Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elzuniaw1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elzuniaw1

  1. fasolka - tak popatrzylam sobie w necie na te skoki rozwojowe no i oczywiście od razu stwierdziłam, że moja chyba permanentnie ma takie skoki :) ale mówiąc poważnie coś faktycznie sie podziało, jakis regres raczej, bo ładnie mi w nocy soała, jedna pobudka o 3:30 a teraz budzi się co 2 godziny, a sen ma tak niespokojny, że dziś przez 2 godziny kopała mnie po piersiach (akurat spałyśmy dośc ściśle bo za młodą była poducha, żeby mi nie spadła gdzieś) ale nie budziła się niby tylko tak własnie sobie spała i wierzgala, jestem koszmarnie przez to niewyspana w ogole młoda to praktycznie nie śpi mi ostatnio, czasem nawet strasznie marudzi, juz tak kwili anemicznie, widac, że zmęczona i sama zasypia w końcu w łożeczku czy gdziekolwiek, a potem budzi się po 5 minutach i znowu aktywność np. godzinna i znowu 5 minut drzemki a potem godzinny cyc z odbijaniem, chwila aktywności i znowu 5-10 minut drzemki, nie pomaga nawet gdy w dzień kładę sie z nią - tak samo chwile pośpi i koniec natomiast ja wtedy "cierpię" bo roześpię się a tu bawic trzeba :) zauważyłam dziewczyny natomiast, że o wiele lepiej "znoszę" jej nocne ekscesy i przestałam sie denerwować, pocieszające to, przynajmniej nie chodzę sfrustrowana a tylko niewyspana :) Fasolka - z tymi brzuszkami po CC to każdy lekarz mówi co innego, mi lekarka powiedziała na kontroli 6tyg po porodzie, że spokojnie moge ćwiczyć brzuszki, odradzała jedynie basen ale to ze względu na to,że te bakterie jeszcze sie nie odnowiły i jest ryzyko infekcji, pozwoliła nawet wózek nosić i zakupy itp., w oóle jakoś dzwiliła się, że pytam o takie rzeczy jakbym co najmniej codziennie rodziła, natomiast wiem, że czasem lekarze każą czekać z tymi brzuszkami po cc a co do słodkiego to fasolka ja mam to samo!! i ciągle czuje niedostyt słodkiego tylko, że ja nie jem takich cudów rafaello itp . :) teraz np. zrobiłam sobie twarożek z konfiturą, albo jem herbatniki albo biszkopty, ostatnio pochwaliłam się, że zaczęłam jeść normalne rzeczy... no i szlag trafił... młoda dostała wysypki na dziubku i strasznie ją gazuje i krzyczy przy tym... znowu coś zeżarłam, a że wszystko na raz tak więc znowu zaczynam te bezpłodną dietę z tym, że nie wywalam nabiału a jedynie ograniczam bo wczoraj przegiełam, szklanka mleka, kefir, smietana, ser zółty, twaróg... :) ale kupki nadal są ladne żółte EdZiA:) - podziwiam stawianie sobie takich celów :) Gapp - łooo ale przygoda, masakra :) a ja dziś zaszalałam na internetowych zakupach, pokupowalam młodej grzechotki, nowe smoczki 3m+, gryzaczek i takie tam pierdoły :) kurcze tak sie cieszyłam w ciąży że cera przestała mi się przetłuszczać, włosy tak samo, pierwszy raz kupiłam wtedy szampon do suchych... a tu liiiipaaaaaa! wszystko wróciło ze zdwojoną siłą! normalnie po 1 dniu mam włosy jakby mi ktoś olej na głowę wylał za przeproszeniem, nosz kosmos
  2. Mufi - pytalas o nabiał - otóż ja po prostu już nie wiem z tym jedzeniem co jest, ale jem od paru dni nabiał pod wszelką postacią, a kupy są bardziej żółte niż kiedykolwiek z pięknymi książkowymi "fusami" strawionego mleka, więc ja pierniczę, nakupowałam w sobotę jogurtów, serów, serków, piję kawę z mlekiem (mmmmmniam) i smaruje kromki centymetrową warstwą masła! tak mi tego brakowało chociaż masla nigdy nie stosowałam :D wczoraj jadlam surowe gruszki, ciasto z makiem i marmoladą, smażonego kotleta i pomarańczę, a mała robi cudne żółte kupki :D nam chyba te kupy skiepściły krople Biogaia, których obecnie nie używamy, no jeszcze espumisan odstawiłam w tym samym czasie bo mi sab simplex przyszedł, to już sama nie wiem co pomogło, w kazdym razie w momencie gdy