Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

scarlett.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez scarlett.

  1. cześć Dziewczyny, widzę że apetyt Wam dopisuje :) a ja jak zwykle poranek spędziłam w toalecie :O erka - ja też sprzątam tak jak Ty ;) mam nadzieję, ze jak zacznę 2 trymestr, to będę się w końcu czuła normalnie. Co do zakupów, zostawiam sobie to "na później" tzn, jak mi przejdą wszelkie dolegliwości. Właściwie to nie będę miała aż tak dużo wydatków - wózki mam dwa w rewelacyjnym stanie ( moje dziecko bardzo wcześnie buntowało się przeciwko wózkowi i wcześnie zaczęłyśmy przemierzać długie trasy na piechotę), fotelik też, ponadto takie rzeczy jak karuzelka, mata edukacyjna itp... A jeśli to będzie dziewczynka, odpadnie mi kompletowanie garderoby od podstaw - chociaż znajac życie, i tak wpadnę w szał zakupów.. Ania - rozumiem, że nie robiłaś badań z obciążeniem, tylko samą glukozę, tak?
  2. oj dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie apetyt, nawet na hamburgery. Ja jestem jedną wielką mdłością :( Jem tylko jabłka bez skórki, daktyle i puste naleśniki. Wczoraj wymiotowałam w samochodzie do reklamówki, bo akurat nie było gdzie stanąć - porażka, na dodatek moje 2,5 letnie dziecko potem wszystkim o tym opowiadało, łącznie z sąsiadem w windzie :O Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie..
  3. mi w 1 ciąży zdarzało się zjeść serek typu sekret mnicha (on jest chyba pleśniowy?), rybą wędzoną też nie gardziłam, oczywiście wszystko z umiarem. Ja natomiast mam straszną ochotę na gruszki i jakbym mogła to zjadłabym 2 kg naraz, a że się nie powinno, zjadam po jednej 2-3 razy w tygodniu. A kawę pijecie?
  4. owca - no własnie ja strasznie się boję tego bólu po CC, pamiętam ze szpitala dziewczyny, które 3 dni po CC szły do ubikacji 15 minut krzywiąc się z bólu i jęcząc :( I mimo że córcię rodziłam ponad 14 godzin (na początek od razu bóle co 3 minuty) to 3 godziny po porodzie poszłam sobie pod prysznic, a 2 godziny po porodzie przywieźli mi małą i już cały czas się nią zajmowałam. No ale co ma być to będzie..
  5. Cześć dziewczyny, nie wiem, czy mnie kojarzycie - pisałam tu na początku :) Niestety przez ostatnie 2-3 tygodnie byłam wyłączona z życia - nieustające mdłości, wymioty, zawroty głowy... A na początku tematu pochwaliłam sie, ze się dobrze czuję :P Masakra. Widzę, ze dołączyło wiele dziewczyn - i macie rację, listopad to wspaniała pora, moja córeczka urodziła się w listopadzie i ciesze się, że drugie dziecko też będzie listopadowe :) Niestety grozi mi cesarka (mam chory kregoslup) i strasznie się tego boję :( Lekarz, do którego poszłam na samym początku ciąży, od razu stwierdził, że trzeba mnie "pokroić", ale p. doktor, do której ostatecznie chodzę i która prowadzi moją ciążę nie wyklucza naturalnego porodu - wszystko zależy od opinii reumatologa i neurologa i oczywiście od mojego samopoczucia. Najbardziej przeraża mnie rozcinanie brzucha i macicy i leżenie plackiem przez 24 godziny po... No ale na razie nie będę histeryzować, bo do listopada daleko. A może któraś z Was miała CC i dobrze wspomina?
  6. ja jestem, tyle, ze zmykam spac..ale jutro na pewno zajrze :)
  7. Witam wszystkie dziewczyny :) Mama Urwisa - ja też Ci gratuluje - bardzo bardzo, wpisalam sie nawet na naszym starym topiku:) Ja ciągle nie mogę uwierzyć, ze to prawda... W piątek idę do gina, na usg wydaje mi się że jeszcze za wczesnie, ale za to wezmę sobie skierowania na morfologie, cytologie itp a za tydzień mam nadzieję zobaczyć serducho. Małoszka - nie zamartwiaj się, masz jeszcze 8 miesiecy na zastanowienie się, jak wszystko zorganizować. Poza tym (przynajmniej moim zdaniem) niektórych rzeczy dla dziecka nie opłaca się kupować nowych - np głęboki wózek, w którym dziecko pojezdzi 4-6 miesięcy. Zobaczysz, że mąż na pewno zmieni nastawienie - teraz zapewne jest w szoku, ale to minie. Widzę, że kilka Dziewczyn tutaj ma już dzieci, wiec mam do nich pytanie: czy w poprzednich ciążach czułyscie się tak samo jak teraz czy inaczej? Jeżeli inaczej, to dlaczego? Bo ja w 1 ciąży przez pierwsze 2-3 miesiące czułam się tragicznie - mdłości, zawroty głowy, zupełny brak apetytu, piersi nawet dotknąć nie mogłam. A teraz zero mdłości, jem za trzech, piersi tkliwe, ale bez przesady i nawet śpiąca za bardzo nie jestem. Czasem nawet myślę, że coś jest nie tak..
  8. witaj submag, a byłas już u lekarza? może wpiszmy się wszystkie do tabelki, będzie przynajmniej wiadomo kto i co :P Lp...nick......wiek.....termin porodu...płeć....dzieci.........województwo 1. scarlett.....26.......26.11.2011.........?.......1............... malpolskie
  9. Asia - moj termin to tez 26 listopada, a nie 25 (zle mi sie wpisalo). Moze zrobimy tabelke? Lp...nick...........termin porodu...płeć....dzieci.........województwo 1. scarlett.........26.11.2011.........?.......1...............malpolskie
  10. ja tez dolączam! jestem mniej wiecej w 5 tygodniu, w piątek idę do ginekologa. Dodam, że bedzie to moje drugie dziecko - bardzo, bardzo wyczekiwane :) Wg moich obliczen, termin mam na 25 listopada.
  11. Mama Urwisa - tez mi sie wydaje, ze cos jest nie tak.. Na dodatek lekarz, ktory robil mi hsg i do ktorego chcialam chodzic na nfz nie pracuje juz w przychodni, tzn przychodnia jest "nieczynna do odwolania" :( Wczesniej chodzilam przez 12 lat do mojej ginekolog, ktora niestety zmarla :( Po przeanalizowaniu jedynie ten lekarz mi pasuje - zna moja historie, tzn od zapalen jajnikow w wieku 14 lat do stanu obecnego, ponadto wie o mojej chorobie - nie wiem czy pisalam tu o tym - ZZSK (to choroba, ktora postepujac zwyradnia stawy kregoslupa, jest nieuleczalna), ponadto pracuje on w szpitalu, do ktorego mam 2 kroki.. Chyba jutro sie tam przejde i moze sie czegos dowiem, bo szczerze mowiac nie usmiecha mi sie chodzic prywatnie... No chyba ze nie bedzie innego wyjscia. Natomiast inny lekarz, ktory w miare by mi odpowiadal ma na forach duzo negatywnych opinii.. Ja liczylam, ze dostane clostilbegyt i moze jakas luteine.. A poki co nawet nie mam lekarza :O W lipcu i sierpniu ubieglego roku zrobilam morfologie, hormony, usg 2 razy, prolaktyne 2 razy, maz zbadal nasienie, w pazdzierniku maialam hsg , przez 2 cykle uzywalam testow owulacyjnych - byly pozytywne 13 dc...i nic.. MAma Urwisa - zawsze mozesz zapytac o luteine, czytalam, ze niektorym pomogla. A co do psychiki - ja ogolnie nerwus jestem, ale nie sadze, zeby u nas to byla kwestia psychiki - przeciez obie mamy juz po 1 dziecku i teraz to juz powinno byc z gorki, czyz nie? Przynajmniej ja tak sądzilam..
  12. dzieki:) wiem cos o kochaniu sie z kalendarzykiem w rece - przechodzilam to przed pierwsza ciaza - teraz wiem, ze to blad, bo zamiast czerpac przyjemnosc ze zblizen, myslalam tylko, czy "zaskoczy"... byly tez testy 3 dni przed @, lezenie "po" z nogami do gory itd... masakra :( nie zrozumie ten, kto nie przezyl... teraz juz tak nie wariuje, co nie znaczy, ze nie przezywam, tylko ze wiecej mam w sobie zlosci niz zalu..
  13. scarlett.

