Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elzuniaw1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elzuniaw1

  1. martini657 - super, gratuluję! tak myślałam, że urodziłaś wtedy tego 3.01 :) kizia__mizia - haha, myślałaś, że tak dzień "zero" i hop siup rodzimy? nie ma tak dobrze :D ja właśnie dzwoniłam do położnej od mojego doktora (bo jadę dziś po kolejne zwolnienie) i stwierdziła, że będę się pewnie tak toczyć do 15go :D czyli spotkanie z koleżanką całkiem realne ;-) ale rozumiem cie doskonale, ja też w moim zerowym dniu czekałam czekałam, ale nawet nie było po co do szpitala jechać :) Madzia_mi -słodkości :) pati1784 - nie no nie oglądaj tv na czworaka :D wyszoruj podłogę :) ja tak robiłam hmm swoją drogą może jednak dziś wysprzątam cały dom jednak Lisabell - fajnie jest mieć dużo zajęć, ja w weekend trochę więcej się relaksuję szczególnie na zakupach, ale potem wracam przed komp, czytam forum i widzę, że kolejna się rozpakowała :) Socjofobiqe - współczuję ci z tą szkołą, tu masz na głowie dorosłe prawdziwie życie, a szkoła dodatkowo spędza ci sen z powiek :( z czasem ze wszystkim się odrobisz i ułoży się, ja wiem, że to tak łatwo mówić...sama pewnie byłabym w panice, a ty próbujesz to wszystko sobie posklejać, wielki podziw dla ciebie kobieto! Kushion - haha, zapomniałam faktycznie, że ty też pierworódka :D zawracamy ci głowę śluzem, a ty biedna w praktyce wiesz tyle co i my ;-) ja się jutro gina zapytam, no ale przypuszczam, że też niewiele powie bo przecież nie widział :) tak czy siak czy to to czy nie to musze uważać bo jednak jestem po a nie przed terminem i jednak mam już bliżej, a nie dalej do rozwiązania :)
  2. Kushion - ehh ty to zawsze sprowadzisz człowieka na ziemię :P, ja już myślałam, że mi czop od wczoraj odchodzi (bo myślałam też parę dni temu po badaniu, ale stwierdzam, że to nie było to), ale to co u mnie obserwuję to taki w sumie zwykły śluz tyle, że bardziej żółtawy o konsystencji elastycznego kleju na wpół zaschniętego , cholera jasna nie wiem co to znowu grrr :) ale muszę w takim razie zaprzestać korzystania z męża jako przyspieszacza, ponieważ gdyby to było to tam tam już zerowa ochrona jest :( w ogóle ile ja razy myślałam, że mam taki czy inny objaw, a tu nic a właśnie - Mufi - jak ty odczuwasz te skurcze przepowiadające? może ja coś czuje, a nawet o tym nie wiem?
  3. ja się zastrzelę! no skasowałam sobie napisany post {ŚCIANA} tojah - ja nie mam się zgłosić do szpitala, ja mam czekać, dwa tygodnie, chyba, że wcześniej jajko zniosę? to by było coś! jutro pogadam z lekarzem bo jakoś mnie "załatwia" tak szybko, że potem nie wiem na czym stoję i muszę do niego w weekend wydzwaniać jak ciul jakiś, w ogóle ostatnie badanie było tak szybkie jak sex w toalecie, wybaczcie porównanie, pozwolę sobie nie przytoczyć szczegółów, ale wierzcie mi - nie przesadzam :D a co do ciapowatości to ja osiągnęłam już szczyty, mężowi się aż udzieliło bo rozbił talerz wczoraj, ja tam się cieszę bo za dużo ich mamy :) aczkolwiek musiałam przed nim zagrać dezaprobatę no bo co? on by godzinami wypominał mi :) zauważyłam też u siebie ubytki jakieś w mózgu, robię straszne błędy ortograficzne, zawsze bardzo dbałam o poprawność pisowni - aby innych w oczy nie waliło,ale perełki jakie ostatnio znajduję w moich postach świadczą o zanikaniu tego organu :) z góry przepraszam! :) w ogóle zastanawiam się, może powinnam już powoli zacząć się zapisywać na forum lutówek? :D EdZiA:) - do mnie już nikt nie dzwoni i nie pisze z pytaniem o poród, wręcz przeciwnie, kumpela wczoraj napisała, że chętnie się ze mną spotka 15.01 jeśli JESZCZE będę mogła :/
