Marcowe_szczęście

Czytałam to przed chwilą:/ I faktycznie jest to wredne ale nie denerwuj się,bo teraz musisz dbac o siebie..Nie daj komuś kogo bawi taki zamęt satysfakcji...Jednakże rozumiem Cię...mnie też by szlag trafił..Człowiek potem myśli czemu akurat "wytypowano" jego:/..Myślę,że mogło "paść" na każdą z Nas ...Mogłam to być ja,czy którakolwiek inna dziewczyna...Nie denerwuj się... Nie wierzę,że ktokolwiek wierzy choć w jedno słowo napisane przez pomarańczową osóbkę...

Marghi...nie podejrzewałam Cię ani przez chwilę...nikogo nie podejrzewałam-osoba TA chciała wzbudzić sensacje i zasiać zamęt i widać się jej udało...olać ją i tyle...Nie komentujmy nie odnośmy się do tego co pisze:)

Szatynkę też dzisiaj "dublowało":/..O Nivea też poczytałąm i dużo mamuś je poleca jak i ta pani z IMiD...Napisała,że są dobre:) Przeczytałam też żebyśmy nie przesadzały z sudocrem'em (żeby stosowac go dopiero jesli pojawi się odparzenie a nie po każdej kąpieli),bo skóra dzidzi się uodparnia i przestaje działać..Jak już wczesniej napsiałam Im mniej kosmetyków tym lepiej:) Zachwalane są również kosmetyki z firmy Skarb Matki...czytałam,że są dobre i niedrogie...Poczytam w aptece o tym mydełku jak znajdę:) Madziu...A Ty robisz sobie pazurki czy komuś?:)

Ja od 2 godzin piekę i maluję z mama pierniczki:D Kręgosłup mi wysiada i jutro czeka Nas powtórka:/ Ale pachnące święta muszą być:D Nie taki pomarańczowy straszny jak go malują:D:P

Witaj Szatynko:):):) Dziękuję za miłe słowa:) Powiedz mi prosze jakich komsetyków będziesz używała dla swojego dzieciątka? Siedzę i czytam od rana i andal nie jestem na 100% przekonana... Zastanawiam się nad Mustelą albo Oliatum Soft..Napewno na codzien do pupci linomag a na odparzenia już powstałę sudocrem... Masz już wybrane kosmetyki?

Loarra- przed chwilką rozmawiałam z moim ginekologiem i zapytałam czy muszę mieć kolejny raz w trakcie ciąży podaną immunoglobulinę jeśli odczyn coombsa wyszedł mi ujemny i powiedział,że nie:) Jeszcze raz przed rozwiązaniem powtórzę badanie na odczyn coombsa i tyle:) Powiedział,że to wystarczy i jest wszystko dobrze:):):)

Witaj Gosiaczku29:)-ja do dzisiaj (tfutfu) tylko raz w okolicach września byłam przeziębiona ale pewnie mnie to nie ominie:/ Po tym jak się wtedy wykurowałam pytałam mojego ginekologa o to czym można się ratować w naszym stanie. Powiedział,że rutinoscorbin jak najbardziej tak, płukanie gardła wodą utlenioną(nieprzyjemne ale mnie zawsze pomaga jak najbardziej!!!!!!), tabletki do ssania (są takie np. z samego rumianku czy tymianku-pani farmaceutka powie Ci w aptece o tych, które mogę być stosowane przez kobiety w ciąży), powiedział coś o możności brania jakiś leków z małą dawką paracetamolu...ale nie pamiętam i nie chciałabym wprowadzić Cię w błąd:/, syrop z cebuli... Mnie pomaga morze herbaty malinowej z sokiem z aronii(robionym przez moją teściową) ale malinowy soczek też jest świetny.. I dużo leżenia... Zdrowiej :)

Przepraszam dziewczyny,że wczoraj tak zniknęłam bez pożegnania ale niestety u mnie czasie net pozwala sobie na zaniki i to w najmniej porządanych chwilach:/ Przepraszam raz jeszcze.. Szatynka84-co do tych krzyków to ja się w sumie nie dziwię,że presonel w pewnym momencie wychodzi:P Jeśli w ciągu doby pojawia się kilka krzyczących rodzących to myślę,że można pragnąć już jak najbardziej ciszy;) Jednakże tak jak napisałaś...jeśli to czy inne formy "wyładowania się" pomagają mamusi.która rodzi to bardzo proszę:)

