Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emmi82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emmi82

  1. Pewnie nikt mnie juz tu nie pamięta...ale nie ważne Daisy - naprawdę Ci współczuję, życzę mimo wszystko siły i nadzieji, jedynie czas chyba Ci jakoś pomoże...ale bądz dzielna, bo masz wspaniałych synków i męża i oni na pewno bardzo Cię potrzebują! Trzymaj się ciepło...
  2. Słoneczko11- nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz ale ja cały czas Ci kibicuję i myślę o Tobie! Napisz czasem co u Ciebie. Ja wierzę ze tym razem się uda, w końcu musi! Trzymam kciuki z całych sił! Powodzenia!
  3. Dzięki dziewczyny:) Tym razem będzie chłopczyk- chyba. Bartuś. O Julkę staraliśmy się prawie 3 lata, a teraz udało się za pierwszym razem, ciąża naturalna, normalnie złoty strzał;)
  4. Kanapko - to i ja dodam coś od siebie, bo moja Julka ma bardzo wrażliwą pupkę i jako niemowlak - alergik często miała jakieś odparzena, dwa razy o miała rany do krwi. Po prostu miała takie kwaśne, żrące kupki, że jak zrobiła ich np 5 w ciągu dnia, to mimo, źe natychmiat zmeniałam pieluchę, to problem i tak był. Oczywiście bardzo pomogła zmiana mleka, ale to inna kwestia. U nas najszybciej pomagało: 1. mycie pupki wodą przy każdym zmenianiu pieluchy, a szczególńie po kupce - odstawienie na kilka dni chusteczek tych mokrych do mycia pupy 2. Kąpiel w rumianku tzn. Zaparzasz 4 torebeczki rumanku ekspresowego i to wlewasz do wanienki z wodą i kapiesz malca - poprawa już po pierszej kąpieli gwarantowana 3. Krem alantan plus KREM nie maść bo maść jakoś nie przepuszcza powietrza i u mnie się nie sprawdzała 4. Pieluszka pampers Powodzenia:) A ja już odliczam dni, za tydzień mam cc:) pozdrawiam!
  5. Cześć dziewczyny! Bardzo mi miło, że jeszcże o niektóre mnie tu pamiętacie- uścisk dla Was: mama urwisów i jowanka:) Ja już faktycznie ledwo się toczę i autentyczne mam już nieco dość mojego wielkgo brzucha, bo bardzo mi ciężko. Mam ogomne problemy kręgosłupem, bardzo boli mnie lędźwiowy odcinek i prawdopodobnie wypada i dysk. W nocy to już prawie nie śpie bo tak mi nie wygodnie i ból nie do zniesienia. Najważniejsze jednak, że z maluchem wszystko ok. Będziemy mieli chłopczyka, prawdopodobnie Bartusia. Jutro idę umówić się na cc. Magia - super że jeszcze tu zaglądasz! I gatuluję drugej ciąży:) Rybko - spóźnione życzenia dla Stasia - dużo zdrowia i szczęścia! Daisy - no to podwójne szczęście! Gatulcje! Iwi - bardzo mi przykro z powodu choroby Twojego synka. Mam nadzieję, że operacja się udała i wszystko już ok. Trzymaj się ciepło! kasiu - jak tam Bartuś? Noi kiedy masz transfer? Gosiuk - ja Cię pamiętam, bardzo się cieszę, że się udało! Uważaj tam na was! Superburku - jak tam z dwójką?? Ja nie wiem jak Ty dajesz radę, skoro Twój mluch nie śpi już w dzień. Moja Julka śpi nadal ok 2-3 godziny i tylko wtedy w zasadzie mogę coś zrobić typu sprzątanie, gotowanie itp.oczywiście na odpoczynek już czasu brakuje. Raz tak się zmęczyłam i akurat jak chciłam usiąść to Jula wstała i myślałam, że się poryczę, ale dałam radę. Pozdrawiam Kończę bo padam już! Trzymajcie się!
  6. Hej, czemu tu taka cisza? Czy wszyscy uciekli na drugie forum?
  7. Kasiu - odezwij się bo zaczynam się martwić.
  8. Ewciu - Myślę, że rozłąka dobrze wam zrobi. Trzymaj się kochana i bądz dzielna! Mam nadzieję, że uda Ci się zaglądać czasem do nas! Lullaby - ja kupuję Julce kaszli fimry Holle albo Alnatura - są bezmleczne i bez żadnej chemii. Można je kupić na allegro i we Wrocławiu np. w sklepie Askot - nie wiem jak. Innych miastach. Bardzo polcam Ci te kaszki! Kushion, superburku, iwi, maju, Kasiu - co tam u was? Czemu nic nie piszecie?
