Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

scarlett.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez scarlett.

  1. Hej dziewczyny :) Julianna fajnie że synuś jeszcze trochę poczeka, w końcu dla niego lepiej, żeby jeszcze sobie posiedział tam, gdzie mu najlepiej :) Co do przewijaka, ja nie miałam i nie zamierzam mieć, zawsze przebierałam małą na łóżku i było mi tak wygodnie. Zastanawiam się nad podgrzewaczem, ale z drugiej strony przy pierwszym dziecku świetnie sobie radziłam bez niego.. Widzę, że w listopadzie chyba będzie przewaga dziewczynek :) Karolcia fajny brzuszek i tak jakoś wysoko mi się wydaje w porównaniu do mojego, ale może to tylko wrażenie. A ja na 90% będę cięta :O:O:O Normalnie zaczynam się bać..
  2. Ja też myślę że jak dobrze pójdzie to wyślę małą w czwartek do przedszkola. A jak nie to trudno, pójdzie dopiero w poniedziałek, tyle że ona bardzo przeżywa że musi zostać w domu i co godzinę się pyta, kiedy będzie mogła iść do przedszkola.. A ten termometr to chyba fajna rzecz, szczególnie dla kilkumiesięczniaka, który nie będzie już cierpliwie czekał aż zwykły termometr zmierzy temperaturę.
  3. Jeśli chodzi o te paskowe, to nie polecam, mam taki i moim zdaniem on zawyża - córce wychodzi na nim gorączka nawet jeśli gorączki nie ma. Ania a posyłasz go jutro do przedszkola? Moja dziś nie poszła przez katar i jutro raczej też nie pójdzie, wprawdzie nie kaszle, nie ma gorączki i wszystko jest ok poza gęstym zielonym katarem :(
  4. agnieszka popieram owcę, jak tylko się zorganizujesz wróć do szkoły. Nie będzie pewnie łatwo, ale za to potem będziesz miała satysfakcję, że dałaś radę :) A ja na 16 idę do reumatologa usłyszeć wyrok - ciekawe, czy mogę rodzić sn, czy cesarka będzie koniecznością.. Podczytuję topik o brzuchu po cesarce i szczerze mówiąc nie bardzo mi się to podoba, już nie chodzi o kwestię wyglądu brzucha tylko o całokształt..
  5. Cześć dziewczyny. normalnie często myślę sobie o naszej Juliannie, czy wszystko tam u nich w porządku, miejmy nadzieję że synuś jeszcze trochę poczeka.. A ja wreszcie i nareszcie idę jutro o 16.00 do reumatologa, który ma mi powiedzieć, co dalej. Coraz bardziej boję się że powie, że cc jest konieczne.. Ale widzę, że coraz więcej tu będzie cesarek :P A w środę idę do gin, cieszę sie, bo zobaczę małą i dowiem się, ile waży. Piszecie, że śpicie na plecach -za to ja na plecach nie mogę złapać tchu, zawsze spałam na prawym boku i teraz też tak śpię, na lewym nie uleżę zbyt długo. Na dodatek strasznie mi duszno i drętwieje mi pod piersiami, na szczęście do listopada już coraz bliżej ;)
