Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marcowe_szczęście

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marcowe_szczęście

  1. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Hej Dostałam sma-a od Marghi "Agatka(To ja)-ur.15 o 19:52.Waży 3430 g 55 cm i ob.głowy 37. Przeżyłam horror,opisze pomału na kafe.Tule mocno,Gosia".. Biedna ale szczęśliwa mama :* MamoMałejGwiazdki-Kornelka jest przesłodka :D Staś wczoraj pobił rekordy bycia żarłoczkiem...Po kąpieli karmiłam go ponad godzinę piersią...zasnął prawie na godzinę...znowu karmienie-tym razem prawie 1,5 godziny...a potem łapczywie jak mały węszący szczeniaczek wypił butlę...100 ml...Mamusiu...urodziłam głodomora ;) Ja tez taka podobno byłam :)Wczoraj przespał na piersi 2,5 h :D ale 2 karmienia wczesniej wypił sporo Bebilonu więc pewnie to dlatego :/ Nie wiem czy nie zaczynają nam sie kolki...robi dużo kupek ale pręży ciałko,czasami krzyczy przez seni zaczyna machać łapkami w czasie prężenia się-czy to to???? Jutro kończy 2 tydzień... Zmykam na spacerek :)
  2. Nuśka-codziennie przyjeżdza położna z działu noworodków i bnierze dzidzie do kąpieli-tam się nie kąpie samemu-dajesz wtedy świeże ciuszki,pampersa i chusteczki nawilżowe a ona przywozi brudne. Przed cc dałam im ciuszki i w nie ubrali synka. Jakby co mają swoje-po cc kiedy wzięli mi synka na 1 noc przywiezli go rano w swoich ciuchach. Mleko maja w takich małych butelkach-ja wiedziałam,że chce jakby co karmic bebilonem i takie dostawałam.maja tez hipp
  3. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Olu-gratulacje:)-jesteście śliczne :) :) :) Klaudyna-i Tobie gratuluję śliczniutkiej Holly ;) jednakże jestem w takim szoku,że masakra...to jest dla mnie nie do opisania...zwierząt nie powinno się tak traktować...przepraszam za porównanie...Jesteś wielka:* Loarrko-wracaj do ans szybko:* Marzec19-Kochana ja karmię zazwyczaj około godziny z obydwu piersi i synek śpi po tym od 15 minut do godziny czasu..Mój maraton w ciągu jednego karmienia trwał ponad 4 godziny..są 2 godzinne karmienia-tak więc już chyba by się "przebił" do treściwego pokarmu..Najwyraźniej nie jest za dobry:/ godzinę temu skończyłam karmienie po 1,15 h i synek nie zasnął i gryzł piąstki...dałam mu 30 ml Bebilonu i spi... Nie pomogę Ci z tym ulewaniem,bo Staś nie ulewa...po piersi sporadycznie odbija za to po butli zawsze... Goga-gratulacje:)-rana boli mnie nadal-11 dni po cc-ale da się wytrzymac bez problemu-wczoraj nawet podbiegłam do auta:) Ja ją myję wodą i psikam octeniseptem...szwy ściagali mi wczoraj i jest ok MamoMałejGwiazki-Staś śpi po piersi i butli też około 3 godzin...dziś spał prawie 4-spacer+obiad u teściów-boję się wyjść z domu bez podania butli :/ Przepraszam,że to napsizę ale dobrze jest wiedzieć,że ktoś ma podobnie...bałam się,że robię coś źle... Ja marzę o czekoladzie i lodach kokosowych:(