  9. Ewcia...nawet nie byłam w stanie przeczytać od calego twojego wpisu, bo od razu się zaplakałam. Nie wiem, czy to ta ciąża tak na mnie wplywa, ale po prostu brak mi słów. Tak bardzo mi przykro...tak bardzo mi Cię żal, kurcze dlaczego tak się dzieje?! Pamiętam dobrze, jak bardzo cieszyłaś się będąc w ciąży, pamiętam Twoje zdjęcie - śliczna uśmiechnięta. Tak długo walczyliście razem o to, by być rodzicami, a jak marzenie się spełniło, to twój m tak się zmienił. To naprawdę bardzo trudne do zrozumienia i bardzi Ci współczuję. Uważam, podobnie, jak pozostałe dziewczyny, że podjęłaś dobrą decyzję. Wiesz mamy dzieci praktycznie w tym samym wieku i widzę po Julce jak ona przejmuje wszystkie moje emocje. Szkoda aby twój synek się stresował całą tą sytuacją, patrzył jak Ty płaczesz. Dlatego też uważam, że lepiej jak się wyprowadzisz. Musisz teraz dojść do siebie, odzyskać siłę i wiarę w siebie i napewno niedługo ktoś was pokocha, bo zasługujecie na to. Twój m napewno będzie żałował, jak dostrzeże, co stracił. A może on się tak zachowuje, bo ma kogoś? Bo inaczej to naprawdę ciężko wyjaśnić jego zachowanie. Mam nadzieję, że nie zabierze Ci synka, bo przecież prawo jest po stronie matki. Musisz teraz być dzielna, bo trudny okres przed Tobą, ale będzie dobrze. Musi być. Czy tam u mamy nie masz dostępu do internetu? Może chociaż jakaś kafejka czy coś? Ściskam Cię mocno i pozdrawiam i życzę siły!
  10. Rybciu - niestety popieram zdanie idei. Ortopeda nam powiedział, że absolutnie nie powinno się stawiać dziecka do pionu czy to w chodziku czy za rączki, jeśli wcześniej samo nie wstanie, podciągając się o coś, bo to oznacza, że jego kręgosłup, stawy i cała reszta po prostu nie są jeszcze na to gotowe. Jeśli dziecko jeszcze nie siedzi samodzielnie bez podparcia, to w ogóle nie ma co mówić o chodzeniu.poza tym wszystkim jak pokażesz dziecku, że ma nogi i do czego one służą to już na bank nie będzie raczkowało, a to bardzo ważny etap w rozwoju dziecka - rozwijają się wówczas obydwie półkule mózgowe, noi wzmacniają się mięśnie, kręgosłup. To pomyśl jeszcze, a co do tego stanu podgorączkowego, to może skonsultuj się z lekarzem przy najbliższej okazji. Pozdrawiam!