  6. Julianna ja też trzymam kciuki za Ciebie i synka, odezwij się jak tylko będziesz mogła!! A ja właśnie jem śniadanie..
  7. Hmmm jeśli jest możliwość oddania, to sądzę że lepiej kupić taki, jaki Tobie będzie odpowiadał w 100%.. W końcu będziesz go używać przez dłuższy czas.. A co do pasów poporodowych, to ja jakoś nie wierzę w ich działanie, po urodzeniu córci nie nosiłam żadnego pasa, wszystko samo "spadło" :) Natomiast znajoma katowała się pasem i trochę brzuszka jej zostało, ale to chyba nie ma reguły. A ja dalej nic nie załatwiłam z reumatologiem, a w środę mam wizytę u ginekologa i muszę przynieść opinię od reumatologa.. Nie poszłam też ani do dentysty, ani do lekarza po papierek na uczelnię.. Weźcie mnie zdopingujcie, bo mam wielkiego lenia :(
  8. Julianna to całkiem spora ta wyprawka :) A mnie znów dopadła rwa kulszowa, ledwie doszłam z małą do przedszkola :( Zaraz zjem śniadanie i idę leżeć z termoforem.. Na dodatek mała zesikała się w nocy, co zdarzyło się jej tylko raz w życiu, teraz się martwię, czy to był jednorazowy przypadek, czy w ten sposób odreagowuje stres przedszkolny, w dodatku nawet się nie obudziła i spała w mokrej piżamie do rana :O Za to młodsza córcia o dziwo bardzo dziś spokojna, powierciła się trochę jak wstałam, a teraz chyba śpi :)
  9. Ania moje kondolencje :( SweetMalenka - mi też się wydaje, że 10 kg na tym etapie ciąży to norma, a już na pewno nie żadna przesada, nawet jeśli przed ciążą miałaś lekką nadwagę.. Ja 31.08 ważyłam 67 kg, czyli 8 kg więcej niż przed ciążą i moja gin mówiła, że jest ok. Teraz na pewno już ważę około 70 kg przy wzroście 174 cm (waga sprzed ciąży 59 kg). W sumie oprócz brzucha i piersi nie przytyłam (przynajmniej tak mi mówią), ale i tak czuję się grubo i ciężko.. Odnośnie diety to na szczęście nie muszę mieć żadnej specjalnej i na dodatek przeszło mi już obżarstwo - od jakichś dwóch tygodni nie mogę patrzeć na słodycze, jem śniadanie (przeważnie jakieś kanapki lub drożdżówkę), obiad (jedno danie, nie chce mi się gotować dwóch :P) i na kolację przeważnie płatki z mlekiem. Mimo, że nie są to jakieś wielkie ilości to i tak waga idzie w górę.. A dziś byłam podciąć sobie końcówki i zaszalałam - ucięłam 15 cm włosów i w tych krótszych (teraz są do ramion) mam jakąś taką okrągłą buzię :O
  10. Ja właśnie przekonałam męża do Nataszy, a jak już się zgodził to znów mnie dopadły wątpliwości.. Kaczka a wybraliście już imię synkowi?
  11. Ania ja niestety nie doradzę, bo sama nie wiem czy moja córcia będzie miała na imię Ola czy jednak Natasza... A może jeszcze inaczej... I znów mnie zgaga dopadła :(
  12. A ja korzystając z tego, że znalazłam kabel do aparatu cyknęłam sobie nową fotkę brzuszka - trochę niewyraźnie, ale co trzeba to widać :) http://www.garnek.pl/scarl3t Co do materacyka do wózka, to w moim wózku jest materacyk :) A mi też się brzuch "stawia", ale już do tego stopnia się przyzwyczaiłam, że prawie nie zwracam na to uwagi.. A teraz zmykam sprzątać kuchnię..
  13. Oj u mnie masakra, cała jestem poobijana od wewnątrz, na dodatek w nocy mała chyba przekręciła się w poprzek i strasznie mnie porozciągała.. Starsza córcia nie wierciła się aż tak, jej kopniaki nie były bolesne (tylko czasem w żebra). A łóżeczko bardzo ładne :) Ja właśnie jem śniadanie i zastanawiam się nad kawą, nie piłam jej z 3 tygodnie, bo ostatnio mi nie służyła, ale chyba sobie zrobię bo oczy same mi się zamykają, na dodatek za oknem mgła i mżawka..
  14. U nas szpital też zapewnia podkłady i szczerze mówiąc, dla mnie lepsze były te szpitalne ligniny niż kupne wkładki.. Oczywiście ręczniki też biorę :P mamo bąbelków taka sesja to super pamiątka, jak oglądam czyjeś to bardzo mi się podobają, też się zastanawiałam, ale się nie skusiłam, w ciąży czuję się brzydko, ociężale i nieatrakcyjnie i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.. Dziewczyny Wy też macie problem z siarą? Bo ja budzę się w nocy i mam mokrą koszulkę, tzn dwa mokre kółka :O A w biustonoszu mi niewygodnie spać..
