała bym rady wstawać teraz o 6 rano siedzieć przed komputerem 8 godzin, jeszcze w takie upały jeździć samochodem bez klimatyzacji w korkach...masakra. W pokoju w pracy zresztą też w lecie ciężko wysiedzieć. Ja tam wolę na ogódku:) Poza tym jednak coraz trudniej mi się schylać i praktycznie codziennie boli mnie kręgosług dolny odcinek. olafasola- no nie gadaj, że 6 kg to dużo, ja do końća tego miesiaca to +8kg będę mieć na bank. Ciekawe Co mi powiedzą na wizycie pod koniec maja. A wiesz, że moja dziewczynka aż tam mocno nie kopie, czytałam, że często dziewczynki są bardziej delikatne:) A co do cery, to ja mam z tym problem całe życie, a teraz mi sie jakby poprawiła:) Teściowa twierdzi, że nie możliwe że bedzie dziewczynka, bo za dobrze wyglądam, a dziewczynka podobno urodę odbiera. No ciekawe, ja tam widziałam na usg dość wyraźnie...:) sabiba- jak tam, jesteście już w domku? Maju- super, ze jednak udało sie wam wyjść do domu. Na pewno u siebie czujesz się swobodniej i mała pewnie też. Jesteś silna, dacie radę. Czas szybko leci, nie obejrzysz się a będzie już po operacji, a potem to z każdym dniem coraz lepiej. Powodzenia! emka- kurcze. Radzę Ci jednak iść do lekarza wcześniej, jak odbierzesz wyniki. Czytałam, ze puchnięcie nóg to normalne w ciąży, ale jak dochodzi do tego np podwyższone ciśnienie i podwyższony cukier to moga być jedne z pierwszych objawów zatrucia ciążowego. Nie chcę Cię straszyć, ale chyba lepiej abyś to sprawdziła i była spokojna. Moja koleżanka ma termin na 12 czerwca i włąśnie trafiła do szpitala ze względu na zatrucie ciążowe, a miała podobne objawy. Życze, aby okazało się, że wszystko jest ok. Daj znac jak wyniki. superburku-ja mam 164 więc raczej ten wózek będzie dla mnie ok. A na jaki planujesz zmienić? Kasiu, Malinko- co tam u Was słychać? Kruszynko - jak dalsze plany? Ewcia13- ja Cię tez podziwiam za tą cierpliwość co do płci:) Ja w ciągu ostatnich dni chyba za bardzo sie narobiłam na ogrodzie i teraz boli mnie kręgosłup i nie mam na nic siły. A dziś wieczorem idziemy do knajpy na wielka imprezę bo kolega w wieku 31 lat obronił habilitację:) Muszę się trochę wystroić i wyszykować, bo po pracach ogrodowych to wiecie..paznokcie do wymiany mimo rękawiczek:) A jeszcze obiad trzeba zrobić...no nic trzymajcie się cieplutko! pozdrawiam!
  3. Ines78- cześć, w końcu się odezwałaś:) Super, że będzie kolejny chłopczyk na forum- równowaga musi być! Ciesze się też, ze wszystko jest w porządku, a waga musi rosnąć jak dzidziuś rośnie:) No w H&M są moim zdnaiem najlepsze ciuszki ciążowe, bo w tych sklepach specjalnie dla kobiet w ciąży są dużo, dużo droższe. Też mam spodnie z H&M i niedawno kupiłam rybaczki, a dżinsy mi koleżanka dała, bo na nią były za małe. Te spodnie są super, bo moim zdaniem starczą prawie na całą ciążę. Ja mam ciągle zapas materiału, choć brzuch rośnie szybko. Noj są bardzo wygodne, jak dresy, dżinsy trochę mniej lubię bo mam sztywne. Ja mam wizytę dopiero 27 czy 28 maja:( pozdrawiam wszystkie!
