Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bubik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bubik

  1. esga - uspokoiłaś mnie, poprzednim razem zaszczepiliśmy refundowanymi, a teraz zastanawiam się nad pentaximem właśnie... ale co przeczytam o szczepionkach w ogóle to mi się słabo robi :( najchętniej bym nie szczepiła. barbara - co kraj to obyczaj, ja bym się bała. Tak jak Ty zamierzam do 6 karmić piersią. My już byliśmy na kontroli bioderek, wszystko jest ok, trzymam za Was kciuki i za szczepienie.
  2. mala-agatka - cieszę się, że wszytsko dobrze i nie musicie po szpitalach jeździć. mam pytanie apropos traumy z pierwszego porodu, co to się działo, że tak Cię jeszcze trzyma? jagna - :D:D zazdroszczę. Czekam aż mój mąż zdobędzie się na gest :P mamadzieci - co się dokładnie stało po chrupkach? ja zamierzam pójść nowym planem karmienia i pierwsze 6 mcy karmić tylko mlekiem. Potem z musu będę wprowadzać nowe rzeczy bo młody musi pójść do żłobka, a tam się nie będą bawić. Wiola - mam nadzieję, że wszystko się ułoży :* My od dziś ładujemy probiotyk dla maluszków, bo z tą kupką niewesoło. Tzn. na przemian raz widzę pasemka które wyglądają jak z niteczkami krwi, raz nie... Różnie. Zobaczymy co będzie za 2-3 dni po tym probiotyku. Jutro jedziemy się szczepić, wybrałam szczepionkę pentaxim. Czy któraś z Was miała z nią styczność?
  3. Mała_agatka - trzymam kciuki, nienawidzę szpitali ;/obyście nie musieli po nich jeździć. Wiola - mój młody ma już zęba i idzie następny, bo już białe jest na dziąśle pewnie będzie się przebijał niedługo. Niechby to było to, to nic mi więcej nie trzeba będzie do szczęścia.. strasznie jestem niespokojna :( U nas zaraz chyba będzie padać, nie wiem czy zdążymy na spacer bo młody już2 godzinkę kima sobie.
  4. Pecha c.d. Przeczytałam Was dziewczyny i już chciałam coś napisać dobrego, ale.. Dziś rano w kupce 2 czy 3 pasemka krwi były u Młodego... Oczywiście się zapłakałam, ale pediatra mówi żeby na razie się nie martwić, tylko 2 lub 3 dni podać probiotyk i zobaczyć jak będzie. Ja na wszelki wypadek przestanę jeść truskawki i mleczne (chociaż już nie jem wcale dużo). Pogoda niby wyśmienita ale dopóki kupka nie będzie czysta to będę w stresie :( Ttrzymajcie się laski, musi być dobrze.
  5. barbara - masakra!! ;/ ja rzucam kur**** i chu*** jak jadę bo jak widzę co ludzie wyprawiają to mi się słabo robi. I zawsze mam fotelik. Niemożliwością jest dla mnie jeździć bez niego jak widzę co się dzieje na drodze. Ludzie są tak tępi i nieuważni i dodatkowo bezczelni. Podejrzewam że ten chłopak co na Was wymusił nie uważał że to jego wina, chyba że mieliście do czynienia z wyjątkiem. Lena - ja używam z Flosleku 50 faktor dla dzieci. Mały dobrze toleruje floslek. Smarowałam też pysiulka Ziajką 30 faktor też fajna. Widac gdzie wysmarowałaś dziecko bo zostawiają delikatny film na buzi. U mnie jak już pisałam wcześniej też się pomnożyło. Bratowa ma termin na 10 grudnia :D pietrunia - nic nie zakładam dziecku na głowę, ew. narzucam go pieluszką tetrową jak wieje. W wózku jest ukrop, strasznie mi go szkoda jeszcze w czape ubierać. a jeśli chodzi o ubiór to ubieram bodziaka na szeleczkach (super!!) i tyle. macha sobie golasek łapkami pociesznie. Wczoraj był z kolei taki ukrop że w domu był w samym pampersie, bo krzyczał wniebogłosy jak był ubrany. Zawsze jak chcę coś przedobrzyć to się zastanawiam jak ja bym się czuła w takim ubraniu :D I to nigdy nie zawodzi. wiola - czyżby rodzeństwo? :) Ja byłam senna. Do tego stopnia że o godzinie 13 w pracy ucinałam sobie drzemkę kilkuminutową bo nie byłam w stanie zapanować nad opadającymi powiekami. Strasznie mi to utrudniało pracę. Na szczęście nikt nie miał z tego tytułu pretensji.
