Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elzuniaw1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elzuniaw1

  1. Mufi - co do uwarunkowania genetycznego i porodów to z jednej strony chyba racja, ale z drugiej siostra rodziła 4 razy, pierwszy raz bezproblemowo i szybko ale 3 lub 4 poród był długi i bardzo bolesny, mdlała czy coś, także jednak różnie bywa nawet w przypadku 1 osoby DZIEWCZYNY, dostałam dziś wyniki czystości pochwy, oczywiście pierwsze co zrobiłam to sięgnęłam do internetu :) no trochę się przeraziłam, a do wizyty jeszcze tydzień więc będę żyć w niepewności, ale zapytam Was - może którejś to się przytrafiło i już o tym gadała z ginem mam bakterię streptococcus b-hemolityczny gr. B czyli paciorkowca, przyplątało się cholerstwo, czy ktoś też ma i co się z tym robi??? Alka28 - kurczę nie ufam polskim filmom (choć ten niby nie jest pokroju lejdis), chętnie obejrzę kiedyś w tv ale do kina nie wybrałabym się :/ pati1784 - ciekawe czy lekarz wystawi mi ten świstek jeszcze przed porodem bo w przeciwnym razie będę musiała się do niego specjalnie fatygować i zapłacić jak za normalną wizytę :/
  2. hej dziewczyny rozsan - trzymaj się i korzystaj z odpoczynku w szpitalu, a po wyjściu koniecznie się oszczędzaj, dziewczyny ja dziś nie mam siły na nic, wymiotowałam dziś przed chwilą :( nie wiem czemu :( czuję się strasznie :(
  3. cama - nie stresuj się (wiem wiem, też nienawidzę jak mi tak ktoś mówi), skoro lekarz rzecze, że trza do szpitala to trza, zrobi ci na miejscu wszystkie niezbędne badania, a na pocieszenie może dowiesz się kto u ciebie siedzi w brzuszku - ja obstawiam, że chłopak bo tu już dziś o tym dziewczyny pisały ;-) więc uszy do góry, szykuj seksi piżamkę i do przodu, i nie martw się...nikt nie lubi szpitali
  4. Cama_85 - kochana trzymaj się, a do szpitala ze względu na ciśnienie?
  5. Natel111 - wiem, że już 100 razy tłumaczyłaś nam (nawet chyba też mi) siatkę centylowi, ale jakiś beton ze mnie, powiedz mi proszę czy dobrze rozumiem, że wszystkie 3 wartości podane w kg dla 32 tygodnia są prawidłowe? czyli, że jeśli dziecko waży od 1,3 do 2,6kg to jest dobrze? czy to trzeba patrzeć wyłącznie analizując poprzednie wartości wagowe? nie żebym się znowu schizowała wagą dzieciątka bo już nauczyłam się, że jak lekarz mówi, że dobrze to znaczy, że dobrze, ale ciekawam bo rozbieżność jest przecież ogromna Mufi - mnie też korci żeby ciągle coś robić i niestety nie umiem mierzyć sił na zamiary i zwykle pod wieczór zdycham, ale dziś leżałam pół dnia, nie zrobiłam nic, ani obiadu, ani nie odkurzyłam (a roznosi mnie bo wczoraj były wieczorem skręcane meble i z tych pudeł powysypywały się takie wióry), nawet zadzwoniłam do męża czy może wyjść po pracy z psem bo nie chcę chodzić po tym zimnym polu a materiały możesz mi wysłać na elzuniaw małpa poczta.fm miałaś mi jeszcze wysłać jakiś formularz czy coś odnośnie urlopu ojcowskiego więc też poproszę, a i jeszcze tych sprzedawców na allegro od wyprawki czy coś :) jakoś się wcześniej zapomniałam przypomnieć :) Patka1986 - jakbym czytała o samej sobie, mój mąż jest jak z krzyża zdjęty w związku z naszym remontem, po pracy lubi położyć się i tępo patrzyć w TV i nic nie robić i nie gadać, o przytulaniu mowy nie ma, na brzuch nie spojrzy, też mieliśmy kupę perypetii w związku z poprawkami, poprawkami poprawek itp., w kółko malowanie jednej ściany bo ciągle coś z niej odpada itp. sylwka - kurczę to kiepsko wygląda kwestia Twojego CC :/ masz nad czym się zastanawiać