  11. Cześć dziewczyny, długo tu nie zaglądałam i myślałam że nie nadrobię, a tu tak mało wpisów...chyba cały dzień siedzicie z dziećmi nabdworze a brzuchate spacerują. Ja nadal pracuję, więc jest coraz trudniej. Nadal nie wiem czy to dziewczynka czy chłopak, może coś pokaże na usg połówkowym 3 czerwca. Ewcia - to masz z tym Maksiem:) powiem Ci że Julka owszem zajmie się na chwilę czymś np zabawą w piaskownicy, przesypywaniem kamyczków, zbieraniem stokrotek czy zjeżdzaniem na zjeżdżalni, ale jak się znudzi to też ucieka, a ja ją gonię. My mamy taki nieduży ogródek i jest ogrodzońy ale nie cały i właśnie po długim weekendzie bedziemy dokańczać ogrodzenie, to już Julka nie ucieknie:) spróbuj też mu znaleźć jakieś zajęcie typu przesypywanie żwirku zbjednego kubka do miseczki itp. Ale ogólnie to masz tam trochę niebezpiecznie skoro blisko jest ulica. A nie mogłabyś m jakoś namówić aby zrobić jakieś najtańsze choć tymczasowe ogrodzenie? I tak sobię myślę, że Ty chyba ńie masz chwili dla siebie. Jato przyznam w pracy trochę odpoczywam, chociaż psychicznie. Ty nie chciałabyś wrócić do pracy choć na pół etatu? Myślę, że Maksi mógłby stać się grzeczniejszy jak zatęskni do mamy. Noi na pewno Ty miałabyś więcej energii na zapełnienie mu czasu, bo bedziecie razem krócej. Superburku a co u Ciebie? Kasiu - jak tam postępy Bartusia w jedzeniu? Napisz proszę jak nazywają się te twoje mebelki, bo my tez teraz będziemy użądzać pokoik. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki! Idę spać bo padam, buziaki
  12. Oj Ewcia13 - tak czytam twoje słowa i jakbym siebie słyszała. Mój m też po sobie nie sprząta, bo całe życie jego mamusia za niego robiła i jest nauczony obsługiwania. Do tego potrafi czasem mi wytknąć, że to ja jestem bałaganiarzem. Wiesz, pedantem to ja nie jestem, ale jako jedyna w tym domu sprzątam, m tylko czasem odkurzy i wyrzuci śmiecinjak go o to poproszę. Mój m teraz rozwijannową firmę, więc siedzi przed kompem do 2 w nocy, a jak ma wolne to zwykle zajmuje sie swoim hobby, też jak go ńie poproszę, żeby npposzedł z nami na pacer, to sam z siebie nie pójdzie, woli zostać w domu. Na szczęście jak wraca z pracy to jest bardzo za Julką stęskniony i widzę, że bardzo ją kocha. Mi natomiast żadko poświęca uwagę, też czuję się samotna. Do tego teraz w ciąży jestem jakaś bardziej płaczliwa. Też się martwię, jak sobie poradzę z dwójką, bo wiem, że mój m się nie zmieni. Też czasem myślę, że lepiej by byłomjakbyśmy się kiedyś rozstali, bo od początku były jakieś nieporozumienia. Tylko, że ja go kocham i nigdy nie potrafiłam po prosu odejść. Wiesz, jak Maksymilian nie ma apetytu,mto może faktycznie być problem z pęcherzem. Furain powinien pomóc. No kurczę z tym nocnm karmieńiem, to już naprawdę nie wiem co Ci doradzić. Pomyślę jeszcze. Trzymaj się ciepło i staraj się mimo wszystko myśleć pozytywnie. Jesteś super mamą i masz superowego, zdrowego synka! Andziulka - wielkie gratulacje! Napisz, jak tam się ogarniasz. Kurcze chyba mnie przeziębienie bierze:( trzymajcie się!
  13. Cześć moje drogie Na wstępie bardzo przepraszam, że tak rzadko piszę, choc staram się czytać prawie codziennie. U nas czas leci, brzuszek coraz większy, bo w drugiej ciąży faktycznie szybciej go widać. Chodzę już w ciążowych spodniach, bo tak wygodniej. Mieliśmy już badanie przyzierności karkowej - wyszło 1.4 więc nie robiłam już testu Pappa. Ogólnie czuję się nie najgorzej, choć lekko nie jest. Nie wiemy jeszcze, kto mieszka w moim brzuszku - czy chłopczyk czy dziewczynka. Ewcia13 - cieszę się że wróciłaś na forum. Przykro mi że tyle smutków Cię spotkało, mam nadzieję, że z m już lepiej. Powiem Ci że u mnie też nie jest jakoś różowo, m pomaga jak go poproszę, pokażę palcem, sam niczego się nie domyśli. Do tego stopnia, że jak wracam z pracy, to on od razu siada do komputera a Julka na mojej głowie. Nawet jak chcę cos zjeść czy iść do wc, to muszę iść mu powiedzieć - pilnuj Julki, bo ja muszę to czy tamto, a przecież to oczywiste, że po pracy muszę coś zjeść. Poza tym też ma swoje hobby i wychodzi np. Na całą sobotę i jestem sama z Julką. A jak ja dłużej ponoszę, to potem mnie brzuch boli. Mama mi na to mówi, to po co Ci drugie dziecko i ręce mi opadają. Bardzo Ci współczuję tych nieprzespanych nocy. Julka śpi i nie je w nocy odkąd skończyła 8 tyg, budzi się tylko jak zęby idą, ale wtedy tylko pije wodę. Trudno mi jest Ci coś poradzić. Moja je 180 ml mleka z 4 łyżkami kaszki i śpi od 20 do 7 rano! Jeżeli widzisz, że to ńie zależy od ilości, to może postaraj się robić mu coraz rzadsze to mleko, aż dojdziesz do samej wody. Jest szansa, że na samą wodę nie będzi się chciał budzić. A czy on ma smoczka? Bo u mńie jak czasem w nocy się obudzi, to dajęjej smoczkai śpi dalej. Wiem, że już powinnm ją oduczyć, ale osuwam to w czasie, bo boję się właśnie, że w nocy może być problem. Fajnie, że już siusia na nocnik. Moja miała taki czas, w styczniu, że sikała i sama wołała, przez cały dzień miała suchą pieluchę. Ale wyjechaliśmy na 4 dni bez ńocnika i teraz w ogóle ńie chce siadać. Czekam aż będzie ciepło, to puszczę ją bez pieluchy i może jak kilka razy się lej, to się nauczy. Kończę dziewczyny, bo jutro o 6 do pracy, postaram się, jutro więcej napisać! Buziaki dla wszystkich!
