Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bubik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bubik

  1. Maaatko mój Bąbel nie wchodzi już w 62 ;( :D Musiałam popakować większość ciuszków. 68 się robią kuse, 74 wystarczą na jakiś czas.. On nie dość że duży to jeszcze pulchny.. Masakra :D Dziewczyny mam jeszcze głupie pytanie.. Czym zabawiać 10tyg malucha? Chciałabym żeby rósł uczył się i bawił, nie wiem co jest najodpowiedniejsze w jego wieku. Czy ja nadal jestem wystarczającą atrakcją i ludzie wkoło, czy coś można mu dawać i pokazywać? Jak wy bawicie się z Maluchami?
  2. rajlax - strasznie smutna sprawa z tą szwagierką :( nie wyobrażam sobie stracić teraz ani nigdy dziecka :( nie mniej jednak faktycznie obie chyba nie przemyślały tego co powiedziały.. myślę, że szwagierka jak już doczeka się dzidziusia zrozumie jak to jest :) mala_agatka - skoro nie jedzenie to co? woda? ja już nie mam żadnych pomysłów. W każdym razie nie używam już żadnych kropel bo to i tak nie pomaga. Misio podrośnie to samo się rozejdzie :) twoja_krolewna - Marek przy szczepieniu miał prawie 8 tyg i ważył 6 kg. teraz ma skończone 10tyg i waży jakieś 6700g. Jeśli chodzi o wagę Twojej pociechy to wszystko jest w najlepszym porządku :) zalamana - beżowe ciuszki są prześliczne, myślę, że jak na godzinę w porywach półtorej godziny masz kupować wdzianko białe na wierzch to to się mija z celem :D Ja bym brała beż :)
  3. hej :D Ja na święta postanowiłam nie próbować nawet ćwiczyć silnej woli... :D objadalam sie czym sie tylko da. dobra wiadomość jest taka że Marek nie dostal żadnej kolki z tego powodu. a jadlam wszystko począwszy od brokulow kończąc na bigosie ! :) wydaje mi sie ze pierdki muszą mieć zupełnie inna przyczynę skoro jedzenie nie łagodzi ani nie zaostrza objawów. lenka - kupka raz dziennie to dobry i prawidłowy wynik :) trzeba pamiętać że powoli kończy sie przwijanie po każdym posiłku. jeszcze nadejdą czasy kiedy i 3dni będziemy na kupke czekać :) zalamana - gdzieś kiedyś widziałam że ktoś tak smoczek oblizywal, była to mama dziecka a nie babcia, a mimo wszystko mnie to obrzydzilo i oburzylo. tak samo jak nie powinno sie całować dziecka w usta. chodzi o bakterie i zanieczyszczenia które są w buzi. jakby ktoś zrobił tak przy mnie od razu zwrocilabym uwagę chociaż na pewno byloby mi niezręcznie... ostatnio zwrocilam uwagę tesciom żeby nie doskakiwali do Młodego i nie wyjmowali go z fotelika i nie telepali zaraz po przyjściu bo on zwyczajnie sie boi i nie rozumie czego tyle rąk go dotyka i glaszcze...
  4. Hej, Wesołych świąt całym rodzinkom życzymy i dużo dobrego :* Przez obowiązki okołoświąteczne ciężko mi czytać forum, ale nadrobię może jutro. Dla zainteresowanych kupnem chust jest fajna ofertka kup teraz na chustę tkaną nati : http://allegro.pl/nati-chusta-malta-stan-idealny-i2257907257.html Kolor taki jak ja mam, rewelacyjny, na zimę i lato. Do jutra!
  5. Wczoraj po 17 wybrałam się na spacer bo było względnie miło na zewnątrz, dziś znowu głowę urywa ;/ Masakra. Siedzimy w domu, na szczęście młody jest mega grzeczny. Macie jakiś pomysł na prezent dla chłopca, 3latka? Urodziło się u nas w rodzinie maleństwo, dla niego prezent mamy, ale nie chcemy z pustymi rękoma do drugiego :) Piszcie, możecie linki też podesłać :) Miłego dnia!
