Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elzuniaw1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elzuniaw1

  1. toyah :) pozdrawiamy Laura zaczyna ładnie opowiadać, uczy się nocnikownia z marnym skutkiem, ma piękne blond loki i je za troje ;-)
  2. to ja byłam, chyba byłam zalogowana tak skoro mi hasło weszło :)
  3. cześć strasznie to wszystko dziecinne co miało miejsce powyżej, jakby to forum nie tworzyły matki tylko ich dzieci, no cóż, pociechy nam rosną, widać zaczynają same pisać w imieniu swoich mam :) dziewczyny ja tutaj piszę raz na ruski rok z powodu wiadomego, szkoda mi czytać docinań więc cyklicznie obrażam się, robię focha i sobie idę, ale patrząc na średnią częstotliwość edytowanych postów to i tak nie jest ze mną tak źle ;-) u nas dobrze, ale nic nowego, Laurka ładnie się rozwija, przeszła kilka dni temu swoją pierwszą w życiu chorobę - 3dniówkę dziś z rana mam chwilkę ale zaraz sprzątanie mnie czeka, chwila zabawy i do pracy na popołudnie, wróce do domu i prawie od razu do spania bo jutro mam na rano, i tak czas mi leci
  4. cześć dziewczyny miałam tu już więcej nie pisac, ale cóż... tylko krowa zdania nie zmienia- tak to jakoś było, nie ;-) dostałam od was zdjęcia, filmik, dziękuję, skoro pamiętacie o mnie to wypada również coś skrobnąć od siebie :) Laura skonczyła rok, od paru miesięcy chodzi, teraz to już biega, tańczy, kręci się w kółeczko (babcia nauczyła) je razem z nami lekkie rzeczy, nie gotuje osobno, po prostu mniej solę, nie przyprawiam ostro itp., nie smażę, lekka kuchnia, ale smaczna, mąż nie narzeka, Laura uwielbia łazanki, no po prostu to nasz hit, ale wszelkie pulpety, naleśniki, nawet wątróbkę z jabłkami je, generalnie je dużo i chętnie waży 9,6 i ma 77cm :) mówi niewiele, mama , tata, papa, baba, dziadzia (nauczyła się przebywając u dziadków) no i jej ulubione NIE! siusiu i kupke robi do nocniczka, ale tylko rano bo potem cóż lenistwo mamy ;-) ale pokazuje czasem na pieluche...jak już zrobi :) wrocilam do pracy, Laura zostaje z moją mamą i naprawdę dużo się przy niej uczy, dużo rozumie, kochana jest ciągle karmię piersią rano i wieczorem a jak mam popoludniówkę to i po 2 sniadaniu
  5. natel no to nie wiem, może nie pamiętam twojego posta, myślałam, że było jak napisałam, jesli bylo inaczej to sorry, nie wiedziałam no i tyle chyba pisania na kafe bo znowu jakiś chamski komentarz, szkoda mi oczu na czytanie uszczypliwości
  6. natel już o to pytałaś a my tu odpowiedziałyśmy, z tego co mi wiadomo nigdy nie napisałaś nic na FB, prawdopodobnie nawet nie weszłaś tam poprosić o zaproszenie i nigdy nie zostałaś tam przyjęta, a z pewnością nikt cie nie wyrzucił, po prostu wcale cię tam nie było...musiałaś nie poprosic o przyjęcie do zamkniętej grupy i tyle ;-) tojah, no nikt nie wpadł na tę tarczycę bo i nie miał kto wpaść, ja nosiłam sie z zamiarem zrobienia badań, ale nosiłam nosiłam i donieść nie mogłam ;-) stawiałam na tarczycę, z którą miałam problemy parę lat temu, lub na anemię, jednak tarczyca, zafundowałam sobie badania w swoje urodziny no i masz babo placek, choroba na urodziny a Julka powiem ci, że moja endokrynolożka to takiego przypadku jak twój z twoimi wynikami nigdy nie miała :D młoda jest, mówiła, że leczyła przypadek z tsh 50, aż 50 dodała :D no to zdziwiłaby sie jakby twoje wyniki zobaczyła :P yousta - zawsze lubie poczytać o tych twoich bliźniakach, jakie to fajne musi być patrzeć na ich zabawę :) tojah - musisz zrobic śląskie! jak ci zostaną ziemniaki z poprzedniego dnia to masz danie jak znalazł, dodajesz mąkę ziemniaczaną, formujesz i gotujesz no banał, a dziecko będzie szczęśliwe, ja bym była! :)