  4. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Hej Loarrko i Lilko-dziękuję za miłe słowa :) Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą po tych "dobrych radach" bliskich... Wczoraj porozmawiałam tez troszkę o tym z położna kiedy ściągała mi szwy w szpitalu i powiedziała jak Lilka-dokarmiac-najwidoczniej Staś tego potrzebuje-dawac najpierw piersi a potem najwyżej jeszcze butelkę..od przedwczoraj zjadł jakieś 90 mleka modyfikowanego więc i tak jest super :) Loarrko-napewno nie wyglądasz źle...ja tez czuję się nie za piekna ale kiedy tylko wchodze na wagę i widze spadające kg jest mi lepiej :D Na dzień dzisiejszy umycie włosów i wymodelowanie jest luksusem;) Klaudyna-jesteś wielka,że dałąś radę napsiać :D Trzymamy kciuki za Ciebie...i Holly...i kolejny raz załamuje ręce opieką medyczną w UK :/ Lilka-leniwa macica czy nie leniwa..najwazniejsze,że to już niedługo :) Marzec-ja też staram się przy każdym jedzeniu odbić-choć nie zawsze Stas to robi :/..Zaobserwowałam,że o wiele lepiej idzie mu bekanie po modyfikwowanym niż piersi.. nati-z tego co mówiły mi położne-kupki mają być teraz konsystencji jajecznicy(takiej bardziej lejącej) i w tym kolorze Ola-gratulacje :) Madziu-dzięki za kolejne miłe słowa :* Co do butelek to ja mam z Aventu ze smoczkiem dla noworodkó slow i anykolkowym Carmen-ale ja mam pokarm i to sporo ale wydaje mi się,że albo niewystarczający(sparwdzimy w przychodni na wadze) alebo "ma to po mamusi"...ja też ciągle krzyczałam po piersi i mama musiała przejść na modyfikowane mleko.. Terror to mało powiedziane..najbardziej rodzina dalsza..-szwagierka..teściowa coś czasami powie..ale już mniej chodze zapłakana więc i potrafię lepiej się "bronić"...dzięki :* Nesia-i Tobie Kochana dziękuje...widocznie urodziłą żarłoka ;) Szatynko-na całe szczęście "tylko" cc...Poczekamy na wieści aż dojdziesz do siebie...Oswajajcie się...:) My dziś zmykamy na spacerek-kolejny:) i obiadek do teściów...założe jakby co stopery do uszu ;) Miłej niedzieli Kochane :)
  5. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Mój synek też ma białę krostki-tego nie wolno drapac-samo zejdzie..miał chwilę rumień noworodkowy...teraz "zrzuca skórę"..ciągle się balsamujemy:)
  6. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Hej:) Gratulacje nowe mamusie :D Szatynko wystraszyłaś mnie...-mam nadzieję,że "zakończył się inaczej" jest "tylko" cc.... Jak będziesz miała sił to napisz :* Buziaki dla Was... U Nas dobrze-dalej jestem zombie ;) Waga na minusie 8,5 kg...jeszcze 11 do zrzucenia :/ Pierwszy spacerek i zakupy zaliczone..dziś ściągnięcie szwów...chyba zaliczyłam tez baby blues'a:/ Mały po moim mleku(karmiony za każdym razem od 1 do 2 godzin) spał od 15 minut do godziny...z każdej strony(rodzina, położne(i te zaprzyjaźnione),lekarz małego,koleżanki ciagle mówią mi o dobroci pokarmu naturalnego ..a ja dokarmiam dziennie góra 100 ml Bebilonem..-po nim śpi około 3 godziny...daje tylko po piersi-nigdy przed..pokarm mam ale widac nie wystarcza-ile nie można spać?-przez tydzień spałam może 8 godzin...Dziś położna przy ściąganiu szwów powiedziała mi,że mam się nie przejmować...,że najwyraźniej mój synek tak ma..trzeba dokarmiać..,że dobrze,że nadal woli pierś...,że mam dużo pokarmu..Ech...czuje się jakw yrodna matka..