Loarra-ja jednak zadzwonie jutro do mojego ginekologa...jak nie zapomnę:/-straszne mam dziury w głowie od kiedy jestem w ciąży i mimo,że wiele rzeczy piszę sobie na kartkach to np. idąc do sklepu zapominam o danej kartce:D Z jednej strony wierzę,że gdyby było coś nietak i istniałaby potrzeba podania zastrzyku pewnie powiedziałby mi o tym..ale tak czy siak denerwuje się tym.. Szatynko-rozpoczynając kolejny tydzień ciąży czytam wszystko co jest na dany temat w internecie (mimo tego,że teksty się powtarzając:)) i bywam też na podanej przez Ciebie stronie...jest naprawdę fajna:)

To się bardzo cieszę Szatnko:):):) Faktycznie fajne są te Twoje zajęcia:) Może i dzięki temu,że na nie uczęszczasz i my skorzystamy...Słuchając jak było;)

Mnie odczyn coombsa też wyszedł ujemny( w sobotę zaczęłam 26 tc)ale w zeszłym roku poroniłam i wtedy miałam podany zastrzyk...Dlatego też ciągle się martwię czy nie powinnam miec podanego tego zastrzyku..

Ja przytyłam 14 a jak widać jestem 2 tygodnie krócej w ciąży niż Ty;) Tak więc zazdroszcze:) Ciekawe jest w sumie to,że jedne kobietki mają zachcianki a niektóre nie:) Jedyne w sumie co zauważyłam co "zmieniło" mi się w czasie ciąży apropo jedzenia to to,że zrobiłam się zupo lubna:) A tak na marginesie to czy to Ty między innymi pisałaś o podawaniu zastrzyku około 28 tygodnia kiedy rodzice dziecka mają konflikt? Pytam,bo dalej nie wiem czy powinno mi się go podać czy nie:/

Według tc 7 miesiąc(ten książkowy) zaczyna mi się 17 grudnia...czyli prawie tak jak powiedziałaś:) Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o mleku...Czasami się tylko skuszę na zimne..Ale gdybym się mordowała ze zgaga to napewno spróbowałabym wszystkich sposobów... Mnie koło 19 włącza się pora na jedzenie:p...Co 4 godziny jak w zegarku;) Dobrze,że umiem i siebie i synka 'oszukać' jakimś owocem czy kefirem...Nie mam jakichkolwiek zachcianek ciążowych i tak czuję się jak czołg:/ Mam nadzieję,że szybciutko po porodzie uda mi się wrócić do formy;)

Ja mam oficjalnie poród na 18 marca,na ostatniej wizycie przeskoczył mi na 8 marca...Czyli mam liczyć od 8-go czy 18-stego grudnia 7 miesiąc?:) Ja też zmagam się ze zgagą ale prawdę powiedziawszy swego czasu miewałam gorszą więc jakoś daję radę..Udaje mi się ratować miętą-tfutfu:) Jeśli nie dopada mnie nad ranem(wtedy jest nie do zniesienia:( ) to daję radę...A Ty jak sobie z tym radzisz? A co do kręgosłupa to też odczuwam:/ Jeszcze te dodatkowe kilogramy:/...Dzisiaj miałam bardzo zalatany dzień...leżałam jakieś 10 minut...zaraz muszę zacząć to nadrabiać:)

Loarra -a ja Ty się czujesz?:) Od kiedy liczysz 7 miesiąc?W książkach co innego...na różnych stronach w internecie różne wersje..już nie wiem w jakim jestem miesiącu:D

