Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zegarek bez wskazówek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zegarek bez wskazówek

  1. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Hej Kobitko, Hej wszystkim czytającym ten topik. pisz co u Ciebie. Wiesz, zycie to ciągle zmaganie się. Zmaganie się, którego można by uniknąc. Trochę wiecej uczciwości, ludzkości, zrozumienai i byłoby lepiej. A może właśnie z nadmiarem ludzkości świat przestałby istnieć? Może samym dobrem nie można wybrukować świata? Jak to jest? Złe chwile i dobre traktować tak samo. Szczęście i brak powodzenia przyjmować z takim samym chłodem. Cieszyć się w spokoju, w spokoju dać się targać smutkom. Powoli delektować się piękną chwilą i powoli w cierpliwości czekać aż zły dzień minie. Będę wpadać :) tęskno mi za naszymi rozmowami
  2. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Hej Kobitko, pozdrawiam ciepło, bo u mnie jest ciepło..napiszę za chwilkę...tak dałam tylko znak że jestem i czytam i w ogóle :) Buźka!
  3. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Kolejna rzecz jeszcze Kobitko o której wspomniałaś..ufanie ludziom - niestety ja nikomu też nie ufam....może to smutne, ale bardzo odnalazłam się w tych Twoich słowach i rozumiem że dla Ciebie to bezpieczeństwo....mam to samo..... brak trwałości rzeczy i ludzi - stąd ten brak zaufania. Nie zastanawiam się czy to źle czy nie, tak jak powiedziałaś dzieki temu czuję się bardziej stabilnie, budując siebie na sobie tylko :) tak lepiej.....
  4. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    ależ musisz znaleźć tę pracę Kobitko..musisz, koniec i kropka! Szukaj wszędzie, choćbyś miała się przeprowadzić :) a może zmien branżę? Dobrze się mówi, ale pewnie próbujesz wszystkiego.... Ja rozumiem że chcesz rozmawiać na każdy temat...to ważne, by nie zwariować, trzeba być otwartym na każdy problem, potok słów - nawet jeśli niby coś nas nie dotyczy, choćby te dzieci i ich sposób wychowywania - chyba możemy mieć swoje zdanie na ten temat. Jak widziałam jakiegoś rozwydrzonego bachora, albo jakieś dziwne wg mnei zachowanie rodziców to często to mówilam i co - i zawsze ta sama odpowiedź "poczekaj jak będziesz mieć swoje"..a własnie że nie, nie zgadzam się.... uważam że nawet nie mając dzieci mam prawo wyrazić pogląd, że któres jest źle wychowane albo nie..... tak samo mogę mówić że bardzo podoba mi się statua wolnosci w nowym jorku, nawet jesli nigdy tam nie byłam :)
  5. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    kurczę, nie wiem dlaczego ale moje wypowiedzi traktuje jako spam :( i nie chce wysłać..... próbuję dalej
  6. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    ufffff...cześć Kobitko...cześć nowe uczestniczki jedynej w swoim rodzaju wymiany zdań :) ale u nas pada, kocham taką pogodę, a wszyscy dookoła oczywiście zrzędzą że słońca nie ma i ciepła. A ja lubię deszcze, burze..słońce też, ale takie coś też :) xxxxxx muszę Was troszkę nadrobić..... poczytam za chwilkę xxxxxx Kobitko, a co CIę tak wzięlo o porodach? wiesz, ale z drugiej strony to ciekawy temat, ale też ciekawe jest społeczne podejści obecnie do porodów i demonizowanei tego tematu. Na pewno z tym sie spotkalaś, w jakimś stopniu. Ta panika, te masy mitów, porad, to wszystko sprawia że młoda kobieta tym bardziej, jest po prostu przerażona tym, że musi urodzić. Chętnie mialaby dziecko, ale poród w ogóle nie wchodzi w grę :) też zasluga netu, i na przykład filmów z porodu! No chore to jest i niestety ale co słabsze jednostki wymiękają, a to bez sensu. Ja z kolei