  6. bl - dokładnie tak z tym chicco jest, ale wolałam głośno nie mówić bo tego modelu nie widziałam, ale widziałam kilka innych gdy ludzie spacerowali z nimi i to jest po prostu jeden plastik cama - no to czekamy na wieści z wizyty, dziś USG? a mnie szlag trafi i krew zaleje bo zaczynam kaszleć i gardło mnie boli jak cholera :/ no co za lebioda ze mnie chorowita, ale mam za swoje, że chodziłam boso po płytkach w kuchni i spałam przy otwartym oknie :/
  7. pati1784 - jeśli swędzi Cię tylko skóra na brzuchu to zapewne od naciągania, mnie okresowo swędzi skóra na brzuchu i trzeba to przeżyć po prostu i nie drap się bo to Ci zupełnie nie pomoże ;-) Mufi - ja też mam obsesję na punkcie karmienia piersią i ciągle mam schizy, że nie będę mieć pokarmu :( przejmuję się tym, że nie mam siary chociaż podobno nie każda kobieta w ciąży musi ją mieć, ale gdybym miała to bym wiedziała, że tam się coś produkuje ;( a wagą się nie przejmuj bo zdaje się, że tak szczupłe dziewczyny jak Ty tyją zwykle więcej w ciąży
  8. monia - ja też dha łykam od 2 trymestru, ira1 - niestety akurat tego modelu nie znam, ale ma koła piankowe - jak dla mnie odpada bo chodniki u nas w opłakanym stanie Ebel - dobrze, że u Ciebie wszystko w porządku Aniela6 - ja bym nie panikowała, dziecko jest coraz większe i tak naprawdę będzie coraz bardziej czuć ciasnotę w brzuchu, mnie wczoraj coś bolały jelita - miałam zagazowane i nawet nie odczuwałam tego, ale dzieciak zaczął się tak rozpychać, że zaczęło mnie wszystko boleć i kłuć i w ogóle wczoraj pierwszy raz w tej ciąży dostałam takiego kopniaka jednocześnie pod żebro i z drugiej strony boku niżej inną kończyną, że naprawdę skuliłam się z bólu i cieszę się, że nie poleciała jakaś seria, czuć ewidentnie, że dzieciaczek sobie rośnie jak na drożdżach a dziś miałam dziwny sen, że urodziłam córkę, ale jakoś 2 dni jej nie widziałam i mąż mi ją przywiózł a ja panikuję, że przecież ja jej jeszcze piersią nie karmiłam i że chyba nie będę mieć pokarmu, mąż natomiast powiedział, że jego brat i bratowa dali jej czekoladę z orzechami do zjedzenia a co do badania krwi i przeciwciał to ja mam arh+ i lekarz ostatnio sprawdzał moją kartę ciąży i zobaczywszy moją grupę orzekł, że żadne badanie dodatkowe nie jest mi potrzebne bo mam + więc zupełnie nie rozumiem tej rozbieżności, która się na forum pojawiła, chyba, że miałyście oznaczone przeciwciała wraz z określeniem grupy krwi, żeby w razie czego dwa razy nie chodzić, a tak to nie wiem o co kaman
  9. hej dziewczyny - super wieści z wizyt, dzieciaczki sobie rosną :) martini - będzie córunia tatunia - gratuluje :) a do płci ma czas przywyknąć więc też dobrze dziewczyny ja też mam xlandera xa, wygląda świetnie, jest stosunkowo lekki i będzie idealny na zimę, ja mam tereny spacerowe łąkowe bez asfaltu więc te wielgachne koła będą super
  10. Fasolka 99 - nie nakręcaj się skoro lekarz mówi, że jest dobrze, bo to bezsensu i niczemu nie służy, ja też mam lekarza, który wiecznie mi mówi, że jest dobrze, ale jak zaczęłam panikować to porobił mi szereg badań i okazało się, że on nie tylko umie klepać po ramieniu, ale naprawdę się o mnie troszczy mnie lekarz na ktg nie wysłał więc nie wiem czy mam skurcze, a brzuch twardnieje mi czasem, ale nic złego z tego nie wynika, szyjkę mam ok więc przestałam w ogóle zwracać na to uwagę smeffetka - ja się nie masuję bo boję się infekcji a teraz jestem jakaś podatna i nie chce żeby jakieś cholerstwo mi się na koniec przyplątało :/