  6. Lena - poczytaj na temat ProFamilii... to się włos na głowie jeży. Ja byłam pełna optymizmu i mówiłam o PF w samych superlatywach, chociaż poród trochę moje zapatrywania zweryfikował (niestety negatywnie). Koniec końców wszystko już za mną więc nawet swoje żale gdzieś tam schowałam, ale jak to czytam to mi się w pale nie mieści... http://forum.nowiny24.pl/szpital-pro-familia-t58577/
  7. cyan - ja też ciut tęsknię do ludzi. Jak byłam w firmie załatwiać papiery i formalności do kredytu to aż miałam ochotę zostać :D Ledwo zresztą wyszłam bo mnie zatrzymywali na każdym kroku hehe Przede wsystikim nie obwiniaj się :) Jesteś mamą, ale przecież oprócz tego kobietą i normalnym człowiekiem chcesz się realizować na każdym polu, nie tylko w domu. Także głowa do góry i nie płacz Kochana.
  8. Znalazłam fajną rzecz :D Chiński kalendarz lunarny, który ponoć w 99% wskazuje na płeć dziecka. W jednej kolumnie jest wiek mamy w czasie poczecia (pełne lata) a w drugiej miesiąc zapłodnienia. Jeżeli o mnie chodzi i moją rodzinę to wszystko się zgadza w 100% ani jednego odstępstwa :) http://www.plecdzieckaplanowanie.az.pl/kalendarz_chinski_plec_dziecka.htm (na dole jest tabelka) Będę wiedziała jak strzelać w dziewczynkę :D Za rok kwiecień lub sierpień ;D (wcześniej nie chce). Ciekawa jestem czy Wam się też sprawdza :)
  9. Hej, Jak po weekendzie? My odpoczywaliśmy u moich teściów. Jagna, kasiula - strasznie zazdroszczę i życzę udanych wyjazdów. My wyjątkowo chyba w tym roku nigdzie nie pojedziemy. Zazwyczaj lataliśmy na wakacje do Grecji, a teraz mąż boi się brać małego, a na Polskę nie da się namówić :( Chyba że jakimś cudem wyrwalibyśmy się do Krynicy górskiej na festiwal Jana Kiepury (tam się zaczęło) ... Może okaże mi ciut względów :D twoja_krolewna - wlasnie w 10 tyg był już wybity u nas ząbek tylko ja gapa musiałam się o tym przekonać dopiero jak młody władował sobie moją rękę do buzi. Tak to bym nie wiedziała. Teraz rosną następne i strasznie się Misio męczy. Tzn. dokucza mu to, sen już nie taki dobry, marudzi... No takie uroki ;) A teraz nius roku. Będę ciocią :P Brat się postarał hehehe
  10. Kasiula - mam nadzieję, że to nic poważnego i że szybko opanujecie sytuację. Daj znać po wizycie co i jak. Całusy dla Julki
  11. Twoja_królewna - o dziwo mój Bąbel sporadycznie urządza krzyki w aucie. Raczej idzie spać. Do tej pory raz tylko płakał ale nie zatrzymywałam się. On smoczka nie toleruje do tej pory, także czy bym go widziała czy nie to raczej niewiele bym mu pomogła :) Wiola - dobra zasada, sama się jej trzymam, czyli to co ja ubeiram + czapeczka + kocyk. @kwiatuszek - o jakim rodzinnym mówisz? my dziś też zaliczyliśmy dłuuugi spacer bo w domu nie zbierało się do spania. W wózku pozłościł się jeszcze 10 min i zasnął. A że słonko było piękne wygrzałam się i on się przespał :D Zajadam gofry z bitą śmietaną bananami i powidłem :D łaaaaa ale mam dziś dobry humor :D
