Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netka0902

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netka0902

  1. Witajcie kobietki :) Nareszcie zmiana pogdy :D:D:D Nad jezioro nie jade, bo leje i wieje silny wiatr, ach jak przyjemnie !!! Ajponka, kochana , śmiem twierdzić, że u Ciebie pełne przygotowanie organizmu do porodu. Myślę, ze to wspaniale, ciąże masz donoszoną, dolegliwości są już uporczywe, niedługo będziesz tulić córcie, ale zazdroszczę :) Dawaj nam znać na bieżąco. Może udałoby się jakoś rozwiązac problem z smsami (gdybyś trafiła do szpitala), żeby mogły dochodzić do PL ? Ramysia, przepraszam, ale usmiałam się z Twojego posta o "kupie" :D Po prostu do teraz mnie trzyma, hehehe. Wiem, ż ewymęczyłas się niemiłosiernie, bo mnie też takie sprawy dopadają w ciąży, no ale to wszystko opisałaś w genialny sposób ;) Olczak, oczywiście nie fajnie jest zastać faceta w takiej akcji, zwłaszcza po tym jak sama chciałabyś zrobić mu dobrze, ale tak sobie myślę, że może zwyczajnie nie mieć ochoty na seks i mizdrzenie z kobietą w ciąży ( nawet swoją żoną). Wiem, że to brzmi okrutnie, ale myślę, że to nie dodatkowe kg go zniechęcają do igraszek tylko fakt, że masz brzuszek a w nim znajduje się dziecko. Ja widze po swoim m , że tez nie ma ciśnienia na te sprawy. Co prawda nie przyłapałam go na oglądaniu pornosków, ale gdyby tak sie zdarzyło to wydawałoby mi się to zupełnie naturalne. Po pierwsze to facet, ma swoje potrzeby, a po drugie dziwiłabym się gdybym pociągała go żarliwie w obecnym stanie... Więc może poczekaj az sam wyjaśni Ci całą sytuacje, abyć może jego tłumaczenie będzie dla Ciebie racjonalne. Dziewczyny z ta komodą to jest akcja nr 1, walczymy jeszcze z jedną głupią śrubką , której nie idzie wykręcić, a bez tego ani rusz, bo nie możemy wyregulować drzwiczek, które się nie zamykają jak należy. Być może dam rade zrobić jej fotke wieczorem, ale naprawde dziewczyny , ona jest zwykła, zwyczajna, niczym się nie wyróżnia, więc nie ma jako tako czego podziwiać ;) MEgan, kobieto trzymmy kciuki za Ciebie !!! Powodzenia kochana, wow będzie kolejny bobasek !!!! :) Obżartuszku, mam nadzieję, że z synkiem lepiej ? A ja po wizycie dziś, była ona krótka, bo nie dałam rady wyleżeć na kozetce podczas usg. Robiło mi się słabo i oblewał mnie pot. A więc, pani doktor stwierdziła u mnie skurcze przepowiadajace, twardnienie brzucha dość częste na tym etapie ciąży jest zupełnie normalne. Bóle jak na okres również zaliczają się do skurczów przepowiadających. Macice mam już miękką ( rozpulchnioną - jak to ona nazwała), ale jeszcze zamkniętą. Łożysko ma II stopień dojrzałości, więc powinnam wytrzymać do kolejnej wizyty, którą mam za 2 tyg. 4 września :) Ogólnie mała waży 2500 g, kolosem nie będzie, ale waga jest prawidłowa i to mnie cieszy. Widziałam jak się bawi stópką i co nią robiła ? Wkładała sobie do buzi :D Stópka ma 7 cm i już bym chciała ją wycałować. Poza tym pozostałe pomiary w normie, przepływ w pępowinie, tętno, wymiary główki itd. Brzuszek ma mały, mogłaby mieć większy, no ale... Ma smiesznie zadarty nosek, ciekawe za kim ;) Teraz własnie ma czkawkę, bo napiłam się coli.. a ktoś pisał, ze gazowane powoduje czkawkę. Ciekawe jak tam Madleenn w szpitalu no i czy Megan dziś urodzi !! Kurcze, mam adrenalinę ;) To chyba tyle. Przepraszam, jeśli komuś nie odpisałam, od rana sporo naskrobałyście. Miłego dzionka kochane i takiej temperatury jak dzis u mnie :)
