Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozsan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozsan

  1. Witajcie... Agniesiulka----Nie wiem nawet co napisać, wierzę w twoją i Nikosia wielką siłę i że wszystko przezwyciężycie!!! Przecież musi być dobrze.!!! Boże ja się głupia użalam nad sobą, że cyce pogryzione...i że na razie zrezygnowałam z karmienia piersią bo żywa krew się leje, mały gryzie zamiast ssać cyca. Więc odciągam pokarm i jest butla.Grunt że mleczko od mamy. Jak nie jestem wierząca, tak dziś zmówiłam parę słów do Boga...o zdrowie dla Nikosia i siłę dla mamy taty i siostrzyczki.
  2. Kushion--na pociesznie Ci powiem ,że już na porodówce marzyłam o tym żeby się wszystko uspokoiło i żeby jeszcze pochodzić z brzuszkiem:P Ja bym na twoim miejscu, jak tylko poczułabym skurcz pędziła bym do szpitala...a tam już ściema na maxa...że boli od tygodnia...że już nie dajesz rady...że się boisz o dziecko itp....
  3. kushion---wiem o czym mówisz, ja z rozwarciem 4cm, i bólami krzyżowymi chodziłam równe 2 tygodnie...i pewnie nastepne 2 bym pochodziła gdybym nie zrobiła wielkiego alarmu itp. Pojechałam do szpitala z byla jakimi skurczami które wiedziałam że ustaną, i skłamałam że bermuszka mi kazała przyjechać...i że muszą mi pomóc w porodzie...i pomogli przebili pęcherz płodowy później dali kroplówkę. Kłamstwo nie popłaca, ale nie żałuję...:P A my cały dzień działamy...pranie zmywarka..a teraz cudujemy żeby ugotować zupę, w dodatku dietetyczną...hi hi.i czekamy na tatusia..stęskniony już do nas jedzie.
  4. Witajcie kobietki, właśnie usiadłam żeby troszkę poczytać i zaległości i nowości z naszego forum..:P Wspomnę co się u nas dzieje...na początek o sobie, czuję się po porodzie 50|50...wcale nie czuje krocza..jak bym wcale nie rodziła..aż jestem w szoku:) ale za to bardzo boli mnie kręgosłup...w sumie tu nie jestem zdziwiona, był połamany a poród to wielki wysiłek. Nie wiem jak u was z rzucaniem kilogramów, ale ja mam jeszcze 16 na plusie...:)a co tam, wyglądam w końcu jak kobieta a nie z przodu i z tyłu płaska jak deska....czekam tylko na to aż się brzuszek wchłonie i mogę już więcej nie zlecieć z wagi. A teraz kilka słów o Maxiu, mały je i śpi..plus,minus co 2,5godziny. Dziś była u nas bermuszka pobrać krew w domu...i o matko boska dwa razy się mu wkłuwała wielką iglą bo nie mogła znaleść żyły, ja się zryczałam jak głupia...a Maxio przespał całą akcje...
  5. agniesiulka--- trzymam za was mocno kciuki, żeby wszystko szybko i szczęśliwie się zakończyło.!!! Jak to możliwe że wcześniej nie usłyszeli serduszka po prawej stronie...przecież badają dzieciaczki...A świętować jeszcze będziecie. My już dawno w domku...pierwsza kąpiel za nami...teraz pierwsza noc w domku..no to Maxymilian ma już 1 dobę:)
  6. Witajcie. Ja szybciorem;-) urodziłam wczoraj, o 23.48.Maxsymiliana:-) 51cm,i. 3820gram. Tatuś szczęśliwy splakal się. Teraz jeszcze czekam na badania i do domciu, opieka w samym szpitalu rewelacja, szkoda tylko ze miałam same krzyżoweod samego początku. Pozdrawiamy.i czekamy na wieści od dziewczyn ze juz tez są po porodzie.szczęśliwym porodzie.
