scarlett.

ja też zastanawiam się nad powrotem do swojego naturalnego koloru, ale jak pomyślę jak będe wyglądać z odrostami, to mi się odechciewa. Póki co nie rzuca się to jeszcze w oczy, ale wiem, że długo nie wytrzymam. xdaisyx a czemu nie wolno balsamu brązującego ?

też jestem zdania, że nie ma co inwestować w typowo ciążowe ciuchy. Ja mam dużo ubrań, w których spokojnie przechodzę ciążę - legginsy, longshirty, tuniki, dluższe koszule, na jesień kardigany za tyłek, z poprzedniej ciąży mam 2 pary dżinsów ciążowych, z czego jedne chcę zwęzić (nogawki) bo są dość dzwonowate. Pewnie kupię sobie jeszcze jakieś dresy i ze 2-3 bluzki na lato, przydałyby mi się też nowe adidaski. A jak jest u was z farbowaniem włosów? Farbujecie?

a ja to w ogóle pomykam na płaskich ( na obcasie chodzić nie lubię, nie umiem, mam chory kręgosłup, poza tym na obcasach byłabym wyższa od męża :P) - baleriny, adidasy, latem japonki.. agnieszkaj10 - zazdroszczę!!! Normalnie sama w to nie wierzę, ale jem snickersy :D

u mnie też nie widać, ale ja jestem taka późna listopadówka - termin 26.11. Wam też jest dzisiaj tak zimno? Zaczynam żałować, że mieszkam w bloku i nie mam pieca kaflowego, w którym można napalić..

posprzątałam :D Ania weź pod uwagę że te 3w1 sa przeważnie duże i cięzkie, jak masz dużo schodów to lepiej jeszcze przemyśl sprawę, ja kupiłam dla córki wózek 2w1 i potem żałowałam - ciężki jak cholera (mam chory kręgosłup i nie mogę dźwigać), mała pojeżdziła w nim 5 miesięcy (w gondoli) i 2 miesiąc w spacerówce, po czym wkurzyłam się i kupiłam parasolkę. No ale teraz i tak będę go używać (gondoli). Ania wklej wózek który masz upatrzony

Ja też uwielbiam czytać :D chociaż nie mam czasu, czytam i czytam, zamiast np poodkurzać czy na zakupy iść :P Dobra, biorę się za te porządki już definitywnie.

ej no dziewczyny nie chorujcie! Widzę, że wszystkie jadły lody w dlugi wekend :D Co do wózków, to ja mam prawie nowy po małej (taki 3w1) więc kupować nie muszę :) za to kupię łóżeczko, ale to już bliżej jesieni, bo najpierw mam zamiar odświeżyć przyszły pokoik dzidzia. A o porodzie jeszcze nie myślę, chociaż jak już wjadę na porodówkę, to cykor na pewno będzie, ale co tam. Bardziej boję się CC niż SN :( Jest tu jeszcze ktoś, komu nie chce się sprzątać? Ja nawet nie wiem skąd się wziął bałagan, a posprzątać trzeba.. Mama Urwisa - bądź dobrej myśli - na pewno wszystko będzie dobrze, bo musi być i zasługujesz na to. Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Dzidziusia :) Ania ja też muszę się wreszcie po stanik wybrać, a tak mi się nie chce.. Całe szczęście chociaż że w portki się jeszcze wszystie mieszcze.. A w ogóle to pytałam Was co porabiacie na co dzień i nikt mi nic nie chciał powiedzieć:(