kupy sie polepszyły jadłam jeszcze to samo co zwykle - marchewka, pietruszka, indyk z wody i kasze więc raczej wykluczam jedzenie jako czynnik, który mi kiepścił kupy, no chyba, że młodej z dnia na dzien układ pokarmowym wydojrzałi już sobie radzi z tym, że jem nabiał, Alka - wspołczuję ci tego @ oby trzymał się mnie jak najdalej, póki co u mnie zero bóli jak na @ a zawsze 2 tygodnie wcześniej się zaczynały więc jestem dobrej myśli EdZiA:) - ja tak samo nie wracam jeszcze do pracy tylko idę na wychowawczym on jest bezpłatny chyba, ze postarasz się o zasiłek jeśli wykażesz niskie dochody, z tego co czytałam to najpierw wykorzystuje sie urlop, ale nie wiem czy tylko zaległy czy też bieżący, ale pewnie jedno i drugie, ja zostaje z młodą w domu do końca roku lisabell - takiej to dobrze jak ma dziecko z kim zostawić ;) ja moge sobie pomarzyć, może za rok sie gdzieś wyrwę :) Doniajulia - pewnie, że trzeba myśleć pozytywnie, my tu wszystkie z pewnością bedziemy trzymac kciukasy! :) Mufi - u mnie tak samo jest ze spaniem w łóżku, też do pewnego momentu jest w łóżeczku, a potem z nami, ale ja sie zastanawiam czy młodej po prostu nie jest zimno w jej łóżeczku, my spimy pod pierzyna bardzo ciepłą, a ona tam ma ledwo jakiś kocyk, a jak nóżką wierzgnie to przecież już niczym nie jest przykryta, a jak koło mamy to przykryta pierzynką spi i jej cieplutko od mojego ciała, ja w kazdym razie nie cierpie spać sama, jak męża przy mnie nie ma to jestem chora więc może malutka też takie czułości lubi, nie widzę sensu jej tego odbierać, mi by bylo smutno leżeć za kratami na zimnym prześcieradle :( martini657 - no duża ta twoja dziewczyna! :) ja piorę ciuszki swoje i mlodej w białym jeleniu, lubie go, nie przeszkadza mi, nie jest drogi więc nie zmieniam, natomiast odkąd ma miesiac to nie prasuję, prawde mowiac 2 razy prasowalam bo 2 razy do skonczenia miesiaca robilam pranie :) młoda ma duzo ciuchow i dzieki Bogu nie musialam sie spieszyc i czekalam az sie 5 kg uzbiera, a w ostatnim miesiacu robilam tez 2 prania i już nie prasowalam, zwariowalabym, nienawidzę prasowania a juz z tymi ciuszkami to masakra
  3. lisabell- a jaki typ wiązania robisz? bo ja stosuję takie wiązanie, które jest gotowe przed włożeniem dziecka do chusty, wiążę, wkładam, układam dziecko i gotowe, nie muszę się nigdzie odchylać, to jest to wiązanie co prawdopodobnie dostałaś na instrukcji wraz z chustą, dla przypomnienia to to http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Jak_wiazac_chuste_elastyczna tylko ja dodatkowo chowam głowę dziecka pod jednym z pasów krzyżowych i na to jeszcze ten centralny pas, mała ma głowę wtedy policzkiem wtuloną we mnie i sobie śpi, troszku z tym jest masakra bo wolałabym czasem żeby sobie czuwała i nie spała jak coś robię w domu, a ona jest w chuście żeby jej się potem w nocy nie zachciało aktywności, no ale pomoc jest nieoceniona bo młoda nie lubi leżeć sama a dzięki chuście zjadłam wczoraj zupę i zrobiłam pieczone ziemniaki :) chyba mam nawał albo zastój, mleko mi szybciej naplywa i częściej piersi robią się jak kamienie, wcześniej były miękkie, niestety coś młoda nie może mi spić grudek spod lewej pachy i tak czy siak grozi mi zastój a ja dziś dziewczyny ide na spacer z Laurka i z sunią!! perwszy raz bo jesteśmy same, wezmę małą do chusty a psinka na smyczkę, trzymajcie kciuki!! a potem mam plan zostawić suńke w domu i wpakować młodą do wózka i na dłużej sobie jechać bo męża dziś nie ma w domu zaraz wam wyślę super zdjęcie moich dziewczyn! :)
  4. dziewczny a co na ropiejące oczko u maluszka? przemywam przegotowaną woda i wkrapiam kropelki z solą fizjologiczną, ale ciągle oczko łzawi i ropieje aż oczko sie po śnie zakleja, i do jakiego ewentualnie lekarza? pediatry czy okulisty?