całą ciążę w ogóle nie miałam traum, nie czytałam netu, bo inaczej bym zwariowała. Ja pierwszą ciążę straciłam bardzo wcześnie coś około 6,7 tygodnia, przeszłam do tego od razu do porzadku dziennego, moj facet mi mówil, daj spokój, ważne że Ty jesteś zdrowa, życie trwa dalej. I fakt, w ogóle mnie to nie uderzyło. Teraz patrzę na net i tu jest masa płaczu nad straconymi ciążami, nie mówię zaawansowanymi, bo to na pewno większy stres, ale nawet takimi jak moja- gdzie co dopeiro się dowiesz że jesteś w ciązy i niestety nie udaje się.... i dlatego ogólnie cieszę się że nie wchodziłam na net i drugą ciążę przeszłam pomyślnie -nawet tak na serio żyłam tak jak przed - i bardzo dobrze się czułam :) tak samo nastawiałam się do porodu i gdy ktoś mnie pytał czy się boje, mówilam -czego? Bardziej jestem ciekawa jak to będzie, to jedyne przezycie w swoim rodzaju, jak człowiek ma z Ciebie wyjsć i nie mam pojecia jakie to emocje...... i rzeczywiście z tej ciekawości i nastawienia pozytywnego (wszak tysiące kobiet na calym świecie rodziły w tej samej godzinie i dały radę i to w milion razy gorszych warunkach), mój poród był bardzo fajny :) Praktycznie jak urodziłam tak moglam jechać od razu do domu, bo czułam się dobrze....Albo miałam szczęście, albo tak jest :) tak samo znowu z dzieckiem - tysiące rzeczy że nie śpi, że ryczy, że takie i siakie i nic potem nie jest takie samo :) a moja mała śpi od 3 tygodnia życia całe noce....w dzień też zapewniam jej rytm powtarzalny, dzięki temu jest szczęśliwa, zdrowa i czuje się bezpiecznie, co teraz jest potrzebne. xxxxxxxxxxxxxx Nie no Kobitko, ja będę mądrą mamą, tego jestem pewna, i znowu nie slucham rad typu "no zobaczysz, łatwo powiedzieć", bo ja będę mądrą mamą i tyle.......... bo jak widzę niektóre nastolatki, choćby właśnie córkę mojej szwagierki - niby bardzo fajna dziewczyna, ma 15 lat, nie można powiedzieć bardzo pozytywna dziewczyna. Ale jak się czasami odnosi, chociaż do swojej babci, mojej teściowej, to mam jej ochotę przyłożyć. Zwracam jej oczywiście uwagę, że tak się nie mówi do osób pewnych, bo nikt jej nie śmie nic powiedzieć a babcia biedna tylko się uśmiecha smutno....a zycie by jej oddała, bo bardzo jest za nią. Moja córka tak na pewno nie będzie robiła, szacunek do osób starszych, na pierwszym miejscu. Nie ważne jacy są ci starsi ludzie, upierdliwi, złośliwi itd, jeśli ci się nie podoba ich zachowanei to nie musisz nic robić, ani mówic, ale nie możesz być niegrzeczny wobec nich....i tyle, koniec kropka. Tego będę uczyła od początku, Ciągle w głowie robię sobie plan wychowania mały :) bo nie chcę być mamą narzekającą, krytykujacą i zabraniającą. Ale z drugiej strony nie chcę byc taką co stawia dziecko w centrum uwagi swojej i całej rodziny i ciągle chwali, pieści i dogadza. To dzieco ma być częścią naszego domu, nie centrum. Ale na pewno nie zabraknie jej mądrych rozmow, uwagi, czasu.....ale będzie wiedziala że jest dzieckiem. Na przykład mi się nie podobają 8, 10 latki przy stole z dorosłymi - biorą udział w rozmowach, jeszcze są obrażone jak nikt ich nie słucha i trzebag właśnie im sto razy wszystko tłumaczyć, z rzeczy dorosłych powtarzam - to nie jest normalne. No ale skoro nie są to moje dzieci.... no bo przecież nei można tego dziecka odrzucić...no i problem! Może problemem też jest to że jest masa jedynakow teraz. My kiedyś w dzieciństwie zawsze byliśmy w grupie, zabwa na całego gdy rodzice za stołem :) kto by siedział ze starymi i słuchał tych nudów? ... ech..ale się rozgadałam :) boże boże..idę poczytać co tam pisałyście, tak na spokojnie :0 buźka!