  4. hej, hej :) fajnie że w końcu napisało więcej koleżanek:) juka26-u nas problemem było właśnie przede wszystkim nasienie. U mnie na HSG okazało się, że jeden jajowód jest leciutko przewężony, jeden jajnik nieco wyżej przez co droga dla plemników jest nieco dłuższa, ale lekarze powiedzieli, że nie ma przeszkody, abym zaszła w ciążę naturalnie. Z wynikami M też różnie bywa - zmieniały się co miesiąc, więc nigdy nie wykluczyli u nas ciąży naturalnej i kazali próbować, ale po 2 latach już nie chcieliśmy dłużej czekac i dlatego podjeliśmy decyzję o IUI. Mój M ma generalnie za mało plemników. Ale to się ciągle zmieniało. Brał maca, vit A, cynk, vit C i po tym było 50% lepiej. Przy pierwszej IUI mieliśmy 4 mln plemników, potem 8 mln a przy ostatniej tylko 2mln prawdopodobnie dlatego że M miał strasznie ciężki tydzień w pracy, mało spał i pił piwo, ale za to po tej ostatnije próbie działaliśmy też w domu, a po wcześniejszych nie. Noi się udało! nie ilość się liczy, ale jakość tego jedynego:) Za każdym razem brałam Clo a potem różne zastrzyki i zawsze miałam 3 pęcherzyki. Jakbyś miała jeszcze wątpliwości, to pytaj. Powodzenia! magia80-ale radość od Ciebie bije! Masz rację, że nie ma co na początek kupować więcej butelek, bo maleństwo może ich nie polubić. Fajnie, że już masz tyle rzeczy kupionych. Następnym razem wejdę zatem do 5-10-15 i cocodrillo:) Na razie prawie nic oprócz ciuszków nie kupuję, bo nie mamy wolnego pokoiku, ale w czerwcu się rozwinę:) Póki co kupiłam tylko taki materacyk na przewijak i podkładkę na niego. Ewcia - fajnie że przyjaciółka Ci kupi ubranka w Anglii bo są tam bardzo łądne i chyba tańsze. Mi może siostra też coś kupi bo jechac tam we wrześniu do swoich teściów. Też staram sie złapać trochę promyczków, żeby nie być taka blada:) sabiba- super wiadomość! Przynajmniej jak Gabrysia przyjdzie do domku, to już będziesz nieźle wprawiona w pielęgnowaniu jej:) Trzymam kciuki abyście jak najszybciej były już zdrowe w domku -RAZEM:)!! miłego wieczorku!
  5. hejka co tam u was w ten upalny dzień? Ja dziś byłam w sklepie osiedlowym kupić coś na obiad i się zrobiło prawie 9 kg i ledwo doniosłam do domu. Stwierdziłam, że musze męża w te zakupy wmanewrować, bo nie dam rady. Właśnie gotuję zupę jarzynową i za chwilkę idę z gazetką na ogródek. Zauważyłam, że jestem mniej odporna na upały w ciąży. Kiedyś to mogłam godzinami leżeć na plaży, a teraz po 20 min uciekam do cienia bo mi trochę słabo się robi. Ale w cieniu też ok:) ale_ola- dobrze, ze wracasz do zdrowia. Odpoczywaj jak najwięcej i dużo pij. A powiedz, czy wracasz potem jeszcze