Marcowe_szczęście

Masz świętą rację,że dobrze,że dowiedziałyśmy się teraz...nie miałabym ciuszków dla dziecka typowo różowych:p ale przeżyłabym szok w szpitalu i jak mniemam byłoby tak jak napisałaś...depresja poporodowa murowana.. Mój mąż był tak przestraszony przed badaniem połówkowym (potem też strasznie przeżywał,że się tak poczuł),że najpierw nie chciał na nie pójść a potem prosił mnie,żeby lekarz nie mówił przy nim jaka jest płeć...Dziwnie człowiek się zachowuje..naprawdę...jakoś dzień po tej wizycie miał wyrzuty sumienia a potem oszalał..wybierał czarne body..z motorami(uwielbia:))i chciał już kupować rowerek bez kółek w kształcie harley'a;) Dziś chodzi dumny..i mam nadzieję,że zapomni albo już zapomniał o tamtych swoich uczuciach.. Ja jakoś nie potrafię...głupio i wstyd mi do dziś...

Mogłabym się podpisać pod Twoim postem obiema rękami i nogami;) Zamiast radości czułam chwilowy zawód a kiedy następnym razem lekarz na chwilkę dłużej zatrzymał się na serduszku zamarłam...Powiedział,że nawet nie poczuł,że zrobił jakąś pauzę a ja bałam się jak cholera.. Wariatka ze mnie..ale nie da się zapanować nad takimi uczuciami..jestem przeszczęśliwa,że synuś jest zdrowy(tfutfu) ale kiedy człowiek wyobraża sobie blond córeczkę wpatrzoną w tatusia tak mocno jak on w nią..to usłyszawszy,że będzie synuś przez chwilkę burzy stworzoną wizję.. Teraz i ja wyrzuciłam z siebie;)

Glonoplazmanka-a skąd wzięłaś te kropelki??? A powied zmi jak się kąpałąś odrazu po cc?Sorki za pytanie ale nurtuje mnie jak się wykąpac z raną na brzuchu?Przecież nie można je moczyć:/

Alicją jest moja bratowa:)-mnie się podoba..choć Raduś bardziej:) Lubię imiona ze "sławem" w końcówce:P Tak sobie myślę,że kiedy na dniach "powstanie" cały pokoik synka i poukładam najmniejsze ciuszki..wezmę się za pranie,prasowanie i układanie tych większych..żeby nie przeoczyć jakiś..gdyby rósł szybciutko;)

Szatynko-faktycznie w niektórych kwestiach jesteśmy podobne do siebie:P Mój mąż od kiedy pamiętam tak dużo mówił o ukochanej Zosi,że kiedy usłyszałam,że będzie synek to przez chwilkę czułam się zawiedziona..Ehh...co też robi sugestia;) Po chwili zrobiło mi się wstyd i poczułam dumę:) Tak właśnie jest kiedy człowiek się na coś nastawia:) A prawdę powiedziawszy od początlu ciąży czułam,że to syn..i zanim jeszcze poznałam płeć..oglądałam ciuszki chłopięce;) Chyba Staś czuje,że o nim mowa,bo kopie i kopie:D Loarro-ja ciuszki mam narazie poukładane na stole w dużym pokoju...czekają na poukładanie w szafie:) i zastanawiam się nad praniem tych od 3 miesiąca.. Prałyście już większe?

A córcia?:) Ciuszki małej masz już poukładane w szafie czy gdzieś jeszcze chowasz,żeby się nie skurzyły?

Mam nadzieję,że nie kupiliście za dużo chłopiecych ciuszków do tego czasu:P:P:P Choć łatwiej ubrać dziewczynkę w ubranka chłopięce niż synka w różowe:D:P Mój mąż bardzo chciał córkę i troszkę mu mina zrzedła kiedy na połówkowym badaniu dowiedział się,że będzie miał syna;) Teraz jest dumnym tatą:D jednakże należy do tych panów,którzy marzyli o córeczce tatusia;) Na kolejnej wizycie(po badaniu połówkowym) musiałam być sama i kazał mi się wpatrywać w ekran czy napewno:P i potwierdzić płeć u lekarza;) Lekarz nadal utrzymuje,że syn i tak mam nawet wpisane w kartę ciąży:)

Jak to? Lekarz stwierdził,że jednak dziewczynka?:) Moja mama się śmieje(mamy drewnianą tabliczkę na meble z imieniem synka),że jeśli jednak jakimś cudem urodzi się córka to się obrazi:D A Wy Szatynko?Jak z imieniem?