  14. Dziękuję wam za gratulacje i wszystkie ciepłe słowa, jesteście kochane. Od razu czuję się silniejsza, choć wiem że łatwo nie będzie, już nie jest. Mój m właśnie jest chory, a teściowa ma zapalenie płuc więc modlę się aby i jemu się to nie rozwinęło, bo jak zarazi mnie, to będzie masakra. W sumie to już się czuję niewyrazne... Loniu - jak się czujesz? To mogą być takie próbne skurcze, raczej niegrozne, ale obserwuj i w razie wątpliwości podjedz do lekarza. Pozdrawiam was wszystkie serdecznie!
  15. Witajcie moje drogie, długo mnie nie było, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie... Ja was podczytuję zza krzaków, ale ciagle brak czasu na wszystko:( Naprawdę podziwiam mamy dwójki dzieci -Np mama urwisów że są tak super zorganizowane. Najpierw krótko co u nas. Julka rośnie jak na drozdżach, jest przesłodka, choć niestety pokazuje rogi i coraz częściej londuje w kojcu za karę bo np rzuca pilotem o podłogę albo wrzuca co jej popadnie do ubikacji a jest przy tym taka szybka, że nie można jej zatrzymać. Jeszcze ani razu nie była chora więc naprawdę odpukać jest odporna. Ogólnie rozwija się prawidłowo, całkiem sporo mówi i ma 12 ząbków. Krzywi nieco lewą stopę i dlatego ortopeda zalecił nam zamieniać prawy but z lewym na póltorej godz dziennie. Z jedzeniem u nas dalej słabo, Julia je tylko to co lubi i na co ma ochotę, bywa że przez cały dzień zje deserek z jabłka, parówkę i suchy makaron, ale dobre i to. Poza tym to w styczniu dostałam umowę o pracę na 2 lata więc postanowiliśmy przestać się zabezpieczać. Sądziłam, że skoro z pierwszym dzieckiem zajęło nam prawie 3 lata, tym razem bedzie podobnie. A tu się okazało, że w styczniu zaszłam w ciążę!! No naprawde szok i do dziś ciężko mi się odnalezc w tej sytuacji. Trochę szybko... Julka wymaga sporo uwagi, w pracy mlyn, ja ciągle nie wyspana, przemęczona, tu pranie, gotowanie wiadomo. Ciężko mi. W dodatku w pracy na razie nie mogę powiedzieć eh Iwi, superburku jak wy sobie radzicie?! Co z noszeńiem dziecka? Lonislawo- ja mam wózek mura 4 i jestem bardzo zadowolona, super się prowadzi, po śniegu, po wybojach, bardzo szybko i łatwo się składa, używany codziennie nadal po lekkim umyciu wygląda jak nowy i będzie nam służył na drugie dziecko. Jedyna wada to ego spra waga, ale po złożeniu jedną ręką ładuję go do auta, oczywiście po schodach to nie wnoszę tylko sprowadzam. Kasiu- to Bartuś już naprawde jest dużym chłopcem. Cieszę się że u was wszystko dobrze. Ja polecam Ci fotelik fisher price, bardzo łatwo utrzymać go w czystości i ma regulację nachylemia oparcia, więc też dzieco niesiedzące może w nim jeść.http://allegro.pl/fisher-price-krzeselko-do-karmienia-model-2013-24h-i3053589509.html Rybciu- dobrże że już jesteście w domu, oby już więcej żadńe choroby was nie dopadły. Gusia- serdeczne gratulacje! Kushion - przykro mi...Co u was? Sabiba - gratuluję pierwszych kroczków, lada chwila nie dogonisz Gabrysi! Trzymajcie się ciepło! Wszystkie serdecznie pzdrawiam, postaram się pisać częściej ale naprawdę padam. Buziaki