  5. Fasolka 99 - my mieliśmy zalecenie usg bioder między 4-6 tygodniem życia - to zalecenie było napisane na karcie wypisu ze szpitala także nie pediatra nas skierował, ale sądze, że nie musisz się przejmować bo z tego co kojarzę z tymi biodrami to u dziewczynek zwykle jest problem, poza tym lekarz go oglądał a pamiętaj, że dawniej usg nie było i jakoś dzieci żyły :) poza tym jestem pewna, że lekarz gdyby miał wątpliwości w osądzie to skierowałby w każdej chwili malca na to usg, ale zawsze możesz spytać o to przy najbliższej wizycie u pediatry JulkaZ - ale ci fajnie, że mozesz jeść normalnie, ja jak tylko coś nowego zjem to są jakieś rewolucje na twarzy lub żołądkowe, a mam taką ochotę na pomarańczę! mąż mi nie pozwala bo potem to on musi husiać małą :D a co do rany po CC to ja mam też to odrętwienie, ale z depilacją nie miałam problemu a depilowałam się niedługo po zdjęciu szwów więc 2 tyg po porodzie, może faktycznie delikatne było to miejsce, ale nie tak żebym nie mogła się wydepilować, więcej mi w glowie siedziało zmartwień czy sobie czegoś nie uszkodzę, ale niby jak :)
  6. Cama_85 - nie wiem jak z twoimi piersiami czy cie bolą czy nie, ale ja po prostu przystawiam ciągle małą do piersi jak mi tak płacze bo jest głodna, mi też raz jak podałam sztuczne jeszcze w szpitalu to zwróciła więc nie będę jej tego więcej podawać i jak jest mało pokarmu to poświęć czas i poprzystawiaj ją często, ja wcześniej się buntowałam i odmawiałam jej cyca częściej niż co 2 godziny, a teraz mam to gdzieś i przystawiam ją faktycznie na jej żądanie
  7. hej hej jeśli chodzi o odbijanie to ja raczej nie odbijam chociaż moja młoda ulewa, biorę ją do pionu po jednym cycu albo jak się wierci ale nie czekam długo, zazwyczaj od razu odbija bardzo głośno, a i tak po paru minutach uleje mi w łóżeczku lub - klasyka - na przewijaku bo ja po jednym cycu muszę ją przebrać bo wali straszne kupsko :) zwiastunem zbliżającego się ulania jest czkwawka więc faktycznie jak tylko zaczyna czkać to ją pionizuję, dla mnie dobrym sposobem jest kładzenie małej na brzuchu po jedzeniu, czasem mi tak zasypia, ale wtedy musi być dzień a ja muszę mieć czas ją obserwować, dziś w nocy ja położyłam też na brzuszku i odbiła ładnie, a ja sobie koło niej siedziałam chwilkę i potem dałam ją na boczek, dziś ją wyjątkowo chciałam odbić bo spała mi 5 godzin i miałam strasznie dużo pokarmu w cycu i praktycznie przez 10 minut cały czas jednemu pociągnięciu towarzyszyło łapczywe przełknięcie bo tak bardzo jej leciało i słychać było, że niestety powietrze połyka również, ale dość spokojnie potem sobie spała, ale zazwyczaj w nocy wcale nie odbijam, zje, odpadnie od cyca, zasypia i śpimy - ona śpi na boku, ma za plecami wałek z kocyka lub poduszkę żeby nie przewróciła się na plecy jagódka_1984 - nam zarówno facet od usg powiedział, że ładne biodra i nie trzeba pieluszkować, a potem potwierdziłam jeszcze u pediatry, ale wiem, że są pediatrzy z podejściem żeby pieluszkować czy jest źle czy dobrze Fasolka - ja raz wypiłam sok jabłkowy z kartonu - antonówka, ale cały karton na raz praktycznie i masakra była z kupami :D także nie polecam łapczywości, ostatnio wypiłam rozwodniony sok pół na pół z wodą i było okey :) a w ogóle to od 2 dni młoda robi żółte kupy!! pierwszy raz widziałam jajecznice w pieluszce! i nie mam pojęcia "od czego", to znaczy czego nie jem, że jest lepiej, aczkolwiek jedyna rzecz którą kojarzę to kropelki biogaia, skonczyły się i już nie dokupywałam i nie podaję od 2 dni i faktycznie od tej pory kupy zrobiły się żółte... ale odpukać bo wykrakam Doniajulia - zdrówka dla Maxia :) kizia__mizia - ja tak miałam na początku, mloda mi przesypiała nawet 6 godzin podczas gdy inne dzieci ssały pierś co godzinę i ja młodą wybudzałam i w dzień i w nocy bo nie podobało mi się to, że niemowlę mi sie samo nie domaga jedzenia, przy okazji pokarmu miałam mało bo nie była często przystawiana i ja się zdecydowałam ją dobudzać właśnie, i jak się okazało, że przybiera ładnie to pozwoliłam jej spać dłużej, także dobrze że na prostą wychodzicie dziewczyny! :) zbieram się z napisaniem tego posta od wczoraj i jakoś ciągle mi coś przeszkadza, w sumie to wczoraj cały dzien prawie spędziłam z młodą w łóżku, przystawiałam ją baaaardzo na żądanie i nawet co 30 minut, po prostu cały dzień jej poświęciłam, i pokarm się ruszył bardziej, dziś jest go o wiele więcej także dziewczyny jak nie chcecie dokarmiać sztucznym to polecam zostać na parę dni w łóżku z dzieckiem :):) aczkolwiek wyglądam jak pasztet :):) Alka28 - wlasnie, co to za pas?? pokaż :)