  2. Hehe Ajponka, bardzo bym chciała tak powiedzieć po porodzie, ale nie sądze by przy mojej wytrzymałości na ból to się sprawdziło ;) Koszmarnie upalny wieczór dziś! Ja też zaraz kłade sie spać. Dopiero skonczylismy skręcac komode. Najwięcej zabawy z prowadnicami do szuflad. Niby zwykła komoda,niby takie nic, a troche zajmuje jej złożenie, tym bardziej, że wkrętara zaniemogła i reszte dokanczalismy ręcznie;/ Tak czy siak, kat mamy zagospodarowany i prezentuje się znacznie lepiej niż to co było tam poprzednio ;) Dziś już nie mam siły na nic. Ciuszki powkładam jutro po południu lub wieczorem, bo w południe cała rodzinką nad jeziorko się wybieramy;) Ło ło ło, Tobie upał też nie służy widać... :D Co Ty za głupotki piszesz, że możemy Cie wykluczyć ?? Remont to remont, poczekamy na Ciebie, spokojna Twoja rozczochrana :D A z tym szpitalem to nie wiem, czy dobrze robisz... Zmierz sobie jutro ciśnienie dla porównania i ew. wtedy zdecyduj dobrze? Nie rób nic pochopnie. Pamiętaj, że maluszek najważniejszy,a nie to czy jesteś wyrobiona z remontem... Jutro o 10 rano moja wizyta - nie pośpie niestety;/ ale sama jestem ciekawa co powie gin ma moj często twardniejacy brzuch... Troche się boje. Dobrej nocki kochane :*
  3. Megisu, faktycznie mocno puchną Ci stopki, gdy mojej koleżance notorycznie tak się działo to gin natychmiast zaleciła jej jakieś zastrzyki, bo podobno to niebezpieczne. Może dowiedz się czy na dłuższa mete tak moze być. Tylko się męczysz biedulko. Ps. Bardzo lubię czerwony lakier na pazurkach :D
  4. Witajcie ponownie :) Ajponka, ciesze sie, że coś napisałaś ;) Rozumiem doskonale Twoje dolegliwości i że nie masz ochoty na nic. Megan, pamietam Twojego posta, wiem o czym pisałaś. Podobnie jak Megisu, nie bardzo wiedziałam co napisac Ci w tej sytuacji :( Czasami mam wrażenie, że cokolwiek się nie powie w takiej sytuacji to zabrzmi to głupio, bo tylko osoba, która przezyła stratę rodzica wie jakie to cierpienie i ból... dlatego pewnie przemilczałam tą kwestię. Przepraszam... :* Co do tego porodu, to nie cwaniakujesz, po prostu masz zdrowe podejście, a ja jestem panikara nr 1 i wszystkiego się boje co sprawia ból. Taka jest niestety prawda i to jest silniejsze ode mnie ;) Dziewczyny, fajnie że po Waszych wizytach w porządku. Najważniejsze, że maluszki dobrze się rozwijają i to cieszy :) Co do antykoncepcji to kiedys brałam tabsy, od ponad 3 lat nie biorę i też było na zasadzie uważania w jakim terminie się kochamy. Po porodzie trzeba będzie wzmożyć czujność lub nawet się czymś wspomóc, bo od razu kolejnego dziecka nie chcielibyśmy mieć, mimo, że chcielibyśmy rodzinkę 2+2 ;) Co do owoców to ja