Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elzuniaw1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elzuniaw1

  1. Alka - ściskam was mocno, szczególnie Hanulkę! musi być dobrze, nie ma innej opcji, dawaj znać jak postępy, czekamy na dobre wieści, będziemy o was mysleć :*
  2. tojah, nie nie, mi chodziło o to, że tak mi pięknie usnęła a ja do wc, woda i te sprawy i koniec spania, zamiast wstrzymac się na te 2 godziny ;-) no niestety za każdym razem budzi się jak spuszczamy wodę :/ a wazyła 5800 2 maja i dziś ważyłam ją i ledwo 6kg wyszło
  3. ja już po 3 godzinnym spacerze, niby w cieniu bylysmy ale duszno jest i młoda nawet zasnąć nie mogła, teraz spi w sypialni jak suseł :) tojah - uśpiłam ostatnio corke, zgodnie z twoja radą, smyraniem po glowie, udalo się! a 5 minut póxniej spuściłam wode w wc i się obudziła :D i twoj Kindziul waży więcej niż moja Laurka! ona dziś skończyła 4mce i waży ok. 6kg (raczej mniej niż więcej, ale z 5950 powinna) docia - nie pomogę bo nie podaję mojej corce zupek aż do 6go miesiąca
  4. hej hej kochane mufi, jagodka - no więc chciałam powiedzieć, że u nas dobę nie bylo kupy! zrobiła wczoraj o 5 i dziś pojawiła się też o 5! ja jestem przeszczęśliwa, że nie było jej wczoraj cały dzien i noc! jak dla mnie, może jej nie być nawet ze 3 dni, ale doba sie zdecydowanie zadowolę!wprawdzie nie wycziłam dobrze momentu i na raty w 2 pieluchy zrobiła, no ale mam nadzieję, że może kolejna kupka będzie jutro mufi - to jak hrabiulek nie cierpi to ty jednak ciesz się troszku z tych rzadko robionych kupek, u nas kupa była przy każdym jedzeniu i nie tylko, przerywala zabawę, sen, spokojny spacer, a przede wszystkim karmienie więc było nerwowo, dodatkowo po karmienieniu robiła kupke i przy stękaniu i napinaniu brzuszka żeby te resztki z siebie wyrzucić zawsze mi niestety ulewała, mam nadzieję, że dzięki wyeliminowaniu nabiału i stosowaniu probiotyku w końcu coś sie ruszyło i unormuje się ta kupka a wiesz, że ja myślałam, że te farfocje mleka dalej mają być? i ponieważ ich nie bylo to też sie martwiłam czy ta kupa dobra ;-) no niestety za szybko się cieszyłam bo słysze właśnie stękanie :/ kushion - glutenu też czy chodzi o sloiczki?
  5. kushion - jesteś kochana, dziękuję za troskę ;-) jestem ubrana! nieuczesana, ale na to nei mailam czasu, dopiero młoda mi zasnęła po długim marudzeniu, pewnie zaraz się obudzi bo już jedna proba nieudana była, w ogole rozśmieszyłas mnie swoim postem ;-) mamelka - kurcze cześć tak w ogóle, piszesz, że zazdroscisz tym, które mogą pozwolić sobie na wychowawczy? no ale czego dokładnie zazrościsz ;-)? ja musze iść na wychowawczy bo na nianie mnie nie stać, do żłobka nie chcialam posylać, a teraz to wszystko jedno bo miejsca i tak pewnie do 2013 nie ma, ja nie mam wyjścia, nie będę nic zarabiac, kamienie gryźć będziemy więc nie ma czego zazdroscic, wierz mi betinka - mi teraz zaczęły garściami wypadać :/ dziadowskie włosy, dodatkowo jak bawię sie z Laurą to ona mnie targa za włosy i wyrywa co bardzo ja cieszy :) a z glutenem to sama nie wiem, wy doświadczone mamy jak widzicie, że coś się sprawdziło u waszych pociech to smiało możecie powielać schemat, a ja kompletnie nie wiem co i jak robić tojah - no jeszcze cie chciałam z tym seksem opieprzyć, na zadanie domowe proszę raz w miesiącu przytulic się do męża (wiadome, w jakim celu) wiosna7575 - moja też marudzi jak chce spać, w ogole dziewczyny ja jestem do kitu matką, ja nie umiem dziecka uśpić inaczej niż dać cyca, a jak cyca nie będzie? nawet nie chce, teraz od 8 próbowała mi usnąc, usęła o 10 jakoś, dawalam cyca co godzine chyba i juz prawie zasypiala coś ją budzilo, noszenie, chwila zabawy ale zaraz pisk i tarcie oczu i cyc znowu, nie wiem jak mam postepowac, nie umiem buuuuuu