  8. sylwka - no widzisz, kończysz karmienie i mąż sie przynajmniej ucieszy :P a u mnie niestety będzie mega frustracja bo juz teraz mąż mi zaczyna wytykać, że nie interesuje sie nim i seksem a jak ja sobie o takim seksie pomyśle to przepraszam bardzo, ale naprawdę wolę sobie oglądnąć jakis odmóżdzający serial albo forum przeczytać, no nijak mnie nie zmusi do tego żebym kolejny raz próbowała, no i niestety mamy spęcie na tej linii i ja czuję, że mąż zbiera negatywne emocje bo nie może sie brzydko mówiąc wyładować i chodzi naburmuszony i pie.rdoły do mnie mówi :/ lekarka mi przepisała FEMINELLA HYALOSOFT oraz Floragyn, ale nie powiem ci jak działają bo wczoraj kupiłam to pierwsze, drugiego nie ma nigdzie, ale to są po prostu bakterie to kupię jakiekolwiek, natomiast jak sobie pomyślę, że i jedne i drugie mam sobie zaaplikować to ręcę mi opadają do samej ziemi...po prostu mam jakiś uraz i kurcze no nie wiem jak to wyrazic, ale mam z tym problem
  9. aaa zapomniałam napisać, że moja Laurka waży teraz 4,235 więc od ostatniej wizyty 5 tygodni temu przybrała 900 gramów... wychodzi średnio na tydzień 180, niby jesteśmy w normie bo minimum to 150, ale lekarka stwierdziła, że mogłaby więcej przybrać... no mogłaby i tego bym sobie życzyła bo jak czytam o waszych 5kilowych dzieciach to aż mi sie głupio robi, że coś ze mna i moim pokarmem nie tak :(
  10. sylwka79 - balony to zdecydowanie super sprawa dla dziecka, tyle, że moja uśmiecha się do innych balonów :P :D a co do seksu to ja mam dokładnie to samo co ty! ja dostałam od lekarki globulki na suchość z kwasem hialuronowym i z pałeczkami kwasu mlekowego, żeby nawilzyc i zeby odbudowac flore bakteryjną i ty się cieszysz, że konczysz niedlugo karmienie piersią, a ja zamierzam karmić rok, nie wiem czy mój mąż sobie zdaje z tego sprawę... Aniela6 - daj znać co lekarz powie Alka28 - kochana kiedy ty zdążasz odciągnąć pokarm? bo ja też chętnie w końcu gdzieś bym wyszła sama, ale zanim pomyślę to młoda już jest przy cycu i wysusza piersi do dna, a tak po godzinie od karmienia to mam bardzo mało pokarmu :/ większe ilości mogłabym ściągnąć po nocy, ale nie mogłabym z tego zrobić zapasu na dzień bo te ilość muszę małej i tak podac rano, kurcze ja nie mam żadnych nadwyżek, co się naprodukuje to mała zjada - jak ty robisz? lisabell - ja głowkę małej wsadzam pod materiał chusty z wiązania na krzyż i czasem dodatkowo ten poziomy fragment, kurcze nie wiem jak to wyrazić :/w każdym razie wtedy głowka jest podtrzymywana bo tak jak tam jest w instrukcji to dziecko jest już bardzo duże i samo głowke od dawna zapewne trzyma tojah - trzymajcie się dziewczyny i jeszcze raz zdrowia! moja córcia też jest kruszynka, może jedynek już nie używamy ale ciuszki na 56 tak ira - wiesz co byłam u lekarki innej niż moja (chociaż ta "moja" to u niej raz byłam póki co) i ona nawet nie chciała za bardzo rozmawiać o naszych kupach ani oglądać (miałam ze sobą brudna pieluchę), usłyszała, że zielona i pienista i stwierdziła, że to z diety, czy coś zjadłam nowego, jeśli o zielone chodzi to owszem, wiem, że to z diety ale wszędzie w książkach czy nawet chyba w książeczce zdrowia jest napisane żeby zgłosić pienistą kupę lekarzowi, a tu się dowiaduje, że spoko, jak spoko to super tylko żeby mi potem ktoś nie mówił, że nie zgłaszałam jesli młodej coś będzie ehh my wczoraj byliśmy na szczepieniu i powiem wam, ze rzeźnia.. młoda była marudna i płakała już na ważeniu i badaniu co zwiastowało katastrofę przy wkłuciach..no i był dramat i przeraźliwy ryk, płacz, pisk, mała była cała czerwona, mąż wychodził z siebie, na dodatek gorąco tam jak nie wiem i my cali mokrzy w swetrach, a mała w samym bodziaku też zgrzana (grzała się od nas), dobrze, że mam cyce w gotowości więc od razu po szczepieniu cyc w buzie i błoga cisza i ukojenie dla małej, potem już tylko ubieranie na szybciora i wio do domu, w domu marudziła na potęgę, spała, ale co chwila głośny ryk i znowu sen, kąpiel udała się tylko dzięki suszarce bo młoda nastawiona była anty do wszystkiego, w sumie to nawet cyc jej już tak nie cieszył, dzięki Bogu umęczona padła o 22 i spała do 3:30, potem już tylko 1 cyc i spanie do 6:30 więc na szczęscie wyspana jestem sorry, że was tu troche straszę, te które szczepienia nie miały, nie chcę tym samym wyrazić, że szczepienie jest be i nastawcie się na rzeźnię, ale kurcze ta moja córcia to taki wrażliwiec jakiś, tam dzieci naprawdę chwila płaczu i koniec a moja to i przed i po i potem w domu...ehh i powiem wam, że moja córka jest piękna :) wczoraj spotkałyśmy dwa niemowlaki i zdecydowanie młoda jest piękna :):) i ma cudną cerę w porównaniu do innych dzieci z przychodni
  11. hej, widze ze o seksie gadacie wiec napisze coś :P otóż po moim nieudanym drugim pierwszym razie (penetracja niemozliwa bo w polowie natrafilismy na opor) byłam u lekarki i niestety wieści złe - przy karmieniu piersią tak może być i koniec, hormony...no załamka, nawet nie brałam w związku z tym recepty na tabletki anty bo po prostu nie widze sensu faszerowania sie hormonami skoro ten seks ma tak wyglądać, czyli nie wygląda bo nie jest mozliwy wcale, masakra, ja tam wiecie, zwisa mi to i powiewa bo mam inne rozrywki fizyczne jak karmienie młodej, pranie, gotowanie, ale mąż ma przekichane... a ja wlasnie zaraz jadę do lekarza z młodą, od wczoraj ma pieniste zielone kupy, koszmar, po prostu z pupy wychodzi jej piana jak z kąpieli, nie wiem co to to, ale dobrze, ze dzis wizyta, niby mamy mieć szczepienie, ale nie wiadomo co to za kupa...