do pracy? mi lekarz mówił, że trzeba liczyć ruchy od 28 tygodnia - ma być min 10 dziennie, więc chyba wtedy najlepiej zacząć. Ja też czuję codziennie, choć różnie to bywa - raz mocniej raz bardziej delikatnie. Czkawki chyba też nie czuję, w książce czytałam, że tylko niektóre kobiety to czują i że jest to bardzo zabawne. Może za kilka tygodni i my poczujemy:) p.s. ja miałam w środę ostatnią miesiaczkę i też liczę tygodnie od środy:) Mi akurat każdy lekarz potwierdza ten termin tzn - liczą pełne tygodnie. Teraz mam 24, a od jutra 25tc:)
  6. cześć dziewczyny ja dziś znów byłam na zakupach, tym razem w ikea i cubusie. Znów wydałam strasznie dużo i już naprawdę daję sobie surowy zakaz kupowania ubranek:) Brakuje mi tylko czapeczek i śpioszków, bo jakoś nigdzie ich nie mogę znaleźć. Za to w Cubusie są niezłe promocje na body, spodenki i pajacyki, więc polecam. Ogólnie strasznie sie zmęczyłam, bo oczywiscie w ikea nie wzięłam wózka tylko torbę , a potem dźwigałam wszystko...eh ale głupol ze mnie:( Kurcze już bym tak chciała pokoik urządzać, ale niestety dopiero 21 maja taka pani przyjedzie zabrać stare meble i dopiero wtedy bedziemy mogli kupować nowe. Ines78- co do malowania, to my robiliśmy taki gruntowny remont, bo mieszkam w kamiennicy ok 1,5 roku temu. Wówczas robiliśmy wszystkie nowe podłogi, tynki, gładzie, łazienkę, kuchnię, instalacje i wszystko pozostałe łącznie z malowaniem oczywiście. Ściany w całym mieszkaniu mamy koloru ecri i nie powiem żeby były jak nowe, ale też szare nie są. W kilku miejscach widać jakieś drobne zabrudzenie, ale to chcę zmyć na mokro i będzie ok. Kaloryfery mamy wszystkie pod parapetami i jakoś nam nie brudzą:) Oglądaliśmy filmik- super, cud narodzin też na razie zostawiam:) ale_ola- jak tam samopoczucie, mam nadzieję, że dziś lepiej. Co lekarz Ci zalecił? magia- słyszałam, ze obydwie te firmy sa bardzo dobre, moja siostra używała Avent (dla synka), a męża brat Tommee Tippee (dla córci) -obydwoje sobie chwalili, więc też nie wiem którą firmę bym wybrała. Może któraś z doświadczonych mam się wypowie jeszcze:) sabiba- jak wyniki malutkiej? Ewcia13- to mało 8 kg, ja chyba Cię przegonię...ale kurcze waga mi nie działa i nie mogę kontrolować, a wizyta dopiero na koniec maja:) Masz rację, że coraz ciężej się poruszać z brzuszkiem. Najgorsze jest schylanie, bo potem kręgosłup boli, a czasem jak się źle zegnę albo skręcę to mnie nawet boli. Na pewno zdążycie z remontem, nie martw się. Życze powodzenia w boju:) superburku- jak tam kopniaczki? Kasiu- co u Ciebie słychać? olafasola, Akif, Iwi, emka - co u was taka cisza?
