Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bubik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bubik

  1. kasiuula - obyscie nie musieli zbijac żadnej gorączki, mam nadzieję że lot będzie bez komplikacji :) spróbuj na laktacje herbaty hipp natal. mi pomógła w szpitalu jak Markowi wrócił apetyt. barbara - to mogą być potowki. Marek miał takich troche, teraz buzia czysta. m.flora - właśnie czego taki krótki ten urlop? ja miałam wyliczony do 16 czerwca + jeszcze 4 tyg (rodzilam zaraz po rajlax Hehe) rajlax - jakby nie ta krew i śluz w kupce to byśmy też czekali do 6 mca, ale skoro jest poprawa po rozszerzeniu diety to muszę iść za ciosem.. inaczej w ta środę musiałabym wrócić na oddział do szpitala żeby młodemu robić kolonoskopie, skoro bakterii ani alergii nie ma, a problemy są dalej. ogolnie to cycujemy nadal, ale dojada sobie kaszka i kleikiem, a dziś dam sloiczek z jakimś cudem. mam dynie, ziemniaczka, marchew. jeszcze nie wiem co dam. ponoć dobrze zacząć od nieslodkich rzeczy bo potem będzie problem jak sie przyzwyczai do słodkiego smaku. zobaczymy.
  2. jagna - cieszę sie że u Stasia wszystko w porządku :) super!! rajlax - strasznie krotki mamy macierzyński.. w szwecji 13 mcy dla mamy i 6 mcy dla taty, jak tata nie chce to przechodzi 3 mce na mamę.. marzenie. i nikt tam nikomu nie wręcza wypowiedzenia z tej okazji. Ehh.. u nas pomimo cyca rozszerzamy juz dietę. Misio skończył 19 tyg także juz sie przestalam przejmować. wszystko podyktowane jest problemami kupkowymi Marka. niestety mleka ha ani pepti nie chce więc zmuszona byłam dawać kleik, ale sam kleik na wodzie to slabizna więc kupiłam kaszki mleczno ryzowe bez smaku na razie tylko naturalne. młody je aż mu sie uszy trzęsą :) dostaje cyce a potem kaszki 50-80ml. co ciekawe kupa jest po tym zdecydowanie lepsza. dziś juz była zupelnie normalna! bez krwi czy sluzu mimo że przecież jest na mleku modyfikowanym :) czekam też do poniedziałku na wyniki posiewow. potem zdecyduje co dalej, czy dostanie sloiczki czy nie. jak nic nie wyjdzie to dostanie bo widzę że po zmianie diety jest lepiej. jak coś wyjdzie to zaleczymy ew. infekcje i poczekamy do skonczonego 6 mca.
  3. mala_agatka - na zęby bordowa pupa? Biedny Tomaszek :( ale może szybko przejdzie wiola - słuchaj intuicji i obserwuj dziecko, sama będziesz wiedzieć najlepiej kiedy na co mu pozwolić. Rad lekarza wysłuchuj bo od tego są żeby pomagać. U nas niby bez deszczu ale jakoś zimno :( siedzimy w domku. Wczoraj próbowałam młodemu dać mm, ale pluł dalej niż widział. Czy pepti czy zwykłe, wszystko jedno i tak mu nie smakuje ;/ Trochę mnie to martwi, bo wczoraj pod wieczór już miałam prawie puste piersi, a on z kolei potrzebuje teraz nadrobić wagę. Ehh
  4. rajlax - zazdroszczę wczasów :D w sumie czego byś nie zapomniała, to już nie jest tak, jak kiedyś, że nie da się nic kupić. Z bułgarami może się jakoś dogadacie ;) Ja bym pakowała najpierw kremy na słoneczko, kremiki na oparzenia i odparzenia, kosmetyki ogólnie, masę tetrówek, kapelutek i lekarstwa (czopki na gorączkę, jakąś smectę w razie biegunki kogokolwiek z Was (odpukać), smecta dla maluchów się też nadaje) a potem tylko ciuchy i ciuszki :D a dla siebie bym spakowała tylko bikini :D po co dźwigać więcej heheheh
  5. barbara, wiola - jak dziecko chce czegoś to go nie unieruchomisz :) nie ma siły. tak jak pisalyscie nic na siłę i dotyczy to również unieuchomienia "bo lekarz powiedział" :)
  6. Jak piszę z komórki, jedną ręką, mając Marka przy sobie to mnie mało interesuje, że zgubię ogonek, tym bardziej, że polski słownik to tu zostawia wiele do życzenia. Także droga zmoro daj sobie już na wstrzymanie i nie napinaj się bo Ci żyłka pęknie. Jak już mówiłam znajdź sobie inne forum, chyba że tak jak pisze mamadzieci jesteś stąd, no ale trudno czasem sie taki podły egzemplarz trafi. Ode mnie wara! Jak sie będziesz łajzo naprzykrzać to założymy sobie forum wymagające logowania i będziesz się mogła tylko w ciszy powściekać.