    KLAN

    dziwna ta impreza jak na moj gust..
  14. scarlett.

    KLAN

    A moze ktos pamieta, jakie wyksztalcenie ma Michal? Cos mi sie jakas zawodowka kojarzy, ale czy to mozliwe...?
  15. scarlett.

    KLAN

    malina - mnie tez wrecz bulwersuje lazenie po domu w buciorach, w ktorych przed chwila paradowalo sie po chodniku pelnym plwocin i psich sikow :O i widocznie nie jestem ani swiatowa, ani nowoczesna, bo zawsze jak do kogos ide to sciagam buty i tego samego wymagam od innych :P A Grazynka znowu golf + bluza :D
  16. witam wszystkie zmeczone staraniami :) co slychac? ja oczekuje na @, ma przyjsc w sobote i na pewno sie pojawi. W piatek ide do gina, bo w zeszly piatek go nie bylo i niech cos poradzi. Mama Urwisa - to mamy ze soba cos wspolnego - mimo ze o 1 dziecko tez dlugo sie staralam, nie sadzilam ze z zajsciem w druga ciaze beda jakies problemy:( A co sadzicie o wiesiolku i castagnusie? Bo ja chyba od tego cyklu sprobuje, mimo ze ze sluzem u mnie wszystko ok.. Zaszkodzic nie zaszkodzi, a moze pomoze?
  17. scarlett.

    KLAN

    tak sobie Was czytam od dluuugiego czasu i ciekawa jestem czy zauwazyla ktoras, jak grubo ubrane sa postacie w domu? 1- Agnieszka w golfie pod sama brode, 2-Zosia w niezbyt cienkim sweterku sweterku, 3-Grazynka w tradycyjnym grubym bezrekawniku na koszule z dlugim rekawem - nie wiem, moze oszczedzaja na ogrzewaniu? Ja nie wyobrazam sobie chodzic po domu tak wyubierana, u mnie stroj "domowy" to zawsze cos z krotkim rekawkiem i jakies spodenki, rybaczki, ewentualnie dresy...
×