:) ja pamiętam jak w 1 ciąży panikowałam, że to już 4 miesiąc, wszystkie miały już duży brzuch a ja jeszcze nie mam, poszłam z płaczem na usg gdzie dowiedziałam się że dzidzius ma książkowe wymiary i nagle (kwestia 2-3 tygodni) wyrosła mi wielgaśna piłka :D U mnie dopiero zaczął się 11 tydzień, strasznie mi się to wlecze i nie mogę się już doczekać ruchów dzidziusia i wizyty u gina oczywiście - ze względu na usg :D

pewnie, nie ma to jak na swoim/ mieszkać samemu. My mieszkaliśmy kiedyś z teściami i nie było najgorzej, ale wkurzały mnie drobiazgi, typu osikana przez tescia klapa od kibelka ( teść ma blisko do 70-tki i nie zawsze sobie trafił), oglądanie przez niego TV na cały regulator, szczególnie jak był mecz, sąsiadka przyłażąca do teściowej i myszkująca po kątach itd. Ale miało to tez swoje dobre strony :)

no to rzeczywiście niefajna ta kobita teścia :O a swoją drogą 700zł za pokój to chyba trochę dużo? Nie wiem, jakie są ceny tam, gdzie mieszkasz, ale myślę że za tyle lub niewiele więcej można wynająć kawalerkę? I co teść na to? W każdym razie dobrze, że już z nimi nie mieszkacie..

Julianna - dziewczynkę może i łatwiej "utemperować", gdy jest dzieckiem, ale potem, gdy jest nastolatką więcej zagrożeń na nią czyha.. Być może się mylę, ale wydaje mi sie, że bardziej będę martwić się o córkę niż o syna - chłopak sobie zawsze da radę (chociaż pewnie zmienię zdanie jak będę miała syna)..

ale zjadłabym młode ziemniaczki z kefirem :D

Wiadomo, że najwazniejsze to żeby było zdrowe. Czasem mam różne myśli, np że coś będzie nie tak, ale staram się opanować i myśleć pozytywnie. A co gotowałyście dzisiaj? Ja mam pierogi ruskie :P

a u mnie przy córce przez prawie rok pościel była zbędna - mała wyrzucała kołdrę, a poduszka (płaska jak naleśnik) była tylko na ozdobę, więc spała w śpiworku. Baldachimu wcale nie miałam. Dziewczyny a macie jakieś przeczucia odnośnie płci? Ja czuję, że to druga kobitka :)

ja zupełnie nie mam brzuszka :) ale w 1 ciąży dopiero około 5 miesiąca zaczął rosnąć, więc teraz pewnie też tak będzie. Jedynie biust mam większy i to do tego stopnia, że tylko 1 biustonosz jest na mnie dobry - pasowałoby skoczyć na zakupy..

nick...............wiek..........termin porodu........które dziecko........woj. tralalala.............29...........30.10.2011............ . 1. .... ....kuj-pom Ania23L..............23...........1.11.2011.............2 ........wiel kopolskie Mama Urwisa.......28...........1.11.2011.............2........ ..małopolskie Julianna_Szcz......20...........4.11.2011............1... ......zach-pomorskie xdaisyx..............25..........4.11.2011.............1. .............zach.pom Erka.................27...........12.11.2011............2 ..........małopolskie Karolciaaa24.......24...........15.11.2011............1.. .........wilekopolska Zakręcona solniczka.....25....24.11.2011............1..........małopo lskie ch*jna82............29............24.11.2011...........3. ...........pomorskie olucha26stka......26............24.11.2011............2.. .........mazowieckie scarlett.............26............26.11.2011............2...........małopolskie skrzatunio.........24............27.11.2011............1. ..........mazowieckie owca na manowcach...37....28.11.2011............3............mazowie ckie

ja raczej mam słabiutki apetyt, ale jak już to kwaśne i owocowe - jabłka, truskawki, ananasy, a przed ciążą nie lubiłam owoców i prawie ich nie jadłam :D Dziewczyny a co porabiacie na co dzień? Ja jestem na wychowawczym i kończę w czerwcu szkołę policealną, do której poszłam na początku wychowawczego dla zabicia czasu. Ale zleciało... Myślalam też o studiach od października, ale chyba się jednak nie zdecyduje..