  12. kokosznel - trzymaj się, ściskam mocno - gdybys jednak kiedys chciała się wyżalić to my tutaj dyzurujemy na zmianę :) dziewczyny jestem załamana, z seksu nici, penetracja możliwa w 1/3, potem koniec, jakby mi sie tak wszystko skrócilo, czy ktoś tak miał? jutro ide do lekarza, ale jeśli któraś miała i minęło to niech da znać abym się lepiej jakoś poczuła...
  13. smeffetka - hmm to ciekawe co piszesz z tą marchewką bo faktycznie od urodzenia Laury dzień w dzień jem marchewke, tylko ciężko mi i ją wyrzucić :D bo zamiast niej mam tylko pietruszkę i buraka, ostatnio jak jadłam cukinie to tez jakies były ekscesy kupowe i juz sama nie wiem co i jak jeść, dramat,
  14. agniesiulka - ale super wieści, no to oby szybko do domku! :) smeffetka - haha, to sie mąż o sobie dowie :) słuchaj a jak odstawiłaś nabiał to jak suplementujesz wapno lub jak go doatarczasz w pożywieniu? bo ja odtawiłam nabiał łącznie z masłem, ale potem stwierdziłam, że pokarm z piersi oparty na marchewce i indyku ma zero wartości, wróciłam do jedzenia nabiału w rozsądnej ilości, ale z kolei wali mi takie zielone kupy, że chyba wywale znowu nabial z jadlospisu tylko nie wiem jak dostarczać wapń dziewczyny czy zakładacie swoim pociechom jakieś konta żeby wpłacać pieniążki dziecięciu na zaś? rozmawialiśmy o tym z mężem, patrzyłam w sieci, ale nie wiem jak się za to zabrać, gdzie takie konto założyć, a moze jakieś inne rozwiązanie? chcę żeby to było oficjalne, a nie takie odkładanie na jakieś swoje konto oszczędnościowe bo potem przyjdzie ochota to pewnie wyjmę kasę i kupie jakieś bzdety
  15. Mufi - ja dziś na spacer nie idę, od wczoraj u nas tak wieje, że głowę chce urwać, ja używam dada 2 i właśnie dziś patrzyłam na zapasy bo opakowanie mi się kończy i mam jeszcze 2 w zanadrzu oraz okropne huggiesy no i ustaliliśmy z mężem, że jeszcze 2 paczki dokupimy bo akurat w naszej niedawno otwartej biedronce jest promocja, mi przeciekają huggiesy, ale one są na nas jakby za duże, jesteś pewna, że przeciekają bo są za małe? aaa kushion! to chyba ty pisałaś o przenoszeniu dziecka w rożku? no to chciałm powiedzieć, że od wczoraj stosuję czyli karmię na rożku, potem jak zaśnie to zawijam i przenoszę i super, czasem sie obudzi, aleno wiadomo, że jak ma się obudzic to i tak sie obudzi, ale teraz np. mi ładnie zasnęła i nie rozbudziła się w trakcie przenoszenia i śpi sobie w rożku :) i w nocy też dzięki temu ją przeniosłam do łóżeczka i nawet chwilkę poprzytulałam się do męża ja też zaczęłam chodzic spać wieczorem razem z córcią, troche mi smutno z tego powodu bo mąż wraca późno a ja zaraz muszę wyjść do sypialni na karmienie i nie mamy okazji pogadać :( wcześniej siedziałam razem z nim w salonie i razem sobie gadaliśmy i odmożdzalismy sie przed tv, ale młoda po karmieniu się rozbudzała i paradowała do późna w nocy więc jednak lepiej jak o 21-22 położę się przy niej i dam cyca w sypialni Sandra 11 - ściskam cię w tym twoim nastroju, ja też w domu dziczeję, ale jest już lepiej odkąd w weekendy jeździmy po sklepach, do teściowej itp. bo mam szansę się ładnie ubrać. uczesać i umalowac i wtedy jakoś tak fajniej :) a co do chodzenia z dzieckiem w chuście po polu to wystarczy ubrać dziecko jak do wózka i nie jest za zimno, oczywiście w taką pogodę jak dziś odpada bo troche pada, strasznie wieje itp., ale jesli jest ładnie to może być nawet chłodno i nie ma problemu tutaj znajdziecie porady odnośnie chodzenia w chuście zimą: http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/chusta_zima
  16. betinka1 - ja mam chustę taką http://allegro.pl/haltex-fantastyczna-chusta-elastyczna-50cm-i2122373938.html póki co jestem zadowolona no i kolory są super :) Fasolka 99 - szalona z ciebie kobieta z tymi oknami, ja nie moge się jakoś zabrac za sprzątanie, co o tym pomyslę to mała zaczyna płakać :) camilla2011 - Emilka jest slodka, cieszę sie, że już zdrowa :) Donia - Maxiu uroczy chlopak :) w ogóle te nasze forumowe dzieci super, dzieki za wszystkie zdjęcia na poczcie kushion - zastanawiałam się nad tym co pisałaś i stwierdzam, że ja też z mężem uważamy, że nasze dziecko jest taaaaakie piękne, ale naprawde ja się wręcz