  7. barbara - chyba wszędzie pada. a do do okresu to dni plodne najpierw a potem @ więc może być że już masz :)
  8. tak sie zastanawiam ile mogę dawac tego kleiku? daje mało w obawie że Marka zatwardzi. ale może mogłabym z tego zrobić normalny posiłek? pytam Was bo lekarzom zupełnie przestałam ufać :( nie dość że nie znaleźli przyczyny krwawienia to nafaszerowali go bez sensu antybiotykiem i kazali po takiej utracie masy w dalszym ciągu karmić wyłącznie piersią a on przestał już tak szybko przybierać. (tak w ogóle to nie wiem czy pisałam o tym ale prywatnie teraz zlecilam drugi raz badania, bo to co w szpitalu było robione to nawet nie połowa, w dodatku pominieto pasozyty i grzyby... bez komentarza). po dwóch dniach z kleikiem kupka wygląda niebo lepiej, już nie taka wodnista..może dac mu więcej tego kleiku?
  9. swoją drogą cyt. "...i każdy ma prawo krytykować, nauczać się pisać poprawnie" nauczać się pisać :D:D:D no myślałam że naucza się kogoś nie siebie. Dekiel z Ciebie kompletny
  10. pomarańczowa zmoro nie masz ochoty czytać - wypad. Po co w ogóle się wypowiadasz? Masz coś w temacie to dodania? Już widziałam na jednym forum taką zmorę, na majówkach bodaj, to się dziewczyny z forum wyniosły. Idź siać zamęt gdzieś indziej, albo znajdź sobie coś ciekawszego do roboty... Dla nas jest wszystko zrozumiałe. Ciekawa jestem czy taka/i do przodu jesteś w rzeczywistości czy leczysz swoje kompleksy tam gdzie nikt Cię nie dorwie. Precz.
  11. kasiula - cieszę sie z postępow w laktacji.. mówiłam że sie da :) barbara - nie rób sobie wyrzutów, ostateczne tydzień w ta czy w tą nie robi chyba aż takiej różnicy mała_agatka - widzisz, język za niedługo przestanie być zmorą. będziesz szprechac aż miło :) Ja z uwagi na ciąg dalszy koszmaru z kupkami zdecydowałam sie dac Markowi kleik ryzowy nestle po 4 mcu. on już 4 skończył, no i poza tym kleiki daje sie ludziom z problemami gastrycznymi. mam więc nadzieję że uspokoi on trochę ten brzuszek. młody je baaardzo chętnie, chce być jak mama ;) daje na razie po 40 ml na wodzie i odciągam swoje mleko do tego żeby było ciut slodsze.
  12. lena - tak na górce leżałam :) mala_agatka - tak to z rodziną jest, nie wiem czy spodziewałaś się czegoś innego, ale mnie się takie wizyty kojarzą właśnie z jescze jedną gębą (bez obrazy) do wykarmienia ;)) kasiula - slyszalam ze 2 do 3 tyg, a przy dobrych wiatrach przywracanie laktacji trwa kilka dni.trzeba sie troche jednak wysilic i sciagac ile się da, masować piersi i przykładać małą jeśli się uda. ponoć to najlepiej działa z tego względu że w ślinie dziecka są substancje które dają jednoznaczny sygnał żeby produkować mleko no i dodatkowo dziecko ssając pobudza językiem brodawki i otoczki czego nie potrafi żaden laktator My w domu. Niestety nie mamy przyczyny krwawień. Dziś rano jakieś drobinki się znowu pojawiły. Mamy brać wit K jeszcze kilka miesięcy i robić regularnie morfologię, mocz i kupkę na krew utajoną. Jutro jadę po wypis bo już nie chciało mi się siedzieć do 15 a wyrazili zgodę więc pojechałam. Cieszę się że jestem w domu ale nie chciałabym aby się okazało że musimy tam wrócić.. Nie chcę tego, będę robić co mogę żeby tak nie było. Właściwie to gotowa byłabym zakończyć nawet karmienie,żeby tylko było lepiej. Dlatego zapytałam o rozszerzenie diety, ale mowili ze jeszcze nie, dopiero jak skończy 5 m-cy. Póki co to cyc i tyle. Jescze z ciekawostek - wrocilam do domu ugotowalam sobie zupe, mialam go w chuscie, zaczelam jesc a on.. otwieral buzie bo myslal ze to dla niego ta zupa :D plakalam z mama ze smiechu. odciagnelam do miseczki mleczko wzięłam naszą specjalną zielona łychę i zaczęłam go karmić. Nie uwierzyłybyście jaka jest radocha! Aż gryzł łyżkę z tej radości. Obłęd. Jak tak dalej pójdzie to faktycznie po 5 miesiącu skończonym przestanę się bawić i dam mu coś innego :)
