Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bubik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bubik

  1. ja widzę tylko 3 Twoje albumy, m.in. ślub, profilowe, ale Błażeja nie widzę.. :( moze jest tylko dla znajomych a ie publiczny
  2. muszę się w tym rozeznać :P to jakoś działa tajemniczo :D
  3. biegunki niestety i to zapewne po szczepieniu. dziś rano też niewielka ilość krwi pod koniec kupki. Zobaczymy jak dalej, na razie mam być spokojna. Co do FB założyłam nam stronę. Adres na skrzynce, wystarczy kliknąć "lubię to" i można przesyłać zdjęcia, komentować, ogólnie bawić się, może się przyjmie nawet lepiej niż forum :) zapraszam
  4. U nas kłopotów z kupką ciąg dalszy. Mamy jeść probiotyk i zobaczyć jak wtedy będzie. Ehh ani u nas nikt jelitówki nie miał, ani ja nic podejrzanego nie jadłam. No zobaczymy. barbara - może wszystkie dzieci dziś strajkują. Ja w sumie też nie chciałabym leżeć w wózku w taki ukrop. Dziś jak Pączka wyjęłam z wózka był mokry, mimo że ciuszki bawełniane i cieniutkie. Taka pogoda po prostu maluchom nie służy chyba. kasiula - czasem nie ogarniam facetów, ale najważniejsze że teraz jest ok. szkoda że nie wykradłaś zanim zabrał się za niszczenie dowodów :D:D:D ale masz Julcię śliczną i zdrową to najważniejsze
  5. u nas szalenstwo, 30 stopni w cieniu i hurra, tylko Pączek niezadowolony cos ;/ jak wyszlam na spacer kolo 11 to godzine krzyczal. Jak wyjmowalam z wozka na rece bylo ok, jak wkladalam z powrotem to masakra i tak w kolko. w koncu wrocilam wyczerpana do domu a on dalej bo na rece, a zmeczony jak cholera ziewal i cudowal... po poltorej godzinie krzykow i placzu i zanoszenia sie spi juz 3 godzine... normalnie dzis jest nie nasz dzien :/
  6. Wiecie dopiero teraz zauwazylam, ze mi sie zle wpisaly babki w ksiazeczke zdrowia, bo Marek jutro skonczy 15tyg, a one mi wpisaly na szczepieniu we wtorek 13... cos sobie zle policzyly. Wpiszę ile miał skończone. ****Nasze Maluszki***** Nick...............Imię..........Data urodzenia......wiek ważenia....waga/wzrost Birka87...........Przemek......10.02.2012.......9 i 1/2......5500/62 Varvara_Barbara....Błażej....10.02.2012......14............6600/63 Bubik..............Marek.........28.01.2012.......14............7 100/66
  7. lena - ja też się nad tym zastanawiałam i powiem Ci że nie mam pojęcia. a Ty podobnie pewnie jak ja chcesz odpowiednio wcześnie przzwyczaić do jedzenia ze względu na żłobek. ja pewnie zacznę w 5 miesiącu, nie ma wyjścia mala_agatka - specjaliści.. kurcze. Szkoda że nawrót jest, ale poradzicie sobie. ponoc duzo dzieci ma w serduszku szmery i zanikają wraz z rozwojem tak jak mówisz, będzie ok! barbara - fajnie że u Was tak gładko szczepienie poszło :) my męczyliśmy się 2 dni z delikatną biegunką, ale poza tym jest ok. wiola - trzymamy kciuki, ale najgorsze już za Wami :) birka - podpisuję się :) Nick......Imię.....Data urodzenia......wiek ważenia....waga/wzrost Birka87......Przemek......10.02.2012.....9 i 1/2......5500/62 Bubik.........Marek.........28.01.2012.....13...........7100/66
  8. U mnie armageddon :D Pralka się zatkała (filtr), nie mogłam prania dokończyć ani wody spuścić, wszystko poszło na podłogę i musiałam wycierać z 10 litrów wody rozlanej po łazience. Potem jak już myślałam że będzie ok to młody za przeproszeniem ob***ł się po same plecki :D a raczej po szyję musiałam lecieć go myć i ściągnąć całą pościel bo rzecz jasna przy przebieraniu "poprawił" to czego jeszcze nie ubrudził. Wyszliśmy na spacer bo po tych rewelacjach nie było nam już dane usnąć. Dobrze że trochę podrzemał na świeżym powietrzu. Teraz sobie gadamy. barbara - jak masz chustę to noś jak najczęściej. Nóżki są w super rozkroku, Tobie będzie lżej a i jemu całkiem milutko :) oluska - nie daj sobie takich głupot wmawiać, masz najlepszy pokarm dla młodego, bo "szyty" na jego miarę. A teściowa to wiesz... z zasady musi sobie pogadać..