podniecałam tym juz w szpitalu, że taką córę urodziłam bo my oboje z mężem jakąś specjalną urodą nie grzeszymy i bałam sie, że mi jakiegoś paszczura przyniosą, przepraszam, wiem, że to takie dziwne może, ale naprawdę jako, że dziecko mi pokazano kilka godzin po porodzie to miałam czas na rozmyślanie nad takimi głupotami :):) tojah - u nas też waga chyba nie za duża, ale ja ważę póki co siebie z małą na wadze łazienkowej, a to nie jest miarodajne, boję się wtorkowej wizyty, mam nadzieję, że z tą wagą będzie w porządku tujah, jakby mnie mąż tak straszył to bym sie na noc na wszelki wypadek zamykała w pokoju na klucz :D hahah a opis walki z zastojem - super! Mufi - od dziś dziecko w powietrzu, a ty stajesz na głowie :D
  17. odsypiacie nocne karmienie? czy co? ja dziś przed 4 o was pomyślałam dając cyca :D a nad ranem moja córka stękała z godzinę i nie mogłam spać bo szykowalam sie do wstawania tylko czekałam aż sie wyrobi, wystękała sie i zasygnalizowała płaczem, że gotowe :) oj u nas z seksem mega niewypał wczoraj...książkowa kłótnia, nie odzywamy sie od wczoraj, już mielismy zaczynać jak mała zaczęła nam płakać w drugim pokoju, no nie wyobrażam sobie oddawać się rozrywkom jak mi dziecko płacze, na dodatek smoczek nie pomagał, chciała sie poprzytulać, a mąż spodziewał się, że nie wiem co, że sobie uszy zatkam, chore
  18. tika -marzy mi się wkrótce też tak powiedziec o macierzyństwie - że bezproblemowe :) jagódka_1984 - ja mam teraz to samo co ty, jeszcze niedawno moja córcia mi noc przesypiała - 5-6-7 godzin, teraz budzi mi się co 2 godziny w nocy, w dzień chce jeść co 1-2, na dodatek wczoraj wieczorem musieliśmy oboje pojechac do sklepu i wzięliśmy małą i nam spała 3 godziny i jak zaczelam karmić po 21 tak nam już nie zasneła do 1 w nocy... mamamayi - nam pokazywała położna żeby odchylić córce wargi sromowe i przetrzeć wacikiem z ciepłą przegotowaną wodą w kierunku odbytu i tyle, i też sie jej tam zbiera Alka28 - ja chwilowo daję espumisan, ale już za pare dni dostanę sprowadzony z niemiec sab simplex bo miałam jedna butelkę ale szybko się skonczyła Mufi - to wspołczuję ci tych nocek, moja córka sie budzi często, ale ja jej cyca do buzi i zasypiam, potem oko otworzę, jak śpi to wyjmuje cyca żeby sie nie zmacerował, jak nie śpi to smyrnę po buzi żeby pobudzic do ssania i dalej śpię, czasem grałam sobie w gry na komórce, ale ostatnio oczy same mi się zamykają, czasem czuję jak młoda sie wścieka i wypluwa cyca i łapie go znowu, rano brodawki całe czerwone, ale przynajmniej jestem wyspana :) a powiem ci, że 2/3 ciąży mialam problem ze spaniem i nieraz budziłam sie o 4tej i nie spałam już do rana aż mąż wyszedł, a potem to już mi się nawet leżeć nie chciało, i chodziłam pod koniec jak widmo, a teraz owszem problemy z małą ale jako tako sie wysypiam :) i też walcze o karmienie piersią, czasem - szczególnie wieczorami jestem wykończona marudzeniem, płaczem dziecka, tym, że nie moge nic zaplanowac a jak zaczynam coś robię to muszę skonczyć bo mała się budzi, nieraz straszę męża, że nie wytrzymam i zrezygnuję, ale jakoś staram się trzymać tez styczniowka - moja córcia też charczy, ale połozna uspokoiła mnie, że niemowlęta mają jakąśmiękką krtań czy coś, nie chcę przekręcić, w każdym razie takie odgosy sa normalne, a jesli chodzi o kaszel to moja córcia od pewnego czasu nad ranem kaszlnie raz czy dwa po przebudzeniu, ale jestem pewna, że to z powodu wysuszonego powietrza bo ja z kolei z rana mam strasznie wysuszone gardło i pierwsze co robie to piję szklankę wody, natomiast nijak nie mogę sobie uregulowac temperatury i wilgotności w pokoju, mam taki upał w nocy, że budze się niekidy calutka mokra EBEL - a ty jesteś w domu sama z psem i dzieckiem czy z kimś jeszcze? bo ja póki co nie wiem jak ewentualnie zorganizować spacery z psem, bo targać ze sobą dziecko za każdym razem to troszku do kitu :/ twoja psina chodzi na smyczy czy spuszczasz ją? mi nie ma kto przypilnować dziecka ani wyjść z psem i boję się, że jak wezmę suńkę całkiem od rodziców to będzie np. sytuacja, że dziecko śpi a pies daje znaki, że musi natychmiast wyjść na kupę i będzie dylemat co zrobić...