  4. no co wy dziewczyny? śpicie czy rodzicie? :)
  5. natel - ty szczęściaro! aż łezka w oku się kręci...bo jakoś z uwagi na wspólny brak objawów porodu i przeterminowanie byłaś mi najbliższa, i ty masz już dzieciaczka przy sobie, a ja nadal się toczę...ale 4,5? :O miało być max 3,9, coś chyba ktoś pokręcił bo i długość jakaś mała w stosunku do wagi :) aczkolwiek po którymś usg powiedziałam ci, że twoje dziecię "idzie" na 4,5 kg :) socjo, trzymaj sie kochana, troche musi minąć zanim odzyskasz pełnie sił, ZUZIA_K - heh, pełnia nic nie dała :) czyli to jednak nie działa bo z takim przeterminowaniem to mogło mnie faktycznie ruszyć maminka - "stara ale jara" oj ty oj ty :) kushion i monia, co do oczyszczania sie organizmu, nie wiem jak to będzie z perspektywy czasu kiedy będę mogła pomyśleć, że "wczoraj był ten dzień przed porodem", póki co oczyszczam się seriami np. 1 dzień 7 razy latam do wc, a innego dnia jestem normalnie 1 raz, i tak od 3 tygodni powiedzmy (wcześniej mnie to nie interesowało), więc jednak ten mój rekord 7 razy zawdzięczam owsiance i kompotowi u mnie dzień -5 rozpoczęty, zero bóli w nocy, nawet dobrze mi sie spi, fakt, że wstałam o 6tej, ale musiałam do wc i jakoś zaczęłam myć zęby itp. i już nie chciałam sie wiercić w łóżku bo i tak mąż miał niedługo wstawać, nic a nic nie przeczuwam, zero lęku i niepokoju, symptom wicia gniazda ucichł, mam taki bajzel po składaniu mebli, a mi sie nie chce tego sprzątnąć, nawet nie przyciskalam męża żeby poprzykręcał wszystko, fronty szafy leżą gdzieś wciśnięte przy łóżeczku dziecka, w łóżeczku zaś zrobiłam sobie schowek na różne rzeczy i cokolwiek sie pałęta po domu (np. twardy dysk ze starego kompa) to wrzucam tam
  6. martini jest bardziej niż ja przeterminowana aczkolwiek ona dostała skurczy i pojechała do szpitala także przypuszczam, że albo od razu urodziła albo zostawili ja i tak czy siak na pewno już urodziła i pewnie da nam wkrótce jakoś znać :)
  7. kraela - hahahaha maminka - kurczę ale przejścia, współczuję, ale z tym startrekiem to kurcze zaśmialam sie lekko, przepraszam :) natel - ehh i opuściłaś mnie, zostawiłaś samą :) no nic to powodzenia i czekamy na info juz po za parę pewnie dni, ja do tej pory raczej sie nie rozpakuję i już czuję, że czekają mnie w sumie 2 tygodnie obłędu dzisiaj mieliśmy maraton sklepowy, jak zwykle łosoś jest w tym sklepie a dobre pomarańcze tutaj itd. i objechaliśmy pół miasta, ale ja w sumie nawet sie cieszę bo tak to byśmy spędzili dzien przed tv bo mąż odmóżdża się zawsze przed poniedziałkiem
  8. Natel111 - zbierasz sie do szpitala? kajek - ja też się całkiem nieźle spałam, pierwszy raz od tygodni, ale wczoraj byłam po prostu wytyrana na wieczór, mąż stwierdził, że wyglądam jakby ktoś mną orał, dawno nie czułam się tak zmęczona, ale to efekt wielu nieprzespanych z rzędu nocy, i tak sie obudziłam w nocy, ale na siku i szłam do wc jak pijana po prostu, taka byłam zmęczona i zaspana, wczoraj nawet idąć spać powiedziałam męzowi, że jakbym zaczeła rodzić to żeby mnie obudził...