  7. Ale_ola- niestety na kaszel to nic nie znam dobrego. Też jak kaszlałam i kichałam, to bałam się o dzidzię zwłaszcza że u mnie to był dopiero początek ciąży. Myślę, że Twoja kruszynka jest już taka duża, że sobie poradzi, ale lepiej idź do lekarza- będziesz spokojniejsza. życzę Ci abyś szybko doszła do siebie! superburku- no w końcu:)! Gratuluję, teraz to już codziennie Tymek Ci nie da spokoju, zobaczysz:)
  8. Ines78- to chyba mam podobną wagę. Moja też jest szklana i fajnie wyglada, tylko co z tego skoro nie działa. Myslałam, ze to baterie padły, kupiłam nowe, a po dwóch dniach znów nie działa:( Też ważę sie zwykle u dr. Podobno książkowo jest przytyć w ciąży 10-12 kg choc oczywiście to zalezy od wzrostu, wagi przed itp. Zatem nie masz się co martwić, że mało przytyłaś. Najważniejsze jest, abyś nie chudła i aby był choć powolny wzrost. Najbardziej zaczął mi brzuch rosnąć i waga tak po 20 tc to jeszcze masz przed sobą:) Za chwilkę postaram się obejrzeć filmik, pozdrawiam
  9. Ines- jak nie ciągnie Cię do słodkiego, to może chłopiec będzie. Ja też nigdy nie byłam jakimś łakomczuchem i żadko jadłam słodycze, a teraz strasznie mnie ciągnie. Biedny mój M, bo on zawsze uwielbiał czekoladki i lody, a teraz przez to że ja je czasem kupuje to i on je i brzuch mu też rośnie:) Postanowiliśmy po ciąży się razem odchudzać. Przed chwilką wróciliśmy z galerii handlowej, kupiliśmy 3 body 2 pajacyki, noi oczywiście byliśmy na lodach:) Ines78- a ile przytyłaś? Z tą muzyką tez słyszałam, ale jakoś nic fajnego mi nie przychodzi do głowy. My generalnie rocka słuchamy, to nie wiem czy mała polubi:) sabiba- dobrze, że z każdym dniem jest coraz lepiej, że mała rośnie i coraz więcej kontaktuje. Życzę Ci aby szybko wyszła i abyś mogła się w końcu nią nacieszyć. kamcikos- ta z mlekovity chyba jest ok:) dziewczyny, no co Wy takie małomówne jesteście...pisać co tam u was! -Akif, olafasola, Ewcia, magia..
  10. kamcikos- jeśli ta feta jest z mleka PASTERYZOWANEGO to możesz jeść. Bo z niepasteryzowanego może zawierac bakterie listeriozy tak jak sery pleśniowe.
  11. kamcikos- sądzę, że ser feta można jeść. Nie znalazłam żadnych informacji o tym, by był zakazany. Na pewno nie można jeść serów pleśniowych, czego bardzo mi brakuje. Fajnie, że się dobrze czujesz, oby tak do końca było. Ja nie miałam żadnych mdości i ogólnie czuję się ok. A co do spania, to się nie martw. Po prostu jesteś wyspana, musisz później się kłaść. Ja mam podobnie i chodze spać o 24 albo 1 w nocy i zasypiam od razu, a wcześniej czytam:) pozdrawiam słoencznie w ten piękny dzień!
  12. ale_ola- to mikrofalówka naprawdę Ci się przyda przy dziecku. Tak widzę po siostrze, że ciągle coś rozmraża i podgrzewa (np. mleko, słoiczki) dla dziecka właśnie w mikrofali, noi plus te sterylizatory. Widziałam kiedyś w media markt takie naprawdę małe, to może gdzieś wciśniesz:) A co do urlopu męża, to mój prowadzi z bratem własną firmę, więc raczej ciężko będzie z tym. Wiesz jak to jest, mając własną firmę, do tego usługową to ciagle jest sie w pracy, nawet w domu. Może chociaż na kilka dni się wyrwie. Mama to nie wiem, póki co jest zakochana w swoim jedynym wnuczku -synku mojej siostry i poza pracą, to z nim ciągle siedzi zwłaszcza, że mieszkają blisko siebie a do mnie ma daleko. No, ale zobaczymy, może w mojej małej córeczce też się zakocha:) miłych snów!
  13. emka- ja też nigdy wcześniej nie ważyłam tyle co teraz! Od 4 dni trochę odmawiam sobie słodyczy, bo miałam takie 2 tyg że lody i ciastka codziennie jadłam. Ogólnie to mnie strasznie do słodkiego ciągnie:) Nadal mam problemy z obiadami, bo na nic z tego co dotychczas gotowałam nie mam ochoty. Od mięsa mnie odrzuca, nawet sam widok surowego, a wiadomo, że mąż wolałby coś z mięsem. Oj, szkoda że mama mi nie moze codziennie gotować:) Trzymam kciuki, aby teraz Ci wyszedł cukier prawidłowo. Dla mnie te 75 g to był straszny koszmar, wymiotować mi się chciało do wieczora, ale cytryna troszkę pomogła. Też mam nadzieję, że z drugim dzieckiem pójdzie łatwiej:) miłych snów!
