Marcowe_szczęście

Agi a Tobie cc w czwartek rob dr Koza? Pytam z ciekawości,bo w ten dzień mam u niego wizytę..

To faktyycznie duży szkrab:) Mój synek 3 tygodnie temu (32 tc) ważył 2 kilogramy:) Idę do dr Kozy w czwartek ..mam nadzieję,że wszystko dobrze i synek przybrał odpowiednio na wadze:)

Hej:) Madziu-w Viki udało mi się kupić tylko jeden stanik(albo jeden,bo przynajmniej miałam jak przymierzyć;) ) ale nie miała pani tam dużego wyboru jeśli chodzi o rozmiary..Miałam straszliwe szczęście,że miała rozmiar miseczki i rozmiar pod biustem jaki potrzebowałam :) Stanik,który kupiłam i który będę zamawiała w innym kolorze ma fiszbinki..więc biuścik bardzo ładnie trzyma(właśnie się pierze z ostatnimi rzeczami synka:) )a bardziej usztywnianego nie chciałam,bo nie wiem czy np.push-up(jeśli takowe robią dla mam karmiących) nie przeszkadzałby obolałym piersią:P Klaudyna-wiem o czym m,ówisz...mój mężuś jak ma dzień zakupowy to możemy chodzić i chodzić i kupuje mi wiele rzeczy:P..ale kiedy ma "normalne dni" po chwili zaczynają go wnerwiać zakupy...a ja zaczynam się wkurzać razem z nim;)

Hej:) Ja stanik(drugi) zamówię w tym tygodniu albo pod koniec następnego..Mam taki.. http://www.biustonoszedokarmienia.pl/produkt-PL-30-Alles-Biustonosz-do-karmienia-Mama-New.ph biały a teraz chcę zamówić czarny.. Nie wiem też czy nadal wielkość majtek poporodowych jest dla mnie dobra:P więc jakby co muszę jeszcze takowe zamówić..

Marghi-ja też mam w czwartek wizytę więc i ja popytam:P najwyżej potem wymienimy się opiniami lekarzy;)Myślę,że za bardzo się przeciążam...nie odpoczywam prawie wcale..kiedy dziś np. wróciłam po 3 godzinach z mamą zaczęłam gotować,potem sprzątać po gotowaniu,w między czasie prać,wykąpałam się i dopiero teraz od 7 rano pierwszy raz leżę...Ja ciągle nieświadomie nie dopuszczam do siebie informacji,że jestem w ciąży..tak mi się wydaje..nienawidzę prosić o pomoc i skoro nikt sam nie proponuje..nie proszę...Mój mąż należy do tych ludzi,którym trzeba pokazać,powiedzieć co zrobić..jak nie powiesz...nie zrobi...Ja-pedant robię wszystko sama i ze łzami w oczach z bólu ale robię...dziś mam już dość.. Pięknie napisałaś o relacji z dziećmi..o wielkości rodziny...pięknie..

Ja też już pomału mam coraz bardziej dość..wszystko zaczyna mnie wnerwiać a ociążałość dobijać...Zobaczymy czy koleżance pozwolą jutro wyjść:)Pewnie potrzebują łóżek,bo z tego co mówiła w ten piątek było masę porodów.. Masz jeszcze wizytę tak blisko cc?Ja mam teraz w czwartek(4 tygodnie przed cc) i miałam nadzieję,że to ostatnia:/ A Ty czemu Agi masz cc?