  11. hej dziewczyny, ja po wymazie już jestem i zdycham, tak mnie strasznie rozkłada choroba :( na dodatek siedzę u rodziców i tata tak mi smęci, że szok i zaczynam tęsknić już za moim mieszkaniem, na które tak narzekam, że ciche i puste ;-) a tu nawet was przeczytam ledwo mogę bo ten chodzi i ględzi i mało istotnych sprawach ;-) no ale nie ma z kim gadać bo sam w domu to niech gada, a ja do was piszę ;-) martini śliczny ten twój psiak, taki nietoperz :) a z tą czkawką to u mnie też dzieciak rytmicznie co parę sekund lekko rusza się w brzuchu i nie sposób pomylić tego ze zwykłym kopaniem Mufi ja tylko o jedną rzecz się bałam, że jak będziemy u znajomych z dzieckiem lub np. będziemy nieco później podrzucać rodzicom to przecież nie będziemy zmieniać pieluchy i wsadzać brudów do siatki i wozić tego, kurczę niewygodne to, ani tym bardziej nie wcisnę mamie wymiany i prania pieluch bo swoje już przeprała w życiu i teraz jest zafascynowana jednorazówkami ;-) no wyobrażasz sobie, że odwiedzasz znajomych, albo jesteś u cioci na imieninach zmieniasz 2-3 razy dziecku pieluchę i bach do reklamówki? to mnie jakoś ostatecznie odstręczyło, bo sama piszesz, że żeby się opłacało to trzeba się zdecydować już na te wielorazówki, a jest dużo takich momentów, że po prostu jest to niewygodne, nie wiem jak dawniej ludzie sobie z tym radzili, czy wywalali tetrę czy po prostu siedzieli tylko w domu, bo to samo jak jedziesz z dzieckiem do sklepu - no bo z kim zostawisz - to też przecież przewinę dziecko i kupę wiozę ze sobą? łeeee, lipa rozsan - super! pakuj się i na swoje! jupi :)
  12. martini - ja bym nie mogła przy teściach dziecka wychowywać, czułabym się źle i nieszczęśliwa, w tej sytuacji również - jak pisze rozsan - rozważałabym zamieszkanie u własnych rodziców, chociaż Twój partner faktycznie może nie chcieć utrudniać sobie życia dojeżdżając do pracy z przesiadkami, to się tak wydaje, ale mój mąż ma teraz do pracy 15 minut autem, gdyby ktoś mu nagle powiedział, że będzie dojeżdżał 3 autobusami i będzie to trwało godzinę czy dłużej to by się pochlastał i uważam, że trochę Tomek jednak racji ma... jego rodzice są już w pewnym wieku gdzie przyzwyczajenia biorą górę no i w człowieku uruchamia się smęcenie, na dodatek wiedzą, że mają nad tobą przewagę bo mają ci dać dach nad głową - gorzej jeśli zaczną ci to wypominać na każdym kroku. starszych ludzi trzeba zrozumieć i tolerować... moja siostra po porodzie wprowadziła się do babci i na porządku dziennym było, że babcia oskarżała jej męża, że kradnie i wypija jej mleko.... kwestia jest tylko wytrzymania tego ględzenia - jak masz stalowe nerwy i weźmiesz to na dystans to nie będzie problemu, ja bym jednak oci...ła :/