  9. Agatka - masakra, coś strasznego. Jeszcze żeby coś było nie tak, a nie przez jakiegoś idiotę na drodze...Biedne maleństwo. Ehh :(
  10. a i w ogóle nie wiem jak Wy, moje testy leżą w szufladzie jako pamiątka, mimo że na nie nasikałam :D:D:D hehehe
  11. jagna - hihi u nas za 2 dni ten magiczny dzień. Pamiętam że pierwszy test robiłam 29 maja w niedzielę przed egzaminem na zaocznych. Prosiłam męża wtedy żeby mi dał spokój bo już mnie wystarczająco stresował ten egzamin (chyba rachunkowość finansowa :P) ale on się uparł żeby wiedzieć już, chociaż ja i tak wiedziałam. Zawsze miałam cykle 28dniowe równiótkie co do godziny.. a to już był 31 czy któryś z kolei dzień ;) Kreski były dwie i to obie równie mocne, nie było mowy o pomyłce ;) Potem chyba za 3 dni następny i już wszystko jasne :D Myślę, że co do rodzieństwa to myślę, że się przełamiesz, znam osoby które się zapierały a dziś mają szczęśliwie dwójkę dzieci. Agatka - miałaś jeszcze wypadek? Matko kobieto Ty to masz siłę... Ja bym się rozkleiła.
  12. Wiola - strasznie mi przykro, że tak akurat się stało. Przepukliny niestety są dość częste u dzieci, ale nie wszystkie dają takie objawy, zależy od wielkości i miejsca. W każdym razie są wyleczalne i zabiegi nie są skomplikowane więc bądź dobrej myśli. Wszystko będzie ok. Trzymam kciuki za Was. :* Informuj nas na bieżąco.
  13. Oluska - ja też karmięna leżąco bo na siedząco Pączek się wije i cuduje, a poza tym ręce mi odpadają od trzymania go. Więc myślę że to ma pomniejsze znaczenie.
  14. oluskaaa - zdecydowanie chce się poprzytulać, weź pod uwagę, że jak na razie jesteś najfajniejszą przytulanką ;D
  15. mala_agatka - u nas niby niewiele mniej 160x180, ale 20cm i tak chyba robi różnicę :D a i my przyzwyczajeni byliśmy do rozpychania się No u mnie Pączek ładnie sobie kima tfu tfu, zaraz powieszę pranie , zrobię obiad i pójdę na spacer bo się właśnie rozpogodziło, nawet słoneczko wyjrzało. Jutro jedziemy do banku umowę podpisywać o 14:00, uprzedziłam już kobietę, że będzie 3miesięczne dziecko, niestety nie mam z kim zostawić Małego. Ciekawe co nawywija i czy mają miejsce do karmienia :D heheh
  16. Mała_Agatka - No to chyba powinnam spróbować układać go wieczorem po jedzeniu do swojego łóżeczka.. bo faktycznie będzie kłopot, no i trochę się ogólnie robi ciasno - Młody śpi że tak powiem "krzyżem", każda rączka nóżka w inną stronę. Dziś zrobimy chrzest bojowy ;)
  17. oluskaa - no nie chcę nic mówić, ale ja właśnie próbowałam Marka zmuszać do dłuższego jedzenia, bo właśnie "książkowo" dzieci jedzą około 15-20 a nawet do 40 minut. Tylko u mnie takie zakusy kończyły się obfitym ulewaniem. Młody nie przyswaja więcej niż sam ma na to ochotę. pietrunia - ale mnie rozśmieszyłaś, ale mój też tak głęboko te paluchy wpycha do buziulka, że ma odruchy wymiotne (chociaż jeszcze mu się nie zdarzyło zwymiotować) ale to dość śmiesznie wygląda. Ogólnie myślę, że piąstka się cała zmieści i jest to raczej normalne :D Przynajmniej moje dziecię to uspokaja ;)
  18. Jeszcze jedno pytanie - która z Was śpi lub spała z dzieckiem i jakie ma doświadczenia w tym względzie. My od początku praktycznie razem śpimy z uwagi na to że łatwo mi jest go w nocy nakarmić. Młody podłącza się do cycka i śpimy dalej. Nie wybudzam niepotrzebnie siebie i męża. Boję się tylko, jak trzeba będzie się przestawić na łóżeczko, czy nie będzie kłopotu. Ogólnie w dzień jak najbardziej prześpi się u siebie, ale nie wiem jak to będzie jak przyjdzie co do czego i trzeba będzie walczyć o spanie osobno ;)
  19. Nosz kurtka! chciałam serduszko w stopce, to wyszedł kwiatek i to jeszcze taki... :D