  16. Ewa mi pediatra kazała dawać 1 krople devicap - vit d oraz 5 kropli cebion multi, ale ja ten cebion jej wkrapiam do herbatki i wiadomo że zwykle całej nie wypija a vit d daję do buzi. Wiesz teraz zima, mało słońca to raczej ciężko przedawkować. Kasiu- Miło że pamiętasz o moich problemach. Na szczęście reszta usuniętych znamion była ok, tylko ten jeden był czerniakiem. We wtorek idę jeszcze na konsultacje do innego onkologa który się podobno w tym specjalizuje, bo nadal nie dają mi spokoju te pozostałe podobne pieprzyki. Napisz coś więcej o Bartusiu:)
  17. Zwariuję z tymi błędami - chodziło oczywiście o ulewanie i polprazol.
  18. Lullaby - u nas ukrywanie skończyło się na dobre w zasadzie jak JUlka zaczynała siadać. Natomiast pomagał nam nutriton i poduszka klin i ogólnie mleczko musiało być gęste. Poza tym dostawała debridat i poparzonych. Przy dużym ulewaniu warto zrobić usg Brzeska aby wykluczyć inne ewentualne dolegliwości. Powodzenia
  19. Życzę wszystkim Wesołych, wspaniałych Świąt! a nowym mamusiom gratuluję z całego serca i życzę zdrowia!
  20. Kochane ja też tak tylko przelotem...Cieszę się, że tak mnie wspieracie. Beata, maja, mama urwisa, beata :) Kasienko- Wielkie gratulacje raz jeszcze! Faktycznie spory ten Twój słodziak, moja ważyła 3350 ale tydzień przed terminem:) Buziaki dla was! miluchnaaa- A powiedz kochana, czy Twojemu bratu zalecili kontrolę po tym wycinaniu? Czy miał jakąś chemioterapię? Słuchajcie, każdy pieprzyk, który zaczyna się zmieniać lub rosnąć lub zmieniać kolor lub ma więcej niż jedną barwę lub jest mocno czarny lub ma nieregularne brzegi lub jest duży wymaga konsultacji. Nie bójcie się, że zostacie wyśmiane, że przychodzicie z pierdołami do lakarza (wiem, że niektórzy mają takie zdanie). Czerniak to bardzo złośliwy nowotwór i naprawdę ważne jest by szybko wyciąć poejrzane znamiona. Moje pieprzyki są bardzo małe ok 2-3 mm ale są bardzo czarne a jeden ten co już został usunięty i będzie teraz pogłębiane to miejsce był właśnie dwukolorowy i zmienił sie w ostatnim roku. W ogóle to ok. 2 lata temu wyszło mi nagle ok 15 czarnych pieprzyków na brzuchu i w zasadzie prawie wszystkie są podejrzane, wymagają kontroli, a część zostanie w piątek usunięta. Pieprzyki duże, ale brązowe, czy rudawe zwykle nie są groźne, to samo takie wypukłe to zwykle są znamiona brodawkowe, niegroźne. Moje są w zasadzie niewyczuwalne, gdy zamknę oczy. Coraz bardziej się boję, ale co tam trzeba wytrwać. W sobotę przyjedzie do mnie mama, to pomoże troszkę przy Julii. Pysiaczku- Jeśli masz znamię które zmienia barwę to radze Ci nie czekać do stycznia, tylko pójść teraz do onkologa na konsultacje. Mi powiedział, że za miesiąc, to już byłoby za późno... Trzymajcie się ciepło i uważajcie na siebie!