Padam..;) Nie przypuszczałam,że idąc z listą zakupów spędzimy w sklepie ponad 2 godziny:/..Mebelki do pokoiku zamówione...wózek też:) Jednakże po bardzo długich pertraktacjach:)Ja jedno...mężuś drugie;) Maxi cosi Mura odpadła już na początku..spacerówka jest tak uboga,że nasz fotelik jest chyba bardziej zabudowany po bokach:/ Gondolka super...ale jesień nasz synuś przejeździ w spacerówce tak więc wygrał Mutsy..Po długim "próbowaniu" wybraliśmy Mutsy Urban z gondolką w jednym kolorze i spacerówką w innym:D Będę się czuła jakbym miała dwa różne wózki:D:D:D Dokupiliśmy kilka gadżetów do wózka (typu śpiworek do spacerówki,większy koszyk na zakupy,folię ochronną przed deszczem,torbę itp). Jesteśmy zadowoleni ale bardzo zmęczeni. Madzia0808- gratuluję pięknej córci i dobrych wyników:D Co do różnych obcji wózeczków itd to ja też przechodziłam liczne wersje i nawet dzisiaj wielokrotnie zwariowałam:D:P Tego się raczej nie da uniknąć;) Szatynka84-głosik oddany:) Nie daj się łapać wiruskom i poopowiadaj jak tam jest szkole rodzenia jak wrócisz:) Nesquik- nie będę komentować ...szkoda słów a denerwować się nie mam najmniejszego zamiaru:)

Nam si udało Madziu zarówno i w Boćku jak i Viki trafić na profesjonalną obsługę;)I tak jak powiedziałam zwariowałam i nie wiem,któy wózek wybrać;) Mutsy4rider9dobrze mi się go prowadzi),mutsy urban rider(mąż jest nim zachwycony) i maxi cosi mura3(mnie się dobrze nim jeździ:)) Spisaliśmy z forum z netu wszystkie za i przeciw i jedziemy testować:) Mam nadzieję,że jakoś damy radę i nie będziemy żałować swojego wyboru..Martwi mnie fakt,że jesienią ansze pociechy będą już w spacerókach(czy mój synek nie będzie za "wcześnie" za duży i zmieści się do zcasu nauczenia się siedzenia w gondoli:/),trzeba dokupić śpiworek do spacerówki itd.. Ech...zobaczymy:) Madziu Twój wóżeczek też jest ślcizny:):):) Koleżanka ma tako i jest bardzo zadowolona:)

Niestety nie słyszałam o Twoim lekarzu...ale jak jestes zadowolona to napewno jest dobry;) My też ogladaliśmy i mebelki i wózki w Wiki ale zamawiamy wszystko w Boćku koło Teatru Nowego...Tylko oni mają ta firmę wózków:) Przed chwilą skończyliśmy z katalogiem w ręku rozpalnowywanie mebelków u Stasia w pokoju a teraz poczytam jeszcze czy "napewno" chcę ten wózek(czym bliżej kupienia tym ja mam wątpliwości czy podejmuję dobrą decyzję...zawsze tak mam:/) i rano idziemy zamówić co trzeba:) Miłego wieczoru Madziu:)

To są ceny dla kobet,które nie rodzą na nfz;) A z tego co wiem dziewczyny idą 2,3 razy do lekarza stamtąd pod koniec ciąży i dostają skeirowanie do szpitala na poród:) Najwazniejsze,że Ty jesteś zadowolona z lekarza i opieki-to Ty masz się czuć dobrze i bezpiecznie:) A Ty Madziu jaki wóżek kupujesz?

Mutsy super Madziu czy Maksi Cosi?:) Ja uważam,że oba są warte swojej ceny;) Ja będę rodzić w Katowicach na Łubinowej...Chodzę do lekarza,który tam pracuje prywatnie a potem będę tam rodziła(to jest prywatny szpital) na nfz:) Zobacz sobie ich stronę w internecie.Jeśli chodzi o warunki to są cudowne jednakże nie mają odzdziałów dla noworotków gdyby było coś z dzidziusiami nie tak..Z tego co wiem większość pań,które tam rodzą mają wszystko oki z dzidziusiami w czasie ciąży a jeśli w czasie badań ciążowych wychodzi coś złego z dzieckiem to decydują się na inny szpital..