  12. @kwiatuszek - tak, w millenium hall. Co środę o 12:00 jest seans dla mamuś. Bilet kosztuje 15 zł. Sala jest nieduża, przez cały seans jest zapalone delikatne światło, żebyś sobie mogła z maluchem poradzić. Dodatkowo ciut ciszej jest i cieplej, ale jak mówię warto zabrać ze sobą kocyk albo coś do okrycia. Na środku sali na dole jest postawiony przewijak a pod nim pieluszki, chusteczki. Także w każdej chwili możesz z niego skorzystać. Oczywiście po wszystkim, większość biegnie przewinąć swe pociechy, ale obsługa nie jest zniecierpliwiona, wręcz przeciwnie. Spokojnie więc możesz się wygrzebać :D Przed seansem wyciągają również foteliki samochodowe, żebyś swojego nie targała, a żeby było gdzie bąbla posadzić jak mu się znudzi u mamy ;D Wczoraj widziałam jednak ludzi normalnie z wózkami, więc nie ma wcale problemu żeby swój zabrać. Wyciągali gondole, więc nie korzystali z fotelików. Za tydzień grają "Nietykalnych". Ponoć bardzo dobry film, ja się na pewno wybiorę. Ten wczorajszy był średni delikatnie mówiąc więc z maluchami czy bez możecie sobie "Zaginioną" odpuścić :)) Niestety jak ganiałam po Millenium z kuzynką (obie z maluchami w chustach) przed seansem to trochę się zgrzałyśmy bo tam ogólnie ciepło jest, albo klima nie wyrabia. Strach pomyśleć co będzie w lecie. Mocna klima wieje tylko w sklepach, przez co nie weszłyśmy do połowy sklepów z obawy o chłopców naszych.
  13. no basen to na pewno ale za 3 m-ce. nie sądzę żeby gdzieś w rz była ozonowana woda. trzeba by bylo w okolicy szukać. Paczek marudzi 3 dzień chyba mamy kolejny skok rozwojowy.. co by sie zgadzało bo 12 tydzień leci. uhh ciężkie czasy idą :D
  14. Twoja_królewna - znam dziewczynę, która paliła jak smok, potem całą ciążę nic i ze 3 miesiące karmiła córeczkę, potem również nałóg wygrał, zaczęli podawać mm. Ja osobiście rzuciłam palenie i też ciut drażni mnie zapach dymu, a niestety mam tego pecha że mąż też pali :( Nikotyna przenika do mleka podobnie jak kofeina pewnie, więc nie ryzykowałabym palenia i karmienia jednocześnie. My dziś byliśmy w MiltiBabyKinie na seansie. Ogólnie widzę, że Rzeszów pod tym względem troszkę wymięka w tym sensie, że było nas na sali raptem 5 osób z niemowlakami. Ale pomysł jest niezły. Do dyspozycji przewijak, foteliki samochodowe, pieluchy chusteczki. Oczywiście można chodzić po sali, karmić. Pełen luz. Nikt krzywo nie patrzy na płączące maluchy, bo liczy się z tym już wchodząc na salę :) Obsługa super miła i pomocna, jak czegoś zabraknie to przynosi. Dżwięk filmu jest ciut przyciszony i temperatura na sali jest wyższa, ale i tak wydawało mi się, że za niska. Na szczęście miałąm kocyk i więcej ubranek. Lena i dziewczyny z okolic Rzeszowa, jak kiedyś będziecie miały ochotę wyskoczyć ukulturalnić się to dajcie znać. W środy w południe są seanse. Fajna sprawa :D
  15. aaa i jeszcze odnośnie niby pustych piersi :) Jak mi się Pączek czasem zassa to też mam takie wrażenie, że nic tam nie ma... i zdarzy się, że potem za godzinę zakrzyknie znowu bo np. pić mu się chce, to owszem trwa to dłużej bo chwile musi pociumkać, ale pokarm napływa do teoretycznie pustych jak mówisz piersi. A propos napływania pokarmu, to nie wiem jak u Was, ale ja tego nie odczuwam jako mrowienie czy łaskotanie, tylko jako ból :D No ale trudno, taka chyba moja uroda.
