Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netka0902

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netka0902

  1. Witam w południe :) Zosia zapadła w twardy sen,a ja się uszykowałam, bo zamierzam dziś jechać do ikei na małe zakupki ;) Alexia nie udało mi się wyciągnąć m na wyprzedaże, buuu... Szkoda , że nie mieszkasz bliżej to byśmy śmignęły razem :) Po spotkanku super, postanowiliśmy zrobić tak, że wykąpaliśmy Zosię, nakarmiłam ją i położyłam spać. Po kąpieli wie, że to już wieczorny sen, więc zasypia twardo. Wywieźliśmy ją z łóżeczkiem do drugiego pokoju i zawołaliśmy sąsiadów. Posiedzieliśmy do 1 i było bardzo fajnie, chociaż już ledwo widziałam na oczy. Zosiaczek sobie smacznie spał :) Też nie gotuję obiadów, może się zbiorę i zacznę, ale jakoś nie przepadam za siedzeniem nad parującymi garami. Ło ło ło, nie jesteś więc sama z tym leniem ;P My też używamy jeszcze pamparsów 3, ale jak tylko się skończą to przechodzimy już w całości na 4. Jak dla mnie najlepiej się sprawdzają pampersy firmy pampers, a byłam tak sceptycznie do nich nastawiona... Myślałam, że są po prostu przereklamowane, a że jako pierwsze na rynku to dlatego droższe od innych. Po wypróbowaniu pampersów innych firm, stwierdzam jednak , że są najlepsze, przynajmniej dla mnie. Obecnie jestem w połowie opakowania dady i już nie mogę się doczekać kiedy się skończą. Ja piorę w dzidziusiu i bez płukania, ale nie jestem zbytnio zachwycona, bo dosyć sztywne są te ubrania. Gdy prałam wszystkie ciuszki, które dostałąm jeszcze przed urodzeniem Zosi to wypłukałam je dodatkowo w dzidizusiu i były tak samo sztywne. Miałam próbkę płynu dp prania z loveli i zakochałam się w zapachu. Nie mogę się doczekać aż wykończę tego dzidziusia i kupię sobie lovelę :) Chciałabym jednak do pół roczku lub roczku prać w tego typu proszkach/ płynach. Potem chciałabym przejść na normalne, póki co nie chcę ryzykować wysypki, bo kiedyś już ją dostała po przypadkowym takim praniu.
  2. Dziekuję dziewczynki za odpowiedź w sprawie włosów i dokarmiania :* Ja po super długiej kawie u kumpeli no i wreszcie mam kogoś normalnego w tym mieście by wyjść i pogadać, reszta moich koleżanek daleko. Megi współczuję akcji z pralką:( Ps. To na pewno nie byłam ja ;P Ja jeszcze nie dostałam skier. na morfologię, ale bałabym się tego bardzo... Zosiulka na pewno będzie bardzo płakać. Za tydzień szczepienie, na szczęście tylko jedno ukłócie. Olczak ja też będę mieć biceps jak hardkorowy koksu jak tak dalej pójdzie ;P Dziś ok 21 mam gości wieczornych- sąsiadów. Mam nadzieję, że niunia będzie grzecznie spała i nie zbudzą ją głośne rozmowy.. Dziekuję dziewczynki za odpowiedź w sprawie włosów i dokarmiania :* Ja po super długiej kawie u kumpeli no i wreszcie mam kogoś normalnego w tym mieście by wyjść i pogadać, reszta moich koleżanek daleko. Megi współczuję akcji z pralką:( Ps. To na pewno nie byłam ja ;P Ja jeszcze nie dostałam skier. na morfologię, ale bałabym się tego bardzo... Zosiulka na pewno będzie bardzo płakać. Za tydzień szczepienie, na szczęście tylko jedno ukłócie. Olczak ja też będę mieć biceps jak hardkorowy koksu jak tak dalej pójdzie ;P Dziś ok 21 mam gości wieczornych- sąsiadów. Mam nadzieję, że niunia będzie grzecznie spała i nie zbudzą ją głośne rozmowy.. Dziekuję dziewczynki za odpowiedź w sprawie włosów i dokarmiania :* Ja po super długiej kawie u kumpeli no i wreszcie mam kogoś normalnego w tym mieście by wyjść i pogadać, reszta moich koleżanek daleko. Megi współczuję akcji z pralką:( Ps. To na pewno nie byłam ja ;P Ja jeszcze nie dostałam skier. na morfologię, ale bałabym się tego bardzo... Zosiulka na pewno będzie bardzo płakać. Za tydzień szczepienie, na szczęście tylko jedno ukłócie. Olczak ja też będę mieć biceps jak hardkorowy koksu jak tak dalej pójdzie ;P Dziś ok 21 mam gości wieczornych- sąsiadów. Mam nadzieję, że niunia będzie grzecznie spała i nie zbudzą ją głośne rozmowy.. Miłego wieczorku dla was:*