  6. dziewczyny poruszacie tu tyle ciekawych wątków a mi się odpisywać nie chce, już wczoraj miałam posta przygotowanego ale nie chciało mi sie wysłać, chciałam podziękowac tojah, że się tak opiekuje swoimi mniej doświadczonymi koleżankami i podpowiada różne rzeczy ;-) gdzie byłaś kiedy wysylałam męża po te wszystkie herbatki,których i tak młodej nie podaję? chyba je sama wypiję a z tymi kaszkami to też się zastanawialam po co to to podawac, no nic mam jeszcze troche czasu żeby zastanowić się jak tę dietę rozszerać, ale jak widze np. schemat żywienia dzieci karmionych mm to jestem zaskoczona, że dzieci jak w zegarku już chodza, moja nie ma stałych pór jedzenia jeszcze, póki co jedno jest pewne, że ostatnie karmienie jest o 20, potem różnie, czasem 3-4, czase, już 2ga, czasem dopiero 6-7ma, no i chodzi spać tak o 20:30-21 mufi ehh te wasze kupy a raczej ich brak ;-) a powiedz jak on tak nie robi kupki to płacze albo stęka, męczy się? bo moja to dalej kupki 5 razy dziennie :( no nie wiem kurcze czemu u niej to się nie chce unormować :( przepraszam, ze nic więcej nei napisze ale ona (moja corka) tak marudzi, że mam dość wszystkiego
  7. niestety nie poleca się kupować używanych fotelików, ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie brał udziału w wypadku i czy nie ma jakichś mikropęknięć, które zmniejszyłyby bezpieczeństwo :(
  8. julka nie pomoge w temacie sterylizacji bo w sumie ja tylko wrzatkiem przelewam wszystko, od swieta butelki wygotuje, no ale ja tez od swieta daje butelke ;-) yousta- szczescie w nieszczesciu ze kogut nie podziobał po oczkach, a z tą izbą przyjęć to szok :/ co za brak zrozumienia :/ napisze kiedys cos wiecej ale ciezko mi stukac z mloda na rece :/
  9. Gapp - ja też dziś w domu, wyszłam dopiero po 17 tej i było już przyjemnie, a wczesniej nie bylo sensu na ten ukrop wychodzić, w weekend bylismy u szwagierki i siedzielismy w ogrodzie no a w bloku to co? kiszka, trzeba się wędzić w domu bo szkoda dziecko męczyć upałem, w domu nie lepiej bo prawie 30 stopni ehh
  10. u nas w Krakowie totalne upaly, wczoraj paradowalyśmy w samym bodziaku, mamusia podobnie bo krótkie spodenki i koszulka na ramiączkach, jedynie nóżki młodej przykryłam w wózku, ale i tak była zgrzana ehh ide bo młoda pieje
  11. no już dziewczyny ochłonęłam z tym karmieniem, czekam cierpliwie na cycu do środy agniesiulka - kupy na cycu wrociły takie brzydkie jak były wcześniej, jeden wielki sluz, a może to jest normalne? ja już sama nie wiem, ale no śluz to śluz i to chyba jest śluz, zwariować można, przeszłam na dieię, ale póki co nie ma rezultatow, może jednak produkty, które wprowadziłam są nie teges? od wczoraj jem kaszke kukurydzianą i kaszę manne, robię sobie takie kleiki żeby nie czuć głodu, bawet banana wczoraj ugotowałam na mleku modyfikowanym :D mufi, fasolka - wy się modlicie o kupe, a ja sie modlę przy każdym karmieniu żeby zaraz kupy nie zrobiła, tylko 2 pieluszki w ciągu dnia zmieniam z samymi siuśkami, a z siuśków sie ciesze bo to dobrze świadczy :) cama - ale nie spytałaś lekarza czy masz tę powiekę smarować? ja powieki bym nie smarowała chyba, że lekarz by mi to zalecił dziś znowu będe kilometry pokonywac wózkiem, och mokra jestem po każdym spacerze :) postanowilam poznac okolicę (bo mieszkam tu w sumie od niedawna) i już obczaiłam biedronkę i na nogach moge tam podskoczyć, kiosk warzywny więc super bo nie mam problemów z wózkiem bo pani stoi za ladą kiosku i podaje, tylko jeszcze z apteką mam problem bo wchodzi się do niej kilka stopni do gory i potem jest za drzwiami lada od razu więc z wózkiem nie wjadę :(
