mika_997
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mika_997
-
zgadzam się z Becią, Widze,że nie czytałaś od początku naszych rozmow, to że twój związek jest taki idealny to tylko się cieszyc,seks codziennie -super, tak więc nie wiem po co wchodzisz na taki temat? słuchaj jakbys miała seks raz w tyg albo i rzadziej też byś kombinowała z bielizna itp, ludzie mają różne temperamenty, i jeden ma ochotę a drugiego trzeba zachęcić,nie wiem co w tym takiego dziwnego.. Wydaje mi się że powinnaś wejsc na temat "idealny związek"a nie wchodzic w dyskusje jak nie rozumiesz pewnych rzeczy. powodzenia życzę
-
My sobie wczoraj trochę pogadaliśmy, co prawda przez sms-y bo miał nocną zmianę ale usłyszałam kilka miłych słów no i, że będzie starał się poprawić i panować nad złością, żeby nie sprawiać mi przykrości. Tak więc u nas na razie oki,dziś idziemy na grila więc pewnie seksu nie bedzie ale zobaczymy co ten tydz.pokaże:).. a co do czułości to mysle, że on jest typem takiego faceta, jemu wystarczy, że w nocy się przytuli albo jak leżymy przed tv. Tylko u nas jak już dochodzi do pocałunków i przytulanie to pewnie będzie seks. Chyba go nie nauczę, żeby mnie częsciej całował i tulił:/. Ja równiez życzę miłego dzionka i udanego seksu nad ranem :):)heh
-
hej. u mnie ostatnio nieciekawie, mamy mały kryzys w małżeństwie, teraz nawet o seksie nie myśle... ostatnio mąż był niedobry dla mnie, ciągle się czegoś czepia, jak mu się coś nie układa to odbija się na mnie,tylko by rozkazywał-zrób to czy tamto,kłóciliśmy sie ostatnio strasznie, on krzyczy a ja sobie nie daje, ale on twierdzi, że i tak to moja wina, że to ja się o wsz.czepiam, a wogóle dużo by opowiadać, ostatnio głupie mysli nawet przechodziły mi przez głowę, że skoro tak nam się chujowo układa to co bedzie dalej, czy to wsz.ma sens...juz tyle kłótni o wsz, o gotowanie, sprzątanie, o to, że jak wypije to czasem zapomina, że ma żonę, i najgorsze, że kiedyś umiał przyjść i przeprosić a teraz nic, nie odzywa się po kłótni, i za pare dni zaczynamy rozmawiać... no i co ja mam biedna robić, znalazłam sobie faceta z takim charakterem, gdzie ta nasza wielka miłość się podziała?:( no przecież go nie zostawie, skoro zdecydowałam sie na ślub i to kościelny, jest to dla mnie ważne ale czasem nie mam siły, nie radze sobie... i jak mam zając się sobą, chodzić usmiechnieta, żeby zachęcić go do seksu jak się tak hujowo układa:/ a jak u Ciebie Becia?
-
Bedę próbować, ale pewnie ciężko będzie z moim mężem, o powiem szczerze, że ostatnio poprostu nie mam siły na starania i sprawdzania go jak go nakręcić, dlaczego to my kobiety mamy wiecznie sie starać. juz tyle próbowałam, bielizna się chyba znudziła, pozycje też były różne,kombinowalismy ale pewnie sz.sie juz mu znudziło, poza tym duzo pracy, stresu, a jak cos wolnego się zdarzy to zamiast posiedzieć w domku sami to on korzysta z wolnego na spotkanie ze znajomymi i na odstresowanie się. owszem często razem wychodzimy, no ale jak juz popije to nici z seksu...dzisiaj mnie jeszcze wkurwił, te jego humory to mi czasem bokiem wychodzą:),na razie musze trochę "odpocząć ", jak mi przejdzie to może wtedy zacznę kombinować jak go podniecić:), na razie nie zasługuje! :(
-
ja od jakieś miesiąca postanowiłam "nie prosić o seks", dlaczego zawsze ja muszę proponować? koniec z tym! na razie przynajmniej:), zobacze jak on czesto bedzie chciał. ostatnio jestem zmęczona tym wsz., postanowiłam częsciej wychodzic z domu, spotykać się ze znajomymi, muszę jeszcze pokorzystać i sie pobawić bo chyba za 3 miesiące planujemy bobaska, chyba:). mOŻE POKAŻMY FACETOM, ŻE NIE JESTEŚMY ZALEŻNE ZE WSZ.OD NICH!!!
-
słuchaj becia, a może odmów mu choć raz, dlaczego zawsze kiedy on ma chcieć ty musisz? niech poczuje, że nie bedzie zawsze tak jak on chce. Mi jak mąż odmawiał czułam się poniżona, było mi przykro, czasem chciało się plakać, zawsze sie zastanawiałam co robie nie tak, czy juz mu sie nie podobam, czy go nie podniecam.ale wydaje mi się, że to taki charakter, trafiłyśmy na takich partnerów. ja mogłabym się kochać codziennie, a on nie.przykre to jest. Kiedys kochalismy sie tak cześto, nie przypuszczałam, że to się zmieni. A co do tych opowiadań erotycznych to fajny pomysł, ja też czasem pisze jakiegoś "świńskiego" smska, czasem się wkręca ale czasem pisze że nie ma czasu na pisanie bo pracuje:(. Duzo metod próbowałam, i bielizna i sprośne smsy, ale to z czasem sie mu nudziło i dalej była rutyna...ale to chore, jedni goście narzekają, że to kobiety "skarżą się na ból głowy" a u nas odwrotnie:(:(.
-
do "desperatkabecia" właśnie przeczytałam twoja opowieść z kwietnia i musiałam do Ciebie napisać, nie czytałam jak tam dalej u Ciebie ale powiem Ci, że nie jesteś sama, mam dokładnie tak samo:). Przed zamieszkaniem było super, seks codziennie, później to sie zmieniło, kochamy sie bardzo ale ja mam ciągle ochotę a on nie. jesteśmy niedawno po ślubie, nie załuje ale wkurwia mnie, że mało seksu:). chcesz to dam pare rad co robiłąm, żeby było częsciej:)