Madzia0808- ja w Katowicach...zmieniłam gienkologa(mimo,że miałam świetnego) z pwoodu miejsca gdzie chciałam rodzić;)...Dzięki Bogu i ten okazał się super;) My nazwiemy synka Staś:):):) A Paulinka to śliczne imię:) My mielismy w planach Zosię...ale to Staś zaplanował pojawić się teraz na świecie:) Agata_30- to gratulacje z powodu udanych zakupów:) Nasz wóżek tez jest na stanie ale wolę go doebrać w kompelkcie z mebelkami,bo nie mam gdzie go trzymać za bardzo do marca:) Do jutra musze rozstrzygnąć jednak czy mutsy 4rider czy mutsy urban rider;) Fotelik wiemy,że nampewno cybex aton:) Aaa i żebym nie zapomniałam o adapterach do fotelika:) Płucz sobie nos wodą morską i mnie dużo w stanach przeziębienia daje herbata malinowa z sokiem z aronii robionym przez teściową:) Dużo zdrówka:* Gosiaczek29- gratulacje z powodu cóeczek:):):) Mąż pewnie szaleje,że będzie miał aż dwie córeczki tatusia:D

Za 3-pak pajaców zapłacilismy 30 złotych...więc da się wytrzymać choć i tak przesadzają c zenami rzeczy dla dzieci:/ Fioletowy to my zamawiamy wózek;) Pokoik malujemy na beżowy kolor...taki ciepły i jedną ścianę na kolor cynamony(tam gdzie będzie łóżeczko) a po przeciwnej stronie łóżeczka na ścianie chcemy kolorem cynamonu namalować drzewo..:) Uwielbiam styl Bieszczad...Wiesz...taka stara chata z obrazkami malowanymi na deskach itd;) mamy kilka obrazków,które upolowalismy w tym roku na wczasach w Bieszczadach:)..Mebelki kupujemy z białego drewna więc mam nadzieje,że wszystko będzie wyglądało jak to sobie wyobrażamy:) Gdzie będziesz rodziła? I jak dacie córci na imie?:)

Kupiłam 5 pajacyków;) Są 50% przecenione więc sie opłaca:) Kupujemy takie od 3 miesięcy...Synus jak przewidujemy będzie duży a jak będą za duże, to podwiniemy rękawki;) Najbardziej mi tego brakowało,bo innych ciuszków juz troszkę mam..a niedługo i tak się promocje zaczną:D W h&m maja być po 10-tym;) W poniedziałek idziemy zamówic mebelki i wóżek z fotelikiem;) Remont to faktycznie masa pracy...Przeżyłam generalny 3 lata temu;) Łacznie z wylewkami..więc wiem co mówię:) Teraz tylko musimy pomalowac pokoik dziecięcy,bo od kiedy tu mieszkamy stoi niezamieszkany i z białymi ścianami;) Troszkę się pomęczysz ale potem będziesz miała pięknie:)

Napisz w poniedziałek co i jak;) ja poszłam dzisiaj z listą na zakupy....napisałam sobie co już mam i czego potrzebuję...ale nie przestrzegałam jej tak naprawdę do końca:D:P Co do sprzatania to wiem coś o tym...ja też nie mogę się to tego zmusić;)

Marghi-ja też miałam zakaz gienkologa do farbowania włosów do 13 tygodnia...Dba o Nas...nie mam co do tego zastrzeżeń i studzi moje liczne obawy i paniki.. Dlatego zastanawia mnie fakt czemu nic nie mówił o podawaniu zastrzyku po urodzeniu dziecka albo tez przed 30 tygodnie...Zaczęłam się denerwować i "powatpiewać" w jego czujność...Po zrobieniu odczynu coombsa i tym jak wyszedł mi wynik ujemny nic nie powiedział oprócz tego,że wszystko jest ok...Może powinnam do niego zadzwonić w poniedziałek i zapytać? Loarra-gratulacje zdrowej dziewczynki:)Mnie też termin po środowym usg przesunął się z 18 maraca na 8-go;) Synuś jest długi..ale w porównaniu do Twojej córki narazie musi być tym mniejszym;)W środę pod koniec 25 tc ważył 750 gram..:)Zobaczymy jaki będzie po świętach:)