  12. betinka - no widzisz, to mnie rozumiesz, ja musze przyznać, że do karmienia piersią podchodzę bardzo emocjonalnie i troszeczkę też ambicjonalnie, ale pomijając te dwa czynniki to karmienie sprawia mi nieukrywaną przyjemność i satysfakcję... ja wiem, że pewnie większość tutaj pomyśli, że robię z igły widły i czemu po prostu bach nie przejdę na mm, ale no nie potrafię sobie tego wyobrazić :( tym bardziej jest mi przykro, że nie umiem dojść do tego co młodą truję :( no i znowu kupa, no nic idę sprawdzić, aż sie boję co znajdę
  13. ladybird - ja juz raz odstawiłam nabiał na tydzien i nie bylo większej poprawy, ale wtedy chodzilo o zielone kwaśne kupy, te kupy, które młoda robi są jakby żrące, tak jej pupę odparzają, że szok, a wczoraj po mm kupa była ładna a pupa wrócila do normy, spróbujemy przebiedować do przyszłego tygodnia na piersi i diecie i zobaczymy co lekarka powie jagódka - ja też mleka w domu nie miałam i od początku nie dokarmiałam, a tu mąż pewnego razu przyniósł i w końcu podałam, ja się boję żeby młodej jelit nie załatwić, czytalam ostatnio o alergii pokarmowej i nakręciłam się, że podawanie cały czas czynnika alergizującego jest dla dziecka jak podawanie trucizny i generalnie tortury i zwariowałam, i na dodatek potwierdziło się, że po mm kupa ładna, po nocy niestety kupa śluzowa i zielona, no nic, próbuje dalej bo wczoraj jeszcze drożdzówki jadlam i ogórkową kwaśną jak cholera, dziś poszczę
  14. zoooja - moja corcia ma tak samo, tyle, że ja ją wkładam do wozka na klatce schodowej a tam jest ciemno i byc może się boi moja corcia tego momentu, ale daje smoczka i potem leży spokojnie chyba, że jej jest za gorąco, ale teraz już nauczyłam się ją ubierać, a jak dojedziemy do parku i widzę, że nie zasypia to biorę ją na rączki i pokazuję jej świat :) zawsze z wózkiem byl problem, jak jeszcze w zimie mieliśmy go w domu i chcieliśmy ją w wózku ululac to był pisk więc zaniechaliśmy takich prób :) nawet z werandowaniem byl problem, ale na polku jakoś zasypia na tych wertepach zazwyczaj ach i chciałam się pochwalić, że od początku tygodnia Laurka przewraca się z pleców na brzuch i z brzuszka na plecy, kurcze nie wiem czy pisalam o tym, w każdym razie był problem bo co ją na macie zostawiłam to albo lądowala zachaczona gdzieś o pałąki albo lądowała na podlodze poza matą więc wczoraj kupiłam jej wspaniałą matę w Ikea! jest duża i śliczna, oto ta mata: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00195776/ kupiłam też małej dwie zabawki, czerwonego lisa - pozytywkę i lwa cyrkowego :) i jeszcze kupiłam ręczniczek, strasznie fajne są te rzeczy tam, pojechaliśmy tylko po matę a kupiliśmy cały wór bzdetów
  15. agniesiulka - no moja przecież też tylko na piersi, ale te kupy zrobiły się albo jak rozwodniony śluz albo jak galaretowaty śluz i strasznie często zaczęła robić faoslka - nie wyobrażam sobie przestać karmić piersią, jak sobie o tym pomyślę to po prostu chce mi się ryczeć ;( jagoda - ja też się boje, że to alergia, odrzucam więc produkty mleczne, przetwory, tyle ile jestem w stanie bo wiadomo, że serwatkę wszędzie upychają, młoda w nocy była karmiona piersią więc niedługo zobaczę co tam zmajstrowała, w nocy była kupa ale jeszcze po mm ładna, biegunka to nie mogła być jednak, stawiam niestety na alergię