  3. Hej dziewczynki :) Smerfa, masz fajny styl pisania, nie wiem czemu ale zawsze mam uśmeich na twarzy jak Ciebie czytam :) Polcia, fajnie, że się odezwałaś. Cieszę się, że u was wszystko w porządku:) Nasza nocka ładnie przespana, teraz kolejna drzemka, wiec mam chwilkę. Dziś kolejny dzień wprowadzania, chyba znowu podam soczek marchwiowy i zobaczymy. Póki co kupka była i to nie jedna, więc chyba jedzonko się przyjmuje... Mam jeszcze pytanie, ile pokarmu podajecie swoim dzieciom? Np. zjedza już pół słoiczka? Jak to wygląda, opiszcie... Ło ło ło, napisz jak to u Ciebie wygląda :) No i pytanie, np. jeśli dzieci nie zjedzą całego śłoiczka lub nie wypiją całego soczku, bo jeszcze chyba raczej tego nie robią, to co robicie z resztą jedzonka. Odkłądacie do lodówki i na nast. dzień czy dojadacie tą resztę ? Wiem, że głupie pytanie ale odpowiedzcie please... Ja za godzinkę jadę na kawkę do koleżanki , a potem może jakaś wycieczka po wyprzedażach...;) ciekawe czy uda mi się namówić m. No i dziewczyny BARDZO ale to BARDZO ważne pytanie i BŁAGAM zaradźcie mi coś, bo oszaleje !!!!!!!! Mianowicie, moje włosy lecą mi garściami :(:(:(::(:(:(:(:(:(:(:( To jakiś koszmar jest ostatnio ! One są dosłownie wszędzie, Na pościeli, w zabawkach Zosi, w ciuchach, nosz kurwa mać już nie mam na nie siły. M też już sie wkurza, bo one są dosłownie wszędzie!!!!!!!!!!!!! NAwet w pieluchach!!!!!!!!!:(:(:( Gdy je wyczesuje to wychodzi cała masa, ale np. też w ciagu dnia jak przejadę ręką to zbiorę ich całą garść :( Ratunku co się dzieje! Zawsze mi jakos tam wypadały, ale teraz to jest kurwa jakieś apogeum!!!!!!!!!!! Błagam zaradźcie mi coś jeśli któraś ma podobny problem i wie jak sobie z nim radzić. Beti kiedyś coś pisała o jajku, ale ona pewnie mojego posta nie przeczyta... BETI BETI, napisz co stosujesz, bo jak tak dalej pójdzie to wyjdę z siebie i stanę obok dosłownie:(
  4. Handzia, co masz na myśli pisząc obrzmiałe ? Takie twardawe ? Jeśli karmisz piersią to tego typu obrzmienie będzie normą. Mi położna ciągle to powtarzała przy każdej kontroli, żebym się nie martwiła. Kazała bardzo delikatnie rozmasowywać piersi dziecka, ale tylko jeden raz na dzień. Powiedziała, że w piersiach dziecka również się odkłada mleczko i to zupełnie normalne zjawisko. Gdy przestałam karmić piersią to obrzmienie zniknęło. Megi, gratuluję zakupu :D Jaką pralkę wybraliście????? Jak mi się skopie odkurzacz to też wymienię na samsunga silence :):):)
  5. Hej laski:) Faktycznie kafe dziś nieźle szwankuje, kilkanaście zdublowanych postów. U nas dzień jak codzień. Był spacerek (od 3 dni nie wychodziłam, bo w moim miescie panuej wzmożony wirus grypy), no ale zdecydowałam się, bo już za długo. Zauważyłam, że Zosia mniej śpi w dzień, no ale może to chwilowe.. Beti, szybkiego powrotu do zdrowia i popieram Twój apel do dziewczyn o wstawianie więcej fotek na nk :) Ramysia, fajnie, że się odezwałaś. Powodzenia na sesji- uda się :) Domkwia, Tobie tego samego życzę :) Megi, a Ciebie gdzie wywiało, że Cie nie ma ? Alexia, cieszę się, że pojawiła się kupka. Nie bój sie używać czopków, raz na jakiś czas nie uzależnisz dziecka, zawsze możesz dawać po pół. Placek dla ksiedza ? - no nieźle... :D Chyba, że to znajomy ksiądz. My kolęde mamy w sobotę i mam nadzieję, że potrwa całe 5 min. :D Megi, moja ma czkawkę bardzo często. Wystarczy czasami, że przebieram jej pampersa i pupka dostanie za dużo chłodu, albo gdy ściagne spodenki lub skarpetki, lub gdy przebieram body. KAżdy delikatny spadek temperatury u tak małego dziecka może