  13. martini - super wieści, nie tylko ze względu na pieska ale i was samych, naprawdę nie można dać się wkręcać w takie układy z teściami, jakieś zakazy nakazy, no ja w każdym razie wolałabym spać pod mostem niż gdyby teściowa mi kazała spełnić jakiś warunek abym u niej mogła zamieszkać mam nadzieję, że z tą cytologią nie będzie tak źle! Mufi - ja się zastanawiałam na pieluszkami wielorazowymi, analizowałam koszty, plusy itd., ale ponieważ żadna osoba i tu na forum i w życiu normalnym nie stosuje tych pieluch no to odechciało mi się "ryzykować" i idę na łatwiznę i będę stosować jednorazowe, chyba, że w już po tym okresie gdy dziecko tak często wydala? jeszcze się zastanowię, ale już ja dziecko będzie że wam się chce robić jakieś ozdoby choinkowe :) aż was podziwiam, ja nie lubię choinki, prawdę mówiąc mogłoby jej jak dla mnie nie być, ewentualnie taka maleńka na biurko, ale nigdy duża i żywa, wczoraj śmialiśmy się z mężem, że nasz pies jest jak żywa choinka bo tak się z niej sypie sierść :D a my nie wiem jak spędzimy święta i sylwestra, znowu będzie foch, że czemu u tych rodziców, a nie u tych, na dodatek mąż chyba zapomniał, że w zeszłym roku byliśmy u niego (zresztą to była pierwsza wigilia moja z nimi), a ja bym chciała u mnie spędzić bo jedzenie jest lepsze (takie, które jest tylko raz w roku, a nie jak co niedzielę) i ciepłe (u nich wyznaje się zasadę, żeby wszystko ugotować, usmażyć i wszyscy muszą siedzieć przy stole i odejść nie można, u nas mama na bieżąco smaży i podaje i jakoś żyje, ja jej pomagam zawsze i wszystko jest gorące i pycha) a Sylwestra spędzimy - myślę - w domu, mąż pewnie chciałby gdzieś wyjść, ale ja się nigdzie nie wybieram, zobaczymy co znajoma para będzie robić bo w zeszłym roku się nudzili to gdyby tak i tym razem było to może się skuszą z nami "ponudzić" Aguniek0121 - super jest takie wtrącanie odnośnie imienia :) u nas dzięki Bogu tak nie było, ale rodzeństwo męża ciągle mówiło, że "to imię nie bo brzydkie, to bezsensu", trochę to przykre, ale w końcu zostaje takie imię jak od początku mówiłam dziecko kuzynostwa, z którymi - jak widzę - nie utrzymujecie zbytnio kontaktów - to jednak daleka rodzina, ja bym się nie przejmowała i dała takie imię jakie już wybraliście tika27 - mi też mała nie fika w brzuchu cały czas, w końcu kiedyś musi spać :)
  14. hej dziewczyny, ja dziś jadę na posiew, antybiogram i takie takie od soboty rana coś mnie bierze, niestety tam u siebie nie miałam żadnych specyfików jak czosnek ani nawet witamina C, a nie było jak jechać do apteki, ale teraz jestem u rodziców i przy okazji zapakuję do domu całą paczkę swoich lekarstw, w sumie dużo mi nie jest - katar, w nocy suche bolące gardło (a spaliśmy dziś z rozwieszonym praniem i mokrym ręcznikiem na kaloryferze - guzik dało), ale ja bardziej stresuję się, że może mi się pogorszyć, w nocy np. myślałam, że mam gorączkę więc stres od razu, zmierzyłam temperaturę a tu 35,6 - w sumie tez lipnie bo strasznie niska temperatura, piję więc sobie od rana ciepłą herbatkę rumiankową, a po powrocie z wymazu poleżę sobie, na szczęście nie jestem u siebie więc nie będę musiała sprzątać ani nic robić :D bo w domu od razu mnie kusi
  15. dziewczyny, ale z was laski na tych zdjęciach! super wyglądacie, Fasolka 99 a ty nie przesadzaj bo też świetnie wyglądasz! :) dziewczyny a mi się wydaje jakby mi się brzuch obniżył, wcześniej piersi spoczywały mi na brzuchy, mimo dużego rozmiaru mogłabym wręcz stanika nie nosić, tak były unoszone przez brzuch, nawet mi wtedy stanik zaczął przeszkadzać bo za mało było luzu do brzucha i ściskał fiszbiny a teraz jakby brzuch opadł i jak siedzę to go mam na udach :O o co kaman?