  19. dziewczyny byłam sama na spacerze : ale super mam teraz energię! i wiecie co? byłam bez wózka tylko dziecko do chusty wsadziłam, jeszcze nie bardzo wiem jak się ubierać i jak ja ubierać bo ja osobiście jestem cała mokra (stanik, plecy) a mała w sumie mokra nie była ale gorąca więc pewnie też by sie prędzej czy później zgrzała, no ale gołej jej przecież nie wezmę na spacer, a ja miałam na sobie tylko podkoszulek a na to rozpinaną koszulę jakby flanelową (mniej ciepłą) i na to płaszczyk jesienny bez ocieplania, wyslę wam zdjęcie z naszego spaceru :)
  20. Fasolka 99 - a czy twój synek nie ma po prostu kolki? bo moja córcia ma kolki i też się tak wije przy cycu, też z butelki raczej je spokojnie, bo ulewanie jest objawem niedojrzałego układu trawiennego u niemowlaka więc może ma też kolki? moze zauważyłaś, że to wicie przy cycu jest o okreslonych porach? ja czasem nie potrafie odnaleźć rytmu tego wicia, ale wiem ze ma kolki bo tako rzecze nasza połozna, poza tym czasem krzykowi towarzyszy purtasek :) i wtedy wiadomo, że męczą ją gazy ja też mam problem z tym karmieniem, a najgorsze, że ja jestem bardzo nerwowa i po prostu zaczynam gotować jak mała nie je tylko wydziwia przy cycu, staram się jak moge byc cierpliwą i wtedy da się żyć, ale też tak karmię i karmię, tylko u mnie jest troche jednak inaczej - stwierdzam - bo moja córka właśnie jest w stanie złapac nawet te brodawkę z cyca przepełnionego, chlipie to pierwsze mleko i po pewnym czasem się denerwuje, czasem przystawiam ją wtedy do drugiego cyca, znowu ma wtedy mleczko szybko lecące, zwykle udaje sie ze je zjada a potem juz ciumka w miare tego cyca, a potem wracamy do pierwszego, dlatego pisałam ostatnio, że trzeci cyc by sie przydał Mufi - a boli cie tylko sutek czy może wyczuwasz jakąś grudke w piersi, bo prawde mówiąc z piersiami kojarzy mi się jedynie zapalenie i zatkany kanalik mleczny, ale to wtedy czuje sie twardą grudkę, mnie też sutki bolą, ale sa podrażnione złą techniką małej i ból mi wraca raz na jakiś czas :(
  21. dziewczyny czy wam pediatra kazal chodzić na ważenie z waszymi dziećmi? np. co tydzień czy dwa? bo mi nie a wszyscy dopytują ile mi mala waży,że powinnam ja ważyć... ostatnio wazona byla jak miala 13 dni a teraz ma prawie 6 tygodni, dopiero za tydzien wizyta u lekarza
  22. agniesiulka, super, że nadszedł ten moment i Nikoś znalazł sie przy cycu :) oby szybko do domu do siostrzyczki :) aguniek, Mufi - ja tez mam brzuch miękki, praktycznie taki jak przed ciążą tyle, że gdzieś się podziały moje mięśnie, normalnie napinam, przyciskam palec i wpada jak w ciasto drożdzowe :/ no gdzież te moje mięśnie?? może nie byłam nigdy mistrzynią Polski w fitnessie, ale do jasnej ciasnej mięśnie pamiętam, że jakieś miałam :) a tu po cesarce chyba z ćwiczeniami nie teges :/ ira1 - daj znać co pediatra stwierził lisabell - no to miłego świętowania :) Gapp - ależ ci zazdroszcze, że jestes po chrzcinach, ja moglabym chrzciny zrobić chocby i dziś tylko imprezy nie chce robić :/ mamy strasznie dużą bliską rodzinę (np. mąż ma kilka braci i sióstr i kazde męża/zonę, dziecko...) i tak stwierdziłam, że tematu chrzcin nie zaczynam, jak się któraś z mam ocknie i zadeklaruje pomoc w zrobieniu imprezy to prosze bardzo, a najchętniej wcale nie robiłabym żadnej imprezy :/ ja nie miałam imprezy komunijnej i żyję bez zegarka :D tym bardziej nie kumam po co impreza na chrzciny, ale mąż się strasznie upiera :/ jagódka_1984 - mam ten sam problem, 3 piętro bez windy i nie mam jak wózka znieśc, jest cholernie ciężki, w ciąży kupowany a wtedy przeciez nie mogłam podnosic by sprawdzic, czy macie jakis patent jak sobie samej poradzić? u mnie w klatce same osoby 60+ (baa, moze nawet 70+) Mufi - ponoć leżaczek bujaczek z wibracjami pomaga - rozbija te banki w brzuszku, tak mi polozna sugerowala, oraz jazdę autem z tych samych przyczyn :D przydałby mi sie trzeci cyc :) a i chciałam wam powiedzieć, że