Mam nadzieję:) Kupiłam 2 zestawy "pościeli"-ochraniacz z kołderką -jak narazie nie chcę kłaść synka na poduszce więc nie chciałam kupować standardowego kompletu..Kupiłam też śpiworek... Ciuszki małej masz już poukładane w szafie czy gdzieś jeszcze chowasz,żeby się nie skurzyły?:) Wybraliście już imię takie na 100%?(oczywiście jeśli nie sprawdzi się twoje przeczucie apropo synka;))

Środkowa część jest dłuższa a dwie po boku krótsze...wierzę,że będzie dobry:) Jakby co do soboty mogę do oddać...mam nadzieję,że jutro-najpóźniej pojutrze mężuś złoży łóżeczko(nie pozwala mi się dotknąć mebli:P) i będę mogła pzymierzyć;)

Ja mam 155cmx35cm (jak już wcześniej napisałam) i nie wiem czy będzie dobry do łóżeczka 140x70cm... Tak to jest jak kobieta kupuje,bo ładny wzorek:P

Ok-ja też postaram się zapytać na wizycie na 2 tygodnie...coś czuję,że to moja ostatnia wizyta u ginekologa przed porodem;) Potem tylko anestezjolog...i już całkowita panika,że to prawie już;) A Ty jaki masz wymiar łóżeczka i ochraniacza?

Ja mam wymaganą krzepliwość u morfologię -mam wziąść aktualne wyniki do porodu.Nie wiesz ile robione wcześniej załapują się na miano aktualne?

Loarra-ja się bardziej martwię długością niż szerokością..ciągle słyszę,że może być do połowy wysokości szczebelek..Następną pościel kupimy najwyżej z wyższym ochraniaczem;) jak mały będzie już wstawał...:) Szatynko-myję buzię płynem micelarnym z Biodermy więc już nawet zaopatrzyłam się w takie małe płyniki-jak mówisz jednorazowe:D:P...Nie wiem tylko jak to będzie z moimi włoskami...muszę nakładać piankę i suszyć suszarkę żeby jakoś wyglądać na fotkach :P więc nie wiem jak to jeszcze spakować:P Robiłaś już badanie na krzepliwość?

Basiolek-cieszę się,że mała zdrowiutka:) a Ty kobieto się nie denerwuj...chyba,że chcesz miec cc jak ja:P MIło mi,że podoba się wózek i meble;) Jestem nimi zachwycona;) Jak skończymy pokoik to wrzucę fotkę całości;) Loarro-widzisz jaki ze mnie głuptas;) Dziękuje za kolejną dziś poradę;) Ziółka kupię spobie napewno;) Ja ochraniacz mam 55x135 cm i nie wiem czy jest dobry do łózeczja 140/70cm..nie wiem jak ja to kupowałam:/

Dziewczyny wy mi tu proszę nie piszcie o spakowanej torbie,bo zaczynam się denerwować:D Szatynko-nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tej Twojej systecatyczności..bo ja oprócz tego,że muszę mieć wszystko wcześniej:P to nigdy nie potrafię do końca zrobić tak jak wcześniej zakładałam;) Jak dobrze pamiętam to zarzekałam się tu,że spakuję torbę...jakoś parę tygodni temu:D:P Nie zapomnij w swojej małej torbie:P spakować aparatu;) Ale nie ma się z czego śmiać...ja też wezmę za dużo rzeczy...zawsze biorę;) Z tego co czytałam warto wziąść 2 ręczniki pod prysznic(jeden ciemny),bo ten pierwszy-ciemniejszy będzie tylko służył podczas pierwszego prysznicu...potem nie wygląda za ładnie..Dobrze,żeby też był to taki ręcznik,którego nie będzie nam szkoda wyrzucić;) Ja do podmywania wezmę tylko białego jelenia;) i delikatny deo i żel pod prysznic..A kosmetyki do malowania..i owszem..jak będę miała siły się umalować to mamusia też chce ładnie wyglądać na zdjęciach;) Loarro-zioła szwedzkie są w aptece? I pić je kiedy?Też po 38 tc? Dziewczyny-ile wcześniej robicie badanie na krzepliwość krwi? I jeszcze jedno-jakie macie łóżeczka?Chodzi mi o wielkość ?I długość ochraniacza do niego?Nie wiem czy nie kupiłam za krótki a jak narazie nie mam jak sprawdzić...