  9. kushion - spokojnie możesz malować, ja miesiąc temu jechałam na szmacie aż miło, zresztą teraz też z tym nie mam problemów, malowanie jest nawet lżejsze niż sprzątanie ebel - chyba zamieszkało jednak na stałe, ma tam widac super warunki albo widzi ten bajzel przemeblowaniowy :) Fasolka 99 - całusy dla synka, niech szybciutko zdrowieje Ulozenie potylicowe tylne - jeeeee, ja mam tylko tam kopniaczki :) Mufi - co tam wyżynanie ósemki, pomyśl, że mojej kumpeli jedynka wypadła, jeszcze nie wiem jak bo to nowa historia :D camilla2011 -gratuluję i przy okazji dziękuję za przypomnienie, że poród boli, już zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakieś bajki :P ehhh
  10. tojah - ja mialam stosować przez 6 dni, na noc,
  11. hej dziewczyny, ja wpadam na sekundkę bom nie w sosie niestety, poczytałam was pobieżnie, aless kolczyki extra, ja robiłam kiedyś z modeliny i z drutów i z koralików i żyłek, ale obecna praca całkowicie odebrała mi chęć i pasję :( natel - u nas wykurzanie na niewiele również się zdaje byłam dziś na tym ktg i zero skurczy, nawet dopytywałam położna "i co, i co? było coś", a ona się pyta " a co coś pani czuła", "nie", "no właśnie, bo nic nie było, jak będą to pani poczuje" idę na kolejne ktg we wtorek, a już dość mam,idę,pa
  12. hej hej dzień minus 3 czas zacząć, mam wrażenie jakby termin porodu oddalał się, a nie przybliżał, cicho liczyłam, że do wczoraj uda mi się przynajmniej trafić do szpitala, ale cisza... no nic jadę zaraz na ktg, które nic raczej nie wykaże bo nie czuję grama twardnienia w nocy miałam natomiast średnie atrakcje bo mała jakoś tak się ułożyła, że bardzo uciskała jakiś niezidentyfikowany bliżej organ, koszmarne uczucie, ale powierciłam się i musiała ułożyć się w końcu inaczej odezwę sie wieczorkiem lub jutro dopiero jakby coś ;-) Natel - ty jeszcze na chodzie? pakujesz sie do szpitala?
  13. Kushion - przetestuję patent jutro ;-)
  14. Kushion - ja zawsze jeździłam zapięta, ale od pewnego momentu mąż mi zabronił, a pas uciskał brzuch, nie mogłam dojść z nimi do porządku, nie jestem ciulem, wiem, że jazda bez pasów jest niebezpieczna
  15. agniesiulka śliczne te twoje dzieciaczki, jaki synuś zadowolony :) a Tesia nawet na mycie nóżki się załapała :)
  16. tojah - no wybacz kurczaczki, no ja miałam ten macmiror, ale jakoś nie doczytałam twojego pytania :/ przyznaję ostatnio czytam wybiórczo i odpuściłam sobie pare wątków np. o budowie domków bo mnie ten temat nigdy dotyczyć nie będzie, pewnie twój post gdzieś się zawieruszył :) kasiek - trzymam kciuki za szybki poród! ja też mam nadzieję, że na żywo dam wam znac co i jak :) Aniela6 - ty miałaś syf po swiętach, a ja mam przemeblowanie w pokoju i burdel na kółkach, a tu święto więc nie bardzo można było odkurzyc, ale mogę rodzić, bród ogarnie mąż wtedy, super by było :D cama - jak pojedziesz to będę cie podziwiać, dla mnie nie ma mowy taka podróż, raz to co jedna z dziewczyn napisała, chyba aniela, że co jak na autostradzie cie chwyci (chociaż z tymi autostradami u nas... heh tyle kilometrów ich mamy :P), a dwa to ja nie usiedze w aucie dłużej niż 30 minut, a jeżdzę codziennie jako pasażer i szlag mnie trafia, proszę nieraz mężą żeby sam zrobił zakupy, ale woli mnie zabrać i ma troche racji bo ja wiem co jest, a czego w lodówce nie ma, tak czy owak mnie strasznie uciska w brzuchu, poza tym ja sie boję ewentualnego wypadku, a jeżdżę teraz bez pasów żeby