  13. hej, pisze ze szpitala. tydzien minal ale nie jesteśmy nawet krok bliżej do wyjaśnienia o co chodzi. w ubiegły poniedziałek wzięli wszystkie badania i podali kroplówkę bo młody był odwodniony trochę. we wtorek podali antybiotyk mimo ze żadna bakteria nie miala nawet szansy sie wykluc. ale na wszelki wypadek. no i sie zaczęło... biegunka tak straszna jakiej nigdy nie widziałam. jakby ktoś nalał dwie szklanki wody prosto do pampersa. i tak do wczoraj dopóki nie odstawili antybiotyku. żaden lekarz nie chcial jednak przyznac ze to może być skutek. dostawał dozylnie leki i osłonowo enterol,ale i tak 3-4 razy dziennie zalane ciuchy prześcieradlo tak sie z niego wylewalo. skutek taki ze jak przyszlismy do szpitala ważył 7300 teraz tylko 6700. wczoraj odstawili antybiotyk bo żadna bakteria na posiewie nie wyszła,żaden wirus nawet prywatnie zrobiłam pasożyty i nic. skutkiem biegunki i tych wszystkich kupkowych problemów był brak apetytu stąd zastoj w pecherzyku żółciowym, dodatkowo to wszystko upośledzilo wchlanianie wit K więc okazało sie że młody ma tak długie czasy krzepniecia że groziło to przetoczeniem krwi, robili w pośpiechu testy na grupę.. na szczęście po podaniu dozylnie wit K wszystko wróciło do normy. zastoj z pęcherzyka zszedł na dniach, już jest ok. młody po prostu poczuł apetyt i zolc zeszła. Ja z kolei miałam kryzys laktacyjny. apetyt mu przez tydzień nie dopisywal wcale. przedwczoraj zaczął jesc normalnie ale w cycach susza. na szczęście jest w miarę cierpliwy i przystawialam go ile moglam plus kupiłam herbatke hipp natal i piersi pękaja w szwach :) także kasiula można przywrocic laktacje wymaga to tylko dużo pracy i cierpliwości. mój synus jest już wesoły. z lubością przekreca sie na boki oraz z pleców na brzuch i na odwrót. sniety był ponad tydzień a dziś wkońcu dokazuje. czy zapowiada sie na wyjście że szpitala to nie wiem.. raczej tak bo nic nie znaleźli a testy na krew utajona w kupce są ujemne (wczesniej były dodatnie) no i krzepnięcie opanowane. kupy beznadziejne ale trzeba żyć jakoś... dobrze że tu jesteśmy, lekarze są super i naprawdę byłoby niewesolo jakbym została w domu. ubawilam sie dziś z Marka :D strasznie patrzy jak jem. nie mógł sie dziś nadziwić gdzie znika jedzenie z widelca. i uwaga... jak udawałam że chce mu dac kesa to on... otwierał buzię!! szok :D napisze jak będzie po wszystkim chyba ze przyjdzie mi tu siedzieć jeszcze tydzień. całuje was i maluszki :*
  14. tematu kupek c.d. krew nie ustąpiła. raz ok innym razem lipa. dostałam skierowanie na oddział dzienny w szpitalu żeby hurtem badania zrobić, posiewy, krew, usg, wymazy. usg niby ok. wróciliśmy do domu było jesZcze gorzej, zalamana zdecydowałam sie podać bebilon pepti bo przekonana byłam że to wina cyca.. młody jeść nie chciał tego pepti, a Ja płakałam że karmic nie mogę i z bólu piersi... w niedzielę i poniedzialek przestał moczyc intensywnie pieluszki bo nie jadł prawie wcale tego pepti... po 30ml z głodu a krew i tak była w kupce. w pon zabralam sie na izbę i zostaliśmy w szpitalu. od nowa posiewy, wymazy mocz i kroplowki na to odwodnienie oraz przykaz cycowania. dotąd nic nie wyszlo a część posiewow nie wróciła bo 7 dni najmniej.. na usg z kolei wyszedł zastój w pecherzyku zolciowym. krew zniknęła, podali antybiotyk (trochę w ciemno chyba) i teraz mamy regularną biegunkę okropnie wodnista. na dokładkę kupki odbarwione zupełnie, dziś usg znowu i żółc dalej nie schodzi. jutro znowu. jest delikatnie zielona ta kupa ale bardziej kreda. młody nie chudnie, nie ma gorączki ale jest raczej śpiący i smutny. a ja to chodzę i wyje jak nikt już nie widzi i pocieszam sie że i tak nie mam źle bo to co tu widzę to koszmar, te wszystkie biedne dzidziulki...