  16. kurcze martini weź powalcz jeszcze o swoje bo potem ci teściowa na głowę wejdzie. a twój facet? ma psa gdzieś czy nie potrafi postawić się matce? ja też mam psa, stara psiara ze mnie, choćby nie wiem co nie oddam psicy, gdyby okazało sobie ze zwyczajnie logistycznie nie daję rady bo mąż od rana do nocy w pracy, a ja sama, to dam psicę na "przechowanie" rodzicom, znajomym, komukolwiek, coś się wymyśli, a potem zabiorę z powrotem, ja miałam taką chwilę u siebie - gdy mieszkał z nami mój niepełnosprawny brat, że musiałam być ciągle zamknięta w swoim pokoju z psem, pies w ogóle nie mógł swobodnie spacerować po domu, jedzenie też miał w pokoju, jak wychodziłam to zostawał w pokoju, jakoś się ten okres przeżyło, jeśli będziecie mieć swój pokój to można teściowej obiecać, że nie będzie miała z psem styczności, ja bym tak kombinowała a przecież kiedyś coś wynajmiecie znowu, może szybko trafi się tania okazja...zresztą zrobisz jak zechcesz... youstta - dzięki za radę odnośnie koszuli, cama - ja biore udzial w aukcji takiej pizamy, też uzywana
  17. aaa i jeszcze jedno, któraś z Was pisała ostatnio, że została "przyłapana" na chrapaniu, otóż mój mąż sprzedał mi wczoraj newsa, że ja też zaczęłam chrapać! mówił, że obudził się w nocy i nie mógł przestać się śmiać :D a ja nigdy nie chrapałam więc - nie wiem - chyba się ucieszył, że nie jest sam :D
  18. Cama_85 - mi mąż ostatnio kupił poduchę rogala i powiem ci, że niby taka pierdołka, a pomaga, super mi się śpi (moja suczka też pokochała tę poduszkę....), i to nie to samo co zwinięcie kołdry, naprawdę, może byś sobie sprawiła na ostatnie miesiące (potem do karmienia się przyda)? ja pomarudziłam mężowi, że chcę, ale droga i kupił mi kochany na urodziny :)
  19. rany julek aniela :), a daj ty spokój, rodzić się odechciewa od samego czytania, tego typu opisy wzbudzają powszechne obrzydzenie, a przecież poród to - przyznacie te co już rodziły? - piękna chyba chwila i dzięki Bogu jesteśmy po innej stronie niż lekarz i położna szczerze ci powiem, że nie widzę sensu oglądania tego typu naturalistycznych obrazów, chyba, że ktoś jest masochistą lub studentem medycyny, nie próbuję wyprzeć z umysłu, że ból, że krew, że łożysko, ale fundować sobie atrakcje w postaci filmu, ja dziękuję, wolę odmóżdzający serial cama - wierz mi, że ja też już wymiotuję pozycją na lewym boku mi po ciąży zapewne długo się w ten sposób nie położę, jak już nie mogę to idę na prawy bok, ale nie leżę na plecach, choćby dlatego, że mąż od razu mi marudzi "na bok!", a dwa dlatego, że źle mi się oddycha
  20. hej dziewczyny cama - wracając do ustępowania miejsca w autobusie to chciałam nadmienić, że u mnie ludzie na poziomie, wow! :) we wszystkich świętych nie dałam rady iść na nogach do domu więc poprosiłam męża żebyśmy podjechali autobusem (zawsze załatwiamy 2 cmentarze w krk na nogach, sporo chodzenia, ale jak ładna pogoda to raz w roku można), już kupując bilet wstała Pani i "kazała" mi wręcz usiąść, ja ten bilet w automacie kupowałam więc podziękowałam bo mąż kasy szukał, a Pani wręcz zaczęła nalegać, że nie mogę stać, że to niebezpieczne! :) potem szliśmy na środek autobusu gdzie obczaiłam 2 miejsca i znowu inna Pani się podniosła i spytała czy może chcę usiąść, podziękowałam no bo były inne wolne miejsca, miło tak :) obie Panie były w wieku 45+ Ebel - oby Ci się poprawiło... Mufi - przekichane z tym Zusem.. ja dzięki Bogu pracuję w korporacji i mam wynagrodzenie na czas docia1986 - współczuję Ci tych żylaków, mnie to czeka w przyszłości w spadku po mamie ale póki co cisza... Aguniek0121 - super wieści z wizyty, kurczę rosną te nasze dzieciaki :) jak na drożdżach Socjofobiqe - kurde współczuję Ci, ale wiesz co ja bym narobiła rabanu w dyrekcji, że jak to się traktuje ciężarne, ja rozumiem, że na lekcji może przeszkadzać wychodzenie bo rozprasza prowadzącego, ale kurde w kinie? sorry za te słowa, szanuję nauczycieli jako, że sama mam dwóch w najbliższej rodzinie, ale ja sama mam duży problem z utrzymaniem moczu teraz na ostatniej prostej i staranowałabym każdego kto stanąłby mi na drodze do WC! grrrrrrrrrrrrr ale się rozeźliłam kajek20 - u mnie ze wzgórkiem OK, ale ciągle mnie rwie w pachwinach youstta - kurczę bliźniaki w brzuchu to wyzwanie :) ciekawam jak to jest jak się ma 4 dzieci w środku? :D Sandra 11 - oooo kolejna pannica :) gratuluję a u mnie szału sprzątania ciąg dalszy dziewczyny, a możecie polecić jakiegoś sprzedawcę na allegro u którego mogę za jednym zamachem kupić różne rzeczy dla dziecka typu termometr do wody, nożyczki i takie różne gadżety?