objawiać się czkawką. Co do pozycji karmiącej to u nas przeważnie na leżąco. Pod poduszkę wsuwam swoją rękę i unoszę Zosie wyżej i tak sobie je. Stópki trzyma mi na dekoldzie albo na piersiach i bardzo lubi tą pozycję ;) Madziulka popieram Cię w 100%. Zachowanie dziecinne jak dla mnie również. Robwalka, nie jesteś niezauważona na forum, gdy tylko napisałaś o cieżkiej sytuacji to wiele dziewczyn zaoferowało pomoc... Doceń to, a nie narzekasz na taką pierdołę. I to już nie pierwszy raz. A ja wczoraj podałam kilka łyżeczek marchewki. Oczywiście szok i wypychanie jej języczkiem na zewnątrz, ale co jak co nawet ładnie zjadła. Dziś 3 kupki były :) Dziś podałam jej kilka łyżek soku marchwiowego z hippa i ten nie do końca chyba przypasował. W weekend znowu próba z tartą marchewką. To chyba tyle ode mnie na dziś. Zmykam, bo na wspólnej leci ;P A Zosia usnęła przy przebieraniu pieluchy 15 min temu, a przed 21 kąpanie. No nic trzeba będzie obudzić śpioszka ;) Miłego wieczorku dla Was:)
  6. Hejka :) U nas nocka tradycyjnie przespana. Mam nadzieję, że to już sie nie zmieni.. Dziś zamierzam pokarmić małą łyżeczką (oczywiście mlekiem), żeby ją przyzwyczaić. Chyba jeszcze jednak poczekam z tydzień z wprowadzeniem marchewki, no chyba, że zacznę od soczku z hippa. Megi, jak tam pranko ręczne ? Dałaś radę :D? Z tym odbijaniem u nas jest tak, że ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie i nie odłoże małej dopóki jej się nie odbije. Gdy np. przysypia mi na mleczku, to kładę ją sobie na ramieniu, ona przysypia ale w tej pozycji zawsze jej się odbije. Nie byłabym taka posrana gdyby nie przekecała się na plecki tylko spała na boczku, jak za czasó noworodka. Teraz skubana więcej się wierci i co ją połoze na bok to przekeca sie na plecy. Więc wolę jak jej się odbije. Moja Zosia ma ciut z suchą skótę na policzkach. Krem oilatum powodował, ze wyglądała jak poparzona, więc smaruję zwykłym johnsona lub bambino, a przed wyjściem na dwór nivea na kazdą pogodę. Robwalka, jeśli czytasz nas na bieżąco a się nie udzielasz,a potem piszesz, że nikt się tobą nie interesuje to to wygląda tak, jakbyś po cichu nas sprawdzała czy ktoś o ciebie zapyta czy też nie.... Jednym słowem - głupio! Wszyscy wiemy, czmu się nie odzywasz i czekamy aż sama się odezwiesz, więc wybacz, ale każdy też żyje swoim życiem i swoimi problemami, żeby zastanawiać się dlaczego nic nie piszesz. No sorry... ło ło ło, jesteś hardcorem z tym kabanosem :D:D:D Nie ma co :D No ale, wszystko w granicach zdrowego rozsądku, przecież patrzysz i obserwujesz co sie dzieje ;):* A ja mam dzisiaj znowu ochotę przejść się na lumpki. Jak będzie mi się chciało i poprasuję ubrania to pokażę sukienusie jakie kupiłam Zosi. Kurcze no polecam lumpki, naprawdę :D hehe
  7. Tak MEgi, ja podaję mleko Nan. Najprościej mi robić mleko na 150 ml ten schemat i wtedy ile wypije tyle wypije. Jak robie na 130 to sypię 4 miarki, ale bardziej czubate. ps. wysłałam Ci wiad. na nk - pryw. :D
  8. Do MEGI :) Kochana, napiszę Ci od początku jak to mniej więcej wygląda, bo naprawdę mamy nieregularnie jeśli chodzi o odstępy między karmieniami: Wieczorne mleczko 21-150 ml, potem pobudka o 6.30 lub 7.30 a czasami (np. dziś) 5.30. Wtedy również mleczko 150 ml. Następna pobudka 8 lub ok 9 (niezależnie o której wstała wcześniej), wtedy jej nie podaje mleka, bo jak podawałam to ona nie chciała jeść, zatem następne mleko mam podobnie jak u 1234xyz, gdzies ok 10 lub 11, wtedy wypija różnie 110, 120, a jak jest b. głodna to 150. potem drzemka godzinna,potem zabawa, mleczko kolejne podaję gdzieś w okolicach 13-tej. Albo przed, albo po ( wszystko w zależnosci o której wstała, o której kładzie się na następną drzemkę). Tu też wszystko jest uzależnione od czynników