  16. youstta - dzięki, czytałam kiedyś coś w tym stylu i raz jeszcze przeanalizowałam, ale problem w tym, że tam piszą, że jak 3 kupy i więcej to biegunka, ale u niemowlęcia karmionego piersią może być tych kup tyle ile jest karmień, stąd ja nie potrafie tego rozpoznać, no ale ewidentnie chyba jakaś alergia na coś, póki co oczyszczam moją dietę z wszystkich podejrzanych rzeczy i przechodzę znowu na indyka, marchew, ziemniaki i ryż, musze się wyżalić bo przestraszyłam się tego wszystkiego i podałam młodej mleko modyfikowane, no i po nim kupa ładna, żółta, z farfoclami bez śluzu, no i jednak wygląda, że młoda czegoś nie toleruje w moim pokarmie, czuje się strasznie, jakbym miała jakąś truciznę w piersiach, no nic, spróbuję jej wieczorem podać znowu pierś i zobaczymy... ehh nie wiem co z tym zrobić :(
  17. dziewczyny jak wygląda biegunka u niemowlaka? od wczoraj młoda robi wodniste kupki ze śluzem bardzo często jak na ostatni czas bo przy każdym karmieniu i czasem też pomiędzy, również dziś 2 razy w nocy zrobiła, jestem umówiona za tydzień do lekarza bo tez mi sporo ulewa i nie wiem co z tym zrobić, samopoczucie ma dobre nie płacze raczej, śmieje się, bawi, nie wiem czy to normalne? a i jeszcze coś czy z takim czymś zapiszą mnie na stronę chorych dzieci? bo jest dziś 1 wolne miejsce ale nie wiem czy to jest powód, że tak powiem i czy jest sens targać tam dziecko jesli ma sie spotkac z dziiecmi chorymi np. na jakieś zakaźne choroby itp., nie wiem kurcze, nigdy jeszcze dziecka chorego nie miałam
  18. dziewczyny kierowniczka mi się zmieniła :( :( :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja nie chce nigdy wracac do pracy :( nie napisze niczego ciekawego bo mam kupe roboty w domu,wpadłam sie przywitać i do widzenia Laura dziś o 5 mnie obudziła, coś kupka niefajna była, wymęczyła się i mnie przy okazji
  19. hej dziewczyny ja ubieram małą tak (np. dziś): skarpety, spodnie dresowe cienkie, body z krótkim rękawem i sweterek i czapeczka, sweterek musiałam rozpiąć od razu bo mloda sie krzywiła, potem z kolei zaszło slońce zrobiło sie chlodniej więc zakryłam wózek tą osłoną którą wozek ma, zawsze też noszę ze sobą cieniutki koc na wszelki wypadek jakby pogoda bardzo się zepsuła albo jak zahaczamy o wieczór ze spacerem, ja mam ten problem, że samej jest mi gorąco i chodze lekko ubrana, ostatnio w samym podkoszulku a widze u nas babki w płaszczach to słabo mi się robi dziś moja Laurka 3 razy obrocila się z plecków na brzuch, bardzo się do tego garnie ale co z tego jak ląduje na brzuszku i jest płacz :D natomiast martwi mnie bo jak na brzuszku leży to jakoś dziwnie wygląda i kiwa się na prawą stronę a moja lekarka w ogole nie patrzy u niej na takie rzeczy
  20. Kushion chodzi o pieniądze, długa historia, po prostu wiecznie gada o kasie, a to za ile kupiliście?, a to drogo ja bym tego nie kupiła bo to głupota, a dziecku za ile kupiłaś to?, a ja kupiłam za tyle itd. :)
  21. kushion- trzeba było jej powiedzieć to co teraz każdy trzynastolatek mówi "Chyba Ty!" :D a swoją drogą ja też mam taką koleżankę, która mąż zabrania zapraszać :)
  22. Mufi - nie przejmuj się, ja na zdjęciach na chrzcie wyszlam jak Dolly Parton, wiadomo dlaczego... :D