  7. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Kobitko - no widzę że zrozumiałaś mnie świetnie o co chodzi, bo tak samo mogłabym napisać co Ty powyżej.... brak posiadania pewnych rzeczy niby ma powodować życie gorszym, uboższym..a guzik prawda, wyjdźcie ludzie poza te przekonania i zobaczycie jak piekne jest żyie poza tą gonitwą :) Jak urodziła nam się córeczka, a nawet jak była w drodze to każdy pytał czy zmieniamy mieszkanie na większe (mamy 2 pokoje)... fakt zaczęlismy się rozglądać w pewnej chwili....a potem mówimy - ale po co? Ja obliczyłam jak wielki kredyt musielibyśmy podpisać i mówię, wiesz co, ja wolę przez te kolejne 20 lat spędzać czas z wami, wyjeżdżać gdzieś na wakacje, odwiedzieć moją rodzinę za te pieniądze niż płacić ten kredyt....mój mąż potwierdził to samo :) Żyć i pracować by potrafić spłacic dom? Nieeeee, nie o to chodzi w życiu :) By goście przychodzili i mówili - o jak ladnie, o jakie ładne meble, o jakie ładne kwiatki w ogródku? O nieeeee....mnie to nie jest potrzebne. Lubię gwar ludzi którym nie przeszkadza nasze 50 metrów kwadratowych, a gdzie znajdzie się miejsce dla kazdego..... Pamiętam że w latach 70tych każde z nas spało z rodzicami,albo rodzeństwem w jednym pokoju. A rodzice w tak zwanaym dużym pokoju. Dzisiaj każde dziecko musi mieć swój pokój, swój tv, komputer....ale po co? Nie wiem...... Lubię minimalizm w rzeczach, lubię maksymalizm w myśleniu i rozwoju samej siebie. Gdy człowiek zrozumie jak fajny jest minimalizm w posiadaniu, to dotykasz istoty szczęścia i spokoju życia..serio :) Nawet jeśli wygrałabym teraz tego miliona przysłowiowego w totka, to po prostu tę kasę wykorzystałabym na poznawanie swiata albo aktywnosć rodzinną (typu otworzenie restauracji rodzinnej), na coś co przyniosłoby nam ogrom radości z aktywności, nie z posiadania :)
  8. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Jestem kobitko jestem...ech te jaśki :) no takie są te dzieciaki....a moje mi rośnie zdrowe, to najważniejsze...i zaczyna się okres gdy mamy z niej sporo śmiechu...a tak poza tym to już nie mogę się doczekać az ją zarażę miłością do świata, mam nadzieje że świat przez najbliższe lata pozwoli nam się kochać! xxxxx my też wprowadziliśmy plan oszczędnościowy - zmiana netu na tańszy i rezygnacja z tv - prowadzneie budżetu rodzinnego i bilansu wydatków - rezygnacja z dodatkowych rozrywek typu knajpy, kina itd itp.... Na razie jest szansa że pójdę do tej pracy, więc trochę nam to ulżyło, ale nie wiadomo na jak długo będzie ta praca, więc staramy się na razie nie ekscytować bardzo..... Dziwi mnie podejście rodziny mojego męża, zresztę jego też to dziwi - temat wakacji. Dla nich to jest jakis numer jeden, konieczność w samej konieczności, choćby skały srały to oni na te wakacje muszą jechać. No i chcieli byśmy razem coś zaplanowali, bo jest dziecko i w ogóle, chyba widzą słodkie taplajace się maleństwo nad morzem - a my mówimy, no niestety musimy poczekać co i jak z kasą, może na tydzień pojedziemy ale gdzieś w miejsce tanie, niezbyt turystyczne, by odpocząć, a może po prostu do mojej rodziny na wieś, jest ogród, blisko jezioro....a oni jak to i jak to / za chwile by nam kasę dali na te wakacje,a to nie o to przecież chodzi! Mój mowi że jak jego ojciec był chory, ostatniego lata przed Jego śmiercią, to też za chiny ludowe nie odpuścili sobie tego 3 tygodniowego wyjazdu i sam został w mieście, jeździł do szpiatala każdego dnia, a oni to mieli gdzieś że ojciec umiera...i do dzisiaj ma o to żal, którego jednak nie wypowie swojemu rodzeństwu...... a teraz znowu się na nas uwiesili. Nawet jak szwagierce mówiłam o pracy - to ona pierwsze pytanie