  7. tojah - ja kluski śląskie pierwszy raz zrobiłam sama po urodzeniu Laurki, kupiłam sobie mrożone i były takie fuj, że stwierdziłam, że to był ostatni raz, no i wziełam przepis z netu, zreszta cóż to za przepis, 2 składniki jednego pochodzenia ;-) banalne to, troche pierniczenia, ale ja robię więcej i mrożę, mam 5 porcji po ostatnim razie zamrożone, a leniwe też robiłam pierwszy raz ostatnio, troche rozleciały się, chyba za mało mąki albo za długi gotowałam, ale poprawię się :) w ogole wszystko robie po raz pierwszy teraz, bo ja zwykle robiłam potrawki z kurczaka a teraz to i pieczeń i jakieś takie lepione sprawy, tylko pierogów jeszcze nie robiłam po urodzeniu Laury choć wcześniej praktykowałam, to akurat za dużo kichania, musiałby mąż troche pomóc bo nie wyrobiłabym się z ciastem, wykrawaniem, faszerowaniem, lepieniem i gotowaniem :) a w ogole to chciałam oznajmić, że kiepsko się czułam przez ostatnie miesiące i w końcu dotarłam na badania i mam niedoczynność tarczycy, stąd wypadanie włosów, sucha skóra, brak motywacji do wszystkiego, szczególnie do pisania na kafe :P oj przestańcie już na tego FB psioczyć ;-) przecież to nie nasza wina, że jakaś @ tutaj popsuła atmosferę, mi tam jest dobrze, ale tęsknię za wami (tylko troszeczkę, prawie, że wcale! no może trochę...) właśnie tego w kafe nie lubię, pisze tego posta i piszę i piszę, myślę czy napisałam to co chciałam żeby potem nie spamować kolejnym i kolejnym postem, ehh Mufi pisałaś o wymuszaniu płaczem, u nas tak jest niestety, ona nas robi jak chce, będzie kładzenie się w supermarkecie i walenie nogami, widze to już w niedługiej przyszlości ;-) silna jest, bardzo silna, po mamie, nie ustąpi, zaryczy się na śmierć ale nie ustąpi, więc z nią nie walczę bo nie chce mieć histeryczki i nie chce aby lęków dostała czy czegoś :/
  8. hej hej mi się to dziecko ogryzające udko kurczaka podobało :) też bym tak chciala, ale Laurka to raczej papkowa jest, chociaż ćwiczę ją aby jadła mniej rozdrobnione, jabłko, marchewkę surową czy chleb to zje, ale zupki lubi mieć na papkę, tyle, że ja zaczęłam jej gotowac już dania typu kluski śląskie, leniwe, pulpety indycze także zmuszam ją jednak aby jadła konkretnie, no i sukces bo mi ziemniaka też sama zjadła :) wybredna smakowo się zrobiła, cóż zrobić, trza kombinować, co do nocnika to moja Laurka jest od pewnego czasu sadzana, robi siku i kupkę do nocnika, nie mam z tym problemów, chodzi w rajtkach po domu więc nie musze jej jakoś specjalnie rozbierać tylko zsuwam rajtki do kostek jak u dorosłego, pieluche ściagam i tyle, traktuję to zapoznawczo i treningowo bo wiadomo, że nie zacznie mi nagle moczu trzymać, mama mówi, że dobrze robię bo ja i siostra nie chciałyśmy nocnika i ponad 2 lata się z nami użerała, tojah - wlasnie myślałam o kremie, ale ja mam nivea, denerwuje mnie jego konsystencja, niemal niemozliwa do rozsmarownia, coś trzeba bedzie wymyślić ja Laurce daję pić albo z kubka kapka TT albo z butelki po wodzie, takiej butelki nestle bidonikowej, tę chyba najbardziej lubi i chętnie z niej pije Muf ale Wiktor ma już dużo ząbków! Laurka ma 5, strasznie opornie jej dwójka idzie, nawet całej nie widać, a druga wcale wyjść nie chce moja Laurka już powoli zaczyna chodzić, robi sama 6 kroków i chwyta się czegoś lub siada na pupie, jest takim przytulasem, że szok, tylko by sie tuliła do mnie :) u nas jedzenie wygląda tak: 6-7 cyc lub mleko 150ml jeśli cyc wyeksploatowany nocnie 9-10 kaszka 90-120ml (lub kromka z masłem i wędliną indyczą i pomidorem) + 2 cyce od razu potem drzemka 13-14 obiad 150-200g 16-17deser owoc+ biszkopt 19-20 kaszka lub mleko z kaszką pół na pół 120ml + 2 cyce + nocne karmienia ostatnio 2, o 1wszej i 4tej dziś uzbroiłam się na noc w herbatkę, ale mam zwykle lenia jak wstaje i daje cyca dla świętego spokoju