wyżej oraz od tego ile wcześniej wypiła. Potem mleko po 15-te/ koło 16-tej, kolejne 18/19 i potem 21 na wieczór. Nie zawsze ma 6 karmień, czasami gdy podaję 150 ml to może mieć przerwę miedzy jednym a drugim posiłkiem 3 h, a nawet dłużej (po prostu nie jest głodna) i wtedy tych karmień wychodzi 5. Zosia nie zawsze zjada mi pełną butelkę. OD jakiegos czasu robię jej ten schemat na 150 ml i jak narazie tak w połowie nam to wychodzi. Gdy się dużo bawimy, wygłupiamy, ćwiczymy, to ona spożywa więcej energii i szybciej jest głodna, ale np. nie na tyl zeby wciągnąc 150ml. Robię jej wtedy mniej - 130 i albo wypije całość, albo 110. Wiem, że to wszystko zagmatwane Megi, ale uwierz mi kochana, że nie jestem w stanie sprecyzować ani godzin w jakich podaję jej jeść ani ilości wypitego mleka. Kontroluję to pobieżnie i widzę, że jest dobrze. Głodna nie jest, bo bym od razu wiedziała (drze się w niebogłosy jak chce jesc), przybiera na wadze i rośnie, wiec myślę, że dostaje tyle ile potrzebuje. Aha, w między czasie dopajam ją herbatką. Wypije 80ml takiej herbatki na dzień. Więcej nie chce. Dziś wypiła więcej, bo dużo się działo i chciało jej się pić. Wiem, że niewiele Ci pomogłam, ale powiedz, Ty się czegoś obawiasz? Np. Ze Olimpia za mało je ? Jak stoi wagowo i co mówi pediatra? No i czemu się o to martwisz? To chyba tyle na temat mojego karmienia co mogę Ci napisać. Wiem, że pory jedzenia powinny być regularne, coś jak u Ciebie, ale nie zawsze jest ten sen tak samo w każdy dzień oraz to ile czasu jest bez drzemki..
  9. Moja mała podnosi główkę gdy leży, bo chce być posadzona lub wzięta na rączki. Potrafi ja tak naprawdę długo utrzymać, gdy się zmęczy to kładzie, mija kilka sekund i znowu podnosi. Jest tak za każdym razem, gdy ją przewijam, karmię, lub chcę na leżąco ją zagadać lub się pobawić. Z brzucha na plecki się obraca, bo nie koniecznie lubi długo na brzuchu leżeć i gimnastykuje się, aby zmienić pozycję. Z pleców na brzuch udało jej się tylko 2 razy przewrócić, potem już nie. Zauważyłam ostatnio, że zrobiła się bardziej kontaktowa i potrafię już rozśmieszyć ją tak, że śmieje się w głos. Sama z siebie jednak się tak nie śmieje, a jedynie uśmiecha. Megi, ja nie mam stałych pór karmienia, ponieważ Zosia różnie śpi i nie w każdy dzień o tej samej porze. Nie za każdym razem tyle samo zjada, wiec czasami gdy zje mniej to szybciej jest głodna i automatycznie trzeba jej o szybszej godzinie podać. Jak będzie troszkę większa i unormujemy spanie w dzień to wtedy będziemy dopasowywać stałe pory karmienia. A ja dziś sobie chodzę po mieście i tak patrze lumpek, myślę sobie "a wejdę" no i weszłam. Nakupiłam niuńce sporo fajnych ciuszków fajnych firm. Co prawda większość na wiekszy rozmiar, ale sporo sukienek na lato, jakieś kamizelki, spodnie - no super i wszystko w pięknym niezniszczonym stanie:) Już sie nie mogę doczekać kiedy jej to wszystko założę, a tu do lata tyeeele czasu... ;)
  10. Hej hej :) U nas nocka tradycyjnie przespana, wiec mama wypoczęta. Olczak, ja też strasznie odczuwam kręgosłup i chyba nawet ze zdwojoną siłą, bo moja Zosia odkąd się urodziła to najlepiej jej na rączkach ;P 1234xyz, faktycznie to byłaś Ty, wybacz pomyłkę ;) Jakie łóżeczko zamówiłaś?? Odnośnie tego siadania to u każdego dziecka jest inaczej. Niby się mówi,że nie powinno się sadzać, ale z drugiej strony jak dziecko jest gotowe i samo sie rwie do pozycji pionowej, sztywno się trzyma, to co, mamy blokować jego potrzeby ?? Wyleży się całą noc, plecki drętwieją, a dodatkowo szybko się nudzą w tej pozycji. PRzecież wszystko dookoła jest bardzo interesujące, zwłaszcza z pozycji pionowej. Zosia i tak większość czasu jest w pozycji półleżącej, no ale gdy tylko ma coś pod ręką, to próbuje o to się zaprzeć