  7. Poród marcowy-to faktycznie szkoda,że nie wiedziałysmy,że my to my ;)-tak czekał na mnie mąż i rodzice ;)Tobie również i Twojej dzidzi wszystkiego dobrego :) :) :) Nuśka-smarowałam brodawki jakoś na tydzień przed porodem malantanem i po porodzeie pare dni po każdym karmieniu-teraz sporadycznie-nie pękają mi i nie bolą :) Ciuszki trzeba mieć swoje-w rożku dzidzia śpi-w domu stosowałąm go już tylko 2 dni..Pytaj i nie przepraszaj :)
  8. Nuśka- po cc mąż był ze mną ( i rodzice jakiś czas) do wieczora w sali-odwiedziny sa jakoś od 8 do 20-czasami jest położna,która każe wchodzić pojedynczo ale większość pozwala dwójkami a nawet trójkami. Pod prysznic poszłam na drugi dzień z mamą-myła mnie gąbką,bo miałam helikoptery .. Stasiu je sporo-ale (nie zapeszając-tfutfu_ dopiero od wczoraj popołudnia mam chyba lepszy pokarm -wcześniej dokarmiałam go Bebilonem -jakieś 100 ml na dobę,bo był głodny-od wczoraj widzę,że wsyatrcza mu piers i nie spi po niej jak wczesniej góra godzine a nawet 3.. W szpitalu daja najczęściej Hipp ale ja zapytałam czy mają bebilon,bo jakbym nie miała pokarmu takim chcę właśnie karmić albo na takie przejśćw odpowiednim zcasie i położne z oddziału noworodkó przyniosły mi Bebilon-oni mają tam mlekow gotowych buteleczkach. Do szpitala mam 30 km i jechalismy jakoś 30 minut-więc spokojnie:) Od tego kiedy tam jedziesz zalezy czy jest miejsce w szpitalu-ja miałam zadzwonić do swojego lekarza dzień przed cc po 16 i miał mi powiedziec czy są już wolne łóżka czy będą dopiero rano. O numer do położnej nikt mnie nie pytał-podałam tylko adres przychodni,żeby mogli wysłać na niego listę zrobionych synkowi szczepień. Do urzędu stanu cywilnego też oni zawożą papiery-jeśli chcesz żeby zrobił to mąż to musicie mieć w szpitalu skrócony akt ślubu. Stasiu odsyła buziaka:) Poród Marcowy-leżałam na 1 piętrze- a na ktg byłam 8 marca koło 7 rano...faktycznie wchodziła dziewczyna po mnie na ktg...siedzieliście przy bufecie na fotelach?:)
  9. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Wiem,że łatwo mi się mówi..ale jeszcze chwilka dziewczyny i będziecie tuliły swoje Skarby ;) Położna była u mnie jakieś 15 minut (pewnie co położna to wizyty różnią się od siebie )...pooglądała synka pępuszek(akurat go przewijałam), sprawdziła czy nie jest żółty, wypełniła za mnie deklaracje do przychodni kiedy karmiłam,zapytała o moje pytania, powiedziała co robic kiedy bolą piersi(okłady z kapusty i zamrożonej pieluchy tetrowej) zostawiła multum broszur z nivea o pilęgnacji dziecka i poszła-nie była kosmitką :P a tego się bałam...niczego nie narzucała i w sumie czułam,że widzi,że daję sobie radę więc nie narzucała się :)
  10. Dziękuję za gratulacje :) Nuśka- przyjechałam w dniu cc o 6:30 a o 8:20 synek był już na świecie. Najpierw troszkę wypełniłam dokumentów, zrobiono mi ktg (20 minut) i zaprowadzono do mojego pokoju gdzie miałam się przebrać i przygotować rzeczy dla synka. Cały czas mąż był ze mną. Po chwili przyszedł mój lekarz sie przywitać i chwilkę po nim pani, która zaprowadziła mnie na salę operacyjną. Mąż czekał na korytarzu. Powitała mnie cudowna pani anestezjolog, która rozbawiała mnie cały czas a i bardzo przejrzyście opowiedziała co będzie robiła apropo znieczulenia podpajęczynówkowego-jak wyglądać będzie też całę cc...Przyszedł mój lekarz i jeszcze jeden-choć nie wiem kto to był, bo nie widziałam go podczas całego cc. Zasłonięto mi "miejsce operacji" taką zieloną płachtą-ala parawanem. Obok mojej głowy stałą cały zcas pani anestezjolog-pytała