  21. dziewczyny zazdroszczę wam tego uczucia ciężkości i słoniowatości - jak któraś określiła - serio!, ja "niestety" czuję się dobrze i mam ogromny zapał do roboty, zaczynam się obawiać jak to się skończy, dziś przytargałam z balkonu dwa kartony z garnkami i drewniany stojak z gratami i przeglądałam, myłam itd., potem spacer z psinką i jej czesanie, obiad, już tylko darowałam sobie mycie szmat, wrzuciłam je do miednicy ale i tak czeka mnie ich wypranie, potem kończę obiad bo mi się mięso na drugie danie rozmraża dopiero nie wiem ale holender mam wyrzuty sumienia jak nic nie robię, nikt tego za mnie nie zrobi więc tym większy zapał, na dodatek wstaję b. wcześnie więc mam dużo czasu, 3 kolorowe gazety od mamy dziś przeczytałam i wio do roboty, teraz mnie też korci, ale usiadłam, wypiłam kawkę kujawiankę ukochaną i mnie już nosi sylwka - będzie dobrze, moja mała dziś też fika jak szalona :)
  22. Aguniek0121 - seksem się nie przejmuj, nic ciekawego Cię nie ominęło :D patrząc na moje doznania :D co do ruchów dziecka to właśnie czasem czytam dziewczyny jak piszą, że im dzieciak przyłożył, ja tak nie mam, czuję kopniaki lub przepychanie, ale to od początku są bardziej pstryczki, nigdy mnie dzidzia nie budzi w nocy bo śpi, ale ja jak zmieniam w nocy bok to automatycznie bidunia się budzi i też zmienia pozycję i dalej śpi, i też tak jak ty mogę powiedzieć, że córa sporo się rusza, czasem mam wrażenie, że ją czuję cały dzień (czasem jej nie czuję bo się zajmuję czymś innym, chodzeniem i takie kołysanie ja usypia pewnie) goha24 - ja miałam dokładnie to samo, swędzenie, ale wyłącznie na zewnątrz, mąż lukał (hihi) i orzekł wówczas, że na zewnątrz mam duże zaczerwienienie i miejscami ranki, okazało się, że grzybica, 6 dni leczenia dopochwowo i pimafucortem na zewnątrz i jak ręką odjął, swędzenie minęło praktycznie na następny dzień po pierwszym posmarowaniu, sano ci to nie przejdzie także szoruj do gina, aaa dodam, że mi towarzyszyły obfite żółtawe upławy bezzapachowe pati1784 - dzięki za info, rozciągnięciem się nie przejmuję tak bardzo, ani satysfakcją męża :D raczej o siebie się boję żebym znowu nie musiała poszukiwać czułych puntów parę lat Ebel - kuruj się, ja przechorowałam cały wrzesień i teraz jakoś się trzymam z czego się bardzo cieszę, nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale odporność mi wzrosła odkąd biorę żelazo i zmieniłam witaminy, wcześniej wystarczy, że napiłam się chłodnej wody i miałam gardło obłożone, teraz jest spoko,
  23. tika, jest strasznie dużo rodzajów tych twardnień, tzn często nie potrafimy dobrze opisać co nam się dzieje, albo coś co jest zupełnie naturalne bierzemy za coś złego, tak naprawdę wiele ci nie pomożemy ponieważ nie wiemy co dokładnie czujesz, a nawet jeśli to dobrze opiszesz to też o niczym nie świadczy...zamiast nakręcać się na necie to skontaktuj się z lekarzem, on ci wtedy powie czy takie coś jest normalne czy nie ja wylądowałam tydzień temu w