  14. ale_ola- dobrze, że w końcu się odezwałaś, bo już się trochę martwiłam:) Szkoda, że dopadło Cię przeziębienie- sama miałam na początku ciąży, to wiem jakie to okropne. Polecem Ci standardowe rozwiązania typu herbata z miodem, cytryną i sokiem malinowym, wapno rozpuszczalne (zmniejsza trochę katar), noi krople homeopatyczne Euforbium, choć nie pomagają zbyt skutecznie. Ja mam ciągle taki mały katar, a w nocy mi się nos zatyka. Nie wiem co to, bo nie jestem alergikiem a też nie czuję, aby było to przeziębienie. Ogólnie coraz trudniej mi spać w nocy, często mi cierpną ręce, brakuje mi spania na brzuchu:( Też nie mogę się już doczekać szkoły rodzenia, na pewno będzie fajnie. Co do sali tej za 90 zł, to ja jednak chyba wolę tą 4-osobową, bo mąż cały czas nie bedzie mógł u mnie siedzieć i przynajmniej pogadam z innymi mamusiami i nie będę sama:) Poza tym moja siostra miała ten pokój i sądziła, że będzie tam ok 4 dni a była 3 tygodnie i nieźle z kasą przez to popłynęła. Noi przed samym porodem jak miała silne bóle, to jej położna powiedziała, żeby poszła pod prysznic i ona tam zemdlała i dopiero po jakimś czasie jej mąż przyszedł z pracy i ją tam znalazł, bo wiesz te położne to tam nie zglądają za często. Oczywiście jak wszystko jest ok i mąż może być z Tobą, to bedzie super sprawa. Wiesz co, ostatnio czytałam, że od lipca na tym nowym oddziale na Borowskiej ma być znieczulenie przy naturalnym porodzie. Trochę się zastanawiam więc też nad tym szpitalem, zwłaszcza że mieszkam niedaleko i mąż miałby blisko. Najpierw jednak chciałabym poznać jakieś opinie, bo jak nowy oddział, to może jeszcze nie jest w pełni przygotowany, ukończony itp. A co do kiciuni, to na pierwsze wakacje na 2 tyg ją zostawiliśmy w domu i moja przyjaciółka codzinnie do niej przychodziła (miała wtedy 7 miesiecy). Niestety, bardzo źle to zniosła, strasznie płakała i nie chciała jeść. Przyjaciółka się bała, że zdechnie, a my bylismy na Korfu i nie mogliśmy wcześniej wrócić. Po tym jej obiecaam, że nigdy więcej jej nie zostawię:) Więc jeździ wszędzie z nami i jest ok. Była nawet w Pradze:) Tylko szukamy zawsze takich noclegów, gdzie akceptują zwierzęta. Też się zastanawiam, jak kicia zareaguje na nowego członka rodziny, czy będzie wchodziła do łóżeczka itp. Nie martw się o zakupy, mamy jeszcze czas. My za to nie zaczęliśmy nic robić z pokoikiem. Mama mi mówi, że jeszcze za wcześnie na zakupy, że dopiero po 7 miesiacu powinnam coś kupować, ale czasem trudno się oprzeć:) gosiu- fajnie że z dzidzią wszystko ok. Zazdroszczę Ci świeżego powietrza na wiosce:) Ja tu się truję w mieście spalinami. Dobrze, że mam choć ogródek. A masz jakieś preferencje co do płci? magia- ja uważam, że te sterylizatory są naprawdę przydatne, bo szybko masz gotową butelkę czy smoczek. Szczególnie jest to dobre, jak się nie karmi piersią i butelki co chilkę są potrzebne - moja siostra bardzo sobie to chwaliła.