też się zrobiłam pożeraczem prawie wszystkich możliwych, a najlepiej własnie tych pestkowych i truskawek - MNIAM! Co mnie niepokoi to to, że dziś boli mnie brzuch jak na @ i to bardzo często, do tego twardnieje brzuch praktycznie co kilka/kilkanaście minut. Jutro wizyta i muszę to powiedzieć... Gin mi powiedziała, że nie dobrze, gdy brzuch często twardnieje, ale nie wiem w sumie czemu? Właśnie składam komodę, może to zabawne, ale lubie składać meble :D Mężowi zostawiłam tylko te trudne części, a sama postanowiłam pobawić się wkrętarką. W chacie pełno steropianu i bałagan jak po przejściu tornada :D Ale dziś komoda będzie stała na swoim miejscu, a uzupełniać ją będe pewnie jutro, bo dziś padne jak kawka, gdy dokoncze składanie, a potem sprzątanie ;)
  5. aaaaa, właśnie dostałam telefon, że już przyszła i można ją dziś odebrać :D hehe, o wilku mowa ;)
  6. Właśnie wróciliśmy znad jeziorka, wiał tam tak silny i chłodny wiatr, że m się nie wykąpał. Wróciliśmy do domu, a tu pełne słońce , GORĄC i PARÓWA, a różnica od jeziora tylko 10 km i teraz ma nerwa, że mógł jednak skorzystać z kąpieli... Alexia ja mam takie same obawy i też niby wiem, że ona są głupie, ale znając swój brak odporności na ból to różne myśli do głowy przychodzą. Olczak, gratuluję uporania sie z ciuszkami. Ja z niecierpliwością czekam na swoją komode, ciekawe kiedy przyjdzie? Polcia, ci nasi faceci są niemożliwi :D Co do strzyżenia trawniczka, to mój m ostatnio też już musiał mi pomóc. Poszło to bardzo sprawnie i bardzo dokładnie, więc i jemu i mnie podobało się to przedsięwzięcie ;) Obżartuszku, nie musisz mieć konta, żeby być w naszym profilu. Tam nie podajemy żadnych danych, mamy tylko albumy zatytuowane nickami z kafeterii i umieszczamy swoje fotki, np. brzuszków lub usg, wiemy też jak wyglądamy:) Jeśli masz nr tel. do Megisu to ona poda Ci wszystko , login i hasło i będziesz mile widziana wśród nas, więc zapraszamy serdecznie :) izka50mm, ale miałaś oblędny obiad !!! Kocham puree, mniam !
  7. Obżartuszku, współczuję Ci, faktycznie do d... ten doktorek, mógłby wykazać więcej empatii. Ponawiam swoje pytanie do Ciebie, kiedy dołączysz do nas na nk ?:) Mnie właśnie boli brzuch na maksa w tej chwili jak na okres :( Smerfus, musiałam już coś zrobić z tymi odrostami, bo naprawdę koszmarnie wyglądały i co gorsza bardzo rzucały się w oczy, nawet mojemu m. A jak on takie rzeczy dostrzega to znaczy, że faktycznie jest źle ;)
  8. ciemny brąz, teraz już nie kombinuje, bo znowu musiałabym 3 razy farbe kłaść tak jak wtedy ;) A odrosty miałam już paskudne, jakieś takie siwe mi się zrobiły i nie mogłam na nie patrzeć, wiec ten ostatni raz przed rozwiązaniem trzeba było zamalować ;)
  9. Polcia, no nie brzmi to fajnie ...;/ Ja skurczow nie mialam, wiec nie wiem co mnie czeka. A ostatni trymestr chyba każdej z nas daje sie we znaki ;)
  10. Dziewczyny, co wy tak chętnie do tego porodu ?:D Ja niby bym chciała wcześniej, ale chyba bałabym się na własną rękę przyspieszyc ;) Poza tym mam pytanie, nie boicie się poordu, bólu itp. ??