  15. Kaczka - ja nawet jeszcze torby nie kupiłam :P A tak poważnie, to dużo zależy od szpitala, w którym będziesz rodzić. Ja biorę ze dwie koszule po porodzie, jedną do porodu, szlafrok, klapki pod prysznic, klapki/pantofle do chodzenia w szpitalu, bieliznę (biustonosze, majtki, jakieś skarpetki), kosmetyki, ładowarkę do telefonu, dokumenty z kartą ciąży, podpaski, wkładki laktacyjne, mokre chusteczki.. i to chyba tyle. Rzeczy dla dziecka przyniesie mąż w dniu wypisu (szpital zapewnia wszystko łącznie z sudocremem), inne rzeczy typu smoczek, laktator itp jeśli będą potrzebne ktoś zawsze mi podrzuci (moi rodzice mieszkają w sąsiedztwie szpitala, a ja jakieś 500 metrów :)). Ale wiem, że niektóre dziewczyny pakując się do szpitala zabierały ubranka dla dziecka, pampersy i wiele innych różnych rzeczy..
  16. Cześć dziewczyny, widzę, że nie rozpisywałyście się ostatnio :) Julianna widzę, że jesteś już w pełni zorganizowana :) A ja jak zwykle jeszcze w lesie :P Odnośnie dolegliwości, w jednym miejscu w brzuchu jestem tak obolała, że nawet jak sama dotykam to czuję dyskomfort, niestety mała upodobała sobie właśnie to miejsce po lewej stronie pod żebrami i tam właśnie mi się rozpycha.. Mamy przedszkolaków jak tam w przedszkolu? U nas na szczęście spokojnie, córcia chętnie chodzi i mam nadzieję, że tak zostanie.. A ja już za dwa tygodnie zaczynam studia, ale to zleciało..
  17. Ja rodziłam w mojej, nawet mam ją do dziś - troszkę sprana, ale po drugim porodzie po prostu ją wyrzucę :) Fajnie że wszystkie dzieci rosną, już niedługo listopad i relacje z porodówek :P
  18. Ja też jeszcze nie mam koszul, a na dodatek okazuje się, że szlafroka też nie mam - widocznie niechcący wyrzuciłam go ze starymi ubraniami przy porządkach, bo dziś nigdzie go nie mogłam znaleźć. Nie mogę tego przeboleć, bo szlafrok był nowy i założyłam go tylko raz w zeszłym roku przy badaniu drożności w szpitalu :O Idę szukać jeszcze raz :O A o tych szczepionkach to dobrze wiedzieć, ja szczepiłam małą płatnymi skojarzonymi, ale decyzję podejmowałam przed samym szczepieniem, a w szpitalu nikt nic nie mówił..
  19. Ania no nie dziwię się że się wkurzyłaś, kto zakłada pampersy 4-letniemu dziecku?! Masakra jakaś :O A ja dalej zasmarkana, zaprowadziłam małą do przedszkola i mam zamiar zabrać się za sprzątanie, ale jakoś mi to nie idzie :P
  20. miniaczek25 hehe ja w końcu nie zrobiłam tych placków, taka jestem zasmarkana że mam zwolnione tempo i mąż kupił placki po węgiersku w barze :P Ja też w październiku kupię to, co mi brakuje, będę już miała szafy wnękowe i porządek w ubrankach malutkiej, a co za tym idzie będę wiedzieć, co ewentualnie dokupić. Oj też bym chciała listopad.. Chociaż zauważcie, że temat został założony końcem marca, więc czas leci :P Agatka ja oglądam teraz na onecie "cud narodzin", mam nadzieję, że nie będę wrzeszczeć jak laska z drugiego odcinka :D A sterylizatora nie kupuję, bo świetnie obyłam się bez niego przy starszej córci, ale wiem że niektóre mamy sobie chwalą. Zresztą miejsce też mam ograniczone. Lecę zrobić sobie kolejną leczniczą herbatkę, na szczęście nie boli mnie już gardło :)