hehe a ja to bym zjadła świeżych malin z krzaczka :D

witam Nati i gratuluje :) w ogóle to chyba trzeba poszukać tabelki, nawet nie wiem czy w niej jestem.. Ania współczuje Ci z tą glukoza, ale miejmy nadzieję ze wszystko wyjdzie ok, odezwij się jak będziesz już miała wyniki. A w 1 ciaży też m iałaś jakieś problemy z cukrem?

cześć Dziewczyny, widzę że apetyt Wam dopisuje :) a ja jak zwykle poranek spędziłam w toalecie :O erka - ja też sprzątam tak jak Ty ;) mam nadzieję, ze jak zacznę 2 trymestr, to będę się w końcu czuła normalnie. Co do zakupów, zostawiam sobie to "na później" tzn, jak mi przejdą wszelkie dolegliwości. Właściwie to nie będę miała aż tak dużo wydatków - wózki mam dwa w rewelacyjnym stanie ( moje dziecko bardzo wcześnie buntowało się przeciwko wózkowi i wcześnie zaczęłyśmy przemierzać długie trasy na piechotę), fotelik też, ponadto takie rzeczy jak karuzelka, mata edukacyjna itp... A jeśli to będzie dziewczynka, odpadnie mi kompletowanie garderoby od podstaw - chociaż znajac życie, i tak wpadnę w szał zakupów.. Ania - rozumiem, że nie robiłaś badań z obciążeniem, tylko samą glukozę, tak?

oj dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie apetyt, nawet na hamburgery. Ja jestem jedną wielką mdłością :( Jem tylko jabłka bez skórki, daktyle i puste naleśniki. Wczoraj wymiotowałam w samochodzie do reklamówki, bo akurat nie było gdzie stanąć - porażka, na dodatek moje 2,5 letnie dziecko potem wszystkim o tym opowiadało, łącznie z sąsiadem w windzie :O Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie..

dziewczyny jak po wizytach?

mi w 1 ciąży zdarzało się zjeść serek typu sekret mnicha (on jest chyba pleśniowy?), rybą wędzoną też nie gardziłam, oczywiście wszystko z umiarem. Ja natomiast mam straszną ochotę na gruszki i jakbym mogła to zjadłabym 2 kg naraz, a że się nie powinno, zjadam po jednej 2-3 razy w tygodniu. A kawę pijecie?

owca - no własnie ja strasznie się boję tego bólu po CC, pamiętam ze szpitala dziewczyny, które 3 dni po CC szły do ubikacji 15 minut krzywiąc się z bólu i jęcząc :( I mimo że córcię rodziłam ponad 14 godzin (na początek od razu bóle co 3 minuty) to 3 godziny po porodzie poszłam sobie pod prysznic, a 2 godziny po porodzie przywieźli mi małą i już cały czas się nią zajmowałam. No ale co ma być to będzie..

Cześć dziewczyny, nie wiem, czy mnie kojarzycie - pisałam tu na początku :) Niestety przez ostatnie 2-3 tygodnie byłam wyłączona z życia - nieustające mdłości, wymioty, zawroty głowy... A na początku tematu pochwaliłam sie, ze się dobrze czuję :P Masakra. Widzę, ze dołączyło wiele dziewczyn - i macie rację, listopad to wspaniała pora, moja córeczka urodziła się w listopadzie i ciesze się, że drugie dziecko też będzie listopadowe :) Niestety grozi mi cesarka (mam chory kregoslup) i strasznie się tego boję :( Lekarz, do którego poszłam na samym początku ciąży, od razu stwierdził, że trzeba mnie "pokroić", ale p. doktor, do której ostatecznie chodzę i która prowadzi moją ciążę nie wyklucza naturalnego porodu - wszystko zależy od opinii reumatologa i neurologa i oczywiście od mojego samopoczucia. Najbardziej przeraża mnie rozcinanie brzucha i macicy i leżenie plackiem przez 24 godziny po... No ale na razie nie będę histeryzować, bo do listopada daleko. A może któraś z Was miała CC i dobrze wspomina?