  15. Hej, dałam admina na fb barbarze i agatce, działajcie dziewczyny możecie w sumie wszystkim dać, nie widzę przeciwwskazań. ZZrobiłabym to sama, ale nie mam za bardzo jak. Jestesmy w szpitalu wiec za dlugo by mi zeszlo ;/ Odezwe sie jak wroce do domu
  16. mala_agatka - ehh i jak tu nie powiedzieć że szpital to w większości samo zło.. współczuję takiego pobytu , tym bardziej, że nic nie dał, a Ty jeszcze musiałaś drżeć o Tomaszka.. My dziś nadrabiamy widzę zaległości w spaniu. Młody smacznie sobie kima, ja też 1,5h się przespałam! Już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taką przyjemność ;)
  17. M my z powrotem - mamy podejrzenie alergii. Zastanawiam się tylko czego tak późno, cały czas jadłam mniej więcej to samo. Na ostateczną diagnozę trzeba będzie jednak poczekać, bo czekamy na posiewy i wyniki panelu alergicznego. Kupka oddana do badania na krew utajoną. Ehhh nie mogłam patrzeć jak mu Pani krew pobierała a musiałam go trzymać.. Ta bida moja oczywiście się zanosiła, nie mówiąc o tym że jak przyszło do badania USG brzuszka to wystarczy że zobaczył kitel i już był krzyk. Na usg wszystko wyszło w porządku. To mnie pocieszyło :) Cały dzień niespokojny jest ale jakoś dajemy jeszcze radę. Ja dostałam przykazanie od Pani doktor: indyk,ryż,marchew - wszystko gotowane i tak 3 razy dziennie. Żadnych przypraw, żadnych słodyczy, nawet cukru nie, zadnych owocow, warzyw też niekoniecznie, do popicia woda :D Zapowiada się nieźle. Ja już jestem na minusie 7kg sprzed ciąży będę wyglądać jeszcze ciekawiej widzę. ehh mala_agatka - co to się działo? widzę że Twój Tomaszek kawał byczka :D jagna - Staś też kawał chłopaka, myślę że wszystko jest ok, mimo iż usg się odsunęło w czasie nie masz powodów do zmartwień aktualizuję tabelkę - dodaję wagę urodzeniową Marka ****Nasze Maluszki***** Nick...............Imię..........waga urodzeniowa......wiek ważenia....waga/wzrost Bubik..............Marek.........3840 g.............. .....14..... ......7100/66 m.flora............Marcysia......31.01.2012.............. . ....15...... .....5400/64 Birka87...........Przemek........3680 g......................14.............6000/63 Varvara_Barbara....Błażej......3190.................... ... ..14.............6600/63 mała_agatka....Tomek..........11.02.2012................ . ..12............ 6900/64 jusial..............Marysia........2900 g............. ............13............6270/58 kassiiulla.........Julka.............20.02.2012.......... .. ......11..............5500/65 mamadzieci.....Olivier...........3200 g.......................11.............. 6000/62 kwiatuszek@...Tymon... .. ......14.02.20112............... 12...............6000/61 cayn ..............Oliwia ............3460 g ....................8 ...............5000/59 załamana11 ....Jakub....29.02.2012......11........7000/63 Lena0..............Blanka............3240g............... ... ...14..............5335/60 jagnajagna.......Staś...............3350g............... .......14..............6840/63 Wiola100.....Lucyna......18.02.2012....3345.......12..... .5540/?