o imię synka itd-zagadywała,żebym nie myslała o tym co tam robią :) Po chyba 3 minutach wyciągnieto mojego synka i pokazano mi go nad parawanem :D Najpiękniejszego futrzaka na świecie :D :D :D Wzięto go do badania a mnie około 25 mniut zszywano.. Po badaniu przyniesiono mi go do przytulenia -płakałam jak bóbr -powiedziano mi też,że wszystko dobrze i ma 10 punktów..Kiedy mnie kończono zszywać zaniesiono go mężowi na korytarz...Wyjeżdżając z sali operacyjnej tatuś z synem tulili się w najlepsze :) Leżałam cała dobę-wstawałam na drugi dzień o 8 rano...syenk był ze mną w dniu cc-przyniesiono mi go zaraz po tym jak znalazłam się znowu w swoim pokoju i wygrzewaliśmy się jakoś 2 godziny. Potem zabrali go do kąpieli. Bolało-obkurczająca się macica to straszny ból-dostałam masę leków przeciwbólowych.Przyszła pani ordenator anestezjolog żeby pomóc mi w bólu lędźwi...gdy to nie pomogło dostałam kolejną partię leków i już było tylko lepiej..Głową mogłam ruszac tylko na boki-wieczorem mogłam położyć się na boku-co mi się udało...Podczas wstawania rana boli..ale z dnia na dzień jest coraz lepiej-w niedzielę czułam się już super...Do dziś czuję ból rany ale to już niebo a ziemia. Śpię na wznak na płasko już od niedzieli (cc miałam w czwartek). Od drugiej doby (kiedy się wstaje)syn był ciągle ze mną... Urodził się z wagą 3730 i długością 60 cm a obwodem głowki 36 cm.. Na szczęście nie miał żółtaczki i dlatego w czwartek wyszliśmy do domku. Mam nadzieję,że w miarę to opisałam :) Jak coś pytajcie...odpowiem...w chwili kiedy spi ;) P.S.Bolało-ale gdybym miałą znowu rodzić...tylko cc i tylko Łubinowa :) Powodzenia mamusie :)
  11. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Hej Sorki,że wczoraj tak uciekłama le z braku snu ból głowy mnie dobijał :( Dziś jest troszkę lepiej...za godzinę mam wizytę położnej..o 16 pediatry-od dawna wiem do kogo będziemy chodzili więc dzisiaj przyjdzie do Nas do domku zanim odwiedzimy ją w przychodni "pooglądać" Stasia i odpwoiedziec na moje pytanka...wole panią dr niż położną ;) Chcę pogadac o tym dokarmianiu...o tym,że synek po Bebilonie spi nawet 3,5 h a na moim mleku góra godzinkę...zobaczymy... Madziu-po piersi spi góra gdozinę...mimo,że karmię raz z jednej, raz z drugiej 9w czasie 1 karmienia) do 30 minut z każdej :/ Loarrko-pytałam-nie potrzeba peselu do becikowego-tylko akt urodzenia dziecka... U mnie waga dzisiaj na minusie 7 :D MamoMałejGiwazdki-ślimak to biegał przy mnie :D ale z dnia na dzień jest o niebo lepiej...najgorsze 2 pierrwsze doby i pozwalanie sobie na zazstanie...Teraz robie wszystko już sama..śpię na płąsko...na bokach..itd ;) W weekend idziemy na zakupy, spacer,obiad u teściów i ściągnięcie szwów ;) Jak twoja przepuklina? Buziaki dla Neli :* i Ciebie :* ZielonyTulipan-ja tez właśnie się dowiedziałąm,że nie potrzeba ani peselu ani zaświadczenia o zarobkach:), i że dostanę kaskę do końca kwietnia, bo u mnie jest tak,że kiedy składa się wniosek do 10-tego danego miesiaca jest w danym miesiący..kiedy później jest w następnym...Mnie pediatra kazała pdoawać witaminę D od 2 tygodnia a w szpitalu od 4 doby...co lekarz to inna teoria :/ My też ciągle myślimy nad szczepienkami...Dziadkowie i prababcia dali Stasiowi troszkę pieniażków a z racji,że już mamy większość rzeczy chcielibyśmy dorzucić to do jakiegoś szczepienia...nadal niestety nie wiemy do jakiego :/ Eudaiomonia-gratulacje serdeczne :):):) Agniesia-mnie położne w szpitalu powiedziały,że teraz już się nie weranduje dzieci i na spacery można wyjść nawet w 1 dniu po powrocie ze szpitala-chyba,że jest -20...ja z już bym wyszła ale u Nas ciągle pada :/-czekamy dlatego do weekendu
