Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

desperatkabecia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez desperatkabecia

  1. od kilku miesięcy jestem w cudownym związku (po wcześniejszych dwóch niestety nieudanych trwających łącznie 6 lat) mój ukochany jest tym na którego czekałam całe życie, rozumiemy się bez słów, mamy podobne pasje w życiu, cele, marzenia, jednym słowem jestem szcześliwa....jak to mówi psychologia fundamentem udanego związku są 4 filary: miłość, przyjaźń, dobra komunikacja i....seks. I tutaj zaczyna sie problem. mówiąc w skrócie mój luby nie chce się kochać. Na początku naszej znajomości a raczej związku seks był codziennie, każdy wieczór spędzaliśmy na długich rozmowach, cudownych pieszczotach i nieziemskim seksie. aż nagle nie wiadomo co się stało, nawet podjęcie tematu seksu kończy się awanturą...na przykład wracamy razem do domu po zakupach a ja całuje go w samochodzie w ucho i mówie, że mam dzisiaj na niego straszną ochotę- on nie reaguje...pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, żeby facet nie myślał o seksie. Wiem, wiem facet to nie maszynka do seksu i nie tylko to się liczy. Wiem też że nie ma reguły jeśli chodzi o ilośc stosunków w tygodniu, ale ja już zdesperowana przy kłótni mówie mu że seks był 2 razy w ubiegłym miesiącu a to zdecydowanie za mało itd wychodzi na to że on się obraża i seksu nie ma wcale, twierdzi ze to musi być spontaniczność a ja jak zaczne rano myśleć o seksie to dopóki mnie nie bzyknie to nie umiem na czymś innym się skupić ( jego słowa) Nie mam pojęcia jak ugryźć ten temat, za każdym razem jak z nim rozmawiam się kończy stwierdzeniem że on jest zmęczony i ma mnóstwo pracy i nie ma wieczorem głowy do niczego, poza tym tłumaczy się tym, że ma nadwage i jakoś mu tak ciężko. Znam go i wiem że to nie problem kilku kilogramów czy zmęczenia....jak go zachecić do seksu? jak mu powiedziałam że widocznie go nie podniecam to była jeszcze większa awantura. Pragnę zaznaczyć że w innych sprawach się nie kłócimy w ogóle. Od stycznia mieszkamy razem planujemy ślub, często mówi o dzieciach i jak bardzo mnie kocha. Ale tak sobie myśle ze jesli bedziemy sie kochać dwa razy w miesiącu to dziecko bedziemy mieli za kolejne 10 lat. Nie oczekuje Kochane forumowiczki pocieszenia, wiem też że powinnam z nim porozmawiać ale zawsze się to kończy w jeden sposób, ostatnio nawet podczas kłótni stwierdził że go zmuszam do seksu a on się kocha ze mną dla swiętego spokoju i że czuje się osaczony i zdesperowany bo boi się że nie będę miała orgazmu (gdzie wcześniej miałam, nawet 3 podczas jednego stosunku). Nigdy z moich ust nie padły takie słowa, później przeprosił ale jak to sie mówi "słowo się rzekło"Czy któraś z was ma podobny problem i przede wszystkim jak sobie z nim poradziła. Jeszcze chciałabym zaznaczyć że nie jestem nimfomanką, którą trzeba bzykać codziennie przez dwie godziny. Pragnę normalnego życia, normalnego pożycia prawie małżeńskiego :)
  2. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    No cóż moge odpowiedziec: i tak i nie szkoda strzepic jezyka. Ten typ nigdy sie nie zmieni
  3. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    czy jestem szcześliwa...zalezy z której strony na to patrzeć. Żyje z człowiekiem genialnym, dobry, uczciwym...tylko temat seksu co podkreślałam już nie raz. Ogląda poronosy czasem codziennie kiedy ja już śpie- albo udaje że spie...seks raz, dwa razy na miesiąc a czasem cześciej. Pogodziłam sie z tym, też czasem "coś" obejrze mam fantazje, nie mam czasu ani ochoty żeby je zrealizować. Godze się na to...nie jest już tak jak wczesniej,nie płacze nie robie awantur, mam ochote po prostu go nagabuje, macam i jestem wręcz niekobieca :P nie raz mówie że chce coś obejrzeć razem ale on albo nie kuma albo nie chce skumać...To on traci...nie ja. Ja to zaakceptowałam. Odpowiedziałam sobie na pytanie czy chce z nim być i jest mi łatwiej.