  20. hehe no czyli wszystko się zgadza :D No ja tu czekam na 8-9kg, a potem już może być powolutku powolutku, inaczej mi ręcę zemdleją. Już mdleją! Dobrze że ta chusta jest, to czasem te zmęczone ręce odciąży. Szczególnie, że mój skrzat strasznie jest towarzyski i we wszystkim musi uczestniczyć, nawet w pieczeniu placka! W łóżeczku sam to tylko czasami, jak ma dzień przemyśleń i dumania o życiu hehehe
  21. oluskaaa - u mnie jakieś 5 do 10 minut i jest po jedzeniu. Je co 2-2,5 godziny zależy czym jest zajęty :P Jak śpi to i 3 czasem wytrzyma. Pediatra zadowolona jest z wagi i ogólnego stanu Marka, więc rozwiało to moje obawy o to czy on się w ogóle jest w stanie najeść w 5min. Widocznie tak ;)
  22. Haha kasiula - ja wczoraj też pół dnia bidowałam tak mi było niedobrze, ale to pewnie z nerwów przed szczepieniem. Ja z tych bardziej strachliwych jestem i już test robiłam 3 razy ;P Mała_Agatka - tak powinno być - rodzić w takiej pozycji jak komu wygodnie, mnie było łatwiej skurcz wytrzymać choćby na klęczkach, ale uwalili mnie na łóżko i koniec :D Tak to jest, lekarzom i położnej łatwiej, dzięki Bogu był mój M. on jedną nogę trzymał położna drugą i jakoś wypychnęłam tego wielkoluda :D Jak wasze pociechy ważą? Przeczytałam gdzieś, że po 3 miesiącu dzieci wolniej przybierają, około 110-120g tygodniowo czyli jakieś 0,5 kilo na miesiąc. My od porodu mamy na plusie 3,3 kg a ważymy 7100 na chwilę obecną. Może zostać jak jest :D Lubię te fałdki śmieszne.
  23. Mała_Agatka - Wiesz co takie opowieści totalnie mnie rozbijają, nie wiadomo już czy to szpital czy rzeźnia.. Coś okropnego. Jak rozumiem był to polski szpital? Powiem Ci, że nie dziwię się tym emocjom które do tej pory tlą się w Tobie. Jak ja bym przeżyła taki koszmar, nie wiem czy drugim razem zdecydowałabym się na poród..przede wszystkim dlatego, że bałabym się o dziecko. Dlatego niesamowicie Cię podziwiam za decyzję o kolejnej pociesze. Nie rozumiem dlaczego też durne położne nie wysłuchały Cię ani razu, ostatecznie to było Twoje dziecko i Twój poród. Jakieś instynkty chyba mamy prawda? jakąś intuicję matczyną. Wobec tego ja bym na przekór położyła się na boku licząc na powrót partych.. A na koniec złożyłabym skargę. To jest niemożliwością, żeby tacy ludzie pracowali. Kobiety,położne które powinny rozumieć i wspierać a wyzywają Cię i traktują jak nie wiem...kawałek mięsa, zwierzę? Ludzie! zwierzęta to chyba mają lepiej niż to co ten szpital oferuje. SZOK. Teraz patrzyłam na rączkę młodego. Nic, żadnej reakcji poszczepiennej, żadnej gorączki. Dzięki Bogu wszystko ok. Ja z kolei wczoraj zapytałam w firmie o możliwość wydłużenia macierzyńskiego o dodatkowe 4tyg, ponieważ żłobek mam od września.. i zgodzili się :D Normalnie jestem dziś najszczęśliwsza pod słońcem :) Tacy pracodawcy, jak moi to skarb :) Zresztą tak jest od początku. Będąc w ciąży dostałam UoP, bez problemu pracowałam prawie do końca (miesiąc przed rozwiązaniem poszłam ogarnąć sprawy wyprawkowe). Mam dużo szczęścia w tej materii..
  24. hej, my już po szczepieniu. nawet poszło gładko. młody zaplakal przy wkluciu ale to na tyle. potem w drodze do domu spał, a potem jak gdyby nigdy nic uśmiechał sie, gaworzyl. odpukać. jutro zobaczymy jak sie będzie czuł. dziś jest ok. wzięlismy pentaxim wkońcu. 100 zł kosztowała. mała_agatka - no ciekawa jestem jak to było, czekam na opowieść.
  25. esga - podpisuję się pod wypowiedzią Wioli. Trzeba mu dać pobyć chwilę samemu, nawet jeśli jest nerwuskiem. Mój też się złości, ale jak robię coś to kładę go do łóżeczka i mówię "za chwilę wrócę" no i owszem czasem krzyczy żebym go wzięła, ale innym razem się zajmie karuzelką czy rybkami swoimi i jest spokój :) cierpliwości Kochana :) mamadzieci - na pomaranczowe wpisy bym nie odpowiadała, widać, że pieniacz jakiś :D Niech se tam siedzi w ukryciu i pluje. Wiadomo każde dziecko jest inne nie ma dwóch zdań. Lepiej chuchać na zimne :)
×