  23. Gapp ściskam cię! głowa do góry, przykro mi, że malutka będzie musiała iść do szpitala no ale jak mus to mus, byle tylko była zdrowiutka, i prosze mi sie tutaj nie załamywac boś ty mocna babka jest! tojah - wiesz co? skandal, człowiek wstaje w ponurym nastroju, chce sie na świat cały obrazić a ty go złośliwie rozśmieszasz, tak że człowiek smaży właśnie naleśniki chociaż w pokoju ma 32 stopnie :) cama - fajny pomysł z uroczystoscia w ogrodzie, też chętnie bym zrobiła ale w ogródku pod klatką psy sikają :D Madziami widze ze ciebie też dziewczyny pogoniły, no i tak się zastanawiam czy ja też czasem jakiejs anemii nie mam bo i w glowie mi się jakoś ostatnio kręci jak w ciąży a i chciałam powiedzieć, że mialam ostatnią stosunkowo dobrą noc, chwaliłam sie już? betinka - no wlasnie kuruję się niczym, łykam witaminę c i tyle, a i tantum verde na gardło bo padło mi na to miejsce wlasnie, no i nie przechodzi, rano paskudna wydzielina zabarwiona więc stan zapalny jest ale nie mogę chyba nic przeciwzapalnego zapodać Fasolka - twoje teksty miażdżą :D
  24. hej a maminka nie ma czasem 2 dzieci? chyba, że męża liczycie :) agniesiulka - ja mialam chrzest u mnie w mieszkaniu, ja mam 2 pokoje+ kuchnia, duży pokój jest taki sobie, nie jest jakiś wybitnie duży, wynieślismy z niego nasz nieforemny stół oraz biurko komputerowe (rozebralismy i wynieslismy do suszarni), czesc gratów na balkon, z kolei z balkonu do piwnicy niektore rzeczy, pozyczylismy 2 stoły rozkładane, które pomiescily ok. 16 osób, przy czym niektóre osoby scisnelismy na sofie i fotelu, 2 osoby w kuchni, ja karmiąca szwędalam się po domu i w sumie każdy miał miejsce i nie było problemy, a potem dzieciarnie wygoniłam do sypialni gdzie demolowali mi pokój, skakali po łóżku i molestowali mój piękny odpustowy balon - wtedy osoby z kuchni też miały gdzie siąść, obiad przyznam zrobiła teściowa ze szwagierką, cześć rzeczy robionyh było w sobote (rosół, sałatki, ciasta) część w niedziele (tesciowa została przed chrztem w domu i smażyła 3 rodzaje mięś, gotowała ziemniaki) no i impreza udała się bardzo pod względem organizacyjno-żywieniownym, aa i jeszcze talerze, krzesła, sztućce - to wszystko pożyczaliśmy ale dało się! i było super i rodzinnie, my mamy taką dużą rodzinę bo to byli tylko rodzice + rodzeństwo z żonami/mężami i dziećmi a co do sprzątania po, no cóż najgorsze bylo znoszenie tych stołów, krzeseł, talerzy, ale zajęło to mężowi nie duzo czasu następnego dnia, bo tam zmywanie to pikuś, zmywane bylo na bieżąco a to co zostało z kolacji samej to do zmywary i do widzenia JulkaZ - mój mąż też nie zwraca uwagi czy coś w domu zrobiłam, ale za to jak nie zrobiłam to smęci :) Fasolka 99 - no wiesz co? chyba nie czytalas mojego wczorajszego posta :P ubrana byłam i spacer też zaliczony no i niestety całkiem mnie rozłożyło, zatem dziś zostaje w domu, nie weranduje mlodej bo mnie zawialo na maksa, w nocy mam kosmos bo cherlam i młoda się budzi :/ muszę wychodzić z pokoju w nocy
  25. hej hej no dostalo mi się cięgi za tę sukienkę :) ale dziś za to - no powiedzmy - żem pełna werwy, ubrałam się, zrobiłam pranie, zmywanie, zupę!! z mrożonki, ale za to z ziemniakami ręcznie obieranymi przeze mnie ;-) dodam tylko, że ja nie jestem jakąś fajtłapą kuchenną, gotuję bardzo dobrze i zawsze dwudaniowo, ale po porodzie po prostu nie daję rady i nie chce mi się tojah - moje wczorajsze spagetti z tuńczykiem wyglądalo tak, że do udgotowanego makaronu wrzuciłam puszkę tuńczyka, zaznaczam, że w normalnych warunkach wysilam się bardziej ;-) dziś za punkt honoru wzięłam np. zrobienie naleśników z fetą i szpinakiem, zaglądam do lodówki, a pingwin mi mówi, że jajek nie ma, coś podobnego :P kushion faktycznie niektóre dziewczyny zfajniały,a niektóre fajne były i sie nie popsuly :) fajnie ci że będziesz sama robiła sloiczki dla dziecka, super sprawa miec dzialeczke, ogród, ja bede jechac na kupnych youstta - do mnie kurierzy lubia przychodzić bo ja im z sexy szlafroku otwieram ;-) sąsiadce też :) czy mogę napisać, że schudłam żeby poprawic sobie humor? i że ważę mniej niż 57kg? no dobra, to nie pisze :D
×