  21. witajcie moje drogie..dziękuje bardzo za ciepłe słowa kochane. Ja tylko na chwilkę Lullaby- wielkie gratulacje!! Kasienka nasza też już trzyma w objęciach swojego synusia! Bardzo sie cieszę waszym szczęściem! a u mnie niestety niedobrze. Onkolog przetłumaczyła wynik histopatologiczny - czerniak in sito - czyli pierwsze stadium raka, podobno w tym stadium jak się wytnie to powinno być ok. Niestety jednak muszę w piatek mieć ponowną operację tego samego miejsca- pogłębianie i dodatkowo kazała wyciąć 4 kolejne pieprzyki, które po obejrzeniu pod dermoskopem uznała za czerniaki in sito (zobaczymy po badaniu). Trzymajcie kciuki w piątek za mnie! Bedna Julka, bo nie będę mogła jej nosić po tym szyciu.. buziaki dla wszystkich!
  22. witajcie, kurcze tyle się tu dzieje, że nie nadrobię chyba... Kasiu- Trzymam za Was mocno kciuki, wszystko będzie dobrze! koniecznie daj znać jak będziecie już w domku:) nadzieja - Ale ta Twoja Laurka to już duża panna, kiedy zaczniecie się starać o drugiego bobaska? pozdrawiam serdecznie! czekajko- wielkie gratulacje, trzymajcie się zdrowo! Mama Urwisów - Ty jak zawsze znajdujesz czas na wszystko, jak Ty to robisz kochana?? Ja z jednym dzieckiem ledwo się wyrabiam, a raczej nie wyrabiam. Ciągle brakuje mi czasu na wszystko, bałagan nie do ogarnięcia, obiady rzadko gotuję i nawet paznokci czasem nie mam kiedy "zrobić". To Twoja Oleńka skońćzyła już roczek...sto lat! No leci ten czas jak szalony! Też mamy 8 ząbków i podobnie jak wam idą nam górne 3 ale kurde już idą chyba drugi miesiąc wyjś nie mogą. Duża ta Twoja dziewczynka, nasza nadal nie dobiła do 10kg ale powoli się rozkręca z jedzeniem. Dziś pierwszy raz zjadła kawałek kiełbasy robionej przez mojego tatę i wołała mniam mniam:) Julcia- Ja do kąpieli używam od urodzenia tylko Musteli (żel do mycia ciała i głowy), bo inne uczulały, więc juz nie kombinuję. Mam też krem na odparzenia, balsam z serii mustela stelatopia, cold krem do twarzy na mróz i balsam nawilżający, choć w zasadzie pą kąpieli rzadko ją smaruję, bo po tym płynie skóra jest ładna, ale czasem jej się robi sucha na rączkach ii nóżkach od alergii, to wtedy ją smaruję. Ogónie bardzo polecam tą firmę, a zakupy robię na allegro. lonisłąwa- Też pamiętam Cię z forum o IUI! Ogromne ogromne gratulacje!! Marzenia się spełniają:) Emi-75- To faktycznie strach pomyśleć ile przeszliście, a wasi znajomi to już w ogóle. Dobrze, ze już po wszystkim. Co do apteki, to ja polecam alantan krem na codzień, poza tym na kolki i wzmocnienie odporności krople bio gaia (5 kropli można do mleka, można na łyżeczce, a najlepiej od razu do dzióbka), ale też niemieckie sab simplex. Poza tym warto mieć sól fizjologiczną do przemywania oczu i gaziki, do pępka oktenisept, wodę morską w sprayu do noska, warto mieć też coś na gorączkę np. paracetamol w syropie. Herbatki to polecam tę z kopru włoskiego lub rumiankową Hipp. Dacie radę, wszystko "w praniu" pewnie Ci się przypomni! Przepraszam, że nie piszę do każdej z was, ale naprawdę ciężko mi wszystko ogarnąć. Poza tym mam lekkiego doła. Boję się...w czartek odebrałam wynik histopatologiczny wyciętego pieprzyka. Noi diagnoza jest, że to pierwsze stadium czerniaka. Lekarz powiedział, że mam szczęście, bo gdybym przyszła za miesiąc, to mogłoby być już za późno. Podobno to bardzo złośliwy i oporny na leczenie nowotwór. W poniedziałek mam wizytę u onkologa i zobaczymy co dalej. Najgorzej, że mam jeszcze kilka podobnych pieprzyków i teraz się boję, co z nimi. ehh nawet nie chce mi się pisać, przepraszam, ale ciężko mi, boję się naprawdę. Trzymajcie się ciepło wszystkie forumowiczki!