czy dostanę urlop, bo jak nie, to może nie brać tej pracy! No chore...... Tak więc mówię Ci kobitko, ktoś kto jest przyzwyczajony do lekkości kasy to nie wie w ogóle, że można żyć z jej połową i też jest ok :) Z wielu rzeczy da sie zrezygnować, sprzedać, nie kupować...... ufff, to się trochę wyżaliłam, ale męczą mnei ludzie ze zbytnim podejściem materialistycznym do życia i przyjemnosci z niego. Ja rozumiem jak ktoś traci pracę, tak jak Ty - to jest problem. Ale nie jest problemem gdy musisz zrezygnować z zakupu samochodu albo wyajzdu w tropiki.....to znaczy dla mnie to nie jest żaden problem, dla niektórych tak..nie lubię takich ludzi brrrrr
  9. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Hej Kobitko! Jak upłynął Ci świąteczny czas? My spokojnie, rodzinnie, kameralnie, bez szaleństw w jedzeniu i oglądaniu telewizji - fajnie spędziliśmy czas... tak bez specjalnego szumu, że trzeba jakoś specjalnie się przygotowywać i pokazywać po świątecznemu :) U mnie spokojnie, od jakis 3 tygodnie mam spory spokój w sobie, być może zacznę pracę od lata, albo późnej wiosny :) jeszcze zobaczymy czy coś mi się nie posypie w planach, bo muszę parę rzeczy zgrać ze sobą bym rzeczywiście do pracy mogła pójść....wiadomo trzeba w to przede wszystkim wpleść dzeicko, a raczej pracę wpleść w dzień z dzieckiem :) Ale może mi się uda - to będzie praca na część etatu i prawdopodobnie popołudniami, więc byłoby fajnie dla mnie.... xxxxxx co słychać u innych? zaglądacie tu jezscze? xxxxxx Kobitko pisz pisz..jak sobie radzisz!
  10. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    witaj Tasko :) dobrze że masz za sobą te tragiczne wydarzenia..... i patrz pozytywnie w przyszłość....ciągle trzeba pamiętać że w życiu nieszczęście przeplata się z pomyślnością, to moje motto życiowe, by ciągle o tym pamiętam i by nie zatracić się w dobrym, ale też i w złym czasie.....uffff..nie jest łatwo! x Ja szukam pracy powolutku (choć jak mówiłam do końca roku daliśmy sobie luz, a mój mąż powiedział że co najwyżej będzie robił nadgodziny na chama, jak nam kasy zabraknie)...ale o dziwo nagle zaprosili mnie na rozmowę, przeszłam juz dwa etapy rozmów, myslę że zostało już b. mało kandydatów i teraz pewnie już zdecydują kogo przyjmą. Wprawdzie to za wcześnie, bo chciałam iść do pracy latem! Albo nawet jesienia, ale jeśli mnie przyjmą to się zgodzę, bo to tylko pół etatu na razei więc dla mnie super :) mogłabym całe ranki być w domu z małą, a potem iść do pracy... ale na razie się nie napalam, bo na wyniki muszę poczekać z tydzien albo dwa :) x Kobitko, pisz co u Ciebie...ciągle czekam na Twoją dobrą passę, wiesz że z każdym dniem jest ona coraz bliżej?
  11. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Hej Kobitko! ja też szukam pracy w nowym miejscu, w nowych okolicznościach i wcale nie jest latwo....ale na razie daję sobie na luz w roku 2013. Jeśli nei znajdę tej pracy do końca roku to wtedy zacznę się martwić i otworzę plan zastępczy Be :) Na razie mam tych kilka planów A do zrealizowania! Zresztą ja mogę iść na ulicę i kamienie zębami mielić, mnie to teraz jest obojętne, wazne by moje dziecko miało się dobrze :D dam radę nei takie rzeczy jeszcze zrobić, jak znalezienie pracy xxxxxxxxxxxx Witaj Poziomkowa - widze że też dostałaś od życia po uszach..a nawet nie od życia tylko od niektórych ludzi-kutafonów i innych nieszczęśliwych okoliczności, bo samo życie w sobie jest super i ciągle musimy w to wierzyć!
  12. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    i sorry za błędy i literówki i koszmary typu "nam kobietą", bo to straszne ten mój styl..na drugi raz będzie lepiej, obiecuję!!!