Aha..i cc miała w piątek a jutro już najprawdopodobniej wychodzi do domu..Wychwalała położne i pielęgniarki:)

Hej Agi-jestem po operacji kręgosłupa i mam wszczepiony implant w kręgosłupie szyjnym...Mam wskazania neurologiczne do cc..mój neurochirurg boi się o poluzowanie się implantu..Dr Koza ustalił termin cc na 8 marca...teraz w czwartek mam wizytę i dowiem się czy to napewno ostateczny termin. Co do koleżanki to nie miała mieć cc...rodziła już 2 dobę i z tego co wstępnie wiem dzidzia źle się ułożyła(to wyszło w czasie cięcia)i zrobiono jej cc..Nie operował jej dr Koza..Mówiła,że bardzo bolało po zabiegu,rana rwie i to leżenie nie jest łatwe i fajne

Hej:) Od wczoraj umieram z bólu lędźwi,pachwiny i licznych nacisków synusia w okolicach wzórka łonowego..Dziś pojechałam z mamą na końcówkę wyprzedaży i w pewnym momencie tak bolały mnie lędźwie,że jechałam na leżąco i wyłam...Czy myślicie powinnam się martwić??? Co do relacji z rodzicami to u mnie różnie bywało...cudowne dzieciństwo,okres buntu w wieku nastu lat ale od paru ładnych lat jest bardzo dobrze..szczególnie moje relacje z mamą:)Ciągle powtarzam,że do dziś nie odcięłam pępowiny:) Rodzice mieszkają 2 piętra wyżej,pracuę z mamą, wychodząc na zakupy robimy sprawunki na dwa domy,często każda z nas gotuje dla siebie i tej drugiej.. Jesteśmy z tego samego znaku zodiaku,mamy podobne charaktery...trudne dlatego często się kłócimy...nawet bardzo...padają niemiłe słowa,krzyki,płacz ale nie gniewamy się długo...nie potrafimy..Za bardzo lubimy spędzac z sobą czas..rozmawiać..dziś planowałyśmy jaką mama ma zrobić tacie niespodziankę...niedługo mija 40 lat od ich pierwszej randki.. I mimo,że czasami rozrywamy się na szczępy i mamy po dziurki w nosie...marzę o takiej relacji i bliskoscie ze Stasiem...

Hej:) Na samym poczatku-witaj Latka:):):) Od paru dni rwie mnie prawy pośladek,prawa pachwina i czuję kłucie w okolicach wzgórka łonowego...czy któaś z koleżanke ma podobnie? Nadal mało spię,ciągle coś robię i padam na twarz:P i mam coraz mniej sił.. Nie wiem ile przytyłam od ostatniej wizyty(wtedy miałam 17 kilogramów na plusie) ale zważę się przed czwartkową wizytą i pwenie się załamię:P Brzuszek mi urósł więc kilogramów też pewnie przybyło:) Co do obawów przed porodem to bałam się bardzo..do wczoraj kiedy urodziła moja znajoma przez cc w szpitalu gdzie ja będę rodziła i tak mnie nastraszyła,że teraz boję się przeraźliwie mocno:(:(:( Zostało mi 32 dni do cc...dziś zaczęłam 35 tc i boję jak cholera.. Co do małej Madzi to nadal nie potrafię w to uwierzyć i współczuję straszliwie temu chłopakowi i jego rodzicom..co do matki...jak któraś z Was napisała...inni są od wydania "werdyktu"..

Hej:) Moja znajoma wczoraj miała cc na Łubinowej:) Ja jeśli nic nie zmieni się na wizycie w czwartek mam ustaloną cc z dr Kozą na 8 marca ma godzinę poranna;) Mnie od paru dni boli prawa pachwina,prawy pośladek i kiedy za dużo chodzę(a ciągle coś robię,biegam,sprzątam-"Zosia Samosia":D) prawa strona lędźwi...od paru dni czuję też kłucie w okolicach wzórka łonowego...macie lub miałyście podobnie?

Betty Loarra ma 100% rację..nosek przesłodki;)

Wózeczek ładny:):):) Bardzo lubię takie duże koła...sugerując się fotkami jakie wysyłamy na pocztę (jeśli się nie mylę)każda z nas taki właśnie wybrała:)

Poród marcowy-coś czuję,że jednak zamiast ładnej pogody w marcu zastanie nas zima...ale miejmy nadzieję,że się mylę;) Jednakże żeby być spokojną kupiłam kremik na mróz(choćby na wyjście ze szpitala) i mam 2 grube kombinezony;)

Ma być puszczony na niej film z przesłuchania matki dziecka...konferencja z hotelu w Mysłowicach..