  11. hehe, no Megisu, nie ma co owijać w bawełne, bo pisząc "arktyczne olbrzymy" to pewnie tylko Ajponka wiedziałaby o co chodzi :D:D:D Własnie smerfaskr, zapomniałam Cie pochwalić, ze zdolna bestyjka z Ciebie i ładnie haftujesz. Kiedyś jak napisałaś, że cały dzień haftujesz to pomyślałam, że cały dzień jesteś przytulona do wc ;) hehe U nas tak sie mówi na zwracanie treści pokarmowej :D Ja też jestem ciekawa co u Beti, mogłaby coś napisać, ale to leniuszek jest i pewnie jej sie nie chce.. albo jej facet kompletnie popsuł humor. Oby się odezwała prędko. Beti - czekamy! Giga, natchnełaś mnie tym miksem owoców, postanowiłam zrobić koktail truskawkowy,a mała go chyba uwielbia bo też od razu podskakuje ;) Ja niestety wątróbki nie lubie, nie robie i nie jadam w ogóle. Dziś zupka pieczarkowa, ale w lokalu, bo juz nie mam siły na gotowanie ;P Ide zmyć głowe, bo farbowałam. Ups, troche przeholowałam z czasem widze...;/
  12. Madleenn, trzymamy kciuki za pozytywny rozwój sprawy :) Na pewno wszystko będzie dobrze :) Megan, ja zauważam Twoją nieobecność zawsze i nawet jeśli nie napisze tego to sobie o tym myśle, że Cie tu nie ma :) A co do tych postów to ja już się przyzwyczaiłam, ze nie na wszystkie się odpowiada. Moje też często pozostają bez echa, no ale co tam;) To są uroki forum i czasami jeden wątek tak zainteresuje reszte, ze zapomina się o drugim :*
  13. Alexia, wiem, że to dla Ciebie nie jest łatwe, ale czasami trzeba postawić sytuacje na ostrzu noża. Cieszę się, że znalazłaś w sobie siły, aby postawic się całej tej chorej sytuacji. Oby efekty były korzystne dla Ciebie, trzymam kciuki. Ja też musiałam w ten sposób zagrać, aby coś się ruszyło i zmieniło w naszym życiu... i pomogło. Relacje są teraz super. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku też tak będzie:)
  14. Witajcie :) Megan, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu, aby mąż Cię coraz mocniej kochał i zawsze na rękach nosił :) Dobrze, że się odmeldowałaś :D Mój GBS tez ujemny, więc mały powód do radosci jest ;) Tak samo Ajponka :) Wy kochane macie teraz obowiazek napisac przynajmniej jednego posta na dzień, bo każda Wasza dłuższa nieobecność to nasze zastanawianie sie czy wszystko ok i czy przypadkiem nie rodzicie ;) A te skurcze to myśle, że złapią Cię kiedy będziesz się najmniej tego spodziewała ;) Hanka Rumcajsa, fajnie, że jesteś z powrotem i że wszystko dobrze. Szczerze mówiąc myślałam, że leżysz w szpitalu na podtrzymaniu. Nie wiem co sobie ubzdurałam... Akcesoria dla malucha bardzo fajne zakupiłaś :) Alexia, widzę dziś dobry humor, mam nadzieję, że udało Ci się rozwiązać wczorajszy problem ?:) Smerfaskr, moje cycki też w dziwnych barwach są, w ogóle dziwne sie całe zrobiły ;/ Giga, dlaczego myślisz, że nie doczekasz kolejnej wizyty ? Twoje ciało już przygotowane jest do porodu? W sensie, macica itd ? Ja też spałam przy otwartym oknie na oścież, ale to nic nie dało. 0 wiatru i świeżego powietrza! Rano pobudka z koszmarnym bólem bioder i pośladków i cala mokra!!! Masakra ta pogoda, wykancza mnie fizycznie i psychicznie! Dziewczyny, dajcie znać po wizycie. Moja jutro...
  15. Olczak, witaj na nk, miło Cie widzieć, ładna fota z brzusiem :) Ja wcinam płatki z mlekiem, bo mnie naszło, też cały czas zastanawiam się co u Ajponki. Wiem, że były jakieś problemy z jej nr tel. nie docierały smsy, czy coś takiego. Megisu chyba próbowała. Teraz nie wiemy co z nią, a z nią wszystko możliwe, bo już fizycznie była przygotowana na punkt kulminacyjny... ciekawe..