  12. Hej:) 8 marca o 8: 20 urodził się mój synek Staś -miałam zaplanowane cc-nie ukrywam pierwsza doba-boląca i to bardzo ale od niedzieli jestesmy w domku i jest coraz lepiej :) Ja jestem bardzo zadowolona ze szpitala i polecam dziewczyny:)
  13. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    hej Dziękuję dziewczyny za informacje apropo jedzonka dla mnie:) Jak jak narazie zjadłam troszkę pomidora,marchewki w rosole,jabłka,pije sok jabłkowy,herbatę owocową,wodę,białę pieczywo z wędliną drobiową i jem piersi z kurczaka gotowane na patelni beztłuszczowej z ziemniakami a dziś z ciemnym ryżem... A jak u Was z wagą?Ja w ciąży przytyłam 19 a spadło mi jak narazie 6... Mój synek nie ulewa za to ma czesto czkawki(jak w brzuszku:)) i czasami mimo karmienia po np.30 minutach pomarudza-daje mu znowu pierś i On pociąga góa 2,3 łyki żeby puścić bączka...mają wasze pociechy podobnie??? Za miałam cc więc nie zauwazyłam zbyt dużego opadania brzucha :) Załątwiałyscie już becikowe? Trzeba mieć jakieś zaświadeczenie o zarobkach?Jak tak to jakie? Jutro mam wizytę położnej i jadę wyrobić akt urodzenia Szkraba.. Loarrko-dziękuje za miłę słowa o Stasiu;) A właśnie...jak Szatynka?Jakoś to ucichłą?Czyżby rodziła?:) Podajecie witaminę K? Łasica-współczuje "delikatnej" wizyty u ginekologa :/ Marghi-witaj :* MamoMałejGiwazdki-ucałuj Kornelię od cioć :* Dzielne dziewczyny:) Nati-gratulacje :D niech synuś chowa się zdrowo...a mężusiowi dziękujemy za informacje :)
  14. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Dzięki Loarrko za odpowiedź-czyli nie jest źle ;) A pwoiedz mi prosze jakie warzywa jesz?owoce?surówki?Nie wiem co gotować:/
  15. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Zdjęcie Stasia wysłane na pocztę ;) Jak tylko ogarne swiat troszkę bardziej wracam na dłużej ;) Agniesia-śliczna laleczka z Lenki :)
  16. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Dzięki Loarrka ;) Troszkę mam problemy z jakością pokarmu...kiedy mały jes tylko na piersi to budzi się co góra 2 godzinki na kolejne jedzenie a kiedy (robiłam tak w szpitalu zanim zaczęłam mieć pokarm po cc "sprowokowany" ciagłym przystawianiem i pobudzaniem piersi)dostaje do tego troszkę Bebilonu to śpi nawet do 4 godzineek i widać,że jest najedzony...nie wiem czy robić tak dalej czy "męczyć się"tylko na piersi i karmić częściej...
  17. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Hej Kochane:) Jesteśmy już w domku:) Ja przeszczęśliwa i zakochana po uszy...mam nadzieję,że synek też ;) Jak napsiała Wam już Marghi cc miałam 8 marca o 8:20-staś urodził sie z wagą 3730 i miał 60 cm a obwód głowki 36 cm. Samo wyjęcie synka trwało chyba 3 minutki-zszywanie niecałe 30 minut-kiedy mi go przyniesli po badaniu w czasie zszywania z radia śpiwał Piasek o nowym życiu na śniadanie :D...tuląc synka do buzi płakałam jak bóbr..Wcześniej zaśmiewałam się z panią anestezjolog i moim ginekologiem-super ekipa mi się trafiła ;) Kiedy ja wyjeżdżałam z sali operacyjnej na korytarzu tuił go już mój mąż... Leżałam dobę...bolało nieziemsko...nie będę ściemniać...obkurczająca się macica to najgorszy ból świata..dostałam masę lekó...mąż mówi,że odpływałam...ale płakałam z bólu bardzo...dopiero wieczorem po wielkiej mieszaninie kroplówke przeciwbólowych przestało boleć...W pierwszej dobie synek był ze mną do wieczora i wieczorem pojechał na oddział noworodków.. Rano