  9. chyba się zastrzelę, skasowałam sobie posta... od początku zatem hej dziewczyny :) wróciłam niedawno z wakacji więc nie wiem co pisałyście przez ten czas, nie będę nadrabiać bo nie mam na to czasu i nie będę ściemniać, że zamierzam nadrobić, postaram się za to na bieżąco być i od czasu do czasu coś napisać jak to ja :) widziałam jedynie, że córcia Tojah była w szpitalu, ale już wyszłyście więc musi być lepiej, zdrówka zatem życze i mam nadzieję, że tym razem nie zapomniałyście piżamy zabrać ze szpitala - jesli wiesz o czym piszę ;-) Mufi - fajnie, że Wiktor zaaklimatyzował się w żłobku, powodzenia w szukaniu pracy, u nas też nocne pobudki, ale kiedyś muszą się skończyć więc się nad sobą nie rozczulam :) kushion - gratuluję postępów i zgadzam się z Mufi, ze to z dnia na dzien przychodzi także spokojnie smeffetka myślałam niedawno o tobie co tam u ciebie, fajnie, że się odezwałaś :) kurcz ja też się na prawko zapisać kiedyś muszę :( jeju taka d.. ze mnie wołowa :( a co do zachęty do jedzenia obiadków to przyznaję, że ja też stosuję uprzyjemniacz w postaci akurat chrupka kukurydzianego, ona po prostu musi mieć chrupka w ręce żeby zaskoczyła nieraz z jedzeniem, ale zjada bardzo dużo i jak ma już tego chrupka to je chętnie to teraz coś o nas, skonczylyśmy 8mcy parę dni temu, Laurka już wstaje i chodzi przy meblach, wdrapuje się na poduchy, zamiast kąpieli bierze prysznic :) odkąd umie stać nie chce niczego innego robic, wczoraj zrobiła pierwszy kro sama! trzymała się stołu i chcąc iść do wersalki obróciła się do tyłu, zrobiła krok i była już przy wersalce :) ależ wrzeszczeć zaczęłam, mąż mnie okrzyczał, że zawału dostał prawie bo myślał, że coś stało się :)
  10. Rimela, ciągnij to l4 nawet i pół roku jakby sie dało...moja znajoma tak ciągnęła, była jedną z lepszych pracownic naprawdę świetnie pracującą, ale nagle zmieniło się szefostwo i szefową stala się jej koleżanka z pracy, która jej nie lubiła i inna koleżanka zayuważyla u niej na biurku przygotowane wypowiedzenie i znajomej cynk dała, poszła na l4 na pół roku a potem podpisala to wypowiedzenie i tyle...na l4 nie mogą cię zwolnić Kushion - niby mówią, że 3-5 dni przebija się ząb, u nas jakoś 5 dni faktycznie było i ciężko było wtedy :/ u nas b. źle młoda przechodzi ząbkowanie :( a że zęby ciągle będą wychodzic jakies no to sajgon mamy na całego :(
  11. Gapp no dokładnie, u nas bardzo dbają o wykorzystywanie tych 2 dni, mąż musiał pismo podpisać, że nie będzie korzystał i wykorzystywać te 2 dni będę ja :)
  12. kushion - faktycznie jest na najlepszej drodze do samodzielnego siadania, jeszcze parę dni i będzie ladnie siadał sam :)
  13. Rimela- kurcze wspolczuje ci, u nas podobna sytuacja była po wychowawczym jednej z dziewczyn, kurcze nie wiem tak napisalas o tym, że kilka dni trza przepracować, tego kurcze nie wiem, ale jagodka tu pisała ze ktoś wział l4 i było okey więc mysle, że tak jest no bo przecież faktycznie mozesz się nagle rozchorowac naprawdę i co? musisz miec możliwość wziecia l4 na zdrowy rozum chłopski moja Laurka też już wstaje od jakiegoś czasu, najgorsze jest to, że ona już nie chce w wannie usiedziec tylko natychmiast wstaje i musze jej prysznic robić :/
  14. daguza ja robiłam ale w 2d to badanie, 3 są takie zalecane w ciąży, przy okazji tego badania chyba płeć poznałam, a może dopiero miesiąc później, już sama nie wiem bo początkowo nie chciałam znać zuzia - no jakże to tak cyca kolejnego odstawić? jeju jeju ja nie chcę ;-) wiesz co ide niedługo do lekarki zapytam czy muszę odstawiać, jeśli nie muszę to do roku będę ciągła tak te karmienia, ja nieraz zagęszczam młodej moje mleko na noc także kaszki zbożowe dostaje z moim odciągniętym mlekiem jakby co ;-)