  6. cyan - wiek malucha nie jest najważniejszy, ważniejsza jest waga. Jak chcesz mieć chustę na dłużej to lepsza będzie tkana, tak samo jeśli Mała jest duża. W elastycznej czy kółkowej długo wtedy nie pochodzi. Chusty tkane firmy np. pentelka (polskie zdaje się) są tanie a słyszałam o nich też same pozytywy. Może więc nie warto przepłacać na chusty Nati czy lennylamb tylko wyprobować Pentelkę (tu jest kup teraz http://allegro.pl/chusta-tkana-pentelka-kolory-gratis-lodz-i2249984134.html) ;) Lena - trzymam kciuki. Kiedy zamierzacie młodzież wysłać do żłobka? :) Może się spotkamy :D
  7. Hej, barbara_varvara - mój synuś już od jakiegoś czasu umie się tak przewracać więc nie sądzę, że za wcześnie. Dzieci w różnym czasie opanowują różne umiejętności. Nasze maluchy mogą być silniejsze po prostu. Wczoraj zobaczyłam jak mój Misio przewraca się z brzucha na plecy! zrobił to 3 razy pod rząd nie sądzę więc że przypadkowo ;) przestałam więc czytać poradniki bo widzę, że tempo rozwoju jest po prostu u każdego maluszka inne. Lena byłam dziś na Rataja, Pani wzięła moje podanie i powiedziała, że będą listy w czerwcu i nawet jak się nie uda na podstawowej być to żeby zostać z nią w kontakcie bo jest duża rotacja we wrześniu i październiku i że na pewno się coś uda wykombinować. Zobaczymy co dalej Zalamana11 - ja też czytałam, że te 5w1 i 6w1 mają więcej substancji konserwujących z uwagi na skład szczepionek i większą ilość wirusów itp. dolores181 - musicie wytrzymać, oszczędzi Wam to czasu i cierpienia dziecka w przyszłości, bo nieleczone stawy trzeba potem korygować znacznie bardziej inwazyjnymi metodami. Trzymam za Was dziewczyny kciuki!
  8. Hej My już też wypróbowaliśmy Pampersy, Dady, BabyDream i Huggiesy i zdecydowanie Dady i Pampersy wygrywają! Pampersy daję na noc bo są jednak ciut bardziej chłonne niż Dady, ale w dzień lecimy na Dadach :) Szczerze powiem, że odkąd Mały się uśmiecha i gaworzy i mnie przepełnia radość i wkońcu czuję się mamą z prawdziwego zdarzenia :) I też miliard razy na dzień powtarzam mojej kruszynie, że go kocham nad życie. wiola100 - boziu ile bym dała żeby być w Twojej skórze, mnie czeka kolejne kilka lat namawiania męża na drugie ;) a co do mleka Enfamil - takie dawali nam w szpitalu do ew. dokarmiania dzieci, wszystkie bardzo dobrze to tolerowały. cyan - ja pomimo b.dobrej sytuacji materialnej wybrałam refundowane. Dlaczego? Nie dlatego, że mi było szkoda kasy, ale dlatego że ja, mój brat i wszyscy moi rówieśnicy w rodzinie byli szczepieni takimi szczepionkami i wszyscy żyją i mają się bardzo dobrze. Te szczepionki są wypróbowane. Natomiast 5w1 i 6w1 naczytałam się takich cudów, że mnie głowa rozbolała. Obrzęki, gorączki po 40st, drgawki i masa innych skutków ubocznych. Nie chcę straszyć i nie jestem przeciwna, jeżeli ktoś chce i czuje taką potrzebę powinien zaszczepić nimi swoje dziecko, ale ja się niestety boję. Pomimo tego, że Marek bardzo płakał i potem ciut gorączkował (38) wybrnęliśmy z tematu szczepień. Boję się następnego razu, ale co zrobić ;) mala_agatka - to Ty zaczynasz dzień o 6? :D ja wtedy już mam pierwszą godzinę za sobą. Młody jak w zegarku oczy otwiera o 5 :P
  9. hej :) widzę że dziś tym bardziej nici ze spaceru, sypie w kratkę śniegiem :D Lena niepocieszona jestem ta wiadomością :( liczyłam na to, że w jednym z tych dwóch żłobków uda mi sie Marka zainstalowac :) będę musiała znaleźć jakieś dojście... a jak nie to już sama nie wiem.