brzucha nie uciskać, 2 lub 3 tygodnie temu mąż mnie prosił żebym z nim pojechała po auto, 1,5 h drogi w jedną stronę, odmówiłam, nogi bym naciągnęła, ale tak jak tu dziewczyny piszą, jakkolwiek zadecydujesz to przede wszystkim skonsultuj się z lekarką Alka28 - no mąż jest nieznośny, dwa razy mi dziś skasował przygotowany post (niechcący wprawdzie, ale mógł spytać czy coś mam ważnego zanim zrobił reset) :) Kushion - napisz do kokosznel, ona opiekuje sie pocztą, na stronie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4811384&start=13650 (s. 456) znajdziesz namiary o to samo pytała chyba maminka39 o ile dobrze pamiętam, ale ostatnio zapomniałam napisać
  17. cama wózek bierz a jak się pod jakimś względem nie sprawdzi to wtedy będziecie myśleć, mi lekarz zalecał rutinoscorbin albo zwykła witaminę c co do lekarki - hmm no nie pomogę, o moim lekarzu piszą dobrze w necie ale są też różne poważne uwagi, które ja zlewam z góry na dół bo do tej pory nasza współpraca była owocna, ale ty niestety lekarki na oczy nie widziałaś więc rozumiem, że się martwisz :/ hmm no gdyby te uwagi były naprawde jakieś poważne to ewentualnie poszukałabym tel do różnych innych lekarzy z danego rejonu i podzwoniła jutro i poprosiła o pilna wizytę bo np. moj lekarz ma urlop a ja jestem blisko rozwiązania i mam bóle itp.
  18. witajcie, melduje się szybciutko w dniu -2 żeby nie było żadnych spekulacji, dziś pospałam do 12 bo obudziłam się o 5 rano i nie mogłam spać jakiś czas, ale jakoś udało mi się zasnąć i tak wyszło, że już po 11 :) mówiłam właśnie mężowi o tej pełni księżyca, a ten zapytał "ty jeszcze czytasz te pierdoły na forum?", ehh muszę się bardziej kryć bo widzi co czytam natel u mnie zupełna cisza, prawdę mówiąc po zrobieniu wieczorem paru ładnych kilometrów po labiryntach ikei myślałam, że może coś... ale nic, nic nie boli, nic się nie kurczy, no nic, czekam Mufi - do mnie wczoraj szwagierka dzwoniła z zagranicy, w sumie może nieładnie z mojej strony ale powiedziałam jej, że już mnie wkurzają takie telefony i że z pewnością jak najprędzej dam znać (wszyscy chcą żebym w trakcie akcji pisała smsa o każdej porze dnia i nocy, nic sie nie odzywam, ale przypuszczam, że w moim przypadku sms do rodziny i znajomych będzie ostatnią czynnością jaką będę chciała wykonać, co innego po, wiem, że pierwszą osobą do której zadzwonię będzie moja mamusia) yousta- jakie cudowne te twoje dzieci!!! madzia - jaki troskliwy i opiekuńczy tatuś, super :) a córcia słodziutka :)
  19. Alka28 - ja też sie zrobiłam, co tu duzo mówić, ciapowata, nie ma dnia żebym sie nie oparzyła w kuchni, a to parą z czajnika albo ostatnio mój hit: jak coś ugotuję to od razu myje kuchenke i już chyba 3 raz zdarzyło mi sie ściągać ten taki ruszt z kuchenki gazowej gołą ręką, no matko z córką! ile razy można zrobić ten sam błąd ? :) a co do ktg to jeśli odczuwasz niepokój to jedź, myślę, że maluchowi nic sie nie stało, mi - niestety - dwa razy pies skoczył na brzuch, ale mąż kazał nie panikowac i jakoś nic sie nie stało, ale jeśli ty czujesz obawy to dla świętego nawet spokoju lepiej sobie podjechać agniesiulka - spokojnie, wyraziłam jedynie swoje zdanie ;-) ekspertem nie jestem, zwłaszcza od alergii pokarmowej i bron boże nikomu nie będę sugerować wychowywania dziecka na stercie śmieci ;) ale jeden przykład: alergia na sierść zwierząt, są badania pokazujące, że jeśli dziecko ma od małego kontakt ze zwierzęciem, kotem, psem, rzadziej ma alergię na sierść, i decyduje o tym pierwszy rok życia dziecka, pozbawienie dziecka kontaktu z alergenami z sierści jest zatem - jak dobrze rozumiem - niekorzystne, więc może tak jest też z innymi rzeczami? kto wie? :) tojah - no jakbym takie coś usłyszała od lekarza o 42 tygodniu to dziękuję :)