przywieziono mi go spowrotem...mnie postawiono-bolało mnie 1,5 dnia bardzo przy wstawaniu...od dziś już coraz mniej..Od 2 doby synek był ciągle ze mną... Najpierw walczyłam z brakiem pokarmu..dostawiałm małego ciągle..dokarmiając Bebilonem...od dziś mam nawał...ogromny biust i "guzy" na piersi ale walczę z tym dając pierś często synkowi.. Kochane..bolało-ale kurde..dziś po 3 dniach nie chce o tym pamiętac i zaciera mi się ten okruch złych wspomnień z tamtego dnia...JEST TYLKO SZCZĘŚCIE...szczęście kiedy ten mały szkrab patrzy na mnie..kiedy się uśmiecha...kiedy dziś w nocy przy przewijaniu nasikał mi prosto w oczy :D..jestem mega szczęśliwa.. Dziękujemy za miłe słowa..za gratulacje.. Jutro lub pojutrze wrzuce zdjęcie Stasia..Muszę się najpierw uporać z biurokracją związaną z jego narodzinami.. Gratuluję Madzi i MamieMałejGwiazdki...i wszystkim nowo rozpakowanym mamusiom...a reszta niech trzyma ode mnie i Stasia wiele buziaków w brzuszki:) Jeszcze chwilka i do Was wracam:)
  18. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Dobra kobietki idę się położyć...może troszkę poczytam albo pooglądam tv...Odezwę się jak wrócimy do domku... Wszystkiego dobrego ...i wierzę,że do niedzieli tabelka zwiększy się o wiele urodzen...;) Powodzenia!!!!!!!!!
  19. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Tak sobie pomyślałam,że skoro mój lekarz kazał mi przyjechać jutro a nie dzisiaj to musi być pełno w salach...Najwidoczniej zaczęło się już dziać :D Synuś tak mocno wypina mi pupkę w górnej części brzucha,że po pierwsze nie umiem oddychać a po drugie wygląda jakbym miała wielkiego guza na środku brzucha :D
  20. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    A czujesz,że zaczyna się coś dziać na poważnie?
  21. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Dam Ci nawet 10 Marghi :P Nie będę zachłanna :D :P Ja jutro trzymam kciuki za twoją wizyte-napewno będzie wszystko dobrze :)
  22. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Marghi-nie waż się nawet wpychać :P Twój synuś dzielnie czeka jak ładnie prosiłaś więc nie wychylaj się :p
  23. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Madziu-nie dziękuję :) Agula- szkoda,że się nie ruszyło ale dobrze w sumie,że nie pojechaliście do szpitala..,bo niepotrzebnie być się tylko denerwowała,że to jeszcze nie czas... Mamusiu robię się głodna...
  24. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Loarrko-dziękuję najmocniej :* Widzę,że jestes kolejna osoba, która kupiła laktator elektryczny a ręczny wrzuciła w kąt :)-ciekawe czy i mnie to czeka ... Szatynko-ja czasami wybucham odrazu a czasami chodze z "tym" i chodzę...Dziś mam dzień na krzyki :p więc uwaga :p
  25. Marcowe_szczęście

    TERMIN MARZEC 2012

    Wiesz nad czym się zastanawiam-czemu do jasnej cholery prawie zawsze to kobiety mają takie hasełka i tekściki? To kobieta mnie nie przepści w kolejce widząc mój brzuch,kobieta dowali apropo wagi w ciąży i sklepowa w piekarni :p ( tak wogóle to się "odegrałam" ,bo mój mąż chodził z jej córką do podstawówki-kobieta lustruje nas za każdym razem kiedy tylko pojawiamy się na horyzoncie i sprawdza czym przyjeżdżamy i zapytała gdzie rodzę-w Zabrzu?-a ja na to nie-w Zabrzu nie ma prywatnej kliniki a mąż zafundował mi poró właśnie w takim miejscu :D :D :D -nieważne,że płąci za mnie NFZ -ale po pierwsze nie wytrzymałam, po drugie jej wścibskość mnie już od dawna dobijała a po trzecie niech wie,że nie jest nam źle :P ) Tyle o kobietach apropo jutrzejszego świeta :D :p
×