i podciąga się do góry. Gdy ją przetrzymam na leżąco to potrafi tak płakać i sie złościć, ze naprawdę nie mamy serca jej blokować. W tym siedziku lubi, ale wytrzymuje w nim góra 5 min. nigdy dłużej, bo jak wszystko - szybko jej się to nudzi. Wyczytałam gdzieś, że dzieci, które jako noworodki często były noszone w pozycji pionowej (patrz moja Zosia) to będą szybciej wykazywały skłonności do siedzenia. Zatem wszystko się zgadza. Nie dziwi mnie równiez ten fakt, bo zarówno ja jak i mój m w wieku 4 m-cy siedzieliśmy już samodzielnie bez asekuracji, więc może to też genetycznie idzie. No i tak to wygląda. Tak jak pisze Ło ło ło -we wszystkim trzeba wykazywać zdrowy rozsądek, kontrolować i obserwować dziecko. Za kilka dni wprowadzamy marchewkę. Megi, Twój link z wczoraj zajebisty- dziękuję jeszcze raz , będę się nim na pewno asekurować. Ja zaraz jade do sklepów na małe zakupki ;) Pogoda u nas też a'la zimowa, dobrze, że m już obskrobał samochód :D Milego dnia kochane :)
  11. Witajcie :) Megi, dziękuję za linka, na pewno się z tym zapoznam :) Ło ło ło, Ty to jesteś spryciula ze znalazłaś ten siedzik :) Faktycznie PL to zacofany kraj i szczerze mówiąc wszystko już mnie tutaj denerwuje... Alexia, jak prace nad domkiem ? Jaki etap ? I jak wam się mieszka już nie z teściami ? Beti, ja też przejmowalam się tym, że np. Zosia nie robi czegoś, co robią inne dzieci, ale widzę delikatne i stopniowe zmiany. Zosia była już sztywna krótko po urodzeniu. Jako noworodek położona na brzuchu starała się unieść główkę. W tej chwili trzyma ją już długo i gdy się zmęczy to tak jak ktoś wyżej napisał - krótki odpoczynek i znowu. Rwie się do siadania niesamowicie, uwielbia tą pozycje i nie lubi leżeć. Zatem myślę, że jak będzie miała 4,5 m-ca to już samodzielnie i stabilnie będzie siedziała. Potrafi obrócić się z brzuszka na plecki ale też nie zawsze jej to wyjdzie, wszystko zależy od tego jak się odepchnie. Też za często nie leży w tej pozycji, bo na dłuższą metę ją denerwuje.. Chwyta zabawki, wyciąga do nich rączki, uśmiecha się, ale jeszcze nie śmieje się w głos. Też mnie to niepokoi troszkę, bo co czytam to wiele z dzieczyn już pisze o tym, że ich pociechy śmieją się w głos, ale przyjmuję do wiadomosci, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co się sugerować zanadto innymi dziećmi. Jedne robią to inne tamto, kiedyś się to wszystko wyrówna. Ja z dnia na dzień widzę jakieś delikatne postępy, dziś np. rozśmieszyłam niunię tak, ze zaczeła się właśnie śmiać, ale już sie to nie powtórzyło. Czas czas czas, trzeba go dziecku trochę dać, a doczekamy się widocznych postępów. Beti, nie chciałabym Cię straszyć w żaden sposób absolutnie, ale wiem od lekarza, że jeśli dziecko w wieku 3 m-cy nie podnosi jeszcze samo główki to należy skontaktować się z pediatrą lub neurologiem. Może coś go boli, albo ciągnie i potrzebna będzie rechabilitacja? Aby rozwiać wszystkie wątpliwości to smyknij się z małym do lekarza i niech określi czy tak może być i czekać na rozwój, czy też odeśle do innego specjalisty albo na jakieś ćwiczenia. Albo zrób mu samolocik, a potem kładź na brzuszku, powinien szybko załapać. Lub inna metoda kłądź go sobie na kolanach i tą część gdzie jest głowa to unieś trochę wyżej i tak go bujaj w przód i w tył. Też powinien załapać. Olczak ja też mam ten leżaczek z FP i tak sobie przypasował Zosi, pozycja siedząca jest taka na wpół leżąca i my głównie z niej korzystamy:) ale te przywieszki to naprawdę "zajebiste" nie dosyć, że krótkie, dziecko nie może dosięgnąć rączkami, to mało interesujące. No nic może jak będzie większa to ładniej będzie się w nim bawić. A ja już muszę zmykać, bo właśnie się obudzil mój funfelek nieśmigajek i domaga się na rączki ;P No nic, trzeba wziąć...