  16. Zalamana - u nas była gorączka ale taka pod 38, a ciocia (lekarz) powiedziała, że do 38 nie brać nic, a jak będzie powyżej to najlepiej czopki. My kupiliśmy jakieś dla dzieciaczków, ale jakie dokładnie to nie wiem, bo nie zostały użyte ;) Natomiast Pani od szczepień na ewentualny obrzęk poleciła nam rozpuścić łyżkę sody w wodzie i przemywać. W zasadzie to wszystko. Oprócz podwyższonej temperatury wszystko inne nas na szczęście ominęło. Powodzenia i trzymam kciuki :)
  17. Załamana - ja też noszę pionowo właściwie odkąd zaczęłam go w chustę zawiązywać czyli gdzies 3-4 tygodnie. Nie widzę problemu jeśli się podtrzymuje plecki i główkę a dzidziuś ułożony jest symetrycznie. Mój też na poziomo płakał, nie podobało mu się to. Dopiero gdzieś od tygodnia każe się na poziomo nosić i wtedy usypia :) Umówiłam kontrolę bioderek na 30 kwietnia. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. jusial mam nadzieję, że i u Was jest wszystko z bioderkami dobrze. rajlax - dobry patent, też chyba zastosuję, bo w nocy nie ogarniam drugiej piersi (Mały na jedno jedzenie konsumuje zazwyczaj tylko jedną) i przeważnie jestem cała mokra i zimna bo z drugiej się leje ciurkiem ;/ Ja mam karuzelę canpol - dokładnie taką: http://allegro.pl/karuzela-misie-canpol-babies-i2260974852.html, którą pożyczyła mi kuzynka. Rewelacyjnie się sprawdza, gra melodyjka, a Młody wodzi oczami za misiami. Jak na rzecz która zainteresuje go na max 15min myślę, że nie ma co cudów szukać, no chyba, że jest przypływ gotówki. Dlatego nie będę chyba zaopatrywać się w swoją. Zresztą zobaczymy :) Myślałam nad huśtawką, ale boję się, że będzie jak z leżaczkiem-bujaczkiem. Młody totalnie nie przepada za nim. Da się włożyć, ale tylko na chwilę, usnąć nie uśnie.
  18. Oglądałam zdjęcia! :D Śliczne nasze maluchy!! Normalnie tylko ściskać i tulić :D
  19. jusial - strasznie smutna historia. rozumiem i Ciebie i Twojego męża. pewnie masz wrażenie jakby wszystko poszlo nie tak. z jednej strony to rodzina a z drugiej depresja to ciężki temat i nie wyobrażam sobie siedzenia z taką osobą tym bardziej że sama mialam baby bluesa. nie wiem jakbym sie pozbierala w takiej sytuacji, dlatego życzę Ci mega cierpliwości. może znajdziecie jakieś wyjście. wiola - co to za rodzina co spod byka patrzy. przecież to dziecko! jakbym ja miala niecałe 3 mce i kościół pełen obcych twarzy to też bym płakała!! ba! darlabym sie wnieboglosy. potem z jednego obcego miejsca w drugie na przyjęcie i znowu inne twarze inne zapachy. i do tego czuła na pewno Wasze zdenerwowanie... niestety dzieci czują mocniej od nas i każdy kto ma dzieci ten powinien wiedzieć że to normalne. tym bardziej zaskoczona jestem reakcja bliskich. w każdym razie macie to za sobą. Ja już psychicznie sie nastawilam na koncert Paczka :D