  13. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    to prawda, miałam sporo zajęcia ;) dziecko na pokladzie uczy nowego poczucia czasu :) a nie chcę przez to zaniedbywać też i siebie i męża i innych takich prostych rzeczy, które zrozumialam przez ostatnie tygodnie. Dobrze że dziecko nam na to pozwala, że nie musieliśmy wszystkiego zmieniać, bo to nie jest fair gdy matki tracę głowę dla swoich dzieci i wszystko sie zmienia i jeszcze mają pretensje do swoich facetów że ich nie rozumieją. Nam kobietą z odrobiną instykntu natura bardzo pomaga, bo stałam się bardzo cierpliwa i wytrwała :) ale taki biedny facet nie ma uderzających hormonów i sam musi dojść do bycia ojcem hehehe, z rozumiem i sercem! Ciekawe to jest, serio..... i ciekawe jest jaki ciekawy rodzaj miłosci ma się do tej malej kreautry..aż wnętrzności rozrywa, serio..a to przecież płacze, stęka i kupy wali na razie tylko....dopiero zaczyna miec jakies ludzkie odruchy typu uśmiech :) ....dobra..na razie znikam, ale się pojawię jak Ty kobitko też będziesz :) i pogadamy sobie..narka
  14. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    ah kobitko..to nie pieniadze sa najwazniejsze, po raz kolejny powtorze - zdrowie.... tylko to.....na pierwszym miejscu, zawsze!
  15. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    hej Kobito, hej Ludziska nie pisałam ale jestem w pełni usprawiedliwiona! Parę dni temu z naszego rodzinnego tandemu przesiedliśmy się na 3kołowy rowerek, bo pojawiła się między nami mała kreatura. Jest boska. I jest całym moim światem. Nigdy nie byłam typową matką polką kurą, nie lubiłam cudzych dzieci, ale to co teraz się dzieje ze mną to jest nie do opisania i nie do zrozumienia. Nie mogę uwierzyć że dwa lata temu byłam na rozdrożu i byłam już zrezygnowana, pogodzona, bez jakiejs werwy życiowej....a teraz życie ma tak kompletnie inny smak, i to będzie smak który zostanie na zawsze..... Jestem teraz zegarkiem z dwoma wskazówkami :) pozdrawiam ciepło, będę teraz zaglądać i pisać!
  16. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Życie bez bezgranicznego zaufania byłoby do niczego i tyle. Czy to mówimy o przyjaźni czy o zaufaniu w związku. To jakis bezsens, by ten ktoś z kim tworzymy jakąkolwiek relację miał być workiem do którego wrzucamy nasze podejrzenia, bo ktoś kiedyś po coś nas zawiódł. Więc ja pewnie sto razy będę padać pod ostrzałem ale wstawać i ciągle wierzyć w człowieka jako takiego, bo tak. Jakbym miała się totalnie zamknać w moim świecie, to po co żyć? Nawet jeśli jestem z natury samotnkiem i bardzo lubię swój świat, to ciągle wiem że dzieląc tę moją samotność od czasu do czasu z kimś drugim, świat staje się piękniejszy. a to że trzeba mieć dystans to oczywiście. Do ludzi, ich krytyki i ich rad również. Taki przykład. Jak ktoś coś mi poradzi to mi szybko miesza w głowie, ostatnio łapię się na tym wobec mojej nowej rodziny, jako nabytku automatycznego po drugiej połówce / i tak czasami mi brakuje asertywności, choć nie są jacyś namolni czy złośliwli ludzie (na pewno nie!), to czasami ja mam swoje zdanie, oni coś powiedzą innego, ja z grzeczności nie zaprzeczam..muszę się tego oduczyć, bo grzecznosć grzecznością, ale moje zdanie to moje zdanie, wszak samodzielnie po tej ziemi chodzę już sporo lat. Tak więc nad tym ostatnio pracuję, by każdą taką wymianę zdań, bo to nie są dyskusje czy kłótnie, zakończyć zdaniem, że ja jednak uważam że słusznie będzie zrobić tak, albo to jest mój wybór, to jest moje przekonanie. I koniec. Dobrze sobie jednak zdawać z czegoś takiego sprawę, bo jak nie to szybko stajesz się marionetką..a ja już byłam manipluowana kilka lat temu przez Barana i nie chce mi się tego powtarzać w wersji Rodzina Radzi. No to cv poszło. I GIT. Wysyłaj dalej. WKurzający jest brak możliwości zrobienia akapitów w tym co piszę!