  15. z tego co wiem badania te obowiązkowe, na których wykrywa sie ewentualne niuanse robi się w 2d, lekarz może przełączyc na 3/4d gdzie masz odwzorowanie wyglądu płodu, dostajesz nagranie na płytce id., ja nie miałam tego badania (3/4d) zaś koleżanka miała ale nie wyszło bo dziecko odwróciło się i nie bylo go widać, wybór należy do ciebie
  16. spoko Gapp, skąd niby masz wiedzieć jak to na dodatek wszystko takie miniaturowe, ja zaglądałam, widzę co tika pisze, że mam widzieć więc jest okey zuzia - ja wyeliminowalam póki co dwa cycowe posiłki - obiad oraz po obiedzie (2-3 h po) podwieczorek, wtedy mamy deserek, reszta cyc, wychodzi nam obecnie 5 posiłków w ciągu dnia (w sumie) oraz 2 nocne,
  17. kushion nie jestes z glutenem ostatnia, ja osobiscie wprowadziłam jak młoda skonczyla 6mcy, ale Fasola czeka do 9go także spokojnie :), ja w sumie też niby po 4 powinnam teoretycznie, ale zaczekałam i po 6tym dałam i nie przejmuj się bo przecież każde dziecko dorasta własnym tempem, wiadomo, że nowości cieszą więc nie ma co dziwić, że każda mama chce sie pochwalić ząbkiem, raczkowaniem itp. ale na was też przyjdzie czas :) ps. ja wczoraj zdjęcia wysłałam takie jakie mam :) jagodka - ja wywaru mięsnego nie daję, nawet nie wiem od kiedy się daje i póki co nie przymierzam się tojah - piekne te słowa przytoczyłaś, ja sie dokładnie tak czuję, pamiętam o bólach porodu, ciąży mniej, połóg okropieństwo, ale doceniam i cieszę się chwilami gdy młoda jest grzeczna, ciumka cyca i tuli sie do mnie, a co tam, że wstałam w nocy dzisiaj do niej 15 razy i 5 razy karmiłam do tego korzonki mnie męczą i ledwo wstaje, powinnam spać na stojąco obok jej łóżeczka, albo może klęcząco? hm no i uśmiałam się z tym szukaniem miski na nasiadówki :)haha pomarańczka myślała, że tam tyłek sama wciskać będziesz :) u nas są tylko na powierzchni końcówki ząbków ale co do mycia to ja sobie tego póki co nie wyobrażam bo ja mam nietykalskie dziecko, ja nawet nie mogę tam jej zaglądnąć aby popatrzec czy coś tam jest a co dopiero wkładać do buzi szczoteczke czy gazik z wodą, nie wiem kurcze, ale ten sama problem miałam zawsze z psami, że nie tolerują wszelkiej toalety w moim wydaniu, czesać też się Laura nie daje (phi czesać, przy tej łysinie to śmiesznie brzmi, głaskać raczej) a z korą dobrze robisz, no bo jak inaczej? też bym tak zrobiła :) ja przemywałam młodej dupke na początku, ale wtedy to robiłam jak herbatkę i gazikiem ciach ciach po pupie no i fajnie, że u córki poprawa :) no i tyle, mąż chrapie po ciężkim poranku gdy wręczyłam mu dziecko wrzeszczące całą noc i na dzień dobry
  18. Camila kurcze no strasznie mi was szkoda, Twojej córuni kochanej... nie martw się, jakoś to będzie, trzymam kciuki żeby szybko wam ten czas w gipsie zleciał a potem oby tylko do przodu!! wiem, że bardzo ci ciężko :( a niunia bidunia w tym gipsie no ale jak mus to mus, no cóż poradzisz :( Tojah - kurczę oby tam w szpitalu już podleczyli porządnie córeczkę, daj znac co i jak jak sie odrobisz pati - no to żeś pojechała tojaszce z tą @ i ciążą :D ciekawe jak tam te sprawy, hę? :D jagodka - ja kupiłam w ikei takie kubeczki zakładane jeden na drugi, można je stawiać na sobie lub wkładać jeden w drugi, o takie http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80021008/ bardzo to fajne, zajmujące, nawet do kąpieli je bierzemy bo przelewa się przez niektóre woda jak przez sito więc ciekawi to małą, tanie jak barszcz przy tym, dużo miejsca nie zajmuje :) oprócz tego daje butelki po jogurtach z ryżem w środku, wodą, jako grzechotki, stary pilot itp.