  20. Ja po wizycie u gina jestem już. Z tabletek dla mam karmiących zrezygnowałam, lekarz powiedział, że każde przedostają się do mleka mamy. Ponoć nie ma to ujemnego wpływu na malucha ale mimo wszystko sobie odpuściłam. Będziemy musieli kombinować inaczej. Powiedział, że jeśli jeszcze nie dostałam okresu to normalne i pewnie jeszcze go jakiś czas nie dostanę, kazał stawić się jak już będą ze 3-4 cykle za mną. wiola - masz nazwy tych maści? Muszę udać się do apteki, bo znowu mam nawrót. barbara - ale masz pulpecika :D u nas też szyi nie widać :P Lena0 - nie ma co zazdrościć, kosteczki są niemiłe do przytulania! Jak się czasem Pączek nie huknie w moje obojczyki to tylko płacz, a że główka się kiwa to nie ma rady. Podkładam pieluszki jako asekurację :D swoją drogą wczoraj był chyba dzień pizzowy :D sama się objadałam jagna - mój młody też za tatą przepada :D strasznie się śmieje i cieszy do niego. W ogóle mój mąż jest strasznie za dziećmi, lepiej sobie radzi i ma zdecydowanie więcej cierpliwości. Chociaż to może akurat wynika z faktu, że to ja cały dzień nad młodym czuwam i w pewnym momencie już dopada mnie zmęczenie a on wtedy może przejąć stery. Wiecie zastanawiałam się jak tu Pączka mojego wykąpać żeby przestał się denerwować i któraś z Was chyba pisała, że więcej wody nalać. I faktycznie, dziecko całkiem inne, łapkami sobie pluska, rozgląda się i relaksuje. Co więcej stwierdziłam, że chyba trochę monotonia cały czas patrzeć w sufit i w połowie kąpania zmieniamy pozycję na brzuszek. Podtrzymuję go pod ramionami a on dalej fika i cieszy się a ja mogę spokojnie umyć plecki nóżki i nawet głowę :) Jak któraś ciekawa jest takich chwytów to polecam na YouTube porady dr Zawitkowskiego. Mam jeszcze pytanie, czy któraś z Was kąpała lub kąpie się razem z maluszkiem? Jak to wygląda i czy warto? Wydaje mi się, że ja byłabym wniebowzięta mając z powrotem taki bliski kontakt z dzieckiem, ciekawe tylko jak on by reagował. Co uważacie?
  21. kwiatuszek - głowa do góry. Ja też mam marudo-jęczydełko-krzykacza. Ręce opadają czasem. Jak opowiadają znajomi jak to ich dzieci są pogodne i potrafią się same sobą zająć to mam wrażenie że ktoś mnie robi w balona :D Mój Marek uśmiecha się owszem, ale tak bez wyraźnego powodu to raczej niekoniecznie :D W dodatku ma takie wahania nastroju że od śmiechu potrafi czasem przejść w płacz (dosłownie!) mala_agatka - jesteś moim guru :D Powiedz mi jak Ty wyrabiasz na zakręcie. Widzę, że posiadasz jakieś tajemne moce oraz pokłady energii. A w ogóle to myślę sobie, że natura jest jeszcze mądrzejsza niż przypuszczamy.. i nasze dzieci celowo tak niewiele pamiętają z okresu dzieciństwa czy niemowlęctwa. I dobrze. Ja to albo płakałam, albo wyrzekałam na siebie jaką jestem matką do niczego. Po co komu takie wspomnienia zapłakanej, niewyspanej i złorzeczącej mamy :D Najważniejsze jednak, że mamy nasze Maleństwa. Wszystkie są zdrowe i przecudne!! Ich wyczekiwałyśmy o nich myślałyśmy dla nich teraz żyjemy! I jeszcze jedna pociecha dla Nas dziewczyny. Przypadkiem dziś trafiłam na forum o inseminacji na kafeterii. Tam dopiero są przypadki od których kręci się w głowie i łzy w oczach też się kręcą. Dziewczyny które po N lat starają się o dzieci i z każdą @ tracą nadzieję, leczą się z depresji i innych chorób w walce o upragnione dzieci. Temat ma z 1200 stron, ja po dwóch pobiegłam do Marka powiedzieć mu że go bardzo kocham i nigdy nie będę już szczęśliwsza (mimo że mówię mu to na każdym kroku).. Po prostu mamy cholera szczęście dziewczyny!! I niejedna by się z nami zamieniła :)