  15. superburek- myślę, ze niebieski suer pasuje dla chłpca. Co do wózków 3-kołowych to czytałam, ze czasem problemem bywa podjechanie pod wyższy podjazd, noi omijanie kałuży lub psich kupek, ale za to jest bardziej zwrotny, więc na pewno się sprawdzi:) A ta lista na pewno się przyda. Widze że są też na niej rzeczy przez innych uznane za kity (kołdra, poduszka, myjki, patyczki), ale jak widac każde dziecko jest inne i każdemu co innego służy. Superburku, a wiesz co ja tez mam łożysko na rpzedniej ścianie i mimo to czuję ruchy. Faktycznie najbardziej czuję jak ma nóżki z boku, ale ogólnie to codziennie czuję, też jak się przekręca. Dziewczyny czemu nie piszecie? co taka cisza? ale_ola jak tam Twoja Hanusia??
  16. Wiem, jaki jest jeszcze zasadniczy plus bazy- że maluch siedzi dużo wyżej i dzieki temu może widzieć co dzieje się za oknem, a ponoć dzieci się złoszczą właśnie dlatego że nic nie widzą:)
  17. Ines78-słuszna uwaga, że tego większego fotelika sie prawie nie wyjmuje. No chyba, że ma się jeden fotelik na dwa auta, ale też pewnie rzadziej niż ten mały. To moze na początku sobie daruję tą bazę i w razie czego potem się dokupi. Nie wiem jak ta gonodla, bo nie widziałam na żywo. Czytałam, ze jest duża, a to dla mnie ważne bo mała będzie w niej zimą jeździła. superburek-to rezerwuj ten wózek bo to super cena! A jaki kolor wybrałaś? Dlaczego zdecydowałaś się na wózek 3-kołowy?
  18. Tak czytam o tych kitach i hitach, z linka Magi i ogólnie tylko kilka rzeczy się powtarza za fajne: rozpinane body, pajace, leżaczek, a za kit: baldachim, nierozpinane ubranka. Takie rzeczy jak laktator, podgrzewacz, przewijak, śpiworek, rożek to z tego, co czytam jednym się przydaje, a innym nie. Pewnie wyjdzie dopiero "w praniu", co okaże się najbardziej przydatne. Wózek to wiem, że ważne aby był lekki, ale to też zależy, gdzie się mieszka. Ja np mieszkam na parterze, a mała w zimie będzie w gondoli więc wolę wygodny wózek z dużymi kołami, a waga się raczej nie martwię.
  19. nadzieja - dzięki za info:) Słyszałam, że ogólnie to sprawdzają się najlepiej body ropinane lub pajacyki też całe rozpinane.
  20. Ines78- byłam w smyku i poczytałam na metkach nazwy ubranek, więc trochę się doszkoliłam:) superburku- a widziałaś na żywo ten wózek mura? bo ja nie mogę go znaleźć w żadnym sklepie, a chciałabym zobaczyć przed kupieniem. Dobrą masz pamięć-mój wymarzony to mura 4 i chyba kupimy go na allegro bo wysyła kurierem za darmo w 24 godz. i jest dużo taniej niż w innych sklepach internetowych. A Twój Tymek, to zabawny bobasek - cały się pozasłaniał:) Super, ze wszystko w porządku. Na pewno już wkrótce poczujesz te kopniaczki, moja dziś kopie na całego:) Nika24347- witaj na forum. Zazdroszczę tak przyjemnego i szybkiego porodu:) Gratuluję i też tak chcę:) A powiedz, jakie ubranka najbardziej Ci się przydały w szpitalu? Dziewczyny, a jaki rozmiar ubranek kupujecie na początek/do szpitala? 56 czy 62? Bo większość osób radzi większe, ale moja siostra urodziła synusia 3100 i po kilku dniach schudł i podobno nawet 56 było na niego za duże. Póki co kupuję trochę 56 trochę 62. nadzieja- smutne, ze ta Twoja Laurka tak płacze. Może jak będziesz chodziła do pracy, to sie z czasem oswoi, bo zobaczy, że zawsze do niej wracasz. Bidulka malutka.