Pogrzewacza też nie posiadam-tak jak mówisz-jak okaże się potrzebny to kupimy-teraz szkoda pieniążków:) Termometr dostaliśmy.. A co do przewijaka...to nie wiesz może czy mając taki drewniany na komodzie lepiej dokupić ten "wkład"(nazywam tak przewijak miękki:P) idealnie pasujący(np.po bokach podwyższony) czy troszkę mniejszy,żeby położyć obok kosmetyki potrzebny przy przewijaniu? Dodam,że mamy przewijak na całą komodę..

W połowie lutego dokupię reszte drobnostek do szpitala typu woda dla mnie z dziubkiem:),kremik jakiś, mleko w buteleczkach jednorazowych(na wszelki wypadek) itp i wtedy mam już komplet:) A i jeszcze 1 stanik...w innym kolorze niż teraz kupiłam...już znalazłam w necie:) i muszę kupić przewijak...na komodzie mamy tylko takie obramowanie drewniane..muszę kupić"wkład":)-i wreszcie koniec:D Oczywiście do porodu:P

Dziękuje za informacje:* Ja z racji cc nie śpieszę się:p ale w sumie nic niewiadomo;) Myślę,że zacznę w przyszłym tygodniu:) Jak narazie koszule,2 staniki i szlafrok mam wyprany i poukładany w szafie...inne rzeczy do szpitala dalej są porozkładane w całym mieszkaniu;) Czekam aż mąż zamontuje lampę na suficie i lampkę nocną i skręci łózeczko..wtedy spakowaną torbę schowam w szufladzie pod łóżeczkiem:p Już tak bardzo chcę układać tam ciuszki itd ale nie dość,że mężuś chory:( to ciągle w pracy..dziś np.na 12 godzin poszedł:/ W sobotę chcemy jeszcze jechać do IKEA po jakiś fotel..

Też liczę na matę jako prezent:P A co sterylizacji to dzięki za informacje-jestem noga w tej dziedzinie:/ Mam włożyć butelki i smoczki do garnka z gotującą się wodą,tak?Na ile minut mniej więcej?:)

Hej:) Znowu skasowałam posta:/ Loarra-nie ma za co:)Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę,że wszystko dobrze:D I życzę Ci z całego serca,żeby "swędziało i bolało" jak najmniej;)Spóźnione ale szczere...wszystkiego najlepszego:* i mnóstwa radości z Lenki:* Agula-leż więc dużo i oszczędzaj się:) Kasia G.-gratuluję dorodnego synka:) Niech dalej tak pięknie roście:) Muffka i Betty-ja takie duszności miałam jakieś 2 tygodnie temu(w sobotę zaczynam 34 tc) i nie wiem czy to ciąża czy objawy astmy:/ Choć do dzisiaj mnie poddusza:/ Nesia-trzymamy kciuki z całęj siły:* Marzec-i Tobie Sto Lat:*:* i mnóstwo szczęście i radości z pociechy:) Ponawiam pytanie z wczoraj:P Kupiłyście albo kupujecie maty edukacyjne? Jesli tak to jakie? Jak macie zamiar pierwszy raz sterylizować butelki i smoczki? Kupujecie sterylizatory?

To zależy od skali jaką ma dane laboratorium-nie miałaś podanej skali na wyniku?

Ja i tak będę używała chusteczek Pampers..podałam tylko promocje dla tych ,które kupują Huggies;) Szkoda,że nie da się tak wszystkiego dzidziusiowego wypróbować żeby wiedzieć co i jak;) A powiedzcie mi dziewczyny jak będziecie przed pierwszym użyciem sterelizować smoczki(chociaż nie wiem czy będę używała) i butelki?

Wysłałam na pocztę zdjęcie wózka i części poskręcanych mebelków. Od 26-tego w Tesco są chusteczki pampers 6 paczek za 25,99 złotych,proszek Lovela 5 kg za 39 złotych,pieluchy Higgies 58 złotych za 128 sztuk(ale tylko trójeczki),pieluchy pampers 96 sztuka za 59 złotych(ale tez tylko trójeczki:/),Huggies chusteczki-3 paczki za 12,99 złotych i Laktacyd w 2-packu ale już nie w tak fajniej cenie w jakiej był w REAL:)

Marzec-wiem,że donosiła...ale razem "wchodziłyśmy" w ciążę,ona dała mi namiary na mojego ginekologa itd..skoro urodziła...czuję,że jestem coraz bliżej;) Każda z nas chciałaby wytrwać do końca:) Betty-przed chwilką przeczytałma w jakimś temacie na forum,że dziewczyna miała zakładany passer w 28 tc i ściągany będzie miała teraz w 36 tc..Czyli tak jak mówi Szatynka...troszkę już za późno na zakładanie..