  12. firma - RedKite , zabawka- sit me up , a pod spodem napis inflatable ring with play tray . http://www.google.pl/search?hl=pl&q=sit+me+up+red+kite&bpcl=40096503&biw=1280&bih=909&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=AZToUJHUHMTL4ATUtYGQDg Niby jest przenzacznie od 9+, ale można już stosować dzieciom, które siedzą a nie są jeszcze do końca stabilne.
  13. Kochane to jest taki pontonik jakby i to jest dmuchane. Wszystkie elementy są ze sobą połączone, czyli jest podusia (na której dziecko siedzi) i do tego przymocowana jest ta otoczka, ten ponton, który się nadmuchuje. To jest taka struktura jak np. koło ratunkowe, a to wszystko powleczone jest materiałem, który w każdej chwili mogę zdjąć i wyprać. Tacka z tą zabawką jest częścią ruchomą, mogę ją przyczepić na rzep bliżej lub dalej, w zależności od wielkości dziecka. Generalnie to siedzisko przeznaczone jest dla dzieci, które jeszcze niestabilnie siedzą, ale już trochę większych gabarytowo, one są wtedy bardziej zamortyzowane tym pontonikiem, bo Zosia narazie się jeszcze troche w nim topi. ale o dziwo lubi w nim siedzieć, więc chyba jest dobrze;) Zawsze na tacy można podać inne, nowe zabawki ;) Mi to kupiła kumpela z UK, ale myślę, że na allegro też bedzie można trafić coś podobnego. Ps. dziękuję Wam za miłe słowa :*
  14. Hejka ;) U nas po staremu. Zosia dziś fajna, uśmiechnięta . PRzesypia ładnie nocki :) Megi cieszę sie, że Olimpka wreszcie dała Ci odpocząć. Olczak, bardzo fajne zestawienie zdjęciowe. Teraz musisz pociagnąć tak do roczku :) Domkwia, Olczak Ci dorbze radzi poczytaj o tym refluksie, bo wszystko jakby na to wskazuje... Dziewczyny fajne pomysły na prezent. Ja jeszcze o tym nie myślałam, ale ręczniki byłyby naprawdę w sam raz, tym bardziej, że ramki ze zdjeciami były pod choinkę. Kalendarz tak, ale jak mała skończy roczek ,to na każdy miesiąc przypadnie jeden miesiąc z życia. Też fajowa sprawa :) My też mamy brodzik, więc wanienkę będę jeszcze jakiś czas wykorzystywać. Jak niunia będzie za długa, a już się powoli robi to będę kąpala ją na siedząco. Innego wyjścia nie widzę. MAdziulka, robisz smaka tym drożdżowcem :D mniaaaam Smerfa , Ty to samo :P A ja chciałam coś napisać, ale mi umknęło, bo Zosia właśnie się zbudziła i domaga się zabrania jej z łóżeczka, buu ;P
  15. Domkwia, bardzo Ci współczuję, oby szybko maluszkowi przeszło, by po tej nocy już było lepiej. Biedulek się męczy a Ty razem z nim... Mam nadzieję, ze szybko wyzdrowieje, czego Wam życzę :* Groszek, Tobie też współczuję akcji z mlekiem, mam nadzieję, że znajdziesz alternatywę i wysypki znikną.
  16. Hej Megi, a trzymasz ją na ręcach i Ci krzyczy czy jak sobie sama leży ?? Może jak to pierwsze to obłóż ją zabawkami i posadź w jakiś fotelik, a jak to drugie to może potrzebuje być ponoszona przez Ciebie. Teraz gdy dzieciom wychodzą zeby i swędzą dziąsełka a dzieci są nerwoe to potrzebują czegoś, ale same nie wiedzą czego. Może na zmiane spróbj ją czymś zająć. Moja Zosia jak nikt nie poświ9ęca jej uwagi to też potrafi nieźle krzyczec jak się ją posadzi w foteliku. Masuj te dziąsła palcem, a jak nic nie będzie pomagać to ubierzcie się ciepło i wyjdź koniecznie na spacer, chociaż na 45 min. Dotleni się i może tez inaczej będzie funkcjonować. U nas dziś piździejewo, ale zamierzam wybrać się na małą godzinkę, co by dotlenić Zosię, bo wczoraj nie byłam.