  17. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    cześć dziewczyny cześć chłopaki! No tak Taska, czas weryfikuje ludzi, w tym również przyjaciół.... ja zawsze uważałam że przyjaciela mieć choćby jednego, to już wiele...ale takiego który na pewno jest przyjacielem. Dlatego o grupie znajomych zawsze mówię znajomi, moja paczka itd itp, ale nigdy przyjaciele....a obok tego jest Przyjaciel, Przyjaciółka, której mogę nie widzieć 10 lat, a i tak jestem pewna co i jak.... i tak mi dobrze jest z tym... Wiecie co mój nowy sąsiad robi? na przeciwko naszego okna jest garaż jego, i on (nie wiem z jakiego powodu, czy kiedy się pokłóci z żoną,czy jak małe dziecko śpi), to schodzi do tego garażu, otwiera drzwi, siada do samochodu i słucha tam muzyki. Wczoraj tak siedziałl 6 godzin! Nie żeby sobie tym autem gdzieś na jakis plac pojechał, do centrum, popatrzeć przy okazji na ludzi, albo choć kawy się napić hehe dla mnie to kuriozum ten człowiek, jak zresztą inni ludzie tez tutaj, ale to wam opowiem innym razem :) Kobitko mam nadzieję że u Ciebie conajmniej stabilnie a może krzywa pochyła się przekręciła w dół i robi się z górki?
  18. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Kobitko, swego czasu lubiłam czytać felietony Pani MIller..popatrz co znalazałam...może sama poczytam http://merlin.pl/Nie-boj-sie-zycia_Katarzyna-Miller/browse/product/1,806621.html#fullinfo
  19. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    o matko jak fajnie że wszyscy jesteście..... nasz klubik dyskusyjny się reaktywuje, co znaczy że był wart tych paru(nastu) minut spędzonych tutaj :) Uśmialam się z Waszych historii i uśmiechnełam sie do powodzenia losu i do wracającej nadziei naszej szanownej Autorki....bo jak najbardziej nadzieja musi Jej wrocić z nami. Ja przyzwyczaiłam się do nowego życia, nawet nie wydaje mi się że jeszcze pół roku temu, że nie wspomnę o 2 latach temu było zupełnie inne...tak jakby nie istniało....albo to nowe co nadeszło było mi po prostu dane i pasuje do mnie i pasuje do tego co było wcześniej, niczego nie muszę udawać, zmieniać się, albo spełniać czyjeś oczekiwania wobec mnie.... tak widać miało być, naturalna kolej losu...oby ta harmonia trwała jak nadłużej, nie chcę wiele więcej przez najbliższe 50 lat..niech no zdrowie dopisuje i niech no będzie co do garnka włożyć! Amen.... wiele rzeczy u mnie dzialo się naturalnie, bez udawania..może dlate3go wszystko dzieje się powoli, bo zostawiam wiele spraw czasowi, lub mądrym decyzjom... nie lubię półśrodków i może wiele rzeczy osiągam późno, ale przynajmniej są takie moje, jak chciałam...fajne takie :) Tobie Kobitko też małymi kroczkami zbliża się kolejna zmiana....popatrz ile rzeczy ostatnio musiały się zmienić w Twoim życiu, nie były to zmiany łatwe i pozytywne, ale z tego zbudowany jest nasz świat. Piękne i straszne chwile i każde trzeba traktować na spokojnie, bo wszystko płynie, mija.... Były złe chwile to będą i dobre.... ja w ciągu 2 miesięcy potrafiłam stracić prawie wszystko (praca, zdrowie i miłość), jakieś 2 lata temu (potrafiłam wielkie slowo), ale tak samo potrafiam czekać na odmianę, bo wierzyć mi się nie chciało że to wszystko co życie mi może dać, no bo bez przesady.... :) idę się położyć, bo mi alien na żołądek naciska będę zaglądać!