kapałam się ostatnio razem z córcią, weszłyśmy sobie razem do wody, umyłam ją, wytaplałam, a potem mąż zabrał ją na przewijak na pralkę i wyoliwkował i ubrał, fajna sprawa bo w łazience mamy 26 stopni więc cieplusio, niestety nalałam za mało wody i nie miałam gdzie małej trzymać, w końcu trzymałam ja na swoich stopach a kolana mialam ugięte, ale lipnie troszku, musi byc chyba więcej wody, malutka się denerwowała tymi moimi eksperymentami (ciągle ją przestawiałam bo nie wiedziałam gdzie będzie wygodnie), ale w moich ramionach uspokajała się tylko wtedy z kolei jej zimno pewnie było, macie jakis patent na wspólną kapiel? czy w ogóle próbowałyście tego? naprawdę fajny zbliżający do siebie czas
  23. Fasolka 99 - dzieki, wlasnie robie mielone w sosie pomidorowym tylko bez marchewki bo nie mialam czasu jej trzeć :/ dziś moja córcia chyba pierwszy raz w życiu co chwile budziła się w nocy, byłam w szoku, stwierdzam, że chyba mamy za ciepło w pokoju (24 stopnie) i pewnie pić jej sie chciało bo cysiała krótko i znowu spala, bylismy dzis na usg bioderek, wszystko u nas w porządku na szczęście, mała była grzeczniutka w czasie badania :) aż dziw bierze bo zwykle płacze przy rozbieraniu potem bylismy pierwszy raz na spacerku :) we czwórkę - z naszą psinką, z psiną jest kłopot, chce koniecznie wskoczyć na małą i wylizać ją od góry do dołu, rzuca sie na nas jak jest u nas na rekach, no musi jakos sie przyzwyczaić, w nocy piszczała pod naszymi drzwiami, to była chyba najbardziej nie przespana moja noc i w koncu wygoniłam męża żeby spał z sunią w drugim pokoju i wtedy dopiero był spokój edzia - faktycznie to ebel ma psa, pamietalam ze ktos na "e"ale nie pamiętałam kto :) cama - ja nie mam pojęcia :(
  24. Edzia ty masz psa czy mi sie wydawalo? jak reaguje na dziecko? mój mąż dzis przywozi od moich rodziców naszego psa...długo jej nie widziałam...troche sie boje jak to będzie..
  25. alka - ja też mam chustę - tę http://allegro.pl/chusta-elastyczna-do-noszenia-dzieci-instrukcja-i2109411422.html , jest taniutka w porównaniu z tymi co na tej stronie, którą podałaś, mi ta chusta pasi i ma super kolorki (mam żabkowy :) ) kajek :) no co ty, cos za coś :) ja tam sie nie przejmuje, że mała z nami śpi, mężowi też nie przeszkadza, a jesli moge mieć chwile spokoju żeby zjeśc coś - co przecież ma wpływ na produkcje mleka - to kicham gdzie śpi, może nawet na mnie spać, zresztą moje teorie wychowacze legły w gruzach po porodzie, bo np. twardo i ambitnie upierałam się, że nie będę stosować smoczka, nie kupiłam go i nie zwracałam uwagi jakie sa typy itp., po czym po 3 dniach w szpitalu blagałam męża żeby natychmiast przywiózł mi jakikolwiek smoczek... EdZiA:) - o kurcze dzięki za mega cenną wskazówkę, że cyca nie możesz wyciągnąć w bluzce do karmienia! bo ja mam dużą pierś to pewnie ledwo brodawke wysunę :) ale niestety za późno na rady bo kupiłam wczoraj na allegro 2 topy do karmienia, fajnie wyglądają a jakie będą no to już zobaczę :) najwyżej będę kląć, ja kupiłam to w każdym razie http://allegro.pl/show_item.php?item=2101042566 jesli ktoś sobie życzy mogę potem zdać relację czy cyc wyszedł czy nie :D czyli czy opłaca się kupować jednym słowem :P Donia - szacun, ja w "normalnym" życiu nawet 3 bym nie zjadła, dobiłaś mnie mielonymi, to coś o czym aktualnie marzę :) nawet nie próbuję bo małą obsypało znowu na twarzy i jak zwykle nie wiem od czego, chyba od soku porzeczkowego Madzia_mi - ciekawe co piszesz, ja tam mam jeden jedyny rozstęp przy pępku na środku brzucha, ale kurcze po tym cesarskim cięciu to boję się energicznie masować brzuch nawet oliwką :/ nie wiem jakoś boje się, że nagle mi się rana otworzy czy coś :D wiem, głupie to, ale wolę nie ruszać jeszcze, a może kolezanka zna sposób na pomarańczową skórkę? :P tojah - super, że możesz wychodzić gdzieś, to z pewnością mobilizuje, ja chodze po domu jak pasztet, ale mąż mnie jeszcze z łóżka nie wyrzucił :P
×