  22. hemoroidy to niestety bardzo częsta przypadłość ciążowa i poporodowa również. można ich nie zauważyć do momentu aż nie zaczną boleć (np. po wizycie w toalecie lub dłuższym siedzeniu) mnie akurat dopadło po porodzie. apteczne półki uginają sie od specyfików na takie dolegliwości także można sie czyms przeleczyc. z domowych sposobow to słyszałam o surowym ziemniaku ale nie próbowalam jeszcze ;)
  23. Lenka jakbym wiedziała, to bym znalazła większe pokłady cierpliwości w sobie bo ostatnio dość mocno wyręczałam się mężem :D Po prostu Młody strasznie marudził, jękolił jak nie wiem... wszystko było źle, tak źle, tak niedobrze. Traciłam już głowę. Na zęby czekałabym co najmniej jeszcze pół roku. W ogóle bym nie wpadła na to. Zaglądajcie dziewczyny do paszczki bo nigdy nie wiadomo :D
  24. Ale heca Dziewczyny! Mały od jakiegoś czasu ma ślinotok, wszystko wkłada do buzi (na tyle na ile mu się to udaje bo jeszcze nie ma takiej rewelacyjnej koordynacji ruchowej przecież), około tygodnia już ma luźne kupki i strasznie dokazuje. Zdarzyło mu się mnie ugryźć nawet w pierś. Dziś złapał mnie przy zabawie za palca i władował go sobie do buzi i gryzie. Po chwili zdębiałam. Młodemu idzie ząb :O Jeśli chciałam jakichś zębów w ogóle wypatrywać to na górze.. a tu niespodzianka, ząbek jest na dole! Nie jedynka, ale kieł (albo dwójka, na razie siedzi w dziąśle ciężko powiedzieć). Zaglądnęłam i faktycznie jest biały już wybity, twardy jak kamyczek i stuka. Po drugiej stronie też :OOO Mama moja też nie mogła uwierzyć. Zrobiłam rozeznanie, zadzwoniłam do teściowej pochwalić się, a ona na to "Twoj M. miał 4 zęby przed 3 miesiącem". Zagadka rozwiązana, ale mnie chyba czekają ciężkie czasy ;) Co do wagi też jestem na minusie, ale się nie oszczędzam, bo moja wymarzona waga jest ciut wyżej. Niestety co chcę podgonić do mojej poprzedniej wagi to młody wysysa. Fajnie że Wam Pociechy tak ładnie śpią.. .Zazdroszczę. U mnie jak w zegarku... 23,3,5 a kladzie sie kolo 20.
  25. rajlax - no troche zastanawiające, że lekarze nie pomyśleli, że może mieć problem z laktacją ;/ jakieś to do dupy, ta nasza polska służba zdrowia to produkuje tylko chorych i cierpiących ;/ grrrr Byłam dziś złożyć podanie o becikowe w końcu... przywitała mnie pani z miną nr 153 pt. "czego_chcesz" wyprosiła mnie na zewnątrz bo bardzo miała ważną rozmowę telefoniczną, 3 min wysłuchiwałam śmichów chichów :O Boże, co za ludzie, myślałam, że takie rzeczy tylko w filmach. Już mi ręce opadły, a ponieważ podniosłam sobie ciśnienie wcześniej głupią rozmową z mężem to darowałam sobie szczekania do tego babska bo nerwy źle mi wpływają na laktację :D:D 15ego będzie kasa, pomyślę w co zaopatrzyć Marusia :D Karuzelka już jest nad łebkiem, nawet coś tam przygrywa, fajny taki pulpecik przygląda się i guga. Zaraz będziemy się zbierać do kąpania. Miałam jeszcze zapytać o jakiś krem natłuszczający lub nawilżający dla malucha. W miejscach blisko pieluszki, na udkach ma taka szorstką skórę, w sumie dość duże obszary. Jak wymachuje łapkami to podejrzewam że tam się ociera i stąd taka suchość. Nie chciałabym żeby się to zaogniło więc myślę, żeby to czymś posmarować. Co myślicie?
×