  18. Lena - wlasnie zobaczylam :D Chodziłam z nią do szkoły podstawowej potem do gimnazjum :) mieszkała swego czasu u mnie na osiedlu. dolores - u nas w mieście wszytskie przedszkola na pływalniach od 6 m-ca są, więc muszę poczekać... zazdroszczę Wam :D jagna - no u nas były te kupki takie luźne i ząb już od 4 tyg w paszczy jest :D tryzmam kciuki za USG m.flora - ja nawet światła nie włączam (no chyba że kupa jest, ale w nocy mu się raczej nie zdarza), nie mówię, niespecjalnie też go podnoszę, po prostu przekręcam na boczek. jak się naje to się sam odkręca i idzie spać. kwiatuszek - moja ciocia jest pediatrą ale przyjmuje w Kamieniu (szczepienia itp), tam musiałabyś mieć kartę, ale w razie jakiegoś nagłego wypadku miałabyś ją pod ręką bo w Tarnawce.. po jakąś receptę podjechać czy coś. Więcej informacji mogę udzielić na PW jak podasz mi maila. I nie doszukuj się chorób ;) Wszystko jest z dzidzią wporzo. wiola - dobrze, że wszytsko macie za sobą, cały ten bajzel w szpitalu. Ja teraz podzielę wasz los. Jutro mam się stawić w szpitalu na badania. Zejdzie nam conajmniej cały dzień, może dłużej i mam nadzieję że nas nie zatrzymają właśnie... te kupki wszystkiemu winne :( śluz , śluz z krwią, czasem nic .różnie.. strasznie podłamana jestem, wyje cały czas. bibisi - mojemu jak mleczko naleci do noska w nocy to czesto do rana mu furczy. Rano zakrapiam morską wodą i wszystko wylatuje. cyan - u mnie chwytanie już jest, umie też trafić w zabawkę. Jak leży na brzuszku to wyciąga rączkę i zabiera jak leży przed nim, jak siedzi w foteliku lub leży na plecach czy boczku to co mu w ręce wpadnie to jego. Ale sądzę , że ta szybka nauka wynika z faktu że od 10 tygodnia mamy wybity ząbek i młody chcąc nie cchcąc musiał sobie poradzić jakoś ze swędzącym i bolącym dziąsłem. Teraz idą kolejne i już je widzę, więc ręce w ruchu w pełni i wszystko dookoła ;) Jak u Ciebie maluch nie łapie to sądzę że nie ma powodu do obaw. Inaczej jakby miał 6 mcy i nie chwytał. Cierpliwości kochana. Jeśli zaś chodzi o TV to mój istny telewidz. Co mu włączysz jest super a najlepsze są.... koncerty Iron Maiden. Jak tata puści koncert to się młody z radości aż trzęsie :D Nawet powiedziałam mu żeby może coś mniej krzyczącego puścił, no niewiem... Pink Floyd. Niestety po zmianie repertuaru nie było już szału. Ba! Wręcz się na nas obraził :D Co do niani elektronicznej to mi kuzynka sprzedała super patent. Jak macie telefony komórkowe typu HTC lub inne używające systemu Android to w Android Markecie do ściągnięcia jest darmowa aplikacja "baby monitor". Jest super! Instaluje się ją na telefonie, dobiera czułość mikrofonu (aplikacja sama mierzy poziom hałasu i jak coś będzie go przewyższać natychmiast o tym powiadomi) następnie ustawia się nr telefonu na który program ma zadzwonić jak dziecko zacznie się ruszac czy gaworzyć. Reasumując u nas wygląda to tak że mój telefon leży gdzieś nieopodal łóżeczka. Ustawiony jest w nim nr telefonu męża bo mamy darmowe rozmowy. Jak młody się rusza wtedy momentalnie u męża dzwoni telefon i wszystko słychac co się u młodego dzieje. Czy się tylko przekręcił lub poruszył czy też już gaworzy lub płacze. Super sprawa i zupełnie darmowa więc nie zamierzamy się zaopatrywać w kolejnego "grata":) Jutro jedziemy do szpitala. Trzymajcie kciuki bo od wczoraj wyję tylko :( Buzka!