niedzielę u lekarza z twardym brzuchem, tyle, że ja miałam twardy cały czas ale szczególny dyskomfort przy wstawaniu i chodzeniu, miałam wrażenie, że urodzę na parkingu siłą grawitacji, tak mi się pchało dziecko w dół, a brzuch jak kamień, 2 dni tak mi się działo i strasznie się nakręciłam aż wpadłam w histerię, jeszcze się netu naczytałam już miałam w głowie krótką szyjkę i przedwczesny poród, a lekarz powiedział, że nic mi nie jest, że to nerwy, i miał racje bo od kiedy przestałam się nakręcać to i brzuch jakby bardziej miękki ira - no ja bym bólu nie bagatelizowała, więc jak już załatwisz swoje sprawy to zgłoś się do lekarza, zwłaszcza jeśli ci ten ból nie przechodzi, ja w 2 i tym trymestrze żadnych bólów nie miałam, zobaczymy, może ci przejdzie po tym egzaminie bo pewnie też jesteś bardzo spięta i jak emocje opadną to może też i ból minie, a jak nie to kontaktuj się ze swoim lekarzem dziewczyny mam dość niedyskretne pytanie, jak u was było z seksem po porodzie, czy wszystko wróciło - ze tak powiem - na swoje miejsce i dało się osiągnąć satysfakcję jak kiedyś?
  24. aguś - nie mam doświadczenia w tej materii (jeszcze! : ) ale myślę, że to jednak nie to, z innego forum przeklejam jak dziewczyny opisywały swój czop śluzowy: - "u mnie śluz był galaretowaty i podbarwiony krwią" - "mój czop wyglądał jak budyń śmietankowy, może być też czasem podbarwiony krwią ale mój akurat nie był - z gazety: "Ten fizjologiczny "korek" może różnie wyglądać, może być wodnisty lub konsystencją zbliżony do galaretki: brązowy, różowy, czasami nawet krwistoczerwony. Czop może być wydalany stopniowo przez kilka dnia albo w ciągu kilku minut. Jeśli towarzyszy temu krwawienie - skonsultuj się z lekarzem." - "Czop odszedł mi w trakcie porodu. Było tego sporo i nie zmieściłby mi się we wkładkę (nawet we dwie), miał galaretowatą konsystencję i był przezroczysty + zabarwiony krwią." - "Mój czop był kleisto mazisty, nieco galaretowaty, biały . Odchodzić mi zaczął jakieś niecałe 2 tygodnie przed porodem po odrobince." - "Mój miał kolor różowawy i był taki galaretowaty." w tym wątku znajdziesz nawet pare zdjęć... http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-marcu-2011-f362/100-pytan-do-42176/index87.html (fragment pochodzi też z tego wątku) ja mam wydzielinę w typie śluzu płodnego, ale płodny śluz bynajmniej nie przypomina mi galarety tylko białko kurze :)
  25. kokosznel - odpoczywaj teraz sobie już w domku madzia_mi- my też kulejemy z seksem, ale z mojej winy, ja miałam powera w 1 trymestrze, a teraz mi się nie chce, nie mogę korzystać z ulubionej pozycji przez brzuszek więc w sumie nawet nie mam po co zaczynać :) dziewczyny chciałam się pochwalić :) kupiłam dziś wózek używany xlander xa, stary ale jary :) 3 w 1, ładnie się prezentuje, jest dość lekki, ale nie mogłam go specjalnie podnosić, fotelik super lekki w każdym razie, tylko sobie pokrowiec wypiorę i będzie super, kupiłam go za 400zł i już go mam u siebie :)
×