  23. wanko- Jak miło, że napisałaś:) Ale zazdroszczę Ci, że Twój synuś tak lubi słoiczki. No my to mamy z nią ciążko. Generalnie zje coś najchętniej podczas zabawy, więc zwykle mamy całe mieszkanie w jedzeniu:( Jula jest w domu z mamą mojej najlepszej przyjaciółki, która to akurat od 6 lat dorabia sobie jako niania. Także mam do niej 100% zaufania i znamy się od 15 lat. Wiadomo, że Jula musiała ją polubić, ale teraz jest już ok, choć jak mama wraca z pracy to straszna jest przyklejka:) Fajne jest też to, że mój m pracuje w rodzinnej firmie i w sumie szybko kończy, więc Jula jest z nianią tylko 6 godzin, a często nawet krócej. Ja gdybym nie planowała więcej dzieci, to też bym pewnie ze 3 lata w domu posiedziała, ale ponieważ chciałabym być jeszcze raz w ciąży, to musiałam znaleźć pracę. Poza tym jestem osobą, która musi przebywać wśród ludzi, więc w sumie trochę się cieszę, że już pracuję. Noi wiadomo, że tęsknię bardzo i z jeszcze większą ochotą się potem zajmuję Julą. Napisz coś więcej jeszcze jak sobie radzicie, czy siadacie już na nocnik, bo my jeszcze nie. Czy używacie smoczków, buelek, bo my nadal:) Kasiu- Napisz co tam u was, bo zaczynam się denerwować. Może już jesteście całą rodzinką razem:) trzymam kciuki! Emi-75- Jejku ale tragedia ten huragan. Myślałam o Tobie. Dobrze, że was nie spotkało większe nieszczęście, dom na pewno odbudujecie. Trzymaj się dzielnie! Mama urwisów- Ja kurcze na razie nie wyobrażam sobie mieć dwójki, choć bardzo chcę, ale jak to ogarnąć?? Po pracy bawię się z Julą, a jak zaśnie, to wiadomo, pranie, sprzątanie, gotowanie i o 22 padam już na twarz, bo wstaję codziennie o 6 i naprawdę nie daję rady. Ty to jesteś naprawdę super zorganizowana!! buziaki dla was! rybciu- Nawet nie wiem co mogę Ci napisać...Chyba to, ze jesteś bardzo dzielna i silna i napawdę Cię podziwiam. Wiele przeszłać, ale z każdym dniem będzie coraz łatwiej. Wiesz może musicie sprawdzić, czy Staś nie ma alergii, może nietoleracji laktozy czy coś w tym stylu, bo piszesz o problemach skórnych, odparzeniach, spwrawdzie to. Pozdrawiam ciepło! Ja dziś miałam wycinanego pieprzyka, bo wyglądał podejrzanie. Jak leżałam na sali operacyjnej, to kurcze przypomniała mi się cesarka, dobrze że mam już to za sobą brrr:) A do pupy ja na codzień polecam Alantan krem, a jak jest coś gorzej to kąpiej w rumianku ew. tormentiol. Generalnie jestem zdania, że jak kupka odparza, to jest wynik alergii i trzeba zmienić diete, bo same kremy to tylko zaleczają pupę a potem jest od nowa. Jula jak nie je tego co, ją uczula to nie ma żadnych problemów z odparzeniami. Poza tym polecam zawsze po kupce myś tyłeczek pod bierzącą wodą. Sab simplex też stosowaliśmy i Julka nie miała kolek. Ubranka pierzemy w jelp albo Lovela i to do dziś, na razie nie planuję zmieniać. Na brodawki jedyne co dawało ulgę i nie trzeba tego zmywać przed karmieniem, to u mnie był Purelan 100, choć ja to jestem przypadek szczególny, bo dla mnie karmienie było ogromnym bólem przez 7 tygodni, a nie jak u micholichol 3 dni.... Madzik - Zobaczysz też jak sie dzidziuś urodzi, co na jego skóę będzie najlepiej działało i nie będzie uczulało. Ja bardzo lubię kosmetyki z musteli, a np z nivea Julke uczulają. Też czasem jej wlewam do kąpieli ciekłą parafinę. Kończę, bo nie czuję się dobrze. Buziaki dla wszystkich mamusiek z forum i ciążowych brzuszków!