  21. cześć dziewczyny we Wrocławiu dziś biało, śnieg badał od rana, jakaś masakra...w maju zima. Chcieliśmy pójść na spacer, a w taką pogodę to wszystkiego mi się odechciało. Siedzę w domu i nudno trochę. Kasiu- przepraszam, że dopiero dziś piszę, ale po wizycie od razu pojechaliśmy, bo to prawie 300 km i nie chcieliśmy tak późno w nocy dojechać. Z dzidziunią wszystko w porządku, rośnie prawidłowo, łożysko i szyjka macicy ok, wód płodowych odpowiednia ilość. Malutka rusza się już praktycznie codziennie, ale nadal raczej delikatnie, czasem tylko zdarzy się mocniejszy kopniaczek. Mój mąż niestety nie może na niego zdążyć, bo jak go zawołam, to mała przestaje kopać:) Z L4 na szczęście nie było problemu. Gin wpisała mi w kartę luteinę i powiedziała, żebym ją sobie wykupiła, aby mieć w domu na wszelki wypadek, jakby orzyszedł jakiś bardzo silny ból. Dostałam zwolnienie na 30 dni do następnej wizyty, którą mam pod koniec maja. Ines78- spóźnione życzenia-wszystkiego dobrego, spełnienia wszystkich marzeń i dużo dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki! Ty może niedługo poznasz już płeć. Moja koleżanka to już w 12 tc wiedziała, że bęzie miała chłopczyka:) superburku- super że z Twoim małych chłopaczkiem wszystko ok, pewnie jak zacznie kopać to już będą całkiem mocne kopniaki:) sabiba- fajnie że z małą coraz lepiej, oby jak najszybciej wróciła do domku. Emka- w najnowszym numerze M jak mama jest trochę o diecie cukrzycowej. Piszą, że przede wszystkim dieta musi być bardzo różnorodna, że należy jeść często, ale małe porcje. Zalecają jeść dużo produktów zbożowych, surowych warzyw i ryb, a ograniczać mięso. Unikać nalezy także rozgotowanych warzyw i rozgotowanych węglowodanów tj. np. rozgotowany makaron czy ryż, bo mają wysoki indeks glikemiczny. Ewcia13- życzę Ci abyś szybko zakończyła remont. Pamietam, jakie to było męczące, sklepy niby pełno, ale ciężko znaleźć coś konkretnego, co by się podobało, pasowało itp., a jak sie znajdzie to cena taka, że masakra. Wyobrażam już sobie Twój brzuszek, patrząć na mój, który rośnie w oczach. A co do imion, to my dlatego też oprócz Juli i Leny myślimy o Basi, ale z drugiej strony coraz częściej myślę, ze w dorosłym życiu to prawie nie ma znaczenia, że kiedyś dane imię było popularne. Chyba jednak pierwsze pomysły mi się zawsze najbardziej podobają. Paula też fajne, ale ja akurat mam koleżankę o tym imieniu za która nie przepadam:) magia, kamcikos, Ona81, Olafasola, Ale_ola, Akif, Mama Urwisa i pozostałe ciężaróweczki- wychodzić zza krzaków, piszcie co u was?