  7. Witajcie dziewczyny, byłam u barmuszki rozwarcie na 4cm...i nic się nie dzieje, zrobiła mi masaż szyjki macicy, który ledwo co czułam...była zdzwiona powiedziała że on powinien bardzo boleć...a ja czułam tylko tyle że mi grzebie. Jak zaczną się jakie kolwiek skurcze,mam jechać do szpitala.
  8. Witajcie dziewczyny, widzę że trudne tematy zabobonów poruszacie...ech, ja tak troszkę wierzę a troszkę nie:P U mnie dalej bez zmian skurcze się utrzymują, bóle straszne....ale co z tego jak nic się nie może rozkręcić. Na szczęście jutro wizyta u bermuszki-położnej, nie wyjdę jak czegoś nie zrobi...niech przebije pęcherz....pojade do szpitala i będą musieli wywołać poród. Pewnie się skończy na tym że jedyne co może mi poradzić...to pij wode i się zrelaksuj.
  9. Witajcie dziewczyny..:) Któraś pytała o moich synków, tak mam dwóch chłopców z poprzedniego związku...do końca roku szkolnego będą jeszcze ze swoim tatą w PL. Więcej nie będę się uzewnętrzniać, bo już sporo łez na tym forum przez swoją szczerość wylałam.:(Dodam tylko że poprzednie ciąże były IDEALNE, ta jest całkowitą przeciwnością, więc czuję się jak bym pierwszy raz była w ciąży JA niestety dalej w 2w1.:P Dziś o 5 obudził mnie straszny ból kolan, bóle reumatyczne...od dziecka mam z nimi kłopot... Więc, żeby zapomnieć o bólu upiekłam sernik...pachnie ślicznie...idę to cudo wyjąć z piekarnika, do kawki jak wstanę później będzie idealny:) A i sąsiedzi będą zdziwieni, wczoraj mnie prosili, ale się wymigałam że nie dam rady..a tu proszę pewnie ich obudzi zapach...mieszkamy dzwi-w-dzwi...hehe.. Uciekam lulu, póki kolana znów nie bolą.,
  10. Dziewczyny a czy któraś z was może dzwonić do swojego lekarza ginekologa z pytaniami??? Bardzo bym chciała poznać opinię jakiegoś ginka odnoście olejku rycynowego...czy można, jak tak to jaką dawkę tego olejku spożyć... Opnie na forach do mnie nie przemawiają, nie wiem czy nie są naciągane... Ja nie mogę spytać o to bermuszki- bo jedyne co mi powie że jest skuteczne to woda....
  11. Sparking--- Ja z om. mam na 27 termin..ale naczytałam się i w Szwecji uznają termin tylko z usg robionego w 18tc... mi powiedzieli że jak do 14lutego nie urodzę to zaczną mnie obserwować i wywoływać będą około 22 lutego..ale to popierdolony kraj pod tym względem:P u nich wszystko naturalnie i bez nerwów, i złota rada pij dużo wody i się nie stresuj.:)
  12. Cama_85---, oj i chyba ty się rozpakujesz jeszcze przede mną....:P no cóż,chyba nic innego mi nie zostało jak zapisać się do lutówek....
  13. Doniajulia---zarejestrowałam się i głos oddałam...normalnie jak na wyborach...:P A ja niestety dalej jestem 2w1...ech, moje myśli już zaczynają krążyć w kierunku olejku rycynowego... Boże tyle że się boję jak cholera...
  14. Witajcie dziewczyny, u mnie bez zmian....zaczyna się 9 dzień ze skurczami i wielkim bólem... Ile ja bym dała żeby być teraz w Polsce. U nas wystarczy ponarzekać, zobaczą nieregularne skurcze i dadzą kroplóweczkę na przyspieszenie wszystkiego. Jeśli nie urodzę to w połowie lutego zaczną mnie obserwować, a wywoływać dopiero około 22lutego. Przecież to jest porażka, miesiąc być przeterminowaną-a dziecko czym ma się odżywiać przez ten miesiąc??? bo łożysko już chyba będzie za stare żeby dobrze funkcjonować. Mam nadzieję, że ten spadek wagi wróży zbliżający się poród. Chociaż u mnie zwiastunów porodu nie brakuje od 7 miesiąca ciąży. kurczę dziewczyny ale miło się czyta wasze opowieści, o karmieniu, kupkach, i nocach...ech....