  17. Megi, może jej zęby idą ? Włóż jej palec do buzi i pomasuj dolne dziąsełka, gdy moja Zosia się drze to to pomaga. Zosia widzi swoje odbicie w lustrze, wpatruje się kilka sekund i traci zainteresowanie. Żeby ją rozśmieszyć to muszę się troszkę nawygłupiać,bo sama z siebie się nie śmieje, a już tym bardziej w głos, buuu:( No rano gdy wstaję i się z nią witam, to się uśmiecha, a tak to cięęęężko... Mam tylko nadzieję, że się to zmieni za niedługo. Ostatnio była taka fajna radosna,a od dwóch dni jakaś taka poważna.
  18. Ja spacer dziś sobie odpuszczam, bo u nas też wieje strasznie i leje deszcz. Zaraz zmykam pod prysznic sobie i przynajmniej włosów nie będe musiała suszyć. Czasami lubię takie deszczowe i pochmurne dni, ale za oknem, gdy ja w cieplutkim domku ;) Megiś ja tą marchewkę chcę wprowadzić od przyszłego tygodnia jakoś i dlatego chce dokładnie wiedzieć jak mam to zrobić. A Olimpka ile miała m-cy jak jej podałaś pierwszy raz?
  19. Megi o to mi własnie chodziło :) dziękuję
  20. Witajcie Megi , OMG filmik jest niemożliwy :D:D:D:D !!! hehehehe Ja mam zasypkę z LINOMAGu - Linuś i jest świetna, właśnie mi się skończyła i muszę kupić nową. Teraz ratuje się mączką ziemniaczaną, która też jest fajna, ale linuś bardziej mi podpasowal. MEgi, sorki, że tak Ci umęczę dupkę, ale czy mogłabyś mi dokładniej opisać to cholerne dokarmianie, jak robisz? :D PLEASE.... Mama28 trochę mnie zmartwiłaś, moja mała tak śpi odkąd jestem tylko na butelce, czyli od 1 m-ca życia i ani razu jej nie budziłam na dopajanie. Czy coś złego może się stać jeśli jej nie obudzę? W dzień ładnie mi zjada, rośnie, przybiera na wadze, więc chyba wszystko ok?? Czym dopajać w nocy ? Mlekiem czy podać herbatkę ?
  21. Domkwia, to mnie troszkę uspokoiłaś, bo naprawdę dziwne mi się to wydało... Taka roztrzepana Zosia rzucająca głową na prawo i lewo byle nie patrzeć na rodziców - nie jest za fajna ;)
  22. Smerfa dziękuję Ci :*, a jak mam np. słoiczek z gerbera z marchewką to ją też mam rozcieńczyć ???
  23. Hej laski :) Melduję się i ja w tym 2013:D Jeszcze raz wszystkiego NAJ dla was wszystkich U nas sylwek bardzo miły, ale wymiękłam już przed 2 , w zasadzie to wszystkie mamy wymiękłyśmy. Dzieciaczki grzeczne, poszły niemal równo spać, tylko najmniejszy długo dokazywał. Ogólnie było super :) Alexia, współczuję Ci stresów przez które przechodzisz. Naprawdę czym prędzej zapytaj się czy można zrobić krótszą przerwę przed badaniem, bo dziecko Ci nie wytrzyma tyle bez jedzenia, albo spytaj czy jest to możliwe do zrobienia w śnie nocnym ? Ja swojej małej w ogóle grubo nie ubieram, ale dziewczyny nie ma się co sugerować, która jak ubiera, bo każda ma inną temp. w domu i nawet na dworze jest inaczej w dwóch różnych krańcach Polski. Moja Zosia w domu ma same body i spodenki lub rajstopki,a czasami tylko body i skarpetki. Niekiedy jest tak gorąco, że nawet w tym body na długi rękaw mi się spoci i zakładam jej body z krótkim rękawkiem i tak sobie na bosaczka siedzi. Na dwór zakładam podobnie jak Olczak - o jedną warstwę więcej. Czyli na body sweterek, a na nóżki rajstopki i spodenki. Na to wszystko kombinezon. Niekiedy z dworu wraca spocona, wiec nie wiem czy nie za ciepło ją opatulam... Jeśli chodzi o stópki to Zosia już je widzi i interesuje się nimi, ale tylko gdy siedzi w wybranych pozycjach, jednak to zainteresowanie nie jest na tyle silne, że patrzy na nie non stop, a tym bardziej nie próbuje chwytać, myślę, że 3 m-ce to ciut za wcześnie aby się martwić, że dziecko jeszcze tego nie robi. Ja też gdzieś wyczytałam, że ten krok to w okolicach 6 m-ca w większośći przypadków występuje. Na tą chwilę Zosia chwyta zabawki, w zasadzie to rączki delikatnie wyciąga do wszystkiego co jej podsunę, ale nie ma jeszcze tyle siły aby utrzymaną zabawką pobawić się dłużej. Mama28, moja