  16. BTW, tak sie zastanawiam czy zdążymy z m porobić troche zdjęć ciążowych... Ciągle nie możemy się za to zabrać, albo gdzieś jedziemy, albo robimy coś ważniejszego :D Dziś stwierdziliśmy, że jak tak dalej pójdzie to nie będziemy mieć żadnej pamiątki, bo w końcu sie rozpakuje, a my zwyczajnie się spóźnimy... Zaczyna mnie dotyczyć reguła, że szefc bez butów chodzi ;/
  17. To dzisiaj felerny dzień dla wielu z nas z tego co widze... Megisu, zapomniałam właśnie napisac, że łożeczko prezentuje się słodko i kolorystycznie pasuje do wystroju pokoju :) Ja swojego nie przygotowałam, póki co , jak to mówią " przyjdzie czas - będzie rada " . Na razie wszystko w nim leży co potrzebne dla Maluszki, ubranka i inne akcesoria, bo czekam na komodę. Gdy z ciuszkami się przeniose tam to łóżeczko przygotuje mąż jak już urodzę. Nie chce wcześniej tego robić ;)
  18. Ramysia :D:D:D Ach te nasze mamy, upały nie działają korzystnie w ich przypadku...
  19. Alexia, no to masz alternatywę, a 15 km to pikuś. Następnym razem nie dyskutuj tylko jedź do rodziców i niczym się nie przejmuj. M musi zrozumieć, że to Ty i dzidziuś jesteście teraz najważniejsi,a nie jakies chore wybryki i głupie teksty teściów. Współczuję sytuacji, ale sama się zagotowałam jak to przeczytałam ;) hehe Ja ze swoimi mieszkałam 3 lata i bylam już na skraju wytrzymałosci psychicznej. Było mi obojętne wszystko, nawet nasze małżeństwo. Dobrze, że m w pore się ocknął i zainterweniował i od 1,5 roku mieszkamy sami. Poprawiły się wszystkie relacje. Agi to tak samo masz jak ja, też wole zrobic sama, bo czasami jak widzę robienie "po łebkach" to dziękuję, no i zanim się doproszę to kłótnia murowana, bo słowo "zaraz" jest zdecydowanie najbradziej ulubionym słowem w słowniku mojego meża :D
  20. alexia, a że tak zapytam z ciekawości, Ty masz daleko do swoich rodziców ? Bo w tym ostatnim okresie gdyby mi sie takie akcje przytrafiały ze strony teściów to gdyby mój m nie reagował, to powiedziałabym mu, że nerwica w tym stanie jest niewskazana i wynosze sie do swoich rodziców, a o swoich niech się martwi sam... Pzykre jest to, że wymusza na Tobie mieszkanie z nimi pod jednym dachem, nawet gdy sytuacja ze zdrowiem nieciekawa (jak widac nie na tyle by móc kursowac po meiście). Przecież można wynajać głupią kawalerke jak chce mieć blisko rodziców, ale niech Ciebie nie zmusza do użerania się z nimi...
  21. Właśnie Megisu, mam nadzieje, że nie podziękowałaś ?:> temu kurierowi powiedziałabym na odchodne, żeby przeczytał chociaż raz ze zrozumieniem zakres swoich obowiązków, albo niech poszuka innej pracy jak ta mu sie nie podoba... Dziewczyny, dziś jest jakiś koszmarny koszmar na dworze pod względem temperatury!!!!! Wieczorem jade nad jezioro schłodzić chociaż nogi, nie ma co. Czy wiecie może kiedy te upały sie skonczą ??? Widze, że każdy ma jakieś scysje albo z rodzicami, albo z teściami. Ja naprawde nie czaje ludzi, którzy lubią robic problem z niczego i jeszcze się mądrzyć lub głupio coś komentować- jakby to oni byli najmądrzejsi na świecie i basta. Paranoja! Agi, w sumie dobrze, że Cie wypuścicli,ale faktycznie się oszczedzaj. Sprzątanie zostaw mężowi, no chyba że tak jak mój robi wszystko aby tego nie robić ;D
  22. aha no i nie zganiaj tego na hormony, bo w tym przypadku nie mają one nic do rzeczy. To jakaś skandaliczna sytuacja i nie dziwie się, że aż tak Cie zdenerwowała...
×