  15. cama_85---oj i ty też się rozpakujesz chyba przede mną :( ja już 8 dzień męczę się ze skurczami, ale niestety dalej nie mogą się rozbujać. Już nie mam siły, chodzę jak typowy pingwin. Boli mnie wszystko do granic możliwości...tylko z waga coś mi szwankuje, przytyłam 22kg, a dzisiaj mi pokazała że zrzuciłam do 20kg...paranoja. Ależ ja zazdroszczę już rozpakowanym mamusiom....
  16. Witajcie kobietki... Serdeczne gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mamus. U mnie po prostu pardadoks....ciaza zagrozona w 7 miesiacu sterydy na rozwoj plucek...pobyty w szpitalu....od poniedzialkowej wizyty w szpitalu z krwawieniem i skurczami, nie wiele sie zmienilo....caly tydzien mecze sie ze skurczami ktore nie moga sie rozkrecic... W Polsce juz dawno bylabym po porodzie a w durnej szwecji ja sie mecze i Maksio...bo tu wszystko musi byc naturalnie... Trzymajcie sie , a ja ide lezec bo skurcze sa juz nie do wytrzymania...i tak od tygodnia.
  17. Witajcie. Jednak dla św. spokoju pojechałam do szpitala..oczywiście o 2 w nocy zrobili mi wielką łaskę że mnie przebadali....i stwierdzili że wszystko dobrze, że skurcze i ruchy małego powodują krwawienie. i odesłała do domu. Teraz skurcze wytłumiły się praktycznie do zera i chyba z chodzi mi czop śluzowy masa śluzu z krwią...
  18. jagódka_1984---dziękuje. Ja zaczynam się zwijać z bólu krzyża...pewnie mój wypadek pare lat temu i złamany kregosłup wcale mi w tym nie pomagają, żeby bolało mniej.. Trzymaj się dzielnie i pisz...ja czuwam i też będę pisać.
  19. Właśnie, dzwoniłam i mam czekac co będzie się działo-...teraz i tak znając możliwości Szwedzkie odeślą mnie do domu albo każą przyjść z rana...mam nadzieję że do rana coś się wyklaruje.
  20. Siedzę jest w miarę ok..wstanę boli...i napady gorąca...uff.... JulkaZ---pytanie za 10pkt. :P tyle człowiek czyta,codziennie o porodach...teorie ma się w malutkim paluszku..przychodzi co do czego to panika...na razie siędzę i czekam na rozwój wydarzeń.
  21. Z krwawieniami miałam problem przez około 5-7 miesiąca ciąży, wtedy też niestwierdzono dlaczego krwawię...kurczę nawet nie wiem czy to może był czop śluzowy..jak odróżnić czop z krwią od spermy z krwią???
  22. Dziękuje za odpowiedzi . dostałam już dwóch rozlewających się skurczy, krwawienie ustało...będe was informować na bierząco.
  23. Witajcie i ratujcie...właśnie pare minut temu ,,bzykałam,, się z moim i po poszłam do łazienki usiadłam na kiubelku i zalała mnie krew...i co i sponikowałam nie wiem co robić???
  24. dziękuję za miłe powitanie z powrotem...humorek poprawiony włoski zrobione...kurczę nie mogę wrzucić fotek na garnek:( ale nic trudno...co tu oglądać 20 kilo na plusie??? żadna atrakcja. Kurczę ale zazdroszczę ,,rozpakowanym,, mamusiom ech ja chyba zostanę suma sumarum lutówką....
  25. Witam wszystkich. ..nie chciałabym się rozpisywać na temat moich problemów w związku. .a usłyszeć wasze rady jak sobie radziliscie w trudnych chwilach. Jak ratowaliscie swoje związki. .jak budowaliscie uczucia od nowa???...
×