  10. No i pogoda w kratkę... pada nie pada. Dziś jesteśmy więc uziemieni w domu, ale mimo tego młody dobrze się sprawuje ;) Tato go zabawia, chłopaki się widzę dobrze bez mamy mają. Mama przychodzi nakarmić i wystarczy, czuję jakbym miała wolne :D Lena - ja składałam na Pięknej, tam pani bez problemu przyjęła, mamy tam z mężem oboje blisko z pracy. Na Dąbrowskiego nawet nie wzięła podania, ale jak mówiłam w ogóle mi na tym nie zależało. Będę składać jeszcze na Rataja (tu mamy z kolei blisko z domu). Te dwa żłobki byłyby jak znalazł :) Pytaj na Pułaskiego. To stosunkowo małe osiedle i dużo tam emerytów, a mało zakładów pracy, może się udać! :) Kasiula - trzymaj się, pamiętaj, że oboje jesteście w nowych rolach. Trzeba to przerobić i przyzwyczaić się do tego. Facet pracujący po 12godzin i więcej ma prawo być zmęczony i dodatkowo przygnębiony jeszcze nowymi obowiązkami. Myślę, że to minie. Rozmawiajcie dużo i szczerze, o tym ślubie też. jagna - widzę, że ten problem co ja masz. Przy wejściu mnie boli mimo że mam wszystko wygojone. Staram się to wymasować po kąpieli, bo boję się, że problem będzie narastał. Na razie nie rezygnujemy ze współżycia, ale jak będę u lekarza na wizycie nie omieszkam go zapytać co z tym dalej... Ostatecznie chce mieć jeszcze jedno dziecko, a z taką częstotliwością to się może nie udać ;))
  11. hej kobitki! my dziś wyjątkowo później na nogach:) Lena - no właśnie niby nie ma rejonizacji ale te dyrektorki nadal chyba są do tego przywiązane, bo mi wczoraj ta która nie wzięła ode mnie podania powiedziała, cyt. "każdy stara sie brać że swoich terenów". O i widzisz nawet podania nie wzięła tylko mnie splawila... byłam zła ale zacznę sie kłócić i co mi to pomoże?
  12. Lena zapytam o tę 5w1 może warto zaszczepić skoro nie ma rtęci, chociaż nie wiem czy jeśli wzięłam najpierw osobne to teraz drugą dawkę można dać 5w1. Muszę zapytać. Złożyłaś podania o żłobki? Jakie wieści? Ja dopiero położyłam krzykacza, dziś chyba przez pogodę kaprysi. Był już tak zmęczony, że nie dawał za wygraną, ale w końcu zgłodniał i przy cycku usnął. Gorzej że za chwilę muszę budzić na kąpanie :D Marek się pięknie uśmiecha szczególnie jak jest w centrum zainteresowania, sam jak go coś ubawi (dziś np. był to pokrowiec na narty) też się cieszy. "Gada" tak że aż miło się robi. Ma nad łóżkiem kilka rybek kolorowych powieszonych - rozmawia z nimi, że hej. Jak najedzony jest suchy i wyspany to mam go z głowy nawet i na godzinę :) Obserwuję jak się bawi, jak zaczyna marudzić to zmieniamy otoczenie i zazwyczaj po krótkim noszeniu ucina sobie drzemkę do następnego karmienia, także pod tym względem fajnie się wszystko uregulowało. Bałam się, że będzie ciężej. Zresztą zobaczymy jak dalej ;)
  13. Hej dziewczyny, Pogoda podła maluch marudzi, zresztą ja się też nie najlepiej czuję dziś. Lena czy ta szczepionka 5w1 zawiera rtęć? Matko już zdurniałam z tymi szczepieniami, ale prawdopodobnie gdyby te teksty trafił do mnie wcześniej podarowałabym sobie gruźlicę itp. WZW B nie wiedziałam że sczepią po porodzie, tzn. o gruźlicy wiedziałam, ale wydawało mi się, że tylko to będzie a tu wzw też było no i trzeba szczepić dalej. Tak to odwlokłabym to aż do wieku szkolnego (sama byłam szczepiona na wzw będąc już uczennicą). Byłam dziś też w żłobkach. W jednym Pani nawet nie raczyła przyjąć podania, powiedziała, że u niej na pewno nie będzie miejsca i mogę sobie darować... W drugim wzięła i obiecała się postarać na ten wrzesień ale uprzedziła, że jest dużo zgłoszeń. W trzecim nikt mnie nie wpuścił, więc podejdę innym razem. Tak to wygląda :/ Idę obiad robić. Buziaki!