  4. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    heeeeej! myslałam ze tamt umarł i przestałam tu zaglądać...co u mnie? przestałam myśleć o seksie, napierać na niego...odsunęłam sie od niego i trewraz on za mną lata, nie oczekiwałam ze seks bedzie codziennie choć czasem tak jest ale 2 razy na tydzień mi wystarczy i jest git
  5. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    nie chodzi o zdrady, to nie rozwiązuje problemu, to tylko chwilowa odskocznia wracasz do domu i dalej masz z tyłu głowy mysli ze nie możesz się kochać z osobą która jest dla ciebie najważniejsza...w seksie w związku, przynajmniej dla mnie, nie chodzi o seks sam w sobie ale o bliskość, intymność, cudowne chwile własnie z tą osobą która sie kocha najbardziej...moze kobiety tylko tak mają nie wiem. Wiem jedno, zdrada nie rozwiązuje problemów i zanim to zrobicie zastanówcie się dwa razy. ja tego nie zrobiłam a przecież też mogłam...tylko po co? po pierwsze wyrzuty sumienia a po drugie problem dalej istnieje...róbcie wszystko w zgodzie ze sobą i kierujcie się sercem bo głowa i tak coś wymyśli:)
  6. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    żyje Ci zeby było takm jak tego chcesz, może z nia porozmawiaj, hmm na pewno to robiłeś niejednokrotnie, głupie rady Ci daje :) ale zawsze obstawiam zeby faktycznie mówić mówić i jeszcze raz mówić, bo potem usłyszysz zarzut w stylu: ale o co ci chodzi ja nie wiedziałam że to problem i umyje łapki ja tak miałam, myślałam że to że go zaczepiam wystarczy, jak zrobiłam awanture to on zrobił wielie oczy, o co mi w ogóle chodzi... teraz już wie, wszystko wie i gram w otwarte karty :)
  7. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    wiesz nie wiem jakby było bo to tylko iluzja ;) dopasowanie jest ważne, ale nie bede rezygnowała z takiego zycia jak mam tylko dlatego ze nie ma seksu...już nie raz pisałam że za bardzo go cenię w innych sprawach zeby tak bardzo odpuścić. Może jestem wygodna, ale nie zamienie zajebistego życia z kimś kto mi odpowiada w 100% (pomijając seks) na innego faceta który mógł by mnie przelecieć kilka razy dziennie...nie tedy droga i nie te wartości wyznaje ;)
  8. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    a co kiedy kobieta chce a facet woli opróżniać je sam??!! nic w zyciu nie jest czarne i białe...ile osób tyle mozliwości
  9. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    prawda prawda :) a jaki seks z rana jest mobilizujący...mmmm:)
  10. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    znam to, nie teraz, nie dzisiaj, spać mi sie chce, zmęczony jestem...ble ble ble teraz domagam sie seksu i albo go dostaje albo mu przypominam jaki jest beznadziejny i jak mnie oszukiwał metoda na szantaż? może i tak ale jak na razie skuteczna:)
  11. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    ja tylko czasem jestem zajete seksem bo mój luby po tym jak go przyłapałam nic nie zmienił, w pierwszym miesięcu seks był 2 razy---rekord a teraz już nie było wcale.... pomimo moich usilnych próśb a wręcz błagania on dalej woli się bryndzlować przed kompem.... mam go dość.... siła jaka mnie rozrywa jest nie do opisania i tylko ten kto to przezył wie o czym mówie....jak to mawia mój kolega- za przeproszeniem jaja mi rozrywa a ona ogląda seriale i na każde moje zaloty odpowiada- myślisz tylko chujem... a wiec i ja myśląc tylko cipą mam serdecznie wszystkiego po dziurki w nosie a nawet wyżej
  12. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    może nie wszyscy nie przesadzaj :) ja tylko czasem :)
  13. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    seksu stulecia nie było ze względu na moją co miesieczną niedyspozycję :P na urlopie po prostu byłam, ale miło ze sie stęskniliście ;P
  14. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    witam. przepraszam pytanie mi umknęło, zatem odpowiadam a tak na prawde ponawiam swoja odpowiedź, nie nie byliśmy u seksuologa, on nie widzi problemu, zapętlił się, dla mnie ważne jest to że seks teraz u nas jest średnio dwa razy w tygodniu wiec zobaczymy co bedzie dalej....:)