  24. Jowanko- Jak miło, że napisałaś:) Ale zazdroszczę Ci, że Twój synuś tak lubi słoiczki. No my to mamy z nią ciążko. Generalnie zje coś najchętniej podczas zabawy, więc zwykle mamy całe mieszkanie w jedzeniu:( Jula jest w domu z mamą mojej najlepszej przyjaciółki, która to akurat od 6 lat dorabia sobie jako niania. Także mam do niej 100% zaufania i znamy się od 15 lat. Wiadomo, że Jula musiała ją polubić, ale teraz jest już ok, choć jak mama wraca z pracy to straszna jest przyklejka:) Fajne jest też to, że mój m pracuje w rodzinnej firmie i w sumie szybko kończy, więc Jula jest z nianią tylko 6 godzin, a często nawet krócej. Ja gdybym nie planowała więcej dzieci, to też bym pewnie ze 3 lata w domu posiedziała, ale ponieważ chciałabym być jeszcze raz w ciąży, to musiałam znaleźć pracę. Poza tym jestem osobą, która musi przebywać wśród ludzi, więc w sumie trochę się cieszę, że już pracuję. Noi wiadomo, że tęsknię bardzo i z jeszcze większą ochotą się potem zajmuję Julą. Napisz coś więcej jeszcze jak sobie radzicie, czy siadacie już na nocnik, bo my jeszcze nie. Czy używacie smoczków, buelek, bo my nadal:) Kasiu- Napisz co tam u was, bo zaczynam się denerwować. Może już jesteście całą rodzinką razem:) trzymam kciuki! Emi-75- Jejku ale tragedia ten huragan. Myślałam o Tobie. Dobrze, że was nie spotkało większe nieszczęście, dom na pewno odbudujecie. Trzymaj się dzielnie! Mama urwisów- Ja kurcze na razie nie wyobrażam sobie mieć dwójki, choć bardzo chcę, ale jak to ogarnąć?? Po pracy bawię się z Julą, a jak zaśnie, to wiadomo, pranie, sprzątanie, gotowanie i o 22 padam już na twarz, bo wstaję codziennie o 6 i naprawdę nie daję rady. Ty to jesteś naprawdę super zorganizowana!! buziaki dla was! rybciu- Nawet nie wiem co mogę Ci napisać...Chyba to, ze jesteś bardzo dzielna i silna i napawdę Cię podziwiam. Wiele przeszłać, ale z każdym dniem będzie coraz łatwiej. Wiesz może musicie sprawdzić, czy Staś nie ma alergii, może nietoleracji laktozy czy coś w tym stylu, bo piszesz o problemach skórnych, odparzeniach, spwrawdzie to. Pozdrawiam ciepło! Ja dziś miałam wycinanego pieprzyka, bo wyglądał podejrzanie. Jak leżałam na sali operacyjnej, to kurcze przypomniała mi się cesarka, dobrze że mam już to za sobą brrr:) A do pupy ja na codzień polecam Alantan krem, a jak jest coś gorzej to kąpiej w rumianku ew. tormentiol. Generalnie jestem zdania, że jak kupka odparza, to jest wynik alergii i trzeba zmienić diete, bo same kremy to tylko zaleczają pupę a potem jest od nowa. Jula jak nie je tego co, ją uczula to nie ma żadnych problemów z odparzeniami. Poza tym polecam zawsze po kupce myś tyłeczek pod bierzącą wodą. Sab simplex też stosowaliśmy i Julka nie miała kolek. Ubranka pierzemy w jelp albo Lovela i to do dziś, na razie nie planuję zmieniać. Na brodawki jedyne co dawało ulgę i nie trzeba tego zmywać przed karmieniem, to u mnie był Purelan 100, choć ja to jestem przypadek szczególny, bo dla mnie karmienie było ogromnym bólem przez 7 tygodni, a nie jak u micholichol 3 dni.... Madzik - Zobaczysz też jak sie dzidziuś urodzi, co na jego skóę będzie najlepiej działało i nie będzie uczulało. Ja bardzo lubię kosmetyki z musteli, a np z nivea Julke uczulają. Też czasem jej wlewam do kąpieli ciekłą parafinę. Kończę, bo nie czuję sie dobrze, kurcze nie mogę nosić Julki, bo szwy mi pójdą, ale niechcący ją wzięłam dwa razy i zalał mi sie krwią cały opatrunek ehh Trzymajcie się wszystkie mamusie!
×