  19. to jeśli to jest tyle pobudek no to faktycznie nie głód, u mnie wtedy smoczek wystarcza na szczęście, raz miałam akcję, że musiałam chyba z godzinę nosic młodą, nie wiem czy to zęby były czy upał czy brzuszek, ale po prostu zanosiła się szlochem bidunia ehh wypucowałam płytki w łazience, wzięłam prysznic, gotuję cukinię, a dziecię śpi w najlepsze, cycowy posiłek chyba nam wypadnie z grafiku i zaraz trzeba będzie już zupkę podawać, a wy wszystkie pewnie na spacerze :)
  20. do "do GAPP..." kurcze żeby ten sposób tak na każde dziecko działał ;-) ja tak robiłam bo mi koleżanka też ten sposób poleciła, przygotowałam sobie wodę, którą moje dziecko w dzień chetnie pije więc nie balam sie, że z defaultu odrzuci, niestety kiedy podałam butelke z woda przy pobudce był taki ryk, że szkoda słów, tylko cyc dał ukojenie :) no i u mnie mimo 2 pobudek dziecko łapczywie je z obu piersi, bo gdybym widziała, że daje pierś, a dziecko mi pociągnie 4 razy i zasypia to wiedziałabym, że potrzebna jej ta pierś tak do poprzytulania, ale kurcze ona mi te piersi opróżnia i wtedy idzie spać bez żadnego kołysania i noszenia więc jednak głodna... z kolei w ciągu dnia je dość dużo, zupki potrafi wtrynic już ponad 200gramów, deserku też jej nie szczędzę, na wieczór ma 2 pełne po całym dniu piersi więc no chyba tak musi być, kiedyś to minie, cóż zrobić :):)
  21. aaa jagodka! no jeszcze tobie miałam odpisac, wiesz co ja na śniadanie i drugie sniadanie daje tylko cyca, póki moge - bo nie pracuję - nie chce rezygnować z mleka cycowego i wprowadzac kaszki, za długą bym potem miała przerwe miedzy karmieniami bo i tak karmie o 10-11 i potem koło 19-20 więc spora odległość czasowa i z tego wszystkiego okres mi wrócił po porodzie, buuuu :(:( wieczorem daję zwykle cyca, czasem ściągnę mleko i do mleka jej dodam kleik kukurydziany lub ryżowy, czasem z owocem jeszcze no i w sumie tyle, kaszek nie kupuję bo wolę sama zrobić na kleiku czy nawet ostatnio płatkach ryżowych + owoce bo porobiłam przetwory
  22. gapp- no to ja cię mogę pocieszyć bo moja córka teraz budzi sie częściej bo ze 2 razy w nocy na cyca + raz uda sie smoczek wcisnąć, wydaje mi sie, że to z gorąca i takie akcje mam cyklicznie, przez tydzien budzi się raz, potem tydzień budzi się 2-3 razy (tak mniej więcej), Tobie się dziecko chyba nie budziło wcale w nocy z tego co pamiętam to pewnie w szoku jesteś hihi, a ja to od początku miałam przynajmniej jedna pobudkę więc zaprawiona jestem i wcale mi to nie przeszkadza co do przechodzenia na mm to wiesz, że różnie z tym bywa, moja koleżanka przeszła teraz na mm bo dziecku zęby wyszły i używało cyca jako gryzaka i miała strupy więc wiadomo, do widzenia z karmieniem, i ona bardzo narzeka bo dziecko i tak i tak budzi sie w nocy na jedzenie no i trzeba to mleko przyszykować, a nie wyjąć cyca i tyle, wiadomo, cyc wygodny nie da się ukryć, więc trzymam kciuki, jak chcesz jeszcze karmić to nie poddawaj się :):) a jak przejdziesz na mm to nic się nie stanie, ale niekoniecznie młoda będzie spała tak jak byś tego chciała tojah - a ja od rana sprzątałam mieszkanie bo kurzem już oddycham, nawet mi to sprawnie poszlo a w miedzyczasie Laura zasnęła