  15. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    tak jestem naiwna, bo widzisz ja jestem uczciwia i wierze ludziom a kiedy cos sie dzieje złego ja nie mam sobie nic do zarzucenia bo ja jestem w porządku. mówisz że pisze "życzeniowo" no tak bo "mam nadzieje" że tego nie zrobi, "chce" zeby był wobec mnie uczciwy, na tym etapie nie mam pewności, nie moge jej mieć, bo chyba nie jestem tak naiwna jakby sie wydawało:)
  16. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    no na pewno sie wystarczył, ale widzisz z tym otwieraniem sie faceci maja problem, nie sa tacy jak kobiety nie mówią o swoich uczuciach tylko tłumią w sobie i jestem w stanie to zrozumieć. jakoś to bedzie, jestem dobrej myśli, wierze że nam sie uda :)
  17. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    ja wiem tylko jak czytam czasem niektóre wpisy to mam wrażenie że zyje w innym swiecie...okej wywijając mi taki numer pokazał że nie ma do mnie szacunku, a może gdzieś sie zgubił po drodze? może wpadł w błędne koło? może to że znalazłam jego "przygody" w internecie i postawiłam go przed prawda sprawiło że coś zrozumiał? ile razy kazdy z nas robi błedy i stara sie to naprawić bo zależy nam na rodzinie, partnerze itd. gdyby każdy po wybryku drugiej strony odchodził to wszystkie małżeństwa by sie rozpadaly? ile razy dziecko rani matkę, ale i tak jest między nimi nierozerwalna więź i zawsze będa sie kochać...
  18. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    każdy z was tutaj krytykuje, ja opisuje swoje zycie, wiekszośc neguje ale tak mówiąc wprost czego wam w zyciu brakuje, dobrej pracy, mieszkania, kasy, miłości....niech każdy z was sie zastanowi i odpowie na pytanie czy ma wszystko? najłatwiej jest krytykować innych, zostaw go odejdź itd....okej nie miałam seksu przez prawie 2 lata ale mialam wszystko inne....
  19. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    baaaa.....długo by pisać, za inteligencję, za podejście do życia, za to że poświęca się dla mnie, za to że mam w życiu wszystko, za romantyzm, za logiczne i mądre podejście do życia, za zyciową mądrość, za wartości jakie ma....kto nie zna nie zrozumie, kto nie kocha tak mocno jak ja nie wie o czym mówie....
  20. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    wiesz,nie zmienio sie od roku bo moze on nie widział problemu? może wydawać sie że jestem naiwna, baaaa nawet sama mam takie poczucie ale robie to w zgodzie ze sobą, też robie błędy i oczekuje że Ci co mnie kochaja to mi wybaczą, moze on poczuje to samo? nie wiem zobaczymy, czuje że robie dobrze
  21. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    a co chcesz wiedzieć?
  22. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    a jak ma być? od wczoraj nic sie nie zmieniło...
  23. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    wiesz ile było rozmów? tysiące... on zawsze mówił wprost nie ma seksu, bo jestem przemęczony, mam mnóstwo obowiązków i pracuje po 20 godzin na dobe wiec nie mam ochoty...przyjęłam taką wersję, a za jego plecami (patrz kafe) doszukiwałam się innych przyczyn. Widzisz to tak jak z alkoholikiem, krzyczy oficjalnie że nie pije, nie lubi alkoholu a w ręce trzyma flaszke. I tyle w temacie....
  24. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    teraz to mi słodzi, przysyła pioseneczki o miłości kiedy jestem w pracy, nie powie mi złego słowa, kłótnie są wtedy kiedy ja wybucham, powiedział swojej mamie że to był ostatni raz....ale nie powie mi w twarz że żałuje że przepraszam, ale co z tego jak to miedzy nami juz nigdy nie bedzie tak jak kiedyś....jest jak jest, dla mnie bez szału i emocji a co dalej to na prawde kurwa nie wiem....
  25. desperatkabecia

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    doskonale wiem o czym mówisz, ale on pomimo tego że wyszło szydło z worka nie zamierza chyba niczego zmieniać, nie inicjuje seksu ale też pytanie czy jak go w ogóle do siebie dopuszcze....
×