córcia też z reguły tyle śpi w nocy i też mnie to niepokoiło, ale widocznie tyle snu potrzebuje i ja tego nie będę zmieniać;) Co do karmienia, to ja dobrze nie zliczyłam ile moja mała zjada. Tak naprawdę wszystko jest uzależnione od tego ile śpi, jakie przerwy między jednym a drugim posiłkiem i czy po prostu jest głodna w danym momencie gdy jej podaję. Nie ma też tak, że za każdym razem je równo po 150 ml. Jak jest mniej głodna to zje 120, czasami 90, a czasami 150 i ma niedosyt. Generalnie karmie ją co 2 , 2,5 godz. a jak czasami dłużej pośpi to po tej przerwie podaję 150 ml i wypija wszystko. Herbatki podaję rumiankową i z kopru włoskiego, a czasami uspokającą (choć tej chyba zbytnio nie lubi, bo nigdy jej nie wypija). Innych na razie nie wprowadzam. Rumiankowa i z kopru mają fajny łagodny smak, więc ja wsypuję normalnie łyżeczkę na 100 ml. Inne smaki po 4 m-cu. Ja za tydzień chciałabym zacząć wprowadzać marchewkę i w dalszym ciągu nie wiem jak dokładnie wygląda takie wprowadzanie pokarmu:( Czy robimy to codziennie, jaką ilość na początek, co ile dni podajemy nowy pokarm itp. ??? Please niech mi ktoś napisze konkretnie jak to dokładnie ma wyglącać ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Ostatnio mierzyłam Zosię i ma 62 cm, choć mi się wydawało, że jest dłuższa. Ubranka jednak jak to bywa,że rozmiar rozmiarowi nie równy, ubieram jej na 62 i 68,a wejdzie nawet w niektóre 56 i 74. Madleenn, nie wiem co dokładnie zatkało Ci ucho, ale ja tak miałam w wakacje i też męczyłam sie kilka dni. Mi pomogło to, że w pozycji stojącej pochyliłam się w pół tak jakby czubkiem głowy skierowanym do ziemi i w takiej pozycji przełknęłam ślinę. Odetkało się od razu. Pomaga mi zawsze, gdy mi się zatka. Mam do Was pytanie, ponieważ zastanawiam się czy to normalne. Mianowicie moja Zosia wydaje mi się być strasznie rozkojarzona. Gdy do niej mówie, chce przykuć sobą jej uwagę to niestety nie zawsze mi się to udaje. To samo ma moj m. Czasami jest tak, że gdy do niej mówimy (nie naraz) to ona jakby nie chce na nas patrzeć i kręci głową i interesuje się wszystkim dookoła. Jednym słowem - olewa nas perfidnie :P Nie wiem czy to normalne i zastanawiam się czy tylko moje dziecko tak ma, czy może któraś z was ma podobnie ????????? Czasami sobie myślę, że ona ma dopiero 3 m-ce i być może za dużo od niej wymagam, ale no nie ukrywam, że troszkę martwi mnie ten fakt, że ona taka czasami niekontaktowa jest i nerwowa. Są dni, gdzie się uśmiecha, można z nią fajnie pogadać, pobawić się, a są dni (takie jak np. dzisiaj), że ma nos na kwintę i nawet półgębkiem się nie uśmiechnie, nawet jak bardzo się gimnastykujemy. Wiadomo, dziecko też człowiek i może nie mieć nastroju, ale czy to możliwe żeby było aż tak rozkojarzone w pomieszczeniu, które już doskonale zna ? Wiem, że znowu wyrąbałam posta giganta, no ale mam nadzieję, że znajdą się chętni na przeczytanie go i odpowiedzeni mi ;P {kwiatek] Buziaczki ślę
  24. Hej kobietki :) My sylwka spędzamy u znajomych :) Będzie nas 3 pary + dzieci, czyli 9 osób. Wszystkie dzieci w jednym wieku, Antek ur 2 dni po Zosi i Wojtuś ur. 1 grudnia :D Więc też będzie baby boom :D Mam nadzieję, że będzie fajnie. Zaraz zmykam przygotowywać potrawy i troszkę tego mam do zrobienia, więc się nie rozpisuje. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w nowym roku, realizacji planów i postanowień, poukładania nieuporządkowanych spraw i rosnących w siłę ślicznych maluchów :) ALEXIA , Ciebie chyba ostatnio najwięcej przykrości spotkało, dlatego w szczególności Tobię życzę: siły, abyś trwała przy swoim i już nigdy nie dała się wrednej babie i jej manipulacjom oraz wiary, że od teraz będzie już tylko lepiej :*:*:*. Jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku dla Was wszystkich i każdej z osobna:)
×