  22. Kasiu- dobrze, że cś napisałaś, bo bez Ciebie to dziewczyny coś się rozleniwiają i nic nie piszą:) No to może i u ciebie będą bliźniaczki- byłoby super:) A myślisz, aby w wakacje podejść do in vitro? My jutro po południu wyjeżdżamy na działkę rodziców do Puszczy Noteckiej więc jakieś 270 km od Wrocławia. Jedziemy tam z dwoma innymi parami znajomych w tym jedna z dwójką dzieci, a ta druga dziewczyna też w ciąży:) Zapowiada się piękna pogoda, więc zrobimy grilla i ognisko. Mam nadzieję, że trochę odpoczniemy i powdychamy świeżego powietrza. Wracamy chyba w poniedziałek, może wtorek więc jakiś czas mnie nie będzie, bo tam nie ma cywilizacji:) Oczywiście bierzemy koteczkę ze sobą więc i ona bedzie miała krótkie wakacje. Teraz się właśnie pakujemy. Potem dopiero 6 czerwca planujemy wyjazd na tydzień do Kołobrzegu, a później to już będę na walizkach siedziała i nigdzie się dalej nie ruszam. Jutro o 17 mam wizytę i potem w drogę. Trochę mam stresa, czy mi gin da to zwolnienie, no ale może się uda. Dziewczyny, napiszcie co u Was. Trzymajcie się ciepło!
  23. Kasiu- Kurcze, jakoś ciężko mi to wszystko zrozumieć. Tyle osób ma nieplanowane dzieci, a w ogóle niedbają o zdrowie, o siebie, piją palą a rodzą zdrowe dzieci. A Ty choć tak długo sie już leczysz, miałaś tyle różnych badań i teraz się okazało, ze jeszcze kolejne trzeba. Przecież prawie nikt nie bada tych przeciwciał i jest ok, ale to jest niesprawiedliwe. Nawet nie wiedziałam, że te badania są takie drogie! Teraz wiadomo, czemu ich nie zlecają częściej, bo pewnie i tak mało kto by je robił...i oczywiscie wszystko musisz sama opłacać, tzn NFZ tego nie refunduje. Dlatego właśnie ja teraz kożystam ze zwolnienia, bo sobie myślę raz w życiu mi się należy. Tyle się płaci na ten ZUS, a potem i tak każde leczenie prywatnie. Smutne, że z Twoją przyjaciółką nienajlepiej, ale też cieszę się, ze niedługo Zuza zamieszka z Wami na zawsze. Mam nadzieję, że malutka jakoś to sobie poukłada i zrozumie. A z wagą to naprawdę nie zmyślam:) Zwykle ważyłam 49kg a teraz już prawie 57kg, ale naprawdę nie odżywiam się jakoś super. Prawie codziennie ostatnio jadłam lody, orzeszki wieczorami, ze trzy razy frytki w Mac Donaldzie:( wiec teraz sobie postanowiłam jednak bardziej uważać:) Nie chcę przytyć aż 20kg bo na bank będą rozstępy:( Przed chwilką sprawdziłam i się okazało, że wyniki już byływ internecie:) Cukier mam ok - wyszło mi 76, a po obciążeniu 85 i po 2 godz. 78. Niestety jednak hemoglobina mimo że brałam miesiąc żelazo nadal niska, noi pojawiły mi się liczne bakterie w moczu. Ja życzę Ci Kasiu powodzenia w dalszych badanich, oby były bezbolesne i obyś szybko była zdrowa jak rybka, a reszta to już przyjdzie:) Malinko- O lekarzu to nawet się nie wypowiem - brka słów. Ważne, że to już za wami, że są nowe plany, nowe nadzieje. Dobrze, że macie choć pieniążki na dalsze leczenie. W takim razie będę trzymała kciuki za wspaniałą parę bliźniaczków:) Za jednym razem będziecie mieli dwa szczęścia, życzę Wam tego z całego serca! p.s. ja też płaskich butów niecierpię i nie jest w nich zbyt wygodnie. Koleżanka się śmieje, że ciąża mnie na ziemię sprowadziła;) Miłych snów
  24. Ja też tylko na chwilkę, potem postaram sie odpisać. Póki co mam mega stresa, bo wczoraj chyba w ogóle nie czułam ruchów, wieczorem też nic i w nicy też, chyba zaraz jadę do kliniki, bo się martwię...pa
×