  19. kwiatuszek - ja podaję teraz Cebion multi -A,B,C,D witaminy w kropelkach, bo młody już skońcyzł 3mce. Wcześniej raz dziennie podawałam K+D w kapsułkach (chyba KiDVitum) Co do snu to nie masz się co martwić. Każde dziecko ma inny temperament i inne potrzeby. Jedne szaleją, inne śpią. Dla przykładu, ja jako miesięczne niemowlę odmówiłam spania w dzień, ale doskonale się potrafiłam sobą zająć. Mój brat z kolei spał prawie cały czas z drobnymi pobudkami na jedzenie i porozglądanie się. Oboje przesypialiśmy całe noce po 6 tygodniu i oboje jesteśmy zdrowi :) Moje dziecię z kolei wymaga nieustannej uwagi inaczej jest krzyk :) Ale też wygląda na zdrowego. Śpi 3-4 razy po 45min, czasem raz dłużej około 2-3godzin. To zalezy od dnia. Częściej jednak sypia krócej a więcej razy. Jeżeli chodzi o przechadzkę i kawkę to super pomysł. Jeśli mówimy o tym samym lasku pod górkę asfaltówką to też zaliczyliśmy 2 razy ten szlak na majowym długim weekendzie. Że też się nie zgadałyśmy wcześniej ;) Musimy nadrobić! tez z tych stron - błąd! trzeba było od razu mówić i tu dyskutować :D Byłoby raźniej :D
  20. pietrunia - może się kiedyś zobaczymy. Trochę jest nam tam daleko, ale jak nocujemy w Nowej Dębie to już się tak daleko nie wydaje :D Pewnie wybierzemy się w Pieprzówki albo na starówkę :) dolores - napisz jak z tym basenem, strasznie ciekawa jestem jusial - chrześnica męża wołała do 2 roku życia cycka, dokładnie to "cyca spać" :D przed zaśnięciem dostawała. oduczenie jej zajęło jeden dzień, dzieci chyba po prostu z tego wyrastają. Dopoki jest nawyk i mama się nie buntuje to jedzą, ale jak się im zabroni to nie wołają (pewnie istnieją wyjątki) Wiola - tego się nie da przewidzieć, ale najwyraźniej "złości" to był ból po prostu, dobrze że wszystko za Wami już. kwiatuszek - przejeżdżam obok Markowej jak jadę do wujków do Tarnawki :) w ogóle to fajne są te tereny, strasznie mi się podoba tam, keidyś chciałabym na tych wzgórzach kupić sobie działeczkę, będę mocno męża zachęcać. Szkoda tylko że drogi są niezadbane i nietrudno tam złapać gumę ;/
  21. barbara - kolezanka ze Szwecji z ktorą lezalam na sali leciała z córką bodaj po 4 tygodniach od urodzenia i dziecko to bardzo dobrze zniosło. Mówi że jak włączył się silniki Malutka usnęła. birka - no zobaczymy czy zimna zośka będzie z przymrozkiem , u nas też się powoli ochładza.. kasiuula - zazdroszczę takich udogodnień. jak chciałam ostatnio wejsc na pocztę musiałam się odźwigać i ciągnąć wózek po stopniach, potem przez próg a potem wjechałam w taki korytarz z drugimi drzwiami za zakrętem że nie mogłam wózkiem wykręcić. Fakt wózki ogólnie są teraz większe niż kiedyś ale bez przesady. Wkurzona zwróciłam uwagę Pani przy kasie że ciężko tu się z dzieckiem poruszać .. poszłąm 3 dni temu odebrać paczkęz Młodym i... podjazd już był wybudowany. Może to wynik zwrócenia przez zniecierpliwione mamy uwagi, a może też po prostu samodzielna decyzja poczty - nie wiem, grunt że jest. Nie mniej miejsc do karmienia i przewijania wciąż brakuje :( wiola - ale Cię połamało, ale najważniejsze że byłaś przy niuni, dobrze że już jesteście w domu. zamelduj jak się wszystko uspokoi :) zdrówka kobietki! pietrunia - mój szwagier w sandomierzu a teściowie w nowej dębie mieszkają. często jeździmy przez tarnobrzeg i okolice :D gdzie konkretnie mieszkasz? gdzie rodziłaś?
  22. normalnie moje dziecię śpi od 19 :O szok! jutro pewnie mnie czeka pobudka o 5 :P idę się też położę bo będę bidna rano dobranoc kobitki
  23. Lena jest z Rzeszowa i kwiatuszek chyba też, lub z okolic, może nam napisze bo sama dokładnie nie wiem :D
  24. udostępniłam :) u Agatki też tylko profilowe widzę, chyba z Frankiem :) ogólnie każda z nas może dodać zdjęcie czy post na tablicy
  25. no pewnie :D My do brzózy królewskiej ze znajomymi jeździliśmy co roku i piliśmy pyszne Leżajski :D Widzisz jaki świat jest nieduży :)
×