  14. Lenko - wracam do pracy w lipcu, a we wrześniu Marek pójdzie do żłobka. jak sie uda to może jeszcze odwleczemy, ale marne szanse. nie szczepie na pneumokoki ani rotawirusy bo nie jestem wogóle do tego przekonana. sama jako dziecko chodziłam do żłobka i przedszkola i kiedyś dzieci też przecież chorowały (ja nie byłam wyjątkiem) ale same nabywaly odporność. teraz jest jakaś straszna nagonka na to.. poza tym szczepienie ponoc chroni przed kilkoma najbardziej groźnymi szczepami a wszystkich jest kilkadziesiat. nikt nie da Ci gwarancji ze dziecko nie zapadnie na jedno z tych pozostałych i przejdzie tak samo ciężko mimo ze było zaszczepione. poza tym dzieci nierzadko mocno tą szczepionkę odchorowują. podobnie jak te skojarzone. boję się tego i boję sie o Marka. nie jestem też zwolennikiem teorii spiskowych ale wydaje mi sie że to wszystko jest wielkim lobby przemysłu farmaceutycznego...
  15. hej!! Marek zdrowy też dokazuje :) jeździmy z nim w gości jest zupełnie bezproblemowy. śpi wszędzie ładnie, nie muszę więc na przyszłość bać się zmiany miejsca w razie jakiegoś wyjazdu. lena - ja szczepilam tylko obowiązkowe. m.flora - widziałam ze chusta daje radę :) fajnie ze sie przydała. polecam ją też po szczepieniu w razie jakichś gorączek itp ale życzę Wam zeby Was te przyjemności ominęły..
  16. hej! Wiola - jak tam noc? może Mała miała gorszy dzień :) Ja to już tak sobie tłumaczę, że w końcu to mały człowieczek też ma prawo mieć chandrę, przestraszyć się lub po prostu chce się utulić, tylko nie umie tego wyrazić słowami. Mnie dziś krzyże bolą od wczorajszego huśtania synka :) biedny odchorował strasznie tę szczepionkę, w nocy upocił się jak prosiaczek i pare razy zapłakał, no ale ja po 3 kłuciach też bym nie była zadowolona ;) Zobaczymy jak będzie dziś.
  17. hej kobietki! my po szczepieniu. młody ma trochę gorączkę.. tak pod 38 i bardzo marudzi, ale dajemy radę. cały dzień jest lulanie w chuście. wiola - szczepienia nie są juz obowiązkowe więc nikt nie wysyła powiadomien.