  20. ja sie zgadzam z kushion co do tego prasowania, w ogóle jestem zdania, że przesadne dbanie o izolowanie dziecka od zarazków niczego dobrego nie wnosi, te dzieci teraz to wszystkie jakieś alergiczne, mam takie podejście bo w naszym domu nigdy sterylnie nie było, ale ja też dziwnym trafem nigdy na nic nie chorowałam a zakupy się udały, szafy nie kupiliśmy ale kącik komputerowy dla dwojga tak
  21. dziewczyny tak jak pisze Zuzia - wracajcie do kolejki :) a tak poważnie mówiąc ja bym pewnie na waszym miejscu zadzwoniła do swojego gina i zapytała co to, brązowe plamienie może wskazywac, z tego co sie orientuje, na stare krwawienie a ja lecę na spacer z psem, a potem do Ikei po meble, nigdy bym nie przypuszczała, że przeterminowana ciężarówka może sobie pozwolić na takąa aktywność, zawsze myślałam, że to wieloryb, który leży i stęka i czeka na oznaki porodu, u mnie zgadza się tylko stękanie ;-)
  22. kraela i edzia - dziewczyny dajcie spokój, macie z om termin na 18.01 a ja na wczoraj :D czytam was i stwierdzam, że prędzej ja dotrwam do 18.01 niż wy :D chyba, że mnie weźmie z zaskoczenia - oby!
  23. Cama_85 - no ja tak jak Edzia chyba zrobiłabym aferę :) nie może ci nie sprzedać leku nawet jesli nie jest on dla ciężarnych dobry (chociaż te są!), może cie najwyżej pouczyć jesli lek dla ciężarnej sie nie nadaje a poza tym mąż może ci kupić, wiem, że mąż zapracowany no ale sorry wybacz, ja mojego jak nastraszę, że na nastepny dzien wybieram sie do apteki na drugi koniec miasta bo tania, albo spacerkiem godzinka drogi - tak sam spisuje co mi potrzebne
  24. Cama_85 - no i super, dobrze ze się zdecydowałaś, może cie podleczy a jeszcze sobie dzieciaka pooglądasz :) niczym sie nie przejmuj, przygotuj pytania itd. :)
  25. yousta - dzielna mama z ciebie, nic tylko podziwiać :) no i zazdrościć też :) Cama_85 - nie wiem o jakich lekach piszesz bo nie wiem czy nie straciłam wątku, ale te na przeziębienie typu sinupret, tantum verde itp. co dziewczyny pisały to przecież bez recepty i nie ma szans żeby ci ich ktoś nie sprzedał, wręcz przeciwnie, tylko to ci zaproponują, ja brałam w ciąży jedno i drugie a z tym kaszlem to mówię ci - pij dużo! złagodzi i suchy kaszel a dobrze też wpłynie na mokry co do wymazu to ja bym się nie zastanawiała, jedź, podlecz się, w międzyczasie możesz umówić się do innego gina (?) żeby luknął na te wyniki EdZiA:) - kurczę czytam te objawy zbliżającego się porodu i coraz bardziej stwierdzam, że nie mam żadnych lub wykluczają sie np.wczoraj jakby biegunka ale dodatkowo apetyt a nie brak łaknienia kraela - no tak jak wyżej napisalam teraz już nie jestem pewna niczego, costam niby sie u mnie działo, ale stwierdzam, że na niewielka skalę, martwi mnie to, denerwuje, nie chcę czekac jeszcze 2 tygodnie z tego też powodu zadzwoniłam właśnie do gina i spytałam co dalej jeśli dotrwam do soboty na to ktg i dalej nic nie będzie, powiedział, żebym była spokojna i zadzwoniła do niego w sobotę, wtedy będziemy myśleć i się umawiać, jestem spokojniejsza bo tak to ostatnio zapomniałam go dopytać co dalej kika - śliczne te twoje dzieciaczki :)
×