zoooja - kurcze ja to bym dziecka nie wsadziła do chodzika - skoro już ten temat został poruszony, rozumiem, że każda mama chce mieć chwilkę dla siebie aby siebie ogarnąć, dom lub po prostu się zrelaksować, ale polecam jakoś zorganizować czas dzieciakowi, ostatnio w ikea kupiłam takie kubeczki zakładane jeden na drugi tworzące wieżę, można tego uzywac w różnych konfiguracjach, stukac jeden o drugi itd. i fajnie dziecko sobie czas spędza, ja wsadzam dziecko w łóżeczko turystyczne jak już nie mam siły i wrzucam wszystkie zabawki i butelki do środka, kładę się na łóżku i robie a kuku i spoko, czas leci muszę właśnie poszperać w necie bo mi się skończyły pomysły na zabawy z młodą, jak któraś zna jakąs fajną zabawę oprócz taplania rączkami w umywalce (bo mam wiecznie zachlapana podłogę) to niech sprzeda patent na forum :):)
  23. tojah, no tak - pisalam kiedys kiedyś, że do tyłu raczkuje, teraz czworakuje, ale przyjęło sie mówić "raczkowanie" więc już nie chcąc tak wszystkiego tłumaczyć napisałam , że raczkuje, a zatem nie, nie uwsteczniła się :) czworakuje :) no dobra to rozwinę tę myśl, że położna wyedukowała mnie, że najpierw jest raczkowanie, potem pełzanie, a potem czworakowanie :) dziewczyny pomarańczowe no ręce i nogi opadaja przy was, to własnie przez te anonimowe posty wiekszość regularnie piszących przeszła na fb i nie kumam czemu ktoś o to robi wciąż halo, dostałyście namiary? dostalyście (te regularnie piszące), nie chcecie tam pisać? to nie piszcie o jeju, a że my piszemy niektóre tu i tu to chyba też nie ma co się dziwić bo to forum publiczne, a ja tu mam garsteczkę osób, które lubie poczytać i śmiac mi się chce przez te insynuacje jakobyśmy pod osłoną nocy nagle uciekły z forum, aaaaaaaaaaaa nie chce mi sie nawet pisać o tym, mogę się tylko dziwić czemu ktos sie o to obraża, i to ktos anonimowo piszący
  24. hej dziewczyny, ja też jestem ,ale na fb na bieżąco bo tam nas sporo, a tu nikt nic nie pisze to i ja nic nie pisze, a zwykle czekam, aż narobi sie postów żeby było co komu odpowiedzieć kika - ja również byłam nakręcona na baby design do momentu aż zobaczylam je w smyku, jak masz okazję obejrzyj sobie tapicerkę tych wózków, mi nie odpowiadała, w ogóle jak zobaczylam je to zrezygnowałam, ale ja szukalam konkretnych cech w wózku, espiro nie widziałam na własne oczy więc nie moge powiedzieć ja w końcu zdecydowałam się na Quatro Caddy i jestem b. zadowolona, budka ogromna, przekładana rączka, składa sie i rozłada jedną reką kushion spokojnie, dopiero co wróciłaś przecież, niedługo dojdziesz do ładu i składu :) no to może napisze co u nas bo tu na forum mało co o tym piszę u nas młoda już raczkuje swobodnie, bierze sie za wstawanie, mówi "mama papa" chociaż nie wie jeszcze co to znaczy, nie ma zębów, bierze się sama za siadanie, póki co wciąż na jednym pośladku, albo na dwóch ale lekko pochylona oparta rączką o podłogę, karmię ją wciąż piersią, do tego zupka i deserek i raz dziennie kleik ryżowa do mojego mleka na wieczór, ale nie za każdym razem
  25. tojah gratulacje :) betinka a możesz napisać coś więcej o tym podaniu o wczesniejsze wychodzenie z pracy? czy ma to przelozenie na zarobki?
×