  18. caroosia masakra :( dobrze ze sie nic nie stalo. właśnie dlatego my zakupilismy auto, bo ja cale życie w komunikacji miejskiej jezdzilam i bardzo dużo widziałam sytuacji groźnych z dziećmi w roli głównej... juz nie mówiąc o tym ze wózka Ci tu nikt nie pomoże wnieść. ani ten z zewnątrz co wsiada ani ten ze środka lena0 - właśnie wróciłam od tesciow po 2 dniach :D Ja odpoczelam , oni mieli kupę radochy :D wyhustali małego wytulili cisza i spokój :)
  19. dobry wieczor! :) Dziewczyny - oby wszystkie dolegliwości Maluszkom przeszły, bo aż mnie smutek wzbiera, jak czytam o przebojach z bilirubiną i pupciach czerwonych :( trzymajcie się! m.flora - super :) fajnie, że się chusta udała. życzę Ci cierpliwości w wiązaniu. najlepiej zapatulać na spokojnego, ja brałam młodego po zjedzeniu i odbiciu. w sumie potem to już wszystko jedno, filmiki czasem wyglądają strasznie (ja miałam takie wrażenie) ale szybko idzie załapać :) Ja dziś po dwóch długich spacerach, Młody nałykał się tlenu i już wykąpany śpi jak aniołek. Ja chyba też pójdę spać z nim bo poprzednia noc nie należała do udanych, praktycznie w ogóle nie spaliśmy... Spokojnej nocki!
  20. kasiula - widzisz :) wszystko ok. facet nie czuje pewnych spraw dlatego najważniejsze to mówić wszystko wprost :) a co do chusty, to tak, można spokojnie 3tyg malenstwo wiązać, ja swojego wiązałam. najlepsza będzie kieszonka lub kolyska (kolyski sie troche bałam wiec nie stosowalam). chusta dobra jest tez na bioderka :)
  21. hej mamusie!! u nas dzis piękna pogoda, wkońcu pójdziemy na spacer. maly nie je już 3 razy w nocy tylko 2 i zaczynam powoli sie wysypiac :) jestem wściekła bo w naszym wspanialym prywatnym szpitalu gin-pol w którym rodzilam musze czekac na wizytę u mojego gina 5 tyg!!! prywatnie!! zenada. już będę sto lat po pologu. normalnie jakieś jaja. olusia - specjalistą nie jestem od kupek ale z tego co mi mówiono na wizycie patronazowej to śluz może sie zdarzyć w kupce zarowno u dziecka karmionego piersią jak i mm. co do zapachu nie wiem, ogolnie żadna kupa przyjemnie nie pachnie. jeśli masz obawy to dzwon do pediatry.
  22. wiola - u mnie położne też zakrzykły "same włosy idą!!" :D i to czarne po mężu na dokładke, bo ja jasne mam :D a długie ze hej można było od razu irokeza postawić. teraz sie ciut przetarły ale rosną nowe :)
  23. caroosia ja w drugim tygodniu po porodzie mialam takie
  24. caroosia - ja w drugim tygodniu po porodzie mialam takie zasłabniecia. położna kazała mi brać zestaw witamin i minerałow dla matek karmiacych (w aptekach jest tego dużo) a po miesiącu brania kazała zrobić morfologie. jak karmisz piersią to dziecko wysysa wszystko + do tego dochodzi zmeczenie itp. uważaj na siebie :)
  25. wiola - suszarka jest niezawodna :) jeszcze nie było tak żeby nie zadziałała. pietrunia - z odkurzaczem sie nie ma co śmiać. mój mąż i jego brat za gowniarza właśnie tak byli usypiani przez teściów :D a co do teściowej Twojej i rzekomego "rozwydrzania" ... normalnie jakbym swoją mamę słyszała.. wg niej dziecko powinno sie drzec w lozeczku dopóki nie zasnie bo w innym wypadku nabiera złych nawyków. może jak na mnie to wypróbowala to działało bo byłam takim dzieckiem, ale Młodego raz tylko w ten sposób zostawilam i nie dość ze mi sie serce krajalo to jeszcze darl sie przez 20 min a potem pospal następne 20 i od nowa. na rękach przeszło. takie dziecie i już. mam chustę jest spokoj, a mamy rady przyjmuje wybiórczo.
×