  20. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    Kobitko, co Ci bede wesole rzeczy opowiadac, moze tylko to ze stalam sie na kilka miesiecy kura domowa hehehe...i wiesz jak odpoczywam? Bo wiesz, gotowania i takich tam to raczej nie, albo co najwyzej przygotuje proste rzeczy (wczoraj na przyklad zjedlismy kebaba z baru hehe), ale moje kurowanie polega na czytaniu ksiazek (nadrabiam zaleglosci po pracy w wielkiej korporacji gdzie o czytaniu to moglam zapomniec).... czasami nawet cos wyprasuje! I wstane rano, kawy zrobie, kanapki do pracy przyszykuje..wiesz dziwia mnie kobiety, ktore zarzekaja sie ze nic nie beda robic w domu, bo wyzwolone i pracujace i w ogole....a swietnie mozna ustawic zwiazek partnerski i z siebie cos dac, bo przeciez tez nie popieram zeby facet przychodzil do domu i rozkladal sie przed tv do poznej nocy, ale skoro ja w domu jestem, to mi korona z glowy nie spadnie jesli wyprasuje mu od czasu do czasu koszule.....tym bardziej, ze z pewnych wzgledow pracowac przez pare m-cy teraz nie bede ;) ale temat partnerstwa w zwiazku jest baaaaardzo rozlegly i indywidualny, bo ile par tyle zachowan, tyle oczekiwan i pretensji wzajemnych. Chyba najwiekszy blad robia kobiety ktore na poczatku rzucaja sie w wirk malzenstwa czy zwiazku - z wielka pasja - piora, sprzataja, gotuja, magluja, masuja, komplementuja a po 5 latach juz tak tym zmeczone, bez pomocy ze strony faceta (no bo on przeciez widzi zadowolona kobiete ktora wszystko robi z checia, wiec co sie bedzie mieszal, nie chce przeszkadzac)...no i te kobiety w tym momencie sfrustrowane, zaczynaja sie buntowac, albo conajmniej wpadaja w depresje. Przez ostatnie lata nie myslaly o swoich potrzebach, tylko o zareklamowaniu chyba swojej osoby, by ten facet byl pewien ze wygral los na loterii...a to nie tak, bo nikt nie jest idealny i kazdy powinien do zwiazku wniesc milion zalet i milion wad...wtedy jest to prawdziwe i ma szanse przetrwad dlugie lata.
  21. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    a bo tez o co innego nie mamy sie obrazac...dobre sobie :) i wyzywac? My jestesmy elita tego forum i sie nie wyzywamy hehe Kobito szukaj dzielnie pracy..jak mowisz do konca roku cos powinno ruszyc, cokolwiek musisz znalezc, bo przeciez musisz miec co do garnka wlozyc..to normalne. Od kiedy nie pracujesz? Jakby co pozostaje praca za granica....na tyle plus takiej pracy ze pol roku jakiegokolwiek wyczynu i juz masz na 2 lata zycia w Polsce, jesli nie chcesz na stale zmieniac lokalizacji... bedzie ok....bo jestes zdrowa i madra:) mam nadzieje ze wkrotce powroci reszta gadaczy!
  22. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    hej Tasko, dobrze Cię widzieć! ja zawsze temat mam zapisany w ulubionych i podpatruję czy ktoś przyszedł :) Co u Ciebie? czy wszystko gra w Twojej orkiestrze? U mnie tak..... juz na walizkach jestem i wkrótce wielka wyprowadzka mnie czeka..w końcu za miesiąc odpocznę, bo ciągle teraz w biegu jestem! I powiem Ci szczerze że męczy mnie to już, bo a spokojna osoba jestem i trochę bym ucieszyła się czasem spokojnie sączącym się mi przez palce, nie pasuje mi nerwowe spoglądanie na kartki kalendarza i coraz szybciej tykający czas! :) Ale jeszcze tylko troszku brakuje :) i będzie dobrze.... Pisz co u Ciebie koniecznie, może na powrót rozkręcimy ten temat!
  23. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    KO-BI-TO! KO-BI-TOOOOOO!!! Gdzie jesteś do jasnej cholery? :D:D:D daj znak co u Ciebie!
  24. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    święte słowa Gościu..... bo reszta zależy od nas ;) Alleluja, weselcie się Narody :)
  25. Zegarek bez wskazówek

    Potrzebuję opinii silnych Kobiet

    pewnie że dam znak co i jak, czy nasze plany się realizują czy nie ;) bo nawet jak się nie realizują albo realizują po naszej myśli to nie powód by siadać i płakać, ale próbować z innej strony. tak samo cieszę się że niespełna dwa lata temu nie siadłam i nie rozpłakałam się, ale zrobiłam kilka kroków i trudnych decyzji (decyzja o operacji gdy praktycznie z baranem się rozchodziliśmy a on mnei w tym momencie totalnie olał), dzięki pobytowi w szpitalu i kuracji po operacyjnej poznaję moją połówkę melona :) trzymam ostro kciuki za wyniki badań! mocno mocno
×