Ja mam włączone tvp info...narazie są wiadomości ale mówili,że ma być o 13 konferencja Rutkowskiego i dziadka Madzi ...

Teraz o 13 ma być konferencja prasowa...może powiedzą coś nowego...Cały dzień patrzę w tv..ehh.. Bardzo ładny wózek...dziewczęcy a nie za cukierkowaty...naprawdę bardzo mi się podoba:)

Hej Loarro:) Ja dziś czekam na kuriery z kosmetykami z Mustela:) Co do tej sytuacji z Madzią to ja już naprawdę nie wiem co mam myśleć...ciągle inna wersja...w sumie nic nie mówią..ale jak po 6 rano usłyszałam co wczoraj mówił Rutkowski -jak znalazł "kocyk z włosami ze śmierdzącym mięsem" to wymiękłam..Dobija mnie to..Dalej nie wiem co myśleć,bo nic się nie potwiedziło...nawet to,że znaleziono kocyk...policja mówi o kurtce..

hej:) Te nocki i nieumiejętność zmiany pozycji i ból pachwin mnie wykończą:/ (znów narzekam:P) Pokoik prawie gotowy;), wszystko oprócz stanika kupione,jeszcze troszkę prasowania i złożenie kołyski...i koniec;) Dopadł mnie jednak wielki leń(Madziu mam podobnie;)) i nie potrafię się za nic zabrać... Cieszę się dziewczyny,że wasze maleństwa tak pięknie rosną:) Zobaczymy w czwartek co u Stasia ;) Fotki kochane piękne:):):)

Marghi-jak dla mnie masz brzusio pięknie postawione do góry;) Ani troszkę nie kwalifikuje się do brzucha opadającego;) Ale inni potrafią nas zestresować...prawda?:)

Ja nie czuję się kwitnąco i zanim dowiedzieliśmy się,że będzie synek ciągle słyszałam,że będzie córeczka bo tak bardzo się zmieniłam(ładniejsza odmiana słowa zbrzydłam:D) ...i faktycznie czasami nie poznaję siebie w lustrze...choć czasami mam "takie zwykłe" dni. Maluję się zawsze keidy gdzieś idziemy z mężusiem ale kiedy biegnę tylko do sklepu albo na chwilkę coś załatwić to prawdę powiedziawszy..nie chce mi się;) Prawdę jednak pwoiedziawszy...zawsze tak za mną było;)

Mefka-ja nie słyszałam:) Szatynko-ja też o wiele lepiej czuję się w taką mroźną pogodę..mimo,że łapki wyglądają fatalnie:( to moja astma praktycznie całkowicie zaniknęła Co do brzuszka to ja też czuję stojąc nawet u ginekologa koło innych dziewczyn będących w 8 czy 9 miesiącu,że mam mniejszy i prawdę powiedziawszy czasami mnie to martwi(zobaczymy ile synek będzie ważył za tydzień w przedostatnim dniu 8 miesiąca)ale prawdę powiedziawszy do 5 miesiąca nie miałam go prawie wcale..;) Kilogramkó przybywało ale rozrastałam się raczej na szerokość..w pupie a nie do przodu;)

Magda-ja w sobotę zaczynam 35 tc i jeszcze się nie spakowałam;) Może dlatego,że mam planowane cc ale prawie wszystko potrzebne dla siebie i dla synka mam już w domu.. Z tego co wiem na Łubinowej ejst znieczulenie zewnątrzoponowe,całkowite i podpajęczynówkowe

Dzielna jesteś Gocha...jeszcze 2 tygodnie i będzie dobrze...Faktycznie narzekam jak nie wiem co..ale tylko czasami..poprostu wymieniamy się doświadczeniami kobiet w ciąży:) Wszystkiego dobrego:)

Witaj Szatynko:) Zaczynamy się bać,że to już?:D Z dnia na dzien odhaczam kolejny "zaliczony" dzień do 8 marca..ale radość przeplata się z wielkim strachem;)