  21. U nas nie ma książek, ale w sąsiednim przedszkolu są, dla 3-latków jakieś szlaczki itd. Też myślałam nad angielskim, ale mało rodziców było chętnych, zresztą stwierdziłam, że może lepiej za rok. Moja córa też lubi rysować i malować, ale nie ma jakiegoś szczególnego talentu :P Dziewczyny co gotujecie dziś dobrego? Bo ja chyba nic, co najwyżej placki ziemniaczane :P
  22. Cześć :) Teraz mnie dopadło przeziębienie :( Wczoraj wieczorem wróciłam z małą z placu zabaw już zasmarkana, w nocy doszedł ból gardła, że o bólach mięśni nie wspomnę.. Więc leczę się herbatką z sokiem malinowym i cholinexem. Ania a jak u was w przedszkolu z chorobami? Bo u mojej córci w grupie na 27 dzieci dziś było tylko 11, a reszta chora.. Na szczęście mała się trzyma, nawet kataru nie ma :)
  23. Witam :) miniaczek25 - zawsze możesz na te 10 minut zawieźć dziecko do pielęgniarek, ja zawsze szłam pod prysznic około 5 rano, bo nie było kolejek, a dziecko mi spało (zawoziłam małą do pielęgniarek) a drugi raz po południu przed obchodem, kiedy przeważnie ktoś był u mnie (mąż, rodzice, przyjaciółka) i mógł te 10 minut posiedzieć z dzieckiem. Co do karmienia..no cóż, ja nie wspominam tego najlepiej, mała na początku owszem, przyssała się do piersi, tylko co z tego, skoro pokarmu jeszcze nie było.. Na 3 dzień przyszedł nawał pokarmu, a córcia już nawet spojrzeć nie chciała na pierś, bo dostawała mleko modyfikowane z butelki. Ale przez miesiąc odciągałam swój pokarm i podawałam jej butelką, więc jakąś tą odporność złapała i przez dwa lata nie miała nawet kataru :) Ja początkiem października twardo biorę się za segregowanie ubranek i dokupowanie brakujących rzeczy, końcem września będę już miała szafy wnękowe, w których zmieszczę to co zbędne, więc będzie więcej miejsca na rzeczy malutkiej. sweetMalenka ja też mam takie parcie, na wizycie okazało się, że mała mocno wcisnęła główkę w mój pęcherz i jelita, za to nóżkami atakuje żebra. Najbardziej ciśnie mnie jak chodzę czy stoję - siła ciążenia.
  24. Ja też jestem na dopochwowej luteinie, więc nie mam rozeznania co do śluzu, na szczęście nic mnie nie swędzi i nie piecze, nie ma też brzydkiego zapachu więc raczej jest ok. Siara niestety już leci, najbardziej wieczorem. majka6873 - ja też bym zjadła takich truskawek :) A co do pracy, to ja też czasem tęsknię za moją pracą i myślę, jakby to było gdybym po macierzyńskim wróciła, ale u mnie to raczej nie wchodzi w grę - praca na zmiany, do tego zaczynam studia, a z dwójką dzieci to nie to co z jednym.. mamo Bąbelków - wydaje mi się, że 98 cm na dwójkę dzieci to niedużo, ja mam 104,5 cm i czuję się ciężka i grubaśna :P
  25. MMki nie martw się, tydzień różnicy w pomiarach to nic groźnego, zwłaszcza, że te pomiary nie są w 100% pewne i na innym usg mogą wyjść jeszcze inaczej. Koleżanka jak poszła na usg, usłyszała, że dziecko ma 4 albo 5 tygodni (nie pamiętam dokładnie) za krótkie nóżki, ale że sprzęt jest stary i jak ma możliwość, to niech zrobi usg u kogoś prywatnie. Poszła, zrobiła i wszystko było ok a jej synek ma już prawie 3 lata. U nas też deszczowo i wcale się nie martwię, też miałam dość tego gorąca. Chociaż z drugiej strony na taką pogodę mam bardzo ograniczoną garderobę, nawet nie chcę myśleć w czym będę chodzić, gdy zrobi się naprawdę zimno..
×